Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna*24

Kocham GO.......ale chyba będę musiala się z nim rozstać

Polecane posty

Gość ja mam podobnie
no i jak poszlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna*24
Kurcze mało czasu na wszystko........Prawie cały weekend poza domem,ze znajomymi,nie było nawet okazji na spokojną rozmowę :(...troszkę pogadalismy,postanowiłam,że na razie nie będe go zameczać,zobacze jakie będą jego kroki.Tak sobie myślałam,ze być może wiele spraw przemysli,jak będę w szpitalu...( w końcu spedzę tam ok tygodnia:( może coś zrozumie-a może się ludzę...ale widzę,że jego zaczyna tez wszystko przytłaczać-do tego jeszcze jest full pracy...pada ze zmeczenia i ma po dziurki w nosie tej całej swojej firmy-nie dziwie się,bo ja też-niestety takie są uroki:( Ehh...nazbierało sie troszkę problemów u nas,mam tylko nadzieję,że w końcu słońce się do nas uśmiechnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
tak juz jest jak cos zaczyna sie walic- to i za raz cale mnostwo innych rzeczy, czlowiek nie wie w co rece wlozyc i o czym myslec... a z takiego stanu tylko jeden krok od depresi czy zalamania.. trzymaj sie, bedzie dobrze... musisz w to wierzyc.. Co u nas? W sobote pojechalismy do domu- on do siebie i ja do siebie, i wczoraj wrocilismy do naszego mieszkania... i znow to samo... on do pracy... ja do kompa... zaraz ide na miasto kupie wyborcza.. poprzegladam ogloszenia o prace... i dzien zleci mam dzis moje swieto, urodziny... ciekawe co Moj Misiek wymysli.. czy przyniesie kwiatka i na tym sie skonczy... juz sie do tego przyzywczailam... nie bardzo obchodzimy nasze swieta, rocznice itd...na poczatku strasznie sie o to na niego obrazalam ale z czasem mi przeszlo... milosc to nie tylko kwiatki.. aczkolwiek mala zadra w serduszku jest... jestem raczej romantyczna osoba i chcialabym .... no wiesz.. on wrecz przeciwnie... nie lubie, nie potrafi aranzowac takich romantycznych spotkan... ale i tak Go kocham.. :) Dzis, znaczy sie wczoraj po 12 zlozyl mi zycznia, slodkie zycznia.. Pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie.... i pisz jak bedziesz mogla fajnie jest wlaczac kompa z mysla ze cos jest od Ciebie.. chyba ze wolisz pisac na maila... ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja mam podobnie
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
Dzieki :) Juz ćwierc wieku na tym swiecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna*24
Do "ja mam podobnie"...WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NO I SPEŁNIENIA JAK W NAJSZYBSZYM CZASIE TYCH OCZEKIWANYCH MARZEŃ:) napisz jak spedziliscie Twoje urodziny...może jednak Cie zaskoczył Twój ukochany?!:) Jęsli nawet nie bedzie mial niespodziabnki, czy czegos niezwykłego...to i tak masz wspaniały prezent od zycia...kochajacego faceta z którym chcesz spedzić resztę zycia, a chyba to jest najważniejsze,prawda;) Choć czasmi mogliby bys troszkę romantyczni-nie zaszkodziłoby!!! ja dopiero co wróciłam...padam z nóg od 6:30 na nogach :( Jutro tez taki dzień...humor mam kiepski,lepiej jak się nikt nie bedzie odzywał do mnie dziś...bo niejednej osobie juz sie dzis oberwało-jestem za nerwowa...ehh...mam nadzieję,że jutro bedzie lepiej!!!!!!Pisz co tam u Ciebie, jak Wam dzionki mijają,szkoda że w szpitalu,nie mozna mieć laptopa.....przynajmniej byłoby jakieś ciekawe zajecie...bo ile można leżeć w łóżku:( Kurcze...nie usmiecha mi sie tam iść-już czuje ta fatalna atmosferę w szpitalu:( Szkoda słow!!! bedziemy w kontakcie:) pozdrawiam Gorąco papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
