Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aqua1

jak wygląda usuwanie migdałów ???!!!!

Polecane posty

Gość nie wolno polopiryny, aspiryny
nie wolno brac polopiryny aspiryny itp leków mających wpływ na krzepliwość krwi. Jeżeli wziełas taki lek w którymś z 7 dni poprzedzających zabieg musisz o tym poinformować lekarza. Biorąc takie leki przed operacja narażasz się na niepotrzebene komplikacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość należy umyć zęby
należy umyć zęby, ropa jest umiejscowiona wraz z bakteriami w i na migdałach. Zęby należy umyć żeby poprostu nie smierdziało z ust kiedy będzid Toba stało kilku lekarzy i pielegniare i przerowadzało zabieg, bo raczej nie byłoby to przyjemne. Spokojnie wodą płukać ale nie polykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zapomniałam o tej polopirynie... Przepraszam. Co do płukania solą, to jednak wypłuczę - jutro tylko samo badanie. Ja mam taki problem, że po 1 szym wycinaniu został mi kawałek prawego migdała i jak normalnie tak się w gardło spojrzy to tego nie widać, dopiero jak szpatułką to sobie nacisnę, to ten korzonek wyłazi.. :( A za nim gromadza mi sie resztki jedzenia :/ Dlatego w koncu znalazlam laryngologa, ktory oznajmmil, ze to trzeba wyciac, a nie jak pozostali, ze nie.. tego nie trzeba.. Tak. bo to qrde normalne chodzenie z dziura w gardle, gdzie jedzenie wpada :/ Przed zabiegiem nie ma problemu - wyczyszcze zeby i wyplucze gardlo - chodzi mi teraz o jutzrejsze badanie krwi - czy woda z sola cos mi pozniemia w organizmie, ale nie sadze.. nie przesadzajmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
polopiryny ani aspiryny nie biorę, postawię na miód i cytrynkę:) A co z lekami typu apap czy ibuprom? Greyness, daj znać jutro co powiedział lekarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicciekawego, jak sie czujesz? Mam nadzieje, ze lepiej! Ja wstalam dzis o 5 tej. Po siodmej bylam na Izbie Przyjec. Od pobrania krwi i oddaniu probki moczu :) musieli wszyscy czekac na wyniki do 11. Potem mial nas przyjac lekarz i anestezjolog o 11, ale opoznilo sie wszystko o godzine wiec Ci co na zabieg w narkozie (ja nie) to czekali dodatkowo do 14! A to byly same dzieci i wspolczulam im. Ja padlam po powrocie i dopiero teraz wstalam :) Co powiedzial lekarz? W sumie nic, czego nie mowili wczesniej. Trzeba to wyciac, podobno to ropa sie tam zbiera, a nie resztki jedzenia. Mi sie wydaje jednak, ze to resztki jedzenia, ktore po prostu gnija :/ Bo w ogole nie choruje itp. gardlo mnie nie boli, to skad ta ropa by byla? Jakby nie bylo - w pn juz po 7 mej mam tam byc, a zabieg to nie wiem dokladnie, o ktorej godzinie. Tez mi mowil, ze aspiryny, polopiry nie brac. Pytal tez o leki na uspokojenie i czy jestem na cos uczulona i tyle. Zastanawiaja mnie tylko tamte 4 dzieciaki - czemu one pod narkoze ida? Dlatego, ze by bardziej to przezywaly? Bo wiem, ze u mnie w szpitalu dzieci tez byly miejscowo znieczulane, ale wiadomo, ze to horror dla takiego malego dziecka. Tak wiec 3 malych chlopcow, 11 letnia dziewczynka i ja bedziemy sie pozbywac w pn tego ustrojstwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałowiec już niedługo :)
widzę że wszystko u Was idzie w dobrym kierunku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
