Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

hej Saszka - tak - od matematyki - a jeszcze mogę być od przedsiębiorczości (ale takiej gimnazjalnej) i od informatyki ;) Tygrys - wiesz, ja to nawet o asertywności zajęcia otwarte prowadziłam - i co?? - i szewc bez butów chodzi :( ja chcę piątek wieczór - przytule się wtedy do Anioła i nic mnie nie będzie obchodziło (oprócz sałatki dla Psiapsióły n aimprezkę urodzinowo - imieninową oraz małego \'wykłądu\' dla jakichś młodych ludzi) ;) no i właściwie tyle jutro oprócz przedstawienia, w którym mam współuczestniczyć, mam jeszcze wprowadzanie danych do SIO (@#$%$#@#$%^&*) i konsultacje dla rodziców aaaa no i ostatnie przygotowania do konkursu międzygimanzjalnego, za który też jestem współodpowiedzialna co mnie nie zabije, to mnie wzmocni no i Anioł mnie już opieprzył dziś przez telefon a swoją drogą - On mi zawsze buziaki sms-kowe wysyła własnie wtedy, gdy ich najbardziej potrzebuję..... Air - zazdroszczę Chorwacji - piekny kraj, zwiedzałam w ubiegłe wakacje - życzę słonka Isa - do Łodzi, powiadasz? ciekawe, czy gdzieś Go spotkałam po drodze :P no to spadam zbieram siły przed dniem jutrzejszym :D papa aha - ja zawsze obchodziłam Dzień Mężczyzny 4 IV zatem wszystkim Panom wszystkiego naj [beczka piwka na stol]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigr, oczywiście że sie podoba :P:D Bleeee, jak można pić kubusia truskawkowego? A poziomkowego jak? :O ;) :P:D Moj ulubiony jest banan-marchew-jabłko :classic_cool: Airka, no mama już powoli czyta, ciekawe czy się spodoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
humor mam duzo lepszy niz mialam :D nie ma to jak troche ruchu w wesolym towarzystwie :) Elles -> jak sie podoba, to nie marudz, bo zaprzestane i bede w ramacg nudzenia sie inne rzeczy robic ;-) hihihi jak mozna pic kubusia truskawkowego lub poziomkowego?? Juz tlumacze: - otwierasz butelke - przytykasz szyjke butelki do ust - pijesz - pijesz - chwila na oddech - pijesz :D Mala -> qrcze, w dupcie chcesz?? Nie, nie i raz jeszcze nie!! Nie ma tak, ze co Cie nie zabije to wzmocni - N I E !! Masz dbac o siebie!!! Uprzejmie prosze (na razie grzecznie) zajac sie wlasna osoba, wlasnymi potrzebami i siebie porozpieszczac!! A Aniol to slusznie Cie opieprzyl... a ze sle buziaki, wtedy kiedy ich najbardziej potrzebujesz, coz w koncu po to sa Anioly, prawda?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys a ta chwila na oddech to za co? :O Przeciez mnie sam zapach odrzuca :D fuuuuuuj :D Dzięki za pomoc 🌻 (bo ja to dziś niektórych testom poddawałam hehe) Dobranocka bo znow nie pójde na poranny wykład ;) 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo dzień dobry pobudka!!! No wiecie co, żeby elles była ostatnia w nocy i pierwsza rano? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek! Oho! Znowu przypadkowo wywiązałam dyskusje o jedzeniu, tym razem o piciu znaczy ;) elles- jak cie odrzuca od zapachów to może ten, tego..... jeszcze jeden test zrób ;) ? A ja dziś od rana Karotkę Fortuny - banan, marchew , jabłko wciągam! Wczoraj wyszłam z TESCO obładowana w soki to mam co pić ;) AIR- nie napisałam jeszcze jak bardzo ci zazdroszczę tej Chorwacji! Odpoczywaj, pluskaj sie i opalaj, a jak wrócisz wszystko opowiedz! saszka- no tak, zgarnia z lady wszystko jak leci a potem się dziwi :) Ja dzis mam dzień papierkowo-rozliczeniowy, a potem podjadę w kilka miejsc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka, podrzuc jakis soczek, bardzo Cie prosze.... przez te opowiesci mam ochote na cos marchewkowego ;) Elles -> alez nie ma problemu, mozesz wypic caly soczek jednym tchem :D ale po co, skoro mozna sie delektowac ;) jak Cie nie ma pod lozkiem, to Cie nie ma, a jak jestes to pierwsza rano i ostatnia wieczorem ;) Ninka -> banan marchweka?? moze byc, najbardziej nie lubie serii z malina... za to same maliny, mniam, mniam!! jak fajnie, ze idzie wiosna i lato, bedzie coraz wiecej owocow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie! Ja juz żyję wizją pachnących truskaweczek.....mniam! Będę je jadła jak