Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

alez sie cudnie zrobilo!!!! i wcale nie zimno a cieplutko :D Kasiek -> dawaj na maila o co chodzi.... prawdopodobnie bede sie miala kogo o to spytac :) Gio -> pewnie, jak bede cos wiedziec to na pewno dam znac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakupy załatwione, teraz robi sie obiad :) U mnie też pogoda super, nie pamiętam tak ciepłego października! To co się dzieje na drogach....to katastrofa jest normalnie! masa aut, ludziki, które nigdy nie jeżdża siadają za kierownicę i czują się królami szos...wypadków i stłuczek w Jeleniej Górze naliczyłam dziś 4 i to tylko podczas przeprawy w obie strony na trasie Karpacz-Jelenia!!! Kosmos!!! wieczorkiem idziemy sobie na basen- ostatnie karnetowe wejście w tym miesiącu :) Już nie moge się doczekać, tym razem szczególnie sauny, bo może powyłażą ze mnie wszystkie toksyny, po tym szpitalu i uczuleniach czuję się jakaś taka....zachorzała ;) Wcinam sobie marchewkę- nobierałam ze 4 dorodne sztuki, pokroiłam w słupki i chrupię jak królik- ktoś chce? :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
:D Ja byłam dziś na objeździe wiejskich cmentarzy, u pradziadków i jakiś legendarnych wujów :D Na obiad pojechaliśmy do mojej babci, która robi najlepszą na świecie golonkę :) więc jestem szczęśliwie najedzona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś wie jak sięrobi szare kluski z tartych ziemniaków i jak uratować tą bryję, którą mam na myśli, i która mi się do wszystkiego klei (Pytanie rozpaczliwie retoryczne, ewentualnej odpowiedzi i tak nie zrozumiem )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak, slicznie i cieplo dzis bylo :) pieeeeeeknie, cudnie po prostu :) dlatego tez zabralam psiaka na spacer do parku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawa do wczesniejszej emerytury to juz ma, problem w tym, ze gdy jest sie w OFE to ona nie przysluguje... no ale ja juz podeslalam co nieco o tym do Kasi, wiec sie powtarzac tutaj nie bede ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mamusiu... ale sie wpakowalam :D:D:D Probowalam nadrobic zaleglosci i wsiaklam :D:D:D To jest niemozliwe :D Tyle sie u Was dzieje... :) Przede wszystkim gratuluje Majorkowi slicznej Cory! ❤️ Szamci gratuluje blogoslawionego stanu :) A Gio - hm... nie wiem czy dobrze zrozumialam, ale tez gratuluję :) Dziekuję za pamięc i za życzenia! Wrocilam juz na dobre z wojazy, bede zaglądać czesciej i na pewno doczytam Was do konca :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dobry :D Kachni - witojcie :) gdzie ty byłaś jak cię nie było? A ja właśnie wróciłam z cmentarza. Mam dosyć, aż się cieszę, że już po tym święcie bo w końcu trochę w domu posiedzę, bez codziennych wypraw na poznańskie i okoliczne cmentarze. Pogoda dopisała, ciepło i sucho, ale jakoś tak dziwnie z tym słońcem na Wszystkich Świętych. Nie czułam tego klimatu do końca, bez mgły i wilgoci. Jutro na zajęcia idę na 9 to się nie muszę od rana spinać, czego i wam życzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha!! Siemanka Kachni no to masz zadanie do nadrobienia:) i jak widzisz rób to szybko bo masz taryfę ulgową bo nikt się nie pisze:D A ja już zakończyłem przeprowadzkę..zdjęć jeszcze nie robiłem ale jak porobie to wyśle zainteresowanym:) a! i półka nadal nie przykręcona:D dopiero w sobotę inaczej nie ma bata:) nie wyrobie się:) Swięto dzisiejsze było miłe...znaczy ładna pogoda:) śłońce, ciepło,odwiedziny znajomych i rodziny ...dawno..albo już wcale nie widzianych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AIR - nie uwierzysz, ale od lipca działałam w Wielkopolsce ;) Najpierw w rejonach pólnocnych, a przez ostatnie dwa tygodnie pracowalam w samiusienkiej stolycy Wielkopolski :classic_cool: Piekne miasto, ale niestety, na zwiedzanie mialam czas tylko poznym wieczorem i nocami :) Wszedzie dobrze, ale w domu najlepiej - po 3.5 miesiacach stwierdzam z cala stanowczoscia :D Borewiczu - gdzie sie przeprowadziles? :classic_cool: Opowiadaj! Zanim nadrobie zaleglosci to pol roku