Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TYLKO RYBY

KLUB ZODIAKALNYCH RYB

Polecane posty

Gość dobrze piszesz
cytuję: W sumie, "prawdziwy mężczyzna" kiedy odchodzi, powinien zostawić cały dobytek żonie i dzieciom i dorabiac sie od nowa. Mój mąż tak zrobił, robią tak niektórzy faceci z mojego toczenia. Bo skoro on chce coś nowego budować, gdzies dryfować sobie to ok, ale dom jest przede wszystkim dzieci, a on sobie poradzi. Prawdziwi mężczyzni tak robią, ale nie mężczyzni ryby, oni nie mają zamiaru rezygnować z niczego, ma byc kochanka i dom, a żona z dziećmi pod most. Ich nie interesuje los rodziny, którą przestali kochać, ich interesuje tylko ich własny tyłek i ich własny świat marzeń i iluzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raczek nieboraczek
Yssa 🌻 dziękuję ;D Ten "moj" Ryba nie z tych męskich o jakich piszesz. Jemu wygodnie tak jak jest (reputacja !!, albo sama nie wiam co), a ja po rozwodzie zostanę z dziećmi (na szczęście :) ). Mieszkanie jego przed ślubne, choć dorabialiśmy się razem... ale akt na Niego. Wyzwolenie, kokubinat i naiwość bokiem mi wyłażą. Mowę "moja" Rybama gładką i buźkę też ..., ale teraz wychodzi szydło. Już nie zameczam PaPaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mężczyzna Ryby jest takim wygodnickim dyktatorem, ale przecież nie jest bogiem. Jest też żona, i jeżeli jej to nie odpowiada, to ona może zawalczyć o swoje. Tym bardziej, że prawo stoi po stronie kobiet i matek. Eh, trudne to bardzo, ale trzeba walczyć o swoje, na nie pokornie poddawać sie cudzej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raczek nieboraczek
do dobrze piszesz tak, niestety :( to się nazywa doświadczenie, na własnych dzieciach :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raczek nieboraczek
Yssa, masz racje, i pewnie Lwica czy inna zdecydowana i mono stąpająca osóbka rybkę by przycisnęła, ale nie ja, ta się raczkiem wycofuję, ustępuje i popłakuję. 😭 I tak tańcowała Ryba z Rakiem… dobrze do czasu, gdy rybie było po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypłacz się i do dzieła ! Wiem że Raczyce potrafią byc bardzo waleczne i nieugiete ! Wiem, ze osiągaja cel, który sobie namierzą. Najwięcej Raczyc na kierowniczych stanowiskach ! Jesteś silna ! Raczyce sa silniejsze od lwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim bliskim otoczeniu jest podobna sytuacja. Awantury, później rozwód a na końcu dzieci rozpisane według kalendarza, kiedy mama i kiedy tata. Nie umiem tego pojąć jak można być takim egoistom, ja nie umiałbym tego zrobić mojemu dziecku. Przecież nie żyjemy tylko dla siebie … , Łączymy się w związki by założyć rodzinę by w niej mogły spokojnie wychowywać się nasze dzieci. A jeżeli już coś nie wychodzi i nie ma wyjścia to właśnie od dzieci trzeba zacząć, tak by cierpiały jak najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze piszesz
Raczku nieboraczku nie możesz ustepować bez końca. Ja tak robiłam długo, a on brnął coraz bardziej. Nie chciałam otwartej wojny, ale moja ryba nie daje mi wyboru: albo on zniszczy mnie albo ja jego. W swoich postanowieniach noworocznych przyrzekłam sobie że nie pozwolę się dłużej krzywdzić i ranić, zabezpieczę siebie i dzieci, zadbam o swój spokój i bezpieczeństwo, zadbam o byt moich dzieci, a jego......nie, nie zniszczę /to nie leży w mojej naturze/, puszcze go wolno, moze nawet w przysłowiowych skarpetkach. Pracował na to rzetelnie i długo. Raczku pamiętaj, że masz to na co się godzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raczek nieboraczek
