Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

o cześć foli ,nastawienie bezpłociowe totalnie ,choć nutka przygnębienia tli sie gdzies głęboko w środku. a u ciebie jak?który dc u ciebie? jak się czujesz po pregnylku?mam nadzieję,ze ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bezpłociowe a bezpłciowe ,ale mi się napisało!!w sumie może byc bezpłociowe,bezkarpiowe czy bezśledziowe a co mi tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik, ja nic nie czuję po pregnylu. Mi się wydaje, że ta gruba otoczka to nie przez hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze masz racje ale u mnie szalał nie tylko bolący jajnik,ogólnie czułam się źle.mam nadzieję tylko ,że w tym miesiącu bez pregnylu nie urośnie mi nowa torbiel. kurcze czy ja do konca życia będę musiała co miesiąc brać hormony by nie robiły się te torbiele?nie podoba mi się taka wizja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj foli,ja uciekam się szykowac do wyjścia ,ale jeszcze na chwilkę wpadne do was. dlaczego iskierka nie zagląda do nas? asiu cieszę się,że dobry humorek dopisuje !!!jeśli będziesz miała wiesci od sysi to koniecznie nas informuj.dobrze,ze udało się powstrzymać to wszystko,oby jak najdłużej.ale wiecie co jak w takim stanie dziewczynę mogli odsyłac ze szpitala do szpitala.to jest nienormalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik to się moze zmienić po porodzie, byle wytrwać, po porodzie zmienia się często gospodarka hormonalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć foli, monik:) reszta - wstawać szybciutko;) jak wstaniecie, to może i ja się przebudzę, bo ten tydzień jest jakiś kryzysowy na wstawanie... kończy mi się @, więc do tej pory była nuda w działaniach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh bo później zapomnę,chcę przeprosić za to ,ze pisze wasze pseudo mała literką.jakoś mie sie szybciej pisze,mam nadzieję,że nikogo pzrez to nie obrażam.nie wynika to absolutnie z jakiegokolwiek braku szcunku dla którejś z dziewczyn.jakby coś neie tak to postaram się zmienić mój zły styl pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć maklady,no to trzeba suię brać do działania,powodzonka!!! foli mnie już wcześniej jakieś niedomogi brały ,jak byłam zafasolkowana 100 lat temu to przecież miałam niedomogę progesteronu, a teraz to wszystko jeszcze bardziej sie pokomplikowało chyba.więc mnie wyjscie na prostą raczej nie grozi.jak tu zafasolkować w tym mętliku hormonalnym? oto jest pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) widzę, że Moniczka jeszcze nie pochwaliła się maleństwem... Ech, pewnie zabiegana jest i ma pełne ręce roboty... A ja wczoraj byłam u lekarza. Wyniki w normie, ale powiedział, że w przesłości chyba przechodziłam toxoplazmozę. Teraz to nie groźne, bo mam już przeciwciała. Dzidzia rośnie jak szalona. Wczoraj miała 32mm. Widziałam też rączki, nóżki, serduszko... Ech, cud! Niestety tym razem nie dostałam zdjęcia, bo lekarz użył innego aparatu niż zwykle i ten akurat nie miał funkcji drukowania. Ale za to za trzy tygodnie mam badanie 3D i dostanę nie tylko zdjęcia, ale też nagrany na płytkę filmik z badania :) Już się nie mogę doczekać. A tymczasem...Nie wolno mi się forsować. Spytałam o sport, a położna na to \"ależ oczywiście. Wskazane są długie spacery\" hihihi. Poza tym rzadnych gorących kąpieli, rzadnego sztucznego jedzenia i soków z kartoników, no i folik, folik, folik... A teraz pora powrócić do rzeczywistości. Dobrze, że to już piątek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAAAA, i nie wiem, co zrobić z suwaczkiem, bo założyli mi kartę ciąży i położna wyliczyła mi termin na 2 lipca, a nie jak wcześniej na 5... A 3 dni to duża różnica... Ech, chyba go zmienię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik, ja też czasem piszę ksywki z małej litery, tak jest szybciej :) Anka, tokspolazmoza rzeczywiście jest niegroźna jak się dawno temu zaraziłaś, najgorzej się zarazić w ciąży, ja też to badałam ponad rok temu bo chciałam to zrobić przed staraniamiale i tak będę musiała w ciąży powtórzyć badanie bo wyszło że nie mam tej choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze ja na chwilke anka no to super aż mi się humor poprawił dzięki temu co napisałaś i jak się czujesz!!!anusia za każdym razem będzie ci prawdopodobnie inny termin porodu wychodził dzien w tą czy w tą .najbardziej miarodajny jest pierwszy wynik usg.ale suwaczek jest ok ,bo już zdążyłam zajrzeć do niego!aha jeszcze apomniałaś nam coś wysłać ,parę wirusków poprosimy !!!buziak!