Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

kwiat wisielcow-----> ofiary ze zwierzat rowniez byly skladane przez wybrane osoby (lewitow). Czyli przedstawiciele ludu zabijali np. baranka, z ktorego wylewali krew (ofiara dla Boga), tudziez palili wnetrznosci i tluszcz. Mieso spozywala rodzina. Czy w takim razie uwazasz, ze jesli nie zabijasz zwierzat, ale jesz szyneczki (ze swinek, ktore ktos zabil po to, zebys ty miala co jesc), to jestes w porzadku? Czy wydaje ci sie, ze jestes w innej sytuacji niz ci, ktorzy spozywali ofiary pokarmowe? Wiem, ze zabijanie zwierzat wydaje sie ludziom \"miastowym\" barbarzynskie, ale takie jest niestety zycie. a ja mysle----> widze, ze wracamy do punktu wyjscia ;) Juz ci kiedys tlumaczylam (na podstawie pisma sw.), ze Jezus jest Bogiem. Jak sie mogl narodzic? Jego Duch istnial od zawsze, ale jako czlowiek narodzil sie z ciala Maryji. Dlatego mogl sie narodzic. Narodzenie nie oznacza tutaj stworzenia od nowa- chodzi tu raczej o inkarnacje- czyli przybranie ciala ludzkiego. Jego cialo bylo cialem ziemskim. Dusza zas, dusza Boga. Potwierdzam, ze wsrod katolikow mozna zauwazyc pewna niekonsekwencje- Maryja jest czasami stawiana - w poboznosci ludowej- na rowni z Bogiem. Nie odpowiada to oficjalnej nauce Kosciola, ale jak przekonac o tym babcie na wiosce??? Takie babki, prosci ludzie,- podobno jak kazdy tutaj na forum- tworza sobie wlasne spojrzenie na religie. I w ich poboznosci Maryja jest niezwykle wazna osoba, ktora pomaga im wierzyc. Zauwazcie, ze kazda osoba poszukujaca Boga wybiera dla siebie elementy mniej i bardziej wazne dla swojej wiary. Jesli sie z czyms zgadza, to je przyjmuje; jesli zas nie, to je ignoruje- przeciez kazda z was robi to samo. I tak sie ma z kultem Maryi. Jest zakorzeniony w poboznosci ludowej i nie da sie go wykorzenic- ludzie by na to nie pozwolili- zbyt sa do jego slusznosci przekonani. Kult maryjny nie jest niczym zlym, o ile nie stawia Maryi na rowni z Bogiem. Co do obrazow, podobizn duzo na tym forum juz napisalismy. I co do tego, to wydaje mi sie, ze w sposob dosc wyrazny pokazalysmy, ze Bog NIE zakazal tworzenia podobizn (gdyz sam nakazal sporzadzenie rzezb wg wlasnego projektu), a jedynie balwochwalstwa. Jesli ktos sie modli do obrazu, to faktycznie grzeszy. Ale wydaje mi sie, ze znakomita wiekszosc katolikow modli sie do osoby, ktora taki obraz przedstawia, a nie do kawalka plotna. Chyba tylko glupcy modla sie do rzeczy martwych. Piszesz, ze ludzie nie powinni modlic sie przez figurki. A pamietasz cheruby na arce przymierza? Czy Mojzesz nie rozmawial z Bogiem wlasnie przez arke przymierza? Na miejscach, gdzie ukazywala sie Maryja dokonalo sie wiele cudow, uzdrowien, ktorych lekarze nie potrafili wyjasnic. Ja wiec bym tych miejsc nie lekcewazyla. To nie prawda, ze rola Maryi skonczyla sie, kiedy wychowala Jezusa. Gdyby tak bylo, nie znalezlibysmy juz zadnej wzmianki o niej. A tymczasem widzimy ja pod krzyzem oraz w wieczerniku, gdzie rowniez na nia zstapil Duch sw. Maryja byla od samego poczatku nierozerwalnym elementem Kosciola Chrystusowego. To ona rowniez w Kanie jest wrazliwa na potrzeby ludzi- to ona prosi Syna o pomoc dla pary mlodej. Na wzor tego wydarzenia wierzymy, ze Maryja tak samo wstawia sie za nami, w takich zwyklych codziennych sprawach. Apokalipsa jest ksiega pelna symboli. W rozdz. 12 mamy do czynienia z postacia Niewiasty. Jest to trudny fragment, gdyz kobieta tam przedstawiona po czesci ma cechy Maryji (I porodziła Syna - Mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu), a po czesci symbolizuje spolecznosc wierzacych. Piszesz, ze na pewno nie chodzi o Maryje- to jak interpretowac ten fragment, ze urodzila Syna, ktory wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną? Jesli nie jest to o Maryji, to o kim? Piszesz, ze kazdy powinien sam dla siebie interpretowac Pismo sw..... Widzisz, takie praktyki doprowadzily do licznych rozlamow w Kosciele. A tymczasem Pismo sw. wyraznie poucza, ze \"To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia.