Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Szam co zrobiłaś ze stopką??????? Ja nie chceeee takiejjjj!!!! Jeszcze jak Kluska zmieni swoją to się wyprowadzam :( No dobra, skoncentruję się i przeczytam, co jest w nowej... Mam bałagan wszędzie. W domu, w pracy, w głowie. Tam chyba największy. Z dziećmi też mam bałagan, i z \"synową\". Nie radzę sobie i już ewidentnie potrzebuję wsparcia, za długo to trwa. (Nie mam bałaganu tylko w komórce, bo została przerobiona na przyszły kącik jadalny w kuchni, w związku z tym zawartość komórki jest WSZĘDZIE - od piwnicy, przez mieszkanie po strych - strach!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie stopka Szam podoba :D a skoro juz przy niej jestesmy.... mialam dzis okazje, spedzic chwile z Zuzia... ona naprawde ma niesamowite texty i jest b. madra dziewczynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadam systematycznie od wiadomości z 25.10 14:14 kadarka - zmiana następuje po pogodzeniu się z faktami ( rzeczywistością) i uznaniem, ze nie można zmienić drugiego czlowieka. to, co trzeba zrobić to wyciągnąć wnioski ze swego postępowania. wiem, ze mowimy o tym samym, ale róznie to nazywamy szam - joga to byl przyklad, odnioslam się, bo taki przyklad podala kadarka w sumie nie wiem, czy joga powoduje rozwoj.... zależy dla kogo no wlasnie! i tu przechodzimy do sedna sprawy, czego nie potrafilam zdefiniować i opisać wczoraj otóż moja magisterka to jest coś innego niż moj rozwoj ogolny. o niego staram się rozwojem świadomości i wiary. obecnie niestety natrafilam na jakąmś blokadę... coś sobie ubzduralam, ze coś tracę rozwijajac się? ale proszę o zrozumienie, więc je dostanę jesli chodzi o te metody, to jednemu służą, drugiemu nie. jak zaczynalam pisać magisterkę, to uwazalam, ze slużą rozwojowi, teraz już nie wiem. ale każdy ma swoją drogę, wszystko jest dla ludzi. koncepcję już zachowam taką, jaka jest.to, ze ja nie stosuję tych metod nie znaczy przecież, ze są zle chcę zobaczyć, zbadać, czy owe metody są skuteczne. dziś uslyszalam od asystenta promotora, ze to \"szamanizm\". tyle osob je stosuje a naukowcy mowią \"szamanizm\". amerykańska literatura jest ich pelna, a oni mi mowią \"szamanizm\" uwazam także, ze jest różnica między afirmacją \"otwieram się na rozwoj\" a \" mam nowe auto\". co ty o tym sądzisz, czy pierwsza z nich służy rozwojowi? chętnie z tobą pogadam, bo ja mam tak, ze od czasu do czasu wychodzą mi wątpliwości, ale mam wrażenie, ze mamy podobą koncepcję. roznica polega na tym, ze ja probuję się rozpędzić, a ty już idziesz tą drogą. to czym jest numerologia, bo mi kojarzy się z numerkami. wiem, ze jestem 1. dziś śnilo mi się, ze ktoś spojrzal na moją dłoń, a tam zamiast linii papilarnych byly 3 poziome kreski i na nich krzyżyki. ale ze to tak jakby normalne jest...tylko ze te krzyżyki powinny być rowno na tych kreskach :). i ona powiedziala, ze mi nie powroży, nic mi nie powie, bo ja \"zbyt skomplikowana\" jestem Kadarka - wcale nie odzielam umyslu od tożsamości, raczej w swojej pracy łączę te rzeczy. Bo przez umysl ksztaltuje się osobowość. ( i mentalnośc ofiary). I oczywiście, afirmacja, hipnoza itd to tylko narzędzia, ktore nie są konieczne Air - wiem, ze nic takiego nie napisalas, ale coś mnie kusi by zaznaczyć, ze ezoteryka to zupelnie co innego niż rozwoj duchowy Nina. - to moze mi pomożesz? Tygrysek- uważaj, slyszalam, ze świadome śnienie to powoduje, ze czlowiek ... się nie wysypia. a raczej, ze na dluga metę powoduje szkody związanme z niewysypianiem się Gio- Moze i ty zgodzisz się mi pomoc? Nina. - to taka gra slowna, czy chodzi o coś konkretnego? co