Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TYLKO RYBY

KLUB ZODIAKALNYCH RYB

Polecane posty

Gość Ryba znad Odry
No i widzicie, do czego doprowadzają "skoki w bok ", czyli zdrady dla zasady. Ty mi tak, to ja tobie tak. Magda-Lena napisała, że odkąd zrewanżowała sie mężowi zdradą za zdradę, teraz w jej małżeństwie lepiej niż było, ale juz nie tak samo. No własnie. Nie tak samo, bo już nie ma zaufania. Teraz mąż juz nie ma zaufania do zony, pilnuje jej, ona jego. Jest to taka gra - uważaj, bo jak zdradzisz, to ja ciebie tez. Czy na takich zasadach ma trwac małżeństwo ? Czy to jest "zdrowe" małżeństwo ? Ja nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo nie wyobrażam sobie nawet życia w takim małżeństwie. Ale jesli komuś taki układ odpowiada..... DOMI-NICKU ! Oczywiście, w małżeństwie prawie wszystko powszednieje, bo związek partnerski nie jest tylko od święta, ale i na co dzień. Taka szara rzeczywistość. Ale i w tej szarej rzeczywistości w tej prozie życia codziennego istnieją wartości nie do przecenienia. Zaufanie. A zaufanie sprawia, że w każdej chwili możesz liczyć na swojego partnera. Nie tylko mężczyżni, ale o kobiety mają pokusy, nikt nie jest święty i nigdy nie wiadomo, co i kto stanie na naszej drodze i po prostu skusi.... Mówi sie stało się, ale można jeśli chce ominąć taką pokuśe, jesli sie dostatecznie kocha, choć i tutaj nie ma reguły. Małżeństwo przechodzi różne koleje losu, burzliwe, mniej burzliwe, bo takie jest życie. ale zdrada, oszukiwanie, wieczne skoki w bok, te rewanże - to już nie jest małżeństwo. To tylko zabawa w małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co z wami RYBKI! Ostatni wpis był wczoraj! Nie ma więcej RYB na tym świecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Stella 282 - a czemu Ty nic nie napiszesz konkretnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybo znad Odry, piszesz że w tej szarej rzeczywistości są wartości nie do przecenienia. Tu musze nieco sprostować moją ostatnią wypowiedź. Po przeczytaniu tego co napisałem można by wywnioskować jakby moje życie było wiecznym poświęcaniem się dla słusznej sprawy. Kiedyś myślałem że miłość jedno ma imię, dziś widzę że ma wiele twarzy. I tak inne było uczucie do mojej pierwszej miłości tak inne jest do obecnej a jeszcze inne do własnego synka. Dla mnie najważniejszą miłością je ta do synka, bardzo silna, bezwarunkowa a jednocześnie przy której czuję się wolny bo wiem że nie spotka mnie tu żadna krzywda … , To dla mnie jest proza życia. Tu chce skierować całą swoją uwagę. To uczucie sprawia że zdecydowanie rzadziej zdarza mi się uciekać myślami z tego świata. Chociaż z drugiej strony wiem że moja Rybia natura nigdy chyba nie pozwoli mi się w nim tak do końca odnaleźć. Tak więc jak chodzi o zdradę to gdybym kiedyś z własnej głupoty popełnił jakiś błąd to przede wszystkim w duchu przepraszałbym mojego synka że tak nieodpowiedzialnie podążam po drodze którą przecież jeszcze tak niedawno wybrałem jako moją drogę życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
Cześć, urodziłam się 1988.02.29. Ryby hmmm chyba jeden z najbardziej oddanych ludziom znaków, uczuciowość, i ból świata wpędza mnie w samotność, niemożność dopasowania się do innych, i chęć bycia inną, nie zgadzam się z wieloma ludźmi, niewiele osób mnie interesuje, i dobrze mi z tym, nie maskuję się jak inni, nie udaję przyjaźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia - ryba