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Piąteczek, ciooo? :) Faaajnie. :) Mam pytanie do monik30 - pisałaś coś o ciąży z niedomogą. Napisz mi coś bardziej szczegółowo. Udało ci się zajść i co? Miałaś plamienia, czy co? Please. Ja mam narazie zdiagnozowaną niedomogę (zresztą wykresiki mówią swoje), od stycznia zacznę nowe poszukiwania, ale narazie chcę wiedzieć coś o niedomodze. Można z nią zajść? Bo wiem tylko, że jak II faza za krótka to się może nie udać nie tylko zagnieżdżenie, bo nawet z zapłodnieniem mogą być kłoptki. Może kiedyś o tym pisałaś, ale proszę, powtórz dla mnie. Please 🌼 przekuostwo małe ❤️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale teraz to już uciekam.dzięki,że to już piatek.jutro chrrrr przynajmniej do 10,a jak mnie ktoś obudzi to chyba się wkurzę maklady cieszę sie,że u ciebie humor tez dobry.bo jak szystkie smutasy będziemy to się porozklejamy i kto nam da jakąś motywację? a właśnie enigma ty pieronku gdzie się podziewasz? śpisz sobie jeszcze? pa pa uciekam już do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc zabajona ,tak szybciutko a wieczorkiem więcej.brałam w 2 fazie cyklu progesteron i potem i tak do konca 3 mies,a potem kaprogest zastrzyki 1xw tygodniu. i było ok.miałam tylko lekkie plamienie ok 5 tygodnia , z powodu tej niedomogi. komplikacji zadnych nie było już potem,aha i jeszcze tydzien ciążę przenosiłam .wiec nie martw sie i głowa do góry.niedomogę ma dużo dziewczyn i zachodzą przy wspomaganie.progesteron wydłuży 2 faze a potem pomaga przy utrzymaniu dopóki nie przejmie tej funkcji łożysko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, monik chyba nie zauważyła bo spieszy się do pracy :) ale znalazłam na bocianie parę wpisów dziewczyn, które zaszły w ciażę np plamienia przed @ to była moja zmora. Wmawiałam sobie, że póki są to nie zajdę w ciążę. A dziś mogę mam nadzieję pocieszyć dziewczyny z tym problemem. Jestem w cudownej ciąży \"naturalnej\". W tym szczęśliwym cyklu moja zmora - plamienia pojawiły się jak zwykle 19-20 d.c. byłam zatem pewna, że o ciąży nie ma mowy, aż tu przed @ plamienia zaczęły blednąć. W 30 d.c. były już jasne, zrobiłam szczęśliwy test, prog był dobry bo 43.87 ng/ml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha były 2 próby i sie udało z hormonkiem.niedomoga nie jest az tak uparta,są barziej wredne rzeczy paa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniczko, masz rację z tym suwaczkiem. Chociaż fajnie byłoby wchodzić już w 12 tydzień ;) Ale rzeczywiście pozostanę przy pierwszej diagnozie :) No i... ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** ***************************************************************************** Łapcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedź dziewczyny :) Lżej mi :) W ogóle to mam małą dobrą wiadomość. Mam dzisiaj 20 dc i jeszcze nie mam plamienia. Dwa poprzednie cykle były już \"znaczone\" od 17-18 dnia, a teraz chwała Bogu narazie czysto. Chyba duphaston działa. Zobaczymy co dalej będzie. Do @ mam jeszcze tydzień. W następnym tygodniu się okaże, czy @ przyjdzie poprzedzona 2 dniowym plamieniem, czy może zaskoczę się miło i przyjdzie bez plamenia. Tylko cholerka nie będę znała dnia ani godziny. Bo duphaston w takim razie wydłuzy mi cykl i nie wiem o ile, myślę, że maksymalnie do 28 dni. Zatem @ spodziewam się w terminie od 14 do 18 grudnia. Ale rozstrzał. Tyle dni w pantalonach ... hihi. Ale to nic. W następnym tygodniu tez rejestruję się do poradni leczenia niepłodności - mam nadzieję, ze załapię się na styczeń. JEstem nieco podekscytowana i lekko stremowana. Ale co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka - dzięki za fluidki 🌼 monik, ile razy się dziś z nami żegnałaś? hi hi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Anka, cieszę się ze Twoja dzidzia szybko rośnie i że wszystko ok:) Fajnie tak zobaczyć swojego maluszka co:) Wiecie co ja się wczoraj trochę załamałam:( Rozmawiałam z koleżanką która od roku jeździ do prywatnej kliniki niepłodności i trzy razy miała inseminację i dalej nic. Jakiś miesiąc temu szef nam zafundował USG jamy brzusznej i lekarz który to robił powiedział jej że ma jakiegoś torbiela na jajniku i polecił jej prywatną przychodnię ginekologiczną. Tam porobili jej badania i okazało się że to nie żaden torbiel tylko guz wielkości pięści który zrobił się po tych wszystkich hormonach którymi ją szpikowali. Nie rozumiem jak mogli wcześniej tego nie zauważyć, normalnie człowieka szlag trafia:( teraz dziewczyna musi jechać znów dojakiejś kliniki na operację, w normalnym szpitalu nie chcą się tego podjąć bo za duże ryzyko:( Ona tyle razy mi opowiadała o tej swojej klinice, tak mi ją zachwalała, że sama chciałam tam po nowym roku pojechać ale chyba jednak zrezygnuję:( Już sama nie wiem co robić, straciłam zaufanie do lekarzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina 77
