Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MSM

tak bym chciała...

Polecane posty

paczka od krowy --> a po się bierze slub ?? chyba po to żeby byc rodziną i kiedyś w przyszłosci miec dzieci, my nie piszemy tutaj ze ślub chcemy bo tak nam sie podoba, chcemy zalegalizowac swoj zwiazek i chcemy byc RODZINĄ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka od krowy
Znaczy do dzieci wam się spieszy ? To może o to chodzi. Że skoro rodzina , to i dzieci zaraz będą na tapecie , a może oni jeszcze nie chcą. Mi tam nie zależy na ślubie , nawet wcale bym go mogła nie brać , tylko jak już będziemy mieli dziecko , to żeby było , że w sensie prawnym też jesteśmy rodziną , żeby żaden bezczel w szkole mu nie powiedział , że nie ma ojca i żeby mu nie dokuczano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie o dzieciach na razie nie myslimy, wiec nie ma się czego bac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyy
jak by mu zależało to by sie oświadczył - a sluba by zaplanował na np za 3 lata i już.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
razem prawie 6, mieszkamy razem 7 m-cy i nic czeeeeeeeekam i czekaaaam skonczylismy studia, on ma prace wiec jest finansowo zalezny od rodzicow i mam watpliwosci ze mnie kocha.. (choc jak tak czekam to nachodza mnie rozne dziwne mysli...) i nie wiem dlaczego jeszcze nie ponad rok temu ogladalismy pierscionki.. i nic... ja juz przestalam wspominac o slubie... bo to jest zbyt przkre dla mnie i w pewien sposob upokarzajce- takie zebranie, proszenie o slub... to powinno wyjsc od niego... a nie wychodzi... czasmi strasznie sie wsciekam na niego wlasnie za to i nie wiem ile jeszcze jestem w stanie czekac... (mamy po 25 lat- wiec to nie jest malo- i znamy sie naprawde bardzo dobrze- przez te piec lat widywalismy sie niemal co dzie...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
nie zalezny finansowo - sory za pomyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyy
hehe czekaj czekaj, ja juz tak czekam 4 lata z tym że 3 juz mieszkamy razem, wniosek jeden NIE MIESZKAĆ Z CHŁOPEM PRZED OŚWIADCZYNAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja i ja !!! ja też:) pragnę tego bo wiem, że to ten, ten jedyny na całe życie!!!jak jestem zakochana............:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agutka77
Do paczka od krowy --> Ale przeciez nikt Cie tu do slubu nie zmusza, skad to poirytowanie. To dobrze ze jestescie ze swoim facetem zgodni w tej kwestii. Gorzej gdy poglady sa rozne! Ja nie marze o slubie "dla slubu", zeby tylko byl, raczej chcialabym aby cale nasze rodziny i przyjaciele wiedzieli ze nasza milosc jest wspaniala i ogromna...chce o tym powiedziec calemu swiatu :-P Slub ma wymiar symboliczny... Dwoje obcych sobie (wczesniej) ludzi chce byc razem do konca zycia. Musze tez wspomniec o rodzicach, chcialabym by byli szczesliwi widzac moje chwile szczescia. Jak widac jestem beznadziejnie romantyczna i tyle :-P to chyba nieuleczalne! pozdro dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agutka77
do myokine --> witej w klubie hihi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
tez tak sobie mysle ze tak byloby lepiej- to znaczy ze szybciej by sie zdecydowal a teraz to nawet nie mam gdzie uciec- do domu ? mieszkam na takim zadupiu ze dojazd do Warszawy zajmuje mi ponad 2 godziny- nie mam w domu netu ani telefonu i jak tam szukac pracy? ech ciezko ciezko mi jest w takiej sytuacji i najgorsze ze on chce byc ze mna, czesto rozmawiamy co zrobimy w przyszlosci- gdzie pojedziemy na wakacje, jaki samochod kupimy.. wiec On chce byc ze mna... ale na co czeka? kiedys mi sie przyznal ze chcial w wakacje sie oswiadczyc- na wyjezdzie ale nie pojechalismy bo nie wyszlo - i oswiadczyn nie bylo to juz nie mozna czegos innego wymyslic- zrobic dobra okazje? mam czekac caly rok na kolejne wakacje i wyjazd.. wkurza mnie to na maksa wiem ze jakbym mu powiedziala ze albo slub albo wyprowadzam sie to by mi sie oswiadczyl ale nie chce w ten sposob i tak juz duzo razy mu "jeczalam" ja go naprawde nie rozumiem :( i jest tak przykro-- skoro mnie kocha i wie ze mi na tym zalezy to czemy zwleka? i tu nie chodzi i chec szybkiego posiadania dziecka- bo ani ja ani on jeszcze teraz nie chcemy dziecka- slub- temat tabu.. a ja bym chciala sobie zaczac palnowac - wybrac sukienke, obraczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
