Poczekalnia - dla pań po 40-stce

Moja wnuczusia dostała duzo prezentow. Piekne sukienusie,Nawet jedną z nich wlozylismy jej .Wygladala prześlicznie.

No i mamy jubileusz......... 3333 wpis na naszym topiku. Podstawiac kieliszki.A ja Wam poleje.Na co macie ochote???? Likierek wisniowy,ajerkoniaczek,a może co innego??? Serniczek tez pyszny. częstujcie sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Z a p r a s z a m

Ojej, Bosanóweczko! Wisnióweczki się napiję, ale za serniczek dziekuję! Przy każdej innej okazji, to i owszem, ale nie dziś! Objedzona serniczkiem do nieprzytomności! I kapustką i wędlinką i jajeczkiem w majonezie. Buuu, nie mogę...... To dobrze, że dopisała nam pogoda wielkanocnie, świetnie , że chrzciny się udały. Ktosiu! I wzajemnie! Taka jestem zmęczona tym świetowaniem, że zaraz idę spać Dobranoc! I uważajcie na siebie jutro!

Ale tęskniłam za WAMI..Witajcie.No i jak minął pierwszy dzień świąt..czytam że nieźle się naopychałyście:):):)..zresztą ja też!!! Posprzątane..pozmywane ..to pomysłałam ..wejdę sobie do nas..może ktoś będzie..a tu niespodzianka..Bosanowa..polewa..likiereczek:):):) 3333..no no ..gratulacje!!!! Dziewczynki..do jutra..dziękuję WAM za piękne życzenia..przepiękne!!!!!!Buziaczki

Witam !! Bosanowa nadrabia za wszystkie?? Gratulacje!! Ty to się potrafisz wstrzelić ,z rekordem....!! Polewania to ja dzisiaj raczej nie będę uskuteczniać...zwyczaj zwyczajem a ja nie lubię być mokra.....a jeszcze jak zimno...? Polewać to możecie ale do kieliszka--podstawiam....\\_/ Ciasto bym zjadła , ale za tydzień.....teraz to już mam przesyt ! Miłego i suchego dnia życzę.....

Witam Was! Dziś spodziewam się gości, więc nie będę miała czasu, aby siedzieć, może w nocy! Z domu tak jak Dosia się nie ruszam, nie lubię być mokra. W sobotę oglądałam \"Nigdy w życiu\" (bo ja jestem 100 lat za Murzynami), i wbrew recenzjom baaaardzo mi się podobał! Widziałam malutkiego bratańczyka- sliczne, malutkie stworzonko! Do później!

A ja wróciłam zmęczona z pracy to nic nie napiszę dziś;)

A ja wróciłam zmęczona z gości..i też nic nie napiszę:):):): Albo nie..napiszę.....Bardzoooo WAS bez wyjątku lubię:):) DOBRANOC

ja tez jestem po gościach.......Zmeczona przyjemnie,nazarta do granic,opita jak komar.....Zaraz do łóżeczka lulu. Dzieci pojechaly na tydzien z Marcelinka do drugiej babci. Smutno jest w domu bez tego małego szkraba. A co dziwne spac mi sie nie chce,więc trochę pobuszuję............. Jeszcze jutro wolne,wiec z rana podjade do NFZ w zwiazku z moim wyjazdem do sanatorium. $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ • Tato, ile kilometrów ma Nil? • Nie wiem. • A kto to był Dąbrowski? • Nie wiem. • A stolicą jakiego państwa jest Madryt? • Nie wiem. • Synku, nie dręcz tatusia • prosi matka. • Nie strofuj dziecka kochanie.Jak się nie będzie pytał, to się niczego nie dowie... $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ ...Napiszę Wam jutro/dzisiaj?/ , co załatwilam. Pozdrowionka i całuski.

