Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lost highway

pieniądze w drugim związku

Polecane posty

popieram, moj duzo zalezy od afceta, czy potrafi oddzielic stare zycie od nowego. moj dlugo nie potrafil, ale przejrzal na oczy. i to ona sie do tego przyczynila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łochocho... Jak to pięknie ujęłaś,powinnyśmy oczekiwać tego od męża,ta...Ale czego?Żeby spełniał zachcianki niektórych niezaspokojonych pijawek?Żeby w majestacie prawa,NA ŻĄDANIA BYŁEJ,był zobligowany do robienia rzeczy niewykonalnych,jak choćby utrzymanie siebie i nowej rodziny za minus 100zł?Co teraz mi napiszesz?Że powinien iść do takiej pracy,aby wszystkie były zadowolone!Widziały gały co brały!Błe,błe.błe...Nie pozwolę mojemu mężowi na wypruwanie żył dla niej i tamtego zadłużenia,nie wierzę w niezawisłość sądów,a wiedza niektórych dyskutantów ogranicza się do\"przecież można się odwoływać....\"A cvo mi naopiszesz ciociu dobra rado,kiedy napiszę,że WSZYSTKIE możliwości wykorzystaliśmy?Że mamy to co chcieliśmy?A mamy.A wy macie kasę.I kto ma lepiej?Kwiatki na łące kurde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech kwiatku
dlaczego piszesz co jest ci w danej chwili na rękę? Na innym topiku wyjaśniałaś że twój mąż nie składał apelacji, nie odwoływał się od wyroku. Nie chcesz by ktoś się ciebie czepiał to nie pisz za każdym razem co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z natury nie odpowiadam na zaczepki niesczęśliwych kąśliwych obiektów kosmicznych,ale odpowiem po prostu.Dlaczego mielibyśmy nie złożyć apelacji od wyroku?Bo długopisy nam się wypisały?Bo byliśmy zajęci grą w pasjansa?Zainteresuj się orzecznictwem w sprawach alimentacyjnych,a zrozumiesz wszystko co pisałam.Czymkolwiek się zainteresuj,a najlepiej sobą i naprawiaj szybciutko,może jeszcze kogoś sobą zauroczysz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KWIATEK, reformę zacznijmy od wyrzucenia starych i zgryźliwych ławniczek, które stają w obronie \"Matek-Polek\", choć tak naprawdę nie bardzo (głównie z uwagi na wiek) chwytają, o co w danej sprawie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-skaknka
i zapwenic tez trzeba mniej kobiet sedziow w sadzie rodzinnym, bo ciagle tam dominuja te sedziny hihihihihhihi do drogiej zony: nie uwazam ze sobie przecze, po prostu raczej sie zastanawiam jak mozna rozwiazac problem i coraz bardziej wydaje mi sie ze 50-50 ma sens szczegolnie jak czytam drogie maki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przede wszystkim trzeba znowelizować kodeks rodzinny i opiekuńczy,który pozwala byłym żonom na zajechanie męża.I nie jest ważne,czy rozwód był z jego winy,czy nie,ona może zrobić z nim co chce mając ten kodeks na poparcie.Większość kobiet żyje dalej i mają w końcówce jakiś kodeks,jak i byłego...Ale jest też mala część,która jest po to,abyśmy mieli o czym pisać. DZIĘKUJEMY WAM!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatku drogi
o tym przebakuj od lat prawnicy, tyle tylko ze nikt nie lubi sie w to mieszac bo to zamach na mit matki-polki ale spokojnie prawnicy dojrzewaja tyle tylko ze chyba ie przy tym rzadzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co?też mam pewne obawy co do losów kodeksu rodzinnego za tego rządu...W ogóle obawiam się tego jak potoczą się losy takich ojców jak mój mąż.Może będą strzelać do dłużników alimentacyjnych...?Mąż miał już tych spraw mnóstwo i za każdym razem wszystkie go tam zadgakały.Robiły sobie wymianę grzeczności,a on był stale usadzany i upominany.Zresztą eks mówiła nie raz,że te sędziny to jej klientki z paznokci akrylowych,takie dobre znajome,pewnie skrzywdzone przez wszystkich napotkanych w życiu facetów.Piłuje im te szpony i jaka miła rozmowa w tle...Niezawisłe sądy to mrzonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to się zagalopowałaś, co Ty myślisz, że ta ex Twoje męża jest wszechwładna i wszystkim sędzinom w