Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MSM

tak bym chciała...

Polecane posty

Gość upodlona
kiedys tu... myśle że masz racje, czekac można ale nie bez końca - tylko trudno jest wyznaczyć tą granice. a pozatym dziewczyny i tak już jesteście stracone - bo już o tym myślicie i powiedzmy że każdy kolejny dzień to kolejny zawód że partner tego nie zrobił.... nie będzie tej radości i zaskoczenia kiedy juz TO nastąpi. ja czekałam długo, byłam już smutna i w pewnym sensie traciłam szacunek dal mojego konkubente że nie potrafi zdobyc się na to, po 4 latach wspólnego mieszkania doczekałam się - jestem szczęśliwa jednak coś już we mnie pękło... jednak patrząc z jego strony było to rozsądne bo w końcu jesteśmy dopiero (aż) 2 lata po studiach. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upodlona po czesci masz racje ze czekamy na ta chwile i pozniej juz moze nie byc tego zaskoczenia bo czekamy na to caly czas, ale nie wiem jak mam o tym nie myslec ;) bo ja sobie tak mysle ze 3, 4 lata bycia Razem to bardzo fajny czas na zareczenie sie owszem slub moze byc pozniej, ale przynajmniej bym miala to poczucie ze moj Chlopak zrobil jakis krok do przodu, krok do wspolnego zycia :) i nie musialabym juz zazdroscic kolezankom hihihi ;) wiem ze kiedys sie doczekam tej pieknej chwili i zycze tego wszystkim dziewczynom ktore pragną tego samego!!!!! :) pozdrawiam Maje i Agutke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys tu pisalam dosc duzo
Hej dziewczyny:) Jakos spojrzenie na sprawe zareczyn zmienia mi sie dosc czesto. Czasem mysle, ze moj facet jest rozsadny, a niekiedy w chwilach dola, ze mnie nie kocha, bo gdyby kochal to... Dzis jednak pomyslalam sobie, ze w momencie kiedy ta chwila nastapi to zapytam mojego ukochanego dlaczego sie oswiadcza i chyba w zaleznosci od odpowiedzi powiem TAK lub NIE. W jakims sensie czujemy sie upokorzone w sytuacjach jakichs rozmow przed, bo przeciez oswiadczyny powinny wyjsc ze strony mezczyzny, ale w momencie kiedy sie to juz stanie to chcialabym sie dowiedziec co nim kieruje. Mam nadzieje, ze zrobi to z checi budowania naszej wspolnej przyszlosci, tego ze naprawde pragnie abym zostala jego zona, zeby stworzyc ze mna prawdziwa rodzine, jesli jednak uslyszalabym odpowiedz wymijajaca, np. zeby Cie nie stracic lub cos takiego, to nie podejme wowczas wyzwania wspolnego bydowania przyszlosci. Czesto mozna przeczytac na forum, ze kobiety chca "na sile" slubu itd. W moim przypadku jest inaczej, ja nie pragne slubu, czy zareczyn na sile, moim wielkim marzeniem jest poprostu to, by moj partner kochal mnie rownie mocno jak ja jego... Mysle, ze problem polega na tym, ze wielu mezczyzn nie wie, ze dla nas zareczyny to nie deklaracja: mam wystarczajaco duzo kasy, tylko deklaracja: bardzo Cie kocham... Pozdrawiam WAS kobietki Trzymajcie sie cieplutko Fajnie, ze mozna tu spokojnie wymienic poglady. Maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny :-) Jestem tu tylko na chwilke (bo trzeba do szkółki lecieć) ale zdążyłam przeczytać Wasze ostatnie wypowiedzi :-) Wiecie co, to brzmi tak jabym sama to wszystko napisała.... chyba każda dziewczyna w naszej sytuacji myśli podobnie... Maju, mi tez czesto zmienia się pogląd na sprawę zareczyn. Przestaję o tym myśleć chociażby wtedy gdy moj Tygrysek jest ze mna i cieszymy się swoim szczęściem. Ale gdy wieczorem on wraca do swojego domku, i zostaję sama, zaczynam bić się z myslami i czasem sobie tak nawet pochlipuję bo jednak czego mi brak... MSM, ja podobnie jak TY, zazdroszczę trochę koleżankom... I wcale nie chodzi tu o sam fakt posiadania pierscionka, ale właśnie o to, co on symbolizuje. Zastanawiam się tylko czy ONI (czytaj mężczyzni) zdaja sobie sprawę ile to dla nas znaczy i co o tym myslimy, oraz ILE o tym myslimy :-) Czasem mam takie wrazenie, ze faceci nie maja takich jak my - sklonnosci do rozmyslan, rozwazan, kombinowania, snucia domysłów. Moze oni nie zdają sobie z tego wszystkiego sprawy?... Wiecie kochane Kobietki, ja to wogole mam ostatnio kryzys, bo brat mojego chłopaka na dniach się żeni, w pierwszy dzien Swiąt, i ja poniekąd uczestniczę w tych przygotowaniach.... Nie pisalam o tym, zeby nikt przypadkiem nie doszedł kim jestem, bo po co :-) Na prawdę mnie to dołuje i bardzo mi się ta weselna atmosfera udziela... Najśmieszniejsze