Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

ale Moniś, te wyniki, które ma mój mąż (mam nadzieję, że miał :-) i teraz są lepsze) nawet do inseminacji się nie kwalifikują :-( pożyjemy, zobaczymy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estelko - na pewno już się nadają, wierze w to, a przypomnij jakie miał paramety wtedy kiedy robiliście badanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój znajomy z pracy jeździł z żona na in v z 10 lat temu.ale nie udało sie niestety .kobieta była juz po 40 kilka latek i chyba rezerwa jajnikowa jej sie wyczerpała.ale wydał wtedy tyle kasy ,ze jeszcze do dziś spłaca . myśle ,zę te ceny są teraz troszke mniej kosmiczne,choc prawda jest taka ,ze nie każdego na to stac w naszej rzeczywistości jak to jest dziewczyny przy inv? stymulują jajnik i hodują wiele pecherzyków i mrozą? czy zapładniaja i mrożą? i poterm ileś razy mogą podać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estelko ,dobrze ,ze do przodu idzie a nie stoi w miejscu ,powoli i beda sie nadawały zobaczysz,a czasem mozę i znajdzie sie jeden cwaniaczek i moze zrobic niespodziankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik, podawają leki stymulująca ale już nie clo tylko dużo droższe i silniejsze, potem robią punkcję tzn przebijają igiełką pęcherzyki i pobierają komórki jajowe, umieszczają w płynie z plemnikami i czekają az się zapłodnią, potem tranfer zapłodnionej komórki do macicy i czekanko na 2 krechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrożą po zapłodnieniu a podawają np 2 lub 3 zarodki więcej nie bo jest ryzyko. Po tych lekach mozna wyhodować nawet7 pęcherzyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli potem mogą podać te kolejne jak sie nie uda? nie muszą meczyc wtedy kobiecych jajników kolejny raz? dobrze rozumiem? matko jak ta medycyna sie posunęła do przodu ,przecież jeszcze 15 ,20 lat temu wiele kobiet nie miało takiej mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba w 1983 roku wPolsce było pierwsze in vitro ale było rzeczywiście b. drogie wtedy, teraz też jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak i jeszcze musi mnie mdlić po to żebym sobie nadzieję robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - no wiesz, ze pewne rzeczy potrafią być złośliwe, niestety, robiąc nam nadzieję. Ja ostatnio przeżywałam dwa razy zgagę, w tym potworną wczoraj (bleeeee), a mdłości w ciągu ostatnich kilku dni też parę razy. NA SZCZĘŚcie podchodzę do tego zupełnie na luzie, bo wiem, ze owu nie było, przytulanki 3 razy w cyklu, pewnie już do końca odpuścimy, bo jak mnie łapie jakieś choróbsko to od Miśka trzymam się z dala, co by go nie zarazić. Swoją drogą zauważyłam, że w tym cyklu od początku nie miałam ochoty na przytulanki, ale na szczęście męzul ma do mnie odpowiednie podejście :p i jakoś udało się mu skamielinę ożywić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, ja niby też wiem ze nic z tego bo test nie wyszedł , no i jeszcze się nie spóźnia ale zawsze mam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ta nadzieja zawsze jest, nawet jak w pierwszy dzień @ jes tylko plamienie to jest nadzieja ze na tym sie tylko skończy.....a mnie choróbsko bierze na całego, czuje wyższą gorączke i straszny ból gardła, odliczam godziny do końca pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co mi nadzieję zrobiło? ta krew z nosa. Nie wiem czemu ale zapamiętałam, że jak Soul zaszła w ciążę to chyba na tydzień przed termminem @ krew jej z nosa leciała. A poza tym ciągle boli mnie brzuch...ale jak już kiedyś pisałam, boli mnie często, bez przyczyny. A zresztą te bóle może wywołać psychika. Cholercia, dlaczego tak nie jest, że będę usilnie myślała, że schudnę i od tego myślenia 5 kilosów spadnie ;-) tylko zwyczajne cycki pozbawiają mnie nadziei :-( a tak ładnie zaczęłam ten cykl, na luzie z radością, bez nakręcania się....a tu masz babo placek...no nic jeszcze tylko piętek, ewentualnie sobota i następny cykl się zacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedna Ana a, i jeszcze mam jeden \"objaw\" urojony ;-) strasznie często sikam, w nocy nawet dwa razy musze wstać na siusiu, chociaż nie odczuwam zbym miała jakąś infekcję. Rany, a może to e-coli. znowu...po @ powtórzę posiew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, oczywiście, że urojone. Jak co miesiąc ;-) ale tak sobie powyobrażać, że to są objawy faktycznej ciąży, dbać o siebie, uważać co się robi, je , pije, to też miłe :-) taka namiasta przyszłości, mam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, kuruj się, żeby cię jakaś infekcja nie dopadła. Estelka, mi tez krew z nosa leciała :) czytałam że w ciąży ma prawo lecieć ale u mnie to było spowodowane ciśnieniem raczej, a ja nadal czekam na @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też pewnie ciśnieniem, może osłabieniem, niedotlenieniem... Foli, tak strasznie bym chciałą, żeby ta @ do Ciebie jednak nie przyszła - dziś masz termin, tak? a brzuch przestał boleć? jak piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zbieg okoliczności z tą krwią z nosa, ja miałam lekkie krwawienie w poniedziałek hi hi hi to nie mozliwe zeby nas dopadły zbiorowe objawy, a powaznie dziewczyny to nie powinnysmy sie poddawać choc sama wiem jakie to trudne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka, brzuch pobolewa raz po raz a piersi - nic a nic nie bolą, teraz cofnęłam się kilka stron i czytałam, że ostatnio też mnie bolał brzuch dzień przed @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm jakby przez krwawienie z nosa było się w ciaży to sama bym sobie przyłożyla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dokładnie termin @ na dzisiaj wieczorem, bo pękł mi pęcherzyk 2 tygodnie temu wieczorem, u mnie to sie sprawdza prawie co do godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnam dostać koło 21.00, 22.00, ale oczywiście moze sie trochę przesunąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest chore takie obliczanie ale ja mam notatki z poprzedniego cyklu i się zgadza wszystko,ten mój organizm to taki robot trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przynajmniej wiesz kiedy na inseminację jechać :-) oby to była Twoja ostatnia podróż :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ja uciekam ale sie dzisiaj rozpisałysmy, topik ma wzięcie jak są dołki, jest niezłym lekiem na zmartwienia, mi w każdym razie lepiej. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×