Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *zaniepokojona*

Krwawienie w ciąży

Polecane posty

Hej, ja miałam prawie identycznie jak moja przedmówczyni. otóz w 5 tyg ciazy byłam na badaniu i gina, potem dostałam krwawienia, było skąpe ale bardzo czerwone, potem brudziło, potem znów czerwone, pojechałam do szpitala, to był 7tc o ile pamietam, tam mnie nawyciskali, nagnietli mi brzuch i tyle, Wkurzona wróciłam do domu, i w domu sie zaczeło prawdziwe krwawienie, to była sobota. Wytrzymałam do poniedziałku i poszłam prywatnie do gina, który po usg stwierdził poronienie zagrazające, krwiak kosmówkowy czy jaoks tak, dostałam duphaston, tez brałam 3x1 i krwawienie zmniejszyło sie, czasem sie pojawiało, ale zalecane było koniecznie lezenie, i tak tez robiłam. dziewczyny nie lekcewazcie tego, lezcie jak lekarz kazał, to jest śliski grunt, trzeba na siebie uwazac. No i cóz, brałam tak 3x1 tabl duphastonu do 14 tc chyba, potem krwiak sie zaczał zmniejszac wiec brałam 2x1, no i od 17 tc nie biorę wogóle bo krwiaka juznie ma, dzidzi rozwija sie prawidłowo, zaznacze ze jestem teraz w 19 tc, i juz czuje maluszka jak kopie, także spoko, bedzie dobrze. Tylko najwazniejsze to dobry lekarz, ja miałam prawie co tydzien usg, potem co dwa, cały czas kontrolowano mój stan. No a w tej chwili ciaza jak najbardziej prawidłowa bez jakichkolwiek anomalii. Pozdrawiam i trzymam za was kciuki. Bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiaol to był post do ciebie, na Zoske w domu nie zwracjacie uwagi, panan to jakis psychol, wczoraj to samo idiotka pisała, i wkurzała ludzi tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaol
Oleńko dzięki za słowa wsparcia. Boję się najgorszego i już niemal obsesyjnie chodzę i sprawdzam jak tam sprawy się mają. Dobrze porozmawiać z kimś kto borykał się z podobnym problemem. Cierpliwość nigdy nie była moją mocną stroną a tutaj trzba leżeć i czekać. Mój ginio wraca dopiero w poniedziałek a ja najchętniej poszłabym i sprawdziła co się dzieje i czy z dzidzią wszystko ok. Co do leżenia to powiedz czy mam leżeć non stop, czy chodzi o nie forsowanie się na zewnątrz, typu zakupy i praca. Trochę to banalne ale naprawdę nie wiem, lepiej poradzić się bardziej doświadczonych : ). Fajnie że Tobie się udało bardzo się cieszę, no i pozdrów ode mnie swego malca, tak telepatycznie. Pozdro asiaol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuia22
Czesc dziewczyny, mam do was wielko prosbe jestem na poczatku 8 tygodnia zaczelam najpierw lekko plamic i trafilam do szpitala po czym krwawienie wyglada teraz jak normalny 3 dzien okresu jakie mialam do tej pory, w szpitalu pobrano mi krew po czym robili mi egzamin z tego co sie dzieje w srodku, lekarz byl bardzo dziwny nic mi nie powiedzial i czekalam na usg, do ktorego doszlo tego samego dnia ale popoludniu, stwierdzono ze nie jest to ciaza poza maciczna i jest mala plamka przypominajaca 5 tydzien rozwoju plodu poczy zrobiona mi usg dopochwowe, naktorym widziala tylko sama krew i powiedziala mi ze za tydzien badania trzeba powtorzyc ale jest pewna ze ciaza juz jest stracona i mialam poronienie wiec zatrzymali mnie na jeszcze jedna noc w szpitalu od rana nastepnego dnia mialam kolejna badanie i stwiedzone czyszczenie bo bylo dosc sporo krwi, lekarz wyciagnal bardzo tyci skrzep przypominajacy wygladem taki jak jest przy okresie, wyslal mnie do domu nie dostalam zadnych tabletek na podtrzymanie jedynie tydzien zwolnienia z mojej pracy. Bardzo prosze o porade nie wiem co mam zrobic czuje sie dziwnie nie wiem czy bez recepty mozna kupic te leki i czy dalej jestem w ciazy czy nie czuje powiekszona macice i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Z gory dziekuje i czekam na odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodzik.....NIE
Mi to raczej wyglada na poronienie.Z takim problemem nie odesłałby cie lekarz do domu tylko zatrzymał na patologi ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziunia22
