Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

Anka też sie nie odzywa ale on pewnie nadrabia zaległości w pracy :) A Monika, jak tam małe kopiące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maklady...... chyba spotkamy sie następnym t5ylko znowu Ty będziesz miała pierwsza przytulanki:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enigma, wiesz nawet lepiej tak podchodzić ja też spisałąm ten cykl na stratę i lepiej mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam wszystkim!! Tak Was czytam i żałuję że i ja w tym m-cu się nie pomartwie i żecykl stracony no ale cóż.... Mam nadzieje że odzyskam moje jajeczka ;):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak Foli a tu wpadnie niespodzianeczka i będzie fasolka, to byłoby coś niespodziewanie no nie.....ja sobie powiedziałam ze juz o tym nie myśle nie licze nic na siłe wszysko spontanicznie, przytulanki jak sie ma ochote a nie bo trzeba.....zobaczymy co bedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maklady poszły fotki czekam na Twoję no i oczywiście całej reszty której jeszcze nie mam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nono Enigmuś już tylko 4 dni jak ten czas zleciał co? Chociaż Tobie się pewnie dłuży co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, dziewczynki, jak ja Wam zazdroszczę, że potraficie się nie stresować i nie myśleć za bardzo... ja się wszystkim stresuję, więc co tu mówić o starankach... tak sobie postanawiam, że jak się nie uda w tym roku, to na początku następnego może zrobię sobie przerwę w robieniu testów owu, w zaglądaniu na kafe, postaram się na miesiąc czy dwa odciąć najbardziej jak się da od tematu, a jeśli nadal nic z tego nie będzie, to po wakacjach (będzie wtedy rok staranek) zaczniemy robić badania - będę wtedy miała 33 lata, buuuu, jak to brzmi 😭 gdyby nie mój wiek, nie stresowałabym się aż tak bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maklady, ja bym tyle nie czekała, przynajmniej męza wyślij na badanie wcześniej bo jeżeli zdażyłoby się że coś nie tak, odpukać to im szybciej zaczniecie działać tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maklady chyba nie ma na tym forum dziewczyny, która by się nie stresowała, raz bardziej raz mniej ale każda stres przeżywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. dzisiaj pierwszy dzień w pracy po tygodniowej nieobecności. Foli - zaległości nadrabiałam, ale nie w pracy, tylko w czytaniu kafe, hihihi :) chciałam być na bieżąco zanim coś napiszę :) Jakos kiepsko się czuję. Słabo mi, w głowie się kręci, no i niestety mdli... Dziewczyny mówią, żeby iść do domu, ale jakoś tak mi dziwnie... Wiem, jak to zostanie odebrane... Że symuluję... No nic - jutro rano idę do lekarza na wsyztskie badania. Zobaczymy, co wyjdzie i jaki będzie tego efekt, ale jetse osłabiona i podejrzewam, ze hemoglobina mi spada, a buraczków niestety nie lubię... Dziewczyny, calutki czas trzymam za Was kciuki i mam nadzieję, że po kolei bedziecie się chwalić dobrymi wieściami :) I znowu nie będzie mnie 2 dni, bo w domu neta nie mam... Iskierko, mam nadzieję, że jak 5 przyjdę do pracy to ujawnisz swoją \"tajemnicę\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi o steres, to powiem Wam, że chyba jeszcze większy jest, jak już się zafasolkuje... Najpierw, czy prawidłowo zagnieżdzone, później, czy serduszko bije... Ja teraz jestem przed badaniami i zastanawiam się, czy ze mną wszystko ok, a za 4 tygodnie będę miała badanie przezierności karkowej Maleństwa i już teraz panikuję, jak tylko sobie przypomnę... Ech, życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi o steres, to powiem Wam, że chyba jeszcze większy jest, jak już się zafasolkuje... Najpierw, czy prawidłowo zagnieżdzone, później, czy serduszko bije... Ja teraz jestem przed badaniami i zastanawiam się, czy ze mną wszystko ok, a za 4 tygodnie będę miała badanie przezierności karkowej Maleństwa i już teraz panikuję, jak tylko sobie przypomnę... Ech, życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, a od czego zacząć badanie męża? co najpierw i gdzie? zielona jestem jeśli o to chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, a od czego zacząć badanie męża? co najpierw i gdzie? zielona jestem jeśli o to chodzi.. foli, ja wiem, że każda z nas się stresuje, ale akurat teraz Iskierka Enigmaa i ktoś jeszcze, nie pamiętam, napisały, że