Brzydcy ludzie, łączmy się!

Moja twarz to zmora, nie nawidz e sie na siebie patrzeć ale musze chocby w szkole, w odbiciu autobusa, w odbiciu na wystawach, najgorsze jest to że żle sie czu je w swojej skórze, nie lubie jak ktos na m mnie patrzy, zebym ja była chociaż przeciętna ehh a ja tak nie nawidze sie patrzec na siebie !

Są lepsze...i ZLE DNI częstsze w moim życiu :(

Wyglad to nie wszystko, wiem wiem, zaraz mnie okrzyczycie Ale mam na mysli siebie, wedlug ludzi jestem bardzo ladna, fajna i w ogole nie powinnam narzekac. Nikt jednak nie wie jak bardzo siebie nienawidze, swojego ciala, twarzy, jakie mam niskie poczucie wartosci, wlasciwie to zerowe, kompleksy i jebla na punkcie swojego wygladu, umyslu, na zew. nosze maske wesolej, towarzyskiej dziewczyny, ktora nie boi sie zycia a prawda taka ze dobrze sie czuje jedynie wsrod przyjaciol i znajomych, boje sie gdzie indziej istniec wiec sie wycofuje. Wyglad niczego mi nie gwarantuje, moja psychika jest tak slaba ze nie radze sobie ze soba w ogole, mam depresje, mase problemow, mam dosc. Nie wiem czy to koszmarne dziecinstwo tak odbilo sie na mnie, mam za soba mase terapii i pozegnalam juz przeszlosc a mimo tego nie potrafie i nie chce zyc. Na cholere sie wcielam, ale mialam potrzebe sie wyzalic.

Co mi po wygladzie ---> nie zamierzam na ciebie krzyczeć:) ani chyba nikt inny wiesz, my brzydale przeważnie skreślani jesteśmy na samym początku i długo musimy pracować, żeby nas polubiono, doceniono nasz charakter, to jacy jesteśmy w środku rzecz jasna nie zawsze i nie wszędzie tak jest wg tego schematu, który opisałam bywa, że trafi się na tak tolerancyjnych ludzi, dla których wygląd to rzecz niższej wagi i taka osoba ma na wejściu łatwiejszy start bywa też, że mimo iż bardzo staramy się polubić brzydala, to jednak się nie da bo jego charakter pozostawia wiele do życzenia.... tak po prostu jest tobie brakuje po prostu wiary w siebie , bo jesteś pewnie śliczną dziewczyną, tylko chyba zakompleksioną dobrze ci życzę, bo mimo wszystko lubię ludzi, chociaż nieraz coś przykrego powiedzą aczkolwiek ostatnio naprawdę nic nie słyszałam haha:D czyżbym jakimś cudem wyładniała?:P

co mi po wygladzie ,boszeee ja mam tak samo :(

Puk Puk jest tu, kto ? ;>

czasem tak zle czuje sie w swojej skórze że chciałabym zapaśc sie pod ziemie :o

qeira też tak mam :| jak nie gorzej...

:O

Dzisiaj mam przejebany dzien ;/ Pozdro dla wszystkich pogrążonych w smutku ;/

jestem taka brzydka ze nic tylko mnie zajebac:/ co ja mam zrobic/ nie stac mnie na operacje:(

gdzie sa wszyscy? nie mam sie z kim pouzalac nad swoim pyskiem!

gdzie sa wszyscy ,nie mam z kim sie pouzalac nad swoim pyskiem!! hallo hallllllo hallllo

Ja jestem:D! o czym pogadamy?

tez jestem :D najgorszy to mam obrzydliwy nos i zebiskaaa

jestem paskudna :/ znowu tu nikogo nie ma/

jetsem obrzydliwa, kiedy ja sie zaakceptuje ;/

Widze ze topic zdechł,umarł,przepadł

podbijam to dziadostwo!

a ja dalej jestem brzydki znaczy też podbiję ;)

Nie ma już sensu dalej tego ciągnąć...;/ To jest jakiś pojebany labirynt z którego nigdy powtarzam NIGDY się nie wydostane... Brak siły..

podbijam,ten topik nie moze zdechnąć!!

