Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Zapomnialam napisac, Gio czesc zdjec wywolalam i mam w formie \"papierkowej\", wiec zaden problem zabrac je ze soba do parku :) Szam -> oki doki, daj znac jak bedziesz miec czas a jakos na pewno sie zgramy :) za Zuzie buntowniczke kciuki trzymam, madra z niej dziewczynka, wiec bedzie dobrze!! Margot jest na studiach (podyplowe, cos tam powyzej magisterki?? gubie sie w tym wszystkim..) w kazdym razie, studiuje nie w swoim miescie, wiec z Netem ciezko, ale zyje i ma sie dobrze :) od Akary dawno nie mialam zadnych wiesci, z ostatnich bardzo zabiegana, praca (sklep kosmetyczny??), studia, aerobic... a Znudzony jest w Kanadzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale o kogo chodzi, bo mnie sięnie chcemyśleć??? To chyba ktoś jeszcze przed moją erą... (Dziecko wzięło ze sobą do Wrocka ulubionąmoją płytę Starego Dobrego -okazała siębyc jego :) ) Sięzastanawiałam, co mnie wczoraj, a to PMS gigant :P dzisiaj będzie tylko gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusia, linki mi się dopiero dzisiaj otworzyły :) Faaajnie masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej :D jak miło od samego rana zastać tu rozgadaną gromadkę :) Tygrysek - piękną piosenkę zaśpiewałaś na dzień dobry :) pamiętam jak jechałam z moimi siostrami z wyboru na wesele do przyjaciółki pociągiem i przez 6 godzin podróży uczyłam je piosenki \"Opadły mgły...\" tekst + melodia, chciałyśmy zaśpiewać pannie młodej, na szczęście przedział był tylko dla nas, śmiesznie było i cudownie :P i dawno..... Szam - ja już kiedyś pisałam, po obejrzeniu waszych zdjęć z wakacji, że wyglądacie wszyscy (wtedy jeszcze bez Tymka) jak z jakiejś reklamy :) Nie smutkaj, choć rzeczywiście każdej mamie potrzebny jest od czasu do czasu urlop :P ❤️ Gio - amore mio 👄 jak ja tęskniłam za tymi twoimi postami z wielokropkami i kwatkami, serduszkami, niedokończonymi zdaniami :P tego stylu nikt nie podrobi. Apropo stylu, to ja też nie kumam tego linka, niby jestem tu od początku, ale nie wiem o kogo chodzi ... Dzisiaj piątek, więc się cieszę. Wieczorem impeza kabaretowa, ale dzisiaj lightowo, sami znajomi, pójdzie jak po maśle, za to jutro będę musiała wstać skoro świt, bo na 8 rano idę do fryzjera :) a wieczorem jutro zlot czarownic i tańce i hulanki i procenty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co?? Uwielbiam was!! Lubie sobie z rana ogladnac piekne mieszkanie kogos z was (filmiki sie juz otwieraja :) ) I piekne dzieciaki :) I wogole posluchac troche o waszym zyciu- radosciach i smutkkach! No i wlasnie stwierdzilam, ze przez was jestem uzalezniona od internetu!! :D Ale chyba nie bede sie leczyc!! Pozdrowionka dla wszystkich diablow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gio - ty mnie nie przestajesz zadziwiać :D na allegro sprzedajesz? nie wiedziałam, myślałam, że tylko kupujesz :) i krzesło sama tapicerujesz, czy jak to się zwie ta czynność :P Ja wam chciałam powiedzieć, że wszystkie jesteście niesamowite :) wczoraj znowu wyczytałam coś mądrego w \"Biegnącej z wilkami\", że każda kobieta spotkała w swoim życiu przynajmniej jedną kobietę przewodniczkę, autorka nazywa ją chyba \"mądrą matką\", a ja w necie, na diabłach spotkałam całe tabuny takich