Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

chodzi mi tylko o to,żeby przekonał się czy ta dziewczyna go naprawde kocha. Jezeli tak to będzie z nim NAPRAWDE I POWAZNIE. Z drugiej strony z perspektywy czasu wiem,że związek z mężczyzną z przeszłością jest trudny i kiedy następuje w związku faza tzw. trzeźwości często ma się ochote wycofać. Poszukać kogoś bez zobowiązań. Tylko siła miłości pomaga wytrwać Więc albo się dogadacie albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra Merro
Simi jakby go kochała to by nie stawiała takich dziwacznych żądań. Ta baba kocha jedynie samą siebie i dlatego mając 28 lat jest sama. Kto wytrzyma z taką egoistką? Chyba tylko masochista. Merro jeżeli to nie prowokacja to dla SAMEGO SIEBIE NIE DLA DZIECI rzuć to babsko w diabły. Chcesz całe życie na sznurku ganiać? Siusiać kiedy ci pozwoli? Jeść kiedy ci pozwoli? Spać kiedy ci pozwoli? Oglądać w TV to co ci pozwoli? Wymieniać dalej? Może ona i piękna, może zazdroszczą ci wszyscy kolesie ale to pusta lalka i tyle. Rób co chcesz ale rozwód z nią do łatwych nie będzie należał - pamiętaj. A z taką pustą głową na pewno się rozwiedziesz - jeżeli się ożenisz z nią oczywiście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
No dobra Merro Zrobię tak. Zawsze, ale to zawsze jak byla jakakolwiek awantura to ja pierwszy do niej przychodzilem. Ja błagałem, ja prosilem. Tym razem się zawezmę. Nie odezwę się. Jesli kocha i zalezy jej - zadzwoni i powie co ma do powiedzenia. Byc moze sama to skonczy, ale nie sądzę, bo jesli jest taką egoistką jak sądzisz to większego frajera ode mnie chyba nie znajdzie. Tak czy inaczej, bardzo dziękuję za radę. To nie jest prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
a...i jeszcze jedno. Wcale mi jej nie zazdroszczą:) Sam nie wiem co mi się w niej podoba. Chyba to coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra Merro
Zakładam, że nie jest to prowokacja. Przylezie do ciebie i co? Znów to samo? Chcesz tak życ? Na gwizdek i pod dyktando drugiej osoby? Pomijam dzieci (chociaż to istotny fakt) ale pomyśl o sobie. Dobrze ci z tym? Że to ona wyznacza twoje granice? Nie pójdziesz z kolegami na piwko bo ona się nie zgodzi. Nie obejrzyysz meczu w TV bo telenowela leci. Nie zjesz np schabowego na obiad bo ona nie lubi. Nie dostaniesz na śniadanie - bo ja wiem - jajecznicy bo dla niej za dużo roboty. Chcesz tego? To ja bierz. Nie chcesz? To kurde szukaj normalnej,inteligentnej, życiowej babki. A ogólnie - rób co chcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej nieobecnosci :) Merro ktoś już napisał, że jedyną zaletą Twojej ukochanej jest jej szczerość. Tak to rysuje się w tej opowieści. Wg mnie problemem jest jej przeszłość, a własciwie jej brak. Mimo wieku nie ma na swoim koncie prawdziwego zaangażowania, odpowiedzialności. Niby dorosła kobieta, ale... Zastanów się, bo to wcale nie muszą być dzieci - to mogą być rodzice, lżej do tego podchodząc - hobby, znajomi, praca dająca satysfakcję. Każdy z tych elementów zabiera cząstkę Ciebie, absorbuje Cię, zajmuje myśli, uczucia, czas. To jest normalne. Dojrzały, kochający partner rozumie to, a przynajmniej stara się rozumieć. Spytaj jej, czy ona na Twoje życzenie zaprzestałaby kontaktów z matką. Właściwie podobna sytuacja - wchodząc w partnerski związek, zakładając swoja rodzinę, tworząc swój nowy dom nie ma potrzeby (wg jej logiki) by widywała matkę. To, że się z kimś jest nie oznacza przecież, że rezygnuje się z siebie, że podporządkowuje się tej drugiej osobie. Życie z innym partnerem to nie jest nowe życie - to kolejny etap tego samego, naszego życia. Jesli ktoś na już na starcie tego nie potrafi lub po prostu nie chce zrozumieć, skazuje się na męki. Twoja dziewczyna męczy się z tym i męczy Ciebie. Zasadnicza kwestia - czy ona chce to zmienić w