Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sylviii

Mimo że mam męża i dwoje dzieci... cz.2

Polecane posty

hej..zima pewnie zapadlyscie w sen zimowy,ja niestety nie moge moje male z pierwszej klasy mi nie pozwala,im wiecej ma na sobie zimowych rzeczy tym gorsza sprawa,wczoraj wrocila z pierwszego pietra a mieszkamy na 4 bo gnootla ja czpka i trzeba bylo zmienic,dzis wrocila dwa razy,najpierw nie te buty jej dalam,a potem wychodzily jej rekawiczki,do konca tygodnia jeszcze duzo czasu wiec chyba trzeba bedzie z dnia na dzien wstawac coraz wczesniej,bo do piatku to pewnie bedzie trzeba zmieniac cala garderobe lacznie z majtkami bo beda za zimne ,mimo ze codziennie grzejemy ubranka na kaloryferze...wiecie co gdyby nie bylo tych anszych pociech to byloby pewnie strasznie nudno........ Pozdrowionka zranka i nie spac mi tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ja jestem.... Weekend spędzony w gronie rodzinnym nieco \"nadszarpnął\" moje siły :-) i wczoraj musiałam doprowadzić dom do porządku (po swojemu...). W dodatku w sobotę pojechaliśmy do centrum handlowego po buty zimowe dla młodego. To jest koszmar ...Wypracowanie kompromisu pomiędzy moimi oczekiwaniami (ciepłe, solidne) , oczekiwaniami młodego (najlepiej firmowe...) i ceną graniczy z cudem. Do tego wleczący się mąż z małym (który zalicza każdy sklep z zabawkami...mąz za to wszelkie elektroniczne....), co chwila któryś głodny albo pić mu się chce albo nogi go bolą albo loda chce czy pączka....Matkooooo :O Ale zwycięstwo!!! Przeżyłam i nawet buty kupiliśmy. A dzisiaj po południu z młodym muszę robić....drzewo genealogiczne. Załamka. Ale muszę go dopilnować bo gotów pra, pra dziadka z pra dziadkiem pomylić :P W dodatku to leci po męskim rodzie a ja historię własnej rodziny znam ciut lepiej niż rodziny męża. Tatuś zostawił nam wytyczne i już mi się też te Stanisławy i Jany, Weroniki i Pauliny trochę pomyliły... :O Wczoraj machneliśmy \"na brudno\" ten spis przodków, zdjęcia podpisaliśmy (bo ja tych wąsatych ludzi nie znam....) Aaaa...nawet jedną...Teodozję mamy... :D Popołudnie zapowiada mi się w każdym razie ciekawie. I jeszcze ta zima lezie tu...a kysz, a kysz... Dobrze, że nam ten blok ocieplili...teraz mamy jak w puchu...uuufffff. Chyba na wieczór drinka sobię strzelę jakiegoś...odreagować będę musiała ...a co??? Sylvi---no tym razem to się rozpisałaś... :D 🖐️ i dla Ciebie. Hermia---Ty jedyna na posterunku 🌻 dla Ciebie. A reszta...wyłazić z tych nor, dołków i konfa może jakaś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg69
Hermia mialas racje, faktycznie zapadłam w sen zimowy, przed chwila ledwie wstałam do tego lewa nogą, czuję takie potworne zmęczenie jakbym z 80 miała na karku;-), z tymi ubraniami tez podobnie miałam, ale nie z córką;-), mój młodyszy syn teraz na szczęście już nie, ale kilka lat temu mówił do mnie tak" chodź mi pomożesz zdecydować w co mam sie ubrać", więc szlismy, on wyciągal połowę szafy, a ja mało z siebie nie wychodziłam, na szczęście wyrósł z tego;-) moniał mówisz drzewo genealogiczne, może chcesz moje na wzór, synek dostał piatkę, robiłam je 3 lata temu starszemu synkowi i specjalnie trzymałam na czarną godzinę;-), a co ja się przy nim narobilam, z tym,że starszy dostał 4 i gdzie tu sprawiedliwość? u mnie tez jest i Hela, Józefa, Franciszka;-) robiąc