Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agniecha_79

dla wszystkich ciężarnych - rady, wskazówki i możliwość pogadania

Polecane posty

dzień dobry :) co do nocek - nie jest tak źle, kąpiemy ją o 20, potem karmimy, schodzi tak do 21, potem idę spać i wstaję o północy, potem o 4 i dopiero koło 8. W ciągu dnia staram się karmić ją co 2-2,5 godziny, tak wyliczamy, żeby kąpiel była o 20... 11, 14, 17 - to są godziny karmienia, zajmue mi to około 40 minut plus ewentualne przebranie. Przyzwoicie. Mam czas dla siebie, potem w tych wolnych chwilach będe mogła się zająć domem. Na rzie spadło to na męża, a obiady szykują babcie. pyśka - wiem, że to głupio jak ktoś się tobą zajmuje w \"tych\" miejscach, ale babki mają takie podejście i są tak miłe i przyjemne, że nawet nie czujesz aż tak skrępowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) agniecha ładnie to sobie wszystko ułożyłaś, przyszło Ci to jakoś instynktownie czy zawsze jesteś tak zorganizowana? Ja jestem okropnie roztrzepana i zastanawiam się jak ja sobie poradze :) A tak wogóle to ile po karmieniu trzeba zająć się dzieckiem np aż mu się odbije. Jak np wstajecie o 3 w nocy na karmienie to po ilu kładziecie się spać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej troszkę mnie nie było, bo sobie postanowiłam uciec i byłam u mojej przyjaciółki kilka dni :D:D Dobrze mi to zrobiło, bo już mam dosyć trochę siedzenia w domu i gapienia się w komputer, chociaż częstokroć jest to też moja praca, no ale parę dni \"urlopu\" miałam przy okazji :D:D Agniecha, po pierwsze, moje wielkie wielkie przeogromne gratulacje. Bardzo się cieszę że wszystko poszło gładko i że jesteście już razem w domku :D Myślałam o tobie intensywnie te ostatnie kilka dni ;) Witam nowe koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chimera - dasz rade, nie boj sie :) to jakoś samo wyszlo, musimy kiedys spac...a ja wlasnie pisze z dzieckiem na reku :D je co do odbijania - roznie bywa, czasem od razu, czasem pare minut, czasem w trakcie jedzenia :) dzieki Elfik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam złośliwe dziecko :) ja jej chcę dobrze zrobić, przebrać, bo zrobiła kupkę, ładnie ją umyłam, biorę się za oliwkę a ona w mamę kolejną kupką na odległość :D niezłego ma cela swoją drogą, ale na szczęście zdążyłam ją przykryć i się zasłonić :D teraz śpi jak aniołek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wiemy już, że soczek z marchewki i jabłka - mimo że robiony i zdrowy - nie jest wskazany, już trzeci raz ją przebierałam, w ciągu niecałej godziny (!) na razie nie będę piła :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko na zasadzie metody prób i błędów :D A powiedz mi Agnieszka, czy ty miałaś przeczucia na córeczkę ?? Bo wiadomo, ze do końca nie wiedziałaś. Ale powiem ci, że mnie jakoś kiedy myślałam o tobie, to synek chodził po głowie, nie wiem czemu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej śpiochy i pracusie, bo zakładam, że niektóre z was śpią a niektóre pracują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Elff ja tu zerkam jednym okiem,ale widze,ze nic sie nie dzieje:) chyba tylko Ty i ja jestesmy na forum:) Agniecha nas opuściła:) ja tez miałam przeczucia,ze Aga bedzie miała chłopca i dużo naszych koleżanek ze \"ślubnego\" też,a tu niespodzianka:) Jesli chodzi o moje przeczucia związane z płcią,to też czułam,że bedę miała chłopca,a tu w 34 tyg. dowiaduję się,że dziewczynka:) No i legły w gruzach wszystkie przepowiednie związane z kształtem brzucha w ciąży,bo