Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

mucha_nie_siada, wracaj tu do nas natychmiast i przestań myśleź o tym śmierdzielu jak o przyjacielu, przecież to twój wróg, który wyciąga ci kasę z portfela. Jesteś modrą dziewczynką więc na pewno wrócisz do nas pachnąca 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mucha_nie_siada sorry miało być " mądrą", jeszcze się nie obudziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieeeeem:( Ale mam cholera teraz tyle stresu przez tą prace pieprzona a raczej jej brak, moze to moja wymówka niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09-09-09
Wpadłam powiedziec dzien dobry pachnącej Vonk :) Dla wszystkich kafeterianek rzucających palenie prezesyłam gorące pozdrowienia. Vonk ja nie pale a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witch321
Zaczynam 17-ty dzień. Mam wrażenie, że każde moje rzucanie było inne. Kiedyś rzucałam z Tabexem, z gumami, z plastrami, zawsze od razu i bez fajek w zasięgu ręki. Teraz zrobiłam zupełnie inaczej. Od jakiegoś czasu zaczęłam ograniczać, ale nie po to by rzucić tylko tak po prostu. Miewałam straszny kaszel, a to przeziębienie,a to zadyszka, itp. Żeby nie palić w ciągu dnia wspomagałam się tabletkami do ssania, i wcale nie czułam, że się oszukuję, wręcz przeciwnie gdzieś tam w podświadomości czułam, że może pewnego dnia spróbuję zasnąć bez fajki i zacząć dzień bez dymu. Pewnego dnia po pracy poszłam tradycyjnie po moje ulubione She w tęczowym opakowaniu. Po przyjściu do domu zorientowałam się, że mam jeszcze jednego papierocha ze starej paczki. Zapaliłam i stwierdziłam, że cholernie mi nie smakuje (w końcu od jakiegoś czasu ssałam te tabletki), te wszelkie specyfiki pomagają w rzucaniu o tyle, że zmieniają smak. To był mój ostatni papieros od 17-tu dni. Acha, cała paczka leży sobie spokojnie w torebce, dzięki temu nie mam myśli, typu co zrobię jak mnie strasznie najdzie. Zmieniłam też swoje nastawienie do niepalenia, po pierwsze mniej myślę o tym, że rzuciłam, po prostu nie palę i tyle. Mam nadzieję, że tym razem pobiję swój rekord(2 lata i 3 miesące), ale człowiek jest słaby:( Myślę, że nie ma jednego uniwersalnego sposobu na rzucenie. Każdy z nas jest inny i każdy powinien znależć metodę dla siebie. Jednemu pomaga Caar, innemu Tabex, itp. Nieważne jaką metodą, ważne żeby nie palić. Ktoś tu pisał, że wszędzie widzi palących. Mam to samo. Włączam telewizor a tam na każdym kanale ktoś z nieziemskim rozmarzeniem zaciąga się fajką. Na ulicy to samo, gdzie nie spojrzę każdy z fajką(przesada oczywiście) ale tak niestety jest na początku. Życzę sobie i Wam dużo spokoju w trwaniu BP bo bez tego można żyć i to dużo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.. Kolejny dzien zaliczony ,z dnia na dzien czuje ze oddycham inaczej,i jakos taka lekka jestem,nie wiem nie potrafie tego inaczej opisac... Dzisiaj jakas taka przyrabana wstalam,i tak siedze w pracy bez entuzjazmu,kurcze chyba trzeba mnie porzadnie kopnac w doooopke.... Mucha ty FRANCO NIEGRZECZNA!!!!! I tak jest jak pisza inni ze zawsze znajdziesz powod do tego by zapalic,a wiesz jak teraz jest w zyciu,nie ma sielanki,zawsze "cos" sie dzieje i jakbysmy wszyscy mieli czekac az miną nam stresy to palilibysmy wiecznie.....wez sie w garsc,i pomysl logicznie,ze brakuje kasy,ale palac masz jej jeszcze mniej!!!! A co do rad,to ja robie tak jak pisze rzucaczka,wczoraj kupiam sobie mega drogi krem do twarzy,i dlugo sie nad nim zastanawialam,ale pozniej mysle sobie ze za niego zaplce mniej niz jakbym policzyla niewydana kase ostatnio na fajki....i bez zadnych oporow kupilam go sobie,i wiesz jak sie dobrze poczulam,i pomyslalam sobie jejku jak dobrze ze nie musze juz kupowac fajek!!!!! Wracaj na topik mucha,ja tez mialam na poczatku potkniecia tak sie zaparlam ze powiedzialam sobie ze to g...o nie bedzie mna rzadzilo!!!! Jest ciezko ale DAMY RADE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITCH321---zycze powodzenia,ja dzisiaj 18 dzien bez fajki......i kazdy nastepny dzien jest dla mnie wyzwaniem i wielka radoscia .