drzewo genealogiczne udowodnilam,że jestem blondynką;-), pamiętam,że to zajęło mi troche czasu, było póxno, a ja nie mogłam znaleźć zdjęcia męża, gdyby chociaz był w domu, w końcu wpadłam na pomysł aby je wyrwac z czegoś tam, znalazlam jakis stary paszport, granatowy, myśle sobie przeciez teraz sa czerwone, wyrwalam szybko, wkleiłam, dziecko zadowolone poszło spac, a mnie coś tknęlo, siegam po paszport, patrzę i oczom nie wierzę;-)- aktualny, kiedy mój mąz kilka dni później to zauważył, zwyczajnie mowe mu odjęlo;-) czy Wam tez tak ciagle zimno? u mnie w domku wyszyscy porozbierani, a mnie tylko telepie, w nocy tak samo, dobrze,że przynajmniej mam kaloryfer, bo bym pewnie zastygła, nie wspomnę jak zimno mi na dworze, brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meg ale się smialam z Twego wybryku :) nawet mężowi musiałam przeczytać bo nie wiedział czemu tak się zanosze od śmiechu :) Dobry pomysł, żeby męża w Polsce zatrzymać na stałe :P Moniał- konfa bardzo chętnie się przyłącze, tylko prosze o chwile dla mnie bo tlen mi zwarjował rano i musze zaraz na nowo go zainstalować. Tylko nie wiem czy będę miala Wasze kontakty :( Dobra nie gadam już tylko ide szukać w necie tego tlenu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka mam chwile bo sie synus kapie:).......Meg dobra jestes,do glowy by mi nie przyszlo mezowi z paszporta fotki krasc:))...ale co tam za granice zawsze go mozesz poslac z drzewem geneologicznym,kurka nie umialam tego napisac heh moje dziecko sobie dzis zarzyczylo od Mikolaja Barbie Faiyrtopia czy jakos tak ,powiedziala ze wtedy ja juz nie bede musiala jej kupowac i bede mogla kupic cos innego..fajnie byc dzieckiem nie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam na chwile bo spac dziś nie moge :( Od wczoraj coś mi sie pomieszało. I co z tą konfą? Na szybcika zainstalowałam nowy tlen, oczywiście zdziwionych jutro rano prosze o zatwierdzenie prośby o autoryzacje, bo to mój nowy tlen i nick :P I przepraszam znowu za kłopot :) Dobra spadam sie dalej męczyć, może zasne wkońcu. 👄 kochane i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helloołłłłłł !!!!!! witajcie :-) A u mnie choróbsko panuje Mały ma zapalenie gardła ,córką telepią dreszcze , a mnie cosik drapie trzeci migdał[pozostałych brak].Tylko męża jeszcze nic nie bierze -ciekawe co w nim siedzi ??? Monia , ja w ubiegłym roku przerabialam to drzewko , obyło się bez zdjęć , tylko imiona ,nazwiska i roczniki. Meg !!hi hi hi hi -dobra jesteś :-D No i muszę iść oklepać plecy małemu bo kaszle jak wściekły.Zastanawiam się nad bańkami , chyba zaraz mu postawię .Te bezogniowe są rewelacyjne !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka 🖐️ Meg jesteś the best!!!!!! Uśmiałam się do łez z tego zdjęcia... :D O rany z tą szkołą to my mamy - jak nie drzewa to nauka gry na flecie (u Was też w programie nauczania muzyki jest ten flet? Tzn u Waszych dzieciaków...) Mój młody właśnie kolęd się uczy :O Jestem i tak pełna podziwu dla niego bo sam doszedł o co chodzi z tym wszystkim. My z mężem to tego....na flecie nie grywamy :D i pomóc dziecku nie umiemy. Wiecie, że ja już się bałam, że jakiś korepetycji z tej muzyki będę musiała szukać? Ale młody się zaparł i...gra... No... tak trochę szumnie to nazwałam - gra :-) Ale można rozpoznać o jaką kolędę chodzi