Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Rozczuliłam się. Rokita, nie zauważyłam, żebyś, się żegnała (albo mi nie podpadło, albo nie wzięłam tago na serio), bo się emocjonalnie z Tobą nie pożegnałam, i jeżeli nie możesz pisać, to chociaż czasem coś zaśpiewaj.... :) proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Asia malutka - a coś mi się ubzdurało, że ty mieszkasz w Stęszewie koło Poznania, to z kim ja cię pomyliłam? :) Tygrysek - na Boga dziewczyno, jak ty to zrobiłaś, że kurtka, szalik, czapka wszystko za 50 zł ? Podziwiam gospodarność :D U mnie było dziś jak u Niny - listopadowo. Co mi jednak nie przeszkadza, bo ja kocham mgłę, deszcz, melancholię :) Ale już jutro ma być słoneczko, nie narzekam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi od czego sa sklepy z ciuchami na wage?? ;) jak je uwielbiam :D no rekawiczki sa nowki sztuki, zaszalalam za cale... 2 zl :D hihi a kurtka jest firmy nike, nawet po metce widac, ze malo co zniszczona... nikt takiej miec nie bedzie, tylko ja :D najzwyczajniej w swiecie nie byloby mnie stac na taka nowa kurtke... czapke mam z poprzedniego sezonu, wiec prosze w koszta nie wliczac, bo mi je zawyzyla :P to sie jeszcze pochwale, ze dwa szaliki kosztowaly mnie... 2 zl :D takie sa leciutkie :D jeszcze tyko buty (ale to na to juz pojdzie pewnie dwa razy tyle co na kurtke...) i jestem gotowa do zimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek- tez bym sie chciała umiec kupic sobie tyle rzeczy za 50 zł, podobnie jak AIR.. podziwiam gospodarnosc... AIR - a nazwa miejscowosci Ci sie po prostu pomyliła... bo to nie Stęszów... tylko Staszów.... :) a u mnie pogoda była dzis nawet ładna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zazdroszcze 8-godzinnych plotek!!! :D:D:D Bardzo :( Az mnie sciska ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam nocą! Parapetówa się udała i to jak!!! Mieszkanie boskie, B O S K I E!!!!! 140 m2 jak sie okazalo, 5 ogromych pokoi, lazienka i big korytarz oraz kuchnia, imprezka cudna, ja wypilam morze wiśniówki z colą i mam szumy w uszach, jutro pewnie będę chorować, ale trudno- raz sie zyje! Mamy juz plany na Andrzejki i Sylwestra, wiec jestem w super imprezowym nastroju :D Buziaki i pchly na noc, karaluchy pod poduchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio - to kto tam zostal na liscie do obgadania? :classic_cool: :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ośmiu godzinach? To chyba każdy miał swoje pięć minut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pewnie, ze kazdy mial swoje 5 minut, niektorzy nawet wiecej :D super, cala noc padalo ale teraz sie rozpogadza, wiec czas na spacerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No ja kurczę zazdroszczę Gio i Tygryskowi, no i z przykrością muszę wam powiedzieć, że niestety nie przyjadę do Warszawy. Moi rodzice tak się z początku zapalili, ale nic z tego nie wyszło :( Mówi się trudno i żyje się dalej, czekając na kolejną okazję :D Tygrysek - ja mam z takich ciuchów na wagę fajny sztormiak. Ale powiem ci, że ja jakoś nie mogę się przekonać do ciuchów z lumpeksu. Jakoś mnie to tak brzydzi, nie jestem na 100% pewna czy one są czyste, nawet jak sobie wypiorę to czuję jakiś dyskomfort. Ale jakbym kurtkę firmową za parę złotych znalazła to bym się chyba przekonała :P Nina - zazdroszczę planów sylwestrowych, bo ja jak zawsze pewnie w ostatniej chwili się na coś załapię. Wieczny stres :P Asia malutka - no to ładnie, ja byłam pewna, że ty w moich rejonach mieszkasz. To się nazywa czytanie wybiórcze, przeczytałam pierwsze litery i sobie historię dopisałam :D Słonko mi świeci za oknem, mama wróciła ze sklepu i mówi, że ciepło jest, a ja już kozaki wyciągnęłam. Jeszcze chyba jakiś czas pochodzę w półbutach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Witajcie :) U mnie nic nowego w sumie. Nadal rozmyślanie nad moim związkiem i próby postawienia go na nogi po 10 latach...dużo pracy, mało czasu, a do tego złamałam zęba :( to tak w skrócie ;) Idę się obżerać... przez tą pracę schudłam jakieś dwa kilo i muszę nadrobić, bo ostatnio miałam 48 jakieś 6 lat temu... Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez dzis byl pieeeeeeeeekny dzien!!! cudowny!! a jaka extra pogoda :) A jaki fantastyczny spacer zaliczylam... a raczej 4h ekspedycje ;) nie wiedzialam, ze sa takie haszcze w wawie... pola, rozwalajace sie chalupy, las, zielsko po pas... extra!! Air -> ja uwielbiam takie ciuchy!!! sa niepowtarzalne... dobrej jakosci... wybieram te niezniszczone oczywiscie... tanio... a ile radosci jak sie na jakis extra ciuszek trafi :) Kluseczka -> 🌻 powodzenia w pracy nad zwiazkiem, na pewno nie jest to latwe ❤️ no i... smacznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z rana...ale co to był za ranek:-( ja się teraz nie nadaję do wczesnego wstawania, ehhh, zle sie czuje i w ogole nic mi nie wychodzi. Dzisiaj ide na wizyte w szpitalu Sw. Zofii, na razie nie bede placic, ale pozniej, nie wiem...mam nadzieje, ze zleca mi rozne badania krwi za darmo. bo w pracy mnie pani dr ciagle kaze jakies badania robic-prywatnie i takie nastepne moze kosztowac 270 zl. Widzialna, ok, może masz rację. To pewnie kwestia podejścia. Mnie takie użalanie się wkurza, a fakt wyładowania się nic nie daje - mało w tym konstruktywimu. Może to i prawda, ale ja jestem Zosia Samosia i sama sobie pomoc niosłam. I tyle. A czy mój przypadek byłby konstruktywny, nie wiem...nie wiem tez czy starczyłoby mi sił na wracanie do tematu...nie wiem...teraz jestem w dość kiepskiej formie psychofizycznej i nie potrafię powiedzieć jak będzie później, czas nie stoi w miekscu, mam dziecko, pracę, studia i niewiele chwil dla siebie...może jak pójdę na zwolnienie...nadal jednak uważam, że konstruktywne uwagi są tym czym mądre cytaty. o ile nie [pojmiemy ich od środka przez nasze doświadczenia, o ile nie zechcemy słów w czyny wprowadzić, niewiele się zmieni. poza tym trzeba umieć dojść do etapu który nazywa się akceptacja. Wyciągnąć wnioski i iść do przodu. babranie się w przeszłości działa na niekorzyść wszystkich. to praca u podstaw i na lata. ale żeby były efekty, to trzeba pracować samemu nad sobą, bądź z psychoterapeutą jeśli sie nie umie samemu...moje zdanie:-) Mała, Kasiek kupilismy z moim I. mieszkanie i od 8.10 staramy się je zamieszkać. Jest na poddaszu w kamienicy z 56 r., niestey bez windy 4 piętro. Ale poza tym, ma belki stropowe, 3 okna połaciowe no i powierzchnię 140 m2:-D na razie jest syf, bo tyrwa remont kuchni, dlatego kanapki robi się w przedpokoju a naczynia myje w łazience. nic na ciepło:-( jak się w miarę urządzimy, zrobimy zdjęcia