Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bla bla

Dlaczego dobrzy/dobre sa samotni/samotne

Polecane posty

Gość bla bla
popik Jasne, to niestety bardzo rozpowszechniony motyw, z ta swieta i grzesznica. Sa faceci, ktorzy potrafia to pogodzic, ale pewnie znajduja sie w mniejszosci. I sa kobiety, ktore tez potrafia wpasowac sie w obie te role, ale te dopiero potrafia narobic spustoszenia ;) ggggggg To nie jest zaden psychologiczny belkot. Tylko czytaj ze zrozumieniem... Ty piszesz z pozycji osoby samotnej wlasnie, ale zrozum, ze sa osoby ktore nie czuja sie samotne mimo ze nie sa z nikim zwiazane. I poczytaj co piszesz.... "I tak jesli ktos jest brzydki,gruby,chudy, samotny itd, to zwsze bedzie brzydki,gruby, chudy i samotny itd " Tak z takim podejsciem to zawsze bedzie brzydki, gruby, chudy i samotny... A moze tak troche pracy nad soba? Schudnac sie nie da? Przytyc sie nie da? Zadbac o siebie sie nie da? Nauczyc sie rozmawiac z ludzmi sie nie da? Najlepiej polozyc sie i umrzec. Ja nie mowie o zadnym oszukiwaniu siebie i rzeczywistosci, tylko o pracy nad soba i wplywaniu na nie. Tylko to wymaga troche wysilku i samozaparcia, a nie tkwienia w mentalnosci skazanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg
Dodam ze niedoleznym i potrzebujacym pomocy , niekoniecznie zostaje sie majac 70-80 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka
jasne, gggggg zaraz uraczy nas swoja wzruszajaca historia..... nie stosowales zadnych "logicznych przykladow" (cokolwiek mialoby oznaczac takie wyrazenie), ale tylko swoj wlasny przyklad, ktory nie jest uniwersalny. zrozum, ze jestes tylko jednym osobnikiem wsrod miliardow ludzi, z ktorych kazdy jest inny i Twoja autopsja niewiele tu znaczy. nie dziwie sie, ze jestes samotny - z twoich wypowiedzi saczy sie jad i zgorzknienie, kto by chcial sie wiazac z takim ponurym dziadem? jak ja nie lubie, jak dorosli ludzie uzalaja sie nad soba, jak jakies sieroty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czuc sie samotnie, bedac samotna moze tylko osoba o niesamowitej pustce emocjonalnej, pozbawiona uczuc wyzszych, dla ktorej calym zyciem jest prawdopodobnie chyba tylko praca. Bo jakze nazwac osobe (zwlaszcza kobiete), ktora moze nie byc smutna, gdy wokol niej nie krzata sie maly szkrab - krew z krwi jej i kosc z jej kosci......... Dzieciaczek, ktorego smiechu, placzu , rozwoju emocjonalnego i fizycznego nie moze obserowac BO GO NIE MA I NIGDY NIE BEDZIE !!! W jakim celu, wracac wowczas do domu ? Czy w ogole miejsce w ktorym sie spi samotnie mozna nazwac domem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
hej bulka ;) jak widze znow piszesz zwiezle i na temat... przydaloby mi sie podciagnac w tej umiejetnosci ;) strasznie rozwlekly jestem w tych moich wypowiedziach ;) i dokladnie o to mi chodzilo.... kolega uogolnia na wszystkich bo sam tak ma i koniec... gggggggg Wybacz ale mam wrazenie ze to bulka pisze logicznie i argumentuje, Ty zas swoja wypowiedz popierasz tylko wlasnym doswiadczeniem, co wcale nie musi byc logiczne... Zrozum wreszcie, jest roznica miedzy samotnoscia a byciu samemu... Samotnosc to stan czlowieka, ktory cierpi z powodu braku bliskosci, zas bycie samemu to akurat tylko fakt nieposiadania aktualnie pary. To sa dwie rozne rzeczy, bo mozna nie miec pary i nie widziec w tym problemu, rozumiesz roznice? Jesli Twoje wywody maja byc jedyne