Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Tygrys, nie wygłupiaj się, serio? No przecieżwe Warszawie chyba woda leci... Chociaż, XXI wiek, a ja mieszkam w kamienicy, gdzie frontowy dom jest \"normalny\" ale w bocznym i tylnym jest tylko kuchnia (przechodnia), klopik na półpiętrze a łazienek nie ma (chyba że ktoś sobie dorzeźbił we własnym zakresie). Nie wikam jak się ludziska myją, ani nie jeźdżeę z nimi tramwajem... :) Słuchajcie, ale Nina jest nie do zabicia, nie? Nieźle nakręcona :) normalny człowiek po porodzie pozwala chłopu się sobą zajmować i na tyłku nie może usiąść, a Nina ze szpitala wróciła, dom ogarnęła, dżinsy przymierzyła, samochodem pojeździła, mężem się zaopiekowała... ukłon w gaciach do przodu, z pełnym szacunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - domyślam się, że to o piwie było do mnie a nie do Ninki :P umówiliśmy się na przyszły tydzień, bo kumpel trenuje Capoeirę, zaprosił mnie na pokaz, fajnie, bo nigdy nie widziałam na żywo. Mam kaca, piątkowy ranek z kacem to jest bleeeee :o ale to bardziej od knajpianej dymówy niż po jednym piwie, marzy mi się knajpa bez papierosów, gdzie bym mogła posiedzieć bez łzawiących oczu i śmierdzących włosów. Saszka - ja też jestem pełna podziwu dla Ninki :D opowiedziałam mojej mamie, a mama \"dzielna kobieta\" :P Po Nince można by sądzić, że urodzić dziecko to hop siup, jak wyrwanie zęba :D Nie wiem co wy macie z tym smrodem w autobusach. U mnie naprawdę rzadko się zdarza, żeby w autobusie czy tramwaju śmierdziało, chyba, że jedzie pijak, bezdomny, ale to są skrajne przypadki, normalnie jak ludzie jadą do pracy czy z pracy to nie śmierdzi a często pachnie jakimiś perfumami czy wodą po goleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez nudne mialam wyklady... prawie zasnelam :P za to teraz musze czesc wykladow sobie odpuscic, bo najzwyczajniej w swiecie nie wyrobie sie z praca... znow mnie zarzucili papierzyskami, grrrrrr Ninka jest prawdziwa Diablica, wiec energia z niej bucha :) ale podziwiam ja bardzo :) I jeszcze slowko o brudnych ludziach... w sumie nie jest to standard ale naprawde czesto zdarzaja sie \"charakterystyczne zapaszki\"... i nie jest to przyjemne... do tego np brudna kurtka, od roku nie prana... Air -> tak, tak o piwie bylo do Ciebie ;) capoeira jest super, mnie sie bardzo podoba, jest na co popatrzec :) Saszka -> serio... co wiecej z polowa facetow w GUSie tez sie myje raz w tygodniu... jeden gosc to nosi ten sam sweter przez pare miesiecy... aaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc robaczki :) Bez przesady z tym podziwianiem! Diablicą w końcu jestem, to co- mam zalegać w wyrze i stękliwe wołac Daniela, by przyniósł mi Julkę z łóżeczka bo łaskawa byla zapłakać? :) To nie w moim stylu. Ale serio- wydaje mi się, że to dlatego, że miałam lekki i fajny poród. Miałam pisac na maila, ale opowiem w skrócie tu : około 1.00 w nocy 4.11 zajechaliśmy do szpitala, skurczybyki już miałam co 4-5 minut. Podczas przyjęcia panie podłaczyły mnie pod KTG a tam.....cisza! Normalnie ze strachu skurcze mi przeszły! Potem badanie, bałam się, bo słyszałam, że lekarze dyżurujący badają bolesnie, otwierają się drzwi.......i wchodzi ALVARO!!!! Normalnie pan doktor takie ciacho, że aż mnie zamurowało! Wysoki, brunet, loczki, niebieskie oczeta...uśmiech...wiek- na oko w moim wieku! Widzicie już to oczyma wyobraźni?!? ;) Dlaczego ja takie ciacha spotykam w TAKICH momentach mojego życia?! Pan doktor zbadał mnie bardzo delikatnie i stwierdził rozwarcie na 3-4 cm, więc jeszcze trochę nam czasu zostało. To ja