Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OKTIABRINKA

wczoraj narzeczony zdradzil mi ze ma dziecko..i oficjalnie zone...ktorej nigdy

Polecane posty

Gość Oktiabrinka
PO CO MOWILBY MI ZE MIESZKA Z ZONA!?? MOGLBY NAPISAC ZE WYPROWADZIL SIE JUZ OD NIEJ ! To chyba oznacza ze jest szcery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie i w jaki sposób go
poznałaś? Przez internet może?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
ale wy bzdury wypisujecie, ze jak facet starszy to chdzi o kase, bosze, kobity idzcie spacie bo jutro na msze zaspicie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oktiabrinka
domenika to zalosne ze mnie tak oceniasz nie znajac mnie w ogole. NIGDY nie zwiaalabym sie dla pieniedzy. Moze TY skoro tak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pomarńczowszej
te rady są rzeczywiście wzięte z samego zycia. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oktiabrinka
pomaranczowsza, alez one sie uczepily mnie...dobrze ze mi zczerze pisza, ale juz kazdego faktu sie czepiac, i wyciagac stereotypowe wnioski...? O to juz bolesne. Dzieki ze tu przyszlas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietaj, ze on mowi co chce i tylko on wie jaka jest prawda. sprawdz sobie te jego rewelacje jesli to mozliwe. przynanie sie do tego , ze sie klamalo nie jest z pewnoscia latwe i pewnie wiele go to kosztowalo. dajesz mu szanse , ale badz ostrozna i czujna i jeszcze raz mowie sprawdz , zadaj wrecz dowodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
oktiabrinka, nie bede Ci mowic, ze na pewno wszystko jest ok, ale calkiem mozliwe ze jest, tzn. jesli chodzi o jego szczerosc, bo faktycznie facet mieszkajacy tak daleko gdyby chcial Cie dla dupy a Ty jego dla kasy (posluze sie mentalonoscia wystepujacych tu pan), to moglby to zalatwic calkowicei bezproblemowo i bez dodatkowych zgrzytow wywolanych jego ostatnimi zeznaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję że muszę wkroczyć
Oczywiście że jak nie wiadomo o co chodzi to o kasę. A po ślubie pan młody gdzie zamierza mieskzać? W służbowym czy pałac postawi królewnie? Nie ma razowdu bo by pewnie żona wywaliła. No i dziecko. I 18 lat różnicy. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi - a może na przekór wszystkim ONI przetrwają. 100 lat młodej parze na kobiercu kościelnym... dzieciaty na kobiercu kościelnym... nie mogę. Ze swoją równie niewinną wybranką, którą już obleciał na wszystkie sposoby w tym służbowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oktiabrinka
moze ...moze nie jestem dojrzala na tyle....jak Wy, coz, jestem mlodsza, mniej znam zycie, ale tez wydaje mi sie ze umiem co nieco realnie ocenic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oktiabrinka
czuje ze musze wkroczyc- odczep sie juz ode mnie! uzywasz wulgaryzmow w stos. do mnie, chcesz mnie obrazic teraz juz, zburzyc moj spokoj i tak naruszony bardzo, nie wiem dlaczego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolona z zycia
to powiesz jak sie poznaliscie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre pytanie...
