Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

No proszę, jak sie zachęci Was, to się znajdziecie :-D Ale ok., to fajnie, więc tak: Ta koleżanka, u której byłam w poprzedni weekend zwierzyła mi sie z następującej rzeczy - przyłapała męża, jak się umawiał przez neta z panienkami, a raz go przyłapała, jak z owego spotkania wrócił. Jestem jedyną Jej koleżakną, której sie zwierzyła, i ja nie bardzo wiem, jak Jej pomóc, bo to nie jest moja przyjaciółka, i trochę trudno mi Jej walnąć prosto w oczy, że Jej mąż to dupek, i erotoman, bo jak się później pogodzą, to ja będe tą najgorszą, co bzdury opowiada o Jej mężu. Ale jakoś chciałabym Ją pocieszyć, coś powiedzieć, i nie bardzo wiem jak i co powiedzieć. Może Wy miałyście podobną sytuację ?? Żeby jakoś Ją podnieść na duchu, a nie "jechac" tak po Jej mężu, bo w sumie jakim prawem będę im w małżeństwo włazić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl, Laurka proszę, bo Twoje pomysły sa zawsze wyważone i mądre :-D A Hali i Śmiała, co z Wami ? Jesteście ?? Czy tylko się zgłosiłyście, i samą mnie zostawiłyście 😭 :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym powiedziała krótko\"sorki kochana ale twój mąż to kawał świni\" Ostatnio tak powiedziałam swojej kumpeli ktora pokazała mi fote swojego meża jak trzyma za cycki jakąś laske! nie pocieszłam bo nawet bym nie wiedziała jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Moluś, to by sie chciało najbardziej powiedzieć, ale dziewczyna jest pod koniec siódmego miesiąca, w ciąży, nie chcę Jej denerwować, wtrącając sie w ich małżeństwo. Może Ona tak nie uważa ?? Chciałabym Ją jakoś pocieszyć bardziej, niż obgadywać Jej meża, bo to chyba nie tędy droga. To nie jest moja przyjaciółka a jedynie dobra koleżanka, stąd moje wahanie przed powiedzeniem, co na ten temat myślę. Powiedziałam tak oględnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha rozumie ale ja nie znalazłabym słów pocieszenia- sorki ale jak można pocieszyc taką osobe??? ja nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Moluś, nie bardzo wiem, stąd sie do Was zgłosiłam - w kupie raźniej :-) Ale Śmiała i Halina zdezerterowały 😠 ;-) i tylko z Tobą mogę pogadać. Wiesz co ? Ja z nimi pracowałam w poprzedniej pracy, z Nią siedziałam w pokoju, i tak się skumplowałyśmy, bo to fajna dziewczyna, a Jej mąż pracował na tym samym piętrze, i od czasu do czasu przychodził do naszego pokoju - dość specyficzny, w stylu on wszystko wie najlepiej, ale ogólnie miły, i bardzo pomocny. I wiesz, raz mi ta koleżanka powiedziała, że jakaś tam ich wspólna koleżanka przestała ich odwiedzac, bo Jej mąż jest nachalny i się do niej dostawia. Obie uznałyśmy to za wierutną bzdurę - w głowie to się nam nie miesciło, i stwierdziłysmy, ze tamta dziewczyna mocno koloryzuje. Podejrzeń nabrałam później, jak mój Wajcha go poznał, i natychmiast stwierdził, że koleś jest niewyżyty seksualnie, i aż mu \"oczy latają\". No ale trudno mi było w to uwierzyć. Dopóki właśnie koleżanka mi sie nie zwierzyła, a poza tym sam mnie podrywał 😠 Kuźwa, dupek bezczelny !! No i co ? Ja mam Jej to wszystko powiedzieć ?? Jak Ona chyba nie uważa go aż za takiego skończonego erotomana. To będzie dość ryzykowna teza, jak Jej coś takiego powiem, tym bardziej jak Ona jest w ciąży :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obiedzie bylam koles beznadziejny i pozostaje wspolczuc kolzance i miec nadzije, ze zakocha sie w niej \"bardziej\" jak urodzi mu dziecko co juz niebawem nastapi wydaje mi sie, ze w tej sytuacji nie powinno sie