siup na korytarzyk i sobie spaceruje, Daniel siedzi i mierzy skurcze. Wróciły i były co 3-4 minuty. Czekamy by się rozgościć w sali porodów rodzinnych.... Dostajemy kluczyk od położnej i się instalujemy. Ale jakie tam bajery! Radio, TV, kanapa rozkładana, koce, herbatka, soczki, kawka, łazienka z wieeeelką wanną (nie korzystałam). Więc godzinke poleżeliśmy , Daniel podsypiał ja nie bardzo ;) Potem zaczęłam spacerować, to pomagało. Aha- i tańczenie Lambady też pomaga! :) Po 4.00 wpadła położna i kazała ulokowac się na fotelu- oho! Zaczęlo się na powaznie pomyslałam! Więc się ułożyłam, Daniel po mojej lewej stronie- miażdżyłam mu dłonie cały czas- ale wytrzymał ;) Około 6.00 zaczęły się bóle parte- calkiem nowe doznanie! Powiem szczerze, że chyba te wolę ;) Kilka razy poparłam i .... o 6.35 wypadła Jula! Po prostu szok! Podpisuję się pod słowami szamanki- to mistyczna chwila! Cały czas byłam spokojna, a na porodówce było zabawnie, kazałam np. by Daniel usiadł mi na klacie! Chodziło o to, że źle oddychałam, z bólu oddychałam płytko, a trzeba przeponą, więc jak mnie ściskał na klacie to nie miałam wyjścia- oddychałam brzuchem ;) Potem kazałam Julce szybko wyjść by nie męczyła matki i .... jak to grzeczne dziecko- po kilku parciach wyszla :) Przed 6.00 wpadł pan doktor Ciacho, który okazało się ma imieniny bo Karol, a ja podobno już po porodzie zażartowałam i powiedziałam, że powinien postawić flachę! Na to on, że to ja powinnam ! i w tym tonie wyglądały pogawędki na porodówce. Moja położna to cud nie kobieta! Uwierzycie, że nie mam ani jednego szwu? Poprowadziła mnie całkowicie naturalnie, ja ją cały czas wychwalałam na sali, a ona na to- dziecko sama tak ładnie rodzisz, to co ja się będe wtrącać? Więc może dlatego tak tryskam energią i totalnie nie czuję się jak...ekchem... kobieta w POŁOGU ( co za powazne słowo). Wszystko mnie tak nakręciło, dodało takiego kopa! Daniel pierwszy widział glówkę, wspierał mnie i motywował, mówił : dawaj, dawaj kochanie jeszcze chwilka i mała będzie z nami! Potem zrobił jej pierwsze zdjęcia jak ją obmywali i badali....takie małe stópki..... Miał mokre oczy caly czas, bałam się czy da radę , pytałam go potem o odczucia, a on do mnie mówi: wiesz kochanie, byłem jak zaczarowany, to co się działo to jakiś cud, stałem tam i wszystko było piękne i niesamowite. Nigdy tego nie zapomnę! Normalnie poryczałam się! I niech to zabrzmi banalnie, ale ten wspólny poród jeszcze bardziej nas do siebie zbliżył....on czuje niesamowitą więź z Julką.... To tyle. mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam, ani nie zniesmaczyłam wynurzeniami. Nigdy bym nie pomyślał, że będe miała tak lekki poród ( wizualizacja?!) i że tak cudnie będzie PO.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AIR- słoneczko! Dziękuję ci raz jeszcze za przecudny prezent- pamiętnik mojej ciąży! chce go wydrukowac, oprawić i kiedyś dać Julce :) Tygrys- ja na piwo teraz nie chodzę, ale w lodówce mam.... KARMI :) Jakby co to mogę poczestować. rokitka- niesamowita kobieto! saszkę od komputera wywala, w Warszawie rozrabia i mówi, że jej śmiedzi ;) ja komunikacją miejską już daaaaawno nie podróżowałam, ale wyobrażam sobie, że czasem może być....