Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Gość
Witam poświątecznie :) wcale się nie czuję, jakby się święta skończyły, wyjątkowo szybko mi w tym roku minęło. Ale tydzień ma teraz jeden dzień mniej :P hehehe w ogóle jestem jakaś rozkojarzona i \"oczadzona\", dziwnie dziwnie...oglądałam wczoraj \"Madagaskar\" i ja chcę do dziczy :) coś fajnego któreś zwierzątko powiedziało, że jak czuje marazm to trzeba się wyrwać w inne otoczenie, to ja chyba właśnie tak muszę zrobić, coś zmienić. Znowu odpowiedziałam na ofertę pracy, może tym razem się coś uda ruszyć :D znowu pragnę zmian, to chyba zasługa wiosny. Ninka - myślałam, że Wy tam na tydzień jedziecie :) super, że tak się udał wyjazd. Jak odbudować odporoność? nie mam pojęcia, może po prostu porządnie wyleczyć, wyleżeć to przeziębienie, bo potem się to ciągnie w nieskończoność i jeszcze się broń Boże jakieś powikłania przyplączą. Wiem wiem, łatwo powiedzieć \"wyleżeć\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air...to trzymamy kciuki nawzajem bo ja też odpowiadam na oferty pracy ;) z tym pitem wpisujesz tylko to co dotyczy twoich danych osobowych i te dane które masz w swoim picie z pracy a reszta sie sama wylicza. i nie zapomnij wpisać celu 1% który sobie wybrałaś. jak masz zwrot podatku to zaznacz na początku przy zakładaniu pita ze chcesz też NIP-3 (ewentualnie jak nie dodałaś to mozna w trakcie edytować i dołączyć nip-3 i pobierze ci dane z pita). tylko skomplikowanie brzmi, ale proscizna ;) święta miałam udane napewno :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakos nawet coś jadlam wiec ok :) Czytam wreszcie \"Dom nad rozlewiskiem\" mialyscie racje ksiazka jest piekna! I ja chce wlasnie do takiego miejsca, o takim pensjnacie, toju od dawna marze, ale jakos nikt mi nie zapisal zadnych pieniedzy... a na to trzeba ogromnych pieniedzy, szczegolnie jak chce si go miec (jak my) pod tatrami :) Będę jutro w Warszawie, ale dwa spotkania, drugie raczej bedzie (bo jeszcze nie znam kolejnosci) przy dworcu wschodnim, wiec pewnie z tamta bede uciekac prosto do krakowa.. Ale jak cos o bede Tygryska atakowac :) Jeszcze nawet nie znam godzin spotkan! Rokitka - z wiezadlami to powazna sprawa, moja mama zerwala - ten na nartach i nie odzyskala juz pelnej sprawnosci, ale ona zerwala calkiem, pozniej dwie oeracje i rehabilitacja... i teraz może wychodzić do góry ( w górach) ale nie może z nich schodzić ... Więc nie ma lekko musisz zacisnąć zęby i mocno się rehabilitować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kasiek, dzięki za wskazówki :) przyznam się, że jeszcze się tym nie zajęłam, ale muszę w najbliższym czasie to zrobić. Jakby mi się samej udało to zrobić to bym była bardzo z siebie dumna :D kciuki oczywiście trzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej robaczki! Co za wstrętna pogoda! U nas lezy pełno śniegu, non stop go dosypuje, na przemian świeci słońce lub pędzą chmury....brrrrr...i zimno! Żadnej wiosny zapewne nie będzie , tylko gruchną nam upaly ponad 25 stopni...jak tu zyć? Moje przeziębienie ma się o niebo lepiej, szans na wyleżenie nie ma żadnych, dziś młoda wstała śpiewnie o 6.00 (!), po 9.00 byłysmy z nią u lekarza na kontroli, teraz spi....a ja nadrabiam zaległości w internetowaniu ;) Pobyt w halle był przecudny, miasto dosyć brzydkie, widać w nim jeszcze czasy NDR, ludzie strasznie brzydcy, albo chudzi i niezgrabni, albo masakrycznie otyli, ubrani w dresy, ortaliony, zakolczykowani, z niumytymi włosami...dziewczyny jakieś takie....blade i smetne.... Za to zakon szwagierka ma przecudny, piękny architektonicznie, cicho tam i sennie, mimo, że za murem szpital i prawie centrum miasta! Odpoczęłam od telewizji, telefonu, laptopa, internetu :) 4 dni pełne spokoju, przebywania z rodziną, spacerów i jedzenia... Niestety jedzenia było za dużo jak dla mnie ;) O 8.00 śniadanie, a tam pełno serów, wędlin, o 11.10 (!) obiad, zawsze zupa i drugie, a na dodatek wielki deser...o 15.00 kawa i ciasto(!), a o 18.00 kolacja i znowu deska serów i wedlin..... Nawet nie wchodzimy na wagę po powrocie! nawet Julka dostała brzuszek, bo jadła za dwoje :) Bylismy na basenie, obeszliśmy całe centrum, byliśmy w pięknym parku, gdzie karmiliśmy...nutrie! Obrzydliwe są! Brrrr! na początku myślałam, że to bobry, ale jak wylazło toto z wody...idzie do nas...nic się nie boi...to zwątpiłam. Okazało sie, że tam jest sporo