i roześlę. Tygrysek widział, bo pomagała mi z Zuzią:-D👄 pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Szam - to na to 4 piętro z wózkiem będziesz miała problem. Ale to musi być naprawdę boskie mieszkanie, te okna połaciowe mnie rozmarzyły do reszty :) A ja miałam dzisiaj koszmar. Hehehehe ja prawie nigdy nie pamiętam co mi się śniło, ale dzisiaj się obudziłam w środku nocy to pamiętam. Śniło mi się, że byłam w mieszkaniu mojej babci, była tam też babcia i ni z gruchy ni z pietruchy, mój wujek i ciotka oraz mój kot. Coś się złego działo, spadały obrazy ze ścian, naczynia się tłukły, coś szrpało za klamki, ale najbardziej mnie przerażało to, że coś się ze mną siłowało gdy chciałam zamknąć lub otworzyć drzwi, zawsze na odwrót robiło. A potem mój kot stał przy drzwiach balkonowych, które były otwarte i coś go wypchnęło z balkonu i spadł na ziemię, a ja zbiegłam po schodach, wyleciałam z bramy i się obudziłam, a Fred siedział nade mną i patrzył, o 3 w nocy :D Normalnie jakby wiedział co mi się śni. Mówię wam, dawno się tak nie bałam :P a najlepsze jest to, że dawno nie oglądałam żadnego strasznego filmu, więc sama nie wiem skąd mi się to wzięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma slonca w calym miescie nie widzialam jego jeszcze gdzie jest?? no gdzie jest?? Air -> wow.... ale sen... jestem zafascynowana..... Szam -> ❤️ jakby co z badaniami to moze bede mogla pomoc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szam, ale to \"rutynowe\"\" badania czy coś się dzieje? mam nadzieję, że nic... niech mała sobie biega ze skręconą kostką, jej wybór, ale \"zabiegane\" dziecko to co innego... Przepraszam, że ja tak z buta, ale...też tak miałam , tzn. kostka do dzisiej mnie boli , a dzeci mocne na szczęście się okazały. czy było warto? pewnie teraz nie zrobiłabym inaczej... to siętak dobrze radzi... Z innej beczki: następna lektura szkolna przeczytana, Nemeczek znowu nie wyzdrowiał i został rzęsiście oblany łzami.... ech, pamiętacie? Alinka spłakała się jak bóbr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała - dlaczego sądzisz, ze wstrząśnięci sobie nic nie skręcają? ktoś już do mnie napisał od ciebie :). dzięki kachni - witaj air - wiesz, to można powymyślać przecież też w domu. to przecież w grupach wymyślaliśmy, nikt za nas tego nie zrobił asia_malutka - ohp w zielonej górze Tygrysek - ty na te ciuchy polujesz jak prawdziwy tygrys! szukasz powoli łapiesz okazję.... i to jeszcze markową! szam- a te badnia to rutynowe? a jak tam twoja anemia? oni w większości na tym topiku, ci, co akurat piszą, to ludzie ktorzy czują, że mogą mowić po latach milczenia, więc piszą. wygadanie się ( czyli wyladowanie ) dla mnie to co innego niż użalanie się. użalanie konstruktywne nie jest, ale jest wyleczalne :) z tą pomocą to jest tak, ze każdy musi stać się Zosią Samosią jesli chce pomocy. jesli sam sobie jej nie da, nie będzie jej. ale różni ludzie roznych rzeczy potrzebują, aby dojść do tego punktu ja też nie wiem, czy twoj przypadek jest konstrukcyjny. pomyslalam nad sobą i wiesz, ja nie idę po omacku, zle okreslilam. czasem stoję w miejscu, ale to moja \"wina\" bo prowadzenie mam. w zasadzie ja nie potrzebuję twojej historii,do rozwoju, ale do pracy być może tak. ale może pomoże innym. wiesz, co chcę przekazać w mojej pracy? ludzie