Trzy kobiety stoja przed nieba bram. Swiety Piotr pyta pierwsza - Jak ty uzywalas swoje genitalia kiedy zylas? - Ja... 80% aby uprawiac seks i 20% zeby sikac. - Dobrze, mozesz wejsc. A ty? - Ja 50 % dla seksu i 50% aby sikac. - Dobrze, ty tez wejdz. A ty?- pyta trzecia kobiete. Ta dumnie mówi: - Ja 10% dla seksu i 90% aby sikac. - Ekhm, przykro mi, nie moge cie wpuscic. - Jak to, dlaczego? - Córko, to jest Raj, nie kibel. Dzwoni gość do pracy: - Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie. Szef na to: - No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę, żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować. - Hmm? OK spróbuję. Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił. Szef podchodzi i zagaduje: - I co, jak działa mój sposób ? - Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę. Jak powstaje pomnik? 1. Mały model 2. Odlew 3. Obróbka dłutem 4. Gładzenie 5. Odsłonięcie 6. Przemówienie 7. Kolacja Jak powstaje człowiek? - Tak samo, tylko w odwrotnej kolejności. Idzie Jaś z Małgosią przez las i w pewnym momencie Jaś mówi do Małgosi: - Małgosiu, chodź w krzaki, zmierzę Ci temperaturę. A Małgosia na to: - Nie, ja się boję. No i poszli dalej. Po chwili Jasiu znowu mówi: - Małgosiu, chodź w krzaki, zmierzę Ci temperaturę. A Małgosia znowu odpowiada, że się boi. Sytuacja powtorzyła się jeszcze ze dwa razy, ale zawsze z tym samym efektem. W pewnym momencie Małgosia mówi: - No to chodź Jasiu, zmierz mi tą temperaturę. A Jaś na to: - Teraz to mi już rtęć wyciekła. Tata jak przyszedłem na świat? - No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tą rozmowę: Tata poznał mamę na chatroomie. - Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick\'a. - Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla. - Niestety było już za późno, zeby nacisnąć \'cancel\' albo \'escape\', a i meldunek \'Chcesz na pewno ściągnąć plik?\' już na początku skasowalismy w opcjach w \'ustawienia\'. - Mamy antywirus już od dłuższego nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem. - Wiec nacisneliśmy klawisz \'Enter\' i mama otrzymała komunikat: \'Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesiecy\'.

Witam !! Pięknie dziś.....ciepło....wstawać szkoda dnia !! Ja wstałam wcześnie ,bo wyprawiłam mojego M do pracy....wróci pod koniec tygodnia.......a ja będę słomiana wdowa........już dawno go tak długo nie było....... Swięta minęły....spokojnie ,bez sensacji, no może z tym wyjątkiem ,że jeszcze czuję ciężkość na żołądku i waga jakby większa..........ale kilka dni i przejdzie. Miłego i spokojnego dnia

Witam Wszystko dobre, co się dobrze kończy..... już po świętach, nareszcie . Dziś wzięłam sobie urlop....nie sporzątam, nie gotuje, w kuchni nie tańcuje, zwyczajnie sobie poleniuchuję :) Zostało podojadać poświąteczne resztki, bo....kto je resztki i ostatki ten jest piękny i gładki ;) - Bossa wrzuć do skrzynki, kilka zdjęć ślicznej Marcelinki, z chęcią zobaczę, jaka panna z niej wyrosła :) Chyba mogę nazwać siebie topikową ciocią ......albo raczej, babcio-ciocią :) - Dajen dobrze, że humor Cię nie opuszcza :) - Dosia czasem fajnie pobyć osobno - nie ? Gdy człowiek trochę się \"przegłodzi\" ;) wtedy nawet suchy chleb, niczym rarytas smakuje :) Poświąteczne buziaki dla wszystkich śle Gdzie reszta dziewczyn ? Czyba się nie pochorowały, od serniczków, mazurków i innych rarytasów....a może od napoji wyskokowych ;)