widzialam? Mala - ratuj dziewczyno bo mnie tu o szamanizm posądzają, asystent promotora powiedzial, aby skreślić 4 rozdzial, to będe musiala mieć kilka dobrych przypadkow :) aby się obronić Borewicz - dzięki :). zainteresowania ..hhm... szamanka to mnie \"bije na glowę\" Tygrysku - co ty masz tak ciągle te badania rynku? gdzie ty pracujesz, bo ja nie znam jeszcze ciebie.. czy to moze też hobby? szam- ech, u mnie żadnych szzcegolnych darow nie odkryli inicjacji reiki nie mam, ale ciągle mnie kusi jaki masz stopnień? robisz inicjacje? no wlasnie, nie ma ustalonego kanonu, regul. ja musialam jakieś reguly zrobić, by mieć w części praktycznej o czym pisać. no i w ogole.. magisterka to magisterka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No- robi się ciekawie! Borewicz- nudzisz się ;) ?? O wiertarkach chętnie porozmawiam....ale po 2 lampkach winka czerwonego...a takowego dziś u mnie NIET... Gio- jest jakby gorzej...tak ma być? Bo ja już mam dośc, a jutro mam 3 ważne spotkania, dopinam plan i z taaaaka gęba to ja nic nie wskuram- kurna!!!J Jestem zła na siebie, że mi się zawsze muszą takie rzeczy przydarzać. Jak nie urok to sraczka- jak mawiała moja kochana mamunia. Basen mi dziś koło nosa przeszedł , chłopaki pojechali a ja nie, bo w takim stanie nie mogę. Kurna, kurna, kurna!! Idę sobie zaraz utopić się w wannie z rumiankiem i bratkiem....zaparzyłam sobie pół gara i mam zamiar poleżeć ..twarzą w dół ;) he, he Borewicz jak targety? Ja jutro ostatni dzień pracy, bo od piątku wolne. I dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardziej się nadaje do wiertarki udarowej niż do tematów o duchowości ;) z charakteru prosta jestem (nie mylić z \"prostacka\" :D ) ale podziwiam za zainteresowania :) Saszko...mi każdy radzi żeby \"WYLUZOWAĆ\"...to może...wyluzuj ;) ale jak to sie robi to ci nie powiem bo nie wiem... W pracy mam audity, same pierdoły, sterty niepotrzebnych papierków...ale zaliczyłąm na 1...czyli rewelacyjnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saszka, nie ruszam swojej stopki :) Wszystkich ściskam, cmokam...w miarę dochodzę do siebie po przeziębieniu, łab miałam jak dynia i dwa dni siedziałam w pracy po 11 h...ale już moge oddychać a jak odbieram telefon, to mnie słychać, więc robię ewidentne postępy :) na długi weekend jadę do rodziców, odpoczne, porozmyslam...ech zycie, czemu takie skoplikowane... z uwagą czytam dyskusje z widzialną :) pozdrawiam 🌼 Strasznie Was lubię... To pisałam ja, kluska... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o wiertarke to mnie by sie przydala.... moglabym kilka dziurek w scianie zrobic i cos sobie powiesic :D Gio -> pilas cos?? pomysly masz nieziemskie :D czy nadal pierwszy tydzien listopada jest dla mnie?? Kasiek -> moje gratulacje zatem!!! 👄 Nina -> oj cos Ty!! nie pozwol zeby taki duperel popsul Ci humor. Mnie nawet stado pryszczy z wyprawy na basen by nie powstrzymalo ;) Widzialna -> nie... nigdy nie slyszalam ani nie czytalam, zeby swiadome snienie mialo takie efekty (a czytam sporo), wrecz przeciwnie... moze chodzi o to, ze jedna z metoda aby taki sen wywowalac polega na tym, aby obudzic sie jakas godzinke, poltorej przez planowanym czasem wstania, przez ok pol godziny nie spac, mozg cwiczyc a potem sie znow polozyc... to ponoc ulatwia uzyskanie takiego snu.... ja jednak stosuje inne metody, generalnie nie mam problemow z zapamietywaniem snow, wiec mam nadzieje, ze w koncu uda mi sie uzyskac nad nimi kontrole... bardzo bym chciala polatac :) Ja wlasnie nie mam stalej pracy, wiec roznych rzeczy sie chwytam, zeby pare groszy wpadlo. te dzisiejsze badanie rynku polegalo