ważne że wyniki wyszły Ci dobre, a w poniedziałek będzie po wszystkim :) Ja też byłam wczoraj na konsultacji u lekarza. Na szczęscie powiedział, ze nie ma stanu zapalnego bo wyszłoby to w badaniach, przypisał tabletki na katar i zobaczymy co dalej. Ale powiedział że jak się rozchoruję (gorączka, bóle mięśniowe) to musimy sobie zabieg odpuścić. Wczoraj nasmarowałam się maścią rozgrzewającą, wymoczyłam nogi w gorącej wodzie (sposób babci który zawsze na mnie działa!) i dzisiaj czuję się już lepiej. Powtórzę procedurę dzisiaj i mam nadzieję że nie dam się chorobie do poniedziałku :) U mnie też była dwójka dzieci i z tego co zrozumiałam to lecą pod narkozę. A ja razem z nimi :) Mam nadzieję że będę pierwsza w kolejce pod nóż, bo nie wytrzymam tyle w stresie i jeszcze na głodniaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze, ze juz lepiej :) Ja wczoraj to nawet sie przestraszylam, ze anestezjolog ma badac, bo w koncu chce miec miejscowo, bo przez serce boje sie tej narkozy, ale ja bede miec miejscowke. W sumie Wam lepiej bedzie z narkoza, bo ominie was cały ten bol podczas zabiegu - zostanie tylko bol po. A ja podwojnie sie meczyc bede, ale to nic, trudno. Moze ten kawalek co zostal nie sprawi takiego problemu! Zdrowka zycze! Jak dam rade to napisze z telefonu po zabiegu, a jak nie, to dopiero w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
Greyness, trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki!!! Wlasnie sie spakowalam do walizeczki. Wzielam 2 ksiazki - w sumie chyba za duzo... najwyzej jak mnie beda chcieli wypisac, to powiem lekarzowi, ze jeszcze poprosze 1 dobe, bo nie przeczytalam wszystkiego :P Tak patrze na te szpatulki w lazience, gencjane i inne "przybory" do pedzlowania gardla - NARESZCIE SIE TEGO DO KONCA POZBEDE! Nicciekawego, ale jak sie czujesz? Spakowala sie tez juz? :) O ktorej wyruszasz do szpitala? Bo ja mam autobus o 5:45 :( Mialam jechac na 8:30, ale zmienili mi o 7:15, ale nie wiadomo jeszcze czy ode mnie zaczna, zazwyczaj znieczulenie miejscowe jest na poczatku, a potem Ci z narkoza... Tez cos dziwnie sie od wczoraj czulam, cos z uchem i ogolne oslabienie.. chyba mnie przewialo jak w pt wracalam, ale pije bez z miode, sinupret, goraczki tez nie mam. Tez sie 3maj! :) ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałowiec już niedługo :)
trzymajcie się dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No! Dziewczyny! :) Wczoraj sie pozbylam tych wstretnych resztek :) juhuuuu :) zabieg bez porownania mniej bolesny niz tamten. Nawet tych zastrxykow nie czulam! Rozpisze sie bardziej jak wroce: jutro mnie chyba juz wypuszcza :) Nicciekawego, jak u Ciebie? Daj znac, jak juz bedziesz mogla :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agik