A Tu...:):):):)..jedna z całej reszty..:):):):)): Już po świętach..nareszcie..rzeczywiście zjadam dzisiaj resztki z \"po świętach\"..i wcale nie czuje się dobrze...jestem poprostu zwyczajnie ..tak ja Dosia..obżarta:):):)..i na dodoatek ze 3 kilo cięższa!:):): Ale za to ..nie wiem czy wiecie ..jest przepiękna pogoda..słoneczko..cieplutko..pączki na drzewkach..i jest cudnie!!! Jakby tego było za mało..jest nasza kochana Dajenka..która przysy la nam takie fajne rzeczy na skrzynkę.i jak tu nie być szczęśliwą:):) Dostałam tyle pięknych życzeń świątecznych za które jeszcze raz serdecznie dziękuję..to znaczy że mam też przyjaciółki..Jak tylko wejde na GG..zaraz ktoś do mnie pisze..to oznacza że mnie lubi skoro chce ze mną rozmawiać..czy nie powinnam dziękować Bogu za to wszystko..TAK..dlatego DZIEKUJE..z całego serca dziękuję!!!!! Narazie idę moje symaptyczne koleżanki..do później..duuuużeee buuuziaczki dla WAS

Oj,dobrze,ze skonczyły sie te święta.Ja tez taka objedzona i opita.Na dodatek leniwa. A jutro do pracy. A tu ruszać sie nie moge. Nie wiem jak to będzie,jak sobie poradzę z nadmiarem kilogramow.A pewnie przybylo,tak jak Takiskowi .Resztki też wyjadam,a tu nie ma końca.Jeszcze tyle jedzenia zostalo......... Dlaczego my kobiety tak duzo szykujemy na te święta???? A póżniej narzekamy????????????????? Spineczko,postaram się wrzucić te zdjęcia do skrzynki i wysłać.pozdrawiam Was kochane. Małgosiu,Forevku,a Tobie specjalne dzieki za piekna karteczke. Pa,pa

Witajcie miłe dziewczyny . Ja tu tylko na sekundkę aby się przywitać i pokazać że żyję chociaż umęczona wielce. Dopiero dziś po poludniu odjechali ostatni moi goście i mogłam doprowadzić do używalności moje mieszkanko. Było trochę dzieci tak żywiołowych że po ich bytności nic nie zostało na swoim miejscu.Jednak nie sposób się na to gniewać to takie słodkie istotki. Generalnie spędziłam cudowne chwile z rodziną na biesiadowaniu i rozmowach . Spacerki także były bo inaczej z krzeseł byśmy nie powstawali po takiej ilości jedzenia.Dziś już tylko łóżeczko i spać. Bywajcie dziewuszki pa

Ja też witam po świętach. Było miło ale jak zwykle za krótko. Brzuszek duzo za duzy (jak u niektórych), ale jest nadzieja że to przejdzie. Zazdroszcze niektórym mają jeszcze jeden dzien na odpoczynek. Ja niestety już w pracy. I nie było to zbyt dobry dzięn. Od rana \"na baczność\" i mnóstwo nerwów, zupełnie niepotrzebnych, no ale cóż, \"szanuj szefa swego bo mozesz mieć gorszego\" - więc przecierpiałam. całuski dla wszytskich biegnę do łózka bo powieki jakieściężkie a jutro znów poranna pobudka. Miłego wieczorku i spokojnego jutra. pa pa

http://www.ayurveda.heilmoorkur.de/

Witam z rana!! Pogoda dziś cudna -wiosna w pełni !!! I tak ma być do końca tygodnia...czy to nie piękne? Gdyby nie to ,że muszę popracować ,poszła bym na długi spacer......ale niestety, robota czeka. Czy Wy już pilnie pracujecie od rana? Coś pusto się zrobiło i nie mówię tu o dzisiejszym ranku......wczoraj też mało nas było,a przecież już po świętach.........pokazujcie się trochę......plisssssssssss Siemka--siemka!!! Nie wiem co chcesz przez to powiedzieć.........

