Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aqua1

jak wygląda usuwanie migdałów ???!!!!

Polecane posty

Gość Dominika:)
ja mam tylko nadzieje że długo nie będe musiała czekać bo z tego co czytam to Ty na drugie podejscie musiałaś czekać pół roku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicciekawego --> to powinni Cie szybciej wziac na termin skoro Ci sie przez miesiaczke przesunal. Ja mialam poczatkowo 8.04, ale tez mi sie okres poprzestawial i powiedzieli, ze na szczescie Ci, co tak dlugo czekaja sa w uprzywilejowanej syt (he he.. lande mi uprzywilejowanie) i w ciagu miesiaca ustalaja drugi termin. No, ale co kraj to obyczaj :) 3mam kciuki, zdawaj relacje jak juz bedziesz "po". Ja tez sie postaram :) Pamietaj o picu rumianku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
Tak, ale czekałam tyle z własnej "winy", ponieważ nie chciałam wcześniej ze względu na sesję wrześniową. Kolejna możliwośc była w styczniu, ale zrezygnowałam również ze względu na egzaminy. Najdlużej czekałam chyba na pierwszą wizyte u larygnologa w szpitalu i już wtedy ustaliliśmy termin zabiegu, mimo ze była próba leczenia antybiotykami, ale tak na wszelki wypadek by potem długo nie czekać. No niestety kolejki wszędzie są straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
No tak, tyle mojego odwlekania, a miałabym to już z głowy :) Na pewno dam znać jak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez moglam o wiele wczesniej zdecydowac sie na to dociecie.. ale.. nie ma tego zlego.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałowiec już niedługo :)
Wy będziecie miały to za sobą:) a ja czekam swojego:) i mam nadzieje że te czekanie nie przerodzi się w miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kostuch
justyna9229 odnośnie wypowiedzi żałobnej wobec wyciętych migdałków. Jestem już 15 dzień po operacji i czuje się dobrze. Rana zagoiła się tak, jak powinna. Mankament taki, że mocne antybiotyki są i człowiek chodzi jak zombie przez 2 tyg. Ale co do wypowiedzi : przed operacja dostalem broszure z ktorej wyczytalem, ze migdalki podniebienne usuwa sie wtedy, gdy nie pelnia one juz funkcji filtrowania. Są jedynie siedliskiem kumulacji bakterii ktore sie zagniezdzaja w postaci np. drobin resztek jedzenia, jak bylo w moim przypadku. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego bierzecie antybiotyki po usunięciu? Ja za 1 szym razem przy wycięciu tego 1,5 migdała - nie brałam, tylko Hascoscept to psikania miałam i było ok. Teraz wycinam resztki i nie chciałabym się szprycować antybiotykiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
Ja również brałam antybiotyk przed - za pierwszym podejściem brałam go miesiąc przed zabiegiem (3 opakowania :\ ), a teraz tydzień przed. Lekarz mówił mi że przez cały pobyt w szpitalu a także po będę otrzymywać antybiotyki. Z tego co zrozumialam, ma to zahamować rozwój bakterii przed i po zabiegu, aby nie przyplątała sie jakaś infekcja. Ale może ktoś zna lepsze wytłumaczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, którym migdałki "dają w kość". Jestem 18 dzień po usunięciu migdałków podniebiennych. Zabieg miałam w znieczuleniu miejscowym i jak najbardziej polecam go wszystkim wahającym się. Był zupełnie bez bólowy, jedynie bolesne były ukłucia igłą ze środkiem znieczulającym, no ale to były sekundy więc do przeżycia. Sam zabieg trwał 25 minut. W moim przypadku ból po zabiegu był odczuwalny przez równe 14 dni, potem nastąpiła tendencja spadkowa i od wczoraj ból jest już minimalny:) Niech to Was jednak nie przeraża, bo od czego są środki przeciwbólowe? Antybiotyk stosuje się osłonowo po każdym zabiegu chirurgicznym, ja brałam go przez 10 dni po zabiegu. Reasumując - sam zabieg jak i czas po nim na pewno do przeżycia, więc jak ktoś ma tak "zużyte i niepotrzebne" migdały jak ja miałam to nie ma się co zastanawiać i grać na zwłokę, tylko do dzieła:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grasse - niestety nie wszyscy nie odczuwają bólu podczas zabiegu. U mnie to był koszmar - ja jestem odporna na ból, ale ten zabieg... Zarówno zastrzyki jak i samo wycinanie/wyrywanie było bardzo bolesne dla mnie. To zależy od człowieka. Zabieg opisałam na pierwszej stronie tego topicu jako grey. A co do tych antybiotyków to jeśli ktoś nie choruje to branie "na zaś" żeby się jakaś bakteria nie przypałętała? Hmm. nie wiem.. najważniejsze to żeby mieć szczepienia przeciwko żółtaczce. W piątek będę na badaniu to zapytam o ten antybiotyk - bo nie uśmiecha mi się on :) Poprzednim razem zanim mi wycinali to najpierw walczyłam z gronkowcem - brałam Augumentin po wykonaniu antybiogramu, a potem szczepionkę Luivac. Przed samym pójściem do szpitala już się nie szprycowałam. Luivac brałam przez pół roku zanim był zabieg. Po zabiegu jakiś miesiąc czy dwa (nie pamiętam już) - zrobiłam kolejny antybiogram i gronkowiec zniknął. Potem 5 lat po zabiegu kolejny antybiogram - też gronkowca niet :) A to on powodował u mnie grypo-anginę, która trwała prawie pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już swego dzieła dokonałam Grasse w 2006 roku i lekarz zostawił mi kawałek migdała!1 :) A mówiłam po zabiegu, że DRUGI RAZ NIE ZDECYDOWAŁABYM SIĘ na to, jakbym wiedziała, jak to wszystko wygląda... Podobno 1 na 3 pacjentów wraca na docięcie. Szkoda, że ja jestem tym 1 ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