więc nie jest tak najgorzej. A mój pies jak słyszy ten flet to....wyje.... Słowo...młody tiuu, tiuuu, tiuuuu a pies uuu, uuu, uuu. I jeszcze tak fajnie pyszczek układa, że konamy ze śmiechu. Na czas nauki musi być więc zamknięty w innym pomieszczeniu. No i jeszcze Mikołajki się zbliżają...jak ja tego nie znoszę. Zawsze mam problem z prezentami dla chłopców. I choinkę już by chcieli ubierać :O O rany....uciekam....zapomniałam, że mój pies jeszcze na siusiu nie poszedł....fajna pańcia ze mnie, nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg69
Belisima faktycznie te bańki sa rewelacyjne, wlasciwie cudotwórcze, wypróbowalam to na synkach:-) Hermia mnie osobiście barbie kojarzy ( jak to sie pisze?)się z czymś innym, ostatnio kiedy jechaliśmy na przyjęcie urodzinowe, przed wyjściem zapytałam syna jak wyglądam, zerknął na mnie krytycznym okiem i stwierdził,że jak lalka Barbie;-), więc ja na to do niego,że przesadziłam?, a on tak;-), głupio mi się zrobiło,bo gdybym miała jakies dwadzieścia lat, kiedy ja tylko duchem tyle mam;-) sylviii cieszę się,że poprawiłam Tobie i mężowi humorek, my do dzsiaj kiedy o tym wspominamy to pokładamy się ze smiechu, mąz na szczęście ma nowy paszport;-) moniał flet tez juz przerabialismy, niestety ani ja ani mój stary nie łapiemy w ząb o co chodzi w tym flecie, ja jeszcze troche pospiewam, kiedys nawet do chóru mnie przyjeli;-), ale mm tragedia;-) więc do nauki fletu zatrudniłam siostrzenice męża, bo jakby nie było dziewczynki szybciej łapią a jesli chodzi o Mikołajki to wspominam najbardziej te sprzed ośmiu lat, moi chłopcy bardzo pragnęli pieska, zawsze wstawali mniej więcej ok dziewiątej, ale w tym wyjatkowym dniu pobudke miałam już o 6:30, kiedy zobaczyli,że to nie piesek, zaczął sie wielki placz z tekstem"Mikołaj nie syniósł nam pieska"pisze tak jak to wypowiadali, płakali na przemian, jeden kończył a drugi zaczynał i tak przez godzinę efekt był taki,że wzięłam to sobie bardzo do serca, znalazłam śliczna pekinkę, białą, wyglądała jak owieczka, poprosiłam właścieielke aby przechowała ja u siebie do świąt wynajęłam Mikołaja, zapakowal ja do worka i "syniósł"nie musze pisac jaka była radość:-) owa owieczka jest z nami do dzisiaj, rozrabia tak samo jak chłopcy, ja im zawsze tlumaczę,że wszystkiego od nich się nauczyła;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz to pierwszy On był mężczyzną potężnym, o donośnym głosie i szorstkim sposobie bycie. Zaś ona - kobieta łagodną i delikatną. Pobrali się. On dbał, by niczego jej nie brakowało, a ona zajmowała się domem i dziećmi. Później dzieci dorosły, pozakładały własne rodziny i odeszły. Historia, jakich wiele. Lecz kiedy wszystkie dzieci były już urządzone, kobieta straciła swój zwykły uśmiech, stawała się coraz bardziej wątła i blada. Nie mogła już jeść i w krótkim czasie przestała podnosić się z łóżka. Zmartwiony mąż umieścił ją w szpitalu. Lecz chociaż u jej wezgłowia zbierali się najlepsi lekarze i specjaliści, żadnemu z nich nie udało się określić, na co zachorowała kobieta. Potrząsali tylko głowami. Ostatni lekarz poprosił na stronę męża i rzekł: - Ośmieliłbym się powiedzieć, że po prostu... pańska żona nie chce już dłużej żyć... Mężczyzna w milczeniu usiadł przy łóżku żony i ujął ją za rękę. Była to mała, drobna rączka, która zupełnie ginęła w potężnej