sobie, czy zmienić Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Skąd Ty to wszystko wiesz??? Nie pisałem o tym, że tak dokładnie to wygląda!! Kumpli straciłem, bo sie z nimi nie widywalem, bo ona sobie nie zyczyla. Nawet moi przyjaciele jej nie poznali!!!! Rozumiesz to?? A jajecznice to ja robię, bo ona nie umie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Kalika, Ona nie zabrania mi kontaktów z dziecmi. Ona nie moze tego zaakceptowac. Wygląda to tak: "Ja nie mam nic przeciwko temu, ze widujesz sie z dziecmi. Wolę zebys je widywal, ale nie przelewal swojej frustracji i teskonoty za nimi na mnie. Ale nienawidzę cie za to,ze byles takim glupim gnojem i w wieku 22 lat zrobiles dziecko babie a potem nastepne". Kiedy jestem z dziecmi nie mogę do niej dzwonic, bo ona twierdzi ze wtedy jestem w swoim swiecie, w swojej przeszlosci i ona sie ode mnie na ten weekend odcina. A wiesz co sie ze mną dzieje kiedy jestem z dziecmi? Nie mysle o nich, nie ciesze sie ze z nimi jestem, bo zastanawiam sie jaka ona bedzie dla mnie jak sie u niej pojawię. I czy w ogóle będzie. I co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mero, ilu jeszcze potrzebujesz \"oczywistych dowodow\", ze szkoda marnowac zycia w takim zwiazku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra Merro
I "druga1" podsumowała całośc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Druga1 Przedstawilyscie mi to wszystko naprawdę jasno. Jestem Wam bardzo, bardzo wdzięczny. Nawet sobie to wydrukuję i jak będę mial jakies wątpliwosci to to przeczytam. Ale muszę znalezc w sobie silę, żeby to przerwac. Jeszcze chwilę to moze potrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mero, ciesze sie ze troche ci pomoglysmy, moze nie wszystkie, ale uwierz mi, ja przynajmniej pisze z perspektywy osoby, ktora zna taka sytuacje, maj maz ma dziecko z poprzedniego zwiazku. i wiem jak moze byc ciezko. ale ja w przeciwienstwie do twojej dziewczyny, nidgy nie zabronilam mezowi widywac syna. ale wiem, jakie to jest trudne. i jesli ona nie umie sobie z tym poradzic, to oboje bedziecie bardzo nieszczesliwi. bardzo. i kazde bedzie mialo inne powody. z tego co mowisz jednak, ona ma problem nie tylko z ta kwestia, faktycznie jest \"cos z nia nie tak\", powiedzialabym ze jest \"toksyczna\". daj sobie z nia spokoj. nie odpowiedziales mi na wczesniejsze pytanie - zona??? jakie szanse na powrot, jak wygladaja wasze stosunki? moze warto zawalczyc o rodzine.... chetnie poczytam odwiedz jutro. milego popoludnia i wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Druga 1 Hmmm... żona. Mam z nią bardzo dobre stosunki. Nie widujemy się, (chyba ze przy okazji odbioru dzieci), ale z rozmow telefonicznych wynika, ze jest naprawdę bardzo odpowiedzialną osobą. Przezyla napewno bardzo mocno nasze rozstanie, ale zachowuje się bohatersko. Poza tym bardzo dba o dzieci i jest wspaniałą matką. Moze to wynika z faktu, że jest ode mnie starsza i to sporo. Nie myslalem o powrocie, bo kocham tą drugą i byłoby to nie w porządku. Nie wiem jak ona zareagowalaby na taką propozycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja jak nic
"Ja nie mam nic przeciwko temu, ze widujesz sie z dziecmi. Wolę zebys je widywal, ale nie przelewal swojej frustracji i teskonoty za nimi na mnie. Ale nienawidzę cie za to,ze byles takim glupim gnojem i w wieku 22 lat zrobiles dziecko babie a potem nastepne". Merro może ona nie chce z tobą rozmawiać o twoich dzieciach ! Przeciez tak tez się zdarza poczytaj topik "On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną" tam żadna na początku nie chce rozmów o istniejących już dzieciach tylko o waszych wspólnych i w tym jakoś nic złego nie widzę ! czy ty przed małżeństwem rozmawiałeś tylko o kumplach i swojej rodzinie ?? czy może o tym jak chcesz aby wyglądało twoje życie z żoną ??? Odpowiedż jest prosta ona nie jest pewna twych uczuć !!!! Nie dajesz jej poczucia bezpieczeństwa i dlatego ona nie angażuje się w związek z tobą !!! Taka jest prawda!!! Sorry ale tak to wygląda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja jak nic