całym mieście paznokcie robi i one wydają korzystne dla niej wyroki ??? Trochę rozsądku !!! A poza tym, jak rozumiem Two małżonek bezrobotny, a Ty albo u fryzjera albo na kafeterii. Nie dziwię się, że tak non stop ględzisz, do roboty byś się wzięła, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pozdrawiaj,bo jak widzisz nie czuję się pozdrowiona. Moja droga,nie zagalopowałam się,nie oburzaj się jak pozorna znawczyni tematu,bo dasz się zdemaskować jako kolejny szczypiorek w temacie. Co do kosmetyczki-polecam,zima idzie. Ja zarabiam NA SIEBIE I RODZINĘ,NIE NA OBCĄ KOBIETĘ!Korzystam ze swoich pieniędzy,nie z czyiśch.Widzisz tu jakąś niestosowność?Co do męża,to uwierz mi,pieruńsko jest zapracowany...Ona sobie poradziła i my też. A dziś sobie książki dwie kupiłam...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno,żeby było stać mnie na to wszystko ciężko pracuję i prowadzę dom,bywam tu z doskoku wieczorami.To dla równowagi dla żon byłych mężów,które w pracy zamiast pracować,obsmarowują ich na kafeterii.Ty chyba też,prawda? A jakie robiła brzydkie pazury,błe ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, nie czuję się znawczynią Twojego żcyia, broń mnie Boże od takich uogólnień, wyraziłam opinię na podstawię tego, co piszecie tu + na topiku o drugich, może coś mi faktycznie umknęło, nie siędzę godzinami w necie :-) Co do Twojego jadu - osiągasz apogeum - po co??? Atakujesz na ślepo wszystkich, którzy mają odmienne zdanie. Nie wiem po co mnie atakujesz, bo o mnie akurat nie wiesz nic, nie piszę o sobie na kafeterii, tu zajrzałam z ciekawości bo nie jestem ani pierwsza ani druga, tylko jak dotąd jedyna żona w szczęśliwym małżeństwie, które trwa już 18 lat i na razie nie zapowiada się, abym z jedynej miała stać się byłą żoną - choć tego nigdy nie wiemy, ani ja ani Ty, jak nasze życie się potoczy, więc nasze zarzekanie czy \"czarowanie\" szczęścia i tak przecież nie pomoże. I tak pozdrawiam, tak mam w zwyczaju, jeśli ktoś to przyjmuje, to dobrze dla niego, bo pozdrowienia są życzliwe, jeśli nie -jego problem. Więc pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gertruda ruda
Cholera! Kwiatek, Ty to oset raczej jesteś, ewentualnie chwast jakiś i to zupełnie bez rozumku. Na jakimkolwiek topiku się pokażesz to go rozpierdaczysz. Poczytaj wpisy jakie pojawiły się gdy tu zajrzałaś. PERSONA NON GRATA JESTEŚ!!! Wyłącznie na swoje życzenie. Masz się za znawczynię wszelkich tematów i jedynie słuszne jest Twoje zdanie - normalnie totalitarne zapędy jakieś. Weź Ty się kobieto zastanów! Nie wylewaj swoich frustracji i złośliwości gdzie popadnie, niie narzucaj się, nie krytykuj innych, bo nikt dobrego słowa Ci nie powie. Ślepa jesteś, nie rozumiesz, czytać nie umiesz - sama to sprawiłaś, że ludzie z Tobą rozmawiać nie chcą. Wyluzuj i nie gryź jak wściekły pies! Też pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja rozumiem Kwiatka. Też nie miałabym ochoty pracować na obcą babę, bo nie wmówicie mi, że te 1700 zł to na dziecko. Wychowanie dziecka kosztuje dużo, dużo mniej. A gdzie ma wylewać żale? Na najbliższych? Kafeteria to całkiem dobre miejsce, żeby się wyzyć. jeżeli wam sie nie podoba, to przeciez nie musicie czytać jej postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przecież nie chodzi
o te 1700 zł tylko o jej ataki na wszystkich z wyjątkiem jej zdeklarowanych poprzeczników. Kafeteria jest po to, żeby wyrażać swoje opinie, a nie obowiązkowo przyklaskiwać opiniom innych z obawy, że ktoś Cie na 100% zjedzie i będzie niemiło. No i tak jest, jak wpada Kwiatek od razu robi się niemiło i pojawiają się beznikowcy, bo normalnie strach coś napisać, bo od razu po łbie... Ale akurat Kwiatek jest nieprzemakalny, ona wie wszystko najlepiej a inni to "szczypiorki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przecież nie chodzi
sorki, miało być "popleczników"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to u Was miło....