jutro wracam do szpitala na pobranie krwi bo moze byc pobierana co 48 godzin wiec i tak do wtorku nic nie bede wiedziala a lekarz ten ktory mnie ezaminowal nie powiedzial ze napewno bylo to poronienie ale musi mnie zbadac jeszcze raz polozna i zrobic usg, ale bardzo tobie dziekuje za ospowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziunia22
jednak ciazy nie dalo sie uratowac zrobiono mi badania krwi, plod byl martwy. Po powrocie do domu dostalam bolu w podbrzuszu poszlam do toalely i na wkladce znalazlam kule cala we krwi ti bylo moje dieciatko, ale nie poddaje sie i mam nadzieje ze nastepnym razem sie uda. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka83
Cześć! Jestem w 13 tc. mam niewielkie krwawienia(krew jest ciemnobrązowa- tak jak przy końcu okresu).Nie wiem czy mam iść do lekarza czy na ostry dyżur. 12 maja trafiłam do szpitala ale powiedzieli że te krwawienia mogą występować do 20 tyg. Nie wiem co mam robić. Jest to moja 1 ciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morkka
Idź na ostry dyżur i to natychmiast ! Lepiej od razu reagować a nie potem żyć z poczuciem winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka83
No tak tylko że nic mnie nie boli. Poprzednio tez mnie nic nie bolało. Biorę już 3 miesiąc dufaston 3x1, nospę tylko jak brzuch boli. A krwawienia pojawiaja sie i znikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka83
Trzymajcie kciuki. Zaraz jade na ostry dyżur na żelazna w wawie. do zobaczenia później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trzymam mocno kciuki :) U mnie też nic nie bolało a jednak mamusią po raz drugi nie zostane :( Dlatego teraz bez zastanowienia radze innym kobitkom kontrole nawet gdyby miały jeździć na ostry dyżur co dwa dni.To początek ciąży więc lepiej reagować na wszystko co nas niepokoi ....i napewno w tej trosce nie ma zdania - przesada lub panika. Trzymaj sie i koniecznie daj znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka83
Właśnie wróciłam ze szpital jest dobrze. Dzidziuś rośnie ma już 53 mm, krwawnienie nic mu nie zagraża. zalecenia: leżeć, leżeć i jeszcze raz leżeć.Dzieki za trzymanie kciuków. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka83 bardzo sie ciesze naprawde :) Myśle że czujesz sie lżej jak sprawdziłaś czy wszystko w porządku...pamiętaj jak masz najmniejsze obawy to od razu do szpitala jak w dym bo czasami naprawde godziny dzielą od nieszczęścia ...nie strasze a motywuje ciężarne... :) A teraz jak kazali ..leż,leż i jeszcze raz leż ...uuu będzie ciężko ale sie postaraj ...kibicuje Tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka83
Dzięki bardzo za słowa otuchy. Nadal krwawie ale juz nie tak bardzo. Leki zaczynaja działać. Leżę i leżę i końca nie widac ale przynajmniej wiem że to dla dobra dzidziusia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiagos1
Cześć dziewczyny!!! jestem tu po raz pierwszy ale widzę że nie tylko ja mam taki problem.Od roku jestem męzatką i od 4 miesięcy staramy sie z meżem o dzidziusia.Ostatnio kochaliśmy się dzień po okresie,póżniej 9 dni po i teraz 15 dnia a dzisiaj dostałam po raz kolejny w tym miesiącu okres(normalna czerwona krew) w 20 dniu cyklu.Dodam że okres mam średnio co 31 dni.Boję się bo tak bardzo chcę tego dziecka.Jak myślicie co powinnam zrobić?Może dla pewności pogotowie??Od połowy dnia siedzę i ryczę bo nie wiem co robić.Proszę pomożcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka83
Dziewczyno! Jak masz krwawienie powinnas jechać na ostry dyżur. To zawsze lepiej jechać i się dowiedzieć o co chodzi niż czekac w domu i się zamartwiać. Ja jestem w 13 tc i mam krwaiwenie i od razu jak dostałam pojechałam na pogotowie tam mi wyjaśnili i teraz leżę w domu i biorę proszki. Lepiej pojedz tam ci wszystko powiedzą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka83
Dziewczyno jedz od razu na pogotowie. Tam ci wszystko powiedzą. W domu to tylko się zamartwiasz. Pozarawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zaniepokojona*