Wrocil po pracy z sliczna czerona roza :) jeszcze raz zlozyl mi zycznia... Potem przygotowal smaczne jedzonko- calkiem sam - pyszne zapiekane ziemniaczki, miesko..... (tu dodam ze nie jest z tych co gotowanie maja we krwi- raczej rzadko gotuje..) - wczesniej znalazl przepis w necie o ktorym ja mowilam ze mozna by sprobowac i zrobil zakupy.. do tego winko... ech ... bylo super :) mogla bym miec urodziny co dzien :D To były najlepsze urodziny w moim zyciu- pierwsze w nowym mieszkanku... strasznie sie ciesze ze Go mam, zwlaszcza w takie dni jak urodziny - moja rodzina nie uznaje urodzin, imienin i jak zwykle nikt z nich nie zlozyl mi zyczen :( przez 25 lat zadnych zyczen... nawet na osiemnastke.. tyle lat ... powinnam sie juz przyzwyczaic...a jednak to wciaz boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
oj Smutna cos sie dlugo nie odzywasz... czyżbyś byla w szpitalu? jesli tak to wracaj szybciutko i do zdrowia i na forum :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna*24
CZeść.........dopiero o 14:00 wypuścili mnie ze szpitala:( Wczoraj miałam fatalny dzień w szpitalu,potwornie się czułam..ale dziś już jest lepiej i z dnia na dzień bedzie jeszcze lepiej:) Śmiać mi się chce z mojego faceta,bo jego na samą mysl wszystko boli,jak widzi jak ja się męczę...a na widok szpitala dostaje gorączki:)oj Ci męzczyxni....ale ważne jednak że mimo to był przy mnie!!! "ja mam podobnie"cieszę się,że Twój męzczyzna postarał się troszkę i dał Ci tyle radości w dniu urodzin-bardzo słodko z ejgo strony. Miło jest mieć kogoś takiego przy sobie:):):) Teraz troszke dni wolnych...no i trochę leniuchowania.Odezweę się jutro!!!Pisz co tam u Ciebie-ja lecę spowrotem niestey do łóżeczka-mam juz go dosyć,no ale co zrobić!!!Pozdrowionka Papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do smutnej
mieszkam z takim chlopakiem jak ty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!pepowina jest nadal nieodcieta:(jest ciezko,jesli nie masz stalowych nerwów nie próbbuj,tez kocham go bardzo jestesmy ze soba od 5 lat.............. Jego tatus codziennie do nas przychodzi codziennie nawet caly dzien chodzi,,a z matka jest zwiazany emocjonalnie ,kazdy jej problem telefon do synusia:(.............i co dalej chodzimy do psychologa ale te relacje sa takie zawiłe niestety i trzba długo z nimi powalczyć:( Podjełąm sie tego trudu ale po roku brakuje mi sił wracam do domu a tu jego tata.mimo wszystko życze tobie powodzenia:)pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna*24
Do mojej przdmówczyni..............czy dobrze rozumie,iz nadal mieszkacie razem,pomimo tego wszystkiego tych przeciwności...nie dajcie się jeśli wspólnie podjęliscie już próbe rozwiązania tego problemu z pomoca psychologa,to jest bardzo ważne,jeśli Twój męzczyna zgodził sie na taki krok?Myślę że jestem silną i cierpliwą osoba...wiadomo każdy czasem ma gorszy dzień że najchetniej wszystko w cholerę by zostawił,ale siły dodaje Ci miłośc Twojego mezczyzny. U mnie jest troszkę inna sytuacja, bo mój facet nie jest związany emocjonalnie z matką, raczej maja słaby kontakt ze soba,nie rozmawaiją ze sobą własciwe o żadnych sprawach.Także nie wiem:( jego tata natomiast,to super facet,nieba by nam przychylił...problem jest tylko w tym że mamuśka zawładnęła wszystkimi:( No własnie i ta pępowina.......nie wiem,czy uda ją się kiedykowliek zerwać.Nie mam juz pomysłu:( Mam nadzieję,że Wam się uda, żyć w końcu własnym życiem, czego Wam życzę!!!Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie...w tym caly problem...:( jesli się kogoś kocha to powinno być się razem, ale zycie tak się nieraz uklada ze nie mozemy :( 😭 boli wtedy jak cholera...ach..czym są męki ciała przy cierpieniu duszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×