Wystarczy powiedzieć szczerze jej czego od niej oczekujesz co jej ofarujesz jak chcesz dalej żyć jak będą wyglądały twoje relacje z dziiećmi. że ją kochasz i chcesz z nią być .Daj jej odczuć że jest dla ciebie ważna i dopiero wtedy że kochasz tez dzieci i chcesz mieć z nimi dobry kontakt ,tylko pamietaj w takiej kolejności. Pomoże . I wtedy uzyskasz od niej odpowiedż i będziesz wiedził czy warto czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Prowokacja Drukuję to. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co mój facet też miał podobnie z moją poprzedniczką i wiesz co skoro teraz jest ze mną to z nia się nie dogadał, ale \"prowokacja\" ma rację , musisz z nią szczerze pogadać nie tak zdawkowo tylko szczerze i o wszystkim. Jak ty widzisz wsze wspólne życie i jakie miejsce będą w nim zajmowaly twoje dzieci, bez tego nie ma co gdybać. A to że ona nie ma dzieci i ex to dla ciebie jest plusem, chciałbyś być u dzieci i wiedzieć że w tym czasie w twoim domu jest jej ex u swoich dzieci?? Nie sądzę !! Powodzienia. Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszce jedno mi się klaruje z jej wypowiedzi , że ci nie wierzy że byłeś takim głupim g... i zrobiłeś dziecko a potem drugie. Co zapewniałeś ją, że żony nigdy nie kochałeś ??? Mój facet też mi takie głodne kawałki opowiadał i tez tak mu powiedział i go sprostowałam, że kochał ją i kocha córkę tylko że miłość do żony wygasła i nie kocha jej teraz i jej raczej nie pokocha, ale jak decydował sie na dziecko z nią to wtedy ją kochał. Wiesz co mój na to ? zrobił się czerwony i powiedział, że mam rację, ale moja poprzedniczka zrobiła mu wode z mużgu i on mi w ten sposób chciał dać do zrozumienia, że tylko mnie kocha, a ex dla niego nie liczy sie już jakio kobieta, tylko matka jego córki. Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
Celineczko, ja powiedzialem obecnej, że chyba nie kochałem żony... Wiec mam wode z mozgu, tak jak Twoj obecny mial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh...........
a głupie uwierzą :D No nie mogę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi II
Merro , a może by tak zabrac dziewczyne na jakiś romantyczny wyjazd we swoje i wtedy sobie pogadac. Wylaczyc tel być tylko razem i szczerze sobie pogadać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wyjazd na Arube
buuuuuhaaaaahaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merro
To bardzo dobry pomysl. Problem polega na tym, ze od 2 dni do mnie sie nie odzywa, nie dzwoni, nie pisze. A mnie zakazała się odzywac dopoki sobie wszystkiego nie przemysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuu
i jeszcze ci dyktuje kiedy możesz się odezwać a kiedy nie BĄDŻ MĘŻCZYZNĄ !!!!!! bo wstyd im przynosisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek sorka ze ja tak z innej beczki ale powiedz mi DLACZEGO LUBISZ WKŁADAĆ KIJ W MROWISKO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi II
mysle ze romantyczny wyjazd w polskie gory albo na Mazury wystarczy . Byle bylo sympatycznie i romantycznie. I może dajcie sobie na luz z tą złośliwością . Złośc piękności szkodzi!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuu
ale my się śmiejemy a nie złościmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi II
nie możecie tego pojąc ze jeśli ktoś ma odmienne zdanie od waszego to nie znaczy ze jest głupi . Możecie się nie zgadzać wcale nie musicie ale to nie znaczy ze możecie kogoś ciągle opluwać .Zachowujecie się jak Pis w sejmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×