wielkie OHHHHHHHH!!!!!!!!!!!!

dzisiaj przyjechałam do domu i wydawało mi się że kochani rodzice potraktują to jako coś szczególnego a jednak nie. ...nie szanują mnie, siebie na wzajem....stwierdzam że w trakcie mojego pięcioletniego pobytu poza domem nic kompletnie się nie zmieniło. Oni się nie zmienili ich życie stanęło na pewnym etapie i nie poszło dalej. Jest to przerażające. Co najlepsze oni kompletnie tego nie widzą ....wg. nich życie takie jest ok. Jak dla mnie to szok!!!

5 lat... :(

współczuje Ejka......

wez sie i wyprowaz, jak im to ni przeszkadza nech sobie tak zyja, a jak dla ciebie to problem to sie najzwyczajniej wyprowadz... nie rozumiem o co ci chodzi w tym topicu szcerze mowiac... zadnych konkretow. a czego tys sie spodziewala, ze odmlodnieja?zaczna sie kochac? kurde... ,masz problemy, doprawdy