my z Aga miałyśmy zupełnie inne,a obie mamy córeczki:) no to tyle co chciałam napisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie wierzę w przepowiednie, ale sama od początku czułam że mam w brzuchu faceta :D akurat moje przeczucia się potwierdziły ;) Chociaż wszyscy którzy mnie znają mówią, że pieknie wyglądam i ze [przesądnie mówiąc] to zasługa chłopczyka którego noszę pod sercem :D - niech i tak będzie A co tam Dede u ciebie słychać ?? Jak twoja maleńka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez widziałam wiele kwitnących ciężarnych,które później urodziły dziewczynki:) na nic nie ma reguły a u nas wszystko OK Julita tak rosnie,ze niektore ubranka na 3-6 mies. są już na nią za małe:) Ostatnio pielęgniarka pytała się mnie czy na pewno nie dokarmiam dziecka sztucznie,bo ona taka duża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) nie opuściłam, tylko dzisiaj dziwny dzień, ma przyjść położńa zdjąć mi szwy, mała się wczoraj wieczorem rozlegulowała, bo miała częstsze kupy po tym soczku moim no i siedzę z mamą więc nie mam jak gadać na necie. co do córki - miałam cichutkie przeczucie, ale nie mówiłam głośno, moja siostra za to była pewna dziewczynki, zresztą nawet mąż mówił - będzie córka :) chciałam w sumie bardzo ale się nie nastawiałam :) idę poleżeć, bo od rana się kręcę, jeszcze się nie kładłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha, odpoczywaj sobie póki możesz :D Dede, no to faktycznie córunia ci rośnie jak na drożdżach :-) Ciekawe jaki mój brzdąc będzie duży. Mam fajne ubranka m.in na rozmiar 56 i jestem ciekawa czy będzie okazja je założyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elff wszystko zalezy jak duzy się urodzi Twoj maluszek.Niektore noworodki mają 58cm:) Nawet jak urodzi się mniejsze,to nie nastawiaj się,że rozmiar 56 długo ponosi.Julita miała 53 cm i najmniejszy rozmiar nosiła max. 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !!! jeżeli chodzi o wygląd to podobno wygądam kwitnącą a mam mieć podobno dziewczynkę :D wogóle to też nazbierało mi się sporo ubranek na rozmiar 56 i mam cichutką nadzieję że wszystko zdąże założyć :) Mam tu do was pytanko, ile trzeba wziąść pieluch jednorazowych dla dziecka do szpitala, ostatnio słyszałam że od 30-50 szt sporo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Aga no to nie było tak strasznie z tą cesarką:), podziwiam za organizację zajęć i czas wolny, mam nadzieje ze też tak bede potrafiła. Puki co to ja nie mogę sie doczekać!!!!!!!! Chimera co do tych pieluch to nie wiem, ale wydaje mi sie ze to jest przesadzone trochę. U mnie też każdy sie dziwi ze bedzie dziewczynka bo nie wyglądam:) i tak jak Dede znam przypadki ze to jest przesadzone z tym wyglądem na chłopca i dziewczynkę:) Elff widze ze sobie postanowiłaś odpocząć u koleżanki:), ciesze sie ze dobrze Ci zrobił. Ja jakoś nie mam ochoty na zadne wizyty. Dede zadziwiajace jak te pociechy rosną, mowisz już zamałe, najwazniejsze aby były dzieciaczki zdrowe:) Moja mała tak bryka czasem, ze az czyje bole w okolicy zeber, po porosdzie bedzie mi tego brakowało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się wydaje że nie będzie tak źle z tą organizacją :D Roza, na pewno też dasz radę a do koleżanki uciekłam bo jak się pracuje w domu, to trudno odpocząć i nie brać kolejnych zleceń ;) A co do rozmiarów ciuszków, no to nic straconego - jeszcze oprócz mnie dwie bardzo bliskie mi osoby będa rodzić 3 m-ce po mnie, więc się nie zmarnuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do