Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agniecha_79

dla wszystkich ciężarnych - rady, wskazówki i możliwość pogadania

Polecane posty

dobra, spadam pospać, mała pewnie się obudzi koło pierwszej... zjadła dzisiaj po kąpieli 110ml i zasnęła mi przy butli :) a ja zauważyłam dziwną rzecz- mam więcej pokarmu w jednej piersi... nie wiem czy to możliwe, ale zwróciłam na to uwagę głównie przy ściąganiu... z prawej ściągnęłam w kilka minut 50 ml, z lewej raptem 30, a zeszło mi dłużej... nawet zresztą w prawej właśnie miałam zastój, no i prawa jest większa... mamy bardziej doświadczone - jest to możłiwe i normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok Aga dzięki ale jak znam siebie i swój tryb zycia - wiecznie w biegu, to z prania ręcznego nici - po stokroć wolę w pralke wrzucić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elf - ja nie mówię o praniu wszystkiego ręcznie, ale jak Ci muluch zrobi taką kupę, że będą brudne śpiochy, to musisz to odrazu zaprać, bo plama nie zejdzie, więc jak zapierasz to czemu tego odrazu nie wyprać całego???? od ręki, nie zajmuje to wiele czasu i masz z głowy :) a nie nazbierasz znowu tak szybko większej kupki ciuszków, na tyle dużej, żeby włąca pralkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta pisz wiecej,w koncu po to jest ten topik,a my chloniemy dobre rady jak gabki:) Maja,jakby sie zaglebic w to co piszesz to cos w tym może być,bo w końcu karmiąca matka nie powinna się stresowac,bo organizm wytwarza \"cos\" co przechodzi do mleka,a pozniej dziecko jest pobudzone.Slyszalam to od pielęgniarki,ale nie wiem co to jest to \"cos\".Jesli bardzo przezywasz horrory to moze po prostu nie ogladaj.Połtora roku temu mielismy wypadek samochodowy i jechala razem z nami szwagierka,ktora miała wtedy 2 miesieczne dziecko (na szczescie zostalo w domu).Szwagierka oprocz potłuczeń miała złamany obojczyk.Lekarz powiedział jej wtedy,zeby tego dnia podała dziecku sztuczne mleko,a swoje odciągnęła i wylała.Tylko,ze ona wtedy przezyla prawdziwy stres,nieporównywalny z ogladaniem horroru:) Ja piorę w płynie Lowella - nie wiem czemu,ale proszek wydaje mi sie zbyt ostry,a płyn dodatkowo sprawia,ze ubranka są miekkie. Maja ogladam sobie rozne maty na allegro i mam mały mętlik w głowie.Mam nadzieje,ze zdecyduje sie na cos zanim mi Julita wyrosnie. Mam mały dylemat.Wyslalam wyniki badan Julity do kuzynki,ktora jest anastezjologiem w szpitalu dzieciecym we wrocławiu,ona pokazała je swojej pani kardiolog i pani kardiolog stwierdzila,ze wyniki badan sa lakoniczne i ze chetnie zrobilaby te badania u siebie.I teraz nie wiem wierzyc swoim lekarzom i czekac na kolejna kontrol czy skonsultowac to jeszcze z innym lekarzem...hmmm musze sie przespac z tą myślą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do przesądów - jeśli z tym strachem to prawda - to sorki Maja... kurczę dede - zabili Ci niezłego ćwieka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, przeczytałam wszytsko na bierząco, już wiem jakie body, jakie pampersy i jakie maty, tylko gdzie tam do listopada:P Ślub na 10 czerwca, aż cud że się znalazł wolny lokal. W Sosnowcu widać ludzie niechętnie biorą śluby, skoro tak wiele wolnych terminów. :) A na piątek zapisałm się do lekarza, tylko właśnie nie wiem czy dobrze zrobiłam. Moja mama mówi, że oni wykrywają 6 tygodniową ciąże, a wcześniej nie. I licząc tak tych ich sposobem, od ostatniej @ to już te 6 tyg własnie będzie, ale licząc tak po mojemu to dopiero 4, no i nie wiem czy jeszcze poczekać? Mama mówila mi, że jak była w pierwszej ciąży ( ze mną właśnie), to szybko poszła do lekarza i po badaniu dostała krwawienia i troszkę się o mnie martwiła czy wszytsko będzie dobrze. Nastraszyła mnie i nie wiem co robić? Pozdrawiam wszystkie mamausie i wszystkie maluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć eszira :) ja byłam u lekarza w 5 tyg. i powiedział mi po badaniu, że najprawdopodobniej jestem w ciąży, żebym