jest ze oni są od nas młodsi, (mają po 24 latka, a my po 25) a ja będę na tym weselu znowu łapac welon z innymi panienkami :-) No kosmos. Trzymajcie się cieplutko MSM, Maju, Upodlona, buziaczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że tak powiem Agutka ta atmosfera Ci sie udzieli podwójnie i wcale Ci sie nie dziwie bo patrząc na nich i jeszcze wiedząc ze są młodsi co prawda nie dużo ale coś, to zadajesz sobie pytanie dlaczego oni moga a my nie, nie chodzi mi tutaj ogolnie o wiek tylko o to ze są młodsi a już myślą o małzeństwie... ale ja wierze że i My kobietki doczekamy sie tej chwili, jedni czekają krócej inni dłużej... Opisze taką krótka sytuację ;) w lutym tego roku jak bylam na slubie mojej koleżanki i podczas kiedy oni sobie składali przysięge mój Chłopak spojrzał mi w oczka i powiedział takim słodkim głosem że też by tak chciał, poczułam takie ciepło i to że na prawde chce byc ze mną i że mysli o tym, tylko widocznie potrzebuje czasu ;) no i jak jestem z moim Misiakiem to też nie mysle o tym tak nałogowo, bo ciesze sie tym że jestem z Nim w danej chwili, gorzej jest jak przychodzi kolejna koleżanka i mówi zaręczyłam się ;) pozdrowionka dla Was Dziewczyny 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys tu pisalam dosc duzo
Hej dziewczynki, skoro juz kazda pisze cos od siebie to i ja:) Moja siostra kiedys pracowala w branzy slubnej, jest z reszta mezatka, ale to stare dzieje, wiec wowczas nie robilo to na mnie specjalnego wrazenia, bo jako troche mlodsza zaaferowana bylam moja rola:)-bylam swiadkiem i strasznie sie z tego wowczas cieszylam:). Wracajac do mojej siostry. Niejednokrotnie bywalam z moim ukochanym w miejscu pracy mojej siostry, ciagle widzielismy tych zakochanych w okresie przedslubnym, kiedys nawet zdarzylo sie cos wyjatkowego. Nie jestem jakos urodziwa, niemniej jednak gdy pojawily sie nieskatalogowane zdjeciami suknie, mialam taka mala probna sesje w sukniach:). W tym wszystkim uczestniczyl moj ukochany. Byl wprost zachwycony itd itd, moze zabrzmi to smiesznie, ale wciagnal sie w temat sukien jak kobieta:), ale to jeszcze nic. Jest cos takiego jak targi slubne, tam firmy zwiazane z ta branza wystawiaja swoje produkty, sa pokazy mody, pokazy florystyczne, gielda wszystkiego co ze slubem zwiazane. Moja siostra brala udzial w czyms takim trzykrotnie i zawsze staralismy sie z moim chlopakiem wpasc i jej cos pomoc, czy to w ustawianiu, przewozie rzeczy, w roznoszeniu ulotek itd. Sila rzeczy przebywalismy na tych targach i chyba tam czulam sie najgorzej:( Ciagle ktorys z przedsiebiorcow dawal nam jakas ulotke, wizytowke, usilowal rozpoczac rozmowe, zapraszal. Moj ukochany ciagnal mnie do ogladania np obraczek, sukien, czy do rozmow z fotografami, a ja czulam, ze jestem tam jakas gorsza:(, ze niepelnoprawnie sie tam znajduje:( Nie wiem, chyba jakiegos dola zlapalam. Moja siostra zmienila prace, ale nie w tym rzecz. Z jednej strony mam wrazenie, ze moj ukochany cos kombinuje odnosnie pierscionka, a z drugiej chwilami mysle, ze nigdy nie znajde sie na takich targach mogac faktycznie cos tam wybierac, majac swiadomosc, ze mnie to dotyczy. Jak juz tak wylewam zale, to powiem Wam cos kobietki. To moj MIS obudzil we mnie tego glodnego lwa. Rok temu przed Swietami powiedzial, ze pragnie mi cos wyznac, cos bardzo szczegolnego i ze zrobi to w Sylwestra. Początkowo nie sadzilam, ze planuje oswiadczyny, ale gdy byl coraz bardziej tajemniczy i mowil, ze nie moze mi powiedziec itd, ze to niespodzianka, to zaczela we mnie kielkowac taka watpliwosc, czy to czasem nie maja byc oswiadczyny. No i okazalo sie, ze nie. I najstrasznejsze jest to, ze powiedzial cos cudownego, ale zarazem mowil mi to juz wczesniej i nie wiem czy z czyms stchurzyl, czy nie, niemniej jednak poczulam sie rozczarowana, chociaz oczywiscie zrobilam dobra mine i nie dalam po sobie poznac. Jakos mam takiego dola dzis bo zdalam sobie sprawe, ze moj ukochany nie chcac mi sie oswiadczyc, pozwolil, by zakielkowaly we mnie pewne podejrzenia:( Nie wiem juz co myslec:( Licze tylko na to, ze jak moj mis przyjedzie z pracy ( jutro przyjezdza, bo pracuje niestety na delegacji ajk na razie), to ze poczuje ulge, bo podobnie jak Wy, drogie kobietki, mnie tez mija taki dol jak jestesmy razem i cieszymy sie swoja obecnoscia. Kobietki