szpitala wzielam ze soba 20 szt jednorazówek i nie wszystkie zuzylam, przeciez zawsze ktos ci moze doniesc :) moja mala miala 51 cm wiec rozm 56 jest jeszcze za duzy :) ale powoli dorasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chimera-tez uwazam,ze 50 szt. jednorazowek to przesada:) ja miałam paczke pampersow jedynek(44szt) i wrocilam z 3/4 paczki do domu:) Nam taka paczka wystarczala na 8 dni.Aha nie kupujcie pampersow jedynek na zapas,bo z nich tez szybko maluszki wyrastaja.My zużyłyśmy 3 takie paczki i przeszlysmy na dwojki - z wielkim bólem,bo jedynki sa bardzo fajne (chłonne). Ja bylam dzisiaj na wizycie kontrolnej u gina i przesiedziałam 3 godziny w poczekalni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja już na posterunku - kto jeszcze ??? Dede, o tych pieluchach to powinnaś powiedzieć mojej teściowej, która już \"zbiera\" pieluchy. Mówiłam jej, ze nawet sama nie wiem jakich będe używać i że nie wiadomo jaki rozmiar - ale jak grochem o ścianę 😡 No ale cóż, niektórzy już tak mają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem :) melduje sie chciałam wyjsc do sklepiku koło domu, ale małazłosliwie dostała czkawki i narobiła wiec jeszcze jestem w domu, głodna dodam bo mi cos u cyca wisi ;) ale odejmuje i wychodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha, własnie zajrzałam w twoją stopeczkę i w suwaczek :D czas na aktualizację :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano czas, tylko jakoś mi go brakuje wczoraj miałam teściów na głowie i myślałam że kur....cy się nabawię. moja teściowa jest tak upierdliwa, że się w łowie nie mieści 😠 zaczela mnie wczoraj krytykować i pouczać, że źle ubieram dziecko, bo za dużo tego i mu niewygodnie, a zaraz że ma chłodne rączki i że mu zimno, że powinnam opatulać, że powinnam kupić taki miękki becik, jak kiedyś były i zakładać sam kaftanik i pieluchę i dać dziecku swobodę ruchów, że źle trzymam, bo gdzież to takie małe dziecko dawać do pionu (choćby po to żeby mu się odbiło, bo inaczej ulewa i dostaje czkawki), ale ona na to że czkawkę ma bo marznie, a jak jej powiedziałm, że miała w brzuchu, to się roześmiała i mówi, że dziecko w brzuchu nie ma czkawki myślałam, że ją wyrozdziram wczoraj, nie mogłam się doczekać aż sobie pójdzie a jest spryta - zaczęła wszystko jak mąż wyszedł na zakupy, potem jak wrócił, a ja byłam w łazience, to jego chyba chciała poinstruować i to szeptem, żebym nie słyszała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elff dawaj mi tu tesciową do kompa,albo maila do niej to jej powiem:) Na temat dzieciecych kupek to możnaby zalożyć nowe forum i duzo by sie tam działo:) My tez mamy dużo śmiesznych dośwadczeń związanych z kupkami.Juz nie raz musialam sie przebierac,czy prac dywanik,ktory mam przy łożeczku:) Ostatnio moje dziecię postanowiło robić jedną,ale pożądną kupkę na dzień:) kupka jest taka konkretna,ze musze ją od razu całą przebierać łącznie z ubrankami,a w ogóle to od razu kwalifikuje się do kąpieli:) Najgorsze,ze nie wiadomo kiedy postanowi sobie taką kupkę strzelić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja dzisiaj rano podjęła kolejną próbę osrania mamusi.... tym razem również zdążyłam nakryć tyłeczek, ale świeży pampers naszykowany do założenia i flanelowa pielucha na przewijaku oberwały ładunkiem.... wczoraj próbowała mnie jeszcze osikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Aga a najlepsze są zmasowane ataki kupka i siusiu jak z fontanny i najlepiej jak jeszcze weźmie i wsadzi w to nóżki:) achhhh tesciowa:) ja