kobiet :) Każda z was: Gio, Tygrysek, Szam, Saszka, Ninka, Rokita, Ghana, Kluska, Isa, Elles, Mała, Brzusia..... niepotrzebnie zaczęłam wymieniać, bo teraz się boję, że kogoś pominę (wszystkie Diablice pominięte bardzo przepraszam, czujcie się wymienione).....napisała przynajmniej raz coś, co dało mi kolejne ziarenko mądrości, bo może istenieje coś takiego jak WIELKA KOBIETA, która się rozbiła na miliony nas i każda nosi w sobie odrobinę wiedzy i doświadczenia, którym musimy się dzielić, żeby się znowu stać sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) Air, Gio, Tygrysek=> 😘 ja to mam doła takiego długoterminowego i \"niezakopywalnego\" ;) :( od czasu do czasu w niego wpadam :O Zakupy sie udały, siostra kupiła plecak. W zasadzie ja nic nie kupiłam, ale odetchnęłam pełną piersią (o ile to mozliwe w mieście :O ) Znalazłyśmy uroczy sklepik, w którym sprzedaja tylko toruńskie pierniki :) Już sam zapach w sklepie sprawiał, że ślinka ciekła. Ale się słodkościami obkupiłyśmy :classic_cool: Gio=> zaraz poszperam w poczcie. O ile mi sie uda, bo zawsze z nią są problemy 😡 Misiu=> a mnie sie otworzyło tylko 1. zdjęcie- jest rewelacyjne! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio - naprawde robisz tapicerke?? Jestes niesamowita! Ja musze wylakierowac fotel, ale najpierw go wygladzic, po tym jak moj piesek sie do niego dorwal - moje zadanie na weekend! A wogole to w weekend mam zamiar wrocic do mojej nieszczesnej pracy dyplomowej... Kto bedzie moim osobistym RECENZENTEM??? Pisze na temat wprowadzania nowego produktu na rynek - czy ktos ma doswiadczenie?? A wogole to ja postuluje za zlotem, ajako, ze Ninka sie pewnie na razie nie ruszy, to moze reszta ruszy zadki gdzies w jej okolice?? Jakis weekend w Karpaczu, albo innym uroczym miejscu>?? Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ghana - jestem na tak :D ale ja mam akurat stosunkowo blisko, więc się nie wypowiadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygruniu, wiem, że ona mądra, ale okres buntu się u niej zaczął z lekka za wcześnie i spalam się dosłownie by jakoś nad nią zapanować. a bywa tak upierdliwa, ze aż mnie skręca w boku;-) znudzony w Kanadzie, hahaha, sama bym na to nie wpadła:-p saszka, Air --> chodzi o jedną naszą znajomą, która po paru latach znajomości nagle sfingowała swoją śmierć. Wszyscy to bardzo przeżyliśmy, aż się dowiedzieliśmy, że to nieprawda. po dziś dzień nie chce mi się o tym gadać i nie wiem juz w co wierzyć:-( saszka, Stare Dobre...nostalgia mnie ogarnia od razu:-D Air, my to taka włoska rodzina jesteśmy. strasznie poklejeni i w ogóle. Teraz Zuzia i ja mamy różne nazwiska. Zuzia ma inne i Tymek ma inne. Mój P. jest jej ojczymem, choć bardzo nie lubię tego określenia. Różnie bywa. Moja teściowa jest w separacji z mężem, siostra P. z ojcem nie utrzymuje kontaktów, mój ex jest z nami w stałym kontakcie ze względu na Zuzię. Sam żyje z babką, która ma 9letniego synka. jednym słowem jest nieźle. A Zuzia ma 3 babcie;-) Gio, przyznam się Tobie, że ostatnio miewam wątpliwości co do tego podejścia do dzieci. Ja raczej jestem bardzo krytyczna w stosunku do samej siebie i nie skora do wystawiania sobie laurek. Natomiast co do pytania \"w cztery oczy\", to masz rację. I tym bardziej denerwuje