ludzie piszcie!

mam nadzieje że ktoś ten temat jeszcze odwiedza

acha..jestem pasztetem płci żeńskiej ,choć to w zasasdzie trudno ocenić:),tym samym mam własnie gorzej, choć mam już24 lata nadal nie radze sobie z problemem zewnetrznej brzydoty ,przez to wariuje

no normalnie nie moge na siebie patrzeć, wychodze z domu jest w miare normalnie ale po powrocie ze szkoły albow trakcie powrotu do domu wyglądam jak monstrum włosy byle jakie, normalnie siano gęba wykrzywiona czego zresztą nie zmienie, normalnie patrze w lustro i życ mi sie odechciewa, gdziekolwiek wyjde wszystko mi sie piepszy, włosy, robie sie czerwona, widze jak ludzie unikają patrzenia na moją twarzi to wcale nie są urojenia przez to nie mam wcale kontaktów z płcią przeciwną, szlak mnie normalnie trafia gapisz sie w to lustro i widzisz krzywą gębę wyprostowac sie jej nie da kurde co bedzie kiedy bede więkrza:O bardziej sie wykrzywie?nie wyobrazam sobie wyjscia jakiegos na kilka dni bo wtdy wszyscy zobaczylu jak wygladam naprawde a to jest straszny widok, marze sobie żeby kiedys wstac włozyc na siebie byle jaki ciuch zwiazac byle jak włosy i isc do szkoły i wyglądac normalnie a nie malowac sie przymierzac setki ubran których i tak mało mam:O a rano jak spojrze w lustro to juz zupełna załamka:(A jak jeszcze patrze na te ładne dziewczyny to juz zupełnie załamac sie mozna.Mysle sobie o nich pewnie sa głupie i prózne i puszczalskie:O pocieszam sie w ten sposób ale co ztego skoro sa tez ładne i madre i szanujące sie? jak ja sie moge znimi równać, jak?Charakter tez mam zwalony :(

Rozumiem cię w pełni,ja mam stresa przed każdym wyjściem z chaty,nienawidze patrzec w lustro,słysze nieprzyjemne teksty pod swoim adresem ,popadłam juz w paranoje bo wydaje mi sie ze kazdy na mnie patrzy i komentuje negatywnie mój ryj,dlatego wychodze z chaty z konieczności ze strachu przed chamstwem innych osób,niecierpie jak ktos na mnie patrzy,od razy uciekam spojrzeniem by nie miał okazji dokładniej sie przyjrzec i chamsko skomentowac mojej urody-inaczej

hey ludziska!czemu tu nikt już nie wchodzi?????????

Hej Szkoda, że ten temat obumarł. Ale mimo wszystko ja także chciałabym się zadeklarować jako brzydal. Przeszkadza mi to w życiu, choć na co dzień o tym nie myślę. Zazwyczaj nie wstydzę się także wyjśc na ulicę, chociaż powinnam :) Jednak moja brzydota spowodowała, że jestem osobą strasznie zakompleksioną i nieśmiałą. Mam nawet problem z tym, żeby puść do fotografa i powiedzieć mu, że potrzebuję zdjęcia do dowodu;/ Niestety. Brzydota to zamknięte koło. Brzydcy ludzie są samotni, a ta samotność sprawia, że dziwaczeją, co z kolei prowadzi do dalszej alienacji, rozgoryczeni brzydale przestają o siebie dbać i popadają w różnorakie fobie i znów stają się coraz dziwniejsi i coraz samotniejsi... Taki już nasz los :)

no i ja sie dopisze niewiem czy jestem brzydki ale wiem jedno ze moze bym byl bardziej atrakcyjny gdybym nie mial problemu ze zgryzem tzn. mam szpary miedzy zębami nie wielki ale są co do wszystkich co tu piszą mam rade nie waarto sie poddawac np. kiedys mialem problem z brzuszkiem lecz dzięki silnej woli juz sie go pozbylem troszke to trwalo jakies 4 lata lecz teraz mam ladne jeszcze nie idealne mięsnie i jestem z tego szczesliwy !! a więc praca nad sobą to dobra metoda !!