Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

a misiowi proszę przez łeb... jestem wykończona :o nie odniosą się do Waszych wpisów 👄 bo nie wiem jak się nazywam :o dziś dwie godziny jazdy, zwaracanie tu i tam, to był jedyny odpoczynek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcę do dentysty!!!!!!!!!!!!!!!!!! i do ginekologa!!!!!! już nie napszę że na fitness, do kosmetyczki fryzjera... KIEDY???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam, w kolejny ochydny pochmurny, zimny dzięn - czyli ekstra się zapowiada :) Ninka - to co jakies postanowienia - ja się mogę przyłaczyć, bo mnie to też interesuje. Jak będziesz mówić jakie ksiażi czytasz to ja teź mogę, a później podyskutować troszkę???? co? A reklamą - sama prawda! :D Przynajmniej jedno dziecko by jej dołożyli :) Miś - musisz myśleć o tym jak to będzie fajnie jak już będziecie mieli włąsny - umeblowany, skończony domek :) Ale pattrząc na znajomych mających domy - to zawsze jest coś do zrobienia, no ale to już co innego ! Przytulam mocno. I przesyłam trochę mojego wolnego czasu - np 1h na pilatesie :) Air, Gawron - z psami też tak jest - też je traktuje jak członków rodziny, a najgorsze to jak nie wiem co im dolega, a one nie mogą powiedzieć... W książce, którą teraz czytam jest też \"szamanka\" czy zwał jak zwał, w każdym razie kobieta, która potrafi odbierać obrazy od psów (zwierząt) bo one nie myślą słowami, tylko obrazami. Naprawdę ciekawe... Tygrys - masz 100% rację, każda ma swoje problemy, i wydaje mi się, że żadnych tutaj nie lekceważymy... A najważniejsze jest to, że każda ma też swoje radości i nimi też się dzieli! Dziś do dzbanuszka wrzucam nasz topik :) za całokształt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzień dobry :) Dzisiaj spałam dobrze, ale podobno kot w nocy miauczał, ja nie słyszałam, ale już się przynajmniej nie drapie i nie liże tak nerwowo, uszka mu smaruję maścią i za kilka dni powinno już być wszystko dobrze, mam nadzieję. No i z dużą radością stwierdziłam, że już jest czwartek :D wiiii dawno na jodze nie byłam, cóż wakacje i masa spraw, wczoraj miałam iść, ale weterynarz się przydarzył i nic z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis jest Dzien Policjanta :) Ghana -> a co to za ksiazka? Ninka -> tez sie czasem tak staram wizualizowac ale zadnych ksiazek nie czytalam, dzialam spontanicznie i zdaje sie na wlasna intuicje... moglabys polecic jakas ksiazke? przyda mi sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj...nie zaczynajcie ze mna tematu, bo ja bym mogła godzinami ;) Lata temu aktywnie pisałam z dziewczynami na tym topku i powiem szczerze, że najwięcej wskazówek do literatury i cwiczeń dostałam tam: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=408761&start=0 A na swojej półce mam: \"Potęga podświadomości\" J. Murphy \"Nieskończone źródło twojej mocy\" J. Murphy \"Moc przyciagania pieniądza\" J. Murphy \"Możesz uzdrowić swoje życie\" L. Hay \"Nie ma rzeczy nie możliwych\" P. Kummer \" Bądź aniołem swojego życia\" E. Foley I chyba musze wrócić do takiej literatury, bo dobre 2 lata nic nie praktykuję, nie robie nic by było lepiej.... A tu odkopałam coś, co kiedyś mnie totalnie pobudzało do tego, by świadomie żyć: [Gabriel Garcia Marquez] "Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej jak potrafię. Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem. Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale na ich znaczenie. Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią. Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzuciłbym się ku słońcu, odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę. Przekonywałbym ludzi, jak bardzo są w błędzie myśląc, że nie warto się zakochać na starość. Nie wiedzą bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, iż unikają miłości! Dziecku przyprawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy się latać samodzielnie. Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością lecz z zapomnieniem (opuszczeniem). Tylu rzeczy nauczyłem się od was, ludzi... Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę. Nauczyłem się, że kiedy nowo narodzone dziecko chwyta swoją maleńką dłonią, po raz pierwszy, palec swego ojca, trzyma się go już zawsze. Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł. Jest tyle rzeczy, których mogłem się od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trumny, nie będę już żył. Mów zawsze, co czujesz, i czyń, co myślisz. Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim aniołem stróżem. Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym \"kocham cię\", a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz. Zawsze jest jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę. Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie. Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć \"jak mi przykro\", \"przepraszam\", \"proszę\", dziękuję\" i wszystkie inne słowa miłości, jakie tylko znasz. Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić. Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni. teraz jest czas."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam żadnego policjanta....ani jednego....i w ogóle rzadko widuję....hm.... Nino....dokładnie tak sobie myślałam, że takie książki masz na półce....dokładniusieńko. AIR - cieszę się, że Twojemu kotu jest lepiej! :) Ghana >>> pod choinkę dostałam w tym roku książkę \"Jak rozmawiać z kotami\" - autorstwa jakiejś właśnie \"szamanki\" i też kobitka opowiada o porozumiewaniu się ze zwierzątkiem obrazkami. Ale książka gdzieś wsiąkła i nie doczytałam, ale porozumiewam się z moim kotem bez problemu:) Ulewa, ulewa, ulewa....lubię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie lubię - przemokłam właśnie, a tylko wbiegłam do i z samochodu , bo byłam na poczcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - dajcież spokój - gdzie tu jest taki obrazek zawstydzony ? Jak się go wstawia ? Saszko - leżałam najpierw w klinikach onkologicznych w Gliwicach, to takie wielkie molochy połączone ze sobą, Jezus Maria, żeby już nigdy do takiego miejsca nie trafić, to taka kumulacja nieszczęścia ... wyobrażam sobie, że podobne zimno czuje się stojąc przy dawnym WTC w NY. Zgroza. A później w szpitalu w Rudzie Śląskiej. Tam już było lepiej i zaprzyjaźniłam się bardzo z pewnym cudnym panem anestezjologiem - rudym, kędzierzawym i piegowatym okularnikiem, cóż za cudowny Człowiek. Rzadko się takich spotyka, bardzo rzadko. Nie mam już lewej nerki i paru innych \"flaków\" ale żyję. Martwię się tylko czasami - nasłuchuję ze swojego wnętrza ... co będzie jeśli ta pozostała zauważy, że nie ma drugiej ? Co będzie jak się zbuntuje ? A jak powie - co ? gdzie tamta lewa nerka ? wyjechała se ?! - To ja też pierniczę taki interes, sama nie będę pracowała, jadę na Malediwy ... Co wtedy ? Teraz tak naprawdę jestem kaleką. Kalece nikt nie zrobi przeszczepu .. Hm. Czy my też jesteśmy takim gatunkiem dinozaurów dziewczyny ? Czy i na Was ludzie dziwnie patrzą kiedy podnosicie z mokrego chodnika dżdżownice i ślimaki i odkładacie je na trawę ? Dzisiaj pada - spóźniłam się do pracy 15 minut. Po prostu nie mogę pozostawić ich tam na chodniku samym sobie. Jakaś świnia za przeproszeniem będzie szła i wszystkich rozdepcze. Trzeba chronić bezbronnych, tych którzy nie potrafią się sami obronić. Myślimy o agroturystyce, o uprawie lawendy. Chcę wrócić w rodzinne strony - Ninko :) trochę w Twoje, tylko po przeciwnej stronie JG. To są tylko rozmowy i plany, również szukanie sposobów. A więc jest idea :) Nie wiem czy będę potrafiła żyć tak po ludzku, bo kierat wieloletni na każdym z nas odciska niezatarte piętno. Ale bardzo chcę. Duże miasto nie jest po prostu dla nas. Kiedyś byłam, czułam się obywatelką świata - nie miałam potrzeby bycia przyporządkowaną do danego miejsca, do swojego kąta, ale teraz to się zmienia. Tak, wiem, Wrocław jest cudowny, piękny, klimatyczny, och, ach. A i owszem. Dokładnie taki