też zapytam - poznałaś go przez internet? Czat, randki itp? Bo tak coś czuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję że pisałam tu bez sensu
bowiem miłość ŚLEPA jest - tak było, jest i będzie:) Niezaleznie ilu ludziom powiem żeby nie popełniali moich błędów - tak samo jak mnie mówili, że będę ryczeć przez neigo nieźle bo to kanalia normalna tak kolejne naiwne robią te same błędy. Nie moja sprawa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dziewczyna ma dopiero 21 lat :o w tym wieku to z jednej strony niby sie wie wszystko, a tak naprawdę to nic się nie wie :o zreszta, studiując medycynę, ma jeszcze min 4 lata przed sobą, wtedy będzie mogła pomyslec o dzieciach, o małżeństwie...pożyje, zobaczy, czy amant wytrzyma tyle, czy tez wcześniej sie zmyje. ech, szkoda gadać, bo oktibrinka słucha wybiórczo. jak sama sie nie oparzy, to nikt jej nie jest w stanie przekoanć, że ognień parzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oktiabrinka
ide juz...dziekuje wszystkim ktorzy ze mna rozmawiali....pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsa
jak_jedwab, a kto tu jest dojrzaly a kto 20-latka? bo nie dokonczylas mysli? oktiabrinka, uczepily nie uczepily, wierze, ze na pewno chca Towjego dobra, ale niestety nie mozna calego swiata podciagac pod jedna mentalnosc, jednego rodzaju stereotypu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyslałas jak bedzie wygladał wasz zwiazek za kilka lat? Ty mlodziutka a on juz pan w powaznym wieku... Potrafisz ocenic sytuacje jednak Ty jestes tak zakochana ze nie dopuszczasz pewnych mysli do glosu ze mize byc inaczej i w tym jest twoj problem... Jako mlodziutka osoba, pewnei atrakcyjna jestes dla niego dobrym kąskiem stad plan o dziecku aby zatrzymac Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre pytanie...
no to się nie dowiemy skąd się znają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję że pisałam tu bez sensu
Wiesz Octabrinka - ale ty jesteś wrażliwa wielce. że on ma dziecko i zobowiązania 12 letnie to ciebie nie obchodzi do dzis w sumie. jezu jaka wrażliwa matka Teresa dosłownie:( obłudna dziewucha z ciebie i tyle:( miłość... masz prawko przynajmniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, q*%#!, jest szczery!! szczery aż do bólu!!! szczególnie mówiąc Ci w dość długim czasie po zaręczynach o dziecku i żonie. nożesz normalnie jego szczerość mnie powala na kolana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję że pisałam tu bez sensu
Octabrinka jak na prawdziwą katoliczkę polską przystało musi mieć ślub Kościelny zwłascza jak dupę mu dała. smutna prawda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję że pisałam tu bez sensu
Pozdrawiam marusiu Ciebie. gdyby nie dziecko możnaby sie ze śmeichu pokładać - ślub kościelny 40 latka i jego wielka druga młodość. Ale nie ma z czego lać. szkdoa dziecka biednego i tyle:( ps. jak zwykle zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oktabrinka, Ty sie nie obrazaj, bo takie jak ja i reszta tych ktore chca ci otworzyc oczy...zyczy ci dobrze....... Chca (one i ja chyba) - dac ci do myslenia...Bo na razie to szukasz potwierdzen co do milosci i przyszlosci....z tym (dla mnie bardzo pokretnym) osobnikiem. Facet, ktory powie o swojej aktualnej zonie, z ktora mieszka od 12 lat i ma z nia dzieck, ze byla \"przypadkiem na imprezie\" jest lajdakiem....!!!! Lajdak...i ten lajdak czaruje 18 lat mlodzsza dziewczyne...oswiadcza sie ..a potem po jakims czasie wnosi poprawke, ze jest zonaty i dzieciaty, wiec na slub trzeba bedzie poczekac okolo pol roku....Ja cie krece....I sobie poplakal......... I tym placzem wyplakal sobie to, ze facia-biedaczka nie odzucilas... Skur****yzstwo..... Ale prymitywne metody, prymitywnych ludzi...... Pomaranczowa....to ty chyba zarzucilas, ze wkladamy autorce topiku od naiwnych... A to nie jest naiwnosc...masz racje....to jest glupota.... Oktabrinka, Masz male doswiadczenie.....porozmawiaj o wszystkim z rodzicami, oni chyba detali nie wiedza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona ale szczęśliwa