mnie moje rozchwianie emocjonalne... A co do naśladownia, Gio, nie żartuj sobie. Ja tak i Ty uczę się na własnych błędach i staram się wyciągać wnioski. Faky, ostatnio energia mi spadła, pewnie dlatego jakoś mi niespecjalnie. Ale to minie. Co do udzielania rad, to jestem w tym kiepska... A Ty sama jesteś przecież naszą Wyrocznią i nieodmiennie bez względu na to, o co się Ciebie zapyta, Ty udzielasz fachowej odpowiedzi. I ja miałabym Tobie coś radzić:-D?? Ale bardzo mi się ciepło zrobiło w okolicach pompy ssąco-tłoczącej, gdy przeczytałam Twoje posty. I to tak publicznie;-) nie mogę się zarumienić, bo nie umiem. duchowo się rumienię. teraz przyjdzie dorosnąć do tej Twojej wizji mnie. Bo wiesz, jak ktoś we mnie pokłada nadzieje, to nie spocznę, dopóki mu nie dowiodę, że nie na darmo to czyni;-) uch, ale się rozpisałam i na dodatek, napisałam niewiele z tego, co faktycznie czuję. Ale jestem w pracy i piszę z doskoku. tapicer, allegor, zakupy, sprzedaż, GIO jesteś wielka. a ja mam wrażenie, że mi się wszystko sypie i nie nadążam z klejeniem, buuu ghana👄 Air, przyznam się, że ja nigdy nie przepadałam za kobietami. I faktycznie dopiero pod naszym wyrkiem nauczyam się co to babska solidarność:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Szam - dzięki za oświecenie, już wiem o kogo chodzi........ Zagmatwane wasza sytuacja rodzinna, ale chyba wszystko jest w porządku wnioskuję z tego co i jak piszesz. Z zewnątrz to może i nawet dziwnie wygląda, ale jak się zastanowić, to powinno tak być, w końcu ojciec Zuzi zawsze będzie jej ojcem i jego nowa rodzina jest jakby częścią rodziny Zuzi, przez co staje się częścią twojej rodziny, rodziny twojego męża i Tymka :) Bardzo mi się to podoba :D A z Zuzi będzie fajna babka, z \"jajami\", z polotem, tylko musisz jakoś znieść okres dojrzewania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam gigant doła z powodu swojej niewydolności... no się nie wyrabiam, a najgorsze że wcale mi już nie zależy... Szam, Gio, Tymek nie wygląda na faceta, co to będzie język po próżnicy strzępił, więć chyba jeszcze sobie poczekacie :) Gio, a do Ciebie mam ekstra petycję: weź mi coś odpisz, na saszka33@wp.pl , albo be, albo me, albo kukuryku, albo pocałuj mnie ... , bo ostatniego maila mam chyba z maja, wiem że na niego nie odpowiedziałam, ale nie było co odpowiadać... to będę przynajmniej wiedziała, że skrzynka drożna... i meile przechodzą... bo tak to nie wiem czemu Nina, chociaż listę podpisz :) żebyśmy wiedziały że jesteś :) Na zlocik to ja chętnie, tylko na pewno w końcu nie dojadę, jak zawsze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, Rosjanie pisza protokol - chwila spokoju :) w 100% zgadzam sie z Air i jej teoria i wielkiej kobiecie, ktora sie rozpadla ma mnostwo czesci... nie chce nikogo obrazac, ale to prawda, ze dla mnie Gio i Szam sa bardzo madre, wspaniale a ich rady cenne... obiektywnie na to patrzac, to one sa podobne do siebie pod paroma wzgledami... dobrze mi z Wami wszystkimi... ciesze sie, ze jestescie... dzieki Wam docenilam przyjazn z kobietami, bo wczesniej to stanowczo wolalam facetow... teraz niestety brakuje mi meskiego towarzystwa, nie jako mojego faceta, a ogolnie, facetow w otoczeniu... Air -> jak rano zobaczylam mgle to od razu