jest. Dla turystów, przyjezdnych. Piękne stare miasto, cudowny rynek, Ostrów Tumski ... tylko jak cholerka człowiek goni od świtu do nocy to pod ciężarem codzienności nie ma siły podnieść głowy i popatrzeć na te cuda ... A mieszkając w odległej dzielnicy na obrzeżach miasta - nie ma się czasu i siły żeby jechać do rynku. Wstręciki są małe - bo korki, bo późno, bo człowiek zmęczony. To tak samo jak z mieszkaniem nad morzem - przyjaciółka ma zamieszkuje Kołobrzeg. Jak człowiek słyszy Kołobrzeg, to zaraz sobie myśli - rany, ja to bym codziennie na spacery po plaży latała. A guzik z pętelką. Ninka - Marquez - dziękuję, mój ulubiony pisarz. Towarzyszył mi już niejednokrotnie w drodze przez piekło. Dziewczyny, przepraszam, że nie odpisuję każddej z Was z osobna. Dziękuję za to co napisałyście. To miód na serce. Wracam do pracy. Ale w głowie mam wciąż takie lawendowe pole. Buziaki ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcę do dentysty!!!!!!!!!!!!!!!!!! i do ginekologa!!!!!! :d :D :D Misiu jak ja cię rozumiem :D :D :D bo tam se można chwilkę poleżeć :D :D a w poczekalni poczytać :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mnie też ludzie dziwnie patrzą! kiedy podnosicie z mokrego chodnika dżdżownice i ślimaki i odkładacie je na trawę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzdzownic nie podnosze, slimaki, czasem ale raczej ich nie widuje ulicach, za to zawsze glaszcze wszystkie psy (i koty, jak sa) na drodze... a takze z nimi rozmawiam... tak ludzie sie dziwnie patrza... ale ja czuje ogromny przymus i sprawia mi to wielka przyjemnosc, gdy psa poglaszcze... rozmawiac z nimi tez lubie, z kazdym sie zawsze, grzecznie przywitam \"czesc\" mu powiem i chociaz po zadku poklepie :) jestem swir i dobrze mi z tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
:):):) no to ja się też przyznam...ślimaki przenoszę i jeże ostatnio. Co do psów to się do nich uśmiecham, nie do ludzi, a do psów właśnie i możecie wierzyć albo nie, ale one też się uśmiechają, widać po ich oczach, że kumają o co chodzi. A najlepsze jest wtedy spojrzeć na właściciela takiego psa i jego twarz promienieje, zauważalnie widać nić sympatii, która się nawiązuje między nami, do kotów na trawnikach gadam...ludzie się patrzą dziwnie czasami, ale jakoś mnie to rybka, podobnie nie przejmuję się nucąc lub wręcz śpiewając sobie idąc ulicą, ale częściej spotykam się z życzliwością, niż z jakimiś dziwnymi spojrzeniami. Uważam, że po ziemi chodzi bardzo wielu ludzi pozytywnie zakręconych, tylko nie mają odwagi tego swojego odlotu ujawnić, bo wiadomo jak jest \"co ludzie powiedzą\", a trzeba po prostu robić swoje i się nie oglądać :D Ninka - a pamiętasz jak ja Wam pokazywałam ten fragment z Marqueza? też go uwielbiam, tak jak Desideratę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hahahaha Gawron :) jesteś z tymi dżdżownicami jak moja mama, ona udaje, że czegoś takiego w ogóle nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air\'ku, oczywiście, że sie psy odusmiechaja! wlasciciele juz nie zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są takie momenty, kiedy mam ochotę złożyć wymówienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak ja! Saszka - przypominam o sobocie[ bo mi się juz nie chce maila pisać-jutro tzn dzis napiszę] Szafirek- naprawdę mądrze prawisz :) bando Diablic ajlawju was i z tym nastawieniem idę spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co powiecie w takim razie na reklame garniera z ponaciąganą Stenką ? Ja mam ochote jej klamerki za uszami odpiąć za każdym razem jak ją widzę. dla nietelewizorowatych - http://megafony.blox.pl/2008/07/Bardzo-lubie-Stenke.html Lecę, bo roboty mam ful :) Saszkowi dziękuję za przypomnienie o paszczy, zapisałam się do dentystki :) Ściskam wszystkich, a szczególnie mocno acz delikatnie Szafirka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klusiołku, dziękuję :) Dziewczyny, czy i u Was piątek jest najulubieńszym dniem tygodnia ? Zwłaszcza