przyszła na usg w 8 czy 9 to potwierdzimy na 100% oglądając zarodek i bijące serduszko. ale nie krawawiłam po badaniu, nic się nie działo :) na pewno z Tobą też będzie wszystko w porządku :) a ja właśnie dopiłam zimną herbatę ze śniadania, dojadam podeschniętą kanapkę... takie są realia posiadania dziecka :) ją budzi zapach jedzenia chyba... bo ilekroś chcę zjeść, obiad, kolację czy śniadanie to ona się wybudza i również chce jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babki witam w słoneczny chociaż mroźny poranek - czy któraś wie kiedy będzie wiosna ????? Co do tego strachu, to nie jestem lekarzem, ale wydaje mi się, że może nawet chodzić o zwykłą adrenalinę która mogłaby pobudzić malucha Ale to taka moja teoria tylko. Agniecha, ja rozumiem o co ci chodziło z praniem ;) Eszira, ja myślę, ze spokojnie możesz iść do lekarza. Jak mu powiesz, że przyszłaś bo wg testu jesteś w ciąży to lekarz też inaczej będzie badał. Delikatniej na pewno. Także nie bój się - wszystko będzie ok. A przy okazji da ci pewnie skierowanie na badania i udzieli pierwszych rad. Cieszę się, że udało wam się załatwić salę i wszystko idzie gładko. W sumie na przygotowania do ślubu masz tyle samo czasu co ja miałam ze swoim mężem także na pewno ze wszystkim spokojnie się wyrobisz :-) bez zbytniego stresu. Najważniejsze, żeby był kościół i sala, reszta sie znajdzie ;) Dobra - zabieram się do roboty. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja idę odespać poranek z małą :) potem do roboty :) wogóle tak się już nawwet wdrożyłam, że w sumie nie podsypiam w ciągu dnia, teraz już rzadko, bo jak mała śpi to ja w tym czasie obiad szykuję, albo coś sprzątam, pogadam chwilę na kafe ;) i tak mi leci dzień za dniem, nawet nie wiem kiedy... zarejestrowałam się też wkońcu do lekarza - wizyta ppowinna mi teoretycznie wypaść w 6 tygodniu po porodzie, a ja pójdę niemal dwa miesiące po :o takie są cholercia kolejki do gościa, dopiero na 11 kwietnia mi się udało. za to babka mipowiedziała, że może to lepiej, bo będzie akutrat usg i mnie porządnie przebada. zreztą - myślę że i tak by to zrobił - mój mężuś był tak zadowolony z jego zachowania i z tego jak się mną zajmował, że na wyjście kupił mu whiskacza :) w ramach podzięowań. facet na prawdę super się zachował - po porodzie, przed zejściem z dyżuru zaglądał do mnie, pytał jak się czuję, to samo dwa dni później, jak miał kolejny dyżur, wogóle zawsze miał czas, nawet na ten poród się ze mną umawiał, prosił, żeby go wołać, powiedział mi co mam mówić, żeby mnie szybko przyjęłi i żebym nie czekała w kolejce :) a chodziłam do niego na kasę chorych, żadne prywatne wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje Elff i Agniecha, w takim razie pójdę w piatek, nie stchórzę:) Co do sali, to już właśnie ustalone, z kościołem tez nie powinno być problemów, mamy takie zaświadczenie o skończeniu nauk przedmałżeńskich na takich rekolekcjach dla par, więc teraz już nauk nie będziemy musieli przechodzić. Księdza mam fajnego ( uczył mnie zresztą kiedyś w szkole), więc myślę, że jakoś to będzie. Teraz zastanawiam się nad paroma pierdołkami związanymi z tym ślubem, choć to może nie są wcale pierołki:) Nie wiem czy robić sama zaproszenia, zawsze lubiłam takie rysunkowe, manualne rzeczy i myśle, że nienajgodzej by wyszło, takie ręcznie robione bardzo mi się podobają, a są troszke drogie z tego co widziałam na necie. Poszperam jeszcze:) Po za tym wymarzyłam sobie już dawno dawno temu, że Pan Kot będzie miał do ślubu błękinty garnitur. Wiem, że to nietypowe ale mnie by się bardzo podobało, on jest blondynem ma włosy w kitke i bardzo by mu pasował, tylko gdzie my znajdziemy taki garnitur, będziemy musieli się za tym rozejrzeć. Może znacie jakieś sklepy gdzieś na śląsku, które proponują takie nietypowe kolorki:)? Ewentualnie mogę się zgodzić na brązowy i błękitną kamizelke:) Jestem straszną estetką mającą świra na punkcie ciuchów i detali:) No dobra nie zawracam wam