Witam, ja juz pozbyłam się migdałków, miałam zabieg 8 kwietnia. Bałam sie jak cholera, tym bardziej, że w znieczuleniu miejscowym i wszystko będe widziała.... Teraz mogę napisać, ze sam zabieg przeszłam spokojnie, lekarz był bardzo cierpliwy, spokojny, śpiewał sobie podczas zabiegu, co mnie bardzo rozluźniało. Niestety horror rozgrywał sie po zabiegu, jak znieczulenia puściły, dostawałam ketonal w kroplówce, ale pomagal ciut ciut tylko na moment, nastepnego dnia do domu wypisali, no i koszmar, co chwile p.bólowe, ketonal 100mg, paracetamol do rospuszczenia, i wiele innych, nic przełknąć nie mozna było, ale lekarz kazał jesc i pić bardzo czesto w małych ilościach zeby rozciagać gardło, no i zeby strupy sie nie zrobiły, bo gdyby do tego doszło, to mogłoby powstać krwawienie przy ich odpadaniu. pierwszy tydzien koszmarny, noce nieprzespane, ale no da sie przeżyc. Dzisiaj juz 10 doba po zabiedu, boli ale juz coraz mniej, teraz to bardziej uszy, Mam nadzieje, ze zabieg uwolni mnie juz od ciągłych angin i zapalenia gardła! W końcu tyle cierpienia i bólu, to jakieś wynagrodzenie musi byc. Osobom, które wybieraja sie dopiero na zabieg zycze powodzenia i wytrwałosci w bólu !!! Pijcie dużo wody, jedzcie kleiki i bedzie dobrze. PS. Niczym lekarz nie kazał mi płukać gardła, po tyg mogłam używać tantum verde w sprayu, to mi bardzo pomogło. Pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam az 5rozne leki: antybiotyk, biotyk do antybiotyku, pastylki na szybsze gojenie sie ran, przeciwbole pigulki oraz bardzo smaczny plyn do plukania :) Juz nie musze lykac pigul przeciwbolowych :) Dla tych, ktorzy nie czytali poprzednich moich postow to napisze jeszcze, ze po 1 szym wycinaniu - 7 lat temu nie mialam ZADNYCH lekow przepisanych oprocz hascosceptu. Wydaje mi sie, ze teraz mialam o niebo lepsza opieke - nie mowiac juz o samym zabiegu, ale to napisze pozniej bo wciaz czuje sie oslabiona. No i czekam na Nicciekawego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agik - w takiej sytuacji najlepsze są czopki przeciwbolowe :) mi w szpitalu tez kroplowka z ketonalem za bardzo nie pomagala, a czopek DICLOFENAK (chyba dobrze pamietam nazwe) tak :) Do tego pij rumianek! Tylko chlodny. Rumianek lagodzi. Pij go zamiast herbaty :) Najlepiej codziennie zaparzyc sobie w termosie i pic :) Nie jedz owocow, produktow mlecznych, slodyczy oraz pieczywa - bo skorka moze wlasnie podraznic ten nablonek. ja z pieczywa jem tylko kajzerki, ale mocze je w rumianku i jak zmiekna - jem- jak babcia :))) Pozdrawiam i zycze zdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałowiec już niedługo :)
i moje wycinanie migdałków zostało przesunięte na późniejszy czas... życzę Wam wszystkim dużo zdrowia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałowiec już niedługo :)
jak na razie nie mam terminu, dostałam u laryngologa tabletki na podleczenie i za 3 tyg kolejna kontrola i wtedy ostatecznie czy idę pod nóż czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
Czesc dziewczyny! mnie dopiero jutro (jak dobrze pojdzie) wypisuja do domu :) Sam zabieg byl ok, po glupim jasiu mam juz tylko przeswity u anestezjologa i na sali wybudzen. Niestety nie obylo sie bez niespdzianek- w nocy stracilam przytomnosc na korytarzu a potem wymiotowalam :D Najgorsze sa noce, mam wrazenie ze ktos trzyma mi pochodnie w gardle. Ty odradzasz jedzenie chleba i pr. mlecznych, a ja juz na kolacje w dniu zabiegu jadlam (przez 1,5h :P ) kanapke, tylko trzeba ciagle przepijac. My dostajem normalne posilki, ale oczywiscie zjadamy z nicb 1/20. Ale jak widac co szpital to obyczaj :)) napisze wiecej jak wroce do domu, pozdrawiam dziewczyny i szybko wracajcie do