czytają poradniki amerykańskie i ksiązki ale czy wprowadzają te rzeczy w nich zawarte w życie? chcialabym pokazać ten proces tą pracę. to, że nie wystarczy poczytać, ale wlaśnie pracować. ludzie nie mają tej świadomości zastanow się. nie trzeba mi wywiadu \"teraz\". tak, wiem, ze trzeba dojśc do etapu akceptacji. o tym też chcę, kurcze, napisać. mam zamiar napisać to wszystko konstruktywnie gratuluję mieszkania, zazdroszczę, ale to nie zawiść - cieszę się, ze masz! air - niedawno czytalam, ze koty to są strasznie ezoteryczne stworzenia i telepaci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uspakajam: badania były jak najbardziej profilaktyczne:-D wszystko ok a i tak zwiedzilam dzisiaj az 2 lekarzy;-) 1 mnie badał (niestety), a pani dr wypisała zwolnienie!!!:-D zatem do 28.11 będę w domu...co prawda i tak muszę jeździc na wykłady, ale to się da znieść... widzialna, ja mam zwyczajnie wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście są to osoby przełamujące tamę milczenia, czy zwyczajnie ci, ktorzy mają ochote byc w centrum uwagi. widzisz, każdy sądzi po sobie-ja jestem taka sama w realu i w necie i wiem że nie byłabym w stanie wywalić połowy życia ot tak, na forum. z wielu względów nie byłabym w stanie. To że czasem stajesz w miejscu jest normalne. Ja nauczyłam się jednej rzeczy: na wszystko przyjdzie czas. nie można przyspieszyć siebie i samopoznawania. Z drugiej strony dostaejsz tylko tyle ile możesz znieść i przeżyć(przeżuć). Zatem idź sobie swoim rytmem i nie próbuj siebie przegonić. wiesz, że trzeba czasu, czasem lat, a czasem paru minut. ale nie ma gdzie gonić. cóż, co do Twojej misji pokazania, iż jest to proces i praca...to że ktos to przeczyta, nie zmieni wiele w życiu. wszystko zaczna się od nas samych. lektura książki może, ale nie musi być katalizatorem. Na Twoim miejscu nie nastwiałabym się na misję uzdrawiania polskich stereotypów i procesów psychologicznych, skup się na sobie! Przez siebie pisz i dla siebie. Efekt (co gwarantuję) zaskoczy nie tylko Ciebie, ale i innych. Tak to już bywa. Zresztą to temat morze, mogłabym tak pisać i pisać...próbkę miała nasza Elles;-) a ludzie w gruncie rzeczy nie chcą mieć świadomości, nie zawsze lekko się z nią żyje. Dziękuję za gratulacje:-D Powiedziałam rok temu mojemu I., że na wigilię 2005 będziemy mieć własne mieszkanie, a w swoich marzeniach zawsze widziałam je duże i niebanalne. I to jest efekt: mówisz i masz:-D:-D saszka, dziękuję Tobie bardzo za ciepłe słowa:-) a co do Chłopców z Placu Broni, to też ryczałam jak bóbr:-) Tygruniu, ty jesteś jak Sygnał Dobra dla ludzkości, dziękuję❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tam ;) Nie mam kiedy poczytać, co tu się dzieje, a strony rosną i rosną, więc w końcu napiszę bez czytania :) Rzadko ostatnio do kompa dosiadam, a jeśli już to na krótko i sama nie wiem, za co mam się wziąć ;) A to przez to, że mały żarłok mi nie pozwala, no i te wszystkie obowiązki ;) ;) :P pozdrawiam Was gorąco, całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł jestem zabiegana strasznie, bo finał mojego konkursu już w czwartek a potem odpoczywam :D i wtedy napiszę wszystko, co się działo dotychczas :P Widzialna - nie wiedziałam, ze ktoś się odezwał... