Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

Gość mama Szymka
Bravo Chaber, dobrze to ujelas, ja tez mam takie odczucie. Dobrej nocy zycze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam wypowiedź Domi i pamiętam, że słyszałam o tym osobiście, iż wg wiary ŚJ tylko Bóg wie, co dobre, a co złe. Ponoć wierni starają się Bogu przypodobać i żyć zgodnie z jego zasadami. Ale u nich to jest tak skonstruowane, że nawet gdyby człowiek starał się z całych mocy przypodobać Bogu, to i tak nie wiadomo, czy robi dobrze, czy źle. Jemu się wydaje, że zrobił jakąś \"przyjemność\" (proszę tego słowa nie brać dosłownie), a wg Boga nie. I ja w związku z tym myślę, że jest to strasznie stresująca wiara. Nie ma jasno określonych zasad do stosowania. To tak, jakbym przez cały czas trwania np. małżeństwa gotowała mężowi obiady i podając mu przepyszne dania, w dobrej wierze, że mu to posmakuje, dowiaduję się, że to nie było dla niego smaczne. Wolałabym więc, aby przed ślubem powiedział, co mu smakuje, a co nie. To samo dotyczy ŚJ - wstępując w ich szeregi też powinno się wiedzieć, co wg Boga jest dobre, a co złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam I znowu czuję się zakręcona, czytałam to wszystko przez 3 godziny, ale i tak dojść nie mogę o co dokładnie chodzi. Jeżeli coś pominę to proszę wybaczcie bo natworzyliście aż 3 strony. Mamo Szymka--> to nie tak jest, że się wyszukuje osoby podatne, przecież to śmieszne-skąd ja mogę wiedzieć w czasie służby, że trafiam na osobę doświadczoną życiem. Przemo zarzucił nam z koleji, że wyszukujemy osoby dobrze ubrane i ugruntowane w swojej wierze. Bardziej mi to wygląda na to, że każdy widzi to co chce widzieć. Wracając do sprawy mojej mamy--ona nigdy nie została SJ więc nie można powiedzieć, że SJ zwerbolali ją bo była na zakręcie życiowym. Chrzest przyjęłam tylko ja i mój brat i żadne z nas nie było w tym czasie na żadnym zakręcie życiowym. To była nasza decyzja już w dorosłym życiu. Pojęcia nie mam na której to stronie, ale już mówilismy na tym topicu w jakiej sytuacji można odejść od męża. Podane są też wersety. W wielkim skrócie: Biblia mówi tylko o jednym powodzie do rozwodu i ponownego ożenku osoby poszkodowanej-jest to zdrada, jednocześnie jednak zachęca, aby wybaczyć współmałżonkowi. Za alkoholizm, nie łożenie na rodzinę, malltretowanie mozna jedynie zastrzec separację-ale związać się zkimś innym w tej sytuacji już nie można. Chaber wybacz, ale nasza wiara ma ściśle określone zasady-niczego nie zgadujemy. Jeżeli jednak tak uważasz to podaj konkrety. Co do interpretacji Biblii proszę również o konkrety, gdzie traktujemy dosłownie a gdzie w przenośni, ale razem z opisem jak to rozumiecie, bo nie wiem, jak mam się odnieść do tego zarzutu. Jeśli chodzi o ten \"zmasowany atak\" przed pogrzebem papieża to trafiło się akurat to w okresie przed Pamiątką Śmierci Jezusa, a w tym okresie jesteśmy zachęcani do wzmorzonej pracy w służbie, więc na prawdę nie miało to nic wspólnego ze śmiercią papierza :) Już nie pamiętam kto to się pytał o życie na ziemi i w niebie, ale proszę o przeczytanie tego wersetu http://www.biblia.pl/ Apokalipsa Św.Jana Biblia Tysiąclecia rozdział 21 1 I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. 2 I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. 3 I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: «Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni Jego ludem, a On będzie \"BOGIEM Z NIMI\"2. 4 I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły». 5 I rzekł Zasiadający na tronie: «Oto czynię wszystko nowe». I mówi: «Napisz: Słowa te wiarygodne są i prawdziwe». 6 I rzekł mi: «Stało się. Jam Alfa i Omega, Początek i Koniec. Ja pragnącemu dam darmo pić ze źródła wody życia W słowach \"i morza już nie ma\" można też znaleźć odpowiedź \"gdzie się wszyscy pomieścimy?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresoooowana tematem