denerwowac kolezanki jakimis trzezwymi przemysleniami mowisz Kropka, ze obawiasz sie powiedzenia jasno kolezance ze ma dupka, a powiedz mi jak ona sama jego postawe komentuje bo chyba jakas opinie wyrazila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Śmiała, Ona nie jest glupia, ale z drugiej strony dość religijna, i chyba na rozwód sie nie zdobędzie, chociaż czasem coś o tym wspomina. Nic o nim nie mówi, jedynie przedstawiła mi fakty i powiedziała, że to wg Niej zdrada. Ale, że teraz nie chce o tym myśleć, ze względu na dobro dziecka. A potem on Jej da kwiaty, albo coś zrobi w domu, i Ona się uspokaja - tylko na jak długo ?? Ja bym pierdol.....nęła te kwiaty i jego, no ale Ona jest inna. Nie wiem, czy on Jej pod innymi względami odpowiada - z moich obserwacji wynika, że nie bardzo. Ale mi tego nie mówi, zdziwiłam sie, że mi o tych panienkach powiedziała. A ja teraz nie wiem, co Jej powiedzieć :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I niestety podejrzewam, że koleś kompletnie nie dorósł do bycia ojcem, sam jest totalnie dziecinny, a swoje zainteresowanie panienkami z netu umotywował tym, że Ona nie poświęcała mu uwagi. Mi się scyzoryk w kieszeni otwiera..... Więc nie sądzę, że po urodzeniu dziecka coś sie na lepsze zmieni :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Laurka, nie chcę sie wtrącać, a z drugiej strony nie chcę zostawić Jej samej. Chcę jakoś pomóc, i na razie staram sie skierować Jej myśli na dziecko, co pomaga :-) Teraz ostatnio mi powiedziała, że sie nie nabierze na jego gadki, no ale co z tego ? Będa żyli pod jednym dachem, a osobno ? I Ona jeszcze będzie miała dziecko na głowie ?? Bo on raczej Jej nie pomoże ? Wg mnie lepiej by było, gdyby go zostawiła, ale mi też łatwo mówić - w końcu coś ich łączy skoro sie pobrali, i na dodatek będą mieli dziecko. Więc nie jest tak łatwo, się rozstać :-o A ja szukam dla Niej jakiegoś \"złotego środka\", którego nie ma :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziweczyny, bardzo Wam dziękuję, za rady, mniej wiecej właśnie robię to, co mi radzicie - czyli jednak dobrze postępuję :-) Ja myślę Laurka, że oni się nie poznali za dobrze przed ślubem, i wg mnie każde z nich ma inną definicję małżeństwa. O ile Ona zachowywała sie przy nim zawsze tak samo, o tyle on wg mnie, bardzo przy Niej \"grał\" i udawał zupełnie innego, niż w rzeczywistości - i jak przyszło do mieszkania razem, to wyszło wszystko. Ona chciała większego zaangażowania w związek, a on tylko siedział przed kompem. Ale masz racje Laurka - Ona musi to \"zobaczyć\" sama, nie będę Jej na siłę oczu otwierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropuś, ale dupek z tego męża koleżanki. Skoro on się nie zmienił po ślubie to tym bardziej po urodzeniu dziecka. Ci faceci kochają \"wszytskie kobiety\". Dla nich słowo kocham =seks. Mam nadzieje że wiesz o co mi chodzi. Dlatego bądz przy koleżnace, nic nie mów, słuchaj jej, a ona sama prędzej czy poźniej powie DOŚĆ takiemu związkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi, dziękuję bardzo za rady :-D Wiecie, że ciężko jest być taką wysłuchiwaczką :-o Trochę mi dziwnie, że Ona mi sie tak zwierza, ale powiedziałą mi ostatnio, że jestem Jej najbliższą koleżanką, a to zobowiązuje :-) Cieszę się, że chociaż trochę mogę być dla Niej oparciem. Ufff, polepszyło mi sie, jak z Wami o tym pogadałam :-) Powie mi któraś, co z Myszorkiem ? Gdzie jest ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez tego Laurka nie rozumiem, ale on chyba się ożenił, bo tak