co radzicie, czekac, rozmawiac, obrazac sie, czy jeszcze cos innego???? Przepraszam za takiego smetnego posta, to taka chwilowa slabosc. Buziaki wielkie dla MSM, Agutki i Upodlonej, jestescie Thebesciaczki:){kwiat}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju, jestesmy tu po to zeby sobie pomagac :) a moze on nie planował zaręczyn a Ty sobie tak pomyślałaś i sama sobie nadzieje zrobilaś, domysłam sie co czujesz bo ile razy ja sobie sama nadzieje z czymś zrobiłam a wyszło całkiem inaczej niż miało byc, nie po mojemu ;) juz kilka razy sie przejechałam na tym ze jak mój Misiek cos mówi to on i ja odbieramy to inaczej nie zawsze tak jest, ale z reguły to ja sobie wyolbrzymiam i dodaje pewne rzeczy :) i potem dochodzimy do tego co on miał na myśli ;) Nie smutasuj sie już 🌻 może porozmawiaj z nim, powiedz co czujesz, nie można znowu dusic w sobie tych negatywnych wrażeń, odczuc itd, rozmowa moim zdaniem jest najlepszym wyjściem... Trzymaj sie ciepło i nie zamartwiaj się!!! bo bedzie wszystko dobrze!!! buziaki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys tu pisalam dosc duzo
Hej MSM:) Jestes kochana!! Wielkie dzieki za te slowa i sliczne kwiatki ( jakos mi nie wyszedl:)), chyba nie bede sie smutaskowac:), tym bardziej, ze chyba ze mna nie jest az tak calkiem zle, taki dol pojawia sie u mnie raz na pol roku i nie trwa jakos specjalnie dlugo, z reszta pierwszy raz tak z siebie wszystko wyrzucilam i jest mi lepiej:). Masz racje MSM, to moze byc moj blad, moglam pewne sprawy wyolbrzymic... Kobietki, opowiadalyscie, ze zle wplywa na WAS swiadomosc ciagle rosnacego grona zareczajacych sie kolezanek, ze to sprawia, ze zaczyna sie rozmyslac, dlaczego nie my. Po tym co napisala MSM mam inna refleksje, mysle, ze tak jak my zazdroscimy czegos komus, tak ktos inny zazdrosci nam. Tak naprawde to mamy bardzo duzo szczescia. Mamy mezczyzn, ktorzy chca byc z nami, moze sie nie oswiadczaja, ale gdyby nie chcieli z nami byc, to nic by ich nie trzymalo, mamy na tyle zdrowo poukladane w glowach, ze potrafilysmy sie zwiazac z kims odpowiednim, z kim potrafimy sie dogadac w prawie wszystkich sprawach:), nasze zwiazki maja juz jakis staz, to znaczy, ze jestesmy osobami interesujacymi nie tylko przy pierwszym spotkaniu, ale rowniez po jakims czasie nie wieje od nas nuda:) Tak naprawde nasi faceci to SZCZESCIARZE:) I tak przy okazji:) chyba nie pisalam tu jeszcze na forum w atmosferze takiego zrozumienia, jakie panuje u nas:) :) Bardzo milo sie tu zaglada:) POZDRAWIAM BARDZO SERDECZNIE 🌻🌻🌻🌻 dla Was kochane dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ciesze sie że juz jest dobrze :) no i dobrze że wyrzuciłas z siebie to wszystko, dobrze to na Nas wplywa jak tak z siebie powyrzucamy to co nas gnębi, smuci ale także to co nas cieszy i sprawia że nam sie chce życ :) Jednym słowem to Nasi Meżczyźni sa SZCZESCIARZAMI ale my też jesteśmy SZCZESCIARAMI ze mamy takich kochanych Misiow :):) ja tylko bym musiala w sobie zmienic to ze wlasnie czasami zbyt bardzo wyolbrzymiam ;) ale da sie z tym życ :) jak tak czytam te wypowiedzi to naprawde lzej mi sie na sercu robi, dobrze że są takie osóbki jak Wy ze można sie wygadac i poznac zdanie innych dziewczyn... 🌻 No teraz Ci kwiatki wyszły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys tu pisalam dosc duzo
Hej dziewczynki:) Przyszlam zyczyc dobrej nocy:) Spijcie i wstancie w super humorach:) MSM, to ze "wyolbrzymiasz" moze byc zwiazane z bogaty zyciem wewnetrznym, ze wspaniala wyobraznia!!To Cie wyroznia, nie probuj zwalczac tego w sobie, tylko miej swiadomosc, ze czasem tak sie dzieje🌻 POZDRAWIAM serdecznie MSM, Agutke, Upodlona, roll_ke🌻 Trzymajcie sie i do jutra:) Maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki kochane :-) Ja tez jestem Wam wdzieczna ze mogę się przed Wami wygadać :-) Tyle wspolnego nas łączy że poczułam do Was ogromną sympatię :-) :-) :-) Aż bym Was usciskała hihi. To prawda że jestesmy szczęsciarami, że tak nam się poszczęsciło w milosci... Niejedna dziewczyna gdzies tam na forum pisze \"czemu jestem samotna, czemu nikt mnie nie chce??