Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agniecha_79

dla wszystkich ciężarnych - rady, wskazówki i możliwość pogadania

Polecane posty

Dede... moze on mi cos wiecej powi.. Moze w oogole prze mowi .. a nie tak jak tamten wczoraj :D A co do zgagi to mialam i wczesniej wiec mi nie straszna :p Wrocilam z psem... Wieje jak w kieleckim ;/ Ide sie popluskac.... I szykuje.. noz widelec bedzie mnie chcial se poogladac hihihi Ale szczerze powiem ze jestem tak rozdrazniona ze bym komus siepla fange :D To tez dlatego poczekalam az sie tel mi rozladuje a dzwoniu upierdliwa kolezaneczka ze studiow... Mowilam dennej ze zapisy tydzien przed zjazdem a ta swoje.... Boze chron mnie przed nadgorliwoscia ludzka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wolno gazowanych :o Nie mowcie.. Ja wczoraj krokiety z grzybami jadlam do barszczu czerwonego... A co tam nie pale nie pije tylko milosci zyje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rusałka wszyscy lekarze sa podobni. Zwykle każą przyjść koło 10 tyg. i wtedy przewaznie zakładają kartę. Wcześniejsze ciąże uważają za chybił trafił uda się albo się nie uda. Ale życze Ci żebyś trafiła na lepszego lekarza:). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam mieć dość swojego powolnego kompa, a dokładniej obciążonej sieci.... kompy sa głupie kaasiu - jak zawsze polecam sie na przyszłość - daj mi numer Czarka to mu sms\'a puszczę z tą informacją :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie dzis snilo ze urodzilam w domu, czarek odebral porod. calosc trwala pare minut - zero bolu, nic:) urodzilam coreczke:D po czym wstalam, ubralam sie, czarek umyl mala, zawinal w kocyk i stwierdzilam ze teraz mozemy isc do szpitala:D caly sen pamietam ze szczegolami! a wogole to bylam taka spokojna jak to mowicie - istna oaza spokoju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha a co do grzejnika i grzania ja byłam wiecznym zmarźluchem, a teraz mi ciągle ciepło. Moja koleżanka z pracy narzeka że ją wyziebiam:). Ale ja swoją koleżanke lubię i idziemy na kompromisy. Ona grzeje a wietrzę;):D. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, ale ta moja to straszna egoistka, grzeje i nie wietrzy, jak otworzę drzwi to zamyka, jak mówię nie włączaj wiatraczka, bo kurzem wieje, to włącza na drugi dzień. w pokoju panuje ukrop, można siekiery wieszać. juz się zaczęlam cieniej ubierać, ale też niepomaga. więc jej zabrałam. nie odzywała się do mnie cały dzień. ale już sobie na szczęście poszła. :) dlaczego ja mam się pocić i ma mi się lać po plecach? niech się panna ubierze jak człowiek, a nie założy koszule z dekoltem i miauczy \"oj, jak tu zimno\" ano zimno, jak na dworze jest 5 st. a ktoś chodzi jak fircyk dodam, że mamy klimę ustawioną na 21 st. i grzeje cały dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rusałka a to grzybów nie można???? no ja właśnie będę smażyła pieczarki:) mów mi tu szybko:) Kasia ja mam czasem taka ochote na colę,że nic mnie nie powstrzyma przed szklaneczką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dede tak sobie tlumacze: to pierwszy sprite od ciazy wiec chyba nic sie nie stanie:) poza tym naprawde chodzil za mna od paru tygodni i dzis mnie skusi... mam slaba wole;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieczarki można. Chodzi o grzyby leśne. Ich się po prostu nie trawi i nic nie wnoszą do organizmu, a niektóre moga zawierac nawet jakies szczatkowe ilości toksyn. Także jak pieczarki jedz smiało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dede.. No wczoraj jak wychodzilam z gabinetu pielegniarka mi powiedziala zeby grzybow nie jadac bo sa ciezkostrawne.. Ale ja sie do niej usmiechnelam i powiedzialam.. No trudno ja mam dzis na obiad krokiety z grzybkami wlasnie... :D A tam.. od paszczy to se bedziemy odstawiac jak bedziemy karmic cycolami wielkimi jak dzwon zygmusia :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze a ja wpierdzielam grzybki ile wlezie bo moj tata całe lato i jesień łaził po lasach i teraz nic innego nie dostaje jak tylko grzybki :) Narazie żyje i dziecku chyba też nic się nie dzieje ;) Kurde dziewczyny upławy dostałam :( od czego to cholerstwo sie bierze??;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rusalka prawde mowisz:D moja kolezanka mowi: eee dziewczyno, w ciazy to sobie pofolguj jedz co chcesz, bo jak zaczniesz karmic to bedziesz mogla tylko patrzec jak inni jedza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi ostatnio jedna babka powiedziala,zebym nie jadla tyle jabłek bo uczulenia dostane....jakas glupia chyba - zajmujemy 2 miejsce w produkcji jabłka na świecie,a ona mi tu mowi,ze moga mi zaszkodzic - przeciez to nasz narodowy owoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedobl.. No cycki jak dzwon zygmunta :D No takie balony.. To dopiero bedzie bolalo.. :D Bedziemy jak te mucki.. Wpierniczaly zielen i mleko dawaly...:D Obysmy tylko do tego nie buczaly - muczaly... bo nas chlopy na rzez oddadza