Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Peter Gragelmann

Polki mieszkajace na stale w Niemczech

Polecane posty

no to jestem dzis pierwsza :D pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze milego dnia. My jedziemy z mezem do kontoli, ciekawa jestem czy udalo sie wyleczyc jego serduszko. Troche niepokoi mnie, ze jeszcze czasami ma klopoty z oddychaniem. Tygras :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry:) Belaiza , trzymam kciuki za meza, bedzie dobrze:) A ja tradycyjnie kawkuje.Na nogach jestem juz od 4:15, i czuje ze mnie teraz zmeczenie bierze.Ale nie ma tak dobrze.Po weekendzie wyglada u mnie jakby nie tylko bombe wrzucili ale i z pare granatow.:)Mam sprzatania na pol dnia. Okropna u nas pogoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobrekkkk :D ale widze zem nie pierwsza dzis.. ojeeeee :) Cos sie wszystkim dzis wczesnie wstalo.. Kawkuje, mala je sniadanie, a potem spadamy w dalsza wycieczke. Jak cos dzis \"upoluje\" dam wam znac :P No i ta pogoda, nic tylko siac i sie ciac :D do pozniej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ddzien dobry! Ja tez dzisiaj nie wyspana.Moj maly budzil sie dzis w nocy trzy razy na jedzenie😭Nie wiem co mu sie porobilo,bo do tej pory jadl tylko raz w nocy.Pewnie musze mu na wieczor wiecej dac,zeby choc pol nocy przespal. Monika a ty czego w nocy nie spalas??? Ewa-gratuluje🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam sa lepsze rzeczy od ciecia :P Monika wysylam Ci duzo slonecznych promychkow, by dala Ci sily na reszte dnia ❤️ a ja slucham kazania o Jozuem. i zabieram sie za porzadki, u mnie tez zawsze w poniedzialek jak po bombie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry mialo byc:D poprawiam sie sama,bo w przeciwnym razie zrobi to pomaranczka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz dzisiaj na 5:30 mial do pracy.A ze ja dobra zona jestem:P) to wstalam i zrobilam kawke , sniadanko.A potem to juz nie oplacalo mi sie klasc , bo Natalka do szkoly.A propo dobrych zon, wkleje Wam zaraz fajny tekst, moze juz ktos go czytal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swietne, czytajcie:) Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaje razem z moim mężem i gdy on goli się w łazience, przygotowuje mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę nasza piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach zegnam w progu, gdy idą do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia. Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia.Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, ide do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwilęrelaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławi nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli. Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny. Czasami haftuje tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu,albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuchuje z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego. Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa,że wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją. Mój maź wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, poczym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski,aby zachować silę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania,słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji. Wieczorem kąpie nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot,które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia. A teraz pytanie za 3 punkty - co to k... jest? Odpowiedź poniżej. jeszcze niżej ........ FRAGMENT Z KSIĄŻKI: \"Przygotowanie do życia w rodzinie\" - autor Maria Ryś - podręcznik dla gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej o miłości, małżeństwie i rodzinie - zaaprobowany przez MEN i opłacony z Twoich podatków. Cena detaliczna 12pln. Możesz ją znaleźć na http://www.edukacyjna.pl/ksiazka.php?id=4897

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka dopiero teraz zauwazylam ze napisalam podobnie jak ty odnosnie pomaranczek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, ze nie jestem katoliczka :P no a haftowanie daje mi takie poczucie spelnienia :P szkoda Madlen, ze nie umiesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra ale w czym