\". No a my nie musimy o tym nawet myslec! Tez czasem zapominam o tym fakcie... Czasem gdy marudze cos tam mojej mamie (bo sie z mama przyjaznimy) to ona mnie sprowadza na ziemię stwierdzeniem ze \"wszystko mam, więc wymyslam sobie problemy\"... To prawda ze w milosci dostaję od mojego Tygryska wszystko czego moglabym zapragnąć... Ale taka jest natura kobiety, że gdy tylko jedno jej marzenie się spełni, wymyśla sobie następne! Przyznajcie ze tak jest ;-) skoro dzisiaj wszystkie byłyście w takich dobrych nastrojach, to ja tez nie będę biadolic nad swoim losem... dobranoc moje Drogie 🌼 🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. MSM, ale z Twoim Miskiem niegrzeczni jestescie hihi Weszlam na jeden taki smieszny topic a tu wypowiedz MSM ;-) no no ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kobietki :) Agutka Ty to wszystko znajdziesz :) ale cichooo :) hihi Maja dziekuje 🌻 to prawda ze jak spelni sie jakies nasze marzenie to pragniemy kolejnego spelnienia ;) ale to wlasnie o to chodzi, trzeba wierzyc!! ah dzisiaj mam mało czasu i nie umiem sie wyrobic, bede wieczorkiem :) buziaki dla kochanych dziewczyn i trzymajcie się!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys tu pisalam dosc duzo
hej KOBIETKI:) Ja tez mam malo dzis czasu niestety:(, poza tym wieczorkiem moj MIS przyjezdza:):):))):):) Co do tego, ze jak tylko kobiecie spelni sie jakies marzenie to ma nastepne, to zgadzam sie w 100%:):):) Jestem niestety taka sama. Poznalizmy sie z moim ukochanym dosc magicznie i naprawde powinnam sie cieszyc, bo tyle szczescia ile mialam spotykajac Go na swojje drodze to chyba rzadko sie zdarza:) Wczesniej, nim poznalam MISIA bylam kochliwa panienka, nie majaca za grosz szczescia w milosci. Zawsze to byla jakas wielka pomylka. Ostatnia moja pomylka byla nawet bardzo dotkliwa, przezylam ja na tyle, ze nie usilowalam znalezc kolejnego obiektu uczuc. Ten stan trwal prawie rok iiii:) pojechalam na wakacjach do Pragi, zaledwie na 4 dni i to odmienilo moje zycie, jak sie pozniej okazalo:) W Pradze, z reszta przepieknym miescie, jest bardzo slynny most Karola, zdobiony dosc duzymi posagami. Cokoly pod posagami koncza sie nad ziemia mniej wiecej na wysokosci mojej glowy. Zupelnie przypadkowo wpadl mi do reki przewodnik po Pradze i przeczytalam tam o rzeźbie Sw. Jana Nepomucena meczennika. Bez trudu odnalazlam ten posag na moscie, gdyz do tego posagu ciagnie sie nigdy nie konczaca kolejka ludzi. Niektorzy nawet tuz po dotknieciu posagu, ida znow na koniec kolejki, by moc wypowiedziec druga prosbe. Uznalam, ze moge prosic tylko raz, bo gdy bede zbyt chciwa, to nic sie nie spelni. Na cokole tego posagu sa dwie tablice, ich srodki sa wypolerowane od dotyku ludzkich rak, obie przedstawiaja sceny meczenstwa Sw. Jana Nepomucena. Legenda glosi, ze trzeba dotknac rownoczesnie obiema dlonmi te tablice i pomyslec prosbe, a Sw. Jak Nepomucen ja spelni. Tak zrobilam. Prosilam o spotkanie mezczyzny, ktorego przeznacznie zaplanowalo dla mnie:):):) Trudno nie miec skojarzen z tym zdarzeniem, skoro mojego ukochanego poznalam 3 miesiace pozniej, dokladnie w dzien moich urodzin:). Mysle, ze ta moja prosba zostala wysluchana i dostalam MISIA w prezencie:):):):), mysle tez, ze to wlasnie TEN mezczyzna.... Jakos dzis od rana kobietki jestem bardzo szczesliwa, nie wiem czemu:) Zycze WAM milego dnia i duzo szczescia:) Od tego krotkiego pobytu mam wrazenie, ze Praga to szczegolne miejsce.... Planujemy pojechac tam z MISIEM kiedys:) A Sw. Jan Nepomucen zginal wlasnie zrzucony z tego mostu i naprawde tam jest i wysluchuje ludzi... Wpadlam w jakis romantyczny nastroj, ale czas chyba konczyc. Wszystkiego dobrego dziewczynki 🌻 POZDRAWIAM Maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc moje drogie Kobietki :-) Maju, ale romantycznie się zrobiło po Twojej opowieści.... To rzeczywiście niesamowite zrządzenie losu, aż trudno uwierzyć! Inaczej nie mozna powiedziec, ten Męzczyzna został Ci przeznaczony... Może to wstyd ale nie słyszałam nigdy o św. Janie Nepomucenie który spełnia marzenia. Chyba się tam wybiorę! Juz nawet wiem jakie będzie moje życzenie ;-) MSM a Ty jak poznalas swojego Misiaka? Napisz nam... Jak bujac w romantycznych obłokach, to na całego :-) Ja też napiszę! Zanim poznałam mojego Tygryska, podobnie jak Maja, namiętnie szukalam swojego szczęscia z niewłaściwymi mężczyznami. Bardzo pragnęlam milosci i ciepla, a oni widzieli we mnie przez to łatwą zdobycz. Łatwą - więc zapewne nieciekawą... Moje Szczęscie poznałam może nie w magiczny sposób, ale zupełnie przypadkiem. Jedna z moich koleżanek poznała go przez internet, a że był bardzo sympatyczny i fajny (jej zdaniem), przyprowadziła go pewnego razu do klubu, gdzie spotykamy się ze znajomymi. Ja tam nie zwracałam na niego za bardzo uwagi, bo po pierwsze przyszedł z moją koleżanką. Po drugie, mialam świeżo zlamane serce i miałam ród męski w głębokim poważaniu ;-)... Parę dni pozniej dostałam od Niego smska : \" czesc Agatko, moze mnie pamietasz, poznalismy sie w klubie. Mam Twoj numer od Twojej koleżanki. Bardzo chcialbym spotkac się z Tobą.