M_D_ - Troche zdziwilam sie tym co napisalas.Może nie jestem typowa rybą, bo urodzilas sie 29 lutego. :) Ryby owszem bywaja samotnikami, ale ryby sa przede wszystkim empatyczne :) Czy one same chca tego czy nie empatia to ich znak rozpoznawczy :) Moze nawet nie wiesz o tym ? skąd przyszlo ci do glowy, że ludzie sie maskują, udaja przyjażń. Cos tu u Ciebie, nie gra. Jestes po prostu zakompleksiona. Doznałaś jakiej krzwydwy, zawiodłas się na czyjejs przyjażni ? Chyba tak, stąd Twoje kompleksy. Nie uogólniaj tylko otwórz sie na innych, bo nie ma człowieka w zyciu, który nie zawidłby sie na kimś ale to nie znaczy zeby zaraz myslec =,że wszyscy są tacy sami. To co napisałas jest po prostu nierozsądne i świadczy o twojej niedojrzałości :) Nie zamykaj sie w sobie i spojrzyj na ludzi innym wzrokiem, a zdobędziesz ich sympatię, a to z kolei pozwoli ci wyjść z kręgu samotności. :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
FACECI RYBKI, ZAPRASZAM 7258244, CIEKAWI, SPEKTAKULARNI LUDZIE ja jestem rybką z 29.02.1988

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
M_D_ - Ty nie piszesz nic konkretnego, Ty konkretnie szukasz znajomości z mężczyznami, stąd podajesz swoje namiary gdzie się da. Czemu akurat na tym topicu ? DOMI-NICKU ! sumitujesz sie tym co wczesniej napisałeś. Tak właśnie jest, człowiek prawie cały czas przewartościowuje swoje życie, bo z biegiem lat dojrzewamy, przybywa nam nowych doświadczeń i tych złych i dobrych. Masz rację - milośc ma wiele twarzy i każda z Tych milości jest inna, bo inna jest miłość kobiety i mężczyzny do siebie, inna do dzieci, inna do zwierząt i tak możnaby mnożyć. W Twojej milości do synka, jest wiele milości i egzaltacji. Jeśli zdarzyłoby sie Tobie zdradzić Twoją żonę, ot tak pod wpływem chwili i okoliczności, to byłaby tylko czysta zdrada fizyczna, która właściwie nie powinna sie liczyć. Jako uczciwy człowiek, miałbys wyrzuty sumienia, ale to powinno odnosić się tylko do Twojej żony, a nie do synka. Ty go nie zdradziłeś. Kiedy Twój syn stanie sie mężczyzną, jemu tez może przydarzyć się to co i Tobie. Swiat sie od tego nie zawali. Zobacz, jak piszą, zdradzają z całą premedytacją, zdradzają dla rewanżu i nie maja z tego powodu żadnych skrupułów. Człowiek uczciwy, moralny zawsze będzie miał skrupuły. Nasze dzieci postarajmy sie tak wychować, żeby one miały zawsze skrupuły, a to oznacza, żeby były uczciwe i moralne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że zdrada zawsze bezpośrednio trafia w naszego partnera. Jednak najczęściej ma to także przełożenie na ognisko domowe w którym żyją nasze dzieci. Jeżeli związek przetrwa mówi się najczęściej że „to już nie to samo co wtedy”. Blizna pozostaje, jest cały czas w świadomości osoby zdradzonej i chcąc nie chcą wnosi swoje piętno. W takiej sytuacji trudno być dobrym wzorcem dla dziecka. Pewnych rzeczy nie da się ukryć. Pisałaś Rybo znad Odry że małżeństwo przechodzi różne koleje losu. Często gdy wystąpi różnica zdań pomiędzy dwojgiem ludzi, lub brak zrozumienia albo po prostu gdy przyjdzie kolejny szary dzień zaczynamy się zastanawiać. Nachodzą nas różnego rodzaju wątpliwości. Dlatego ja myśląc o potencjalnej zdradzie idę dalej i myślę o następstwach tam gdzie moje uczucia są najsilniejsze. Chcę aby w mojej świadomości było poczucie odpowiedzialności nie tylko za uczucia żony ale również syna. Tak jak ja cały czas uczę się małżeństwa będąc otwartym na różnego rodzaju nowe sytuacje tak on widząc mnie i żonę podpatruje jak wygląda uczucie między dwojgiem ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO RYBY ZNAD ODRY! Czytając twoje wypociny w tym topiku stwierdziłam że i może piszesz mądrze ale czy nie za bardzo filozoficznie? A poza tym krytykujesz co niektóre osoby za niekonkretne wypowiedzi. Każdy pisze co chce i jak chce i nie masz prawa to oceniać. Niektórym mogą się nie podobać twoje \"lej wody\" ale jakoś nikt cię nie krytykuje - masz taką potrzebę to piszesz i basta! Bądż też dardziej kulturalny i jak ktoś pyta to odpowiadaj! POZDROWIENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