wypadało, bo zamiast mamusi dbającej o niego, będzie miał żonę, no i seks, bo widać, że dla niego to jest chyba najważniejszy czynnik małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Laurka, on lowelas to może i jest - ale w myślach, bo charakterowo i wyglądowo, to nie wiem, czy którąś skusi, nie obrażając koleżanki, która go na męża wybrała. Podejrzewam, a właściwie to Wajcha tą teorię wysnuł, że Ona była jego pierwszą dziewczyną, z którą sie przespał - stąd ten ślub. Żeby sobie seks zagwarantować, bo inaczej, to chyba kiepsko by z nim było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurko ale często tak jest że faceci traktują nas kobiety jak jakieś produkty które można wykorzytać a jesli im coś nie pasuje to porzucić. Sama znam paru takich facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, a jak twoje odchudzanie?? a i jeszcze cos, to chyba niedopatrxzenie jakies ale wiesz kRopcia ostatnio pomyslalam, ze nie mam pojecia jak twoja wajcha wyglada a tyle o nim mowisz, moze mi podeslesz zdjecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja, ja poprosze gołąbka, ale mnie Laurka rozmarzyłaś ;-) Emi, on Jej raczej nie rzuci - wszak wikt i opierunek ma, a on w kompie non stop siedzi, gada na czatach, ściąga jakieś pornosy - więc czyz nie jest mu fajnie ??? A no tak, Mysza na weselu była. A wiecie, że ja to się zaczynam cieszyć na ten swój ślub ? Może w końcu im biżej do niego będzie, to nawet sens tej ceremonii znajdę. No i chciałam sie pochwalić, że już na ślubnym nie siedze, tylko cały czas z Wami :-) Jaka grzeczniusia jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gołąbki mówisz Laurko. Ja w życiu nie robiłam gołąbków, chociaż obiecałam Irkowi że zobie - pytanie kiedy to nastąpi??:) W tym roki I raz w życiu robiłam ogórki małosolne - wyszły pyszne:) A niedługo będe robiła jakieś ogórki w słoiki, ale jeszcze nie wiem jakie. Może znacie jakieś przepisy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiała poproszę o zdjęcia:) Dobra lecem bo do Warszawy zaraz jadę a jeszzcze nic nie mam naszykowane:) Zajrze wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi, miłej podróży, pomimo upałów. Śmiała, wyślę, ale musze najpierw dotransportować zdjęcie, bo tu na kompie to samą siebie mam. Ale wyślę. I poproszę też jakieś Twoje z Wajcha, bo ja Twojego też nie widziałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też temat odchudzania upaddł, i to z hukiem. No nie mogę no........oprzeć sie tym wszystkim pysznościom. Laurka, moja koleżanka, stwierdziła, że to zdrada, nawet jeśli emocjonalna - więc trochę Jej sie oczy otworzyły. I wiesz, on na razie erotoman gawędziarz, bo okazji nie ma - kto wie, jakby sie jakaś chętna napatoczyła. Poza tym dość agresywny jest w tym swoim gawędziarstwie :-( No i w końcu po cos sie z tą dziewczyną z netu spotkał - ciekawe, czy jaj napisał, że jest samotny ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to podejrzewam, że on jej powiedział, że w ogóle samotny jest, bez żony nawet. Podejrzewam go o taki tekst. A ja chyba pójdę po czereśnie, no bo gołąbków chwilowo w moim otoczeniu brak, no chyba że takie latające :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jakies potrawy z makaronów ? O ile lubicie. Czy Wam też wyskakuje ta piep@@%@&8~! pojeb$!)*&*@*^%@ reklama łbów z Orendża ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co, no co - kurczak to najlepsze i najzdrowsze mięso, ni licząc ryb. Tak zdrowo i dobrze go karmisz, a narzeka ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×