\" Bylam na prawdę zaskoczona, i własnie z powodu tego zaskoczenia zgodzilam sie na spotkanie. Od samego początku było jak w bajce, co tu opowiadać. Kobiety od razu wiedzą ze to Ten Jedyny... Dodam jeszcze ze po tygodniu wyznał mi miłość ❤️ :-) Pozdrawiam Was moje Kochane i ściskam mocno 🌼 mnie nie bedzie wieczorkiem bo idziemy z moim Tygryskiem gdzies potancowac, w koncu dzisiaj piątek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju ale sie wczułam w Twoja opowieśc w Agutki zreszta też :) fajnie sie czyta takie rzeczy... wiec teraz ja napisze jak sie poznalam z moim Misiakiem :) 4 lata temu pojechalam nad nasze polskie morze, nie mialam wielkiej ochoty tam jechac poniewaz bylam po rozstaniu z facetem i mowilam po co mam jechac tylko sie tam bede nudziła a jak juz kogoś poznam to i tak będzie to znajomośc taka \'jednorazowa\' jak się to mówi, a nie mialam ochoty poznawac kolejnych gamoni itd ;) no i pewnego dnia stało się :) w sumie to juz następnego od dnia przyjazdu ;) nie był sam siedział z kolegami od razu mi wpadł w oczko :) ale cały czas sobie mówiłam nie chce sie kolejny raz angażowac i przezywac tego wszystkiego na nowo tym bardziej że leczyłam jeszcze stare rany... ale pomyliłam sie :) jak juz do mnie podszedł to nie wiem co we mnie wstąpiło od razu sie wymienilismy numerami telefonu ;) a z reguly nie daje numeru osobom nieznajomym... poszliśmy sie przejśc na plaże tak romantycznie wtedy było morze zachod słońca mhmm zaraz sie sama rozmarze :) spedzilismy kilka wspaniałych dni i obiecalismy ze bedziemy od czasu do czasu do siebie pisac nawet o spotkaniu była mowa bo jak sie okazało nie mieszkamy az tak daleko od siebie :) no i Jesteśmy Razem Szczęśliwi i wciąż zakochani :):):) mój Misiek mówi jak sobie czasem wspominamy te piekne wakacje ze ujrzał wtedy anioła :) jednym słowem jesteśmy sobie przeznaczeni :) kiedyś jak juz bedziemy małżeństwem to wybierzemy sie odwiedzic te magiczne miejsce a może w podróż poślubną :) żeby odświeżyc wspomnienia... buziaczki dziewczyny jestescie super!!! 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys tu pisalam dosc duzo
Hej:) Ale sie wspaniale zrobilo dziewczynki:) naprawde wspanialy nastroj:). Jaki czowiek czuje sie szczesliwy czytajac te historie, one sa naprawde piekne:) Ja na moment tylko wpadlam bo musze pomoc mamie:), ale naprawde chcialam WAM powiedziec MSM i AGUTKO, ze jestescie super🌻🌻 A co do Sw. Jana Nepomucena, to nie wstyd, ze o Nim nie slyszalas Agutko, poniewaz, pomimo, ze Polska jest znacznie bardziej katolicka niz Czechy, to to jest ich swiety. Dopiero mozna zauwazyc Jego "popularnosc" w Czechach, gdyz gazdy Jego posag przedstawia postac, nad glowa ktorej jest aureola ze zlotych gwiazd. legenda glosi, ze gdy wpadal do Wełtawy, takowa ukazala sie nad Jego glowa. U nas nie widzialam takiego posagu, tam czesto przy wielu kosciolach mozna zauwazyc taka postac. A co do wczesniejszych nieudanych poszukiwan i odnalezienia naszych misiow:) to fakt, kiedy trafia sie na wlasciwego mezczyzne, to niemal natychmiast kobieta czuje, ze to ten:) Jestem pod wrazeniem tych opowiesci, a co do Pragi:) to moze pojedziemy tam kiedys wszystkie:), nad morze:)?? bylam tylko raz;) Ach czas pokaze, tymczasem trzymajcie sie cieplutko:) Ja teraz w weekend bede rzadko:), ale bede sie pojawiac:) Buziaki kobietki drogie;)🌻🌻🌻 Pozdrawiam WAS bardzo serdecznie:) Maja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się szykuje weekend bez Misia :( ale nie będe sie smucic, wyzale sie tutaj i bedzie dobrze :) to nie jest glupi pomysł żeby sie wybrac do Pragi ;) pojedziemy tam żeby pomyslec sobie zyczenie a jakie ? hmm ;) żeby Nasze Misie i Tygrysek od Agutki Nam sie oswiadczyli :):) hihi no ja tez nad morzem bylam tylko raz ale ten jeden raz wystarczyl zeby sie odmienilo moje zycie... i wiecie co zawsze sie zastanawialam jak to sie czuje, ze to wlasnie TEN jedyny, skąd to mozna wiedziec, MOZNA i poznajac mojego Ukochanego sie o tym przekonałam... to jest CUDOWNE uczucie :) gdyby mój Misiek widział co ja tutaj wypisuje to by sie chyba przeraził ;) o jak dobrze ze są takie Kobietki z ktorymi można powaznie popisac i pożartowac :) duze buziaki dla Was!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys tu pisalam dosc duzo