uslyszalam ta piosenke w glowie :) Brzusia -> nie ma dolow niezasypywalnych... no nieeee, znow o slodkosciach.... ;) Ghana -> nie wolna sie leczyc od Diablow - nie, nie, nie!! jeszcze nie napisalas pracy?? a w pupe chcesz??? DO ROBOTY!!! :P weekend w Karpaczu... aaaa z checia ale jakos kiepsko terminy wolne widze... Gio -> jak Ty pieknie i madrze piszesz (do Szam)... rezerwuj dla mnie czas!! p r o s z e !! powiedz kiedy :D Szam -> i dobrze, ze bywa upierdliwa i czasem sie buntuje... chyba nie byloby dobrze, jakby ciagle Ci przytakiwala i wlasnego zdania nie miala...?? jestescie patchworkowa rodzina - skladajaca sie z samych pieknych, specjalnie wybranych kawalkow 🌻 bzdura!! nie jestes kiepska w udzielaniu rad... ja bardzo sobie cenie wszystko co mi powiesz... Twoje zdanie jest wazne i duzo dla mnie znaczy, naprawde :) Saszka -> a nie mozesz odpuscic na troche?? odpoczac od tego wszystkiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gio - foty dawaj, dawaj, nie bądź nyra :P :) :D Twój Daleko mu do Ideału mnie wzruszył :) się bał, że jego gatki sprzedasz? :D w sumie u mnie w pokoju też się kilka rzeczy wala bezproduktywnie, może by to sprzedać :P Ja sobie długo żyłam w nieświadomości kim jestem i kim będą i skąd przyszłam i dokąd idę. Jakoś dopadło mnie przebudzenie, dzięki książkom i wam i artykułom różnym, że bycie kobietą to bogactwo, to sztuka sama w sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/017d764664fc2ec7.html Tygrysku,zdjęcie specjalnie dla Ciebie... dzień dziś miły i spokojny: zaspaliśmy, za późno było, by odwieźć trollki do przedszkolki, nie było nic na śniadanie, zrobiliśmy wspólnie pizzę, wyszła pysznie :) mąż zbierawszy się do pracy, zauważył, że i w drugim garniturze(!) spodnie mu pękły... zszyłam, wyprasowałam koszulę i dobrałam odpowiedni krawat :) pojechał, pewnie wróci późno... trollki zabierają się za malowanie \"mamoooooooooooo, gdzie są pędzelki?????????\" mąż obiecał kupić \"shape mama\" z ćwiczeniami dlaciężarówek... czas się za siebie wziąć, bo latem będzie płacz i zgrzytanie zębów :p też muszę się nauczyć sprzedawać na allegro, bo ilość rzeczy nas przytłacza :) ale napisałam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze ja tez zaczne z allegro na razie sprzwdalam kiedys stary telefon... Ciuchy oddaje dla takich znajomych rodzicow mojego aniola ze wsi- bardzo liczna rodzina wszystko sie przyda... Ale moze cos znajde do sprzedania! Mis- zdjecie jest poprostu ekstra- prawie mlodsza wersja naszego Tygryska!! :D Air - czyli co ? Kiedy do Karpacza? Nina- gdzie jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze- no jestem :) Aleście napisały, dopiero doczytałam ( na 3 raty, bo inaczej się nie da) i się wzruszyłam. jak ja was ajlowiuuuuu ❤️ !!!! za te rozmowy, za mądrośc szam, Gio, za piekną piosenke Tygryska za cudne rozważania AIR, za historie saszki i rokitki i wogóle za wsio! ja mam też teraz milion myśli na minutę, z niczy nie nadążam, jakos nie moge sie poskładac do kupy..... Rodzicielstwo to wielkie wyzwanie! NIC nie jest takie jak przedtem, nie mam czasu na czytanie, spię wtedy kiedy Julka, czuję sie totalnie zawładnięta, NIESWOJA.... Nie wiem jak wam to wyłuszczyć....ja po prostu nigdy nie widziałam siebie jako matki-Polki z