\" (1P 1,20) Wspolnota kosciola, ktora nieustannie istnieje od 2000 lat, ma autorytet, by głosić i interpretować Pismo. Pisalas jeszcze, ze tylko Jezus jest naszym posrednikiem. Tak, to prawda. Ale Jezus nie zabranial modlic sie za siebie nawzajem (poza tym, bracia módlcie się za nas (2 Tes 3,1)). A my wlasnie prosimy Maryje, zeby sie za nas modlila. Wierzymy, ze Ona- matka Jezusa- szybciej i skuteczniej cos dla nas wyprosi, gdyz jest u Zrodla ;) Skoro wstawila sie o glupie wino na weselu, to zapewne wstawi sie w innych, bardziej waznych dla nas sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga---> Po pierwsze wlasnie nie uwazam, ze jestem w porzadku :( I probowalam byc wegetarianka, nie udalo mi sie :( Ale do 3 razy sztuka :) Po drugie bardziej mi chodzi o sposob hodowli (co jest osobnym tematem rozmow) i sposob zabijania (jesli pokarm to jest to jedyny sluszny cel zabicia) A po trzecie to mi chodzi tylko o to, ze Bog w ktorego ja wierze jest dobrocia i miloscia i dla wlasnego widzimisie nie kazalby nikomu skladac ofiar z zywych istot. Ale tez nigdy nie slyszalam by ofiary byly spozywane. Uznaje to za symbol biblijny, tak samo jak proba Abrahama... Ty wiesz jak ja plakalam jako dziecko jak mi mama Biblie czytala i dochodzila do tych barankow? :( Nikt mnie nie przekona, ze jest inaczej. Bo tego nikt nie wie. A dowiemy sie wiadomo kiedy :) A kazdy wierzy w to co wierzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemo
oj Aga ale sie rozpisalas, ale milo sie czyta ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiat wisielcow----> faktycznie sprawa hodowli jest osobnym tematem naszych czasow. W czasach biblijnych- mimo ze zwierzeta ofiarowano Bogu- nie marnowano miesa. Jak juz pisalam- Bogu ofiarowano przede wszystkim krew- ze wzgledu na przekonanie, ze krew jest swieta i tylko ona jest w stanie zmyc grzechy i oczyscic lud. Z tego tez powodu Jezus musial umrzec na krzyzu i przelac swoja KREW. Wiesz, to byly zupelnie inne czasy i ofiary ze zwierzat nie byly niczym strasznym. W porownaniu z praktykami w innych religiach, gdzie ofiarowywano faktycznie dzieci, ofiary zwierzece byly czyms zupelnie normalnym. Zwierzeta byly ciagle zabijane na pokarm. Dlatego logiczne bylo, ze takze Bogu nalezalo czesc ze swojego majatku podarowac. To ofiarowanie Bogu bylo w duzej czesci symboliczne, bo- jak juz pisalam- ludzie i tak jedli miesko, podczas gdy Bog dostawal zaledwie krew i tluszcz. Co do ofiary Izaaka- dla nas dzisiaj jest ona niezrozumiala. Ale tamtejsza mentalnosc byla po prostu inna. Pismo sw. bylo pisane w kulturze wschodniej, gdzie kobiety i dzieci nalezaly do inwentarza ojca rodziny. Dla mnie ta proba z dzisiejszej perspektywy tez jest niezrozumiala. Ale w tamtych czasach nie byla ona az taka barbarzynska, jak nam to sie wydaje. Swoja droga jest to piekna historia o zaufaniu Bogu, az do konca. Jak skuteczniej sprawdzic wiare kogos, jak nie przez zazadanie od niego tego, co najbardziej kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga---> Oczywiscie, ze inna mentalnosc. MI juz nawet nie chodzi o sam fakt dokonywania tych ofiar (zwlaszcza, jesli byly pozniej spozytkowanane na pozywienie) tylko o to, ze Bog nie moglby sobie tego zyczyc... A bylo w Biblii cos o ofiarach (chyba z Kainem i Ablem) ze jesten brat zaniosl Bogu owoce, a drugi baranka i ten co zaniosl baranka byl lepszy :( Mysle, ze to tez nie chodzilo o tego baranka - tylko to byl symbol - ze wiecej ofiarowal Bogu (a to, ze to baranek to nieistotne - Biblia napisana byla w tamtych czasach i takie ofiary znano dlatego i tylko dlatego jest o baranku, nie dlatego, ze Bog usclislil, ze to bedzie zwierze) Takl mysle :) A historia z Isaakiem rozniez wydaje mi sie piekna. Aczkolwiek dalej uwazam ja tylko za przypowiesc, symbol :) Bo przeciez jakby tak bylo fo Amrahamowi moglo sie omsknac. Stary byl i refleksu nie mial odpowiedniego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mysle napisała \"to ja Toja======>>wiesz co,to ty raczej czegos nie rozumiesz,skoro myslisz ze sie wyglupiam!\" mapisałam tak z premedytacją bo jest już trochę denerwujace ciągłe wracanie i tłumaczenie jednej i tej samej rzeczy. Czytaj i staraj sie zrozumieć. A tak jak napisała Aga prosty człwoiek sam Biblii niepowinien tłumaczyć. Bo z tego wychodza jakies odłamy i nieporozumienia. Prosty człwoeik zna zamało faktów historii itd, żeby samemu móc tłumaczyć Biblie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pisze bardzo proste, to ja Toja i Aga nikt z katolików nie stawia Maryji na równi z Bogiem, dlatego zabawne jest że ciagle wraca do tego a ja maślę. Z całym szacunkiem dla aja mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiat wisielcow---> z Kainem i Ablem to zupelnie nie chodzilo kto co ofiarowal. Chodzilo raczej o wewnetrzne nastawienie braci i sposob postepowania, o czym swiadczy wypowiedz Boga skierowana do kaina: \"gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować\". Byc moze chodzilo tez o to, ze Kain byl zazdrosny, ze Abel mial lzejsza prace od niego. Przeciez to absurd, zeby Bog patrzyl na to, czy dostal roslinki, czy baranka. Liczy sie raczej to, czy to co dostal, zostalo mu ofiarowane z calego serca, czy tylko z obowiazku. Bog nie pozwolilby, zeby Abrahamowi noz wylecial z reki. A to by bylo... