Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

sysiu ja nie mam pojęcia ale zadzwoń może do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co to może być, najlepiej skontaktuj się z lekarzem, albo jedź do szpitala. Tylko nie denerwuj się bo to Ci nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysiu, dzwoń do pogotowia, nie ruszaj się z domu i do swojego gina, tylko spokojnie!!!! dzwoń szybciutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
momencik muszę się uspokoić bo spanikowałam za bardzo! Zaraz pojadę do ginekologa bo kazał mi się zgłosić w razie gdy coś będzie nie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysiu- jak masz telefon to zadzwoń do niego. Moze Ci kaze jechać do szpitala. Tylko sie nie denerwuj, skarbie. 🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysiu, może to nic takiego, nie ma co się denerwować, chociaż rozumiem że to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a daleko masz do niego? Moze lepiej zadzwonić i powie Ci co masz robić. Tylko spokojnie , nie denerwuj sie, bedzie ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blisko jakieś 8- 10 minut drogi! ide jak wróce to napisze a jak nie wróce to Asiu napisze do ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysiu, nie idź, zamów taksóweczkę, proszę!! Trzymam kciuki, będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, obiadek zrobiłam :) deserek też :) zjadłam kanapeczki i się zbieram do szkoły na zajęcia, ale prawdę mówiąc wcale mi się nie chce :) Moniczko zjadłabym takiego pączusia :) :) Cześć Goniu, Asiu, sysiu, widze że dzień lżejszy macie, pogadać można co :) a ja do góry brzuszem leżę i nic nie robię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu- Ty chyba nie przeczytałas o czym Sysia napisała, ze piszesz, ze lżejszy dzien miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest
właśnie przykład tego o czym rozmawiałyście niedawno - zapatrzenie w siebie i zero reakcji na problemy innych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, właśnie przeczytałam co się stało z Sysią!!!! Oby jej nie odeszły wody płodowe, bo to za wcześnie!!! Dziewczyny, módlcie sie, aby to był jakiś cholernie fałszywy alarm i zebym sie myliła !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak najlepiej atakować
jesteście takie mądre to pomóżcie koleżance a możec cieszycie się że cos jej sie tało, bo przeciez jej sie udało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pomarańczowego nicka: to nie jest pora na wykorzystanie sytuacji, by komentować w tej chwili zachowania niektórych. Gratuluję wyczucia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz dopiero wlazłam tutaj, ale się przestraszyłam tą Sysią,,, Sysiu, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, jak wrocisz to koniecznie napisz czy wszytko ok z tobą i z maleństwem. KONIECZNIE !!!!! MYŚLĘ CAŁY CZAS O TOBIE I PACIORKI ZMAWIAM Paula, Andzia ja kciuki mam już sine od trzymania :-) co do mojego roztargnienia, to ja zauważyłam już takie pierwsze oznaki zanim sie dowiedziałam o fasolce. I to własnie była rzecz, która własciwie przekonała mnie o tym, bo też zawsze byłam poukładana a na wtedy pamiętam nagle coś mi się stało i zapominałam o wszystkim i nie mogłam się skupic na niczym. W pracy takie zaległości mam że boję się poniedziałku, ale już w tym tygodniu było troszkę lepiej i nieco porobiłam już zaległości, ale i tak wiele pracy przede mną. Nie chciałabym psuć wizji mojej osoby, bo jestem w firmie już 3,5 roku i dobrze mi się pracuje i układa w pracy, tylko mam jebniętą (sorry za słowo) szefową i ona jedna mnie stresuje. Na szczęście nad nią jest jeszcze dwóch dyrektorów i to mnie pociesza, że nie ona tam do końca rządzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj pomarańczowy nicku- nikt tutaj nie życzy Sysi niczego złego , siedze i cały cas trzymam kciuki za Nią. A moze teraz sie w koncu ujawnisz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze - no nie wytrzymam - własnie przeczytałam o problemach Sysi, czytam co jej radzicie i martwicię sie o nią a tu jakis palant pisze, że my się pewnie cieszymy !!!!!!! Pomogły dziewczyny jak mogły - co wg ciebie ( specjalnie z małej litery !!!) miały zrobić ??? Musze sie uspokoić bo tez się bardzo zmartwiłam jak przeczytałm o Sysi a tu jakiś idiota mi jeszcze ciśnienie podnosi !!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wypowiedzi o godz. 15.29- tu niestety musze przyznac racje. :( Mia- no to mnie teraz poważnie przestraszyłas. Kurde tak się martwię o Nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie przyznałaś
udawana troska. Tak każdy potrafi. A to,że MIa czy Aga się martwia to Ci nie wystarcza. Ależ obłuda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W którym tygodniu jest Sysia? Bo wiem tylko że termin ma na 2 miesiace po mnie. Asiu, daj znać na forum jak tylko będziesz miała jakąkolwiek informację co z Sysią, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże - trzymajcie mnie bo chyba nie wytrzymam - o co temu człowiekowi chodzi - martwimy się wszytskie i tyle !!!!! Dziewczynie może się stać to o czym nawet wolimy głośno nie mówic, a ten ktoś to wykorzystuje, żeby psuć atmosferę i podjudzać do awantur !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj - przyznałam rację , ze niektóre osoby są zapatrzone w siebie i nie widza innych. I nie zyczę sobie, bys oceniał mnie, ze pokazuje udawaną troskę bo nikomu takiego nieszczescia nie zycze. I moze zauwazyłes, że duzo dziewczyn się o Sysię martwi. A wpis Kasi- sory, ale uwazam za nietaktowny i gafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie spokój do jasnej cholewci!!!!!!!!!!!!! To naprawdę nie pora, by dyskutować o tak trywialnych, w tych okolicznościach, kwestiach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×