yyyyyyy a probowalas z nim gadac dlaczego jeszcze nie chce? co on na to? masz zamiar cos z tym zrobic czy tez czeeeeeekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyy
PONAD 5 LAT - jak chcesz sukienke to kup sobie sylwestrową;) dlaczego nie chce: bo po co ona ma wszystko.My baby inaczej myslimy, zaręczyny były by dla nas dopełnieniem i potwierdzeniem. zmuszać go nie ma sensu, bo sobie tego do końca życia nie wybaczysz..... ja znalazłam rade: zająć się sobą, praca studia podyplomowe jakis basem czy cokolwiek, poprostu postarać się nie mysleć o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyy
do 5 - cos tam przebakiwałam - zważywszy że wszyscy faceci z towarzystwa juz się oświadczyli a dopiero zaczeli mieszkać razem, dlatego temat na czasie.... jednak nie dla mnie i nie dla niego bo jak twierdzi to eszcze zawcześnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka od krowy
E tam od razu poirytowana - ja po prostu tak się wypowiadam :P Moim zdaniem Wasi faceci myślą podobnie jak ja - bo widzę tutaj niewieści płacz i dlaczego on się nie oświadcza. Wygląda na to , że statystycznie kobiety (ja pewnie jestem jakimś dziwolągiem odbiegającym od normy) chcą , jak tu czytam , pokazaćinnym , podzielićsię szczęściem , jakiegoś symbolu. W sumie nic wymiernego , bo zastanówcie się tak obiektywnie i rzeczowo , czy ślub coś zmieni w Waszym życiu : śpicie już razem , mieszkacie razem , może macie wspólne konto , wspólny samochód , robicie razem zakupy , jedno drugiemu robi kanapki - właściwie to jesteście już rodziną. I facet (czy ja) widzi , że skoro nic się nie zmieni , tylko świstek , to po co wydawać furę pieniędzy , żeby urządzić wielką imprezę , która w ogóle żadnemu ale to żadnemu facetowi nie sprawia radości (dla faceta to jest żenujące , jak się każdy na niego gapi , o nim plotkuje , musi się przebraćjak pajac i znosić kamery przez cały dzień) - jak już się na to zdecyduje , to po to , żeby dziewczynie sprawić przyjemność. Sam z tego nie ma żadnej przyjemności. I to nie ma nic wspólnego z miłością , bo zastanówcie się - jakby oni Was nie kochali , to nie mieszkaliby z Wami , nie przynosili Wam prezentów , nie jeździli z Wami na wakacje , nie zapraszali Was do knajpy. Nie piszę tego wszystkiego po to , żeby Was przekonywaćdo nierobienia ślubu , bo każdy musi robić , jak uważa , tylko żebyście nie przybierały takich płaczliwych tonów , bo nie ma powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
no tak wlasnie robie- od kilku miesiecy nie wpominam o slubie..zajmuje sie soba... chce zeby to on niego wyszlo... ale nie wiem ile jeszcze bede w stanie czekac... nie moge sobie wmowic ze mi na tym nie zalezy..mam siebie sama oszukiwac?tak sie nie da.. mozna te mysli odrzucic od siebie na jakis czas ale one zawsze wracaja i do tego ze zdwojona sila :( wiekszosc jego kolegow- jest juz po slubie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
ja nie chce wyprawiac wesela.... chodzi o sam slub- jak dla mnie mozemy byc tylko my dwoje i druzbowie nie chodzi mi o ta cala szopke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agutka77
masz rację... brzmi to dla mnie logicznie... Jednak ja ze swoim chłopakiem nie mieszkam, nawet nie spedzamy razem nocy (co nie znaczy ze nie spimy ze soba) :-P , tylko kazde z nas u rodzicow w domku jak jakies malolaty. On nie moze u mnie zostawac na noc bo mam raczej konserwatywnych rodzicow...u niego jest podobnie. Slub na prawde by wiele zmienil...nie ma jak wspolne noce i poranki z ukochanym mężusiem :-) :-P no co, kazdy ma jakies marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