hej:) Droga MSM nie ma sie czym smucic, to ze weekend wyszedl bez Misia, to moze wlasnie dlatego ze Mis przygotowuje ze wszystkich sil lepsza przyszlosc dla WAS??🌻 Podobnie jak Ty tez zauwazylam, ze sa tu dwa Misie i Tygrysek:) fajny zespol:) A co do przerazenia facetow. Przeciwnie, mysle MSM, ze nie przerazilby sie:) Jakos jak tak piszemy sobie tutaj, to mysle, ze nie jestesmy grupa nawiedzonych kobitek, ktore o niczym innym nie mysla tylko o zareczynach. Jak tak przemyslalam sprawe, to poprostu chyba pomyslalysmy o tym, bo mamy ku temu podstawy. Kobiety obdarzone sa intuicja, nie jest zatem dziwne, ze przeczuwamy cos, co nasz ukochany ma zamiar zrobic. Mysle, ze gdyby nasze zwiazki nie ewoluowaly w strone coraz bardziej dojrzalych, to nie przychodzilyby nam do glowy takie mysli... To moze jeszcze jakis czas potrwac, ale mysle, ze kiedys stworzymy sobie tutaj bardzo mily topic szczesliwych narzeczonych:) Wbrew temu jak czasem myslimy, nasze marzenia nie odbiegaja od rzeczywistosci:) Droga MSM i Agutko:) nie zdazymy chyba pojechac do Pragi prosic o oswiadczyny:), chyba ze w SWIETA:), poniewaz mysle, ze nasi ukochani nas ubiegna:) Mysle, ze Sw Jan Nepomucen wyslucha naszch innych prosb:) Kobietki:) fajnie, ze tu jestescie:), to najprzyjemniejszy topic na kafe:) POZDRAWIAM WAS BARDZO SERDECZNIE:) Buziaki i kwiatuszki🌻🌻🌻:) i milego weekendu:) MAJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez uważam że to najfajniejszy topic ze wszystkich na forum !!! Rozmawia mi się z Wami kobietki jak z Przyjaciółkami :-) 🌼 MSM przykro mi ze spedzasz weekend bez swojego Misia, ale ja dzisiaj też bez Tygryska... muszę uczyc się do kolokwium więc z mojej woli ma dzisiaj wolne...:-( Czasem tak musi być... Ale jedno jest prawdą, że rozłąka wzmaga i podtrzymuje płomień miłości! I możesz być pewna droga MSM, że Twój Misio tęskni teraz za Tobą i myśli co by tu zrobić, byście mogli więcej czasu spędzać ze sobą... :-) Co do naszego wspólnego wyjazdu do Pragi ( a wlasciwie to do św. Jana Nepomucena hihi :-D ) to byłby świetny pomysł! Słyszałam ze Praga to śliczne miasto. Ale wciąż mam taką malutką nadzieję że obejdzie się nam bez stania w kolejce do pomnika :-) Czy Wy też drogie kobietki macie nadzieję przed Swiętami i przed Nowym Rokiem, że coś się wydarzy?... Ze Wasi Misiowie odczytają tą porę roku jako wyjątkową okazję by uklęknąć przed swoją wybranką i ...zrobic to? Byłoby cudownie, nieprawdaż :-) Moja nadzieja dotyczyła też w sumie moich urodzinek które mam za trzy dni...no ale zdaje się że moj Tygrysek szykuje już inny prezencik na tą okazję ;-) Chciałabym bardzo pewnego razu wejść na nasz topik i usłyszeć od Was że już się TO stało! I tak jak napisała Maja, założymy wtedy topic szczęsliwych narzeczonych :-) Maju, ja też czasem zastanawiam się czy inni nie uznają nas za nawiedzone, czytając nasze wypowiedzi :-) Ale po chwili stwierdzam - \"a niech sobie tak myślą...wystarczy że my same wiemy jak jest na prawdę!\" W moim mniemaniu jesteśmy młodymi, wartościowymi kobietkami które poważnie myślą o swojej przyszłości :-) Większość swoich marzeń realizujemy same, ale jest jedno takie \"marzonko\", do którego trzeba dwojga... Uczymy się jak być samodzielne i zaradne , bo takie mamy czasy, a tu nagle nasze szczęscie leży w rękach naszych Misiów i Tygrysków i pozostaje nam tylko marzyc i czekać...:-) Myslę ze to jest wlasnie klopot dla wszystkich młodych kobietek... Buziaki dla Was MSM i Maju 🌼 🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczynki :) no mój Misio ma przez weekend szkołe i dlatego się nie widzimy... wiem że Teskni za mna, bo ja za nim też!! już nie potrafie bez Niego życ i funkcjonowac :D wiesz Agutka nadzieje to ja mam, ale chyba sie jednak nie spełni moje marzenie w tym roku i raczej mój Misiek nie odczyta tej pory roku jako wyjątkową okazję by się oświadczyc, niestety :( wiecie kochane kobitki tak bym chciala o tym nie myslec, bo własnie takie wyjatkowe dni jak swięta, sylwester, czy kolejna rocznica bycia Razem wpływaja na mnie w taki sposób, że mysle sobie, a może akurat teraz to nastąpi... ale ja wiem ze nie... ja wiem o tym i zdaje sobie z tego sprawę ale i tak mam cichą nadzieje na to że sie mylę, nie wiem czemu tak mam, że wiem o tym jaka jest sytuacja a zarazem żyję złudzeniami... ale co tam :) jesteście the BEST!!! 