STELLA 282 - Nikogo nie krytykuję, co najwyżej polemizuję. Jeśli ktos wchodzi na ten topic i pisze "Jestem Ryba ur. 29 lutego " I tyle. Po co komu taka informacja. Każdy ma swoja datę urodzenia i śmierci też ) Dlatego proponuję, jeśli ktos poinformował nas, kiedy sie urodził i jest zodiakalna Rybą, niech napisze konkretnie cos na temat tego znaku, jakie sa jego relacje z innymi znakami, itp Ty owszem napisałas konkretnie z podaniem swojego adresu, że szukasz znajomości z mężczyznami, a że szukasz to widac, bo nawet załozyłaś w tym celu, swój własny topik, więc o co Ci chodzi ? Nie musisz tu wchodzic i czytać moje wypociny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alanka Ryba
Ja jestem rybka marcowa. Podobno ryby lutowe i ryby marcowe róznia sie charakterami. Ryby lutowe sa bardziej zdecydowane, a ryby marcowe maja stale jakies wahania i sa bardziej emocjonalne. :) Mam brata równiez rybe ale lutowa i roznimy sie charakterami. On jest stanowczy i wie czego chce a ja nie bardzo ale mimo to zgadzalismy sie ze soba w dziecinstwie i teraz tez chociaz mieszkamy osobno :) Nie zaluje ze jestem ryba bo mam troche inne podejscie swiata ludzi i zwierzat i chybanie takie najgorsze. Pozdrawiam wszystkie rybki i lutowe i marcowe i niech wam sie szczęsci :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czegoś tu nie rozumiem …, Stella282 napisała o sobie że : „jeszcze panna (w tym roku ślub!), blondynka, mimo to inteligentna, umiejąca słuchać innych, lubię ludzi prawdomównych, szczerych” natomiast Ryba znad Odry że : … napisałas konkretnie z podaniem swojego adresu, że szukasz znajomości z mężczyznami, a że szukasz to widac, bo nawet załozyłaś w tym celu, swój własny topik …

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaa 68jes
jestem zodiakalna rybka po 37 latach rozeszlam sie ijestem bardzo szczesliwa nie musze wyglądać przez okno czy jedzie pijany i bedzie mnie wyzywac od naigorszych choćbyłam niewinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
DOMI - NICKU ! Masz racje odpowiadając Stelli 282, przypisałam jej wypowiedż M_D, która własnie rozpowszechnia swój adres na topikach. Stella też niezbyt uprzejmie do mnie napisała, że moje wypowiedzi - to wypociny. Jak na "inteligentną" blondynkę -to było bardzo inteligentne. A poza tym ten przypadkowy nick "STELLA" ?Niech zatem blondynka, zostanie blondynką..... Na temat zdrady tyle juz napisano na wszystkich topikach, a także na naszym topicu, że chyba Dominiku nie ma co wracac do tego. Wiadomo, że zdrada to paskudna sprawa. Dla osobiście, każda zdrada, nie tylko stricte małżeńska, ale i inna, w przyjażni też jest nie do przyjęcia. Naszła mnie w tej chwili taka myśl, że ja nie potrafiłabym być szpiegiem i np. przespać sie z jakimś agentem po to, aby wydobyc od niego jakies informacje, a potem go zdradzić i wydac na śmierć. Sama juz nie wiem, czy to jest zdrada ? Ale na wojnie lub w jakiejs siatce szpiegowskiej takie chwyty maja swoje uzasadnienie, tyle że chyba trzeba byc do tego predystynowanym i nie mieć skrupułów. NINAAA - napisałaś, ze rozwiodłas sie po 37 latach małżeństwa i że czujesz sie szczęśliwa. Nie dziwię się, bo z mężem pijakiem pewnie przeszłaś gehennę. Dobrze, że zdobyłas sie na taki krok i uwolniłas się od tyrana. Możesz teraz zyć pełniazycia i byc panią swojej woli. Gratuluję i tak trzymaj dalej. Zyczę Ci dużo szczęścia na dalszej drodze życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 lat małżeństwa … , Taka decyzja wymagała dużej odwagi. Po tylu latach zacząć wszystko od nowa. Ktoś mógłby