A lost highway zgubiła się na dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Olkaa No nie taka obca ta baba, dzieliła łóżko z \"kochaniem\" Kwiatka czy Kwiatek tego chce czy nie. I zna ciało jej męża tak samo jak nie lepiej niż Kwiatek :-P I - o czym kwiatek chciałby zapomnieć - była tak pierwsza... I ma z nim dzieci.... A on na pewno w pamięci zachował dobre strony poprzedniego związku Zaraz pojawi się tu Kwiatek i będzie mi wmawiać, że pobrali się z nienawiści, hehe :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnieżna bałwanka
chyba ktos tu przegina pałke, o to nie tylko kwiatek, kwiatek jest wojujaca, ale zastanawiam sie jak wy byscie sie zachowywaly w jej sytuacji lost przpadla: uwazam ze cala sytuacja wymaga wyjasnienia i uregulowania callej styacji i wyjasnienia wszystkich watkow, jakos tak jest, ze ciagle sie wydaje mezczyzna lost byc zakladniekim bylej zony:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aagaaa
Jezeli moge zabrac glos co to osoby, ktora sie kryje pod "kwiatkiem" to mozna miec i zale, i pretensje itp. Ale czy nie zobowiazuje jakas kultura osobista? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świat wg. Kwiatka
Obowiązuje, obowiązuje, i Ciebie, i mnie, i wszystkich innych TYLKO NIE KWIATKA KWIATEK MA ZAWSZE RACJĘ JAK NIE MA - PATRZ POWYŻEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnieżna bałwanko
Brawo dla ojca pierwszego dziecka Kwiatka. Ten to ma instynkt SAMOZACHOWAWCZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost higway
Dzień dobry wszytskim, wczoraj cały dzień praca w terenie, wyszłam z domu 6:45 wróciłam 20:30, nawet mi się śmiać chciało, jak ktoś tutaj kazal mi iść do drugiej pracy a nie okradać niewinne dzieci. Trochę mi wczoraj brakowało Waszego pocieszającego tonu i zmiękłam, straciłam ochotę na walkę i rozmowę, ale to wróci. Przede mną weekend. Coś czuję, że niedziela to dobry moment na rozmowę, w sobotę On pracuje (od dwóch miesięcy 6 dni w tygodniu po 12 godzin, jak nie urok to sraczka) wiec w niedzielę rozmowa. A tutaj widzę jakaś masakra. Ostatnio tamta ex żona pisała do mnie smsy. Na początku obrzucanie błotkiem, więc mnie sprowokowała i ja też zaczęłam, ale potem się uspokoiła ;)Ach te exy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lost - miło, że znów jesteś. Sorry za dociekliwość, ale jakim sposobem ex Twojego mężczyzny ma Twój nr telefonu i wysyła sms-y????? Jestem w dość podobnej konstelacji, ale nie wyobrażam sobie aby ona (ex mojego męża) miała mój nr komórkowy i niepokoiła mnie. A co więcej mojej komórki nie ma ani jego ex ani córki, ani nawet matka (niby moja teściowa). To tak na wszelki wypadek gdyby ktoś chciał mi robić obciach lub przykrosć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewelinka Cytynka
wiesz, nie musisz lubić kwiatka. Ale faktem jest, że KAŻDA druga stara się zapomnieć kogo przytulał wczesniej jej mąż/partner. Więc Twoja uwaga do Kwiatka jest naprawdę nie na miejscu i , powiedziałabym, bardzo grubiańska. Kwiatek ma specyficzny sposób wyrażania myśli i przekonań, ale, powtórzę: kto bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Pozdrawiam Cię, wojujący i czasem zbyt szczery Kwiatku :) oraz inne uczestniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ma mój numer??? Normalnie, kiedyś miała taki przykry zwyczaj i jak on przychodził do dzieciaków to ona przeszukiwała jego kurtkę i komórkę, stąd miała numer, bardzo lubi mi dokuczyć od czasu do czasu. Kilka razy zadzwoniła też do moich rodziców, to dopiero akcja. Tak bardzo bym chciała, aby sobie życie ułożyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie kłótnie - co powiedział kwiatek albo co nie powiedział kwiatek nie mają sensu, bo tematem rozmowy są pieniądze w drugim związku. Przyhamujcie trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ma mój numer??? Normalnie, kiedyś miała taki przykry zwyczaj i jak on przychodził do dzieciaków to ona przeszukiwała jego kurtkę i komórkę, stąd miała numer, bardzo lubi mi dokuczyć od czasu do czasu. Kilka razy zadzwoniła też do moich rodziców, to dopiero akcja. Tak bardzo bym chciała, aby sobie życie ułożyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×