dziecięciem przy piersi, która z dobrotliwym uśmiechem nosi je cały dzień na rękach i realizuje wszystkie zachcianki. Byłam i nadal jestem egocentryczka, potrzebuję czasu dla siebie, czasu na lekturę, na wypicie goracej (nie odgrzewanej w mikrofalówce) herbaty, na przytulenie się do męża... I staram się tego trzymac, ale.....jest trudno. Wiecie czego najbardziej mi brakuje? Nieprzerwanego, długiego, 9-cio godzinnego snu! :) Wczoraj dostaliśmy głupawki z moim D. bo jak tak siedliśmy i zaczęlismy wspominać czasy PRZED....to zaraz przeskoczyliśmy na czas TERAZ i na malutką buzie blondaski-Julki i .... oboje stwierdziliśmy, że i tak mamy kochane dziecko! jako-tako sypia w nocy, od 8.00 do 13.00 ma czas czuwania i za Chiny jej nie uspimy, zasypia umęczona po południu i śpi 3-4, czasem 5 godzin... jest kochana! I minusy nie przesłonią mi plusów :) Musiałam sobie tu popisać.....może natchnął mnie wywiad w \"Twoim Stylu\" z Agatą Passent, kobietą o podobnych poglądach co ja, która tez musiała się odnaleźć w rodzicielstwie. To też nie jest typ kobiety-gosposi. Czasem, gdy Julka płacze a ja już wszystko sprawdziłam: pielucha sucha, nakarmiona, ciepło jej, nie za gorąco, przytulona...... to wtedy marzę by miała już 2 latka i mogła mi powiedziec co jej dolega... Niemowlęta sa kochane ale tak bezbronne! dziś zabierają mi auto służbowe. W koncu, bo powinni już w sierpniu, ale nikomu się nie chciało po nie jechac :) Trochę szkoda, bo byłam mobilna i niezalezna, ale teraz i tak sama nigdzie nie wyskoczę, musze załatwić opiekę tatusia dla Julki, zorganizować pokarm do butli i .... dopiero moge wyjść. Wczoraj byłam ponad 3 godziny w mieście, zrobiłam zaległe zakupy kosmetyczne, bo wszystko mi się pokończyło: jakies szampony, odżywki, pianka do zmywania twarzy itp. otworzyli u nas też EMPIK i jak weszłam to.... utonęłam w ksiązkach! Wędrowałam świńskim truchtem i podczytywałam nowości, tu zajrzałam, tam przycupnęłam....jak ja kocham ksiązki!!!! Wieczorem mamy gości, będzie nasz przyjaciel P. już po pierwszej serii chemioterapii- czuje się super, ma dobre podejście, dobry nastrój, stęskniłam się za nim, pogadamy spokojnie :) Będzie też nasz kumpel z żoną , napiją się chłopaki za zdrówko Julii, ja nawet odciągnęłam trochę mleka bo mam zamiar wychylić lamkę winka :) Buziaki dla wszystkich. P.S Gio- ja bym też musiała zacząc się interesowac wyprzedaniem rzeczy na allegro, bo niedługo nas zasypią niepotrzebne przedmioty, a mojego D. prosze już o to kilka m-cy i ..... zero odzewu. Już tak z nim mam; musze prosić kilka tygodni, a potem robię karczemną awanturę i .... sprawy dają się załatwić od ręki! Nie wiem dlaczego tak ma- może lubi być terrozryzowany przeze mnie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - ❤️ fajnie jest :) 🌻 Jestem trochę podobna do twojego D. :D wszystko da się zrobić od ręki, tylko czy wszystko trzeba? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pewnie będzie ostatni wpis przed weekendem, bo zaraz biegnę do domu... Nina, wiesz co, udało się Tobie napisać wszystko to co i ja czuję. I wiem, że Ty mnie zrozumiesz. W domu nawet już nie poruszam takich tematów, bo zaraz odczuwam wyrzuty sumienia...Jestem ciągle niewyspana, zmęczona i bez sił. Brak mi energii, ciągła gonitwa myśli, staram się wyprzedzić problemy, szukam rozwiązań tych powstałych i istniejących, nie mam chwili dla siebie. Egocentryzm to może i dobre słowo, ja bym to nazwała brakiem wolności i przestrzeni dla siebie. Miesza mi się wszystko dokumentnie. Z jednej strony chcę być super mamą dla Zuzi i Tymka, nie zawsze się to udaje. Tymek nie rozumie przecież tego, że muszę z Zuią posiedzieć. Ona z kolei narzeka czasem, że prawie mnie nie ma, że Tymek płacze że znowu do niego idę. Jednocześnie żal jej jest mnie, że taka ciągle nniewyspana jestem, a z drugiej strony, wymaga ode mnie nieustającej uwagi i bytności, przytulania i rozmowy. Mój dzień zaczyna się w momencie pobudki Tymka, tak między 4-6 rano. Wybiegam z domu w okolicach 7, żeby szybciej wrócić. W pracy młyn i jedniczesne myślenie, jak Tymek, jak Zuzia w szkole, jak czuje sie teściowa. Biegeiem do domu, po drodze zakupy. Wpadam i najpierw do Tymka, z Tymkiem do Zuzi sprawdzić co było w szkole i co zadane. Zlecić jej pracę... Tymek zaczyna marudzić, kąpiel, jedzenie i usypianie. Do kuchni robić kolację i śniadanie do szkoly i pracy. Jem kolację, a jednocześnie nadzoruję naukę Zuzi. Później dopilnować żeby się spakowała, umyła, położyć, modlitwa i przytulanie. Kiedy mam wreszcie chwilę dla siebie, to albo budzi sie Tymek na karmienie albo jest na tyle późno, że rozsądek każe się kłaść spać. Ledwo zasnę, budzi się Tymek...i tak w kółko. jestem teraz przewrażliwona i wszystko mnie denerwuje. P, znowu jedzie w jakąs delegację i zostaję sama z caym tym bałaganem. I kiedy narzekam, stwierdza, ze są matki które sobie same radzą. itd. nie rozumie mnie ani on ani teściowa. więc zaczynam o sobie myśleć, że jestem wyrodna matka, że zamiast cieszyć sie i bawic z dziećmi ja marzę 3 dniach samotności. w tkich właśnie chwilach dochodzę do wniosku, że jestem złą matka, że mogłabym lepiej, pełniej...i nie żebym nie lubiła, ale ja juz przestałam istnieć. nie ma mnie. jest mama, mama, mama, mama, gdzieś tam żona, ppartnerka i nic... uff, wybaczcie mi....kończę tę litanię Air, tak na ogół to sytuacja rodzinna jest ok. Zuzia się tylko denerwuje jak ją w szkole wypytują kto jest kto i dlaczego. A ojciec jaki by nie był jest jej potrzebny. a propos mojego P. Zuzia mówi do niego i o nim po imieniu. Kiedys w szkole pani kazała jej przynieść jakieś tam potwierdzenie od na napisane w dzienniczku. Na co Zuzia powiedziała pani: Ale P. powiedział, że nie trzeba! Koniec dyskusji. P. powiedział i już;-) Gio, ja też piszę prawdę i to co myślę, życie jest za krótkie na oszukiwanie siebie i innych, nie mam na to czasu. tylko jakoś na luzie żyć ostatnio umieć przestałam. mam wrażenie, że zjadam się od środka:-( A hetera to i ja jestem. Dla Zuzi najważniejsza jestem ja i tylko mnie słucha. Dlatego tylko ja ją opieprzam. nie, nie tak. ale ja wiem, jak to robić. Ma w sobie parę cech, które mnie strasznie wpieniają i nie umiem odpuscic. Bywam wtedy dla niej bardzo niemiła. Ale się kochamy i ona mi to wybacza;-) na razie:-D Tygruniu, zgadza sie. pewnie, że jest lepiej że się buntuje i że robi to publicznie. Tak samo, że mówi o wszystkim z reguły i duuuuużo. Wolę to niż milczące zamykanie się w pokoju. Ale wierz mi, to jest ciężka praca. Wdzięczna, ale ciężka. długo by zresztą