problem? jesli ktos chce sie spelniac opiekujac sie domem i rodzina to w czym problem? wiele kobiet nie chce pracowac w rozumieniu kariery zawodowej, a sa do tego zmuszone sytuacja ekonomiczna swojej rodziny. najchetniej opiekowalyby sie domem, bo to im sprawia przyjemnosc. stereotyp uciskanej kobiety ktora jedyne czego pragnie to wyfrunac na rynek pracy jest kompletnym idiotyzmem robiacym ludziom wode z mozgu. tekst jest faktycznie bezsensu bo przejaskrawia, ale kazdy "przegiety" tekst jest rownie sensowny. nie bede komentowal kwestii seksualnych w nim poruszonych bo wiadomo ze to absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim w tym, ze nie jest to tekst celowo przejaskrawiony, ale fragment podrecznika.Dla Ciebie jedynym absurdem jest kwestia seksulana.No coz , czego spodziewac sie po facecie :P) :) A dla mnie np to , ze dla tej postaci , ambicja i priorytetem jest porzadek w domu, wstawanie w pore, radosc z pyrkoczacych garnkow.Pomijam juz kwestie traktowania mezczyzny, niczym dobrodzieja bez ktorego cala rodzina zginelaby marnie.Ale tego watku pewnie nawet nie zauwazyles, przeciez to zdrowe i oczywiste podejscie, prawda?:P) Zauwaz ze moje zdanie jest wypowiadane z perspektywy kobiety, i nie ma tu nic do rzeczy chec robienia kariery itp.Musze skrocic moja wypowiedz, Kuba mnie wola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) mam takie pytanko nie chce sie nazucac ale czy mogla bym do was sie przyjaczyc???? jestem magda od roku na stale w DE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra ale w czym
tak jestem facetem i moj punkt widzenia jest naturalnie meski, ale troche idziesz po najmniejszej linii oporu. ja osobiscie cenie sobie kobiety aktywne zawodowo, to nie zmienia faktu, ze wiem z rozmow z wieloma kobietami ze nie wszystkie chca pracowac. wiele mowi, ze wolalyby zostac w domu szczegolnie jak pojawi sie dziecko. podrecznikow jest od cholery i wiele glupot mozna w nich wyczytac, poniewaz jest bardzo slaba kontrola, co wynika z ich ilosci i terminow - poprostu kontrolujacy sie nie wyrabiaja, sa pod presja czasu i czasami nawet nie czytaja takiego podrecznika zlozonego do akceptacji. bylo juz o tym glosno w mediach. moje pytanie brzmi: co zlego jest w tym, ze kobieta jesli ma taka chec traktuje mezczyzne w sposob opisany w tym tekscie? nic tam o przymusie, przemocy itd. nie ma! mam wrazenie ze zlosci Cie cos czego nie rozumiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Lila :) fajnie, ze chcesz sie przylaczyc :) witaj ja tez lubie pyrkoczace garnki (wlasnie jeden muzykuje na kuchence), zapach ciasta w piatek (to juz weekend) lubie haftowac , ach i szydelkuje przy kazaniach z netu :P i uwielbiam mojego meza, ktory zarabia na nasza rodzine no ale jakos nie zgadzam sie z pogladami pani Nowak z podrecznika, troche mam szersze horyzonty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam wrazenie, ze probujesz mi wmowic ze wiesz lepiej co zrozumialam a czego nie i pewnie zaraz bedziesz chcial mi to wytlumaczyc.:) Odrazu zaznacze ze sama nie pracuje zawodowo, prowadze dom , wychowuje dzieci, jednak moj dzien nieco rozni sie od dnia owej postaci.Zreszta nie o to chodzi.Nie widze nic zlego w tym ze ktos z wlasnej nieprzymuszonej woli moze chciec prowadzic dokladnie taki tryb zycia.Kiedy pierwszy raz przeczytalam ten tekst , bez informacji ponizej, pomyslalam :nudne zycie, ciekawe czy ta kobieta zyje tak z wyboru czy tez nikt jej tego wyboru nie umozliwil.Ale kiedy zorientowalam sie ze to fragment podrecznika, opadly mi rece poprostu.Pomijajac fakt z jakiego powodu ten podrecznik zostal zatwierdzony, z niego sie naucza.I byc moze jakas pilna uczennica, bedzie zyla w przeswiadczeniu ze tak wlasnie powinna egzystowac porzadna katolicka zona.A przeciez oboje wiemy ze to nie prawda, czyz nie? Tak moze zyc porzadna katolicka zona, ale moze tez inaczej.Nie doszukiwalam sie w tym tekscie niczego na sile.Bardzo czytelny ,obrazowy material.Sam powiedz:P) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra ale w czym