nawiedzona! Z jogurtem naturalnym, z cukrem.....mmmmmmmmm Tygrys- soczek podaje na stół, proszę! I mam jeszcze bananowy-reflektujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze na temat jedzenia ;) - ostatnio mam niepohamowaną ochotę na .... świeżutkie, pachnące i chrupiące bułeczki-kajzerki. Niestety w mieścinie gdzie mieszkam sa tylko dmuchane, beznadziejne i bezsmakowe bułki wielkości talerza- fuj! Musze niestety zadowolić sie suchawym razowcem lub tostem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Na Boga! dzisiaj było 0 stopni jak wstałam, przeżyłam szok :D Elles - ty chyba wcale nie śpisz, wpisałaś się ostatni raz po 1 w nocy i pierwszy raz rano po 7 :o to ile spałaś? 5 godzin. Ja muszę spać co najmniej 7 - 7,5 godziny, bo inaczej jest strasznie ze wstawaniem. Ja kiedyś bardzo nie lubilam gęstych soków, typu Bobo Fruit i mama mi opowiada, że jak byłam mała, ciężkie czasy, nic w sklepach, skądś wykombinowany Bobo Fruit dla dziecka, a dziecko wredna małpa, całą kuchnię tym skarbem opluło. Ale już mi się zmieniło i wszelkie karotki z owocami pochłaniam z wielkim apetytem :D Nina - no będę korzystać z urlopu, tylko 5 dni, więc będę żyć intensywnie :) Saszka - no, ja już dawno stwierdziłam, że świat jest mały i nawet nie można zrobić głupiej miny do pańci w autobusie bo się okaże kimś znajomym, lub nie daj Boże przyszłym zwierzchnikiem :P hehe Tygrysek - buuu a mój rower nadal nie dotarł do mnie. Myślałam, że jest w piwnicy, ale się okazało, że tata go zabrał do firmy i jakoś ciągle zapomina go przywieźć, a pogoda sprzyja rowerowaniu, no może poza tym dzisiejszym zerem :) Mała - ścisły umysł :) hehe nie przypuszczałam, że będę się kiedyś kolegować z jakąś matematyczką :) były moją zmorą przez całe życie, ale jak widać, wyjątek potwierdza regułę :D Fajne są te Anioły, jak potrafią wyczuć chwilę i dać nam to, czego potrzebujemy. Byle do piątku :D hmmm dzień mężczyzny :) mój się już dopominał 9 marca, próbując mi wmówić że dzień mężczyzny jest zaraz po dniu kobiet. Ale ja mu zawsze wyprawiam święto 30 września, w dzień chłopca i łączę z imieninami, które ma 29 września :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, wczorajsza wena mi się straciła.... a tyle jeszcze miałam do powiedzenia :) Tośkę chyba zepsuli przez ten tydzień - znowu dzisiaj nie zrobiła kupy na dworze tylko po powrocie na balkonie :( , dłużej z nią nie mogę rano chodzic... Mała - wchodzisz na swoje normalne obroty, znaczy w porządku :), wiele cię te łażenia po lekarzach nie nauczyły. Moim zdaniem - tak trzymac (wiem, że sięwielu narażam), bez bezganicznych pasji jest - stagnacyjnie. Wiedziałam, że matematyka, ale coś nie grało - znaczy olimpiada dla szkół średnich to nie twoje klocki? bo zdaje się że finał jest w tym roku w naszym liceum. Zimno i deszczowo za oknem.... wyjezdzalam to jeszcze zwały śniegu były, a teraz w miejscu zwałów śniegu kupy brudu do posprzątania, takie \"moreny miejskie\" :). Już mogę parkowac na moich ulubionych zakazach :) A na wyjeździe było suuuper :) :) :), machałam nawet do kamerki http://www.ski.it/realcam/monte_vigo.asp?stazione=marilleva&lista=1&loc=3&p=3&s=50 ale nikt nie odmachał... swoją drogą coś tam dzisiaj zachmurzone... Bardzo fajna grupa, wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni, jeździliśmy ile siedało, tzn. od otwarcia wyciągów do zakończenia na imprezie na szczycie... żal było wracac, choc myślę, że następnego tygodnia moglibyśmy nie przeżyc :) w czwartek koleżanka pyta nas grzecznie - mogę się napi koli bez drinka - no i sie dowiaduje, że to marnotrastwo... nie było lekko :) :) :). Bardzo ciężko jest intensywnie odpoczywac :) :) :) potem potrzeba ze dwa dni urlopu na dojście do siebie :) Podeślę jeszcze parę zdjęc, tylko... mam ich 2468, zajmuja 5,16 giga (zgraliśmy zdjęcia ze wszystkich aparatów na laptopa, na jedno DVD sie nie zmieściły) no to na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra! Robota zakończona, tabelki wypełnione, wyniki podsumowane. Teraz zabieram się za siebie, musze zmyć szarośc z oblicza, przygładzić