dłoni mężczyzny. Potem rzekł zdecydowanie swym donośnym głosem: - Ty nie umrzesz! - Dlaczego? - zapytała kobieta lekko wzdychając. - Ponieważ ja cię potrzebuję! - To dlaczego wcześniej mi o tym nie powiedziałeś? Od tej chwili stan zdrowia kobiety zaczął się szybko poprawiać. Dzisiaj czuję się doskonale. A lekarze i znani specjaliści nadal zadają sobie pytanie, jaka choroba ją dotknęła i cóż za wspaniałe lekarstwo uzdrowiło ją w tak krótkim czasie. Nigdy nie czekaj do jutra, by powiedzieć komuś, że go kochasz. Uczyń to dzisiaj. Nie myśl: \"Moja mama, moje dzieci, moja żona lub mąż doskonale o tym wiedzą\". Miłość to życie. Istnieje kraina umarłych i kraina żywych. Tym, co je różni, jest miłość. Bruno Ferrero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belisima- piękna opowieść, sama się zadumałam nad życiem i rodziną Moniał- wyprowadzilaś wkońcu piesa? :) Mój syn też grał na flecie, ale bardzo krótko (ma zwolnienie z muzyki), więc tortury były krótkie aczkolwiek bardzo burzliwe z jego strony :) Meg- :) Hermia- gdzie się podziewasz? Biała Damo-jeśli wkońcu masz kompa to się odezwij, ja czekam..... masz jeszcze hmmmm chyba 4 dni :) Obiecałaś :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nie podzialam sie tylko latam po sklepach,trzeba zrobic jakies prezenty na swieta:) Bardzo wzruszajaca opowiesc, jakos tak dziwnie na mnie podzialala,dobrze ze nie beczalam bo pewnie znowu by sie ze mnie nabijali ze becze przy kompie,bo ja to becze jak tylko cos wzruszajacego obejrze albo przeczytam....... Mroz idzie wielkimi krokami,lepiej z domu nie wychodzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry ranek!!!! :-D No to z innej beczki , na rozweselenie duszy :-D Gadka-Szmatka 1 2 -Nudzisz jak baba co na piegi umarła. -Weź łyżeczkę i się zakop. -Idź do zoo małpy straszyć. -Daj mi swoje zdjęcie, bo sąsiadka w UFO nie wierzy. -Czesałeś się, czy pomyliłeś suszarkę z mikserem? -Napaliłeś się jak szczerbaty na suchary. -Uważaj bo spadniesz z dywanu! -Naprawdę byłeś w zoo? A ile lat? -Nie wnikaj bo wsiąkniesz! -Otwórz szafę i mów do rzeczy! -O wilku mowa, a czerwony kapturek tuż, .... -Z tobą nawet nie ma o czym poziewać. -Zrobili cię jako model próbny i zapomnieli wyłączyć? -Jak na ciebie patrzę to mi węgiel w piwnicy kiełkuje. -Co tak merdasz rzęsami? -Jak by głupota miała skrzydła to byś mi z tąd odfrunął -Masz twarz jakby cię z procy karmili. -Chyba masz mózg do jednorazowego użytku. -Gdyby pies cię zobaczył, to by się o budą zastrzelił. -Jesteś walnięty jak kilo gwoździ bez łebków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MATEMATYKA PŁCI inteligentny mężczyzna + inteligentna kobieta = romans inteligentny mężczyzna + głupia kobieta = udana para głupi mężczyzna + inteligentna kobieta = małżeństwo głupi mężczyzna + głupia kobieta = ciąża ARYTMETYKA BIUROWA inteligentny szef + inteligentny pracownik = korzyść inteligentny szef + pracownik idiota = produkcja szef idiota + inteligentny pracownik = promocja szef idiota + pracownik idiota = nadgodziny MATEMATYKA ZAKUPOWA Facet będzie gotowy zapłacić 200 euro za duperelę, która jest warta 100 euro, jeśli jej potrzebuje. Kobieta będzie gotowa zapłacić 100 euro, za duperelę wartą 200 euro, której nie potrzebuje. RÓWNANIA OGÓLNE I STATYSTYKA Kobieta martwi się o swoją przyszłość do ślubu. Facet