Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

Maciej zdun Ten topik jest o swiadkach Jehowy, o tym jacy są i w co wierzą, a w co nie? I każdy ma prawo tu sie wypowiedzieć. Ale, można zwracać uwage na błędy i wypaczenia tej religii, natomiast nie wolno obrażać ludzi, którzy maja lub mieli związek z tą organizacją, zarzucając im bezmózgowie lub jeszcze cos gorszego. No ale są ludzie i ludziska i tych drugich rzeczywiście należy ostro przyprowadzić do porządku. Chciałabym Cie prosic abys mi wyjasnił miejsce i ważność Ducha Świetgo. Dlaczego traktowany jest jak moc Boża skoro Jezus sam o Duchu Świetym powiedział: \"Dlatego mówie wam, że każdy grzech i każde bluźnierstwo bedzie ludziom przebaczone, ale bluxnierstwo przeciwko Duchowi nie bedzie przebaczone. I jeśli nawet ktos powie slowo przciwko Synowi Człowieczemu, będzie to mu przebaczone, lecz jeśli będzie mowil przeciwko Duchowi Świetemu, nie zostanie mu przebaczone ani w tym a ni w przyszłym zyciu\". Czy czynna moc boża - energia była wyższa od Syna Człowieczego, ktoryj est niekwestionowaną osoba i jest w Biblii Bogiem? I kto sie unosił nad wodami w biblijnej relacji - I Duch Bozy unosil sie nad wodami. Energia? Moc? Zazanaczam - nie pytam o ludzi i nikogo nie chcę obrazić. Pytam o dogmat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam
Do żalutek prawdziwy.. tak to prawda.. bardzo cięzko jest opuścić tę organizację bo dopóki jest się w niej wszyscy pomagają.. a jak postanowi się z niej wystąpić to kopią po dupie..i choćbyś człowieku zdychał to nie pomogą..nawet dzień dobry na ulicy nie powiedzą bo zabronione są jakiekolwiek kontakty z wykluczonym..ja np. wiem że gdybym miała jakiś wypadek na ulicy np. żaden świadek który mnie zna nie pomógłby mi.. dla mnie to jest chore.. ale oni tak chcą spowrotem przyciągnąć do organizacji.. jak sobie nie poradzisz to na kolanach przyjdziesz..a na początku bardzo trudno jest żyć poza organizacją..ja sobie poradziłam bo mój mnie wspierał.. bardzo był cierpliwy wobec mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam Jeśli palenie papierosów, seks oralny, dyskoteki, i obcisłe stroje są warunkiem twojego szczęścia to jesteś biedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam
ja nie pisałam że jest to warunkiem szczęścia.. ale większość ludzi ma taki styl życia.. wolny ..na luzie..jeśli chcą oczywiście.. ja w wieku 20 lat chciałam poprostu żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam
nie będę się z tobą przegadywać ale naprawdę byłam w tej organizacji..fizycznie..bo duchowo nigdy nie byłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam
mój tata jest wieloletnim starszym zboru a mama przez długi czas była pionierem pełnoczasowym..miałam też okazję poznać wiele wspaniałych osobowości znaczących dla organizacji..takich jak brat Saltarius który niedawno zginąl w wypadku samochodowym i brat podróżujący Różański który zmarł jakiś miesiąc temu..osoby bardzo oddane swojej wierze i zasługujące na pełny szacunek..czy dalej mi nie wierzysz Amber99?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIL
----> Maciej No wybacz, ale jeśli mówisz że przez 4 lata byłeś poza organizacją i rozmawiałeś z odstępcami ( czy może tylko przebłysnęły ci ich strony ?? ), ludzmi innych wyznań, badałeś te zagadnienia itp. To nie wierze ci że : "Ja nie mialem i nie mam ZADNYCH zastrzezen" No chyba że przez te 4 lata podchodziłeś do wszystkiego tak jak większość ŚJ ---- "Jeśli to nie pochodzi od organizacji to jest to kłamstwo" Najprostszy przykład - nie masz zastrzeżeń co do roku 607 p.n.e. ?? Bo w tej kwestii tylko organizacja doszła do takiej daty - wbrew temu co mówi Biblia, badacze, historycy, naukowcy itp... I żebyś się nie oburzył, nie zarzucam ci jak to Amber napisała "bezmózgowia" . Ale dla mnie to jest zbyt nieprawdopodobne że przez 4 lata nie znalazłeś żadnych zastrzeżeń. A jeśli masz zastrzeżenia w niektórych kwestiach, to postaraj się zrozumieć że niektóre osoby nie mogą żyć z takimi kłamstwami. O czym już zresztą pisałem wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viki123