wolno zyjących nutrii. Kiedyś większośc wybili ludzie, bo ich mięso jest bardzo smaczne, a z futra robi sie czapki, kołnierzei całe futra. Mój szwagier kiedyś je hodował, ja sie ich brzydzę...maja okropne, wielkie, pomarańczowe zębiska...brrr! Wczoraj wróciliśmy, też oglądałam \"madagaskar\" :) Wyginam śmiało ciało-dla mnie bomba! Krol Julian jest the Best :) Znikam na razie, musze ogarnąc kuchnię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - :) :D :) o matko!!! deska serów!!! to coś dla mnie :) bardzo dużo tych pór karmienia mają w tym zakonie, tak zawsze czy tylko w święta? Nutrie hodował mój dziadek, więc się z nimi przyjaźniłam w czasie letnich wakacji, do dzisiaj mam sentyment do tych pomarańczowych zębów :P ale na wolności jeszcze nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyginam smialo cialo wyginam smialo cialo dla mnie to malo! w koncu obejrzalam wersje dubbingowa - rewelacja :D Ninka -> cisza, spokoj, basen, nutrie i deska serow -> raj! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enosz
sthing nthing inch 2.5.4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwaga, zapchałam niektórym skrzynki! Nie bić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AIR- no niestety chyba zawsze.... Oni po prostu tak jedzą, no chyba, że jest post....a normalnie to taki Niemiecki zwyczaj: kawa i ciasto- masakra dla żołądka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Tak, "Madagaskar" oglądalam...jednym okiem ;) bo drugie latało w necie:P:D Ale i tak się śmiałam :D Uffff, po świętach i po jedzeniu "świątecznym". I dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jade, jade w swiat sankami sanki dzwonia dzwoneczkami pada, pada snieg :D spedzilam z 10 minut w sekretariacie odbierajac telefony z prosba \"spoznie sie, wpisz mnie w zeszyt\" ... jak cudownie jest jezdzic do pracy tramwajem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hello :D u mnie też dzisiaj \"jadę jadę w świat sankami\" :P hehehe albo raczej na nartach wodnych, bo z nieba leci śnieg, a na ziemi pełno kałuż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziń dybry! Za oknem słońce i mnóstwo białego, mokrego sniegu. Byłam ponad godzinę z Julka na spacerze, ulepiłysmy bałwana w ogródku, porzucałyśmy się śniezkami i teraz mloda śpi, a ja netuję ;) Znalazlam na www.miastomuzyki.pl mnóstwo tematycznych stacji RMF FM i .... oczadziałam! Teraz akurat słucham jazzu...mmmmmmm..... Szkoda, że nie jest cieplej-poszalałybym z Julka w parku.... Ide ponadrabiac cos w czytaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej ! :) Witam po świętach :) Fajnie, że się tutaj ożywiło :) ale jeszcze nic nie czytałam, zauważyłam tylko jakieś prawie zapomniane nicki.. heheh :) Poczytam, to odpowiem i swoje opowiem ;) Na razie "idę" dalej ogarnąć kompa, hihih. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesylam pozdrowienia od Ghany :) Majorek -> w zadne takie maile nie wierze, tj nie klikam, nie wchodze, nie otwieram zadnych linkow od adresatow, ktorych nie znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio, i co się urodzilo, i co? i właściwie to sięgłupio pytam, bo się miał urodzić Kubuś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam słonecznie! Za oknem piekne, blekitne niebo!!!! Jestem niewyspana, ale to standard od prawie 17 mcy.... ;) Idę zjeśc śniadanko, zaparzam własnie kawę w stalowym ekspresiku- ma ktoś ochotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :D u mnie też pięknie, słońce tak grzeje, że chętnie bym posiedziała gdzieś w przyrodzie i się porelaksowała, ale tradycyjnie nie mogę :P ale z okazji wiosny mam dzisiaj piękne czerwone rajstopy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bonjour :) ja poprosze kawe :) Air -> a jak ja z okazji wiosny mialam zielone rajstopy to sie na mnie dziwnie ludziska patrzyli.. jak sie patrza na Ciebie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - wydaje mi się, że wcale się nie patrzą :) idąc do pracy przechodzę koło szkoły podstawowej, więc kilka małych dziewczynek było widocznie zachwyconych, a poza tym żadnych reakcji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach, ach przeciez dzisiaj mamy Miedzynarodowy Dzień Teatru, ktory zostałluchwalony w 1961 roku, na pamiatke otwarcia Teatru Narodow w Paryzu (27.03.1957).