śmierdząco ;) Za nami druga noc z Julia. Jest kochana! dziś według niej mogłam regulować zegarek: pobudka co 3,5 godziny na karmienie i przewijanie. Na razie karmię ją na żądanie, ale powoli będziemy się starały dobrać jakiś wspólny rytm. Ona ma dopiero 6 dni :) Mojego D. kuruję intensywnie, już mu odblokowały się zatoki, więc czuje się lepiej, ale przeziębił sie paskudnie! Wpycham w niego witaminki i tabletki- musi wyzdrowieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - teraz to ja się poryczałam :D ❤️ zasłużyłaś sobie na taki poród bo jesteś SUPER babka :) Uściskaj mocno D. ode mnie przy najbliższej okazji, wzruszają mnie twoje opisy D. i już go lubię :P Widzę, że już wprowadzasz w życie zasadę nie dania się dziecku uwiązać :) bardzo fajnie, że masz taki do tego dystans i że się nie dajesz zwariować, aż się wierzyć nie chce, że dopiero kilka dni temu urodziłaś Julkę :P a jak Tinka przyjęła nową pańcię w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - :D :D :D tak właśnie z myślą o wydrukowaniu i oprawieniu to robiłam :P ale zobacz ile tych stron wyszło, prawie 100 stron opowiadań :) a widziałaś zdjęcie Golluma? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tina jest w lekkim szoku ;) Jak przyjechaliśmy to daliśmy jej (pod kontrolą oczywiście) obwąchać małą. Obwąchała i nie była zainteresowana. Do czasu gdy nie zaczeła płakac! Wtedy uszy na sztorc i słuchała w szoku co to kwili? Teraz ma jedynie problem z odróżnieniem tego czy mówię do niej czy do Julii :) Ja dużo gadam do mojego dziecka, a ton jest PODOBNY w jakim zwracałam się zawsze do psa, więc Tina reaguje na moje pieszczotliwe tony i wpycha mi łeb pod pachę! staramy się z Danielem okazywac jej dużo czułości, zaraz jak odkładam małą to znajduję dla niej chwilkę na przytulenie i glaskanie- ona się wtedy tak we mnie wpatruje! dziś nawet wyszłam z nią na krótki spacerek :) Jak wczoraj kapaliśmy mała i Julka płakała to Tina wpadła do łazienki i sprawdzała co się dzieje :) Nasz pies nie ma wyjścia- musi się przystosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka ❤️ jak ja lubie Twoje opowiesci... prosze o wiecej, nidgy ale to przenigdy nie zanudzasz... az mi oczy zwilgotnialy jak czytalam Twoje opisy... mysle, ze Tina zaakceptuje Julke szybciutko i jeszcze beda razem szalec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja też myślę, że Tina będzie pilnować Julki, jak już się interesuje czemu Julka płacze, to dobry znak :D a jak ją też będziecie pieścić to nie będzie zazdrosna, będzie fajna rodzinka: mama, tata, Julka i Tinka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Miałam wam wczoraj coś przytoczyć z \"Biegnąca z wilkami...\", ja kocham tę książkę w każdym słowie odnajduję coś dla siebie, jestem pod wrażeniem. Autroka porównuje kobietę do wilka, że nieświadoma zagrożeń ze strony mężczyzn kobieta jest jak szczenię wilka, musi się podobne jak wilczek nauczyć, że: \"Jeśli coś jest groźne i większe od ciebie, uciekaj; jeśli słabsze, rób co chcesz; jeśli chore, zostaw w spokoju; jeśli ma kolce, jad, kły albo ostre pazury, wycofaj się, idź w inną stronę; jeśli przyjemnie pachnie ale jest zatknięte na metalowych szczękach, przejdź spokojnie obok\". Odnosi się to nie tylko do facetów, ale do różnych sytuacji w życiu kobiety, gdybym ja to wszystk wiedziała wcześniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ghana mi się pochwaliła w smsie, że suczka z jej hodowli zdobyła 2 miejsce w swojej klasie :P hehehe dobrą hodowlę ma nasza Ghana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe wlasnie dostalam maila: \"Uprzejmie proszę o wyjaśnienie powodów swojej nieobecności w dniu 10 listopada br. na wykładzie z ochrony informacji niejawnych, prowadzonym przez pełnomocnika ds. ochrony informacji niejawnych płk. .......................