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) 09-09-09, jak miło Cię widzieć, moja prawie bliźniaczko ;) Ja oczywiście dalej BP, wczoraj przegapiłam, było nie było "okragle" 150 dni... Musże przyznać, że już tak dokładnie nie licze kazdego dnia który to moj pachnący z kolei... Po prostu stan "niepalenia" uważam ju,ż za normalny, choć oczywiście zdaje sobie sprawę że smierdziel kręci na mnie bata, ale mam zamiar mu sie nie dać.. Mucha_nie _siada - tak jak mówią przedmówczynie, kupowanie fajek i palenie dlatego że nie ma się kasy to chyba największa głupota... Mam kolezanke ktora właśnie mega problemy finansowe "zabija" fajkami, miesza w garnku cieńką zupke dla dziecka (na 3 dni od razu) i zaciaga sie 15 już w tym dniu śmierdzielem i płacze że bieda, jeść co nie ma... Niezły bezsens, co? ;) Pozdrowionka dla wszystkich i ukłony w kierunku złośliwca:) NIE PALIMY 🌻 🌻🌻PACHNIEMY :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donia878787
Cześć wszystkim rzucającym :) Ja też już od paru dni nastawiam się na rzucenie. Tylko jakoś zmobilizować się za zbytnio nie mogę. Raz rzuciłam i nie paliłam pół roku, potem wypaliłam tylko jednego, słabiuśkiego, tylko do piwka... Ehhh.... Szkoda gadać. Przeklinam to piwo i siebie samą za tak słabą silną wolę. Najgorsze jest to, że jak mówię swojemu żeby rzucał ze mną, to twierdzi, że on bez fajki nawet pół dnia nie wytrzyma, bo u niego w robocie wszyscy palą :/ A ja się obawiam, że jak on będzie palił, to znowu mnie skusi po jakimś czasie... No i oczywiście o wiele trudniej rzucić jak ktoś na twoich oczach ćmocha po dwie paki dziennie. Może gdybym się po fajach źle czuła byłoby mi łatwiej, ale mnie nic nie jest a poza tym niestety po prostu lubię palić.... Ostatnio zaczęłam sobie wyobrażać jakbym zamiast papierosa trzymała w ustach zapalone 10 zł... Aż mnie ciarki przeszły na takie marnotrawstwo kasy! Dlatego też mówię sobie już od kilku dni dość. Dziś wieczorem czeka mnie przeprowadzką, tak więc myślę sobie, że to akurat będzie dobry moment na rzucanie. Zajmę się układaniem rzeczy w nowym mieszkanku i może jakoś przeżyję do końca dnia. A jak już dziś mi się uda, to od jutra wyganiam swojego na klatkę z tym dziadostwem! I więcej w życiu nie tknę chociażby mnie zarzynali. Mam tylko nadzieję, że mój plan mi się powiedzie.... Pozdrawiam wszystkich uwolnionych od uzależnienia palenia banknotów w całości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, rzucacze. Kiedyś gdzieś wyczytałam, że zamiast kupić fajki można równowartość wrzucić do śmietnika -tak samo mądre tylko fizycznie zdrowsze. A potem spróbować mieć o sobie dobre zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej fajnie ze ktos pisze juz myslalam ze sama rzucam palenie.... 'RZUCACZKA" mozna duzo roznych cytatow tu przytaczac,ale wiesz jak to bylo ,ja mialam w nosie czy dostane raka,czy bede placic za fajki 20 zl... Pamietam jak kiedys musialam pojechac do szpitala na jeden dzien na wazne badania,mialam pojechac rano i wrocic na drugi dzien tez rano,to moim jedynym problemem bylo nie ze moge byc ciezko chora,ale JAK I GDZIE ja bede tam palila,i bylam zla jak osa na wszystkich ,i tam tez badania i nic nie wychodzilo bo ja caly czas mialam podwyzszona prace serca,cisnienie,bo caly czas bylam zdenerwowana ,i caly czas myslalam gdzie tu zapalic,a lekarze mnie uspokajali bo mysleli ze to te badania na mnie tak wplywaja....to byl koszmar!!!!! W ogole czy na wczasy czy gdziekolweik sie wybieralam to pierwsza mysl czy tam mozna palic a jak nie to gdzie,luuuudzie jakie to bylo glupie....... Normalnie dzisiaj mnie wzielo na takie wspominki.....ale juz nie zawracam gitary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No MUCHA_NIE _SIADA!!!! To bierzemy sie ostro do pracy!