zdrowka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicciekawego, to dobrze, ze juz po wszystkim :) Teraz z kazdym dniem bedzie lepiej :) Wiesz.. z tym pieczywem to uwazaj, bo po prostu zeby nie podraznic tego nablonka, ktory sie robi na rance - jak sie go zedrze to moze byc krwotok. ja jem pieczywo, ale bulki i moze je rumianku. O! Pij rumianek, on swietnie odkaza i lagodzi :) Ale dlugo Cie tam trzymaja.. no ale lepiej dluzej niz krocej. Mnie tez ordynator chcial wypisac we wt, ale moj laryngolog sie nie zgodzil :) Jutro jade na kontrole. Sam zabieg wygladal zupelnie inaczej niz w tamtym szpitalu. Lepsze warunki itp. Nawet przed zabiegiem kazli mi ubrac szpitalna pizame. Potem antybiotyk do wenflonu oraz glupi jas w pupe. Jednak jak tamtym razem - glupi jas nie zadzialal, to znaczy moze troche, ale nie mialam zadnych zwidow, nie lapalam motyli ani nie spiewalam jak niektore tam dzieci :) Potem na lozku zawiezli mnie na wyzsze pietro, a potem wozkiem na sale zabiegowa. Byly az 3 osoby przy zabiegu - jedna pani, to chyba byla anestezjolog bo znieczulala mnie tym gorzkim plynem, a druga trzymala mi glowe - to byla chyba pielegniarka. TAk w ogole to prosilam zeby mi przywiazali rece :) wspominajac poprzedni zabieg, po prostu balam sie, ze z bolu uszkodze lekarza ;), ale nie chcieli ;) Tylko zwiazali mi wokol ramion troczek od fartuszka, ktory mi zalozyli (a nie jakas cerate, jak poprzednio...). Ten gorzki plyn tak mnie znieczulil, ze nie czulam polowy jezyka, porzadnie mi to pani dr zrobila. Poprzednio tez nie bylo tego efektu...No i potem wkroczyl na sale moj laryngolog i zabral sie za robienie tych okropnych zastrzykow. ja przerazona - wszyscy zaczeli mnie zapewnic, ze to nic nie bedzie bolao (akurat! mysle sobie... sami sobie tu usiadzcie i pozwolcie sobie grzebac w gardle po raz drugi!) no i cos tam lekarz zaczal robic... ja po chwili pytam - a to juz te zastrzyki? a on, ze tak - nic mnie one nie bolaly. Nic!! Zero czucia tego okropnego bolu w szyi i glowie rozpierajacego jak tamtym razem.. normalnie cud miod. No,a le sobie mysle - dalej pewnie nie pojdzie tak latwo.. jeczalam chyba bardziej ze strachu niz z bolu, w koncu umialam rozpoznac bol od uczucia rozpierania jak mowila mi pielegniarka. Ona kochana osoba - nawet masaz plecow mi robila, bo tak sie spielam jak struna. W jednym miejscu zalozyl mi lekarz szew bo zaczelo mi krwawic naczynko... nie wiem ile to trwalo, 20 minut? 30? Dobrze, ze tylko jedna strona!! I potem znowu na wozek, na lozko i na sale :) Tego samego dnia zjadlam kisiel i troszke zupy, ale podali ogorkowa i balam sie tego kwasu, bo kwas tez niszczy nablonek.. lepiej z tym uwazac. Na drugi dzien tez przyniesli surowke z ogorka i kapusty kiszonej!! Tez tego nie tknelam, wolalam juz nie rysykowac. Ale za to wsunelam ziemniaczki i pulpet - nie bylo modlenia sie przy jedzeniu prezz godzine jak wtedy - bo po prostu jedna strona... ale potem w nocy mnie boalo - ketonal nie dawal rady, dopiero czopki pomogly :) No i w srode przyjechalam do domu. Mam antybiotyk plus 4 rozne inne leki i plyn do plukania. Bardzo zadbal o mnie ten lekarz, kochany czlowiek :) Jakby ktos wycinal w Lubinie migdalki, to polecam goraco Dr Baboo Ramdowara :) Na razie siedze w domu, ale od jutra, po tej kontroli zaczne juz powoli funkcjonowac, po rumianku nie nalezy sie opalac. A co do produktow mlecznych to fakt - jakies serki i mleko mozna, ale nie mozna jogurtow - w zadnym przypadku. Jeszcze raz zdrowka i daj znac Nicciekawego jak juz bedziesz w domu i jak sie czujesz :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dom!n!ka