Yssa ❤️ zrobiło mi się ciepło jak przeczytałam co napisałaś. Kochana i mądra z dziebie babeczka. Jeszcze raz przepraszam za atak. Nie czuję się taką RACZYCĄ o jakiej piszesz, ale kto wie, może się jeszcze we mnie obudzi jak dojdę do ściany i nie będę się już mogła ruszyć. Dobrze piszesz – kochana, rozumiem, rozumiem i jeszcze raz rozumiem, nawet to że nie chcę, nie potrafię mu szkodzić, nie ma we nie chęci odwetu. I szans na puszczenie w skarpetkach też nie widzę. Muszę rozejrzeć się za inna przestrzenią. Postawiłam na niewłaściwą kartę i najtrudniej to zaakceptować. To też mój błąd, a konsekwencje ponoszą wszyscy. Jeszcze Raczek nieboraczek, ale z nadzieją na Raczycę silniejszą niż lwica :D Dziękuje za ciepło jakie mi okazaliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caryca 55
Witam Was kochane rybki , widzę że jest nas troszke z tego 15 marca ...:) i super .Uważam że rybki są bardzo wrażliwe i delikatne w swej naturze.Pozornie ciche i bez głosu - nie prawda - , one mówią o rzeczach wartościowych i dążą do sedna sprawy .Trzymajmy się razem ...pozdrowionka...:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to życzę wszystkim miłego weekendu, pewnie zajrzę tu dopiero w poniedziałek, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka_25
Domi-nick jestem rybka i wydaje mi sie ze twoj glowny problem to to, ze ty sam nie wiesz o co tobie chodzi. Piszesz ze tesknisz za kims z kim rozumialbys sie bez slow, takie sytuacje zdazaja sie w zwiazku sporadycznie a generalnie ludzie sa rozni i o wszystkim trzeba mowic a nie liczyc ze ktos sie wszystkiego sam domysli, milczec a pozniej mowic "zona mnie nie rozumie' a jak ma zrozumiec skoro nie dajesz jej mozliwosc bo z nia nie rozmawiasz o tym co czujesz, czego ci brakuje, czego pragniesz. Czlowieku obudz sie i otworz oczy!!! Mowisz ze zona nie widzi cie naprawde, a czy ty pokazujesz jaki jestes naprawde, czy przypadkiem nie pokazujesz wszystkim tego co wydaje ci się ze chca zobaczyc? Druga sprawa to poswiecanie sie, tak robia slabi ludzie ktorzy boja sie odpowiedzialnosci hahah wiem ze zaraz sie naslucham ze jakto itp ale taka jest prawda, Jezeli cos jest dla ciebie w zyciu wazne, cos daje ci szczescie to musisz do tego dazyc, Ale teraz pojawia sie 100 pyatzn: a czy ja moge tego chcieć, czy ja moge to uzyskac itp nie masz pewnosci, boisz sie powalczyc, boisz sie zaryzykowac wiec rezygnujesz z tego, poswiecasz sie w imie czegos co ci szczescia nie daje, a skoro tobie nie daje to czy twoje poswiecenie ma sens? nie ma!,bo teraz przez to cierpia inni lacznie z toba .Poswieciles sie dla zony, a czy ona ma z tego powod do radosci? chyba nie, wrecz przeciwnie skoro maz jest nieszczesliwy i na swoja rodzine patrzy z boku, zanimiast zyc przyglada sie zyciu innych ludzi. A co do gadania o bratniej duszy to czesto takie zwiazki w ktorych ludziom sie wydaje ze sa bratnimi duszami koncza sie tym ze zywia do siebie "bratnie"(maz kocha zona jak siostre i na odwrot) uczucie, bo co mozna czuc do kogos kto jest tak bardzo do nas podobny, chyba nie pozadanie nie zaciekaiwenie, taka osoba nie intryguje, jest