do chaber :) Jak widzisz jesli padaja pytania o straznice lub kwestie niewyjasnione przez "cialo " Swiadkowie juz nie odpowiadaja a szkoda... :( Doslownie jak sadzisz zakazy i nakazy tak surowo egzekwowane sa domena sekt, manipulacje czlonków takze... ale niestety nie jestesmy w stanie ani dosjsc do porozumienia, ani prowadzic normalnej dyskusji... to jak grochem o sciane, brak samodzielnego myslenia... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zainteresowana tematem---> wypunktuj o co ci dokładnie chodzi i jak zdążę to jeszcze dziś odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę----> trudne to pytanie, jeśli masz ochotę poczytaj sobie strony od 19 tego topicu, baaaarrrdzo obszernie zostało to wyjaśnione, a i znajdziesz tam mój osobisty pogląd na tą sprawę. Myślę, że to bez sensu tu kopiować moje wypowiedzi, a tam jest tego dużo, poza tym jestem w pracy-nie zawsze czas mi na to pozwala. Jeśli nadal będziesz po tej lekturze mieć pytania to proszę pytaj-odpowiem najszybciej jak się da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bliski jest mi bardzo twój sposób myślenia bo moi rodzice sa w tej samej sytuacji. Nie potępiam nikogo za taki stosunek \" ani tu ani tu\" sama przez wiele lat tak żyłam. Mam nadzieję, że kiedyś podejmiesz jakąś decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Chaber: Wiem, że nie potrafię (juz to kilka razy tu pisałam) wytłumaczyć na \"chłopski rozum\". Jest to wynikiem tego (podejrzewam), że wszystko rozumiem. ŚJ nic nie interpretują po swojemu, opiramy się na Biblii, na tym, co jest w niej napisane. Przyko mi, ze moją prośbę, zebyś dała mi trochę czasu na poszukanie odpowiedzi, traktujesz, jak unik, widzisz, ze nikogo tu nie pomijam, odpowiedam na każdy post. ŚJ, głosząc, muszą odznaczać się opanowaniem. My nie jesteśmy takimi mędrcami, by ocenić każdego na ulicy, jaki jest i czy warto go \"zaczepić\". Jak już tu pisałam na temat chrztu, to usymbolizowanie oddaniu się Bogu, to musi być świadoma decyzja, czy jesteś gotów służyć Bogu. \"Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.\" (Mateusza 28:19) W tym wercecie Jezus powiedział, ze idzcie i nauczajcie, zanim dokonamy takiej decyzji o chrzcie, musimy się czegoś dowiedzieć z Biblii, musimy się z tym zgadzać. Nie mówił tego, by chrzcić niemowlę, poniewaz niemowlę nie można niczego nauczyć. Mówił to, niekoniecznie do dorosłych, do osób, które są w satnie już się czegoś nauczyć. Niemowle też nie jest świadome tego czym jest chrzest, to niebanalna decyzja życiowa. Co do tego, ze nie możemy Boga zadowoić: Bóg nakreślł nam swoje zasady w Biblii, nie wymaga od nas rzeczy, które nie są nam \"powiedziane\". Jeśli stramy się z nimi zgodnie postępować, to właśnie tym Go zadawalamy. Do a ja myślę: Nie powiedziałam, ze mają milczeć. Odnosi się to do tego, ze nie mogą przewodzić,nie prowadzić zebrań. Przykład z Jezusa mamy brać, w czasie jego słuzby, przed wykonaniem woli Boga. Pisze o tym w Mateusza 16:24. oza tym: My nie dzilimy na kategorie ŚJ - dobry, zły - każdy stara się postępowac zgodnie z tym, czego się nauczy. Bóg widzi kazdy, nawet najmniejszy, wysiłek. Co do krwi: Przykład, który podałaś dotyczy powstrzymywana się od PICIA alkoholu, który