jeej dziewczyny jak ja wam zazdroszczę ze macie to za sobą, a u mnie okazało się ze nie będzie to tak szybko jak myślałam:( nie dosyć ze się wysiedziałam 5 godzin w kolejce do laryngologa to usłyszałam ze jak na razie będę leczyć migdałki antybiotykami. I za 3 tyg do kontroli i wtedy się okaże co dalej. Wolałabym się tego pozbyć niż trzymać migdałki z lekkim stanem zapalnym i leczyć je antybiotykami. Życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dom!n!ka - to przynajmniej zrob sobie nawet prywanie ANTYBIOGRAM, żeby nie brać bez sensu antybiotyku, który tak naprwdę nic nie zdziała... NIe wiem dlaczego lekarze nie wysyłają na to badanie, a to przecież wygoda i ulga dla pacjenta. Zobaczysz na jakie antybiotyki jesteś odporna, a które Ci pomogą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dom!n!ka
Jak na razie to biorę, mam podwójna dawkę przez tydzień a później o połowę mniejszą. I do tego mam zrobić badania krwi. Niby te moje bóle migdałków są od żołądka. No ale zobaczymy jak o będzie. Czekam do końca a później kolejna wizyta u laryngologa. I kolejna 5 godzin czekania w kolejce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dom!n!ka: ja mialam gronkowca zlocistego w gardle. Lekarze szpikowali mnie coraz to nowym antybiotykiem. Po 4tym sie zbuntowalam i sama zrobilam antybiogram i okazalo sie, ze Augumentin tylko jest dla mnie dobry, a wczesniej zaden lekarz mi go nie przepisal. Np. penicylina byla odporna na gronkowca w moim przypadku. Bralam tez szczepionke Luivac, ale w koncu skonczylo sie usunieciem migdalow. Co to znaczy, ze migdaly bola od zoladka?? Pierwszy raz slysze... rozumiem,, ze brzydki oddech bierze sie np. z zoładka, ale zeby bolały migdały od tego? Ale ja nie lekarz... A tak w ogole to jaki jest stan Twoich migdalow? Sa duze, maja krypty w ktore wpada jedzenie i gnije badz wydobywa sie ropa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s jakbys zdecydowala sie na to badanie, to pamietaj, ze trzeba byc bezwzglednie na czco jak do badania krwi. I dopytaj sie ile trzeba odczekac po antybiotyku bo juz nie pamietam czy mozna to robic po kuracji antybiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicciekawego
Greyness, dlaczego nie można jogurtów? Mi sam lekarz zalecił, że jak nie daję nic rady zjeść, to chociaż jogurcik. Jestem już w domu. Dostałam amoksiklav i ketonal forte. Niestety po antybiotyku wymiotowałam, może dlatego że miałam za pusto w żołądku i się nie przyjęło? Chociaż ten antybiotyk wywołuje skutki uboczne u dużej grupie ludzi. Wydaje mi się że ten ketonal 100mg jest troche na mnie za mocny, 2x dziennie, a nie ważę nawet 50kg. Jak dalej będzie mnie tak mdlić, to jadę jutro na oddział po zmianę antybiotyku. Dziury w gardle są wielkie, w nocy bolą najbardziej, bo wszytko wysycha. Jestem głodna jak wilk :) może macie pomysł na jakiś obiad ktory byłabym w stanie przełknąć? Przyznaję że dzień operacji był najlepszy, bo