martwi się o swoją przyszłość od ślubu. Facet, który odniósł sukces to taki, który zarabia więcej niż jego żona jest w stanie wydać. Kobieta, która odniosła sukces to taka, która znalazła takiego faceta. SZCZĘŚCIE Żeby być szczęśliwą z mężczyzną trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Żeby być szczęśliwym z kobietą trzeba ją bardzo kochać i nie starać się zrozumieć. DŁUGOWIECZNOŚĆ Żonaci mężczyźni żyją dłużej od samotnych, ale bardziej tęsknią za śmiercią. SKŁONNOŚĆ DO ZMIAN Kobieta wychodzi za faceta mając nadzieję, że zmieni się po ślubie, ale on się nie zmienia. Facet żeni się z kobietą mając nadzieję, że ona się nie zmieni, ale ona się zmienia. DYSKUSJA TECHNICZNA Kobieta ma zawsze ostatnie słowo w kłótniach małżeńskich. Najmniejsze słówko, jakie facet wypowie później staje się początkiem nowej sprzeczki. JAK SPRAWIĆ, ŻEBY LUDZIE NIE PYTALI CIĘ WIĘCEJ O TWÓJ ŚLUB Moje ciotki miały przykry zwyczaj zbliżania się do mnie na ślubach, ciągnięcia mnie za rękaw i stwierdzenia: Ty będziesz następna? Przestały, od kiedy zaczęłam robić im to samo na pogrzebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ No teraz to widać, że Belisima na dobre wróciłaś :-) I humor wraz z Tobą. Piękne są te kociaki - popłakałam się ze śmiechu. Jeszcze nam Białej Damy brakuje....Czy Ty tego kompa na helikopter przerabiasz???? Wracaj... Hermia Ty już zakupy świąteczne robisz? Ja sobie zawsze obiecuję, że w danym roku to wcześniej pokupuję te prezenty....i guzik. Potem latam z wywieszonym językiem i obłędem w oczach... A jeszcze Mikołajki przede mną. I pomysłów brak. No nic....przeżyć trzeba...jak co roku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, rzadko się wpisuje, ale myśle o was {kwiatek]miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowości 0 - 1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 czarny humor (dowcipy) Panna leży z gościem w łóżku tuż po stosunku: - A ty miły, ejdsa to na pewno nie masz? - Absolutnie nie, kochana! - Chwała Bogu, bo już się bałam, że drugi raz złapie... Wyślij znajomemu! » | Ocena: 350 | Oceń: małżeństwo (dowcipy) Żona do męża: - Idź kupić bułki. - Ile mam kupić? - No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie. Mąż zirytowanym głosem: - Jak kupię za mało, albo za dużo, to znów będzie awantura, powiedz, ile mam kupić?! Żona (z zalotnym spojrzeniem): - Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy. Mąż poszedł do sklepu, staje przed ekspedientką i mówi: - Poproszę siedem bułek ....albo nie. Pięć bułek, loda i kakao. Wyślij znajomemu! » | Ocena: 241 | Oceń: blondynki (dowcipy) Wchodzi blondynka do mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obcą babą. Wybiega z sypialni, otwiera schowek męża, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni, i w tym momencie mąż krzyczy: - Ależ kochanie, nie rób tego, ja Ci wszystko wytłumaczę!!! Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy: - Zamknij się!!! Ty będziesz następny!!! Wyślij znajomemu! » | Ocena: 267 | Oceń: Kowalski (dowcipy) Kowalski przychodzi do szefa po urlop: - Lubi pan spocone kobiety? - zapytuje szef. - No, nie bardzo... - A ciepłą wódkę? - ciągnnie szef. - Tez nie. - To po jaką cholerę chce pan urlop w lipcu?! Wyślij znajomemu! » | Ocena: 306 | Oceń: studenci (dowcipy) Pod czas wykładu profesor na skraju bezsilności zwraca się do sali: - Proszę Państwa czy wiecie, że nasi studenci z Polski wraz ze studentami z innych krajów wysłali niedawno satelitę w kosmos? - Wiemy! - A wiecie, że oni nawet mają z nią kontakt? - Wiemy! - A ja cholera tutaj z wami nie mam żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poniższy test został ułożony przez naukowców z Oxford. Jego wyniki są zaskakująco prawdziwe, a opiera się on na jednym prostym pytaniu: Jaki jest kolor Twojego ulubionego teletubisia? A.Żółty B.Purpurowy C.Zielony D.Czerwony (zdecyduj zanim zaczniesz czytać dalej) -------------------------------------------------------------------------------- Odpowiedzi dla Kobiet: A. Jeśli wybrałaś żółtego teletubisia... Jesteś łagodna i pogodna. Ludzie często przychodzą do Ciebie, a Ty doskonale poprawiasz im humor. Nie najlepiej układa Ci się z ludźmi, którzy wybrali czerwonego Teletubisia. B. Jeśli wybrałaś purprowego teletubisia... Jesteś bardzo aktywna i pełna energii. Masz mnóstwo pomysłów, które pomagają lepiej żyć Tobie i Twoim znajomym. Wystrzegaj się ludzi spod zielonego teletubisia - oni często Cię nudzą. C. Jeśli wybrałaś zielonego teletubisia... Jesteś spokojna i opanowana. Rodzina odgrywa najważniejszą rolę w Twoim życiu. Często poświęcasz się dla innych. Ludzie, którzy wybrali żółtego teletubisia są dla Ciebie najlepszymi partnerami. D. Jeśli wybrałaś czerwonego teletubisia... Jesteś wulkanem emocji i namiętności. Potrafisz zaciekle bronić swoich opinii oraz walczyć o to w co wierzysz. W połączeniu z ludźmi spod purpurowego teletubisia tworzysz mieszankę wybuchową... -------------------------------------------------------------------------------- Odpowiedzi dla Mężczyzn: A. Jeśli wybrałeś żółtego teletubisia - jesteś gejem. B. Jeśli wybrałeś purpurowego teletubisia - jesteś gejem. C. Jeśli wybrałeś zielonego teletubisia - jesteś gejem. D. Jeśli wybrałeś czerwonego teletubisia - jesteś gejem. -------------------------------------------------------------------------------- Kto to słyszał, żeby normalny, dorosły facet oglądał bajki dla 3-latków?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Wczoraj miałam zły dzien więc nie wchodziłam do was, żeby nie smęcić :) Dzis piatek, weekend w zapasie, więc i chumor o niebo lepszy U Was tez tak zimno? U nas wieje jak na Syberii brrr Milego dzionka i do wieczorka (mam nadzieje :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie wszyscy? Jutro jeszcze pracuje, a wieczorem jesteśmy umówieni na Andrzejki do znajomych więc chyba mnie nie będzie jutro. Ale mam nadzieje ze cos naskrobiecie i bedę miała co czytać w niedziele :) Jutro powinna się pojawić u nas Biała Dama :) Udanego Anrzejkowego wieczorka 👄 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Belisima......jesteś nie do podrobienia:D. Tylko ty tak potrafisz rozbroic smutną minę:DNiezła saperka z ciebie. HahahahahhaOstatnio byłam troszkę zabiegana i nic nie pisałam. Dziś lecę na andrzejkiCiekawe jak ja wytrzymam do rana skoro już jestem śpiąca:) Muszę przymierzyć moją kreację bo nie wiem czy się w nią wbiję. Jesuuuuu jaka ja jestem OBSZERNA...Od poniedziałku suchy chleb i woda.Mam chwilunię czasu żeby szybciutko przymierzyć fatałaszki. Później odwiozę córę na praktyki . Jeśli w nic się nie zmieszczę to będę miała czas żeby coś jeszcze kupić zanim pójdę do pracy. Życzę wszystkim wspaniałego wieczorku i szampańskich humorów. 