Polki mieszkajace na stale w Niemczech

czy to ogrzewanie placisz przez caly rok co miesiac - 65 euro?

stadtwerke

zarowki mamy wszedzie energooszczedne , swiatla gasimy - gdy nie jestesmy w danym pomieszczeniu. drukarke czy faks tez wlaczamy w razie potrzeby i pozniej wylaczamy. mysmy juz wszystko przetestowali ...... te 86 euro wydawalo nam sie TANIO , ale slysze , ze inni placa duzo mniej. nie wiem co to jest. wszystkie sprzety sa wylaczane u nas , zadne zaroweczki sie nie pala bez potrzeby.

no to ja nie moge ... wintergarten ... wlasnie - tez potrzebuje dogrzania. a my go nie mamy. nie wiem , dlaczego my tak duzo placimy. :(

My za sam prad , przez rok czasu placilismy rowne 100 euro co miesiac.na koniec roku doplata-160 euro.Niedawno dostalismy pismo ze teraz mamy placic po 87 euro.ale bijcie zabijcie , nie mam pojecia jak oni to wyliczaja.

a co tam jest bez sensu? w jednam zdaniu do jakiejs eli cos piszesz. a reszta jest sensowna .

no wlasnie , a moj maz ciagle trzyma sie jednego dostawcy . co za chlop , slubu z nimi nie bral , mozna ich zmienic. aha , a czy za wode placicie tez dostawcy pradu czy komus innemu ?

Ja mam wode wliczona w miete .

aha .. kapuje z tym wintergarten cafeterianka - tak , wode my tez placimy za naszych lokatorow . chodzi mi o prad. na naszym terenie najtanszy jest stadtwerke. oprocz nich jest jeszcze eon i yellow - drozsi niestety.

ustawowo jest okreslone, ze za wode placi wlasciciel budynku , dlatego macie to w czynszu.

dziunia - a to slysze po raz pierwszy , ja mieszkam w ssarland , tutaj zaden lokator nie placi podatku od nieruchomosci w czynszu.

dziunia - niby tak , ale nikomu nie kazemy doplacac za wode jezeli zuzyje jej wiecej - jeszcze tak sie nie zdarzylo . moj maz tez nigdy co do grosza nikogo nie oblicza.

U mnie jest tak ze sami sprzatamy klatke i wystawiamy smieci.caly czas sa o to wojny zreszta.

fajny temat . a wiec u nas wyglada to tak , ze najczesciej ja pamietam o pojemnikach na smieci ale jeden z lokatorow pamieta - z jego wlasnej woli - o zoltych workach. no i tak tutaj zyjemy razem , wspolnota nasza dogaduje sie nie tylko w tych kwestiach i dlatego nie podliczamy nikogo jezeli zuzyje wiecej wody czy potrzebuje cokolwiek innego.

dziunia - moj maz ma bardzo miekkie serce , ja jestem nieco twardsza . ale gdy widze , ze ktos sam zaangazuje sie w cos , w co nie musi - no to trzeba byc czlowiekiem i komus tez pomoc. na tej zasadzie sie to opiera.

a widzisz jak kulturalnie potrafisz porozmawiac, i od razu znalazlas kilka dziewczyn do rozmowy, a nie mozna bylo tak od razu? A nie wchodzic tu i od razu z pretensjami.

tak , ale przed kilku laty bylo okropnie ..... teraz mamy innych lokatorow i naprawde jest w porzadku. wiecie dziewczyny , moze byc okropny wynajmujacy albo okropny lokator . trzeba sie dobrac , gdy sie to uda to jest super.

cafeterianka hihihi hahaha - a coz ten komentarz oznacza?

dziunia - ta cena zalezy od miejsca.

dziunia, ja juz dawno proponowalam zeby zrzucic sie po pare groszy i zatrudnic pania ktora przyjdzie i posprzata.ale co, nie chca , wola sie dalej wyklucac.Tak samo jak o pojemnik na smieci.Mamy taki jeden duzy ale az na 4 rodziny.wszystkie dzieciate , kobiety normalnie gotuja ,wiec jest tego mnogo i caly czas te smieci sie przewalaja bo jest ich za duzo.tez mowilam zeby sie zrucic i zamowic jeszccze jeden ale to jak grochem o sciane.

nasz topik to bys wiedziala co znacza

dziunia - moj maz jest niemcem - teraz dopiero pytanie zobaczylam.

W malej miescince , 10 km od Hamburga.

mape jakbys wczoraj czytala - jezeli masz do powiedzenia cos sensownego - prosze bardzo . jezeli nie - po co wchodzisz ....? na topik weszlam przypadkowo i rozmawiam. a o co tobie chodzi ??

Pytasz co znaczyl ten post to odpowiadam, on nie byl skierowany do Ciebie tylko do Cafeterianki a ona juz wie o co chodzi, Ty jak chcesz wiedziec to przeczytaj kilka stron do tylu.

Tak , nie narzekam.Ludzie jak to ludzie.rozni.A poza tym ja mam na nich metode, jak juz ktores przyjdzie z jakimis pretensjami albo ustaleniami, i walecznie nastawione, to ja z promiennym usmiechem zapraszam do srodka, i pytam :herbatke czy kawke:) Glupio im sie robi, i nagle sie okazuje ze ten problem co byl wcale nie taki wielki jest jak sie moglo wydawac:) a to co za plecami gadaja to mam gdzies.

dziewczyny , dobrze mi sie tutaj mieszka , moj maz jest kochanym facetem . ludzie , ktorzy tutaj przychodza nas odwiedzac tez - maja poczucie humoru , szanuja mnie - jednym slowem jest mi tutaj dobrze.

dziewczyny, syn kolano rpzwalil, lece na pomoc, do potem !

u nas rozliczenia wszystkich nebenkosten dostawalm zawsze co d grosza wyliczone, czarno na bialym i w sumie zawsze musialam doplacac..

sluchajcie kobietki , skoro sa problemy ze sprzataniem , wystawianiem pojemnikow na smieci itd. ja bym zrobila grafik i kazdemu wreczyla. jeszcze , gdy mieszkalam w polsce w bloku - tam tez byla kolejka na mycie schodow - jedna pani nie chciala tego robic. i ktos - nie wiemy do tej pory kto - polozyl jej kupe na wycieraczce. od tamtej pory juz myla klatke schodowa wg grafika. tak jest z ludzmi , nieraz trudno sie dogadac . my teraz nie narzekamy , jestesmy zadowoleni i nasi lokatorzy tez.