już głowy:) Mój potwór dziś mnie od rana namawia na ogórki kiszone, już zjadłam prawie wszytskie co miały być do zupy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) nakręciłam właśnie Julicie karuzelę,a sama mam czas na szybkie śniadanko i forum:) Mąż mnie zabije za to,że jem nad jego klawiaturą,bo siedzę na jego kompie:) ale co tam:) Mała tak cię cieszy do karuzeli,że już czkawki dostała:) zawsze tak jest juz przy pierwszym nakręceniu:) dostałam dzisiaj 150 zdjęć,któe wywoływałam przez internet i za chwilę zabiorę się za wklejanie do albumu:) tak patrze na te fotki i normalnie nie mogę uwierzyć,że Julita jest już taka duża i w ogóle jak sie zmieniła - wygląda teraz jak inne dziecko:) Eshira jak lubisz ręczną robotę i masz takie zdolności to może sama zrobisz zaproszenia???? U nas na forum ślubnym dziewczyny robiły same i całkiem fajnie im to wychodziło:) Ja nie jestem taka zdolniacha i zaproszenia kupiłam gotowe,a pokusiłam sie tylko o własnoreczne zrobienie kolorowych kopert,bo białe wydawały mi sie za smutne:) U nas dzisiaj ładne słonko świeci,tylko gdzie ta wiosna?? mam w ogrodzie takie 40 cm tuje i tak sa przysypane śniegiem,ze wcale ich nie widac:( aaaaa i wszystkiego NAJ w Dniu Kobiet babki 🌻 moj mąż wyjechał do pracy i nawet nie pamietal.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka eszira -> dwa razy się zastanów nad tym rękodziełem. MI tez sztuka użytkowa jakoś bardziej odpowiada niż fabrykaty. Miałam dwa podejscia do swojego ślubu, więc dwukrotnie podchodzilismy też do kwestii kartek zaproszeniowych. poradzę ci tak: pomyśl czy nie wolisz zrobić kartek sama /z lubym/, podpatrzysz wzory, materiały, dodasz cos od siebie. ALE policz dwa razy czy to ci się kalkuluje!! i upewnij się ilu osobom chcesz wysłać zawiadomienie a ilu zaproszenie [ślub z weselem] LEPIEJ aby te dwa wzory wyraźnie się różniły pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) powrocilam, odkopalam sie z robota - ciekawe na jak dlugo... maz powrocil z delegacji - udalo sie tak wykombinowac ze w tym tyg jest z nami - a co dalej - ktoz to wie, ale cos kombinujemy bo jednak nie moge byc pozostawiona sama... myslalam ze sie tak da, ale jednak sie mylilam. poza tym aga dziekowala za smoczek - ja pewnie bede dziekowac w maju;) ale poki co dziekuje za herbatke z kopru wloskiego - herbata dziala cuda. oczywiscie nie nalezy jej naduzywac, ale jak was mecza wzdecia tak jak mnie meczyly to szczerze ja polecam! przeczytalm o pamersikach, masciach, matach, spioszkach, zatkanych noskach i o wszystkim co polecacie - mam nadzieje ze tego wszystkiego nie zapomne - a jak cos - to wiem gdzie pytac:D maja - dzieki za wyjasnienie zusowskich zwilosci:) ja spotkam sie z naszym ksiegowym/kadrowym i wszystko z nim obgadam, ale z nim jest tak ze chocby bylo napisane czarno na bialym to i tak znajdzie przepis ktory mowi inaczej - a jak juz sa dwa przepisy niejasne to dla niego nic nie jest takie pewne... ach bedzie co bedzie. a wogole chcialam powiedziec ze dzis 8 marca - dzien kobiet - wszystkiego naj mamuski 🌻 a ja na 8 maja mam termin porodu - jeszcze 2 miesiace i bede mama:) jest to ekscytujace i lekko stresujace mimo wszystko:) dede - przybijam ci piatke - moj maz tez wstal dzis jak zawsze - dzien jak co dzien, zadnych zyczen - no chyba ze mnie wieczorem zaskoczy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wróciłyśmy ze spaceru jest po prostu prześlicznie!!!! i tesc mnie zaskoczył,bo przyniósł mi kwiatka (a mąż nadal nie pamięta:( ) żadnego sms\'a NIC jeszcze rano się poprztykaliśmy o jakiś banał - zupę (podgrzał ją sobie na śniadanie - krupnik!!!!!),bo był za leniwy,zeby sobie kanapki zrobić i własnie dostałam body i jestem happy ogolnie to słońce jakoś pozytywnie mnie nastraja chyba:) chciałam jeszcze napisac,ze Julita zaczęła się już obracać z boku na bok i nie można jej już spokojnie samej zostawic.Nadal tylko nie chce chwycic grzechotki w łapki i nie mogę się doczekać kiedy zacznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki!!:D Dede i Kaasia to nie jesteście same;) Moj facet tez zapomnial o swoich najblizszych kobietach;) Pewnie w pracy ktos mu przypomni i wtedy moze choc lizaka serduszko da;) A tak wracajac do tematu, to Agniecha nie gniewam sie, dla mnie tez z tymi horrorami to jakies glupie sie wydawalo, a jednak to prawda;) Wiec kobitki, nie ogladamy horrorow jesli chcemy miec spokojne dzieciorki;) :) Poza tym u nas tez sloneczko swieci od rana:) Snieg juz zaczyna topniec (juuupiiii!). Moze w koncu zawita do ans prawdziwa wiosna;) A ktoras juz widziala moze przebisniegi?? bo ja nie:P WSZYSTKIEGO NAJ KOBIETKI KOCHANE!!! 🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dede, tez chcialam wyjsc z mala na podworko, a ona mi zasnela:P No to pieknie!Juz masz duza córę:) Dzielna dziewczynka:) jeszcze troche i bedzie lapac przedmioty;) a moja Zuzia dopiero sie zaczela smiac w glos:) kiedy do obracania....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dede - z tym krupnikiem to jakbym swojego męża widziała :-) Mój uwielbia na śniadanie niespotykane rzeczy - na przykład obiad z poprzedniego dnia. Ale wiesz co nie sądzę że to z lenistwa tylko tak im smakuje i na pewno dłużej nie są głodni niż po suchych kanapkach. Słońce u mnie też operuje nieźle. Skończę tłumaczenie i lecę na spacer - już nie mogę się doczekać :D Chyba polecę też do sklepu kupić kilka rzeczy :D A jeszcze do tych horrorów wracając - wiecie, że ja nigdy się nie bałam takich filmów - oglądałam je niczym komedie A w ciąży nie mogę oglądać ! I to nie jest kwestia strachu - tylko jakaś podminowana jestem od razu, serce mi wali jak szalone - więc nie oglądam :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elff--no tak to by sie zgadzało,bo mój mąż potrafi na śniadanie zjeść gołąbki czy nawet BIGOS i mu takie sniadanie pasuje:) jak ugotuje zupę to zanim się położy spać to zje ją jeszcze 4 razy:) Maja --Julita właśnie nie chciała spać w domu,a tylko jak ją wsadziłam w wózek to zasnęła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mówcie o podminowaniu - jak się dzisiaj czuję jakbym jutro miała okres dostać 😡 poza tym jakoś mała na mnie dzisiaj działa drażniąco :o kombinuje przy jedzeniu jak koń pod górę, possa parę razy puszcza, a mnie mleko zalewa, nie wspominając o świeżo zmienionej pościeli, wypranej koszulce i jej czystym pajacyku jakaś strassznie drażliwa jestem 😠 mimo że mąż złożył mi życzenia jak wstał... ale on też mnie denerwuje. zabronił mi wczoraj zmywać, spoko, niech się wykazuje, ale ma takie cholerne klapki na oczach, że hej!!! jak coś stoi poza zlewem to jakby tego nie było!!! garnek na kuchence, kubek na stole, miska i części od sokowirówki na szafce - codziennie niemal kończę po nim zmywanie rano! a ja taka dobra, wstałam dzisiaj specjalnie o 6.30, bo by zaspał, i zobiłam mu kanapki do pracy... zaraz po tym jak wstawałam o 4 do karmienia, usypiałam, podawałam kilka razy smoczek i koniec końców poszłam spać koło 5.30 (!) a jeszcze było karmienie po pierwszej w nocy... jego nie budzę wogóle bo chodzi do pracy... ale jestem dzisiaj naładowana jeszcze muszę obiad jakiś zrobić, dobrze że o mnie mama zadbała i naszykowała mi jakieś lekkie klopsiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Faceci to jeden ród!! Wszyscy tacy sami! Moj tez odwala takie maniany:D z tym jedzeniem, ale ja juz nic nie mowie;) Dede, pamietam pierwszy nasz spacer:) zdarzylam Zuzie wsadzic do wozka a ta od razu zasnela:D I tak wygladaja nasze spacery:D Tylko ze teraz jest piekna pogoda, moglabym ja zabrac a ona spi w najlepsze;) Poczekamy troche, moze jak tatus wroci to zabierze corenke na spacer a mamuska pospi w tym czasie;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha, pociesze cie, Zuzia tez dzis jakos byle jak je...tez sie bawi... je, puszczabrodawke, znowu je, piszcza, krzyczy, denerwuje sie i tak w kolo az zasypia glodna... To chyba przez ta wczorajsza