pomyśleć dlaczego nie wcześniej, dlaczego aż 37 lat. Na pewno był jakiś powód. Przecież na początku na pewno było dobrze. Wtedy kiedy tworzyły się fundamenty związku, kiedy on był miły czarujący, opiekuńczy. A potem kiedy już było źle może przez nadzieję że będzie lepiej, może przez dzieci, może przez brak zaplecza finansowego a może po prostu z obawy przed nieznanym człowiek trwał, bo nie można takiej sytuacji nazwać życiem. Ale jak to się mówi lepiej późno niż wcale. Ja tego typu sytuację znam z punktu widzenia dziecka. I chociaż nie pamiętam zbyt wiele bo moja świadomość skutecznie zadbała o to by wymazać pewne sytuacje z mojego dzieciństwa wiem że jest gdzieś we mnie jest taka strefa zero gdzie przechowywane są \"te\" uczucia. Uczucia które dziś dużym stopniu wnoszą swoje piętno w to jaki jestem. Ninaaa, jestem przekonany że teraz będzie u Ciebie już tylko lepiej. Myślę że dopiero teraz stojąc z boku będziesz mogła dokonać obiektywnej oceny tego jak żyłaś i co straciłaś. Teraz przyszedł czas na Ciebie, czas byś pomyślała o sobie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybo znad Odry! Nie ma sprawy - jeśli chodzi o te \"wypociny\" to PRZEPRASZAM, ale tak jakoś wyszło, miałam trochę zły humor i napisałam co miałam na języku. Zastanawia mnie tylko jedno - czemu czepiasz się mojego koloru włosów i nicku? To że jestem blondynką nie znaczy że mam pstro w głowie (choć przyjęło się już że każda blondynka=głupota). Możesz myśleć co chcesz. A SELLA po prostu mi się podoba. DOMI_NICKU - miło że czytasz inne topiki, inaczej nie dowiedziałbyś sie że w tym roku wychodzę za mąż! Potrafię napisać coś od siebie i przy odrobinie wolnego czasu (jutro lub niedzielę) napiszę co tak naprawdę myślę o ludziach spod tego znaku. Niestety dziś nie mam na to czasu bo spieszę się na zajęcia (studiuję - dziwne co? Blondynka robi studia?) Jeśli kogoś uraziłam to przepraszam nie miałam takiego zqamiaru!!! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naranja
hej, Ja jestem Ryby marcowe- 17.03. W mojej rodzinie duzo jest ryb: dwaj kuzyni i pradziadek z 15.03., ciocia z 29.02., next ciocia z 8.03., w szkole mialam kolezanke z 16.03. , i na studiach tez mam inna kolezanke z 16.03. . Ja osobiscie moge powiedziec, ze - jestem wrazliwa (uslyszalam to od wielu osob), - ambitna - artystyczna dusza ( kiedys wygrywalam konkursy plastyczne w szkole oraz kiedys moje rysunki byly wystawiane w galerii) - jestem raczej spokojna - szybko sie wkurzam i nie szybko wybaczam, - pomocna, ale za to czesto jestem wykorzystywana, bo nie potrafie komus odmowic pomocy, - marzycielka - i samotna dusza poszukujaca faceta - sportow wodnych nie lubie - moi oboje rodzice sa Panna ale raczej sie z nimi dogaduje, - niby Rak to najlepszy znak dla Ryby, ale jesli chodzi o facetow Rak to mam nie mile doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stello282 – nie czytam innych topików, po prostu skopiowałem to co napisałaś w swoim profilu tam gdzie zamieszcza się kilka słów o sobie. Miło że okazujesz się refleksyjną osobą. Przecież nie chodzi o to by tłumić w sobie gniew czy złość, chodzi bardziej o to by w odpowiednim momencie zobaczyć jak czasem zniekształca on nam postrzeganie drugiej osoby. Naranja – patrząc na grono rybek w twojej rodzinie można tylko pozazdrościć. A swoją drogą zastanawiam się czy to się w jakiś sposób wyczuwa. Wiemy jak cechy zodiaku wpływają na naszą osobowość czego efektem jest ten tzw drugi świat i poszukiwanie bratniej duszy. Zastanawiam się czy Ryby poprzez swoją intuicję wiedząc że ktoś też jest Rybą potrafią wyczuć w nim tę cechę wspólną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