Widzę, że mój temat z 2005 roku został dalej pociągnięty:) Więc chciałam tylko napisać, że w urodziłam zdrowego , dużego synka :) Życzę by Wasze ciąże również tak szczęśliwie się zakończyły Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja zaczelam, plamic juz od 3 tyg ciazy , praktycznie caly czas uzywalam wkladek , w 4 tyg mialam robione usg ale bylo za wczesnie aby cos stwierdzic . Dwa tyg pozniej mialam kolejny scan i bylo wszystko ok , ale nadal bylo plamienie w 11 tyg na usg okazalo sie ze dzidzi juz nie ma zostalo tylko same lozysko. Minelo juz 3 miesiace od czyszczenia i wlasnie zaczelismy kolejne starania o dzidzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka83
Witam! Do Kokosowej Bezy na pewno teraz wszystko się uda. Powodzenia w staraniach o dzidzię. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiagos1
A ja jestem po wizycie u lekarza i po usg.Nic niby sie nie dzieje. ani ciaży ani poronienia a zalecenie lekarza:proszę sie nie załamywać po pierwszej nieudanej próbie.A ja nadal plamię.Jedno wytłumaczenie które do mnie przemawia to plamienie owulacyjne. A my tak bardzo chcemy mieć dziecko. Trzymam kciuki za wszystkie koleżanki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akludis
Witam Was serdecznie, przeczytałam cały wątek i widze, że nie ma na krwawienie reguły ani złotego środka... a szkoda, bo miałam nadzieję, że znajdę tu jakąś wskazówkę lub podpowiedź, ale wygląda na to, że jedyną opcją jest leżenie i spróbowanie odwrócenia uwagi, nie zamartwiania się.... Podzielę się więc i moim "przpadkem". Jestem w 8tc i od dwóch tygodni mam krwawienia. Liczba mnoga, bo pojawiają się i znikają, ale są mocne. Pierwsze USG zrobiłam 5.06 (5tc) to był czwartek (nic jeszcze nie wykazało, poza pęcherzykiem), a w poniedziałek dostałam plamienia, właściwie zaraz po wyjściu od lekarza (miałam badanie na betaHCG), ale zorientowałam się dopiero w domu, więc w te pędy zadzwoniłam i kazali mi przyjechać. Gin zrobił USG i stwierdził rozpoczynające się poronienie, po czy po chwili mówi, że nie, pomylił się, wszystko jest ok i widać akcję seca Fasolki, więc jest dobrze. Mam "tylko" zagrażające poronienie. Powiedział, że moge leżeć, ale plackiem nie musze i przepisał progesteron. Jak tylko wróciłam do domu dostałam okropnego krwawienia i tak było do środy, poprostu się ze mnie lało. W śrdę trochę ustało i miałam sie zjawić na powtórzeniu betaHCG. Jak wróciłam do domu znowu nasiliło się krwawienie i przez cały ten czas to był żywa krew, czerwona jak przy @. W czartek wyniki beta HCG i okazało się, że nie wiele wzrosło tylko o 10tys..... załamka. Skonsultowałam to z drugim lekarzem telefonicznie i kazał mi leżeć, tylko do toalety mogłam wyjść. Leżałam tak do soboty wieczorem z przerwami w krwawieniu, kiedy właśnie wieczorem chciałam wyjść do toalety, usiadłam na łóżku i poczułam, że coś ze mnie wypadło........ Na podpasc był właśnie taki duży pęcherzyk.... jak mała meduza.... Dramat! Zaraz zadzwoniłam do gina, a on mówi, że przez telefon nic nie może i żebym przyjechała w poniedziałek na wizytę.... Koszmarny weekend, rozpacz i płacz.... powiedzieliśmy rodzinie.... W poniedziałek rano stawiłam się na badanie i okazuje się, że fasolka żyje i rozwija się..... Ale ze szczęścia nie skakałam, bo nadal krwawiłam.... Lekarz kazał mi mieć umiarkowany optymizm, bo zagrożenie nadal występuje. Leżałam więc plackiem (tylko do toalety wychodziłam) i we wtorek zaczęło ustępować, wyglądało jak koniec miesiączki, brązowa zasychająca krew. Zaczęłam się ruszać, bo i czułam się dobrze i optymistycznie, w środe nawet pomogłam w gotowaniu, było super. Wczoraj, czyli czwartek znowu się zacęło, najpierw świerza krew na papierze, a potem jakieś skrzepy na podpasce i to tak ze trzy razy.... a dzi s rano się budzę, a tu znów krwawienie... ale taką ciemną krwią i gęstą... Przerażenie! Wzięłam prysznic, bo już nie mogłam wytrzymać i pod prysznicem zrobiło mi się taaaaaaak słabo i nideobrze, ciemno przed oczami i zawroty, myślałam, że zemdleję.... usiadłam, poczekałam, zimna woda i przeszło.... teraz leże i czekam, że gin łaskawie do mnie zadzwoni (bo jest zajęty). Jeśli macie jakieś opinie na temat mojej histori, piszcie proszę, bo ja już