prawdziwe, to powiedz mi gdzie w Twoim rozumowaniu mieszcza sie osoby z powolaniem zakonnym np? Wszyscy sa nieszczesliwi? Jesli zas chcesz uzasadniac teorie jedynie przykladami, to tez popsuje Twoj koncept... w dziecinstwie bylem przygruby i niezdarny, w podstawowce dostawalem paly na zajeciach w-f, w szkole sredniej bylem raczej chudy jak na swoj wzrost i zdobywalem medale na mistrzostwach polski w sportach walki... Bylem na tyle niesmialy, ze w podstawowce 2 miesiace lazilem za kolezanka ktora mi sie podobala zanim odwazylem sie do niej odezwac, jeszcze w szkole sredniej na spotkaniach towarzyskich glownie siedzialem i nie potrafilem sie odezwac. Dzisiaj raczej rozkrecam towarzystwo,a jesli chodzi o kobiety to sam sie czasem musze dyscyplinowac i przypominac sobie ze mam zone i nie czas juz na podrywanie. I jak? Nie zburzylem Twojej koncepcji? Zgodnie z Twoja logika powinienem miec absolutna racje, bo znam to z autopsji i koniec :P A co do niedoleznosci, fakt, sa ludzie niepelnosprawni, ktorzy nie moga wyjsc z domu, poznac ludzi... To bardzo przykre i nalezy im sie duzy szacunek za to ze potrafia z tym isc przez zycie... Ale nie o tym jest ten temat, bo nie smialbym nawet podejmowac sie charakterystyki takich osob..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popik
Bozesz ty moj, a skad ty mozesz wiedziec jak czuje sie taka kobieta? na jakiej podstawie wyrokujesz o sensie jej zycia i samopoczuciu? sorry, ale brzmisz jak jakis nawiedzony indoktrynator z LPR. W naszym kraju nie szanuje sie kobiet w ciazy, wyrzuca sie je z pracy, a mezczyzni ktorzy te dzieci plodza w wiekszosci przypadkow nie dojrzeli do roli ojca i meza i daja noge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg
bulka , za toz twojej wypowiedzi nie saczy sie jad. LOL Ja nikogo dziadem nie nazywalem. ale wedle przyslowia uderz w stol a nozyce sie odezwa, odezwales sie wlasnie ty. Czyzbym ci uswiadomil ze tak naprawde twoje szczescie to jakas uluda i czar szczesliwosci prysl ? hahaha badz pewny ze z toba to na pewno nikt nigdy nie bedzie poniewaz wystarczyloby kilka dni aby zobaczyc ta dudniaca pustke ktora za toba podaza. Badz szczesliwy dalej, tylko nie zapomnij o psychotropach ktore pewnie przepisal ci twoj dawca szczescia czyli psychiatra. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka
nie szanuje sie kobiet w ciazy? nie zgodze sie. kazdy wie, ze kobiecie w ciazy nalezy ustapic miejsca, przepuscic w kolejce itd. a kto tego nie wie, ten jest chamem :) jesli chodzi o zatrudnienie, to wiecie... gdyby ZUS w calosci finansowal urlopy macierzynskie, wychowawcze, i gdyby pracodawca nie musial do tego dokladac ani grosza, sadze, ze nie byloby tej pseudodyskryminacji (bo osobiscie uwazam, ze pracodawca ma prawo kierowac sie wlasnym interesem), no ale gadka szmatka i niech zyje polska polityka prorodzinna :P amen. przepraszam za offtopa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
ggggggg niestety ale to prawda, bo tez to zauwazylem juz od pierwszej wypowiedzi.... zgorzknienie mianowicie i nieco jadu... sugerujesz tu belkot, chorobe psychiczna i psychotropy i tylko dlatego, ze ktos stwierdzil, ze jako jednostka nie mozesz tworzyc reguly za wszystkich ludzi, jedynie dlatego ze Ty tak czujesz... Zastanow sie chwile. I Ty wiesz lepiej, bo ty tak masz i koniec... A co z tym ze inni tak nie maja? Powiesz, ze wyjatek potwierdza regule... To jest uzasadnienie naukowe? ;) Gdyby w ten sposob tworzyc twierdzenia naukowe to dalej tkwilibysmy w sredniowieczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg
Nie bede sie z wami wyklucał, bo to nie ma sensu. Jestescie klientami tego samego psychiatry. :-) Zycie zweryfikuje wasze poglady, kiedy matka i ojciec umrze, koledzy i kolezanki nie beda mieli dla was czasu zajmujac sie soimi rodzinami , a wy zostaniecie sami w czterech scianach w ktorych bedziecie szczesliwi. heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
gggggg I wtedy byc moze ktos poczuje sie samotny :P Zrozum w koncu czlowieku, pacjencie innego psychiatry (powinienes zmienic tak na marginesie, marnie odwala robote), ze przy Twojej logice kazdy kto akurat chwilowo nie ma partnera powinien sie czuc samotny i koniec. Zapytam jeszcze raz, gdzie w tym rozumowaniu umiejscowisz osoby z powolaniem zakonnym? Moze to wedlug Ciebie nie ludzie? ;) Przeciez nie maja zony/meza a zyja szczesliwie swoim zyciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka
gggg - no po prostu rozwalila mnie Twoja zdolnosc interpretacji tekstu, widze, ze juz znasz moje zycie na wylot :D:D:D szkoda, ze nie wglebiles sie jednak na tyle w moje posty, aby wywnioskowac, ze jestem kobieta, a ponadto moge dodac, ze samotnosc mi nie doskwiera, gdyz mam wspanialego mezczyzne, grono przyjaciol, kochana mame i reszte rodziny, no i kurcze, po co ja to wypisuje? skoncze, bo jeszcze sie zdolujesz ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg
Napisze to krocej. Jednostka nie moze tworzyc rodziny i wszystkiego co sie z tym wiaze, a kwintesencja szczescia to wszystko to, co z rodzina zwiazane czy wam sie to podoba czy nie. Chociaz oczywiscie ludzie z DDA i hedonisci moga twierdzic inaczej. hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popik
o tak, bardzo szanuje sie kobiety w ciazy, zwlaszcza przyjmujac mloda mezatke do pracy okazuje sie jej szacunek, pytajac o plany rodzinne. spoleczenstwo tez bardzo szanuje matki. O ile oczywiscie sa piekne i jedrne jak przed urodzeniem dziecka, maja nienaruszone porodem pochwy i jedrne biusty, usmiech an ustach i bron Boze depresji poporodwej. Musza byc dobrymi matkami, zajmowac sie dzieckim z ochota i miloscia, gotowac mu kleiki, zajmowac sie mezem, dogadzac mu jeszcze bardziej niz przed slubem, zeby nie czul sie wyeliminowany przez dziecko, no i po tygodniu niech juz najlepiej wroca do pracy, a najlepiej niech sie roztroja i nie zawracaja glowy jakims tam macierzynstwem. Gdyby nie to, ze kobieta wspoleczesnie musi: byc partnerka kobieta sukcesu gospodynia matka to mysle, ze faktycznie wiecej kobiet decydowaloby sie na macierzynstwo. Wciagnelam sie w off temat, mam wrazenie, ze niepotrzebnie, ale co tam. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg
znam twoje zycie chlopcze ( lub dziewczynko) na tyle, aby stwierdzic, ze twoja matka i ojciec z duzym prawdopodobienstwem zejda z tego swiata przed toba i to ze gdy nie bedziesz mial potomstwa, na starosc bedziesz wegetowal w jakims przytulku a gdy umrzesz pochowa cie opieka spoleczna. Wybacz, ale jesli to negujesz to jestes INNY. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
