Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qasimodka

Brzydcy ludzie, łączmy się!

Polecane posty

Gość -no-name-
ja chyba tezo jak JABRZYDACTWO cierpie na dysmorfofobie...jak patrze w lusterko chce mi sie rzygac,płakac itd. mój wyglad mnie dobija,czasami sie zastanawiam czy ja nie mam wazniejszych problemów niz mój wizerunek? No i wychodzi na to ze nie...to jest cos co dołuje mnie najbardziej,doprowadza czasem az do szalenstwa :( Co mam zrobic by polubiec sama siebie? Czy da sie wogóle? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włuczykijowa
-no-name- mam tak samo, nie nawidze jak ludzie sie na mnie gapią, nie lubie kiedy jestem w centrum zainteresowania dlatego jestem niesmiała, porazka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -no-name-
nieśmiałość-to jest to co męczy mnie najbardziej,nie cierpie komplementów,odrazu sie buracze,jest mi strasznie głupio i zamiast powiedziec ladnie -dziekuje- odpowiadam jakikms głupim hasełkiem a potem pluje sobie w brode :/ a jak juz widze ze ktos sie na mnie patrzy 'bledne' w sekundzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabrzydactwo
-no name- masz rację! Ja też czasem mówię sobie, że przecież są ludzie, którzy mają większe problemy. Są niepełnosprawni, głodni, biedni, stracili wszystko w jakimś kataklizmie... Mówię sobie, że to są dopiero problemy a nie brak urody. Ale na dłuższą metę to nie działa. Bo dla teraz nie ma większego problemu... I często odnoszę też wrażenie, że gdyby problem z wyglądem się rozwiązał, to wszystko inne też. I byłabym szczęśliwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabrzydactwo
A tak w ogóle, to podobno jesteśmy Nikim dopóki nie staniemy się Kimś dla kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -no-name-
jabrzydactwo-czasem jak sobie mysle o tym jaka to ja 'piekna jestem' to własnie na pocieszenie nasuwa mi sie mysl-inni maja gorzej,sa takie choroby na swiecie ze sie w głowie nie miesci,no ale szybciutko mi to przechodzi i wracam do swojego utrapienia :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -no-name-
jabrzydactwo- moze dla niektórych to i prawda,ale u mnie sie to nie sprawdza,pisałam wczesniej o tym ze mam cudownego chłopaka i co...i tak czuje sie NIKIM :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabrzydactwo
Wiem, ale ja właśnie tego nie rozumiem. Chyba jestem za bardzo naiwna... wierzę jeszcze, mimo wszystko, w zbawczą moc miłości :-) Dlatego mam wrażenie, że mając u boku ukochanego mężczyznę, wszystko inne stałoby się łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -no-name-
tez tak myslałam jak byłam sama,no i co teraz sie boje -choc nie mam zadnych najmniejszych powodów do strachu,poprostu mam poryta psyche ,mysle sobie czasem,a moze on sie wstydzi ze mna isc gdzies,a moze jemu sie to nie podoba,a moze to ,a moze tamto:/ Normalnie to juz jest chyba zalazek choroby psychicznej ,,bo jak to nazwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabrzydactwo
Strach nie jest chorobą psychiczną. Co nie znaczy, że nie jest trudno się go pozbyć. Radziłabym Ci szczerą rozmowę z Twoim chłopakiem. Myślę, że on to zrozumie a Ty będziesz czuła ulgę, że wyznałaś mu swoje obawy. I może dzięki temu, z czasem, one miną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -no-name-
rozmawialam nie raz,moje kochanie sie strasznie denerwuje jak marudze na temat swojego wygladu,prosi mnie a nawet błaga a ja swoje,no i co....no comments