na obejrzeniu i ocenieniu filmu np. oczywiscie placa za to :)l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina ..plan ..hm...no mocno w plecy wykonanie 50% brakuje mi 1.5 bańki ..gdyby to było tylko 20 tyś..to z palcem w nosie dwa telefony i zrobione ..a tak sie zastanawiam czy jeszcze te telefony wykonać w tyym mieś ...czy już w następnym:) Gio :D ..dla słonicy , a pani hipopotanowa tyz się może załapać?:D a co ja poradze że temat mnie przerasta:P jestem na babskim forum do tego jeszcze wam wiele nie potrzeba byście wodę lały pod łóżko no ! Nina to napisała że do wanny dis se leje :D.Ja jestem racjonalista;) a dalsza część przeprowadzki dopiero w sobote jak wrócę. o ..Kasiek ...nr.1 w pracy prosze,prosze[ukłon w gaciach od przodu]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio, normalnie mnie powaliłaś, cyt.: \"Bardzo przepraszam ..ale mam dzisiaj wyjątkowo dobry humor ...\" To od dzisiaj mamy chasło: masz dobry humor? Przeproś :D :D ::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys- jakby to były pryszcze.... to pryszcz! Ale to gówniana wysypka jest i tyle!! Kurna!!! Zła przez to jestem jak cholera. Borewicz...fiu, fiu! 1,5 bańki to ja ciem przepraszam.... Ale wiesz jak czasem może te 20 000 nie dać sie zrobić?! ( Boże jakie zdanie bez sensu- AIR nie bij!) Ja mam to już gdzieś. Co ma być to będzieeeee...niebo znajdę wszędzieee....lalalalalaaaaa Szymonek Wydra to jest to! Kluska- to dobrze, że już....dobrze. :) Kuruj się kuruj, bo teraz dopada ludzików jakies swiństwo i głos tracą. Ja uwielbiam mieć chrypke i ...nie mam! Raz w życiu miałam zapalenie krtani czy czegoś tam i kompletnie (!) nie mogłam mówić. Wydawałam tylko jakieś piski i chrzaknięcia! Potem nastąpiła faza głębokiej chrypy a ja ...cieszyłam sie jak dziecko! Uwielbiam! Szam- boska stopka! Odliczanie rozpoczęte :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borewicz, no nie, żadna z nas nie leje pod łóżko, co najwyżej któremuś z niemowląt przy przewijaniu się może zdarzyć, o co ty nas podejrzewasz? W temacie wiertarki udarowej, to narzędzie to od dziecka jest mi bliskie, jako najważniejsze męskie urządzenie mechaniczne, ale niech mi już zejdzie z oczu bo leży na podorędziu od pół roku i prawie codziennie bywa używane :( :( A tak dla słonicy z mieszadłem do farb to kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GIO!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D !!!!!!!!!! \"wpływ praktyk onanistycznych..na rozwój umysłowy czlowieka \" Nie mogę! Idę do wanny bo z wami nie wytrzymam- chętnie zapakowaliby wiertarę słonicy w d ..., Borewicz coś \"insynuuje\", że ja mam zamiar w wannie...no właśnie - co? Nie, ja nie daję rady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i całkiem odpadłam!!!! Wyobraziłam sobie siebie z folia i plasterkiem- rany! :D Ale słucham się ciebie Gio !!! Jawohl!! Saszka- no właśnie, ja tez nie leję pod łóżko...wypraszamy sobie :) ja mogę do słoiczka albo do ...kubełka.... KOPYTKO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powstają nowe teorie na temat wiertarki udarowej...:D Gio...teraz wszystko sie przyjmie a temat takiej pracy mógłby być drukowany na szeroką skale...niezły biznes;) Borewicz...nr. 1 to ja napewno nie jestem...tylko dostałam pkt 1 że papiurki mam w porządku czyli nie będą mieli przyjemności czepiać się mnie więcej...jakbym dostała pkt. 3 to bym pakowała stamtąd manatki pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć łonie i słasice :) Tak weszłam, zaczęłam czytać. Tego co Widzialna tam naprodukowała to nie czytałam dokładnie, wiem tylko, że wiedza ezoteryczna nie ma nic