nie wiem co mam my sleć, ani robić.... Dodam, że mieszkam w Chicago (tymczsowo) i tu kompletnie nie przejmują się tematem - usłyszałam "jak masz poronić, to poronisz" Zgroza!!!! Nie ma takiej opieki nad ciężarnymi jak w Polsce, a każda wizyta kosztuje ciężkie pieniądze, więc nawet nie wspomnę o pogotowiu..... Jutro kuż weeekend i znowu strach, że coś się wydarzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akludis w związku z tym co opisałaś, mogłaś być w ciąży bliźniaczej i poronić jedno z nich (dlatego był ten pęcherzyk po jednym z krwawień) :( Nie chciałabym być złym prorokiem, ale cienko widzę tą ciąże! z całego serca Ci zyczę, żeby Ci się udało, bo wiem co to poronienie! przeszłam już przez nie kilka razy! u mnie to było zupełnie inaczej niż u Ciebie, bo ja wogóle nie krwawiłam (przy drygim poronieniu miałam lekkie plamienie), ale mnie bardzo, ale to bardzo bolał brzuch i kręgosłup w odcinku krzyżowo - lędźwiowym! o każdym poronieniu dowiadywałam się na rytunowej kontroli u lekarza :( myślę, że poza leżeniem i braniem leków na podtrzymanie (nie wiem czy takie masz) nic więcej zrobić nie możesz niestety :( ściskam i trzymam kciuki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akludis
jjj dziękuję za dobre słowo... ja rzeczywiście staram się utrzymywać umiarkowany optymizm, choć gdzieś głęboko wierzę, że wszystko skończy się dobrze.... Póki co - leżę, leki biorę i czekam.... Mam tylko nadzieję, że jeśli wszystko się ułoży, Maleństwo będzie zdrowe.... Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny dzielnie wytrzymujące reżim łóżkowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkasiekk
To może mój przypadek.... Dziś t.j. 27-06-2008 zrobiłam rano test ciążowy (czułość 10mIU), a po ok minucie wyszła blada druga kreska. Okresu powinnam dostać 30-06-08. od wczoraj boli mnie brzuch jak na okres ( z reguły o tej porze się to zaczyna), ale po południu ok 14 poszłam do toalety a na bieliźnie miałam plamę koloru brązowego juz zaschniętą jakby ze śluzem. Brzuch nadal mnie boli jak na okres. Rano już zaczełam się cieszyć, że blada to blada ale jest ta kreska. No i z róznych artykułów wyczytałam, że mimo ciąży można czuć pobolewanie brzucha jak przed i podczas okresu. Zaznaczam, że chcemy mieć z mężem dziecinkę. Może jeszcze ta będzie ważna informacja, że wiem iż w mojej macicy jest polip. Czy to przez niego to plamienie???? CZy ktoś miał coś takiego??? Jutro albo w niedzielę zrobię znów test ciązywy, ale żyję nadzieją, bo staramy się już ok 5 miesięcy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty idz z tym
plamieniem do gina a nie piszesz o zrobieniu testu,kazde krwawienie na poczatku ciazy to zly znak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkasiekk
hmmm nie wiem co robić, bo nic się nowego nie dzieje jak na razie..... Może to ten polip, bo znajoma jak go miała to dostawała plamień między okresami. Wiem, że ważna jest wczesna diagnoza i jak jutro coś się będzie dziać poważnego too ide do gina :) ale mam nadzieje, że jednak jestem w ciązy i wszystko dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela10086
ja mam krwawienia od tygodnia,raz jest tego mniej raz wiecej,raz jest krew brunatna raz czerwona. Ciaze potwierdziły 3 testy sikane byłam 2 razy u gina ale za kazdym razem nic nie było widac na usg,twierdzili ze to za wczesnie ,dzis piaty dzien mi sie okres spoznia licze ze to koniec 4 tygodnia ciaży. LIcze na to ze to z nadzerki mi te plamienia sie robia poniewaz mam ja na szyjce macicy,ale z drugiej strony obawoiam sie ciąży pozamacicznej. JUz sama nie wiem biore luteine dopochwowa nospe w razie potrzeby choc brzuch raczej mnie nie boli,wiecej plecy z tyłu i pachwiny ciagną sama nie wiem co o tym sadzic. wizyte mam dopiero 7.06 poniewaz wtedy dopero powinno byc cos widac a ja siedze mjało nie płacze bo boje sie ze do tego czasu poronie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111piegusek111
A ja zaczęłam dzisiaj krwawić na pięć dni przed okresem..... a miałam być w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×