🌻 buziaki dla Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga MSM, no ja właśnie tak samo kombinuję jak koń pod górkę...jak bym słyszała samą siebie :-) Mam nadzieję że może w Sylwestra poprosi mnie o rękę... :-D ale z drugiej strony wiem, że aż taaaaakiej niespodzianki mi nie urządzi, bo znam Go na tyle dobrze, że wiem że sie wygada, chociaz trozkę...:-) Ale za chwilkę znowu mam nadzieję ,że może moj Tygrysek chociaz ten jeden raz zaskoczy mnie w 100 %, tak że niczego sie nie domyslę!? czasem to juz mam ochote udać sie do wróżki, zeby mi wywróżyła czy i kiedy mój Tygrysek to zrobi:-) Bo wiem że to czekanie i domysly mogą mi zepsuc najlepszą sylwestrową zabawę ... A właśnie, jak spędzacie tegorocznego Sylwestra drogie Kobietki? :-D Bo my nie mamy jeszcze planów...jak zwykle będzie spontanicznie. 🌼 buziaczki raz jeszcze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem pewna, że mój Misiek nie zdobędzie się na to i nie mam się co łudzic, ale BARDZO bym tego chciała!!! :) musze zejsc na ziemię i spojrzec prawdzie w oczy... i wiem że jakby coś kombinował to też troszkę by się wygadał :) wróżka hmm, może to dobry pomysł, ale ja chyba nie chce wiedziec co i jak ;) bo co ma byc to będzie... ahh jak ja bym tego chciała :D dlaczego mężczyźni myślą inaczej niż kobiety...? ehh :) nie mówie juz o samym ślubie, ale te zaręczyny by już mogły byc :D mój Misio mnie jeszcze nigdy nie zaskoczył tak w 100% bo zawsze od niego coś wyciągłam :) co do zabawy sylwestrowej, to skromnie będzie, zostaniemy w domku, z jego rodzicami :) ciekawe ktora pierwsza napisze na tym topicu \'Zaręczyliśmy się\' :) powtórze się teraz ale to co :) Jesteście SUPER 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna z mlekiem
moge sie do Was dołączyc wraz ze swoim Słonkiem i razme z Wami czekać na ten dzien? kiedys tu troche pisalam.. ale przestalam choc nadal lubie Was czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiataj czarna z mlekiem :) no powolutku sie Nasze grono powieksza :) pewnie że możesz się dolaczyc... napisz Nam jak to jest u Ciebie, długo czekasz? jaka jest u Ciebie sytuacja? a Agutki i Majki nie ma :) juz sie steskniłam za Wami kobietki!! ;) pewnie z Misiami jesteście a ja sama, ale przynajmniej praca zwiększyla swoja objętośc ;) no i koniec weekendu... buziaczki dla Was 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc MSM :-) Nie piszę za wiele bo mam kolkwium we wtorek i muszę się uczyć... :-( Mój Tygrysek ❤️ jet u siebie w domku, a ja tu samiutenka w swoim pokoju nad książką... Głowa do góry, nie Ty jedna tęsknisz... Ciekawe co tam nasza Maja porabia:-) pewnie dokazuje ze swoim Misiakiem hihi :-D czarna z mlekiem--> bardzo fajnie ze chcesz sie do nas przylaczyc, zawsze to razniej w wiekszym gronie:-) Juz sie zastanawiac zaczelam czy na forum nie ma wiecej kobietek ktore sa w takiej jak my sytuacji... Pozdrowionka dla wszystkich kobietek z forum \"tak bym chciała...\" :-) hihi i specjalne buzki dla MSM i Majeczki 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec u mnie wyglada to tak jestesmy razem juz prawie ponad 5 lat- dla nas obojga to jest pierwszy takie powazny zwiazek... razem uczylismy i uczmy sie wszystkiego :) od 8 mc-y mieszkamy razem... On juz pracuje... ja szukam pracy... od kiedy czekam... cos okolo roku.. wczesniej byly studia i tak jeszcze o tym nie myslalam ale teraz skoro juz utrzymujemy sie z wlasnej kasy... mamy mieskanie... studia skonczone... wiec wydawaloby sie ze nic nie stoi na przeszkodzie...a jednak na cos Moj czeka tylko na co :) przeszlo rok temu byly rozmowy o pierscionku- jakie mi sie podobaja itd. ale na tym sie skonczylo... ja wiem ze On wiaze ze mna przyszlosc- rozmawiamy gdzie pojedziemy na wakacje za