jak ksiazka przeczyatna 100 razy, najpierw to sprawia radosc bo ktos jest taki bliski a pozniej niestety nudzi sie. Wydaje mi sie ze ty dlatego tak pragniesz bratniej duszy i porozumienia bez slow bo przez inna osoba myslisz ze uda ci sie wreszcie zobaczyc samego siebie, sam nie masz na to odwagi, albo niedokonca tego chcesz, bo wbrew pozorom to wymaga troche pracy, refleksji nad soba samym a nie bujania w oblokach. marzenia w zyciu sa bardzo wazne wbrew temu co napisalaa rybka znad odry bo dzieki nim poznajesz swoja dusze, dowiadujesz sie czego tak naprawde potrzebujesz w zyciu, a od tego nie uciekniesz, twoje niespelnione pragnienia dogonia cie gdy najmniej sie tego spodziewasz gdy bedziesz sobie siedzial w ladnie urzadzonym ogrodku na wygodnym foteliku, nagle zoaczysz ze moze innym to daje szczescie a tobie poczucie bezpieczenstwa ale nie daje ci tego wspanialego uczucia ze naprawde zyjesz tak jak chcesz. twoja zona koziorozec to chyba calkiem dobre rozwiazanie dla ciebie bo gdyby bylka taka jak ty chyba byscie sie zgubili nie wiedzac czego chcecie tak naporawde. posiwecaja sie pozwalasz aby ktos ulozyl twoje zycie wedlug swojego planu. przychodzisz na gotowe a potem myslisz "hmmm cos mi tu nie pasuje" ano nie pasuje bo ci sie nie chcialo wlozycw to swojego wkladu, ludziles sie ze twohe poswiecenie jest takie cenne i zalatwia wszystko, jak widzisz nie zalatwia niczego. Moze to ladnie brzmi jak sie slucha o czims poswieceniu, moze to daje uczucie bycia leoszym jak sie mowi o swoim poswieceniu ale w rzeczywistosci nie daje nic dobrego w dluzszej perspektywie. Powiedz jak by było gdyby wszyscy się poswiecali, czy na swiecie bylby wtedy choc jeden szcesliwy czlowiek? Poswiecic możesz jedno swoje pragnienie na rzecz drugiego które ma dla cibie wieksza wartosc, ale nie wszystkie swoje pragnienia na rzecz pragnien innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybia ość
No to sobie poczytałem Was rybki. Ja moge tylko powiedzieć za jedna rybka stanęła mi ościa w gardle i tkwi do dzisiaj. Mówicie, że ryby są czułe i bardzo wrażliwe. Ja nie moge tego powiedzieć o mojej rybie. Ja jestem zodiakalnym bykiem, kochałem moja rybcie ponad życie, ale ona mnie przestała kochać :( A tak się starałem. Może byłem dla niej za dobry, juz sam nie wiem. To chyba dlatego, że pobierając się ona nie była pewna swoich uczuć co do mnie :( A ja kochając ja dązyłem do ślubu na siłę. Kiedy okazało sie =, że była w ciąży o co usilnie sie postarałem, to wtedy zgodzila sie na małżenstwo. Urodziła sie coreczka i wydawało sie, że wszystko zaczęło sie układać. Miałem dwie ukochane istotki. Ona okazała sie bardzo dobra matką i rzeczywiście dla córki była bardzo oddana, ale ja z każdym dniem traciłem w jej oczach :( A kiedy nasza córeczka miała 4,5 roku, żona oświadczyła, że odchodzi bo mnie nigdy niekochała . Co miałem robic, zatrzymywać ja siłą ? Zgodziłem się. Oczywiście córka, która ma juz 8 lat mjest z matką, widuje ja czesto, ale tęsknię za nimi, bo nadal kocham moja zonę Nie wiem, kiedy skończy sie ta moja udręka bo zadna inna kobieta na mnie nie robi wrazenia. Zona była sliczna, ćoreczka jest prześliczna,a ja jestem w wieku 37 lat wrakiem człowieka. Wiem, wiem, powiecie, że nie wszystkie ryby sa takie :( Ja tez tak myslę, ale czy moja milośc do żony kiedys wygasnie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykałaczka
Rybia ość. No widzisz jak to jest. Kochales , a w milosci wszystkie chwyty sa dozwolona. No prawie wszystkie. Jeśli przed slubem nie byłes pewny uczuć swojej dziewczyny, trzeba bylo nie robic jej dziecka. To sie teraz na tobie zemściło. :) Tyle, że bardzo duzo ludzi tak piostępuje. Często tak czyniakobiety, zachodza w ciąze zeby zlapac mężczyzne na męża. Okazuje sie ze mężczyżni czasami tak samo postepują. a jakie tego sa skutki - to widać :) ale nie zawsze tak sie dzieje. Bardzo czesto slub wzmacnia uczucia a zwłaszcza wtedy, gdy na świat przychodzą dziec. Przykro, że twoje dobre intencje - nadzieja ze pozyskasz milośc swojej dziewczyny po słubie, zawiodła ciebie. Postaraj sie jednak ułożyc sobie zycie po raz drugi, bo chyba nie masz innego wyjscia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ryba z rybą
Jestesmy rybim małżeństwem i nasz syn tez jest rybą. I jest nam fajnie bo calkiem dobrze sie dogadujemy. A mówią ze dwa jednakowe znaki zodiaku nie powinny sie ze soba laczyć. To nie prawda, bo mamy wspolne zainteresowania i chyba to tez nalezy brac pod uwagę. Pisze dlatego, bo chciałam sie pochwalic, że ryba z ryba moze sie jednak dogadac i to jest fajne . Pa :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakikikki
Ryby (19.II - 19.III) Bez przerwy powodują ciągłe nieporozumienia w pracy i w domu. Prochu na pewno nie wymyślą. Sprawdzają się jako kontrolerzy biletów autobusowych. Lubią pornografie. Broń Boże nie dopuszczać ich do urządzeń bardziej skomplikowanych, niż. tłuczek do kartofli, bo popsują. Znak sprzyjający -żaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ryba Maż ryba
Jestem rybką i zyję już ponad 20 lat z zodiakalną rybką. Jest super. dogadujemy się jak mało kto, uwielbiamy swoje towarzystwo i jest nam razem dobrze. Ja rozumiem skomplikowaną naturę Męża, On rozumie moją. Ryba z ryba zawsze się porozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba zakompleksiona
Tak to prawda. Jestem meska zakopleksiona ryba. a bierze sie stad, że nie bardzo wiem jaki mam wybrac kierunek i w ktora strone mam plynac. Raz chce tak, drugi raz tak a jak przyjdzei co do czego to znow nie wiem. Czy wszystkie ryby tak mają ? Powiedzcie prosze co trzeba zrobic aby pozbyc sie kompleksu zagubionego, byc bardziej pewnym siebie. Mam 28 lat i jestem wolny, bo nie umialem w swoim czasie zdecydowac sie na partnerke Czy z tego sie wyrasta kiedys . Napiszcie prosze i dajcie jakies przyklady. Pozdrawiam - Zbyszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raczek nieboraczek
rybka_25 🌻 🌻 kwiat] Mądra rybeczko :) Może trochę namieszałm na tym topiku, ale z nadzieją że Domi_nik się obudzi i nie s...przy sobie i najbliższym życia jak "mój" mąż. On się zagalopował, ja pewnie też na za wiele mu pozwoliłam wierząc w dobrą wolę i widząc w nim kogoś kim niestety nie był... Domi_nik i podobnie czujące Ryby - przczytajcie uważnie co napiasła rybka_25 Raczyca ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) A ja jestem raczkiem i mam męza rybkę:) Wydaje mi się ze jestesmy dla siebie stworzeni:) Jesteśmy razem od 16 lat....... Pan Rybka wg mnie jest bardzo uczuciowy ale nie pokazuje tego po sobie, nie jest wylewny... i jjedna cecha ..którą musiałam sie nauczyc \"akceptowac\" tro niezdecydowanie.......:( Na początku nie zwracałam na to uwagi ...... ale myslę ze to jedna z cech ktore trzeba zaakceptowac. I mozna to zrobic:) Były nad nam czarne chmury...:( ale jesteśmy razem i jestem szczęsliwa Chciałabym aby moj Pan rybka wiedzxiał ze bardzo go kocham....aczkolwiek u mnie tez sa problemy z okazywaniem uczuc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NARRATORKA 29