no i do mnie przyszła @ - smutno mi strasznie, może to dlatego że nie biorę nic na podtrzymanie ciąży, od połowy cyklu strasznie bolały mnie piersi, w środku czułam że wszystko było rozpulchnione, no ale przyszła po 30 dniach cyklu po jednym dniu rachitycznego plamnienia czy brak tej luteiny, może wpływac na moje niepowodzenie? cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Nina, przykro mi bardzo z powodu @, niestety nie wiem co może być powodem Twoich niepowodzeń:( Ja biorę luteinę i też mi się nie udaje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninka, ja niestety CI nie odpowiem, bo sie na tym nie znam, ale na pewno zaraz ktoras z dziewczyn napisze cos madrego :) Andziu, to okropne... Ja co prawda nie mam torbieli, ale tez leczylam sie u lekarza, ktorego bardzo zachwalalam, a teraz wiem, ze wyciagal ode mnie kase, leczyl na schorzenia, ktorych nie mialam i jeszcze przed zajsciem w ciaze powiedzial mi, ze bede miala problemy. chyba juz wtedy wiedzial, jaki ma wobec mnie plan i jak mi bedzie zycie utrudnial... ech. naprawde nie wiadomo komu wierzyc i u kogo sie leczyc... przykre, ze nawet o zdrowie trzeba tak zacięcie walczyc i nikt inny poza nami sie o nas nie zatroszczy (nie mowie oczywiscie o bliskich, tylko o specjalistach)... co za czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninka, a może po prostu nie trafiliście. Ja tez sama nie wiem, czy my dobrze trafiamy. widzisz, ja tez mam problem z plamieniem. biorę duphaston teraz 2 cykl. 1 cykl leczenia to była luteina, dostałam plamienie już 19 dc (wczesniej miałam tylko 2-3 dni przed @). Kolejny cykl - 2 leczenia już dostałam duphaston - plamienie przysżło 18 dc. Szlak mnie trafiał, bo byłam przekonana, ze do reszty rozwaliło mi gospodarke hormonalną. Teraz jadę 3 cykl na lekach, a drugi na duphastonie - chwała Bogu - 20 dzień cyklu i plamienia narazie nie ma. Zobaczę co dalej, niewykluczone, że się pojawi. Te plamienia powodowane są nagłym spadkiem progesteronu w II fazie. I progesteron nie pomaga w samym zapłodnieniu, ale raczej pomaga w utrzymaniu stanu gotowości na ciążę. Tzn. dopóki fasolka się nie zagnieździ dobrze i nie pośle sygnału do mózgu, że @ nie powinno być. Choć czytałam również opinie, że progesteron jakoś tam wpływa na ułatwienie owulacji, a za wczesnie podany może ją zahamować. Dlatego bierze się go po owulacji. NIc więcej nie wiem mądrzejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, Andziu, nie myśl tak o lekarzach, nie tłumaczę ich i każdy przypadek jest inny, takie guzy robią się bardzo szybko - mnie ponad 5cm zrobił się w moze miesiąc! pomyśl jak sie czułam - ja sie badam, planuję ciążę a m-c po ślubie dowiaduję sie że zamiast fasoli mam dużego guza (to nazwa większej cysty) i musze iśc szybko na badanie antygnu raka (jeszcze niedawno owe guzy nazywano niezłośliwym rakiem, teraz odeszliżeby nie straszyć pacjentek) i tez chciano mnie natychmiast operować, mówiło się nawet o ususnięciu jajnika, ale jeden z trzech lekarzy do którego chodzilam równolegle podjął się leczenia - choc jest to ryzykowne. Na zajście w ciążę w tym stanie mialam 3% szans - nawet nie 10 :( ale sie udało, guz się wchłonął po długim leczeniu. Także w tych sprawach nie ma mądrego one się robią i rosną błyskawicznie. nie trać wiary w lekarzy, ja ją mam, oczywiście pełnojest wokół konowalów, ale są też tacy jak mój dr, który teraz zajmuje się mną i moim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia, a ja mam pytanie... Znasz już płeć? Noby mówi się, ze można poznać około 20 tygodnia, ale czytałam też, że nawet w 13-14... Zapomniałam wczoraj spytać lekarza i sama już nie wiem, w co wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Frezyjki jak boisz się metody naturalnej bo nie znasz na tyle swojego organizmu (ja tez nie) to polecam BIOSELF, taką maszynke do badania płodności, która tez opiera się na metodzie naturalnej a precyzyjneie określa rozpoczęcie płodnego okresu, owulację i wreszcie okres bezpieczny. Przed zajściem w ciążę używałam go do planowania ciąży (wykrył mi owu w 9 dniu, kiedy nie spodziewalam się jej i wtedy poczęło sie moje baby) a po ciąży jak już wróce do norm miesiączek będe go używać odwrotnie - czyli jak w ciąże nie zajść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×