Czytam to Wasze forum już od dłuższego czasu może pogadajmy teraz Jak to jest z Katolikami? Mam wrażenie że ktoś założył ten temat by skupić się na ludziach nie na samej religii i jej wierzeniach. Bo czytając to tylko kilka osób pytało o wirzenia zadawało sensowne pytania reszta skupiła się na "obrzucaniu innych błotem". Takie osoby możemy znaleźć w każdej religi. NIeprawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viki123
Czytam to Wasze forum już od dłuższego czasu może pogadajmy teraz Jak to jest z Katolikami? Mam wrażenie że ktoś założył ten temat by skupić się na ludziach nie na samej religii i jej wierzeniach. Bo czytając to tylko kilka osób pytało o wirzenia zadawało sensowne pytania reszta skupiła się na "obrzucaniu innych błotem". Takie osoby możemy znaleźć w każdej religi. NIeprawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIL
----> Viki Tak Viki, takie osoby można znaleźć w każdej religii. Jeśli chcesz porozmawiać o katolikach, to po prostu załóż temat : Jak to jest z Katolikami ??. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amber - mimo, że jak napisałaś wczęsniej, zakończyłaś ze mną dyskusję ( co mnie nie dziwi, to dosyc powszechne u śJ, że jak ktoś ma odmienne zdanie - to się z nim nie rozmawia, \"dyskutuje się \" tylko z tymi, co potakują) pozwolę sobie odpowiedzeieć na Twój pościk. Czym innym jest w życiu pomyłka, a czym innym podejmowanie nieprzemyślanych decyzji a potem ponoszenie ich konsekwencji. Mimo, że się ze mną nie zgadzasz, dalej uważam, że gdyby częśc tych ludzi, któzy dziś odchodzą z Organizacji śJ zdruzgotani, rozczarowani i zawiedzeni, swoje decyzje podejmowali kierując się rozumem, a nie tylko i wyłącznie emocjami - dziś nie mieliby tego problemu. Był czas na to, by sprawdzali, czytali, zastanawiali się - a jednak tego nie zrobili. Poszli za pierwszym wrażeniem, odpuszczając sobie zdobycie rzetelnej wiedzy na temat Organizacji, do której wstępują. I dopiero życie otworzyło im oczy - no bo chyba nagle nie zwiększył im się radykalnie iloraz inteligencji? Więc co sie stało? Ano moim skromnym zdaniem - włąsnie zaczęli myśleć. Analizowaćto, co czytaja, w co wierzą, czego słuchają .Wyciągac wnioski! Potrafili? Potrafili! Tylko ze wcześniej im się nie chciało tego robić!!! Bo dobrze miec grupę, która podejmie za Ciebie wszystkie ważniejsze decyzje życiowe, która przejmie za ciebie odpowiedzialnośc za to, jak mamy żyć! I włąsnie fakt, że ludzie jednak po czasie pewne rzeczy zaczynają dostzregać, świadczy o tym, że mogli je zauważyć wcześniej - ale zabrakło chęci. No i nie myl prosze na potzreby swych rozważań wróżbiarstwa typu - jaki system polityczny zapanuje za 20 lat, z prostą odpowiedzialnością za to, że czegoś tam nie chciało się dopilnować w swoim życiu i przez to człowiek coś tam zrobił - albo nie. I na koniec- nie wmawiaj mi poniżania i oceniania ludzi, bo chyba wyraźnie napisałam, że tego nie robię. Zastanawiam sie, co jest przyczyną tego, że tak wielu ludzi zostaje śJ a potem ucieka z Organizacji podnosząc larum, ileż tam błędów i wypaczeń. Może gdyby ZASTANOWILI SIĘ w odpowiednim czasie nad tym, co robią - nie byłoby tych historii. A przy okazji kłania się kolejne pytanie - co z ludźmi, któych ci oświeceni dziś byli śJ wciągnęli do Organizacji, będąc jeszcze w gronie jej wyznawców? Poszli do tych ludzi, pwoiedzieli im, że mylili sie w wielu kwestiach, powtarzali rzeczy nieprawdziwe? Bo to bardzo ciekawe. Ciekawsze nawet od chwilowego wyłączenia myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciej zdun - czytaj cżłowieku to co tu napisane dokładnie, bo nigdzie nie odsyłałam nikogo do żadnych wyznan, a już na pewno nie samozwańczych - cokolwiek facynującego pod