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie... Hmm dlatego mysle, ze to innych osob sie tyczylo, bo wniosek byl ewidentny - ten co przyniosl baranka byl lepszy od tego co owoce... No chyba, ze jednak to ci bracia, a mi tylko takie wrazenie z dziecinstwa zostalo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle----> to prawda, ze czasami czlowiek prosty wiecej zrozumie od uczonego. Ale Kosciol sklada sie z wiecej niz jednej osoby, bazuje na tradycji apostolskiej (ustny przekaz) oraz dzialaniu Ducha sw- i to On stoi na strazy tego, zeby nie przeinaczac przeslania Pisma sw. Zobacz, nawet w twoim ostatnim poscie stworzylas herezje. Znam twoje intencje i wiem, ze poszukujesz, starasz sie zrozumiec zamiar Bozy... Ale czlowiek poszukujacy samotnie moze zostac szybko zwiedziony na manowce. Interpretujesz biblie z twojego punktu siedzenia, nie uwzgledniajac wielu czynnikow (gatunki literackie, mentalnosc czasu, problemy tlumaczeniow, historia, zwyczaje, charakterystyka jezyka, logicznosc calosci Objawienia....). Czasami wychodza ci z tego fajne wnioski, ale czasami niestety sprzeczne z przeslaniem biblii... Z twojego postu wynika, ze swiatynie nie sa juz potrzebne. To gdzie wg Ciebie powinni spotykac sie wierni? Juz pierwsze wspolnoty spotykaly sie na lamaniu chleba, wspolnota apostolow modlila sie w wieczerniku... Jak wg Ciebie mialaby funkcjonwac religia bez miejsca, w ktorym wierni moglby sie spotkac na modlitwie? Widzisz, z tymi swiatyniami to jest tak, ze chrzescijanie nigdy nie budowali swiatyn DLA Boga. Takie swiatynie sa nam znane np. u starozytnych Grekow, ktorzy budowali domy dla Boga- wierni nie wchodzili do tych swiatyn, tylko modlili sie na zewnatrz. W swiatyni mieszkal Bog. Chrzescijanie buduja domy modlitwy- nie dla Boga, lecz dla ludzi. Przyklad z arka przymierza- to raczej oczywiste, ze Bog w tej arce nie siedzial, lecz jedynie ukazywal sie nad nia- jak nad oltarzem. Ludzie- jako istoty wzrokowe- potrzebowali czegos namacalnego. Dlatego Bog nakazal wykonanie arki i cherubow na niej. Bog nie zabronil tworzenia podobizn. Sprzeciwial sie jedynie rzezbieniu bozkow (a cheruby do bozkow nie nalezaly). Skoro dajac ludowi 10 przykazan Bog nakazal stworzenie konkretnych podobizn, to albo sam sobie przeczyl, albo mial na mysli tylko zakaz balwochwalstwa, czyli tworzenia sobie bozkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiat wisielców - niestety, ofiary krwawe to nie były żadne symbole, tylko fakty i jest to kwestia nie wiary, a historii. Każdy Żyd powie ci, że ofiary ze zwierząt były składane w myśl przepisów w Księdze Kapłańskiej. Zresztą nie tylko ze zwierząt, z potraw także. I to nie jest jakaś bajka, tylko historia, która zakończyła się w konkretnym momencie i z konkretnego powodu. Nie nam osądzać, czemu Bogu miłe były takie ofiary. Ja tego nie rozumiem, ale nie posunę się do stwierdzenia, że Bóg nie mógłby sobie tego życzyć. Wegetarianizm jest na pewno dobry, a zabijanie nie, ale powiedz to ludziom, których dieta niejako przymusowo składa się w ogromnej większości z mięsa. Mówię tu np. o Eskimosach. Ja jako dziecko także nie rozumiałam, dlaczego Bóg docenił ofiarę Abla, a Kaina nie i w czym owoce miałyby być gorsze, przecież każdy niby ofiarował to, co uważał za dobre. Dziś myślę, że ma to raczej związek z intencją, szczerością ofiarowania, czystością serca, a nie z samym przedmiotem. To oczywiście prawda, że Bóg nie życzył sobie zabicia Izaaka. Nie krew chłopca przecież była Mu potrzebna, tylko akt pokory Abrahama i bezwarunkowego poddania się woli Bożej, choćby nie wiem jak bolesne miałoby to być dla ojca. To była tylko próba. Nawet gdyby Abrahamowi \"omsknęła się\" ręka, na pewno nic by się nie stało :) Bóg potrafi wszystko, więc czemu nie miałby zatrzymać ostrza, skoro chciał, by Izaak żył? Symbol symbolem, a wiedza historyczna wiedzą. Ofiary krwawe to historyczny fakt. Dla nas to okrutne, niezrozumiałe, nawet nieestetyczne i niehigieniczne, ale tak po prostu było i wiara nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo proste---> Ale mi nie o to chodzi!! Ja nie neguje historii!! Zreszta wiem, ze skladane byly ofiary ze zwierzat (ludzi tez :P ) Mi chodzi tylko i wylacznie o to, ze skoro te ofiary byly skladane wtedy to dlatego tak napisano, a tak naprawde Bogu wcale nie chodzilo o baranki!! Skoro u KAina i Abla chodzilo o intencje to w kazdej ofierze tez o to wlasnie chodzilo. A baranek to byl tylko symbol ofiary :) A juz napewno nikogo nie potepiam, ze je mieso!!! Zreszta sama jem, bo nie dalam rady bez chocby odrobiny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamulista pani