Kiedyś kogoś poznałam...był dużo starszy, po rozwodzie, dwójka niemal dorosłych dzieci... Na początku była niesamowita fascynacja, dwie połówki tego samego jabłka,dwie pokrewne dusze, zakochane w sobie na maksa... To on pierwszy powiedział kocham...To on snuł plany. Spotykał się ze mną bardzo często, przyjeżdżał nawet na drugi koniec Europy żeby tylko się ze mna spotkać nawet jeśli to był dzień, dwa.... Ja pędziłam do niego, bo przecież to miało byc chwilowe, ślub wisiał w powietrzu... Czasami wracał do swojej przeszłości..Mówił o tym,że jej już nie kocha, ze byli 10 lat po rozwodzie, ze odszedł bo nic do niej nie czuł, bo małżeństwo było pomyłką. Piewsze dziecko wpadką, drugie próbą posklejania czegoś co nie istniało...Wreszcie nie wytrzymał i odszedł.... Potem miał kilka romansów....a potem pojawiłam się ja. Mówił o tym jak bardzo mnie pokochał - byłam jedyną, najwspanialszą, prawdziwą miłością. Porozumienie dusz, telepatia - czy czegoś więcej można było chcieć??? Że to ze mną chce spędzić resztę życia i się zestarzeć, że nigdy nikogo nie kochał jak mnie... Wzruszał się przy mnie, płakał, śmiał. Chciał mieć ze mną dzieci, slubv kościelny... Przenosił firmę do Polski żeby być przy mnie... Kupował mieszkanie, zebyśmy mogli zamieszkać razem...na zawsze... Poinformował znajomych, rodzinę, że sie zakochał i że to najprawdziwsza, najwspanialsza miłość. Pisał, dzwonił, przyjeżdżał. Spędzaliśmy najpiękniejsze dni mojego życia. Chciał ślubu...wybrał nawet pierścionek, miejsce, termin...Chciał zacząć życie na nowo, ze mną, tu, teraz.. Był szczęśliwy, ja też... ---------------------------------- Minął rok...wrócił do żony niszcząc wszystko w co wierzyłam tak bardzo. Bo żona go potrzebowała,bo miała depresję, bo jednak dzieci to zobowiązania, bo trzeba choć trochę jej pomóc...bo kran się zepsuł, bo dzieci miały problem, bo dzieci miały urodziny, bo dzieci chciały wyjechać, bo były święta Bożego Narodzenia ----------------------------------------------------- Na szczęście los okazał się dla mnie bardzo łaskawy. Jestem z kimś kto poza mną świata nie widzi, kto nie ma mrocznej historii za sobą, kto nie kłamie i nie wciska kitów...Kto nie ma dzieci, byłej żony,za pół roku ślub.Będzie dobrze... Jego słowom mogę wierzyć i wierzę... a tamto? to pomyłka... JAk widzę to takich kłamców i po prostu beznadziejnych kretynów nie brakuje...Oktia..właśnie tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
a wy swoje, jest tylko jeden stereotyp omawiany w kosciele i opisywany w szmatlawcach z kiosku :P a zwiazki z duza roznica wieku? zawsze bylam i jestem za. snam kilka takich - to najlepsze zwiazki i najwieksze prawdziwe milosci jakie widze naokolo siebie, nie dla kasy, bo nikomu jej nie zbywa. sama bylam w kilku zwiazkach z duza roznica wieku, i jestem w takim obecnie - nie mam nic roznicy wieku do zarzucenia, wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam również tą, która pisała bez sensu :D i my możemy sobie tutaj klawiatury palić, ale i tak nie dotrzemy do oktabrinki :O bo ona widzi to, co chce widzieć, nic więcej :( i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
i ja nie mowie, ze ten jej facet jest na pewno uczciwy, ale ludzie maja w zyciu rozne zagmatwania i uwazam ze mozna mu dac szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak własnie dac sznse jemu, dlatego powinna sprawdzic to co jej opowiada ... nie neguje zwiazków z róznica wieku, jednak chyba Twoj zwiazek pomaranczowsza nie jest az taki rozpiety wiekowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×