lek. mu zabronił. Pacjent przestaje PIĆ, ale wstrzykuje sobie alkohol. Więc trzymie się nakazu lek. NIE PICIA. Natomiast lek., ściśle określił regółę, słowo NIE PIĆ, jest to konkretne słowo, jednoznaczne. Nie powiedzaił mu o innych metodach wprowadzeniu do organizmu alkoholu. W wersecie o POWSTRZYMYANIU się od krwi, nie ma konkretnie określone - sporzywać, wstrzykiwać, przyjmować... Jest to ogólne określenie, co do krwi, nie jest określone sciśle. Np. gdyby lek. powiedział powstrzymuj się od alkoholu, znaczyłoby to, ze żadną drogą ma go nie wprowadzać do organizmu. Do a ja tak uwazam: Tak, jak to podkreślam, mamy nadzieję na życie wieczne. Ufamy, ze gdy dotrzymiemy wiernościu Bogu, On nam to wynogrodzi - życiem wiecznym. Nikt nie jest bez serca, każdy przeżywa stratę bliskich, ale Bóg pomaga nam, w tak trudnych momentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o napominanie przez starszych, nie mają na celu kogoś zniszczyć, jest to dla naszego dobra, pouczenia, byśmy byli niezłomni i niezachwiani w wierze, byśmy byli silni duchowo, dbają też o to, by dbać o czystość zboru pod względem osób, które coś zrobią, a nie chcą okazać skruchy - muszą go wykluczyć, dla dobra zboru, by nie skarzały zboru. Bóg jest Bogiem porządku, tak samo w zborze musi być porządek, by organizacja mogła funkcjonować, musi być ktoś, kto się tym zajmie, gdyby składała się ze ŚJ - Głosicieli, kto by się tym zajmował, wszyscy. Czy panowała by harmonia, na czele Państwa stoi prezydent, w firmach są szefowie, kierownicy itd., zeby to wszysko mogło jakos funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
u Katolikow (gdzy jest chrzczone jako niemowle) nie ma prawa samo podjac decyzji jakiego wyznania bedzie. A czy u Was nie zabrania sie czasdami niemowlakom zyc. Opisywalam juz moj przypadek. Moj Szymek, bez transfuzji krwi (w pierwszym tygodniu zycia) pewnie by nie zyl. Nie cieszylby teraz naszych serc swoja osoba. Nawet nie chce o tym myslec ze ktos ze starszych by przyszedl i namawialby mnie bym nie zgodzila sie na transfuzje, chyba bym go wygonila ze szpitala i uzyskala nakaz sadowy o niezblizaniu sie do mnie ;) Anno zaczepiac na ulicy to co innego gdyz wiadomo ze nie wiecie kto w jakiej sytuacji zyciowej jest a "zagiac parol" na kogos, kogo sie juz lepiej pozna to co innego. Chociaz mieszkalam u SJ i do niej przychodzili czesto wspolwyznawcy (a zaznacze jeszcze ze pokoj mialysmy wspolny) nikt nie rozmawial ze mna o wierze, poniewaz SJ sa dobrymi obserwatorami (chyba zreszta kazdy czlowiek) i szybko podlapuja kto jest troche zagubiony na tym swiecie. mowilam juz ze przedemna mieszkala dziewnyna (a mieszkala tylko miesiac) i ona przez ten miesiac zostala zwerbowana (opisywalam juz wczesniej jej sytuacje zyciowa, a byla ona troche pogmatwana) a ja mieszkalam ponad 9 miesiacy i nikt mi nic nie wspomnia. DZiwne no nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
kurcze obcielo mi pierwszy wyraz Na poczatku powinno byc: "Zarzucacie ze u katolikow .................. ............ itd" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W obydwu przypadkach chodzi o życie wieczne, tylko że w jednym pozbawienia, a w drugim posłuszeństwo Bogu i nadzieja na życie wieczne. Mowię o życiu wiecznym po armagedonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
Domi to napislas, bo nie bardzo rozumiem? Jezeli nie do mnie to sorry za zamieszanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choćby , w tym pierwszym przypadku, chwilowe pozbawienie życia wiecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałm napisać możliwość chwilowego pozbawienia (nieświadomego) życia wiecznego, przepraszam. Tak, to piszę do Ciebie, mamo Szymka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