Witam wszystkie milutkie rybki , do których ja również należę heheh ;) Bardzo fajna stronka i wielkie graty dla jej inicjatora .Cóż rybki jak wiadomo muszą umieć pływać aby dobrze czuc się w danej sytuacji. Czasem mają problem z kierunkiem i wtedy zaczynają się schody. Kieruję tu słowa do Zbyszka który czuje się zagubiony - nie wiem czy się wyrasta z tego. Wiem jak to jest kiedy się czegos bardzo chce ale w głowie rodzi się niepewność .Ta postawa niezdecydowania rodzi się napewno z tego , że jesteśmy wrażliwi , za dużo myslimy,zastanawiamy się , bo chcemy aby wszystko wypadło dobrze.Mało w nas spontaniczności i nie jesteśmy typami show , tylko cichymi osóbkami . Zauważyłam jednak ostatnio w sobie pewne niewiekie zmiany osobowości , stałam się bardziej otwarta na drugiego człowieka. Jetem odważniejsza przez to , że inni mnie umacniają .Właśnie drugi człowiek i kontakt z nim dużo daje.Jednak to że nie potrafimy sie na coś zdecydować chyba nam pozostanie , to nasza natura. Pomyłki się zdarzają i ten się nie myli kto nic nie robi. Są przecież nawet szkolenia z zakresu psychologii gdzie odbywaja się warsztaty z dziedziny samopoznania, motywacyjne,treningi z zakresu komunikacji interpersonalnej, asertywności . Jeśli chodzi o znalezienie patrnerki to napewno miłośc Ci podpowie kto to bedzię...ja narazie też mam z tym problem ale wierzę w dobrą gwiazdę i przeznaczenie :) Może to zbyt mistyczne ale rybki takie są hehe -- życzę wszystkiego dobrego ...NARRATORKA 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albatros
Witajcie Ryby Dawno tu nie pisałem, ale czasami czytam wasze wypowiedzi. Widze,ze ostatnio rozgorzała dyskusja i bardzo dobrze. Z waszych wypowiedzi mozna sie sporo dowiedziec na temat relacji i charakterów z połaczenia różnych znaków zodiakalnych. Mnie bardzo do gustu przypadają odpowiedzi załozycielki tego topiku - Ryby znad Odry. :) Zgadzam sie z jej chyba ostatnia wypowiedzia, ze samymi marzeniami nie można żyć, ale marzenia sa czasem do spełnienia dlatego ja się czasami bujam na falach zycia, ale szybko wracam do rzeczywistosci bo jestem taka romantyczna ryba, ale wtedy kiedy chcę gdyz życie koryguje moje zapędy romantyczne i zaczynam myslec realnie. Jako mężczyzna-ryba zycze wszystkim milym paniom rybkom - danego roku ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisces
Bardzo ciekawie zrobiło się w "wodnym świecie".Nowe rybki i nie tylko, życiowe tematy.Szczerze powiedziawszy bardzo rozbawił mnie tekst Byczka Majowego, który pisał o mamie rybie i rybich paniach -znajomych.Szczególnie pointa była ciekawa - pani ryba piała z zachwytu nad mężem, ten ją zostawił, a ona ...przynajmniej schudła.Super opis -i co ciekawe bawi mnie tak , bo jak ulał pasuje do mnie. Przynajmniej schudłam - a życie toczy się dalej i śmiać się trzeba - choćby z samej siebie. A propos -co sądzicie na temat rybiego poczucia humoru? Umiecie śmiać się z całego serca, czy tylko półgębkiem? Co Was śmieszy - dowcip sytuacyjny czy słowny? Pozdrawiam wszystkich bywalców topiku i czekam na wesołe opowieści. Kiedy rum zaszumi w głowie, cały świat nabiera treści, wtedy chętnie słucha człowiek Rybich opowieści.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczoNa rybami