pisać.... Misiu, jaki śliczny i rozczulający Tygrysek:-Djuż się nie mogę doczekać, kiedy i mój Jeżyk taki będzie:-) ok. tyle napisałam, że chyba będzie mnie dość jak na razie;-) buziaki dla Was i miłego weekendu:-) Gio, Tygrys, a może jakieś spotkanko w weend? prześlijcie propozycje:-D smsowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina, Szam- w razie kryzysow osobowosciowych nalezy wchodzic pod lozko! Juz my was naprostujemy :) Bo oprocz tego, ze jestescie fantastycznycmi mamami i radzicie sobie z 15 tysiacami rzeczy na raz, tio jestescie tez super laskami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie - moj aniol zainwestowal na gieldzie i dzis sledze wyniki akcji - ale to jest ekscytujace! Na poczatku dnia spadly, ale teraz sa 1,12% na plusie :) Mowie wam super sprawa - to wciaga! Tygrys - czy ty nie masz pradu? Bo wyczytalam, ze macie tam w stolicy awarie! Jak nie masz to idz do domu i ciesz sie weekendem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, nie mialam pradu ani wody, jakas ogromna awaria na pol wawy... na szczescie juz wszystko dziala... mam tylko nadzieje, ze korki troche sie rozladowaly, przez centrum co prawda nie jade, ale ponoc prawie cale miasto stoi, bo swiatla tez nie dzialaly... Szam, Gio -> TAK!! Spotkanie, TAK!!!! kiedy Wam pasuje, ja sie dostosuje :D jestem wstepnie umowiona z kolezanka, ale elastycznie, sob., ndz., bez roznicy... a jesli chodzi o allegro, to sprzedawanie nie jest takie trudne, ja pozbylam sie wygranych plyt i ksiazki, ktore byly zupelenie nie w mojej tematyce... Misiu -> aaaaaaaaaach dziekuje :) slicznosci :D pizza na sniadanie, potem malowanie - fajne zycie maja trolki :D Ninka -> pewnie, ze nic nie jest takie jak bylo, ale najwazniejsze, ze sa plusy i ze je widzicie - Julka szczescie blond :) z tego co widze, to i tak radzisz sobie rewelacyjnie, chociaz rozumiem, ze latwo wcale nie jest... Szam -> nie wiem co Ci napisac.. przeczytalam, chyba zrozumialam, chociaz nie moge powiedziec, ze rozumiem Cie w 100%, bo przeciez nie mam wlasnych dzieci... ale rozumiem \"teoretycznie\" o ile tak mozna to nazwac... egocentryczna nie jestes na pewno, zla matka tez nie jestes, nie Ty, na pewno nie Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szam, Nina=> jak dobrze Was rozumiem... ja mam wrażenie, że wszystko robię \"prawie\" albo \"jakby\"... niczemu nie oddaję się tak w 100%... :( Gdy Hubert śpi i mam chwilę dla siebie, to pozaczynam miliard rzeczy i mało co z tego skończę... w zasadzie wychodzi na to, że jak on się budzi, to jestem w punkcie wyjścia. I nie wyobrażam sobie, jak Ty, Szam, godzisz pracę z opieką nad takim maluszkiem no i starszą córką. A będę musiała sobie to wyobrazić, bo pod koniec lutego wracam do pracy. Kusi mnie pozostanie w domu do końca sierpnia, tak bardzo chciałabym być z Hubciem blisko przez cały rok...pierwyszy kroczek, pierwsze.. \"mama\", ale .... no właśnie... mogłabym zostać, ale głupio mi jest powiedzieć o tym mojemu mężowi, bo wiem, że jest tyle kobiet (np. Szam), które godzą to wszystko- pracę, dom, dzieci... Mam takie poczucie obowiązku, że skoro one mogą, to ja tez powinnam.... Grzesiek tez uważa, że powinnam wrócić do pracy, skoro mamy z kim zostawić maluszka... ale wiem, że gdybym mu powiedziała, że