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he he skąd ja znam to "kombinowanie" :) Apogeum osiągnęłam kiedy to wybraliśmy się z mężem w "podróż życia" do Las Vegas. Na recepcji okazało się że nasz super hotel prowadzi tzw: "no smoking policy" czyli nigdzie w nim nie można palić poza kilkoma pokojami do ktrych trzeba było dopłacić ok 70$/noc. Maż nie pali wiec nawet nie zaczynałam go prosić...Dla mnie to był cios w samo serce...ale przecież madrzy ludzie zaopatrzyli hotele w balkony :) Jakież bylo moje zdziwienie kiedy wyciągnełam wreszcie upragnioną faję z paczki i okazało się że na szybie jest nalepka informująca o tym że balkon jest monitorowany i palenie na nim zostanie ukarane...bla bla bla... Pamiętam swoją wściekłość, pamorama jednego z najpiękniejszych miast świata, z 40 pietra wieżowca nie potrafił być dla mnie radością , bo nie moglam wtloczyć w swoje płuca kilku litrów dymu... Żednada totalna!!!! Powinnam skoczyć z tego 40 piętra na ten głupi łeb ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vonk-----musisz wiedziec ze paplakalam sie ze smiechu jak to przeczytalam Ale zobaczcie jaki czlowiek byl glupi,nic tylko paaaaliccccc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caly czas sie smieje do siebie,bo widze siebie na tym 40 pietrze i jak k.... bo nie moge zapalic......jejjjjjj.... ja bym tez wyskoczyla z nadzieja ze przezyje i na dole bede mogla puscic w koncu dymka hahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtch321
enigma1 Dzięki, no to widzę, że idziemy prawie łeb w łeb. To kombinowanie na wyjazdach mnie też nie jest obce. Kiedyś wybraliśmy się rodzinnie w góry do uzdrowiskowej miejscowości, ale rezerwację mieliśmy tylko na parę dni więc, wkrótce byliśmy zmuszeni do zmiany miejsca . Znaleźliśmy super ośrodeczek, z przeróżnymi bajerami, drogi jak diabli, ale co tam w końcu wakacje są raz w roku. Podeszliśmy zdecydowani do recepcji i w tym momencie zauważyłam informację o tym, że w całym ośrodku obowiązuje absolutny zakaz palenia (grozili karami pieniężnymi). Jak się domyślacie, zrezygnowaliśmy, co ja piszę, ja zrezygnowałam bo stwierdziłam, że nie zamierzam cierpieć na wakacjach. To nie głupota, to nałóg, to ta wiecznie prześladująca palacza myśl o papierosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie dzis, w 13 dniu BP coraz bardziej nosi. Stres mi sie zrobil, spory i niezalezny ode mnie i mam ochote, by starym wyprobowanym zwyczajem - czyli fajka - go troche zmniejszyc... Nie zrobie tego, nie mam nawet smierdzieli w domu i bardzo dobrze. Wytrzymam, chociaz nosi mnie po scianach. Powinnam sie chyba w koncu nauczyc, zeby walczyc ze stresem w inny sposob ;) Pozdrawiam pachnacych. PS. Mucha -nie-siada: ja rozumiem twoja chcice na fajke, ale wiesz sama, ze zapalenie nic nie da. Dla samej siebie probuj znow od poczatku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witch123
Grace R Weź pachnącą kąpiel, zrób sobie maseczkę, wyjdź na świeże powietrze, otwórz okno, pooddychaj głęboko, zrób sobie coś smacznego do jedzonka, pogimnastykuj się trochę. Zrób cokolwiek a jutro kup sobie coś w prezencie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witch, dzieki za odzew :) Najadlam sie jak bak, i w dodatku smacznie :D Mam ochote na spacer, ale strasznie u nas jest dzis zimno i zasniezone ulice... Juz wiem! Zapuszcze sobie jakis fajny kawalek i zrobie dyskoteke domowa, a co! :P Przyjemniejsze od gimnastyki, a efekt moze i nawet lepszy ;) A stres mam rodzinno-spadkowy. Wiadomo, ze gdy wchodza w gre pieniadze, zawsze znajdzie sie ktos, kto za wszelka cene i wszelkimi chwytami ponizej pasa, bedzie sie staral jak najwiecej dla siebie. Nawet jesli sumka - choc ladna - nie jest naprawde warta az tylu nerwow. Tyle, ze boli, jesli jest to wlasna siostra... Eh, zycie.... Dobra, ide balowac zamiast smedzic! :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemka 🖐️ podpisuję listę 🌼 BP :D przed chwilką wróciłem z marszobiegu ze swoją psinką :D za wszystkich potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam pachnąco 🌻 i ja się zamelduje bez śmierdziela Nie palę już 463 dni (+ 12g06m49s). Ilość niewypalonych papierosów: 9270. Będę żyć dłużej o 70 dni (+ 19g31m02s)! Zaoszczędzone pieniądze: 3 708,03 zł! mucha_ nie _siada ...próbuj dalej nie palić śmierdziel nie