minie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi dziś smutno.... Rozkleił mnie trochę ten dzień.... Nie uratowała nastroju piękna pogoda... Na grobie mamuni byłam już po 10.00 ...siedziałam i czekałam na resztę rodzinki...mój D. przywiózł mojego tatulę i siostrę.... Siedzieliśmy tam do 14.00...i moje pozostałe dwie siostry z rodzinami nie dojechały...było mi przykro.... Chociaż w ten dzień mogłyby się postarać i być RAZEM...razem z rodziną.... moja rodzina rozpadła się na małe kawałeczki.... Mam tylko mojego D. .... i tatę ...........ehhhhhh.... Dopiero wieczorem jak pojechaliśmy we dwójkę na cmentarz to zobaczyłam kilka nowych zniczy u mamy...nawet nie wiem kto był.... dziś tak mnie naszło, że za te kilkanaście lat będziemy ciągle we dwójkę ja i D. ....sami.....to zupełnie dziwna sytuacja dla kogoś kto został wychowany w kulcie rodziny....potem się okazało, że to tylko fałszywy obraz...że każdy tylko myśli o sobie.... Niedługo święta a ja kompletnie nie mam pomysłu jak to poukładac....kto u kogo itp......... za długo by opowiadac.... Przepraszam, że przynudzam, ale nie mam z kim o tym pogadać.... Jutro rano wyjeżdżam w delegację na dwa dni...wracam w czwartek w nocy.... Do przeczytania w piątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witojcie ja juz oczywiscie w Łodzi Gio - nie trafilam w koncu do szpitala, ale malo brakowalo... w niedziele rano Aniol byl na spacerze z Sunia, a ja postanowilam zrobic sniadanko... skonczylam je ze lzami w oczach... qrewsko bolalo :( jutro rano wybieram sie do pracy, ale potem prosze o zwolnienie z konsultacji z rodzicami i jade do mojego lekarza 1 kontaktu - boje sie, ze to jakies zapalenie mi sie wdalo i nie chce, zeby sie rozwinelo :( noga niestety uniemozliwila mi dzisiejsze chodzenie po cmentarzach, ale wczoraj wieczorem zaliczylismy z Aniolem jeden we Wlochach - tam leza dziadkowie Aniola - po 20.00 jest tam niewiarygodnie pieknie i wzruszajaco :) a teraz spadam - jutro mam w pracy taki zapieprz, ze nie wiem, czy wyrobie sie :( dobrej nocy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) chcialam tylko zapalic swiatlo i powiedziec, ze znow mamy piekny, sloneczny dzien :) a teraz znikam \"na miasto\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to objazdy i cmentarno-rodzinne spotkania-nie-spotkania w większości za nami... Naftalinowe stroszenie piórek... :), choć w tym roku było wyjątkowo ciepło i futerka i płaszcze zimowe dalej chyba w szafach siedzą. Proszę się nie śmiać, na dużym katowickim cmentarzu w centrum zawsze w nastrój miesza się wątek naftaliny... stare nagrobki, odwiedzający również starej daty... Nie było w tym roku łuny nad naszym cmentarzem, tak jak zawsze - myślę, że to dla tego, że znicze wszystkie z przykrywkami i nie ma już świec - jeszcze kilka lat temu się zdarzały. Mama też zauważyla, że na cmentarzu świecami nie pachnie. No i przeważnie są chmury, mgła i to wszystko nisko się unosi - a wczoraj tej atmosferki jakoś nie było... za ładna pogoda na Wszystkich Świętych... :) Ej, Nina, smutne to jak życie weryfikuje nasze wyobrażenia. Trzymaj sie, może się opamiętają, może trzeba \"nową tradycję\" wyrobić dopiero... Rodzina to taki organaizm, że czasem coś w nim szwankuje, ale może jeszcze wyzdrowieć, grunt to wyrozumiałość...i ...rozmowy, kontakt ze sobą, nawet jeśli nie zadowalający tylko taki byle jaki, ale żeby nie zamykaś się w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) nie mam specjalnie co pisać ...więc piszę że nie mam nic do napisania, żeby se ktoś nie pomyślał że nic nie piszę:P:D Kachni ...no co tu opowiadać wsio napisane tu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegnę ja sobie dzisiaj pomiędzy bankami a ZUSem (goniąc w piętkę takzwaną) i w pewnym momencie coś (po rozmiarze g..sądzę, że gołąb) narobiło mi na buta, i to tak, że nie było widać spod szerokich spodni. Na moję bązowe welurowe dziurkowane buty. Jak on to zrobił? no przecież chyba nie celował w stopę? Tak mnie to rozbawiło :) No to chyba na szczęście, nie? To jednak jedyna ostatnio pozytywna