\" spokojnie i bardzo madrze odpisalam, ze nadmiar obowiazkow uniemozliwil mi udzial w zajeciach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - ale oni są czujni, jeszcze się dzień nie skończył a oni już chcą wyjaśnienia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wyjaśnienia są jawne czy tajne? Właśnie w samochodzie trójeczka poprawiła mi humorek :) najpierw typowalli zmianę ptaka w godle, różne rzeczy ludziska wymyślali, ale nikt nie wymyslił, że ten co dzieci przynosi będzie do nas najlepiej pasował, a potem puścili przeróbkę hymnu w wersji disco polo (albo inne disco cośtam, sięna tym nie znam) , no nie mogę, ostatni raz parskałam śmiechem za kierownicą, jak Pan Józef w odniesieniu do nowego systemu emerytalnego dzielił kurczaki na te które mu będą nosły jajka teraz i te które to będą robić po jego przejściu na emeryturę :D . Może jakieś dzieci dzięki temu będą znały słowa hymnu???? Jeżeli chodzi o moje części dystalne, to na palcu nawet nie mam bąbla jako takiego, tylko cały opuszek taki \"obcy\" bo oparzenie było bardzo głębokie. A noga ma się dobrze, mam stabilizator (rozmiar wprawdzie 43, ale jest) tylko stwierdziłam, że go dzisiaj nie zakładam, bo po pierwsze utrudnia naciskanie sprzęgła, a po drugie, jak go wczoraj założyłam, to przez czały dzień nie miałam jak posmarować kostki tymi magicznymi maściami - więc dzisiaj nie stabilizyję, tylko smaruję pod bandażem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina jestes cudowna :D normalnie też nie mogę wyjść z podziwu, cieszę się, że lekko poszło, było wesoło i tryskasz energią bardziej niż wcześniej :) Dziekuję za fantastyczną lekturę dziś 👄 :D Zdjęcia już też widziałam, Borewicz mi przesłał jak mu zaczełam wczoraj płakać, ze wszyscy sie zachwycają a mi nikt nie podrzuci :( Ninka zmień sobie adres, bo jestem wpisana razem z Borewiczem pod jeden adres mailowy, a nie jestem zawsze u niego przecież :)🌻 Julia jest przesliczna, i bedzie jeszcze bardziej, bo to dopiero jej pierwsze dni :classic_cool: Saszka szkoda ze nie słuchałam wtedy trójki.. Ale za to dziś bedzie lista to sobie posłucham :D Ghana nooooo... gratulacje! :DJa chce zdjęcia z wystawy, koniecznie! cieszę się z waszego sukcesu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) Nina=> pięknie to opisałaś... ale ja wiem, że na pewno nie było Ci łatwo, po prostu jesteś bardzo wytrzymałą osobą i do tego tak pełną optymizmu i ciepła, że aż nim promieniejesz :) karmisz Julię w nocy co 3,5 godz.? To super, ja wstawałam przez 1. miesiąc co 1,5 godz. :O I do tego poród bez szwów- to na pewno Twoja zasługa a nie położnej! :) Wiecie.. tak w związku z antykoncepcją, to mi się przypomaniło, jak na naukach przedmałżeńskich kobieta zaczęła mi grozić palcem i powiedziała- \"Kobieta, która bierze tabletki anykoncepcyjne, zabija swoje dzieci! Kiedeś umrzesz i spotkasz grono aniołków, które powiedzą- mamo, dlaczego nas zabiłaś?\" Wyszłam z tej sali i się poryczałam dosłownie :( Nie zapomnę tego do końca życia! :( Elles=> co studiujesz? Na UG?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie czemu F-16 mialy opóźniony przylot? Bo było miedzylądowanie we Włoszczowej :D Nina-mnie też oczy zwilgotniały 😍 Moja przyjaciółka jest babcią Mareczka i właścicielką pięknej,11-letniej Lei (leonberger).Dziecko tez bylo wąchane,pies przyzwyczajany ale ...do dzis jest zazdrosny o dziecko,które nic sobie z tego nie robi i włazi mu na głowę.Lea warczy,odpycha dziecko od babci...cały czas konkuruje o względy:) Air-przypomniej nazwisko autorki, bo cytat bardzo smakowity,chce sie wiedziec co dalej pisze:) Tygrys-jak piszesz takie wyjasnienia to gasisz swiatło i zasłaniasz kompa parasolem zeby bylo tajnie? ;) Saszka-mozna