ech... ciekawe ile jeszcze poczekamy wlasnie marzenia- dlaczego to my mamy rezygnowac ze swoich -(bo Nasi panowie jeszcze nie chca) a moze oni "poswieca sie" dla Nas? poświeca... straszne mi poswiecenie - zareczyc i wziac slub z ukochana kobieta... jakie to jest okropne? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyy
ktoś tam pisał wczesniej jakas krowa - ze faceci nie chcą - ok - przyjmuje do wiadomośći, ale co z całą rzeszą tych którzy chca i to zrobili - czy myśmy trafiły na wybraki????? co do slubu to zgadzam się to absurd. jednak we mnie cos powili pęka - bo skoro pare lat temy pytał mnie czy bym przyjęła oświadczyny? i cz bym chciała ślubu a teraz jakby zaponmiał o czy mówił.... cholernie jest to przykre, bycie konkubina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
to on wyszedl z inicjatywa ogladnia pierscionkow.. to bylo juz ponad rok temu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka od krowy
No w takiej sytuacji to ślub faktycznie dużo zmieni :) To całkiem inne okoliczności. Ponad 5 lat - sądzę , że to JEST poświęcenie - nie sam ślub (nie mogę mieć pewności , facetem nie jestem) , ale ta cała otoczka. Te wszystkie falbanki , sukienki , baloniki , gołąbki , kolumienki - to nie jest męska sprawa. I DLATEGO jest to poświęcenie , a nie dlatego , że bierze ślub z kobietą , która sie kocha . Jakbyś powiedziała , że chciałabyś , żeby ślub był tylko w obecności świadków i może rodziców i bez tych całych sukni , ale w zwykłym eleganckim ubraniu , to na pewno by go to tak nie przerażało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka od krowy
jakaś yy pyta , czy trafiła na wybrak. Nie , to ci inni dali się presji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
nawet nie wiesz jak ja nie lubie calych tych szopek.. baloniki wiązanki... co do sukienki- to chcialabym miec zwykla - ladna ... uszyta przez siostre (bo jest bardzo dobra krawcowa i szyje mi sukienki od LO- na wszysktie wesela na studniowke i takie tam..) wiec nie ma co sie przerazac tym przedstawieniem zreszta byl tez juz swiadkiem swojego najlepszego kolegi jesli na cos takiego zdecydowal - to poradzi sobie i tu... mysle ze nie w tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyy
ej krowa - pod presja to wydaje mi sie że kupe można zrobić a nie podejmować ważne decyzje życiowe, poprostu możliwe że to nie jest to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
sorry krowa :) ale nie wydaje mi sie ze inni tylko pod presa mam brata , ktory zareczyl sie a co do slubu czekal tylko na decyzje narzeczonej.. u nich wchodzilo w gre mieskanie.. nie mieli gdzie.. praca.. bo nie pracowali... a potem jak juz wszystko to rozwiazali wzieli slub i sa szczesliwi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka od krowy
ej yy , więc dlatego twój chłopak kupę już zrobił , a decyzji jeszcze nie podjął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponad 5 lat
przestancie :) kazdy ma swoje zdanie ... i rozumiem to.. ale jesli juz np.ja jestem w takiej sytuacji i mi sie to nie podoba to fajnie jest porozmawiac o tym z kims podobnie myslacym..to pomaga....przynajmniej mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyy
krowa on robi 2 razy dziennie więc chyba bym oszalała jak bym sama musiała o tym przypominać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka od krowy
Co na przykład mnie się nie podoba w braniu ślubu - to raz sama ceremonia i zawracanie głowy , a dwa , boję się , że popadniemy w rutynę. Mój facet ma do tego skłonnosci , do wygodnictwaq , leżenia na kanapie i tak dalej. Dopóki nie jesteśmy małżeństwem , ma świadomość , że bez większych problemów mogłabym odejść i musi się starać. Obawiam się, że po slubie by sięjuż tak przyzwyczaił do tego , że ja przecież zawsze będę , że już by tylko na kanapie siedział i filmy oglądał. Zapuściłby się , zasiedział i tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×