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dont WORRY
Taaaaaaaaa.....ja dopiero przez te wakacje dostałam jakiegoś mega doła na punkcie swojego wyglądu ! :( Byłam przez miesiać z zajefajnym chlopakiem zwiazek sie rozsypal DLACZEGO? Wtedy jie wiedzialam, ale teraz juz jestem pewna, ze to przez moj wyglad....moze nie jestem jakas tam masakryczna, ale pieknosci to ze mnie nie ma i nie bedzie :P ale olewac na to ! Jestem pewna siebie i tylko to pomaga mi w radzeniu sobie w trudnych sytuacjach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabrzydactwo
Tak, pewność siebie bardzo pomaga. Znam kilka nie zbyt urodziwych kobiet, które jednak są bardzo pewne swej wartości i dzięki temu dostają wszystko, czego zapragną. Ale jak się tego nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retra
własnie jak sie tego nauczyć bo ja jak sie na mnie patrzą to mam ochote zapaśc sie pod ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retra
jak mnie wkurwia moja "morda"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dont WORRY
qurcze to jest przeje** sprawa nie ? Jeśli ktoś ma mega doła z powodu swojego wygladu :( Do "retra" nie mozesz tak o SOBIE mówić ! Jeśli zaczniesz postrzegać siebie jako wartościowa osobę robisz pierwszy krok do tego by stać się odważniejszym człowiekiem...która ma swoje zdanie i potrafi walczyć o to co jest dla takiej osoby w danym momencie najwazniejsze :))) Wkurzają mnie ludzie, którzy chca sie zabijac bo sa zbyt słabi "psychicznie " ja wiem, że to jest zryte ;/ Trzeba sobie radzic...i wcale ostania deska ratunku nie jest odbieranie sobie zycia ! Czy rzeczywiście chcemy skonczyc te zycie jako zagubiony ludzik, który nie potrafi pogodzic sie z tym co dal nam los ???? Zeby mówil o nas po smierci "ha ha to ta/ten poszedł na łatwiznę " Zastanówmy się nad tym ... :))) Miłej reszty niedzieli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljlk
nie umiem sie postrzegac jako wartościowa osoba bo kiedy tak pomysle to jak spojrze w lustro w nieodpowiednim momencie to od razu mam zryty chumor, zreszta ja cała jestem dziwna mam tak przewrotny charakter, meczy mnie to.Nie czuje sie dobrze w swojej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -no-name-
ja tez i co poradzic?? :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakeThat
no i chuj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dont WORRY
Oj tam nie przynudzajcie:P "Jestem brzydki" "Jestem brzydka" ja pie**oleeee...bez fochów, ale Wy sie sami dołujecie ... ;] Jak tam u Was w sQl ? ja dzisiaj miałam kartkówe z mojego przedmiotu zawodowego :P Napisałam wszystko i jeszcze ktoś inny na tym skorzystał tzn. mój kolega siedzący przede mną :D A na zdrowi mu ha ha :] Dobrej nOcki pięknotki ( * * )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę powiem wam, że ostatnio jak jestem wśród ludzi to właśnie nie spuszczam głowy w dół, hardo patrzę im w oczy, idę pewnym krokiem i w ogóle uważam się za cud-miód-orzeszki. W pracy się uśmiecham, jestem lubiana. Nikt mi nic nie powiedział obraźliwego (obym nie zapeszyła), chociaż kiedyś często się to zdarzało.Nawet sobie myślałam, że gdyby była taka sytuacja, to podeszła bym do tej osoby i co nie co jej nagadała :P ech.... no ale co z tego, skoro wracam do domu, patrzę w lustro, widzę maszkarę:O, samotną, nieszczęśliwą dziewczynę, której nikt nie chce i zastanawiam się, po co to udawanie? po co to pokazywanie światu, ze mam gdzieś co inni o mnie myślą, jak nie mam nikogo kochanego, który akceptowałby mnie taka jaka jestem:( dobrze, ze jutro do pracy, przynajmniej te kilka godzin nie będę o sobie myślała pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliczne brzydactwo
byłam u fryzjerai jestem niezadowolona nazwałam się więc slicznym brz\ydactwem........chyba ładnie no enie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shrekuuu
łoooo makto co tu sie dzieje? Dajcie sobie luzzz tez jestem brzydki i mam to w dupie jesli komus sie to nie podoba to ma problem nikt urody nie wybieral ale moze za to wybrac jak bedzie wygldalo jego zycie. Zamiast sie uzalac nad soba zrobcie cos pozytecznego wyprowadzcie psa na spacer a jak ktos sie krzywo spojrzy to niech go pies pogryzie i bedzie dobry ubaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudki
gdzie sa wszyscy brzydale z tego topiku,czyzby powyrastali na łabędzie?coz wami ludziska??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dont WORRY
Heyyy :p....Blebluś...fajnie, ze umiesz się odnalezc w nowej pracy :D A jak ktoś powie Ci coś nie przyjemnego na temat Twojego wygl. zewnętrznego..uśmiechnij się od ucha do ucha i powiedz SŁODKO : " Bóg stworzył mnie bo wie co to jest PIĘKNO a Ciebie bo ma poczucie humoru :)))) " hahaha wtedy udowodnisz, że masz gdzieś co o Tobie myślą i potrafisz sie z siebie śmiać ! :)) A ta ukochaną osobę jeszcze znajdziesz, zobaczysz :) Podoba mi sie baaardzo wypowiedz "shrekuuu"...Dokładnie nie ma co się zadreczać :) Przeznaczenia się nie zmieni :P ale mozna walczyć o " OSZUKAĆ PRZEZNACZENIE " hi hi nie no dżołk taki mały zarcik xD.... POZDROSSSSSSSSSSSSSKKKKKKKKKIIIIIIIIIIIIIIIII MiłegO wieCzorQ =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lil A
wpisuje sie. ale dajcie spokój z pierdoleniem :no co ty, wygląd nie jest najwazniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dont WORRY
\"Lil A \" nawet nie wiesz kuzwa jak CHOLERNIE JEST WAZNT TEN JEBA***NY WYGLĄD !! ;///// On się liczyyyyyyyyyyyyyyy najbardziejjjj na swiecieeeeeee.... i tojest tak zje**aneeee ze nic nie mozna zrobic z tym glupim systemem ocenianaia ludzi po wygladzie a teraz kącik poetycki... Bliska śmierci... Siedzę cicho w kącie...i płacze... Jedyna myśl jaka przychodzi mi do głowy to : śmierć... Myslę,że to jednyne wyjście z tej sytuacji... Nie umiem sobie poradzić... Jestem już gotowa na śmierć... Tylko jak?? Nie podetne sobie zył... Ale tylko dlatego,zeby zaoszczedzić mamie widoki swojej córki zatopionej w krwi... Więc wybieram tabletki... Miałam tylko 21... Nie wiem na co... Ale mama zawsze mówiła,ze są silne i,żebym ich nie brała... Najpierw na kartce napisałam : \"Odeszłam,bo musiałam...Kocham Was...Przepraszam...\" Połozyłam się na podłodze... Wzięłam tabletki... Powoli zasypiałam... Całe zycie przeleciało mi przed oczyma... To straszne uczucie... Nagle... Silny ból brzucha... Zrobiło mi się strasznie niedobrze... Poszłam do łazienki... I wszystko zwróciłam... Nie miałam więcej tabletek... Nie mogłam dalej spróbować... Było tak blisko... Czy to jakiś znak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooesi
dokładnie jak poprzedniczka nic dodac nic ujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×