tez nasypac soli do pralki \"Frania\" i noge sobie wymasowac i wywirować-ale znajac twoje zdolności, to moze lepiej w midnicy to zrób ;)👄 Brzusia-taki tekst??? jestem w letkim szoku :o Ghana-gratulacje dla ciebie i pieska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie spotkałyśmy się z Ghaną :( pojechała zaraz po wystawie do pieska ze swojej hodowli i nie mogła wyjść :P hehehehe a jaki głos szczęśliwy przez telefon miała \" już od 40 minut nas wita\" :D hihihi poznał czy co? :) Rokitka - Clarissa Pinkola Estes :) ja jestem zauroczona tą książką, nie mogę się oderwać jak już zacznę czytać :P Brzusia - mój Boże, co za ciemnota! pieprzone zamurzynienie (jak zwykle nie obrażając Murzynów). Głupia idiotka z tej pani od nauk, podstawowe braki w wykształceniu, skoro nie wie jak dochodzi do zapłodnienia. Szkoda mi ciebie, ale myślę, że bym podobnie zareagowała ❤️ Elles - ❤️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air=> a Ty nie oglądasz \"Powrotu króla\"? :) Już nie pamietam, jak ta baba nam to tłumaczyła, ale próbowała dowieść, że tabletki zabijają poczęte życie! Pamietam, że tylko ścisnęłam Grzeska za rękę, żeby nie powiedział, co o tym mysli i nie zrobił awantury. Nic jej nie odpowiedzieliśmy. Z takimi ludźmi nie warto dyskutować, a chcieliśmy odbębnic te nauki i mieć spokój. Ale co usłyszałam, to usłyszałam :O I wiecie, że naprawdę o tym często myślę :O mimo że to było 2,5 roku temu. Później tłumaczyła nam metodę kalenadarzykową i... pomyliła się o jeden dzień! Nieźle, prawda? Jeden dzień wystarczy! Na koniec powiedziała, że ona z mężem planowali 2 dzieci, a mają troje, bo była przeziębiona i matoda mierzenia temp. zawiodła. I tym sposobem zaprzeczyła wszystkiemu, co wczesniej mówiła! To była farsa po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Brzusieńka - ja \"Władcę ...\" mam obcykanego na pamięć :P niedawno oglądałam na dvd całą trylogię :D Masz rację, z niektórymi nie ma sensu dyskutować. Nie myśl o tym, no chyba, że jako anegdotę o zakutych łbach, w kategoriach rozrywkowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokita, ale ja nogę już mam wykręconą, nie muszę się wspomagać Franią ;) Brzusia, to jest granie na emocjach... jak ci specjalist zasunie, to zapamiętasz na długo... moja pani z nauk przedmałżeńskich też planowała 2, ale miała 5... i przekonała mnie, że planować 2 a mieć 5 to nie koniec świata i że bardzo jej z tym dobrze, natomiast nie przekonała mnie, że naturalne sposoby są skuteczne :) a po tej pierwszej nauce - na pozostałe do dzisiaj leży rewers, że zrobię wkrótce (i dalej mam wyrzuty sumienia, że ślub wzięłam zaocznie). Z tego co wiem, to wg. kościoła tabletki są szkodliwe dla zdrowia kobiety (większe zagrożenie nowotworerm czy cuś) oraz dla zdrowia psychicznego rodziny - tabletki to uprzedmiotowienie kobiety. Mogę się mylić, bo się na tym slabo znam. Zawsze się śmiałam, że bardzo mi się podoba model rodziny z trójką dzieci, tylko siebie w nim nie widzę - aż pewnego pięknego dnia się zobaczyłam :) Byłam wtedy tak zmęczona, fizycznie i psychicznie wykończona, że nawet nie miałam siły zareagowć... a teraz Bartek jest najfantastyczniejszy pod słońcem, zobaczcie zresztą sami: http://www.wonderlands-obozy.com.pl/lato_2006/zdj/Zamrzenica/1f/imm003_4A.