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanka co u Was to czytałem ..a u mnie ..to zakręty za zakrętem,mieszkam już na nowym mieszkaniu, udało mi się je urządzić.Większość mebli kupowałem nowych ...w zasadzie to wszystkie, ze starego to tylko pare rzeczy zabrałem a resztę zostawiłem:) Jeszcze brak czasu by się nacieszyć, pomieszkać, zadomowic...tak z tydzień bym potrzebował, a nie tylko weekendy, z resztą weekedy zleciały na urządzaniu przestawianiu, a ostatni na parapecie...sa małe przerwy w pamięci:D Netu na nowym mieszkaniu nie mam jeszcze i nie wiem kiedy będzie, trzeba przeanalizować oferty i ceny. Więc będę z doskokuczasem zaglądał;) to tyle co u mnie ...a Elleska ma się wpisac..tyż była zalatana razem ze mną:) Pozdrowienia dla Wszystkich🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki ten dzień każdy widzi. Ja jeszcze nie widzę, bo budzę się w godzinępo wstaniu. Najchętniej to bym zdrzerterowała. Mała, trzymaj sięi sięnie przejmuj, komp nie zając, nie ucieknie, teraz żarłok najważniejszy. Wiem że to banał-komunał i na pewno ci to wszyscy mówią... ala naprawdę ona tylko chwileczkę będzie taka malutka... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero jestem w domu!! Dziekuje za kciuki, czesciowo pomogly na pewno, bo zaliczylam test :D Okazazlo sie jednak, ze Ci ktorzy zalicza go pozytywnie maja od razu rozmowe... czesciowo poszla swietnie, czesciowo fatalnie... ale inni tez nie byli zadowolenie i wychodzili zalamani... ja bylam ostatnia, wiec znam reakcje poprzednikow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aaaaaaaaaaaaaaa !!!!!!! Napisałam posta, a potem mi się wszystko wykasowało! jak ja tego nienawidzę. Borewicz - to kiepsko nie? bez netu w domu. Jak się człowiek przyzwycził a teraz z doskoku, to trudne :) Dobrze, że dałeś Ellesce w końcu wolne, może się w końcu kobitka będzie mogła wpisać na diabłach :P Tygrysku, ja nie trzymałam kciuków, bo nic nie wiedziałam. Ale za to teraz będę trzymać za pozytywne rozpatrzenie :D Widzialna - no, kotek jest bardzo ezoteryczny, żebyś ty widziała jak on na mnie czasami patrzy, jakby znał wszystkie tajemnice wszechświata :) Ja mam jutro egzamin z prawa pracy-kadry, sama pamięciówka, dużo nauki. Już wczoraj coś tam czytałam, nawet ciekawe rzeczy, ale dziś już nie mam siły. Dobrze, że jutro idę dopiero na 17 to od rana się będę z tym męczyć. Bleeeee :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam Wam opowiedziec o ciekawostce na tescie... sprawdzali testowo znajomosc windowska!! hehehe i np bylo pytanie, zeby wkleic tekst w word\'zie uzywa sie przycisku: i tu rysuneczki... hehehe albo aby wyjustowac tekst naciska sie: i znow rysuki ikonek.... Air -> to nic, teraz tez jest wazne trzymanie... oczywiscie jutro o 17:00 bede mocno o Tobie myslec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zmęczona...idę sie wykąpać i lulu..... A nie! Obejrzę sobie jeszcze Magdę M. bo tam cudny aktor gra..... Pomimo zmęczenia zauważyłam, że saszka pokićkała Małą z Majorkiem i Małej dziecko przypisała :) Ale to tylko dlatego, że za krótko spałaś! ja dziś rano robiłam dwa podejścia do wstawania i dopiero o 6.30 z wielką niechęcia podniosłam swoje szanowne cztery litery.... szam- nie jestem w ciązy, ale dla mnie poranne wstawanie było i jest i będzie zawsze KOSZMAREM! No tak już mam po prostu, więc cię rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×