rok, jaki kupimy samochod...zreszta to widac po jego zachowaniu... ale ja bym chciala... chociaz sie zareczyc...kiedys poruszalam ten temat- probowalam cos wyciagnac od niego..ale stwierdzilam ze tak nie chce... nie chce zeby to bylo takie \"wyjeczone i tak na odczepenego\" teraz postanowilam czekac... i tak jak niektorym z Was marzy mi sie ze we swieta... ale to takie male marzenia... nie chce sie potem rozczarowac...to nie jest przyjemne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was Dziewczyny :) a Moj Misio jest w pracy i też jestem samiutka w domku... No wlaśnie Maja juz dawno nic nie pisała ;) czarna z mlekiem--> jesteście \"na swoim\" własne mieszkanko, studia macie skończone, sami się utrzymujecie i mogłoby się wydawac ze jak już to wszystko jest to najwyzszy czas żeby podjac decyzję ta najważniejszą w zyciu jaką jest małżeństwo, a tuttaj jest na odwrót u Ciebie, a moze Twoj Ukochany myśli że jak juz mieszkacie Razem to po co ślub, w końcu macie wszystko jesteście niezalezni bo sami sie utrzymujecie, żyjecie juz tak jakbyscie byli małzeństwem ;) przynajmniej macie jeden plus bo widujecie sie często :) a ja z moim Misiem nie :( nie wiem moze Twoj chłopak jest zdania że tak jest dobrze tak jak jest i nie potrzebny mu ślub, przynajmniej na razie... zycze Ci oczywiście jak najlepiej i trzeba wierzyc że w koncu kiedys Nasi Meżczyzni zdobędą sie na ten krok :) buziaczki i gorace pozdrowienia dla Agutki i Majki 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Kobietki moje kochane 🌼 no wlasnie- gdzie Maja? Pewnie zajeta... Jak sie nie pojawi do jutra to zakladamy topic \"gdzie jest Maja\" ;-) czarna z mlekiem --> no faktycznie trudno powiedziec dlaczego Twoje Słonko zwleka... Może nie wie ze to dla Ciebie az takie wazne... Zauważyłam że mężczyzni rzadziej niz my zastanawiają się, o czym ta druga osoba mysli, czego pragnie... To my - kobietki- mamy takie sklonnosci do snucia domysłów i podejrzeń ;-) Ja pytałam kilka razy mojego Tygryska co sądzi na temat ślubu...powiedzialam ze to dla mnie wazne, ze nie chcialabym zyc na kocią łapę :-) On teraz wie ze to dla mnie wazne, i jedyne na co zapewne czeka to ten własciwy moment...moment, kiedy JEGO zdaniem obydwoje bedziemy gotowi. Prawdą jest tez ze dla facetów generalnie slub nic nie zmienia, jesli czują sie szczesliwi w związku, to po co cos zmieniac. A wrecz mogą sie bac ze slub cos pogorszy :-) Że sie zaniedbamy, ze poswiecimy uwage dzieciom a nie naszym Misiom, Tygryskom, Słoneczkom... Że pokazemy swoje inne, skrywane oblicze...hihi :-D Że MSM bedzie chodzila w papilotach pół dnia, Maja przytyje 10 kg, a czarna z mlekiem - stanie sie zimna jak kostka lodu... Dlatego przedłużają wspaniały etap chodzenia... bo chca by tak bylo caly czas! Kochane Kobietki, nasi mężczyzni kochają nas - dlatego jest nam z nimi tak cudownie! I cieszmy sie każdą chwilą z nimi :-) ❤️ dzisiaj mam dobry nastroj - stad ten optymizm :-D buziaczki dla MSM, Maji i Czarnej 🌼 P.S. Widziałyście film American Pie 3 - Wesele? jeny, poplakalam sie ze smiechu... A film jak najbardziej w temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za pozdrowania :) to mile Moje Sloneczko wie ze to dla mnie wazne... kiedys sie wygadal (chyba po kilku drinkach..) ze chcial podczas wakacji- bo mielismy w planach zagraniczna wycieczke.. ale w koncu nie pojechalismy... no i co teraz czeka na kolejna, dobra okazje? mam nadzieje ze nie do nastepnych wakacji... wiem z tym mieszkaniem to wcale na pewno nie pomoglam mu podjac a raczej przyspieszyc decyzji- bo ma mnie juz obok siebie.. ale to raczej wyniklo z sytuacji...bo pochodzimy z roznych miejscowosci a mieszkamy teraz w stolicy i jakby nie patrzyl to tu jest najprosciej znalezc prace, wiec mieszkam u Niego :) ale mysle ze tu nie chodzi o to ze On jest przeciwnikiem slubow... na pewno przeraza go to wszystko z tym zwiazane- te wszystkie pioerdoly wesela i takie tam... ja nie chce (on sam tez nie chce) wyprawiac wesela.. ale wiem ze jego mama jest jak najbardziej za robieniem wesela.. kiedys tam przy okazji czyjegos slubu mowilismy ze my nie bedziemy robic wesela - to juz o malo wtedy sie nie obrazila...wiec mysle ze tego tez sie obawia :/ ale jakos trzeba przez to przebrnac.. Buziaczki dla Was wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×