aga napisala!"Maryja jest czasami stawiana-w poboznosci luudowej-na rowni z Bogiem.Nie odpowiada to oficjalnej nauce Kosciola,ale jak przekonac o tym babcie w na wiosce???"po co zadajesz to pytanie "a ja mysle"zadaj je papierzowi,dla niego KULT MARYJNY byl sprawa nadrzedna!wyswiecal z jej wizerunkami obrazy ,modlil sie do niej bezustanku ,nazywal ja posredniczka ,oredowniczka.zbawicielka,pocieszycielka i prosze nie sciemniaj ze ty sie nie modlisz do marii bo w to ci nigdy nie uwierze,Tysiace razy pewnie odmawiasz rozaniec i pozdrawiasz marie i upraszasz ja o laske ,robisz tak jak na gorliwego katolika przystalo.A prawda jest taka ,ze w waszym kosciele wieksza role przypisuje sie marii jak Jezusowi i bynajmniej nie tylko na wsiach jest praktykowany kult maryjny ,w miastach rowniez i to wcale nie mniej jak na wsi.Piszesz dalej ,ze "kult maryjny jest niczym zlym,o ile nie stawia Maryi na rowni z Bogiem"KULT MARYJNY JEST ZLEM!to jest oddawanie czci czlowiekowi nie Bogu!I OBOJETNIE JAK PIEKNIE BYS TO NAZWALA I CZY BEDZIESZ JA STAWIALA NA ROWNI Z BOGIEM CZY TROCHE NIZEJ OD NIEGO !to jest zle samo w sobie!nazywa sie to oddawanie czci stworzeniu a nie stworcy!nazywa sie to jeszcze BALWOCHWALSTWO!Napisalas jeszcze ago"Ale Jezus nie zabranial modlic sie za siebie nawzajem(poza tym bracia modlcie sie za nas(2tes3,1).A my wlasnie prosimy Maryje,zeby sie za nas modlila.Wierzymy,ze Ona-matka Jezusa-szybciej i skuteczniej cos dla nas wyprosi,gdyz jest u zrodla"W wersecie,ktory przytoczylas bysmy sie za SIEBIE NAWZAJEM ALE NIE PRZEZ KOGOS!bo to juz zasadnicza roznica, A wy przeciez modlicie sie przez marie do Boga ha! przez marie! do niej samej sie modlicie i czekacie ze te modlitwy ona wyslucha i sie wstawi za wami do Boga.To nie maria nas wybawila tylko Jezus i to On jest jedynym oredownikiem miedzy nami a Bogiem to przez Jego ofiare mozemy kierowac swoje modlitwy do Boga. a maria nie pelni w tym zadnej roli,smiem sadzic ,ze maria musi sie dziwnie czuc przed Bogiem jak ludzie sie do niej modla i bez ustanku ja pozdrawiaja tak jak by w niebie mogla ja jakas choroba dosiegnac!do "a ja mysle"niestety nie umiem ci odpowiedziec na to pytanie gdyz nie jestem swiadkiem,ale co do tego wersetu (luk23,43)tam chodzi o ten sporny przecinek.Moze sie zastanow czy to mozliwe by zloczynca mogl jeszcze tego samego dnia isc do raju wraz z Jezusem?przeciez Jezus jak wiemy przez 3dni byl martwy,a po 3dniach gdy zmartwychwstal przebywal na ziemi jakis czas.Zatem zachodzilaby tutaj jakas sprzecznosc.Wczytaj sie w kontekst Biblii raczej, a przecinki zostaw tlumaczom bo na przestrzeni wiekow mozna bylo dyskretnie dodawac sobie pewne wygodne dla tlumaczy interpuncje a jak wiesz zwykle to kosciol katolicki zajmowal sie tlumaczeniami.Wnioski wyciagniesz sama gdy bedziesz w skupieniu daleje czytala Biblie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamulista pani
kwiat wisielcow ma racje!To biblia klamie!Jezus wcale nie byl martwy:)bo jak bog moglby umrzec?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamulista---> Nie rozumiem Twojej ironii... Zreszta aga wielokrotnie udowaniala (na przykladach z Biblii wlasnie, ktora wg Ciebie klamie), ze nigdzie tam nie jest nap[isane, ze Jezus byl martwy przez 3 dni. Martwe bylo cialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę co do Twojego pytania a zarazem stweirdznie \"A co do wypowiedzi to ja toja,ze prosty czlowiek ma sam nie czytac biblii,bo moze ja zle interpretowac,moze i tak,ale w biblii pisze rowniez,ze maluczkim Bog da zrozumienie,a nie uczonym i filozofom\" to myślę że Aga już Ci na nie odpowiedziała, więc ja nie będę powielała tego samego, gdyż zgadzam się z Aga w 100%. Dodam tylko że momentami jesteś super przykładem na to że prosty człowiek sam Biblii interpretować niepowinien. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamulista pani