to ja może zapytam o coś zupełnie innego, jak to jest z chudnięciem po takim zabiegu ?:D udaje się zgubić kilka kg i potem to utrzymac czy wraca tak szybko jak poszlo? :) próbuję znaleźć jakieś plusy w tej całej sytuacji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha! :) nicciekawego - ja też liczę na spadek wagi :) Poprzednio schudłam ok. 3 kg. Bardzo mało jadłam, a jeśli coś jadłam to trwało to wieki. Np. w szpitalu, 3 dnia śniadanie jadłam ponad 40 minut! :) A była to jakaś papka, płakałam z bólu i jadłam ;) Czy zachowasz tę wagę, to już zależy od Ciebie. Wiadomo - jak się powróci do jedzenia bardzo obfitych posiłków, słodyczy i tego wszystkiego, czego nie wolno po zabiegu, nie będzie się ćwiczyć - wtedy na pewno waga wzrośnie. Ja, gdy pierwszy raz wycinałam migdały to miałam 24 lata..(rany! jakby to było wczoraj!) a po 30 tce trudniej się chudnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepko
nie orietyjecie sie czy podczas anginy poga usowac migdaly czy nie, bo za tydzien mam rwanie ze znieczuleniem miejscowym i angina zaczyna mnie dopadac, a nie moge brac antybiotyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepko
to jak mam sie leczyc jak nie moge pic antybiotyku rodzinny powiedzial ze tylko orofar,ale pije juz 3 dzien i nnic mi nie pomaga co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałowiec już niedługo :)
dziewczyny przed zabiegiem trzymam za was mocno kciuki:) u mnie się to chyba tak szybko nie uda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migalowiec juz niedlugo - dzieki :) Jeszcze nie mam stracha. Strach poczuje dopiero, gdy zobacze te igle, ktora bedzie robic znieczuelnie przewodowe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałowiec już niedługo :)
nie ma za co:) ja dzisiaj wypytałam koleżanki jak to wyglada w tym szpitalu co ja będę, no i nie taki diabeł straszny:) ona 2 tyg temu wycinała migdałki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałowiec już niedługo :)
nie ma za co:) ja dzisiaj wypytałam koleżanki jak to wyglada w tym szpitalu co ja będę, no i nie taki diabeł straszny:) ona 2 tyg temu wycinała migdałki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
mnie też zaczyna brać jakieś choróbsko, a zabieg już w poniedziałek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic ciekawego - 3maj się! Musimy przecież przejść przez to razem! W kupie siła! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
Staram się! Dzisiaj miałam badanie krwi i RTG klatki, jutro mam konsulatcję z lekarzem. Mam nadzieję że powie ze mój katar to nic takiego, bo nie chce znowu tego przekładać, już sie nastawiłam na to wszystko :) Greyness, co sobie zafundujemy po dzielnym pobycie w szpitalu? :D ja myślę nad nową torebką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi :) Dobry pomysł :) Ja po zabiegu na majówkę jadę odwiedzić koleżankę, do miasta, w którym spędziłam 8 lat życia i zamierzam też coś sobie kupić :) Ale jeszcze nie wiem co ;) W sumie to niedawno nakupowałam książek do czytania i 2 z nich do szpitala zabieram :) Ale jakieś buty na lato by mi się przydały bo coś gadają, że za 2 tyg. ma być nawet 28 stopni! Mam nadzieję, że będę na siłach żeby tam pojechać... Skoro jesteś już po badaniach to może naszprycuj się jakimś Rutinoscorbinem i polopiryną. Masz gorączkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli Ciebie nicciekawego będą narkotyzować, a mnie będą "przewodzić" ;D Ciekawe czy tam też przywiązują ręce do fotela.. chyba nawet sama o to poproszę, bo tamtym razem jakbym miała ręce wolnie, to chyba bym uszkodziła lekarza...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicciekawego, jak myślisz: czy jutro przed badaniem mogę umyć zęby i wypłukać gardło solą?? Bo ja specjalnie nie czyścilam gardła przez tydzien bo inaczej jeszcze nie zobaczą mojego problemu... Czy nie zaszkodzi to badaniom krwi? Raczej nie... przy wymazie z gardła raczej niewskazane mycie zębów, ale tu...? Na czczo itp. to wiem. Zanim dojadę do szpitala to minie 3 h, umrę z głodu :) Pobudka o 5 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
No ja mam nadzieję że jak wyjdziemy ze szpitala to już będzie cieplutko :) Nie mam własnie wysokiej gorączki, max 37 , ale przez ten katar mam wrażenie że zaraz głowę mi rozsadzi :) wezmę coś i wpakuję się do łóżka. przywiązywanie do fotela, krew... sceny jak z horroru :D żebyśmy potem nie przeczytali nagłówków w gazetach że pacjentka pobiła lekarza podczas zabiegu :P Ja zawsze myję zęby przed pobieraniem krwi, tylko może trochę krócej i mniej intensywnie:) mi mówiono że to nie ma wpływu na wyniki i mam nadzieję że to prawda, bo dzisiaj rano tez umyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicciekawego: mi na katar zawsze pomagaja krople SINUPRET - drogie, ale bardzo wydajne, duza butelka. Po zazyciu nawet 2 dawek - katar, szczegolnie ten zalegajacy zatoki - pieknie schodzi. To jest ziolowy specyfik i bez recepty, ale drogi. A do piskania tez mi ulge niezwykla sprawia Xylorin. Nie wiem jak to z narkoza, ale katar w miejscowym znieczuleniu to by raczej uniemozliwil zabieg..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×