gggggg Wiesz, chyba zaczynam rozumiec czemu jestes samotny :P Zgorzknialy, przekonany o swojej nieomylnosci, zlosliwy, nieuznajacy pogladow odmiennych od wlasnego ;) Jezu... zupelnie jakbym na Twoim przykladzie stworzyl ten temat :P I Ty mi piszesz, o niezaklinaniu rzeczywistosci? ;) A co Ty robisz niby? Szczescie daje tylko rodzina, inni nie istnieja... Powtarzasz to sobie jak mantre? ;) Bo podalem Ci przyklad ludzi z powolaniem innym niz rodzina i starannie go pomijasz ;) I czemu nasmiewasz sie z hedonistow i ludzi z DDA ? Taka nietolerancja.... I bardzo prosze nie rozwijac juz watku kobiet w ciazy w moim temacie ;) Z gory dziekuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka
popik - zle to interpretujesz. to, ze pracodawca interesuje sie planami rodzinnymi, bynajmniej nie wynika z braku szacunku, bo i dlaczegozby? on po prostu chce sobie przekalkulowac, czy warto mu zatrudniac kogos, kto i tak zaraz bedzie siedziec na urlopie przez dlugie miesiace, i wcale sie mu nie dziwie, bo gdybym ja byla pracodawca tez wolalabym, zeby pracownicy przychodzili do pracy.. mam wrazenie, ze masz jakis dziwny kompleks - "spoleczenstwo tez bardzo szanuje matki. O ile oczywiscie sa piekne i jedrne jak przed urodzeniem dziecka, maja nienaruszone porodem pochwy i jedrne biusty, ..." ekhm.. od kiedy to spoleczenstwo zaglada matkom pod spodnice i sprawdza stan ich pochwy? "Musza byc dobrymi matkami, zajmowac sie dzieckim z ochota i miloscia, gotowac mu kleiki, zajmowac sie mezem, dogadzac mu jeszcze bardziej niz przed slubem, zeby nie czul sie wyeliminowany przez dziecko" nie. mąż nie ma prawa czuc sie "wyeliminowany". mąż ma prawo i psi obowiazek pomagac swojej zonie zajmowaniu sie dzieckiem, gotowaniu kleikow i tak dalej, poniewaz jest to dziecko ich obojga. "no i po tygodniu niech juz najlepiej wroca do pracy, a najlepiej niech sie roztroja i nie zawracaja glowy jakims tam macierzynstwem." i to znow to, o czym pisalam - wzgledy ekonomiczne, tylko i wylacznie. nie powinno tak byc, ale taka niestety szara polska rzeczywistosc, nadawanie temu jakichs emocjonalnych podtekstow nie ma sensu, zaden tam "brak szacunku", ani zadna zlosliwosc pracodawcy - po prostu kazdy dba o swoj interes, to normalne. ggggg - zapomniales chyba zazyc lekarstwa, czlowieku, wez sie juz nie komprmituj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg
Popik, Nie wiem o co ci chodzi z tym szanowaniem kobiet i nie wiem czy do mnie pijesz. Ja pisze o jednostce ktora w zwiazku z posiadaniem rodziny( czyli partnera, dzieci itp) i tego co sie z tym wiaze moze liczyc na naprawde olbrzymie dawki szczescia, ktore jest o niebo wartosciowsze niz ta namiastka "skarlowacialego' szczescia jakie przypada w udziale osobie samotnej. Ludzie przestancie negowac fakty, bo stajecie sie smieszni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka
bla bla - przepraszam, napisalam tego posta, zanim zobaczylam Twoja prosbe o nierozwijaniu watku kobiet w ciazy, mea culpa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede sie juz wypowiadac w tym temacie, przynajmniej a razie, bo zapanowala nieprzyjemna atmosfera. A moje wypowiedzi byly adresowane do pana \"dziwolaga..\"jakiegostam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
bulka Tym razem wybaczam ;) Nastepnym skopiesz mi ogrodek ;) popik Fakt atmosfera robi sie ciezka, ale nie uciekaj ;) Jesli chodzi o Wasza dyskusje z bulka to mam wrazenie ze jedynie nie zgadzacie sie w pewnych kwestiach ale chyba nikt nikogo nie obraza ;) A panowie ggggg i dziwolag maja prawo do swoich pogladow ;) Szkoda jeszcze, ze niektorzy nie potrafia czytac ze zrozumieniem ;) gggggg Nikt tu nie neguje szczescia jakie daje rodzina. Za to Ty z uporem maniaka chcesz wmowic wszystkim, ze kazdy kto akurat nie pozostaje w zwiazku czy nie ma dzieci jest nieszczesliwy, co jest bzdura. Jedni sa inni nie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka
popik - ja sie ogolnie zgadzam z reakcja na post pana dziwoląga, tez mi sie troche nie podoba takie gadanie typu: "Bo jakze nazwac osobe (zwlaszcza kobiete), ktora moze nie byc smutna, gdy wokol niej nie krzata sie maly szkrab - krew z krwi jej i kosc z jej kosci......... " nie rozumiem w ogole, dlaczego to sie ma tyczyc tylko kobiet, a faceci to co? im niepotrzebne do szczescia male szkraby - krew z krwi itd. ? a kobiety, ktore nie chca byc matkami, to niby co, nienormalne jakies? "nawiedzony indoktrynator z LPR" - fajne okreslenie, usmialam sie :) chodzi mi tylko o to, aby nie popadac z kolei w paranoje, stwierdzenie, ze kobiety w ciazy nie sa szanowane jest wg mnie za mocne i nieprawdziwe, nasuwa na mysl z kolei nawiedzone indoktrynatorki - feministki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
dziwolag czemu z Twojej pierwszej wypowiedzi powialo taka ignorancja i nietolerancja? Pytam jeszcze raz, moze ktorys z Was w koncu odpowie... Gdzie w Waszej logice miesci sie np. zakonnica, ktora dzieci nie ma, meza nie ma i powinna byc szczesliwa? Wedlug tego co napisales, to osoba o wyjatkowej pustce emocjonalnej, pozbawiona zupelnie uczuc wyzszych ?? A mi sie zawsze zdawalo ze teoretycznie powinny byc to osoby wrazliwsze i bardziej uduchowione od wiekszosci? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg
Jakie piekne towarzystwo wzajemnej adoracji tutaj mamy. Wiem juz dlaczego pomimo samotnosci jestescie tacy szczesliwi !! Eureka !! Wy poprostu jestescie strasznymi egoistami i w przypadku jakiegokolwiek zwiazku , nie jestescie w stanie nic z siebie oferowac. Dla egoistow zycie w zwiazku to faktycznie autodestrukcja. W tym wypadku przyznaje wam racje. Jestescie szczesliwi. heheh Naprawde nie unieszczesliwiajcie innych probujac wchodzic z nimi w jakiekolwiek zwiazki. :-). Bulko droga ty sie przestan kompromitowac wmawiajac mi ze bedziesz szczesliwy starzejac sie i umierajac sam. Chyba ze nie dopuscisz do tego bo w planach masz juz jakies sepuku ? LOL I nikogo nie wyśmiewam oprócz was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bulko, mam wrazenie, ze na topiku wkradl sie chaos. Ciezko mi sie zorientowac kto z kim rozmawia, pojawilo sie kilka dyskusji, watki przeplataja sie, stad (u mnie) wrazenie niezrozumienia. Moze rzeczywscie zle sie wyrazilam mowiac o braku szacunku wobec matek, chodzilo mi raczej o brak sprzyjajacej atmosfery do macierzynstwa. I nie chodzilo mi tu konkretnie o zagladanie kobiecie pod spodnice i w dekolt :) tylko o spoleczny wizerunek kobiety w naszych czasach. Mam nadzieje, ze burza na topicu ucichnie i wrocimy do tematu przewodniego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka
"Bulko droga ty sie przestan kompromitowac wmawiajac mi ze bedziesz szczesliwy starzejac sie i umierajac sam. " a gdzie ja cos takiego Ci wmawialam? prosze o dokladne wskazanie postu i zacytowanie, bo cos nie moge sobie przypomniec :) "Wiem juz dlaczego pomimo samotnosci jestescie tacy szczesliwi !!Eureka !! Wy poprostu jestescie strasznymi egoistami i w przypadku jakiegokolwiek zwiazku , nie jestescie w stanie nic z siebie oferowac. Dla egoistow zycie w zwiazku to faktycznie autodestrukcja. W tym wypadku przyznaje wam racje. Jestescie szczesliwi." tak sie sklada, ze i ja, i bla bla, z tego co sie orientuje, zyjemy w zwiazkach, a bla bla nawet w zalegalizowanym, ale co tam, widze, ze najwyrazniej nie czytasz postow na forum, na ktorym sie udzielasz, wiec chyba nie ma sensu z Toba dyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
gggggggg Wiesz, mnie sie zawsze wydawalo, ze czlowiek chce byc w zyciu szczesliwy... Ty piszesz, ze jestes samotny i nieszczesliwy i jednak chcesz nas uczyc jak zyc, pokazywac wady i wysmiewac? Interesujace :) Czy to zazdrosc czy co? Jesli nikogo poza nami nie wysmiewasz, to kogo dotyczyla ta wzmianka o DDA? ;) Jesli chodzi o egoizm, to jego odrobina jest jak najbardziej wskazana u kazdego. A czy jestesmy strasznymi egoistami i unieszczesliwiamy innych w zwiazkach? A skad Ty to mozesz wiedziec? ;) Pytales? ;) Jesli wszedles tu przesmiewac, to prosze bardzo, tylko nie wiem komu jest bardziej do smiechu ;) Widzisz, ja zalozylem temat z najdzieja ze komus on pomoze, Ty musisz sobie poprawiac samopoczucie wysmiewajac kogos... Ale to Ty jestes lepszy od nas.. przepraszam :P Wedlug mnie jestes typowym przypadkiem osoby ciezko pracujacej na swoja samotnosc albo tylko probujesz ja tu odreagowac... Pozdrawiam mimo wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat
rany ile tu zlosliwosci i braku zrozumienia> Do ggggggg-musi ci byc ciezko byc samemu,rozumiem ze twoja samotnosci wynika głownie z jak to nazwales niedoleznienia,nie wiem co konkretnie masz na mysli ale rozumiem ze nie masz na to wplywu i mozliwosci aby to zmienic.Ale....przeciez nie tylko ty jestes w takiej sytuacji moze moglbys poznac osobe z podobnym probleme podobnie samotna,naprawde szczesliwym mozna byc rozwniez nie majac dzieci za to bedac w satysfakcjonujacym zwiazku a na to kazdy ma szanse nawet jesli wydaje sie ona niewielka.Czasami czytam albo slysze o parach w ktorych np obie osoby sa niepelnosprawne ale bardzo sie kochaja i sa szczesliwe.Ale mimo twojej sytuacji nie rozumiem czemu straszysz innych samotnoscia,smiercia it p Zyczysz innym tego?owszem prawie kazdy kiedys zostanie sam bez rodziny ale po pierwsze swiat to rowniez inni ludzi nie tylko mama tat itp,tylko aby ich blizej poznac i utrzymac z nimi kontakt trzeba miec cos do zaoferowania oprocz straszenia i zlosliwosci.A po drugie jaki sens ma myslenie o tym co kiedys moze sie zdarzyc albo rownie dobrze nie zdarzyc.Moja mama jest sama moj ojciec zmarl gdy mialam 6 lat, ale ma znajomych z ktorymi sie spotyka i nie czuje sie samotna. A dzieci tez nie sa lekarstwem na samotnosc bo jak dorosna maja swoje zycie i kazdy musi tak zaplanowac swoje zycie aby czerpac zadowlenie z wielu rzeczy a nie tylko macierzynstwa ,bo ona jest tylko etapem z zyciu.Tak to juz jest ze jak sie czegos nie ma to sie to idealizuje,jak nie masz rodziny dzieci to myslisz ze to jest 8 cud swiata itp a nie zawsze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liss
Liczylam ,ze przyjde tutaj i sobie cos ciekawego poczytam:( A dzisiaj jakas wielka burza przeszla przez ten topic. Ci ktorzy zarzucaja innym zlosliwosc itd, sami to tutaj sieja:( A mi jest dzisiaj tak smutno,ale nie z powodu samotności. Dobramoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×