:) zadne dziecko nie wezmie tego tekstu na powaznie, poniewaz czerpie glowne wzorce z domu! jesli ma normalna rodzine to zadna pogadanka mu nie zmieni wzorca, a jesli ma rodzine patologiczna to i tak to nic nie zmieni:) ja nie oceniam trybu zycia opisanego w tej pogadance. ja bym sobie strzelil w glowe jakbym mial tak zyc:) zdecydowalem sie tutaj wypowiedziec, poniewaz uznalem, ze irytujacy jeden milosciwie nam panujacy poglad na temat relacji maz-zona, czy ogolnie o rodzinie. chcialbym zebysmy wszyscy zrozumieli, ze nie ma prawidlowego wzorca i kazdy ktory sie "sprawdza" jest prawidlowy:) takze ten jak najbardziej tradycyjny, czy "katolicki" jak to jest okreslone, chociaz nie bardzo wiem co to mialoby znaczyc:) jesli owa Dama jest szczesliwa to czemu nie? moze ja to kreci? taka wlasnie uleglosc i poddanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja sie z Toba generalnie zgadzam.:) I w sumie to teraz ja zapytam: ale w czym problem:) ?Sadze ze jedynie w tym, ze nie napisalam komentarza odrazu pod tekstem, dlaczego jest taki ciekawy i go tutaj zamieszczam.A moze nie ma problemu tylko z natury z Ciebie taka przekora? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no do dobra ale w czym
a moze jestem czlowiekiem "srodka" i nie lubie przegiec w zadna strone, a od pewnego czasu denerwuje mnie przegiecie w strone bezrefleksyjnego krytykowania wszystkiego co konserwatywne, tradycyjne, katolickie, czy jak to tam sobie nazwiemy:) nie zauwazylas ze wmawia sie nam, ze powinnismy byc modern? ze nasze zycie i nasz swiatopoglad powinien "isc z duchem czasow"?:) co to wlasciwie oznacza? a moze bycie nowoczesnym nie oznacza odrzucenie i wysmianie tego co tradycyjne? czlowiek odciety od swoich korzeni jest wystawiony na wiele niebezpieczenstw. pelno dookola przykladow tej pulapki. a moze faktycznie jestem przekora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no do dobra ale w czym
do Belaiza, ale to jest tekst o wzorcach osobowych, wzorcu rodziny, a nie wiedza ze cos bylo badz nie bylo:) nauczyciel moze wprowadzic w blad i przekazac zla informacje, ktora zostanie przyjeta i utrwalona, ale nie jest w stanie w latwy sposob wplynac na wzorce czerpane z codziennych doswiadczen dziecka. jesli tatus kocha mamusie i sie przytuluja, pieszcza, ladnie do siebie mowia i maja liberalny poglad na swiat, to taki wzorzec bedzie dziecku najblizszy bez wzgledu na to co powie nauczycielka. jesli tatus bedzie lal mamusie "bo zupa byla za slona", a mamusia za ugotowanie obiadu dosanie jeszcze pasem po dupie, to oczywiscie dziecko bedzie wiedzialo ze to jest zle, ale nauczycielka raczej nie da rady wykorzenic skrzywien jakie dozna takie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra ale w czym
oo prosze bardzo, sam wpadlem w te pulapke: walnalem ladny obrazek i liberlanym swiatopogladzie, kontra patologia i konserwatyzm... to juz chyba przekracza mozliwosc pelnej kontroli. jestesmy tym przesiaknieci, bo nie sadze zeby tylko mnie to dotknelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauwazylam, jak najbardziej zauwazylam.Staram sie byc poprostu soba, co uwazam za dosc trudne w dzisiejszych czasach.Biore to co mi daje dzien dzisiejszy ale tez chetnie siegam po tradycje.Jak najbardziej uwazam ze nasze zycie i swiatopoglad powinien isc z duchem czasow.Trudno byloby zyc z przekonaniami powiedzmy z 19 wieku:) Ale wszystko umiarkowanie i bez \"naginania sie \".W zgodzie ze soba , a nie na sile ale za to na topie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja tez jestem konserwatyska. Chrzescijanin w dzisiejszych czasach to taki dziwak. Wczoraj przesiedzialam w kosciele 6 godzin :P nie zgadzam sie by odwiezc dzieci na hallowenparty - jak chca grzeszyc to niech sobie ida na pechote ja reki nie przykladam, razi mnie w swiecie o wiele wiecej rzeczy niz Ciebie ale nie zgadzam sie z Tym, by wmawianie dzieciom takiego wzorca rodziny bylo dobre. A skoro nie jest dobre to po co tym biednym dzieciom w glowach mieszac, szczegolnie, ze sa bardzo podatne na mieszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, dziekuje za dyskusje, wpadaj do nas czesciej i zaczernij sie jakos:) Bo nie wiem jak sie do Ciebie zwracac:) No ...to ide do pyrkoczacych garnkow:) Milego dnia Wszystkim:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×