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Piękny dzień dziś, naprawdę słoneczny :) chociaż czasem jakaś chmura napatoczy się.. ;) Jakoś nie mam ochoty wychodzić :P Zresztą, po tym, jak się Gosia wczoraj zachowywała... Zrobiła mi histerię rodem z Superniani... :o no po prostu... grrr... Pewnie wzięłabym gnoja pod pachę i sru do domu, ale.. miałam ciężką torbę i zapowiedziałam jej wcześniej, że jej brać nie będę.. I gdyby nie to, że to był chodnik obok jezdni (jeszcze nie na naszej ulicy), to poszłabym sobie i w końcu musiałaby opamiętać się ruszyć za mną... A tak.. musiałam się po nią wrócić, bo.. szła w drugą stronę... 😡 Za karę poszła spać bez obiadu :P i inne jeszcze takie tam. Po prostu jużnie miałam ochoty nic z nią robić i zaraz do łóżka wysłałam. A taka byłam wściekła, tak mnie nosiła.. krzyczałam i gadałam do niej po drodze i w domu.. - tak dupę sprałabym, że... ;) Wczoraj byłam odebrać z US to zaświadczenie do pracy Pawła, przez które miałam te męki z pitem ;) Hmm.. muszę Gosi coś zbudować z klocków.. ;) Wymigałam się już od domku dla lalek ;) ale teraz wymyśliła telewizorek hihi (już raz zrobiłam jej monitor :D ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek-możemy sobie przybić piatke, bo ja dziś miałam ochote rozszarpać wlasne dziecko! Nie wiem co w nią wstąpiło, ale od dwóch dni jest masakryczna! Trudno wszystko zrzucać na zęby, ja chyba nie doczekam, aż ona wyhoduje te swoje 20 mleczaków i chyba padnę na zawał, bo mam jej dość! Zrobiła się płaczliwa, marudna, wymusza rykiem....z porannego spaceru wróciła usmarkana od ryków,a ja mokra i wkurwiona! Uroki macierzyństwa kuźwa! Zauwazyliśmy z D. że przy nim sie inaczej zachowuje....jak tylko jest ze mna to wisi na mnie 24h/dobę.... Ja jednak nie nadaję się na pełnoetatową mame i pelnoetatowego pracownika! Teraz mam urlop, ale mam milion spraw, telefonow...uffff...nie moge nie odbierać, bo zamykamy miesiąc i jest gorąco, a Julka wyjąca mi u nogi podnosi mi ciśnienie! Nie umiem tego pogodzić...chciałabym miec dla niej 100% czasu i uwagi, ale się nie da! W związku z powyzszym , pomimo urlopu jestem sfrustrowana, zestresowana i zmęczona, a Julka wyje po kątach.... Musze sobie znaleźc jakąs odskocznię, bo zwariuję! Brakuje mi moich pasji SPRZED Julki.... Już nawet spacery nie sa spacerami...tylko truptaniem z Julką, niekoniecznie w tą strone, w która chcę....eh..... Rano pisałam na moich listopadówkach i podzieliłam się z nimi moim mega dolem,a te mi na to, że jest taka róznica między mna, a niektórymi z tamtego forum, że one czasem bardzo dlugo czekały na dziecko, a ja nie.... dlatego mam czasem uczucie totalnego zamulenia, nie czuje już się sobą tylko matką...nie mam czasu na spacery, czytanie, spontaniczne wyjazdy....tego mi brakuje....i jestem chronicznie niewyspana od 17 mcy....może dlatego tak ciągle choruje, bo ja tak zawsze reagowałam na brak snu-infekcjami... Próbujemy z D. sie wymieniac i spac raz jedno, raz drugie z Julka...ale i tak niewiele to daje, bo młoda ostatnio wstaje o 6.00, a ja kłade się około północy, bo jak tylko ona zasypia to mam kilka godzin dla siebie i dla domu niestety...pranie, gotowanie na dzień nastepny, czytanie, papiery...i już północ.... Mam doła.... Chce do Halle... SAMA...... Jestem wyrodna matką, że tak pisze i czuję? trudno...nie umiem inaczej.... Jak mi źle, to musze to z siebie wywalić, bo zwariuje juz całkiem.... Eh....chciałabym się sklonowac i wtedy mogłabym zyć tak jak sobie wymarzyłam: byłabym super mamą, super żona, super pracownikiem.....a przeciez w normalnym życiu się nie da być wszędzie SUPER!!!!! Tylko dlaczego ja nie umiem SOBIe odpuścić? Kuźwa, może ja pójde na jakąs terapię i naucze sie dbac o siebie- co w moim przypadku znaczy: ODPUŚCIĆ, WYLUZOWAC, WYHAMOWAC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak ma zapalenie zatok ... Tygrysek - nie martw sie to podobno niezarazliwe, ale dostalam antybiotyk na 10 dni! ale w pracy siedze! Rozliczam delegacje ;) Ninuś - wiesz, że odkąd czytam \"Dom nad rozlewiskiem\" to mi jakoś lżej na duszy, właśnie odpuszczam niektóre tematy, te które nie są warte mojego pełnego zaangażowania! Chcę cieszyć się tym co mogę, i nie przejmować się tym co nie muszę! i to podejście powoduje, że mam wogóle więcej energii do wszystkiego :) A wiecie, że Tygrysek uciekła wczoraj z pracy, żeby się ze mną spotkąć :) No poprostu musiała coś BARDZO ważnego załatwić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×