Witam Was po świętach.Całuski sle i pozdrowienia dla Wszystkich.

Hej wszystkim paniom. Faktycznie dziś piękny dzionek...wreszcie wiosna się do nas uśmiecha. Pewnie że by się chciało pójść na spacerek , ale cóż proza dnia codziennego wzywa nas do spełniania swoich obowiązków. Trzeba zapracować na chlebek...bo do chlebka to pewnie jeszcze u każdej z nas w lodówce po świętach coś się znajdzie.Ja to raczej tylko jakieś napitki , bo na jedzenie nie mogę patrzeć bleeeeeeeee. Jem niewiele i to co w święta zjadłam skubiąc wszystkiego po trosze tak się we mnie nagromadziło jak nie przymierzając u wielbłąda w garbie.Pewnie jeszcze ze 2 dni będę czuła jadłowstręt. Bosanova zostały mi przesłane zdięcia Twojej wnusi...jest poprostu rozkoszna.Ubrana w ciuszki do chsztu musiała wyglądać jak księżniczka zapewne. Zazdroszczę ci takiej kruszynki , bo sama uwielbiam dzieci. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo słonecznie. Miłego dnia. Dajen chyba nie muszę Ci mówić że mnie zniewalasz tymi mejlami...kocham cie za to :-D

Ja też sie melduje w ten piękny słoneczny ranek.A właściwie przedpoludnie. Za chwilkę wychodze z domciu do pracuni. Bardzo nie chcem. Ale muszem.pozdrawiam Was kochane .Do wieczorka

Ja też się melduję..w przepiekny..cudny dzień!!! Mam juz swoje dzieci..huuurrrrraaaa!!!!! Bosanowa..a dla mnie zdjęcie to co?/:(:(:( Jak mogłas o mnie zapomnieć:):):):) Narazie idę..wychodzę z dziecmi na spacerek..szkoda takiego dnia. Do później..jeszcze się dzisiaj zobaczymy;Buziaczki..papa{usta]

No własnie taki cudny dzień a ja w domu ale lenistwo. Wprawdzie nie miałam od wczoraj internetu to muszę trochę nadrobić bo syn w domu i też chce kompa. Miłego dnia i zajrzyjcie na pocztę.

Witam po świetach - nieobjedzona tylko przepita. Przepraszam że nie złozyłam życzeń ale byłam od czwartku w szpitalu i dopiero wczoraj wrociłam. Takie miałam święta. Dostałam takich boleści że pojechaliśmy do szpitala i stwierdzili kolkę jelitową, podobno zdarza sie takie coś po operacjach , choć oczywiście pierwsza diagnoza to było że wznowa. Miałam sondę i inne rurki w sobie i czekal czy mi to odpuści czy nie , bo jeśli nie to czekała by mnie operacja, że to zrosty pooperacyjne. No i dzięki Bogu obyło sie bez operacji. W czwartek jadłam sniadanie , w piątek nic, w sobotę nic , w niedzielę 3 litry wody a w poniedziałek to tak mi suchy chleb smakował że żaden specjał nie był lepszy. ni i schudłam około pół (słownie pół ) kilograma, W piątek w nocy przyjechał mój średni synek z Angli i zrobił nam niespodziankę bo nic nie wiedzieliśmy. a ja mu też niespodziankę bo w szpitalu. Tak że moje chłopaki trochę głodowali ale dobrze że mam przyjaciółki i jedna ugotowała to druga tamto i tak sobie jedli. A jak od wczoraj nadrabiam i szykuję im to co miało być na święta i to co w słoiczki do zabrania. Na pocztę jeszcze nie zaglądałam bo teraz jak jest ich dwóch a ja słaba to wogóle nie mam szans, a lubię sie delektować wiadomościami od Was w ciczy i spokoju a nie tak na łapu capu.Pozdrawiam.

http://s10.bitefight.pl/c.php?uid=45350

- Bossa dziekuję za zdjęcia, śliczną masz wnusię :) - Ewuś musiałaś przeżyć prawdziwy koszmar - dzięki Bogu, wszystko dobrze się skończyło ....gdy czytałam Twoją notke, serce na chwilę mi zamarło...