DOMI-NICKU ! Ja już pisałam o tym,że Ryby intuicyjne potrafia wyczuć Rybę, nawet na odległość. Nie bez zarozumiałości - ale w nas jest tyle empatii, że szczególnie "swój swojego pozna". Mnie sie to wielokrotnie zdarzyło, że często poczułam dziwna sympatie do osoby, z która bliżej sie nie znałam. Nie chodzi tu tylko o mężczyzn, ale o kobiety. Powiedziałabym nawet, że kobiety Ryby doskonale się "wyczują i wspaniale sie dogadują. Uważam nasza rybia intuicję za wspaniały dar niebios. Ileż to razy w życiu nasza intuicja podpowiedziała nam, jak należy postapic, jak unikąć fałszywych przyjażni. Moja intuicja prawie nigdy mnie nie zawiodła i nadal sie nia kieruję. Ciekawa jestem, skoro o tym mowa, jak inne Ryby, kierując sie intuicją, zawsze właściwie wybrały kierunek ? Prosze, napiszcie o tym Rybki, bo to może okazać sie bardzo ciekawe. Czy należy rzeczywiście kierować sie intuicja i na niej polegać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybolanka
Parę słów od ryby marcowej... :) Jestem skryta, nieufna i naiwna za razem. Bardzo wolno angażuję się w związek, ale gdy ktoś poświęci mi na tyle uwagi, by przełamać lody, zyskuje we mnie bardzo oddaną i wierną partnerkę. Potrafię być niedobra, ale tylko wtedy, gdy się mocno zdenerwuję, jednak chwilę po tym, jak mi przejdzie, dopadają mnie wyrzuty sumienia i próbuję całą sprawę załagodzić. Gdy ktoś mnie zrani do żywego nigdy nie zapominam - nie potrafię. Nie potrafię też ze związku płynnie przejść w inny związek. Niedawno minął rok odkąd jestem po rozwodzie, a ja nadal przechodzę swoistego rodzaju żałobę. Na zdradę męża zareagowałam zdradą (wcześniej nigdy bym sobie na to nie pozwoliła). Miała mi pomóc zrozumieć, podnieść samoocenę i ułatwić przebrnięcie przez to wszystko - NIE POMOGŁA. Gdybym mogła cofnąć czas, na pewno bym tego nie zrobiła. Jestem dziwnym człowiekiem, bardziej przejmuję się innymi, jak sobą. Mówię szczerze, co o kim myślę i co o czym sądzę, często nie wychodząc na tym zbyt dobrze :( Jestem estetką, dużą wagę przywiązuję do otoczenia, lubię skromne ale gustowne wnętrza. Bardzo wszystko przeżywam, często analizuję rozbierając na czynniki pierwsze. Mocno przywiązuję się do ludzi, ale niestety przeważnie lgną do mnie ci, którzy widzą, że łatwo można mnie wykorzystać... :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham moja rybke
Czesc!!jestem zodiakalnym bykiem, a moimpartnerem jest ryba. wiekszosc cechjakie wyczytalam na kilkunastu stronach pasuje domego chlopaka.bardzo mnie zaciekawilo iz wy rybki opisujecie sie jako osobyktore poszukuja bratniej duszy dlatego nie szybko sie wiaza. walsnie tenaspekt do dzis bardzo mnie ciekawi w moim chlopaku. nie jest on stary,dzis skonczyl 20latek:D,ael zdziwilomnie tozebylam jego pierwszamilosci, bylam tym faktem bardzo zaskoczona gdyz jest on bardzo przystojnym mezczyzna,z ogromnym powodzeniem wsrod nie tylko dziewczyn jak rowniez i dojrzalyh kobiet. czy moge wobec tego uznac iz pokilkuletniej znajomosci doszedl downioskuzeja jestem wlasnie jego bratnia dusza?n mowiac szczerze zawszemnie zastanawialo dlaczego toze mna chcial byc. obecnie mamwrazenie jakby jegomilosc stopniowo zanikalaimnie to bardzo niepokoi, wkoncu to jest sprzeczne z tym coo sobiepiszecie. mowiac zczerze bardzo bym chciala zeby mojpartner okazal sie typowa zodiakalna ryba z cechami jaki wypisaliscie,mamogromna nadziejeze moje obawy co do jego milosci sa bezpodtsawne, wkoncu jak na bykowprzystalo, lubimy sobie conieco nawymyslac problemow.pozdrawiam goraco i gratuluje topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Rybo znad Odry nie miałem w swym kręgu zbyt wielu znajomych Rybek stąd moje pytanie. Co do mojej intuicji to za sprawą braku wzorców od samego początku