🖐️🌻😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwuś 😘 Jarynka 😘 życzę Wam udanej zabawy !!!!! :-D . Ja wegetuję w domku , pielęgnując synka , Nie pisałam Wam jeszcze ale metody leczenia mojej doktorowej doprowadziły do zapalenia oskrzeli 😡Ręce opadły , brak słów .Całe szczęście że podawałam mu swoje jeszcze mikstury i postawiłam bańki ,bo nie wiem jak by to się skończyło ,chyba zapaleniem płuc !!!!! No dobra ale bez jęków !!! Walnę sobie dzisiaj piwko i pomyślę o Was :-D Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ja wczorajszy wieczór spędzałam...w gronie rodzinnym :D Teraz dorwałam się na moment do kompa bo młody na turnieju. Z drzewa genealogicznego dostaliśmy szóstkę!!! :D Z fletem wychodzi mu to różnie.... za kolędę dostał piątke, chociaż po prawdzie...no dobra ja się nie znam (ale tak w sekrecie ja bym tej piątki nie dała) Muzykalna to ja nie jestem specjalnie ale trochę mi uszy pękały jak fiu, fiu na tym flecie robił :-( I co gorsza...nadal robi bo następna kolęda na tapecie (albo na flecie...) Jednak geny te bardziej malarskie w nas drzemią - kolaże, drzewa itp......To nam idzie jakoś. Bo u mnie to od pra, pra, pra dziadka (może dalej...nie wiem) to artyści bywali w rodzinie.Znaczy malarze i architekci...Muzyków ci u nas niet.... Dopiero na naszym pokoleniu - (ja i mój brat) jakoś to się zatrzymało :D... Ale młody już jakieś talenty malarskie posiada. Mnie też coś tam niby wychodzi...ale to co przodkowie (hi, hi) sobą reprezentowali...biedni - w grobie się pewnie przewracają :D Belisima---tak to z naszą służbą zdrowia bywa.... Mnie kiedyś pani doktor (jak młody miał 3 miesiące) o mało do zawału nie doprowadziła. Jak myłam dziecko wyczułam za uszkami jakieś zgrubienia - poleciałam do przychodni a lekarka stwierdziła, że to chrzęstniaki (czy coś takiego, nie pamiętam dokładnie) i że to.....nowotwór ale mam nie denerwować się bo nie złośliwy. Całą noc przesiedziałam przy jego łózeczku, ryczałam a rano zapakowaliśmy dziecko i pojechaliśmy do zaprzyjaźnionej pani profesor. Powiedziałam jej, że ma takie małe guzki czy coś a pani profesor spokojnym tonem spytała czy dziecko katarku nie ma bo to....po prostu powiększone węzły chłonne (przy katarze u takiego maleństwa to normalka).Miał ten cholerny katar i jak usłyszała \"diagnozę\" wydaną w przychodni rejonowej to.....siadła. Stwierdziła, że żaden lekarz - nawet onkolog nigdy nie potwierdzi żadnego nowotworu bez specjalistycznych badan...Itd... Ale ja swoje przeżyłam 😠 Epopeja mogła by z tego wyjść. Dobra laski...wieczorem mnie pewnie nie będzie - mąz w dom....winko w dom :D Buziaki...miłego wieczorku dla wsiech.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostałam w domu, bo musiałam :( Niestety chyba nie napisze więcej bo nie mam sił Udanej zabawy Jarynko Belisima duzo zdrowia dla syna Ide pic winko bo zaden ze mnie dzis kompan Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej sylvii co z toba??? jakos tak bez werwy napisalas:( nie smuc sie,dobry kompan z ciebie,przesylam ci buziaczki:) porzadki swiateczne robicie?? bo ja tak i ogarnac sie nie moge..... Jarynka jak tam po imprezce? wbilas sie w koncu do tej kiecki??? dla calej reszty pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×