wspólnego z rozwojem duchowym :) czy jakoś tak. Ja przyznaję, że for mła to czarna magia jest i mimo że mnie to w jakiś sposób interesuje, to musiałoby być podane w przystępnej formie :D Trochę wymiękam muszę przyznać :P Coś tam o tej wiertarce poczytałam, że słonice i hipopotamy, ale nie wiem czy one by gustowały w tego rodzaju rozrywkach. Słusznie Gio zauważyła, że hipopotamica by mogła życiem przypłacić taką krótką chwilę przyjemności :) A ja jakaś padnięta jestem, tylko spać. Czytam sobie \"Thorgala\" miałam już do obrony poczytać ale jakoś mi zeszło. Byłam z kotem u szczepienia. Doktorka go zbadała i mówi, że to zdrowy tłuścioszek, waży 5,5 kg :) A mój Michuś schudł 20 kg i już nie wygląda jak miś. I sama nie wiem co o tym mam myśleć, bo się przez tyle lat przyzwycziłam, że jest duży i ciepły, a teraz taki mi się drobny wydaje choć nadal kawał chłopa. I zaczęłam mieć jakieś wątpliwości co do swojego wyglądu (hehe), bo już się nie czuję przy nim takim maleństwem. A on mi wczoraj uświadomił, że to nie on ma problem z akceptacją mnie, tylko ja nie mogę się przyzwyczaić do niego. I z lekkim przerażeniem stwierdziłam, że ma rację. Bo mimo, że wygląda dobrze, lepiej niż przedtem, to jakiś inny ten mój Michuś. I ja nie wiem, czy ja jestem złym człowiekiem, że tak czuję, bo to przecież cały czas on tylko trochę inny :) Takie mam od wczoraj przemyślenia :D Dziwne, bo się cieszyć powinnam, że o siebie dba, ale jakoś tak mi dziwnie. To was pozdrawiam, z waszymi ezoteryzmami, wiertarami, wysypkami i serialami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tu widzę dziś takie gadki nie (gatki) jak w tej reklamie totolotka.... co sobie te kulki rozmawiaja że się turlają:D Gio ..nie proponuj Ninie by lała do wanny ..bo jej tam ten rumianek oklapnie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ale jak Nina do wanny z rumiankiem nasika, to się kolor wody nie zmieni nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wiesz Borewicz, że chyba o to też po części chodzi :) Tylko żeby nie było, że ja tu taka wyrachowana, że wolałam jak był grubszy, bo mniej atrakcyjny :) To nie do końca tak. On po prostu inaczej wygląda, a jak zacznie wyglądać lepiej ode mnie? Hehe o to też po trochu idzie. No a tak w ogóle to muszę się go na nowo nauczyć, kwestia opatrzenia :D Tylko zaczęłam się zastanawiać czy to w porządku, że ja zwracam na to uwagę, że się nad tym zastanawiam. No w tym mam jakiś problem, natury moralnej? czy to lojalne z mojej strony, że tak to widzę, bo nie powinno rzutować, a jednak jakoś o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gio, no właśnie :) Ja to widziałam jakby na bierząco, ale jakoś wczoraj tak mu się przyjrzałam i tak mnie naszło. Moje rozterki teraz dotyczą tego, że to nie ma znaczenia jak wygląda, bo nadal go kocham :) tylko tego, że na przykład teraz o tym piszę i roztrząsam :P Nie wiem jak to określić, że się muszę do niego jakby na nowo przyzwyczaić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie, wygląda, że nam to tylko niezbyt trudny temat dać :) i konwersacja kwitnie. Nie było dzisiaj obiadu. I już nie będzie. Idę do domu zobaczyć, czy towarzycho nie pomarło z głodu. Ale chyba nie, tez nie mieli czasu, byli na treningu, a Bart ma jeszcze aikido, tak że w środy szybciutko zasypia bez marudzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Airka...dla mnie to dalej zazdrość ze on mógł tak O! a ja co? :) Saszka ..oby nie było tak że zupa była za słona :D .....no a jeszcze jak Janek..zacznie w wanie buszczanie baniek, to i na cere nie pomoże rumianek :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×