niesforne włosy, oblec jakiś ciuch i pędzę do miasta. Musze zajrzeć do szpitala, odebrać wyniki i takie tam. Pozdrawiam i znikam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorwałam wczoraj wielgachne ciastko francuskie, niestety nei z budyniem, ale z jabłkiem tez obleci :) Powiedzcie, nie da się zjeść tego bez kruszenia, prawda ? czy ja jestem jakaś nie-teges ? ;) Elles, tak jest, kubuś z truskawką i poziomką są ... pyszne inaczej ;) dziś na stół waniliowe kapuczinko stawiam, kupiłam sobie na pocieszenie, bo jest zimno i wieje mrozem po uszach, brrrrr Ninka, daj znać jak wyniki :) macham do stolycy oraz do Poznania :D saszka :) czy ja dziękowałam za zdjęcia, czy skleroza ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kluska - Poznań odmachuje [cześć} potwierdzam, ciastka francuskiego nie da się zjeść bez kruszenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylo slonce!! widzialam je przez chwile :D A teraz widze, kawalek niebieskiego nieba - bedzie lepiej?? Airka -> o to u mnie bylo cieplej, cale +3, ale i tak w lzejsze kurtce chodze - wiosna jest i juz!! Kluska -> odmachuje 🖐️ Oczywiscie, ze nie da sie zjesc takiego ciastka bez kruszenia, tak jak i nie da sie zjesc paczka bez oblizywania :) WANILIOWE?? to ja z checia :D Ninka -? mmm truskawki z jogurtem, mmmm :) bananowy tez moze byc, byle nie malina ;) Saszka -> hihii dziekuje za filmik :) to prawda, czasem po takich wyjazdch trzeba odpoczywac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
filmik fajny, nie? w butach narciarskich, czekaliśmy aż przejadą ratraki i jeszcze potem ponad 2 km zjazdu w zachodzącym słońcu.... pięknie :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha! ja tez jestem nieteges:P tez nie potrafie zjesc francuskiego ciastka i nie nakruszyc:D nie lubie wanillii wiec sobie zwykle capuccino zrobie:D mala moj ukochany znow pojechal do łodzi:D taki zabojczo przystojny blondyn w okularach i z mala brodka;) rozgladaj sie:D ninka juz zakonczona robota? zazdroszcze!! ja tam znowu siedze na kafe zamiast w papierach;) a tak w ogole to piatku chyba mi sie nei chce bo ja dla odmiany bede dluuuuuuugo pracowac tego dnia:O ale innym szybko go zycze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nic nie załatwiłam! Oprócz zakupów. Wyników mi nie dali, bo muszą wpisac do książeczki ciązy, a ja nie miałam przy sobie, wkurzyła mnie pani w recepcji, która była wyraźnie zniesmaczona, że chcę je obejrzeć i nieomieszkała skomentowac : \"O! A Pani się zna? Co Pani da, że PAni je pokażę?\" więc powiedziałam w miarę kulturalnie i bez warczenia, że w SZANUJĄCYM się gabinecie lekarskim lekarz powinien ze mną omówic te wyniki, BEZ KOMENTARZA innych osób, a poza tym skoro nie ma możliwości robienia tych badań na kasę chorych i wywaliłam za nie ogromną jak dla mnie kwote pieniędzy to mi się nalezy jak psu kośc, to żebym je mogła chociaz zobaczyć! Wrrrr! No nie mogę! ta Polska to jakiś chory kraj. wszystko prywatnie, to po cholerę ja tyle lat składki mam potrącane?! Sama bym sobie je uskładała i miałabym już teraz kilka ładnych zer na koncie. Lekarz mi łachę robi, ze zinterpretuje ze mną wyniki- bo on tylko czeka na kasę za wizytę! Jestem wk****na!! Pojechałam do szpitala poszukać jacy lekarze z oddziału ginekol-położniczego tam przyjmują to bym sobie zmieniła na takowego, ale gdzie tam- amba Fatima! Dowiedzieć się czegoś w tym szpitalu graniczy z cudem. I ja mam tam rodzić? Normalnie jestem zła! na pocieszenie zrobiłam duuuużo zakupów , załadowałam lodówkę, bo już swieciła pustkami. Zajadam właśnie pudding karmelowy z bitą śmietaną- ma ktoś ochotę? Aha- i znalazłam patent na te moje wymarzone, pachnące Kajzerki! Kupiłam surowe , w opakowaniu jest ich z 10, wkłada się je na 10 min do piekarnika i są! pachnące i świeżutkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha- co do pogody: u mnie zachmurzone, ale w miarę jest ciepło. Kurtki zimowe już pochowane i nie mam zamiaru ich wyciągać! Cos tam zapowiadali jakieś opady ze śniegiem, ale nie wiem, chyba za ciepło na śnieg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninka 10 min moze byc za duzo;) a ze sluzba zdrowia niestety tak jest:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Nina mnie już od lat odrzuca, więc to na pewno nie to :D:P Co do babki, to chyba bym wywlekła zza lady i przywaliła, co za głupia kobieta no! ggrrrr!! Bardzo dobrze jej powiedziałaś. Airka a kiedy jedziesz do Chorwacji? Też zazdroszcze! :) No spie dość mało, dziś rzeczywiście od 2 do 7 ;) ale może teraz sobie godzinke utne :) Hehe, taaa. Borewicz też kręcił nosem wieczorem 9 marca :D Ale ten 9 marca to jakaś nowość, zawsze było że 30 września i wtedy to pamiętam :D Ale oni chcą dwa razy w roku :P Tak dobrze to nie ma i nie bedzie :P:D Tygrys no jakbym nie miała nic innego do picia, to pewnie bym się zmusiła i wypiła jednym tchem ;):P Ale delektować sie bede tym moim ulubionym.. Lubie tak pić z butelki i soczek zasysać, zapełniać sobie usta wydymając policzki i połykać małymi łyczkami.. :D Tylko przy ludziach troche głupio, robić takie \"..pyk...pyk\" :D:D Mniam.. świeże maliny, truskawki, czereśnie.... :) Dobrze że zima już sie kończy. Saszka dzięki za maila, później zobaczę 🌻 coś nie tak z psem, ale może niedługo wszystko wróci do normy :) Kluska, no wreszcie ktoś mnie rozumie ;):D Też potwierdzam, nie jesteś nie teges - no chyba że kruszysz za plecy :D:P W końcu u mnie wyszło słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i macie jeszcze pozdrowienia od Borewicza, czyta na bieżąco mniej więcej, ale kiedy sie wpisze, to sam nie wie dokładnie :) Cieszy się z odzyskanego prawka i znów udaje króla szos, póki znów mu punktów nie wlepią :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dobrze, ze zaraz do domu... jestem po arcynudnej \"naradzie\"... myslalam, ze na niej zasne... Elles -> hihi smiesznie musi takie picie soku wygladac ;) ooo czeresnie i sliwki!! MNIAM!! :D Borewicza zwrotnie pozdrow :) Nina -> wrrrrr podziwiam Cie, ze nie stracilas cierpliwosci... mniam, wszytsko co slodkie to ja z checia sie poczestuje :) aaa widzialam takie buleczki, ale nie w Polsce a w Amsterdamie - pysznosic i to jeszcze gorace :) gdzie takowe upolowalas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej :) Nina - zazdroszczę ci, że powiedziałaś tej paniuńci co o tym wszystkim myślisz. Bo ja nie mam odwagi, mimo, że też chodziłam na kurs asertywności :) muszę to w sobie wyćwiczyć, bo jak człowiek nie walczy o swoje to go pożrą. Brawo, dzielna Ninka :D ty nie zginiesz Elles - to ja też pozdrawiam Borka, jak czyta w miarę regularnie, to sobie moje pozdrowienia też odczyta, niniejszym: Borewicz - pozdrawiam :D Do Chorwacji jadę w weekend majowy :) Kluska - ja w piątek też długo pracuję, bo znowu kabarety są, ale jak już pisałam, to taka praca po godzinach, ale przyjemna i już weekendowa. Oby twój piątek też był nie taki najgorszy. Tygrysek - o matko! narada. To mi się kojarzy z jakimś wykładem nudnym, na przykład z gramatyki historycznej, to tak z mojego podwórka :) Zapomniałam powiedzieć, żę skończyłam \"Czarę ognia\" i już tylko 2 tomy pozostały do poznania. Ale są jeszcze filmy, z których widziałam tylko 2 części i to bez zrozumienia, więc moja przygoda z HP się nie kończy. Pozdrawiam słonecznie, za pół godziny idę do domu, będę wolna jak dzika świnia (tak powiedział mój kolega do swojego psa, kiedy go spuszczał ze smyczy - "Miki, teraz będziesz wolny jak dzika świnia") :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sorry, o piątkowej pracy pisała Isa, nie Kluska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
air... tia........ o pracy piatkowej pisalam ja, do tego bedzie nudna:O a dodatkowo szczyt wszystkiego... jestem umowiona na rozmowe na gg z moim ciotecznym bratem.... cholera conajmniej jakby mieszkal na drugim koncu Polski, ale nie to tylko drugi koniec wawy i do tego kolo mojego domu przejezdza i wstapic nie moze.... ja jego adresu nie znam:P nie podal:P chyba sie boi ze go odwiedze w nowym mieszkaniu:O /mieszka tam juz chyba 3 czy 4 lata/ jestem ... brak mi slowa na to co czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×