aga nic nie udowodnila to jej udowodniono ze Jezus trzy dni byl martwy a potem zmartwychwstal.To jest zreszta zgodne z przekladnia biblii.I nie tylko cialo bo i duch jego,przeczytaj sobie jak nie wierzysz(Mateusza27,50 wers).pisze tam wyraznie"ale Jezus zawolal donosnym glosem i oddal ducha"a co do ciala to jego cialo nie zmartwychwstalo gdyz zostalo zabrane przez Boga Ojca jako ofiara,zmartwychwstal natomiast Jezus jako istota duchowa,jednakze zmartwychstal!jesli zmartwychwstal to logiczne ze najpierw musial umrzec,a biblia mowi ze stalo sie to trzeciego dnia!Czyli umarl Bog?eee chyba nie????Bog wszak umrzec nie moze!wiec prosty wniosek ze Jezus BOGIEM NIE BYL!byl synem bozym,ma nature boska ale jednak nie jest ojcem dla samego siebie!glowkoj dalej moze cos madrzejszego wymyslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemo
zamulista pani - zamulasz...mow do slupa slup jak d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię nie osądzam nie wiem skąd to wyczytałas. To Ty raczej ciągle mnie atakujesz. A jeśli się z kimś zgadzam to dlaczego mam się do tego nie przynać? Ty sama negujesz moje wypowiedzi a potem zgadzasz się z kimś innym co napisał to samo co ja. A jeśli chodzi o wypowiedzi Agi to chyba dwa razy napisąłam że się z nią zgadzam, ale co w tym złego jest to nie wiem. Jesteś jakoś wrogo do mnie nastowiana. Nie oceniam Cię. Nie wiem skąd to bierzesz. Ciągle tylko mnie atakujesz. Wyciągasz jakieś jakieś niestworzone wnioski o których ja nawet nie pomyślałam. Czytam to co piszesz (Ciebie też prosiłam żebyś czytała to co ja pisze, i co?), i nie zawsze uważam że masz racje, a wszeczógolności od kilku postów wstecz nie uważam żebyś ją miała i ja tak uważam i jeszcze kilka osób, więc nie rozumiem dlaczego atakujesz mnie ciągle. Dlaczego mam nie napisać tego ze się nie zgadzam? Szanuje inne religie, ale tutaj ni ejest dyskusja o szacunku do religii tylko dyskusja na temat pewnych spraw z nią związanych, dlatego każdy ma możliwość wyrażenia swojego stanowiska i odniesienia się do stanowiska innej osoby. To że się z Tobą w wielu kwestiach nie zgadzam nie oznacza odrazu ze nie szanuje Ciebie i Twojej wiary. Czyli nie można się odnosić do Twoich postów negatywnie? Dlaczego inne osoby mogą się z Tobą nie zgadzać a Ty atakujesz mnie? Szanuje Twoje zdanie, ale się z nim momentami nie zgadzam. Czy to coś złego? Czy to oznacza ze jestem nietolerancyjna w stosunku do Ciebie i Twojej wiary? Nie uważam że człowiek taki jak ja czy Ty sam może sobie tłumaczyć Biblie z tego wzgl. że nie był nigdy w tych czasach (jak Apostołowie) i nie znamy realiów tych czasów, nieznamy języka itd. Dlatego może być wiele niescisłwości. Dlatego zeby możńa było samemu Ja interpretowac należało by poznać historie i wiele wiele innych podobnych temu kwestii. Dlatego Biblię owszem można czytać ale w oparciu o jakieś naukowe opracowanie. Oczyiście że Apostołowie nie byli wykształceni, ale oni żyli w czasem Chrystusa, znali jego język, znali czasy w jakich żyli, podebnie ludzie żyjący w czasach wczesnochrześcijańskich, teraz mineło już 2000lat .... Ja nie odnosze się do Ciebie (bo Cię nie znam) napisałam tak bo uważam ze nadinterpretujesz Biblie - dlatego uważam, tym bardziej że osoby zwykłe nie powinni interpretować Biblii. Ja jej nie interpretuje na własny rachunek, tylko podpieram się wypowiedziami w większości teologów. A i jeszcze coś Czy wg Ciebie jeśli zgadzam się z wypowiedzią np: Agi to nie mam jej przynać racji, tylko napisać ze się z nią niezgadzam??? To trochę bezsensu. Nieuważasz?? pozd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż widzę, że nadal mnie nie rozumiesz. Trudno. Cofnełam się w temacie noi? Nie zauważyłam żebym Tobie cokolwiek zarzucała. I jak też już pisałam, skoro mój pogląd na daną sprawę pokrywa się z poglądem danej osoby to czy nie mogę jej przynać racji, a rozpisywać się na ten temat skoro sens jest ten sam? Widzę że w penych kwestiach nie dojdziemy do porozumienia, dlatego proponuje to już zostawić w spokoju. Albo ja Ciebie nie rozumiem, albo Ty mnie, a może poprostu wzajemnie się nierozumiemy. Ja już nie mam siły ani ochoty pisać tgeo samego. Dobrej nocy. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie kobitki. Czy ktos jeszcze poza mna widzi, co sie tutaj dzieje? Rozmawiamy tu o Bogu... a rozmowa ta jest taka nieprzyjemna, ze coraz mniej mam ochote tutaj zagladac.... Czy tak ma wygladac dzielenie sie Slowem Bozym? Bardzo was wszystkie prosze o mniej zlosliwosci, sarkazmu, nieprzyjemnych wypowiedzi, a wiecej zrozumienia. zamulista pani----> mam dziewne wrazenie, ze juz sie tutaj pojawialas na tym topiku i nie chcialas zdradzic swojego wyznania. Jesli sie myle, to mnie popraw; jesli zas nie, to moze choc tym razem zaspokoisz moja ciekawosc, ktore to wyznanie protestantyzmu ma tak daleko idaca nauke? Prosba do wszystkich: bylo mi dosc niemilo, bedac niejako argumentem w klotni- jesli sie macie klocic, to prosze beze mnie. :) a ja mysle----> mam nadzieje, ze nie urazilam cie ta wypowiedzia o herezji ;) Nie chcialam, zeby to negatywnie zabrzmialo. Mysle, ze \"to ja Toja\" nie chciala ani ciebie ani tym bardziej braci odlaczonych nazwac niedouczonymi glupcami. Mysle, ze troche za daleko zaszlas w zlosci :) Posluchaj: apostolowie nie byli wyksztalceni, ale wszyscy byli tego samego zdania- zaden z nich nie formulowal samodzielnie swoich nauk- w przypadkach watpliwych spotykali sie razem, modlili i badali Pismo. W biblii znany jest przyklad zwolania pierwszego soboru w Jerozolimie. Od tej pory apostolowie i ich nastepcy spotykali sie w ten sposob, gdy pojawialy sie niejasnosci w wierze. I tak jest po dzis dzien. Zauwaz, ze ci niedouczeni apostolowie rozumieli ewangelie sercem- i to jeden z tych prostych apostolow apelowal do wiernych, zeby nie wykladali pisma w pojedynke, tylko zeby trzymali sie nauki Kosciola. To mialo gwarantowac jednosc w Kosciele. Bo co warta jest religia, w ktorej kazdy sam sobie tworzy system wiary- sam sobie decyduje w co wierzy, a w co nie? Kosciol Chrystusowy powinien trwac w jednosci wiary. Wiem, ze jestes osoba gleboko wierzaca. Zachecam Cie do modlitwy o rozeznanie, ktore wyznanie jest dla twojego zbawienia najlepsze. Przylacz sie jak najszybciej do jakiejs wspolnoty, bo w pojedynke najlatwiej zbladzic. Ci prosci apostolowie od samego poczatku zyli we wspolnocie, zakladali ciagle nowe wspolnoty. Dlatego wydaje mi sie, ze to co robili mialo sens. A! I jeszcze jedno. To, ze czytasz biblie i probujesz ja zrozumiec, jest godne nasladowania. Tylko ze kiedy zaczynasz wyczytywac z tejze biblii rewolucyjne nauki (np. o tym, ze swiatynie sa juz niepotrzebne ;) ), powinnas moze kogos zapytac, jak to z tymi cytatami jest. Bo ty sama mozesz po prostu czegos nie uwzglednic przy swojej interpretacji, ze wzgledu na to, ze np. o czyms nie wiesz.. Ja w takiej sytuacji szukam odpowiedniej egzegezy, ktora wiele mi wyjasnia, bo dostarcza czesto faktow, o ktorych nie mialam zielonego pojecia! A w swietle tych faktow pewne cytaty przybieraja nagle nowego znaczenia. To tyle kazania na dzisiaj :D Pozdrawiam Cie serdecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry Aga że tak wyszło i że poczułas się argumentem kłutni. ------------------------------------------------------------------------ Ja poprostu nie widzę nic złego w tym że zgadzam się zTobą w wielu kwestiach i dlatego też pisze że popieram jakąśTwoją wypowiedź. Co zostało trochę źle zrozumiane. a ja myślę - chciałam Ci powiedzieć, że jeśli moją wypowiedź zrozumiałaś w ten sposób, \"mozemy przeciez rozawiac,nie wytykajac sobie kto jest głupszy,a kto mądrzejszy\" to przepraszam, bo nie miałam zamiaru a nawet nie pomyślałam, że ktoś jest głupszy czy mądrzejszy od kogoś Jeśli o tym obrażaniu jest do mnie to chciałam powiedzieć, że się nie obrażam, tylko wole skończyć temat w którym nie możemy dojść do porozumienia, gdyż chyba niezrozumiałyśmy się wzajemnie. ------------------------------------------------------------------ Aga pozwól że przytocze Twoją wypowiedź jeszcze. Chce tylko pokazac, że wg mnie obie wypowiedzi mówią o tym samym, a jakoś ja zostaje dziwnie inaczej zrozumiana, chyba że się mylę. \"A! I jeszcze jedno. To, ze czytasz biblie i probujesz ja zrozumiec, jest godne nasladowania. Tylko ze kiedy zaczynasz wyczytywac z tejze biblii rewolucyjne nauki (np. o tym, ze swiatynie sa juz niepotrzebne ), powinnas moze kogos zapytac, jak to z tymi cytatami jest. Bo ty sama mozesz po prostu czegos nie uwzglednic przy swojej interpretacji, ze wzgledu na to, ze np. o czyms nie wiesz.. Ja w takiej sytuacji szukam odpowiedniej egzegezy, ktora wiele mi wyjasnia, bo dostarcza czesto faktow, o ktorych nie mialam zielonego pojecia! A w swietle tych faktow pewne cytaty przybieraja nagle nowego znaczenia.