a dodam jeszcze dla scislosci. Iz nie oceniam ze napewno bede zbawiona, gdyz tego nie wiem (oceni nasz Pan BOG), ale napewno to ze pozwolilam zyc Szymkowi i swoim zyciem chcwalic Boga, nie zamknie mi dojscia do "bram niebieskich"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mówię, że będziesz pozbawiona, tylko moze być taka możliwość (przez nie posłuszeństwo), oczywiście, ze TYLKO Bóg o tym decyduje. Ale Bóg również daje nam jedną drogę, którą mamy iść (a która jest prawdziwa, to my musimy ocenić, daje nam, również pod tym względem, wolną wolę), Pismo Święte (nasz przewodnik).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze, czy zyjemy zgodnie z Biblią. Na podstawie tego wszystkiego może (i ma prawo) nas oceniać. Jeśli poznamy tą prawdziwą religię, a odrzucimy ją, to Bóg niestety ma prawo tez nas odżucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
Domi no i tu prwde napisalas Bog to oceni. Sadze rownez ze Pan Bog chce zebysmy zyli i ratowali sobie zycie (np. poprzez transfuzje) by zyciem swym chwcalic Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
Domi nie mow mi tylko prosze ze SJ to ta jedn\yna i prawdziwa religia, gdyz mnie rozbawiasz do lez (sorry ale tak mysle). Przedstawie Tobie hipotetyczna sytuacje. Cala Europa to SJ by byc wiernym waszej doktrynie, nikt nie miesza sie do wladzy, nie ma wojska, nie ma policji, nie ma lekarzy ktorzy chca pracowac z krwia (bo to tez chyba niezgodne z Waszymi zasadami). No i co wyobrazasz to sobie? A ludzie sa tylko ludzmi czy to SJ czy katolik czy judaista czy muzelmanin. Sa kradzieze, rozboje, wypadki samochodowe, potrzebny jest chirurg, potrzebna jest jakas wladza jakis rzad (wiem ze akurat my Polacy nie mamy sie jeszcze czym poszczycic w rządzeniu, ale innym narodom niezle to wychodzi). Ale przeciez SJ nie powinni mieszac sie do wladzy, nie powinni (jezeli sie nie mylse) brac udzial w wyborach, nie powinni sluzyc w wojsku) Nie mow mi ze niebyloby agresji napadow i rozbojow bo nie uwieze. Wyobrazasz to sobie totalny chaos. W swoje doktrynie moze i macie jakies dobe czesci ale dosc duzo to stek bzdur. Zaznaczam nie obrazaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze o wczoraj
Chciałam wiedzieć co ma wspólnego Dzień Matki z Bogiem? To obyczaj ludyczny , dobra okazja , żeby odwiedzić mamę (co nie znaczy że dzis też jej nie odwiedzę). Ale wczoraj przyszłam , dałam prezent , dostałam ciastko i kawę . Nie anonsowałam się wcześniej , przyszłam niby niezapowiedziana , ale ona już dzień wcześniej piekła to ciasto, cieszyła się . Rodzaj zabawy ludycznej a nie jakiejs pogańskiej. Ja ją szanuje kazdego dnia i kazdego dnia kocham tak samo - ale własnie wczoraj ona czuła się wyjatkowo jako matka , bo dla niej "puszczali" piosenki w radio , wczoraj dostała rabat w sklepie (bo jest mamą) itd. Codziennie CAŁY świat nie może wyrózniać mam. W dzień matki - i nie ma to związku z wiarą jakąkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