Oj biedna Ewa zawsze takich komplikacji najbardziej się bałam po każdej operacji to mogę sobie wyobrazić co przeżyłaś na dodatek jeszcze w święta koszmar:( ale dobrze że tylko tak to się skończyło.

Ewuniu,co to za historie????? Takiego mialam pietra jak czytalam topik,ze az mi serce zamarlo. Biedulko nasza kochana. Az mam wyrzuty sumienia,ze tak bardzo zajadalam te świateczne frykasy,ze az mi przybyło tu i ówdzie. A Ty tak bardzo głodowałaś.........No nie,teraz musisz sobie trochę pofolgowac,ale tez nie za bardzo,zeby ta cholerna kolka nie wrocila. A chlopaki sobie poradzili.....Dobrze,ze mamy przyjaciół,którzy nas poratuja. Trzymaj sie zdrowo Ewus , z całego serca Ci życzę.I nie rób nam takich niespodzianek.Trzymaj sie dzielnie i nie choruj więcej w święta. Spineczko,moja wnusia jest naprawde cudna.Już nas rozpoznaje.Wystarczy,ze wejdę do domu i się odezwe,to ona sie tak oglada za moim głosem,az sie wygina.Za 10 dni będzie miała 3 miesiace.To juz taka panieneczka.Zdjecia ze chrztu tez Ci wysle,jesli tylko bedziesz chciala. Komu jeszcze nie wysłałam to pisac prosze,a zaraz będą. Takisku,do Ciebie i do dziewczyn juz wysylałam,ale nie wiem dlaczego wróciły.Moze za duzo chciałam wysłac na raz???Nie wiem. Dajenku,wychodz wiecej na słoneczko,jest tak przyjemnie.gdybym mogla,to bym wcale nie szla do pracy,tylko plawiła sie jak kocica w słońcu. Jestem strasznie leniwa. Nawet obiadów ostatnio nie gotuje. jemy na sucho,trzeba zjesć wszystko po świetach.Mysle,ze do piatku wystarczy.A w sobote bedzie dopiero goracy obiadek. tylko,ze ja jade z dzieciakami na wycieczkę. A masz Ci babo placek. Mąż musi sam sobie poradzić. Mówi,ze bigosu juz 4 dzień z rzedu nie bedzie jadl.Dobrze,ze niedlugo sobota.....Pa,pa.Pozdrowionka

Witam wieczorkiem. Ewciu bardzo Ci współczuję tego co musiałaś przejść.To naprawdę straszne. Wiesz ja kilka lat temu spędziłam Święta Bożego Narodzenia w szpitalu . W samą Wigilię złapał mnie atak woreczka żółciowego i skończyło się to natychmiastową operacją. Zaliczyłam także sylwester, a ponieważ wynikły przy tym jakieś komplikacje , wróciłam do domu po miesiącu.Do dziś pamiętam swoje przerażenie i strach mojej rodziny , która siłą rzeczy święta , sylwester i Nowy Rok spędziła ze mną w szpitalu. Mam tylko nadzieję że wszystko u Ciebie już dobrze i z każdym dniem będzie lepiej...czego Ci serdecznie życzę.

{kwiatek] Dziewczyny ..nie mam dzisiaj głowy do pisania..przepraszam.ale miałm ciężką noc..dzień wcale nie lepszy!! Ewuniu..bardzo mi przykro..spotkało Cię coś okropnego i to akurat w święta..ale wygląda na to że jestes dzielną dziewczynką..i wszystko wróciło do normy..TAK TRZYMAJ :):):) Tym kursem:):): Jesteście moimi cudownymi ..kochanymi przyjaciólkkami...całuję WAS..do jutra