może Tobą rządzić WALCZ bo stresy są zawsze takie albo inne ...mnie też na początku drogi pogotowie zabierało mame dwa razy do szpitala palce gryzłam herbatki zielone czerwone i meliske litrami wypijałam ale wytrwałam... śmierdziel nie będzie mną rządził... ja go sobie strasznie obrzydzałam mimo że w duchu najchętniej bym zapaliła teraz odczepił sie ode mnie i mnie nie nęka a ja czuje się świetnie cera super samopoczucie też a jak widze jak ktoś pali to mi go po prostu żal pozdrawiam i wytrwałości życzę Wam i sobie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam zapraszam na kawke ja zaraz do pracy lece ale wpadłam by życzyc Wam miłego dnia. trzymam kciuki za Was by dzień upłynał i Wam i mi miło i pachnąco a od 16 mamy weekend wolne HURA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten piekny sloneczny dzionek... Ja rowniez zapraszam na kawke(bez dymka),siedze w pracy,nowy dzionek,nowe wyzwania,nowa JA @NIEPALACA@........Kurcze z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej,pewniej... Mucha nie siada --a co u ciebie? Pozdrawiam i milego dnia dla wszystkich "rzucajacych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochani ja dalej bp. Za oknem piękny słoneczny dzień, aż się chce żyć. za godzinę będę miała weekend i laba do niedzieli. Dziś sobie posprzątam chałupę , żeby leniuchować w sobotę. Warto nie palić, paznokcie nie są żółte i jakby się wzmocniły nie rozdwajają się, włosy lśnią, cera promienna. Mamy trochę popękanych krwinek - takie pajączki i ich muszę jeszcze się pozbyć. Profilaktycznie jem rutinoskorbin, może pomoże, a jak nie to za oszczędzoną kasę do kosmetyczki na laser. Jestem hepi, że u mnie to już ponad 140 dni. Życzę Wam miłego, radosnego, spokojnego, pełnego słońca i pachnącego weekendu, takiego bez śmierdziela. Pamiętajcie to cholerswo nie śpi- patrz staoi tam za rokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AP anonimowa palaczka
Witam:) Dzisiaj moj 25 dzien BP:) Myslalam, ze z kazdym dniem bedzie latwiej, ale gdzie tam...ledwo rano oczy otworze i juz mysle o fajce a fujjjj;), po jedzeniu to samo:( Najwazniejsze, ze zniknal kaszel i ogolnie jakos tak lzej na plucach;) Wczoraj sobie poskakalam az 1,5 godzinki grajac w siatkowke..I tu widze, najwieksza poprawe, zero zadyszki :) i pomyslec, ze mialam problem wejsc na II pietro:( Od marca o ile wytrwam mam zamiar sie odtruc , mysle wlasnie o zdrowej glodowce, moze ktoras probowala? Po 20 latach palenia i zlego odzywiania wypadaloby sie jakos pozbyc tego calego syfu;) Poki co trzymam kciuki za wszystkich pachnacych i rzucajacych ... Mucha nie poddawaj sie, Ty rzadzisz, nie smierdziel!! Spusc go w kiblu - najlepiej;) i nie trzymaj zadnych fajek na czarna godz. To nigdy nie dziala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorzej jest jak ktoś w otoczeniu zaczyna palić, wtedy najczęściej palacze się łamią. Mój facet palił i za każdym razem kazałam wychodzić mu na balkon. Zimą chciał mnie oszukać i chował się w kotłowni, ze niby tam nie poczuję, ale i tak wyczułam. Bardzo nalegałam żeby rzucił i okazało się, że wreszcie mu się udało. Nie pali, mimo iż w pracy wszyscy jego współpracownicy palą. Jestem z niego dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam wszystkich 🌼 ja już po spacerku ze swoją psinką :D zapraszam na kawę i herbatę zieloną :D na wszystkich chętnych czeka zaparzona :D 🌼 nie palimy pachniemy 🌼 rzucaczka 🌼 jak było na imprezie OK. :D ja dziś idę tez na imprezę o godz. 20 do 4 rano :D jak się nie jara to można wiec się pobawić :D:D:D a jak zatańczę z dziewuchą która przed chwilką jarała :( to mnie w drugą stronę wykręca i muszę na odległość trzymać dystans :D:D:D no cóż takie jest zycie :D:D:D [kwiatek bo nie palić to jest coś pięknego 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cisza !!!!!!!!!!! a teraz jest moda na nie palenie :D pamiętam że byłem na imprezie zakładowej było nas 33 osoby a tylko 2 paliły :D paliły sobie w kącie sali ze nikt nie widział i było super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×