Ryby wszystkie które znam są bardzo chytre na kasę. Mam koleżankę rybkę. Boje się od niej przyjąć chociażby jakiegoś drobiazgu w prezencie. Często musze sluchac jaka to ona hojna, komu co ona dała i ile to kosztowało.Nie chce wiec aby tez do znajomych opowiadała jak to ona mi dala coś co ją tak wiele kosztowało.Nawet taki duperel gdy ona zapłaci za piwo ....musi to gdzieś wygłosić.Szkoda że gdy to ja zapłacę nigdy o tym nie wspomina. Trudno mi ograniczyc nasze kontakty bo się do niej przywiazałam i dostrzegam dużo pozytywnych cech w jej charakterze ale czasami mam jej dość. Bardzo ją interesuje ile kto zarabia, jest wrecz wścipska.Gdy się dowie to pomstuje że ona ma mniej i widać jak zazdrości innym majątku. Jest śliczna moim zdaniem ale nie ma powodzenia u mężczyzn. Gdy facet ją zdobedzie (łóżko) natychmiast znika.Ona nie rozpacza tylko tłumaczy to faktem że facet się w niej zakochał i boi się miłości dlatego ucieka od niej.Zarozumiała i zero samokrytycyzmu. Teraz troche o zaletach.Ogromne poczucie humoru i dlatego mam do niej słabość.To mnie zawsze rozbraja.Inne to zdolność współzrozumienia, empatia. Facet ryba Byłam blisko z jednym rybą. Dużo opowiadał o swoich poprzednich miłościach.Nie o tym jakie one były dobre czy złe ale ile go kosztowały i ile finansowo go wykorzystały. Jego nieporozumienia z partnerkami to głównie z powodu finansów. Smieszyło mnie gdy z powagą i namaszczeniem zapraszal mnie na obiad i stwarzał taki klimat jakby mi samochód kupował.Ja lekceważąco po konsumpcji wyjmowałam kasę chcac uregulować cześć kosztów. Szczena mu opadała bo myślał że każdy tak jak on za dyche dałby sobie gwoździ w D.... powbijać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płetwal
Do zniesmaczonej rybami. Ze zdziwieniem przeczytałam o tym co napisałas o rybach. Chociaż sam jestem rybą to zupelnie do mnie nie pasuje taki opis. Miałem mamę zodiakalna rybe i mam kolezanki w pracy , które tez sa rybami. wszystkie nie sa materialistkami. Chętnie pomagają innym. ryby nie są materialistami. Własnie najmniej przywiazuja wage do pieniedzy. :) Rybe nie jest łatwo zdobyc na pieniadze. Bardziej licza sie uczucia.ryby sa przeciez altruistyczne. Nigdy nie spotkałem egoistycznej ryby ani kobiety, ani mężczyzny. Widac ze akurat trafiłas wyjatkowo na takie dwa wyjatkowe egzemplarze ryb. Będę bronił nas ryby, bo to jest niesprawiedliwa ocena. Moja mam była wspaniałym człowiekiem. Wszystkim, ktorzy tego potrzebowali słuzyła pomoca. Opiekowała sie zwierzetami. Udzielała sie charytatywnie, razem z nasza sasiadka, tez rybą. :) Ale zdarzaja sie rózni ludzie w kazdym ze znaku zodiaku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybolanka
Zgadzam się z przedmówcą. Jestem marcową rybą, w pracy mam jeszcze 3 ryby i żadna z nas nie jest materialistką. Oczywiście nie znaczy to, że do kasy nie przykładam żadnej wagi, ale na pewno pieniądze mi nie zaimponują. Nie jestem chytra, lubię sprawiać prezenty i nie mam w zwyczaju nikomu ich wypominać. Irytuje mnie tylko, gdy mam do czynienia z kimś, kto jedynie bierze nie dając nic w zamian :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybolanka
sorki, zgadzam się z przedmówczynią rzecz jasna! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
również uważam że ryby maja szeroki gest , łatwo je wykorzystać :),no właśnie takie koleżanki np.z pracy, sama myślę ,że pieniądze są po to by je wydawacć, uwielbiam sprawiać prezenciki bez okazji , mój ojciec ryba miał to samo , pieniędzy w domu brakowało a on dla nas zabawki przynosił za ostatnie grosze kupione :), my się cieszyliśmy a mama załamywała ręce, teraz moim partnerem -mężęm jest lew , który lubi zbierać pieniążki i wydawać na luksusy , a my rybki przecież wolimy żyć chwilą ,no nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Witam ! Trochę przybyło nowych wypowiedzi i to różnych tematowo, dlatego wypowiem sie ogólnie. Jesli chodzi o marzycielskośc Ryb - to ja powiem, że tu bardziej chodzi o romantyczność. Wszak wszyscy ludzie, obojętnie spod jakiego sa znaku marzą, czy to na jawie czy we śnie. Oczywiscie, dobrze jest marzyć. Każdy marzy o tym, co jemu brakuje, co chciałby mieć. Dobrze jest realizować swoje marzenia, które sa często inspiracją do osiagnięcia celu. a jeżeli nie można zrealizować, to można rzeczywiście sobie tylko pomarzyć i wodzić palcem po mapie - tak, jak ja to robię - widząc siebie tam, gdzie mnie jeszcze nie było. Niektórzy marzyciele pozostaja przy swoich marzeniach, bo myślą, że inni za nich coś zrobią, czegoś dokonają np. mąż, lub żona, tyle,że Wasi najbliżsi maja własne marzenia, które zecha zrealizować i co wtedy ? Jesli chodzi o materialność ryb - to ja też nie bardzo zgadzam się z tym co ktoś wyżej napisał, iż ryby spod znaku Ryb są materialistami. Raczej sie z tym nie spotkałam, wprost przeciwnie - daj Rybie do wyboru kasę lub miłość - wybierze to drugie. Każdy widzi i pisze nijako z autopsji. Jeżeli ktoś spotkał takie Ryby, które były materialistkami, widocznie i takie sa Ryby i nie będe polemizować. Stwierdziłam tylko ogólnie, że cechą naczelną Ryb jest altruizm i brak wyrachowania. Jesli chodzi o poczucie humoru - to różnie z tym bywa. Ja musze sie pochwalic, że od dziecka miałam ogromne poczucie humoru. Zawsze potrafiłam dostrzec coś śmiesznego dla siebie i nigdy nie tragizowałam z byle jakiego powodu i dotąd tak robię. Tylko moge potwierdzić, że niektóre Ryby z powodu nadwrażliwości, nie zawsze znaja sie na zartach i często obrażają sie z byle powodu. Panowie Ryby są i obrażalscy i pamiętliwi, co raczej kłócić by sie powinno z dobrym charakterem Ryb. Dlatego po raz wtóry podkreślam - to sprawa indywidualna każdego charakteru człowieka, sprawia, jaki onn jest. Rozpisałam się, jak zwykle, ale nie sposób w krótkich kilku zdaniach wypowiedzieć się na kilka poruszonych tutaj tematów. PISCES - jak miło, że do nas powróciłaś !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem marcową rybką
Znam wiele innych rybeki wiem napewno, że ryby nie są materialistami. Nawet jak same nie mają zbyt wiele zawsze podziela się z innymi. Prawdziwą przyjemnością jest dla nich obdarowywanie innych chociaż drobiazgami. Ja sama wole sobie odmówiić by sprawić przyjemność meżowi czy dzieciom. Pieniądze nie są dla mnie ważne, najwazniejsza jest rodzina, mąż, dzieci i nasz ciepły przytulny domek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×