prowadzi mnie ona przez życie. Czy z dobrym skutkiem ... to zależy dla kogo bo dla mnie raczej nie a dla innych zdecydowanie tak, ale czy to nie nasza Rybia natura. Czasem myślę że aż za często pytam samego siebie o moje odczucia związane z daną sytuacją na czym traci moja osobowość. Tak jak by mi brakowało takiej typowej (może nie zawsze słusznej ale za to ...) spontanicznej postawy. Tego typu postawa na pewno skłania do tego że dostrzega się znacznie więcej chociaż z drugiej strony czasem odnoszę wrażenie że jest to takie życie nie dla siebie a dla innych. Czytając wypowiedź Rybolanki uświadamiam sobie że życie często stawia przed nami różnego rodzaju wyzwania. Że tak naprawdę kiedy decydujemy się być z kimś na zawsze to jest to swego rodzaju stąpanie po cienkim lodzie, nigdy nie ma pewności czy uda nam się trafić na tę właściwą osobą z którą będzie nam dane spędzić resztę życia. Tak mało się wie wtedy o życiu i tam nieobiektywnie widzi się drugiego człowieka. Ale z drugiej strony trudno oczekiwać trzeźwej oceny sytuacji kiedy uczucia pchają nas w ramiona drugiego człowieka. Rybolanko, a może to co przeżyłaś jest dla Ciebie przygotowaniem do właściwego związku. Może dzięki temu z czasem będziesz umiała dokonać właściwego wyboru tak by ta lekcja pozwoliła Ci przeżyć resztę życia szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba intuicyjna
Z ta intuicja u ryb to jest prawda :) Każda ryba kieruje sie intuicja bo takie sa jej predyspozycje rybie :) Moja mam tez jest zodiakalna rybą. znam sporo osob z tego znaku i nawet niedawno o tym rozmawialismy :) Pytanie tylko czy ryby zawsze wychodza dobrze na swojej intuicji :) przeważnie tak. To jest takie światełko kontrolne, którezpala sie w mózgu, ktore ostrzega nas przed czymś, lub przed kimś :) Ja wierze w swoja intuicje i nigdy sie na niej nie zawiodłam. Ja tez chętnie posłucham, czy inne ryby ida za głosem intuicji i jak praktycznie sie to sprawdza. Pozdrawiam wszystkie ryby na tym topicu. To jest nareszcie mądry topic :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba a intuicja
Dobry temat. Ludzie w znaku ryby kieruja sie przede wszystkim intuicją. To jest znak uduchowiony troche mistyczny, stąd te przeczucia. Ryby mają w swoim znaku dwie ryby płynące w różnych kierunkach. Stąd maja tyle waań i sprzeczności. Ale to intuicja potrafi je poprowadzić we właściwym kierunku. Jeżeli intuicją beda sie posługiwac ludzie nie tylko ze znaku ryby, to dobrze zawsze na tym wyjdą. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ławiczka
Ja też kieruje sie wyłącznie intuicja i zawsze na tym dobrze wychodzę. Dla ryb intuicja jest ich przewodnikiem życiowym i niech wszystkie ryby o tym pamietają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lutynia
Jestem koziorożyca, ale mój mąz jest rybą i on tez zawsze kieruje sie jakimis przeczuciami i intuicją. I powiem wam, ze dobrze na tym wychodzi. Ja działam bardziej zywiolowo bo chciałabym wszystko miec juz zaraz i zle na tym wychodze. On tez jest emocjonalny ale jednak woli posluchac sie tego co mu intuicja podpowiada. Musi byc cos w tym, ze ryby kieruja sie intuicja ktora ich nie zawodzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardyna
Ryby tak mają ! Płyna raz w jednym kierunku raz w drugim az wreszcie idac za intuicją wypływaja na szerokie drogi!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płotkaaa
czy to jest prawda i czy to jest mozliwe ze ryby dobrze wychodza na swojej intuicji ? Ja wierze w zdrowy rozsadek a nie intuicje i tez na tym dobrze wychodze. intuicja jednak czasami podpowiada, z kim nie nalezy sie przyjaznic i tu chyba jest prawda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×