hahahahaha Ja to w 1 rzedzie beda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedobrzelcu... cos se taka szpryche wsadzila z linijka co????? Dokuczasz tym brzuchastym czy co :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hej niedobla czytałam ostatnio, że upławy w ciąży to normalka nie ma się czym przejmować a co do coli to muszę przyznać, że kilka razy mi się zdarzyło niestety ale ponoć z dwojga złego lepsza jest pepsi ale mimo wszystko to sporadycznie jak już mnie najdzie a tak to woda mineralna niegazowana oczywiście zgrzewkami idzie.......poza tym popieram stwierdzenie o karmieniu raz już karmiłam i wiem co to znaczy znajomi przynosili czekoladki i owoce głównie pomarańcze dla świeżo upieczonej \"mamusi\" a mój mąż się tylko cieszył że będzie miał co jeść taka to już niesprawiedliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hej niedobla czytałam ostatnio, że upławy w ciąży to normalka nie ma się czym przejmować a co do coli to muszę przyznać, że kilka razy mi się zdarzyło niestety ale ponoć z dwojga złego lepsza jest pepsi ale mimo wszystko to sporadycznie jak już mnie najdzie a tak to woda mineralna niegazowana oczywiście zgrzewkami idzie.......poza tym popieram stwierdzenie o karmieniu raz już karmiłam i wiem co to znaczy znajomi przynosili czekoladki i owoce głównie pomarańcze dla świeżo upieczonej \"mamusi\" a mój mąż się tylko cieszył że będzie miał co jeść taka to już niesprawiedliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajce, tak sobie Was podczytuję od czasu do czasu i postanowiłam wtrącic swoje trzy grosze, bo szczerze sie usmiałam czytając o sprite i Czarku :) Moje drogie, nie wariujcie. Ciąża to piekny stan, cieszcie się z tego. Nie czytajcie głupot w stylu: nie mozna patrzec przez dziurke od klucza bo cos tam... bla bla Jeżeli macie ochotę na coś gazowanego to nie męczcie sie całymi dniami odmawiając sobie kilku łyków! Owszem, zakaz dotyczy picia 2 litrów coli dziennie, ale jak macie ochote na 0,3 litra? Nic Wam sie od tego nie stanie. Ja mam czasami takie napady, że piję pepsi prosto z butelki i zyję, a mój szkrab ma sie swietnie (30 tydzień) Nie zmuszałam sie do jedzenia mięsa, bo go poprostu nie mogłam ścierpieć i do szału doprowadzały mnie komentarze wszystkich nieciężarnych, ze to bardzo źle, że nie jem mięsa. Przyszedł czas, kiedy rzucałam się na sucha krakowską i też było dobrze. I w obu tych okresach, mięsnym i bezmięsnym, moje wyniki badań były książkowe Odmawiałam sobie głupia serów pleśniowych przez pól roku, cierpiąc przy tym strrrrrrasznie. Okazało się, żeby nie jeść jedynie serów plesniowych z niepasteryzowanego mleka, inne mozna. A zaręczam, że gdybyście chciały kupic taki ser plesniowy, który ma w składzie mleko niepasteryzowane właśnie, strasznie duzo musiałybyście się przez to nabiegac po polskich sklepach:) Powiem tak, jedzcie WSZYSTKO, na co macie ochotę, byle z umiarem. Jezeli zjecie 5 tabliczek czekolady dziecku nic nie będzie, Wam może byc za to niedobrze. Stad ważne słowo UMIAR. Zaręczam Wam, że w miare jak powiększa się brzuch maleje uwaga, jaka zwraca sie na te wszystkie zakazy zywieniowe. A to, co Wam może zaszkodzic organizm i tak zwróci. Ja rozmawiałam z wielkim uchem po soku pomaranczowym, a tyle sie naczytałam, zeby pić go dużo...:) Słuchajcie tylko i wyłącznie swojej intuicji a nie rad innych, szczególnie tych, którzy z ciążą nie mieli nigdy nic do czynienia. Jedzcie owoce, pijcie duzo wody, jeżeli dziecku zabraknie jakiejs witaminy czy minerału bedziecie miały po prostu ochote na coś, co tej witaminy posiada bardzo dużo (ja oddałabym dziś wszystko za brokuły) Pozdrawiam Was, bede tu czasami zagladać i przywracać Wasze zatroskane mysli do pionu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babyboom - wywołałaś uśmiech na mej twarzy :D szeroki :D tak to jest z nami właśnie, ja się też nie przejmuę za bardzo, a sery pleśniowe jadłam :P szczególnie na początku. tylko mleka od krówki nie piję jak mi teściowa proponuje, chyba że po zagotowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami potrzebne jest takie otrzeźwienie kogoś z boku nieraz słyszałam, że kobiety w ciąży jadły wszystko i jak karmiły też. moja koleżanka odmawiała sobie tylko czosnku, cytrusów i fasoli, groszku, przy karmieniu. a tak poza tym wcinała co chciała. i dziecko nie miało kolek i jest zdrowe - ma 6 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babyboom - no chyba to wydrukuje i dam czarkowi do poczytania:) ladnie i bardzo trafnie to wszystko ujelas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na USG :) Dzieciaczek ma się świetnie, ma ponad 3,1 cm i machał(a) do mamusi :) Aż brak mi słów na wyrażenie, co czułam przez kilka godzin po wizycie u ginekologa, który oznajmił mi że moja ciąża obumarła... Naprawdę mam ochote przypiep...ć mu w głowę, aczkolwiek na wrodzony brak taktu i wyczucia chyba nic nie poradzimy. Życzę innym ciężarówkom mniej stresów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×