piątek po godz. 17.00 ? Spokojnego dzionka życzę ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś umieram, źle się czuję i chcę do domu - za oknem dalej syf, ew megasyf.. Jeszcze niecałe 7h i weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry:) wszystkiego najlepszego dla Krzysztofów,Krzyśków i Krzysieczków🌻 Piątek jaki jest każdy widzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, no! Przez szam znowu wpadłam w nałóg łuskania slonecznika! Tylko ja preferuję niesolony, rodzimej produkcji, bo produkuja najsmaczniejszy w Lubawce, obok nas prawie ;) ghana- nie umieraj! Łącze się w bólu pogodowym, bo u mnie od 3 dni pada NIEPRZERWANIE, dopiero teraz się troszke rozjaśnia, ale parno i wilgotno na zewnątrz tak, że wróciłam po zakupach do domu z mega dziwną fryzurą na głowie.... Swoją drogą to nareszcie w poniedziałek będe wyglądała jak człowiek, ide do fryzjerki mojej ulubionej, niech mi zrobi coś z tymi kłakami, bo mnie szal bierze jak na siebie patrzę... Wiem, wiem...ja to mam problemy ;) Ale dodam jeszcze w ramach porannego mego marudzenia, że chyba jedna z moich kumpeli, której nie widziałam z pół roku- zmotywuje mnie w końcu do odchudzania, bo oglądała zdjęcia z Turcji i komentarz był mniej więcej taki: ojej, jaka ty kulka sie zrobiłaś! Z zaskoczeniem stwierdziłam, że baba ma rację, ja jakoś nie widze tych kilogramów, nie koduje tego, że sporo przytyłam ostatnio, ale.....zauważam pewne sygnały ;) Tylko, że ja nie mam totalnie motywacji! Musze sobie usiąść i nakreślic jakiś plan działania, bo inac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucięło mnie.... Ciag dalszy następuje.... Musze sobie usiąść i nakreślic jakiś plan działania, bo inaczej będe tylko smęcic. Fitnessu nie ma do września, ale od września znowu się zapisuję.Do tej pory pozostaje mi zakurzony rowerek treningowy- tylko jak się zmotywowac by CODZIENNIE na nim chociaż 40 minut popedałować? Błeeee...jak ja nie lubię siebie takiej rozmemłanej!!! Szafirowa- za te ślimaki i dżdżownice to ja cię jeszcze bardziej \"ajlowju\" i \"rispect\" ;) Masz cudny pomysł na zycie, te lawendowe pola mnie urzekły..... :) O agroturystyce i ja myślalam, szczególnie po remoncie pojawi sie możliwośc wynajmu pokoju z łazienką dla gości, ale to jeszcze nic pewnego, z tego nie da się wyżyć ;) Wiecie, że w tym roku nie ma Gitarą i Piórem? Karpacz ukradł nam nazwę i teraz odbywa się \"Gitarą i ....\" (!) okrojony skład występujących i termin dziwny bo JUTRO! Ale Wolna Grupa Bukowina będzie....może uda mi sie ich posłuchać. Mam od wczoraj włączoną opcję: roztkliwiam się nad moim cudnym dzieckiem! Nagle mi Julka się zmieniła, zrobiła sie wygadana, podyskutowac z nia można powaznie na temat Teletubisiów, muzyki, tup tup-siu oraz na wiele innych , zbliżonych tematów ;) Rozczula mnie to, bo widze jak się zmienia, kształtuje mały człowiek. Pewnie to wiecie, ale powiem wam raz jeszcze, że ja nie przepadam za takimi niemowlakami, zawsze w żartach mówiłam, że jeśli będe miała dziecko to najlepiej takie dwuletnie, od razu :) Niemowle owszem, jest słodkie, ale ja wolę to co później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć:) wymiękam, nie wiem co mój kot wyrabia, ale ...je żwirek z kuwety...nie jest to ani normalne ani zdrowe, dzisiaj idziemy na kontrolę z uszami to muszę o ten żwirek spytać, on jest na bazie gipsu, żeby się zbrylał i na pewno nie jest wskazane żeby go jeść. Rano przed wyjściem wywalilam żwirek i wsadziłam gazety, a po pracy pojadę kupić taką drewnianą ściułkę ala trociny, tego już chyba nie będzie jadł. Dzieci, koty, psy jest podnobnie...człowiek się martwi, bo to niespełna rozumu, może samo sobie zaszkodzić, a nie powie o co kaman.... coś jeszcze chciałam, ale znowu kiepsko spałam i mam kumatory zapiaszczone. Mój szef jest Krzysztof, ciekawe czy będzie dzisiaj jakaś imieninowa kawka :D A dla mnie weekend jak u Szafirka, piątek po 17 jest moim ukochanym dniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×