\" Ato jest moja \"Nie uważam że człowiek taki jak ja czy Ty sam może sobie tłumaczyć Biblie z tego wzgl. że nie był nigdy w tych czasach (jak Apostołowie) i nie znamy realiów tych czasów, nieznamy języka itd. Dlatego może być wiele niescisłwości. Dlatego zeby możńa było samemu Ja interpretowac należało by poznać historie i wiele wiele innych podobnych temu kwestii. Dlatego Biblię owszem można czytać ale w oparciu o jakieś naukowe opracowanie. Oczyiście że Apostołowie nie byli wykształceni, ale oni żyli w czasem Chrystusa, znali jego język, znali czasy w jakich żyli, podebnie ludzie żyjący w czasach wczesnochrześcijańskich, teraz mineło już 2000lat .... \" Wg mnie chodzi o tą samą kwestie, --------------------------------------------------------------------- Proponuje rozejm. Mam nadzieje że przynajmniej trochę się zrozumiałyśmy i że już nie będzie takich sytuacji. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie cały problem tkwi w niewłaściwym podejściu do Biblii. OK, jest to słowo Boże - nie mamy zamiaru z tym polemizować. Ale pzreciez nie spadła nam z nieba w gotowej formie! Przeciez spisywali ją ludzie - na dokładkę na przestrzeni wielu stuleci. I jest to Księga tak bogata, tak wszechstronna, tak niejednorodna - że jak widac po tej dyskusji - na wiele twierdzeń dotyczących naszej wiary, znajdziemy tam niemal tak samo potwierdzeń - jak i zaprzeczeń. Wiele wypowiedzi można interpretowa na rózne sposby - mało tego, przeciez w tej Biblii sa nawet fragmenty wzajemnie sobie przeczące! Jaki z tego wniosek? No cóż, moim skromnym zdaniem - wiara nie polega na przerzucaniu się odpowiednimi cytatami z Biblii. Trzeba odrzucić to, co w warstwie słownej niekiedy jest dużo mniej ważne - niż treść, znaczenie danego fragmentu. I skupić sie właśnie na wymowie, na sensie, na przesłaniu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Ciesze sie, ze tym razem zastalam mila atmosfere na topiku :D Tak dla rozluznienia chcialam podzielic sie z wami pewnym fragmentem i jego interpretacja: \"Jezus zaś powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, powiadam wam: Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego, Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego».\" (Mt 19,23-24) Wiecie, przez dlugi czas siedzialam bezradnie nad tym fragmentem i zastanawialam sie, o co w tym w ogole chodzi. Czy bogaty czlowiek nie jest godny nieba??? Pomogla mi pewna ciekawostka (nie wiadomo do konca, czy prawdziwa): Gdzies na wschodzie w pewnym miescie stala podobno taka brama, ktora zwano Uchem Igielnym. A bylo ona wyjatkowo niska, tak ze wielblady- zeby przez nia przejsc- musialy zejsc na kolana. W sumie dzisiaj wielu egzegetow twierdzi, ze tej bramy tak naprawde nie bylo, ale..... Ten obraz pomogl mi w zrozumieniu tego fragementu -> bogaty musi sie unizyc i zejsc do poziomu zwyklego czlowieka, aby byl w stanie stac sie godnym Krolestwa Niebieskiego. Czyli bogactwo nie jest wyrokiem skazujacym na wieczna zaglade (co za ulga :P) :D Ta ciekawostke podaje wam dlatego, zeby wam pokazac, jak wiele informacje od egzegetow moga zmienic w naszym rozumieniu Pisma sw. U mnie kazda tego typu informacja powoduje taki dosc gleboki Aha-efekt. Nagle wszystko sie rozjasnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamulista pani
Pisalam juz ze jestem protestantka,jednakze sympatyzuje z Badaczami Pisma Swietego,to sa pierwotni Swiadkowie Jehowy.Swiadkowie Jehowy odlaczyli sie od nich przyjmujac nowa nazwe.Czy tu sie juz pojawialam?tak bylam tu ze dwa razy na pocztku topiku ale to bylo juz dawno.I powiem tak nie cierpie religii katolickiej zionie od niej obluda i zaklamaniem.do "a ja mysle"napisalas, ze miedzy apostolami byly zgrzyty i nie we wszystkim sie zgadzali,ale mimo tego starali sie dojsc do porozumienia".Tak masz racje tylko zauwaz, ze apostolowie byli wyznawcami jednej religi, a zgrzyty miedzy nimi wynikaly z niedostatecznego zrozumienia, niektorych nauk.Jednak zawsze dochodzili do porozumienia, bo mieli zawsze skore serca do sluchania i byli unizeni w duchu.Nie moga wszystkie religie byc prawdziwe, jest jedna wiara, jeden Bog, jeden chrzest.Szukaj dalaj" a ja mysle" tylko prosze nie w kierunku katolickim, bo jesli chcesz naprawde zbladzic to przylaczajac sie do nich z cala pewnoscia to zrobisz!sama widzisz czytajac biblie jak wiele odbiega ich religia od prawdziwego slowa Bozego.Zwroc uwage na historie tego kosciola!jest zatrwazajaca!poza tym mowia ze Jezus i jego Ojciec Jahwe to ta sama osoba z polaczeniem z duchem swietym,zastanow sie nad logicznoscia tego twierdzenia,zadaj sobie pytanie, co czujesz? gdy czytasz Biblie,to co ci serce podpowiada?czy ze Jezus to Jahwe? katolicyzm to religia balwochwalcza,trafnie symbolizuje Babilon Wielki.Maja niezliczone bostwa swietych,aniolow,swojego papierza boga,modla sie do obrazow,uswiecaja