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry kochane Bobry :D lepiej niech saszka nie wklada nogi do pralki!!!!! nie, nie, nie!! oczywiscie poszlam wczoraj na ftiness, byla instruktorka, ktorej jeszcze nie znam - baaardzo fajna!! a ile energii ma kobieta... cos niesamowitego,, az widac jak ja nosilo... przez to bylo mega tempo... do tego znow cwiczenia na nogi i posladki, takze dzis cierpie.. ale warto... :) wysilek poprawia mi samopoczucie, rozladowuje zle emocje, zlosc... na chwile zapominam o Egipcie nawet... Air -> szkoda, ze Ci sie nie udalo spotkac z Ghana... Brzusia -> nauki przedmalzenskie to jedna wielka farsa... kto by mi nie opowiadal to wlasnie jakies takie dziwne historie... Rokita -> nieee, na szczscie takie wyjasnienia nie sa tajne ;) Saszka -> ja tez slyszalam przerobke hymnu ale w Antyradiu ;) uwazaj na noge i jej nieprzeforsuj!! Bartek jest super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Deszcz pada kap kap kap :D Saszka - Bartek jest taka niepokorna dusza jak nasz Tygrys :P niezły z niego spiderman :D Tygrysek - fajny taki wysiłek :P ja na jodze też mam nową instruktorkę, dopiero dziś od środy bolą mnie uda, głębokie mięśnie.l Dzisiaj w Poznaniu imieniny ulicy Świętego Marcina. Zajadamy się rogalami i świętujemy :D Dla każdego po rogaliku :P one są w rzeczywistości duże :D http://bi.gazeta.pl/im/1/3001/z3001021G.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rogalik pycha, pycha :) A ja zapraszam na szarlotkę na kruchym cieści i kawkę (dla Niny herbatka na laktację :D ) Saszka=> ale masz superfaceta! O! On też będzie miał \"pomruki niedźwiedzia\", które będzie musiał wyhasać w lesie :) Kiedy mój Hubcio będzie taki duży?... Air, Tygrys=> zazdroszczę Wam tych treningów. Zewsze byłam bardzo aktywna, a teraz nie mam na nic czasu :O Jestem jednym słowem \"uhubciowana\" :D W zasadzie mogłabym sobie jakoś to zorganizować i podrzucać Huberta mamie albo ewnetualnie zostawiać z teściową, z którą w końcu mieszkamy :( ale na razie to nie zdałoby egzaminu, bo wystarczy, że wyjdę na wieksze zakupy to i tak myslę o małym i nie mogę się zrelaksować. Air, a Tobie szczególnie zazdroszczę tych wypadów do teatru i na wystawy! 😡 ale ja też sobie to niedługo odbiję :) Ostatnio sobie wymyśliłam, że zapiszemy się z Grześkiem na kurs tańca. Moglibyśmy chodzić wieczorami, jak już Hubcio bedzie spał pod opieką babci. Potrafię dobrze tańczyć, ale taki kurs sprawiłby mi wielką przyjemność, a Grześka podszkolił. Rok temu byliśmy na jednych zajęciach, ale później okazałos ię, że jestem w zagrożonej ciąży no i skończyło się tańcowanie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc kochani :) Noc super przespana! mała obudziła się o 2.35 po 4,5 godzinach snu, została zatankowana i przewinięta i ...spała do 7.40! Szok! jesteśmy wyspani :) Ale za to dała czadu w dzień i to chyba z mojej winy.... :( nakarmiłam ją i myslałam, że będzie spokój na kilka godzin, więc do sniadanka walnęłam sobie małą kawkę, ale Julka chciała jeszcze się dojeśc i ....być może ta kofeina ją tak pobudziła, że do 12.00 nie dała się nijak uspic, płakała i marudziła, widziałam, że chętnie by usnęła, ale jak tylko odkładałam ją do łóżeczka to po 5 minutach protestowała. teraz spi już 3-cią godzine, więc pewnie zaraz wstanie :) jest kochana! Dziś planujemy spokojną kapiel wieczorem, wczoraj po 6 dniach odpadł jej już pępek! jutro jesteśmy cały dzień same, bo mój D. jest w komisji wyborczej i od 5.00 rano tkwi na posterunku :) Damy sobie świetnie radę, w szpitalu miałam okazje być z nią 24h/dobę i to jest świetne, bo można poznać własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, robiłam dzisiaj porządki w skrzynce, niektórych mam po kilka razy, a innych wcale... jeżeli kogoś pomijam to bardzo proszę się upomnieć :) tutaj albo na maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×