jej nie mam,ale ostatnio tesciu mi zwrocil uwage,ze nie powinnam nosic dziecka w pionie:) a co zrobie jak jej wlasnie w pionie najlepiej???? jak ją kłade w poziomie to tak jakbym wciskała guzik płaczu:) Krzysiek od wczoraj nazywa Julite \"poziomica\":) natomiast co do tego sposobu zeby zalozyc dziecku kaftanik i pieluszke i wlozyc w becik,zeby mialo swobode,to powiem Ci Aga,ze to jakas nowatorska metoda,bo pokolenie naszych rodzicow wlasnie krepowało dzieci i zawijało ciasno w \"naleśnik\" łącznie z rączkami,bo wtedy niby dziecko ma warunki zbliżone do łona matki:) co za bzdura:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa już się mądruje, a jeszcze nie ma dziecka na świecie :D co to będzie dalej ???? Ostatnio stwierdziła, że muszę używać smoczka, bo to zapobiega smierci łóżeczkowej Fajne ma podejście co?? Najgorsze tematy wywlecze. Dede, co do maila do teściowej, to nie za bardzo by ci wyszło bo ona chyba nie wie co to jest Zreszta w ogóle długo by o niej opowiadać. Na przykład na mój temat mówi \"że znowu przy komputerze siedzę i ciekawe jakie dziecko się urodzi\" Żółte k....mac ! Nie jest ważne to, ze ja w ten sposób zarabiam na życie - ważne jest to że siedzę przy komputerze. A jakbym nie była na zwolnieniu w mojej pierwszej pracy, to tam też bym siedziała 8h przy kompie - w domu to se przynajmniej siedzę wtedy kiedy mam ochotę Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr dobrze, że mam normalnego męża, który nie jest zapatrzony w mamusię i czasem ją też opieprzy jak głupoty gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi każą zawiązać małej coś czerwonego,zeby nikt jej nie zauroczyl....a co to pies czy co? w ktorym wieku my zyjemy? Wiem,ze to trudne,szczegolnie jak jest sie w ciazy,czy zaraz po porodzie,ale lepiej takich \"rad\" nie słuchać i robic to,co serce podpowiada... Ja bylam przeciwniczką smoczków,bo podobno jak bylam mała to sama długo go ciągnęłam i rodzice mieli problem,zeby mnie odzwyczaic,odbiło się to na zgryzie itd...Myslalam,ze mojemu dziecku nie bede dawala smoka,ale zycie zweryfikowalo moje postanowienia:) Nasza mała ma tak silny odruch ssania,ze czasami podanie smoczka to jedyny sposob,zeby ja uspokoic - na pierwszych kilka chwil,bo zaraz go wypluwa.Poza tym czesto oddycha buźką i smoczek to sposób,zeby nie nałykała sie zimnego powietrza jak wychodzimy na dwór.Zaczęłam ją przyzwyczajac do smoka jeszcze w szpitalu,kiedy wiedziałam,ze bedziemy jechac do kardiologa i zeby w razie potrzeby uspokoic ja podczas badania,bo dziecko musi byc spokojne.Na poczatku dławiła się smokiem i wypluwała,ale pozniej jakos poszło... A w ogole to spotkałam się z opinią,ze podawanie dziecku smoka pozbawia go inteligencji,bo dziecko od najmlodszych lat w ten sposob rozwiazuje swoje problemy:):):) dobre:) jest tu jakis psycholog,ktory moglby sie ustosunkowac jakos do tego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie psycholog - ja filolog :D a co do smoczka, to ja nie mówię w ogóle o tym czy go będę używać czy nie, bo własnie życie samo pokaże co robić :D Moja teściowa natomiast wymyśliła, że dzieci lepiej jak mają smoka, bo wtedy oddychają, bo takie malce nie mają potrzeby oddychania (o zgrozo!) i stąd śmierć łóżeczkowa. Jak opiekowałam się kiedyś taką maleńką 2-tygodniową istotką we Francji, to na przykład nie ssała ona smoka i nie miała potrzeby w ogóle, podczas gdy jej starsza siostra 3,5 letnia ciągnęła smoka, że aż głośno było :D. Także co dziecko to upodobania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×