te obrazy,czcza "je"i nie daj sie omotac pieknymi slowkami bo ich czyny mowia same za siebie!spojrz na ogol tej religii czy tam jest milosc?????spruboj miec tylko inne zdanie i nie przytakiwac im a zobaczysz z jaka zajadloscia sie spotkasz,mialas tu tego namiastke!sama widzisz jak kult maryjny kwitnie w tym kosciele kolejne ich bostwo,Oddaja czesc stworzeniu zamiast stworcy!Boga mamy czcic duchem i prawda!Ew.Jana4,24 i na nic ich tlumaczenia ze im pomaga to w przyblizeniu sie do boga,ze oni sie do tych obrazow nie modla.Masz jak na dloni ze oddaja czesc bogu niewlasciwie!dalej :mowia ze Jezus wcale nie umarl, tym samym zaprzeczaja pismu swietemu,gdzie pisze, iz Ten byl 3dni martwy!a potem zmartwychstal!biora udzial w wojnie i blogoslawia swoim poddanym gdy sie na to wojne wybieraja, inaczej uczyl Jezus przypomnij sobie zdarzenie w ogrodzie getsemani jak Jezus zareagowal na agresje?co powiedzial? kto mieczem wojuje od miecza zginie!wysylal swoich uczniow by uczyli sie walczyc z innymi ludzmi?tak wysylal ich, ale z misja rozglaszania dobrej nowiny o krolestwie Bozym!moglabym tu wyliczac w nieskonczonosc,mysle jednak i mam nadzieje ,ze zastanowisz sie glebiej nad tym co oni ci tu pruboja wmawiac i nabierzesz dystansu do ich wypowiedzi.Tego Ci zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamulista---> No... jesli Ty dajesz takie swiadectwo swojej wiary, jesli swiecisz tu przykladem to ja dziekuje za przyjaleznosc do twojej religii... A dalej nie wiadomo jaka to... Ja tam sie nie zmam ale protestantyzm to bardzo szerokie okreslenie ;) Jesli to tajemnica to powiedz i trzymaj dla siebie ale nie mow, ze mowilas. Bo dalej nie wiadomo czy jestes Luteranka, Kalwinka czy inna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamulista, udało ci się tylko wykazać, że nauki Kościoła o naturze człowieka i Boga nie rozumiesz ni w ząb. Tyle, owszem, udało ci się osiągnąć. Tyle że to, że nie rozumiesz czegoś, nie znaczy, że jest to głupie. Jak chcesz tak łopatologicznie tłumaczyć o śmierci i nieoddawaniu czci stworzeniu, to nie powinnaś też oddawać czci Jezusowi, bo wg ciebie nie był on Bogiem. Zapomniało ci się też chyba, że protestanci również toczyli wojny i nie ograniczali się na nich do kiwania paluszkiem. A ja kiedy czytam Biblię to właśnie serce mi podpowiada, że Bóg jest Istotą złożoną i niejednorodną, że Jezus jest Bogiem i Królem. I podpowiadało mi to, wyobraź sobie, kiedy straciłam zainteresowanie Kościołem. Nie wszystko w KK jest super i w żadnej religii tak nie jest, natomiast nauki dotyczącej Biblii (choć nie wszystko uważam za jednakowo istotne) nie kwestionuję. Chcesz pluć jadem, to sobie pluj, wycieraj sobie gębę Marią (łamiąc przy okazji przykazanie o poszanowaniu matki i ojca, Jezus przestrzegał przykazań, ale ty widocznie wiesz lepiej), nie takie plucie KK znosił, więc i twoje spłynie. Nawet nie chce mi się tych twoich postów czytać, więc sobie oszczędzę. Z obopólnym, jak sądzę, pożytkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamulista pani
Male sprostowanie!Nie modle sie do Jezusa tylko przez Jezusa do Jahwe!a co do Twojego serca to zwiodlo Cie na manowce!Ja podobnie jak" a ja mysle" jestem w fazie poszukiwan,ale wasza falszerska religie omijam wielkim lukiem!Poznalam ta wasza religie wystarczajaco dobrze i wiem co mowie. A swojej religii w jakiej obecnie jestem rowniez nie pochwalam, chociaz jest o niebo lepsza od waszej,ja sobie tej religii nie wybralam,wybrali mi ja rodzice,zdecydowali za mnie,dlatego teraz ,gdy jestem juz dostatecznie dojrzala szukam na wlasna reke.Czy znajde to sie okaze!Mam nadzieje ze jestem na dobrej drodzeAa do Ciebie "a ja mysle" tak jak mowilam ,do "nich" musisz mowic tylko to co sie im podoba i im przytakiwac, ale biada Ci zebys miala odmienne zdanie ,neguja kazdy odmienny sposob myslenia.W mojej religii zawsze mowiono o katolikach ze sa fanatykami i ja to potwierdzam obserwujac rozmowy na tym forum,jak nie wierzysz to cofnij sie i przesledz cala tu toczaca sie dyskusje,zobaczysz ile w nich jadu i obludy!a jak im ktos zwroci uwage to zaraz zamieniaja sie w aniolkow dobrych i milutkich i przeprszaja i plaszcza sie byle by osiagnac swoj cel,czyli byle pokazac swoja racje,bo ostatnie slowo i tak mosi do nich nalezec!to tyle,a teraz obrzucajcie mnie blotem dalej ,dobrze wam to wychodzi,no dalej nazwijcie mnie niedoukiem,prostakiem i czym wam sie podoba a ja mam to gdzies.Swoje powiedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×