rzecz, która mi się wydarzyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi.... a ja szukałam II częsci i szukałam.... i myslalam, że łóżka juz nie ma... a tu patrze dzis.... i III jest... Buziaki... o ile ktos tu mnie jeszcze pamięta asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nina - przytulowuję cię mocno :D Gio - nie popuszczajcie piwnicy :P Kachni - no wiesz ty co? Tyle czasu pod moim nosem byłaś i się nie zwąchałyśmy? skandal, niech mi się to ino więcej nie powtórzy :D Borewicz - to fajnie że remont skończony. Teraz pewnie sprzątanie :D A ja miałam dzisiaj ciężki dzień. Spadło ciśnienie, mgła cały dzień była a ja usypiałam na marketingu. Robiliśmy przykładowy biznesplan, a ja oczywiście głowa w chmurach i nie miałam zielonego pojęcia co one tam liczyły, układamy i powiedziałam tej pani, że to mnie przerasta i jako mgr filologii polskiej żadnej marży obliczać nie będę. Zaczęła się śmiać i dała mi spokój. Mówię wam, sądny dzień :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AIr - myslalam o Tobie, serio serio 🌻 Ale uwierz mi, ja tam pracowalam po kilkanascie a czesto nawet po kilkadziesiat godzin dziennie. Szczerze mowiac to niewiele tej Wielkopolski zwiedzilam, czego bardzo zaluje. Niebawem chyba znow gdzies wybędę - kroi mi sie wycieczka do Budapesztu :D Slowo daje, tydzien w domu to dla mnie za duzo ;) Nosi mnie :P Dobranoc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja...na razie nie będę się ustosunkowywać do tego coście napisali, bo jest tego lekko za dużo;-) Długi weekend spędzony w domu uświadomił mi, że co jak co, ale wstawanie o godz. 9.00 sprawia iż wcale nie jest mi niedobrze w ciągu dnia! wniosek--work is bad:-p remont kuchni trwa i trwa, mam nadzieję, że do końca listopada odzyskam kuchnię i przestaniemy wegetować pomiędzy przdpokojem i łazienką i będę mogła sobie zrobić coś na ciepło - poza herbatą...koszmar! Poza tym nakupiłam sobie parę ciuchów z czego jestem niezmiernie zadowolona. Płaszcz sobie kupiłam w rozmiarze....34:-D jest dobry i pewnie jeszcze długo będzie, bo na widoczną ciążę przyjdzie mi jeszcze poczekać. Czasem żałuję, bo może wtedy ktoś mi ustąpi miejsca:-( a właśnie ten początek jest tak osłabiający, że chętnie osuwałabym się na miejsce siedzące... pozdrawiam:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak mam dzien wypelniony... najpierw plan i to gdzie - az w Gorze Kalwarii!! a potem - badanie rynku... mam nadzieje, ze zdaze na nie, bo mi bardzo zalezy.... Asiu -> a pewnie, ze Cie pamietamy 🌻 opowiadaj co sie u Ciebie dzialo :) Gio -> jak widzisz ja dzis tez bym nie mogla sie spotkac ;) a z piwinica nie odpuszczaj, w zyciu!! Szam -> trzymaj sie dzielnie ❤️ a mieszkanie jest pieeeeeeeeeekne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szameczko, to już teraz będzie tylko lepiej. Znaczy się te poranne mdłości powinny się kończyć po 2 miesiącu, a przynajmniej nie będą tak nasilone. Usiłowałam sobie przypomnieć, jak to u mnie było - najstarsze dziecko mam z ostatniego maja. I w połowie września było mi niedobrze, okropnie niedobrze i żygałam, ale nic mi to nie podpadło, bo cała ekipa czuła się źle i kilka osób też miało wymioty. Wędrowaliśmy na przełęcz na wysokość 5100 m kilka dni... i wtedy nie bylo dobrze, ale składałam to na karb choroby wysokościowej. potem prawie przeszło. Później z początkiem grudnia piersi gwałtownie zarządały większego opakowania, a w końcu lutego w wyjściową spódnicę trzeba było wszyć klina> I jeszcze wtedy w Zakopanym na dworcu kolejowym (ciężkie buty i kurtka puchowa) usłyszałam: ale kawalerze, męska toaleta jest tam :) Tak że wiem jak to jest, znikąd litośći jak nie widać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też powinnam postawić x :P ale jedno Wam powiem no niestety - skręciłam nogę :( a lekarz to mnie wczoraj op... na maksa nie dziwię mu się - klientka zgłasza się z opuchlizną po 5 dniach :D i to jeszcze na ostry dyżur :D:D:D no dobra - spadam noga mnie boli jak skurczysyn :( papa P.S. Asia - witaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×