horrorowa adrenalinke;) ogladalyscie moze \"The Blair witch project\" ??? nie?? to nie ogladajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, chyba rozruszałam wczoraj i w nocy słabsza piers - własnie bez problemu sciagnęłam z niej prawie 70 ml :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o boshe zaglądam do tej zupy co to mój mąż zjadł na śniadanie i widze,że powyjadał mi wszystkie marchewki!!!:) a ja tak lubie warzywa z zupy:) Przed chwilą zadzwonił do mnie i pyta co na obiad,to mu powiedziałam,że obiad to już zjadł,a na kolację za wcześnie:) Aga ciesz się,że Twoj chociaż naczynia zmywa,bo mój ma problemy z odstawieniem brudnych do zlewu:) mam nerwa na niego,ale ogólnie dobry nastrój mnie nie opuszcza:) Aga nie wiem czy nie za późno,ale moglaś sobie zrobić ciepły okład na tą pierś,żeby ją trochę rozgrzać.Nie zauważyłaś np. ze po ciepłym prysznicu leci Ci mleko z piersi??? Ja to wykorzystuję jak wiem,ze za chwilę będę ściągała pokarm,a jak nie chcę,żeby ze mnie leciało to robię sobie zimny prysznic. ok ide na tą zupę ograbioną z warzyw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dede, ale się uśmiałam :-) po prostu chłopy to chłopy :D :D czasami trzeba się cieszyć, ze po już drzewach nie latają :D Dobra, robota skończona - teraz MY idziemy na spacer. Na szczęście jeszcze mało mnie obchodzi czy junior spi czy nie śpi :D Pójdziemy chyba też do sklepu po coś \"na ząb\" bo nam się czegoś słodkiego zachciało - jak nigdy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znowu przypaliłam kasze wzupie - tak sie gotuje obiad z marudnym i głodnym dzieckiem :o dobrze ze cała nie zdążyła przejsc zapachem, przelałam do innego garnka :) zaraz ja wystawie na balkon, niech sie przywyczaja :) kolejne balkonowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie - mam sposób na czkawke :D nie daję jej juz cyca, tylko zawijam w kocyk i przytulam, zagrzewa sie i czkawka szybciej przechodzi niz jak ja przepija :D rewelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie o tym sposobie przeczytalam w ostatnim,albo przedostatnim numerze \"Dziecko\" - podac cyca,albo mocno przytulic w celu ogrzania musze wybielic mojego męża - wrócił z bukietem kwiatów,reklamówką ulubionych ciastek i 2 parami body dla Julity A obiad zjadł w Mc Donald\'s:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, znowu tu zaglądam:) Pan Kot cały dzień w pracy i cwietków też nie dostałam, ale zadzwonił i powiedział kilka milusich słówek:) Z tymi zaproszeniami faktycznie przeliczę wszystko, bo później się okaże, że się narobiłam przez tydzień a i tak drożej i gorzej wyszło :P. Uświadomiłam sobie niesamowitą rzecz: mieszkam w jakimś magicznym bloku, otóż dwie moje sąsiadki zostały niedawno mamami, jedna ma 4 miesięczną już córeczkę a druga kilkutygodniowego chłopca, teraz taka trzecia dziewczyna chodzi z widocznym brzuszkiem no i jeszcze ja! Podejrzewam, że wszystkie dzieciaczki to brzydko mówiąc wpadki, bo mamusie są młode i niezamężne. Jakieś bociany się na dachu zalęgły?! A może jakiś zapładniacz włamuje się nocami do mieszkań i działa :P, naprawdę niesamowite zbiegi okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, ja mam dzisiaj troszkę dość :o niby pospałam rano długo - położyłam się po 10 i wstałam o 13, ale od tej pory latam ciągle na wysokich obrotach, mała nie bardzo chce spać :o dede - sposób z pprysznicem znam, ale z jednej mi zwyczajnie mniej leciało, ale zaczęłam ją częściej dawać małej i ściągałam niemal na siłę - i jakoś samo się zrównało :) a może poprostu jak to pisałam, to był zwyczajnie gorszy dzien... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pragnę donieść,że Julita tez dostala kwiatka od swojego przyszlego wujka:) w koncu mała kobietka z niej:) i już postanowione,ze za 2 tyg, jedziemy do wrocławia na badania.Trochę się boję jak Julita zniesie taką podróż - 600km,ale co tam do odważnych świat należy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×