Tak na konie dodam ze SJ jako niezbyt wielka organizacja ma jakies swoje podstawy i moze dzialac i miec sie dobrze. Ale np. gdyby opanowala prawie cala europe (dajmy na to z 85%) to SJ zapewne albo musialaby swoje zadady zmienic, albo zapanowalaby chaos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli napisał Bóg, zebyśmy powstrzymywali się od krwi, to nalezy się powstrzymywać (Dzieje 15:20). Nie mówił tam tylko o nie sporzywaniu, tylko ogólnie od powstrzymywaniu się od krwi. Nie było tam napisanie konkretnie, np. powstrzymuj się od sporzywania krwi albo powstrymuj się od transfuzji krwi - to konkretnie dotyczy jakiejś czynności - jedzenie, transfuzja. Inna sprawa: Bóg nie mówi, żeby przeciwstawiać sie władzy, np. pod względem płacenia podatków, ale co do wyboru, kto ma rzącić krajem, my nie bierzemy udziału, bo wierzymy, że tylko Królestwo Boże zaprowadzi pokój, bez głodu itp. Bóg dopuszcza do tego, żeby, w pewnym stopniu, podporządkować się władzy, bo wie, że w obecnym systemie, jest przez to jakiś porządek względny. W czym by zapanował chaos, gdyby ŚJ, tylko byli, w tej sytuacji, jest chaos, gdzie mieszkają różni ludzie. Do jeszcze do wczoraj: W Biblii nie ma żadnego święta, oprócz jednego Pamiątki Śmierci Jezusa. Bóg nie kazał napisać, by obchodzić jakiekolwiek inne święto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
Domi nie odpowiedzias na moje pytania. Wobrazasz sobie taka wizje. domi a nie wydaje sie Tobie ze nadintpretujesz bibli, chodzi o powstrzymanie sie od krwi. Pan Jezus chodzac po swiecie uzdrowil kilku ludzi, myslisz ze Pan Bog przeciwstawia sie temu co dobre, czyli ratowaniem czlowieka. By ten poznej swoim zyciem sluzyl Bogu. Nie uwierze w to. Nadinterpretujesz biblie Domi, nie przekonuj mnie bo to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Mama Szymka: Nie muszę myśleć o takiej sytuacji. Ponieważ realnie będzie to możliwe w nowym systemie rzeczy, po armagedonie. Bez władzy ludzkiej. Jezus uzdrawiał ludzi, ale czy używał so tego transfuzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W nowym systemie człowiek stopniowo będzie stawał się doskonały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rządem i władzą będzie wtedy tylko Królestwo Boże, ono będzie jedtynym rządem. Podałam juz ten werset zresztą dużo wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
Domi ale skoro chodzicie i nawracacie ludzi (nauczacie) to chyna chodzicie po to by SJ rozrasrala w sile czy chodzicie ot tak bo Wam kaza. Wiec jezeli chodzicie by rozrastala w sile to chyba logiczne ze musicie brac pod uwage ze ludzie przejda na SJ i wieksza czesc spoleczenstwa stanie sie bierna wobec panstwa. Nie bedzie patriotyzmu itp. Pan Jezus nie uzywal transfuzji bo nie musial czynil cuda. Nie uzywal rowniez chirurgi nie byl kardiologiem, pedrtatra itd. Czy z tego tez rezygnujecie bo Pan Jezus nie uzywal. Slabe argumenty jak dlamnie Domi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Szymka
i tak apropo nie che dyskutowac co bedzie gdy nastapi apokalipsa bo tutaj tez mamy zupelnie inne zdania. Rozmawiamy o zyciu w terazniejszym siecie. Chodzicie i nawracacie dla samego chodzenia czy chcecie by SJ byla najwieksza organizacja (dla WAS wiara)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Mama Szymka: Nie Głosimy ludziom, zeby organizacja się rozrastała, tylko z miłości do nich i przede wszystkim, żeby spełniać to, co kazał Jezus - iść i głosić (Mateusza 10:7). Głosząc, mamy na celu dobro człowieka, a nie sam fakt, że kogoś odciągniemy od patryjotyzmu np., przede wszystkim chcemy, by poznał Boga i Jego Syna Jezusa, czego Bóg od nas wymaga i jak możemy uzyskać życie wieczne. Nie piszę w sensie tym, że Jezus też nie używał transfuzji, miałam na myśli Twoje zdanie, że Jezus uzdrawiał ludzi i Bóg nie przeciwstawia się temu, co dobe - ratowania życia, a nie że Jezus nie uzywał, to my też nie. Ten nakaz jest napisany w Biblii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×