się nie stresują - to było do nich:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, a od czego zacząć badanie męża? co najpierw i gdzie? zielona jestem jeśli o to chodzi.. foli, ja wiem, że każda z nas się stresuje, ale akurat teraz Iskierka Enigmaa i ktoś jeszcze, nie pamiętam, napisały, że się nie stresują - to było do nich:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, a od czego zacząć badanie męża? co najpierw i gdzie? zielona jestem jeśli o to chodzi.. foli, ja wiem, że każda z nas się stresuje, ale akurat teraz Iskierka Enigmaa i ktoś jeszcze, nie pamiętam, napisały, że się nie stresują - to było do nich:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie dobrze zobaczysz Anka. A co do stresu to ja też będę się pewnie martwiła jak już będę w ciąży choć obiecuję sobie że nie będę. Ale tego stresu nie mozna porównywać, myślę że zarówno w ciąży jak i przed stres jest potworny,jak się starasz i leczysz to wierz mi, że przed każdym badaniem, inseminacją czujesz potworny lęk że coś będzie nie tak, że okaże się za chwilę że nigdy nie będziesz mieć dzieci. Każdy test negatywny to wielka tragedia pomijając fakt jak ogromne pieniądze na leczenie idą, ja miesięcznie tracę ok 700 zł czasem więcej. Dla mnie pieniądze nie są tu najważniejsze bo narazie jakoś wyrabiam ale nie wiem co bedzie jak przyjdzie do in vitro za 11 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie dobrze zobaczysz Anka. A co do stresu to ja też będę się pewnie martwiła jak już będę w ciąży choć obiecuję sobie że nie będę. Ale tego stresu nie mozna porównywać, myślę że zarówno w ciąży jak i przed stres jest potworny,jak się starasz i leczysz to wierz mi, że przed każdym badaniem, inseminacją czujesz potworny lęk że coś będzie nie tak, że okaże się za chwilę że nigdy nie będziesz mieć dzieci. Każdy test negatywny to wielka tragedia pomijając fakt jak ogromne pieniądze na leczenie idą, ja miesięcznie tracę ok 700 zł czasem więcej. Dla mnie pieniądze nie są tu najważniejsze bo narazie jakoś wyrabiam ale nie wiem co bedzie jak przyjdzie do in vitro za 11 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, a od czego zacząć badanie męża? co najpierw i gdzie? zielona jestem jeśli o to chodzi.. foli, ja wiem, że każda z nas się stresuje, ale akurat teraz Iskierka Enigmaa i ktoś jeszcze, nie pamiętam, napisały, że się nie stresują - to było do nich:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maklady wiem, ja też mam lepsze i gorsze momenty, chodziło mi o to zebyś się nie smuciła, że inni podchodzą do tego spokojnie a ty się martwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Foli - to nie tak, że uważam, ze Wy się nie stresujecie. Wyobrażam sobie, jak to boli, jak kolejny raz się nie udaje... Chodziło mi tylko o to, że leczenie i oczekiwanie na 2 krechy na teście to nie koniec... ale życzę Wam, żebyście za jakiś czas stresowały się tak \"inaczej\" jak ja teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maklady, najlepiej w klinice niepłodności lub u andorologa, nie wiem gdzie mieszkasz ale może w pobliżu jest jakiś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, szczerze mówiąc problem badań odpycham od siebie, może podświadomie, boję się, że okaże się coś ostatecznego... ale może rzeczywiście na początku przyszłego roku zacznę o tym poważnie myśleć, dziękuję:) zmykam do domku, pa dziewczynki:) jak znajdę chwilkę, to zajrzę później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia77
Cześć dziewczynki od czasu do czasu wchodzę sobie na ten topik i podczytuję Wasze rozmowy. Sama staram sięo dzieciaczka od prawie ronku, no może staram to za dużo powiedziane, bo albo choruję, albo nie mam ochotki akurat się przytulać wtedy co mi gin powiedział. No w każdym razie od poniedziałku, żyję po raz kolejny nadzieją, że może tym razem się udało. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki (za Was oczywiście) , no za siebie też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, no to trzymam kciuki zeby się udało, a kiedy robisz test?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia77
nieprędko, w poniedziałek dopiero się przytulaliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia77
zresztą wolę spokojnie poczekać, bo tak to bym siępowoli nakręcała czekając na teścik, a tak to po prostu życie leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×