znieczulenie po narkozie długo mnie trzymało. Potem już chyba coraz gorzej. Do tego mam bardzo słabe żyły, 7 razy wkłuwali mi wenflon . Dominika, mi ona (o ile myślimy o tym samym laryngologu) też ciągle mówiła że mam zgagę, a nigdy jej nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do jogurtów, to zacytuję kogoś z tego forum: "DO PICIA JOGURTY?! ŻYWE KULTURY BAKTERII NA OTWARTA RANĘ?! TOŻ NAWET JAK JĘZYK PRZEKUWAŁAM TO BYLY ZABRONIONE A CO DOPIERO NA TAKA RANE! ONE OPÓŹNIAJĄ GOJENIE!". To samo mówili mi przy 1szym wycinaniu. Zero jogurtów, kefirów, owoców, które zawierają kwas, gorących napoi, zero gazowanych, słodyczy lepiej też nie jeść bo cukier fermentuje i też rana może się źle goić. Co do mego wycięcia... hmm.. Lekarz powiedzial mi, ze moze warto zrobic gastroskopie, bo brzydki "zapach" z ust moze byc nie tylko z tego migdalka, ale jakis innych problemow. Mowil o refluksie, tyle ze ja nie mam zadnych objawow tej choroby! Nie cofa mi sie jedzenie, nie mam problemu z przelykaniem. W wypisie napisali mi, ze mam uchyłkowatość przełyku. tutaj art: http://gastrologia.mp.pl/choroby/przelyk/show .html?id=63380 moze faktycznie jedzenie mi gnije w takim uchylku?? Poczekam az calkiem dojde do siebie po zabiegu, rana sie wygoi i zobaczymy... Martwi mnie jeszcze jedna rzecz - myslalam, ze tak mi to wytna jak po lewej stronie czyli bede miec gladka scianke, a teraz z lewej strony mam piekny luk, a z prawej zamiast luku idzie pionowo jakby "sciegno", a za nim widze jakies takie zgrubienie, cos jak jeszcze jakas resztka tego przerosnietego migdala? A moze jeszcze cos trzeba bylo wyciac?? Bo tamten kawalek pieknie wyciety, nie ma po nim sladu, a co jesli jednak cos tam jeszcze sie produkuje pod tym zgrubieniem, jakas zgnilizna?? Ktos z Was mial stwierdzona uchylkowatosc przeylyku, ale nie mial z tym takich problemow - nie gnilo mu jedzenie, nie cofalo sie z przeyku, nie mial odruchow wymiotnych podczas jedzenia?? Nie wiem... pewnie trzeba bedzie dla swietego spokoju pojsc na te gastroskopie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps Nicciekawego - co do jedzenia to ja jem bulki rozmoczone w rumianku lub wodzie, kisiele - morelowe najlepsze bo nie piecza, rozmemlane kulki miesne z makaronem, albo obiadki Gerber dla dzieci tez z makaronem :) Zupe tez. Wazne zebys duzo polykala, bo trzeba cwiczyc gardlo zeby sie zrosty nie porobily :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. Na mnie ketonal nie działał - lekarz mi pzrepisal tabletki Aulin - najgorzej boli po calym dniu albo wlasnie rano, choc dzis juz nie bylo tragicznie. Rano zawsze wychlepcze kubas rumianku i od razu ulga :) NIe pamietam czy wspominalam - w jednym miejscu mnie zszywal lekarz i jeszcze nitka sie nie rozpuscila - boli mnie najbardziej w tym miejscu. Bol moze sie utrzymywac nawet do 3 tyg. Ale jak sie przestrzega diety to przejdzie szybciej. Moja znajoma w Niemczech miala wycinane w ogolnym znieczuleniu, potem ja obudzili, troche lezala, potem posadzili ja w poczekalni i wyspisali do domu w ten sam dzien! Nie wyobrazm sobie tego.. i ona malo co dostala wytycznych - co jesc, czego unikac i tak sie biedna meczyla prawie miesiac z bolem gardla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×