nie chcę jeszcze wracać, zgodziłby się... No i tu znów wraca to poczucie obowiązku.... że jednak sobie poradzę. I tak sama sie kręcę w kółko- oskarżam się o lenistwo, bo chcę być cały rok w domu z synkiem, a z drugiej strony wiem, że ten pierwszy rok życia dziecka jest tak ważny i jestem mu po prostu potrzebna. Oczywiście dochodzi też kwestia finansowa... ale czasami się wkurzam i zastanawiam, po co mam zarabiać i gromadzic te pieniądze, skoro i tak nie mamy szans, żeby mieszkać oddzielnie (mieszkamy z teściową), bo tu nie o pieniądze chodzi. Po prostu teściowa nie może mieszkać sama... ...no i koło sie zamyka... Gio=> znalazłam to zdjęcie :) i co dalej? Chyba też wezmę sie za sprzedaż na Allegro. Grześ czasami sprzedaje jakieś częsci motocylkowe, to i ja sie podłączę do niego. Mam tyle ciuszków, których juz nie noszę i innych różnych dupereli. O! Przed chwilą właśnie Hubcio znów marudził... nie wytrzymałam i podrzuciłam go mojej mamie (mieszka vis a vis), bo chciałam skończyc pisać post... a teraz mam wyrzuty sumienia :O powinnam sama sie nim zająć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio - szczerze mówiąc wypadłam z obiegu... Dużo się tu dzieje, także dużo dzieje się u mnie.. Czytam co u was słychać, jeśli trzeba ślę pozytywne fluidy, jesli trzeba trzymam kciuki, podziwiam, gratuluję, współczuję... Ale nie mogę się wdrożyć, nie mogę wrócić... wszelkie próby kończą się fiaskiem bo gość rzadki jest praktycznie niezauważany :) ❤️ dla Wsiech! Miłego weekendu, mój miły nie będzie bo pracujący :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio - alez wsiadaj, zapraszam :D Boze jedyny jak mi babskich rozmow brakuje... Ostatnie takie porządne to na zlocie wawkowym zaliczylam :) Dobranoc wszystkim 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dobry wieczór :D Widzę, że piszecie, nawet pocztałam trochę ale jestem zmęczona i idę spać, a jutro na 8 rano do fryzjera :o będę spać na fotelu :) Gio - dostałam zdjęcia :) dzięki :D napisałam tym razem maila żeby nie było :P A ja też dostałam od Tygryska egipskiego skarabeusza :D jestem taka szczęśliwa :D to teraz muszę mieć szczęście :P i jeszcze dostałam zakładkę do książki z papirusa :D Tygrysek - ❤️ dziękuję ci słońce ty moje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio do mnie wreszcie napisała :) 5 słów i 6 zdjęć :D dięki ! to już wiem że poczta doręcza :p Mam podobny czarny plecaczek (niefirmowy), Alinka wygrała w zawodach narciarskich, oddała mi chętnie ze słowami \"co ty, weź, ja z tym chodzić przeciez nie będę, taka siara (przy czym weź w tym przypadku nie jest formą czasownika wziąć tylko przerywnikiem). A mnie spasował :) Kachni, ja myślę, że rozwiążemy to tak: jak cię przeraża, że tu niektórzy tyle czasu spędzają i pierdół pociskają (jak trzeba będzie, to wróci Rokita i wam przetłumaczy na polski) to wpadaj tylko czasem i zamiast machać łapką machnij tematem, my go już sobie same : ROZWINIEMY, OMÓWIMY, wyciągniemy wnioski, a ty wpadniesz znowu za parę dni \"na gotowe\", tylko najpierew kurs szybkiego czytania :) i wrzucaj nam co tam akurat masz, nawet jakby było trochęnie tego, np.: Hemoroidy. Tylko sięod nas nie odzwyczajaj! Co dziewczyny, może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×