tym pojęciem rozumiesz. Szukasz odpowiedzi na pytanie, gdzie jest prawda - na pewno nie w Organizacji śJ - ale o tym napisano już tak wiele, że nie mam zamiaru powielać tych informacji, wskazując Ci odpowiednie wersety biblijne, których zresztą i tak nie pojmiesz, bo nawet chwili nie pomyslisz nad ich treścią samodzielnie - powtórzysz mi co najwyżej wyuczone na pamięc teksty - dziękuję, nie trzeba. Pytasz, w czym katolicy są lepsi od śJ - chodzi ci o ogól ,czy szczegóły? Bo i tego i tamtego mam sporo w zapasie. Na początek zasugeruję ci może, że nie znam katolika, który dokonał profanacji Słowa Bożego zmieniając Jego treść i dostosowując Je do swoich potrzeb. I chyba wystarczy. Czy bycie śJ to jego wyłączna sprawa? Tak dopóki Nie, dopóki nie przychodzi do naszych domów zakłócając ich spokój. Wtedy staje się to naszą sprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żalutek Mogłabyś to w dwóch zdaniach wyrazić bo nie chce mi się tego czytać. Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIL
Amber, miłe to to nie było wiesz :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam
Wiele osób wstępuje do organizacji Św.J jak do organizacji charytatywno opiekuńczej i rzeczywiście bracia i siostry opiekują się sobą wzajemnie i gdy stracisz pracę,mieszkanie itp.zachorujesz pomogą..takie osoby nie biorą jednak tego pod uwagę że w tej organizacji trzeba dać coś w zamian..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIL
---> Nie Amber Mi nic złego nie napisałaś. Nie chodziło mi o mnie :) nieważne zresztą... ---> Co do nachodzenia ludzi w domach przez ŚJ to wydaje mi się że ludzi może trochę także "denerwować" to że ŚJ postępują wbrew temu co mówił apostoł Paweł : Rzym 15:20 "W ten sposób doprawdy postawiłem sobie za cel, by nie oznajmiać dobrej nowiny tam, gdzie już było wymieniane imię Chrystusa, żebym nie budował na cudzym fundamencie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nil Nie rozumiem Cię. Najpierw mi zarzucasz, że napisałam to czego nie napisałam, teraz znów jakaś uwaga. O co chodzi? Szukasz zaczepki? Chcesz się kłócić? Nie ze mna te numery. Jeśli bierzesz kogoś w obronę to bądź obiektywny i konsekwentny i weź w obronę też tych, którzy są obrażani przez osobę, którą bronisz. Dyskutanci dzielą się na świadków Jehowy, byłych swiadkow Jehowy i katolików. Tak myślę. Czy zawsze w takim wypadku musi dochodzić do kłótni, do obrażania wzajemnego? Agresja rodzi agresję. Krytyce powinny być poddawane idee, a nie ludzie. Jeśli napiszę, że nie zgadzam się z Twoimi poglądami bo uważam, że jest tak i tak, to mi odpiszesz podobnie. Oczywiście jeśli będziesz posiadał w sobie odrobinę szacunku do drugiego człowieka. Natomiast jeśli jesteś krytykantem i w drugim czlowieku widzisz jedynie obiekt do wykpienia i obrażania to odpowiesz, że np. piszę głupoty i nie potrafię myśleć logicznie. Jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nil Co do wersetu to świadkowie Jehowy głoszą imię Jehowy nie Jezusa i być może tu jest pies pogrzebany. Bo wg wierzenia śJ - kto wzywa imienia Jehowy ten będzie zbawiony. Tymczasem cały rozdział z Rzymian mówi o Jezusie i - jesli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, będziesz zbawiony. To jest jednak moje zdanie. Myślę, że jeśli odwiadzany powie wyraźnie, że nie życzy sobie dalszych odwiedzin to już go więcej nachodzić nie będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Myślę, że jeśli odwiadzany powie wyraźnie, że nie życzy sobie dalszych odwiedzin to już go więcej nachodzić nie będą. } Ciągle znajdują się nowi, którzy mnie chcą nawracać. Natomiast nie mogę powiedzieć by byli natarczywi. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galka Anonimka
Amber czy Ty naprawde nie wiesz o co chodzilo Nil? Czy tylko udajesz. Nil piszac ze to nie bylo mile chodzilo jej o Twoj post do Zalutek dotyczacy tego ze nie chce Ci sie tego czytac. Jezli Ty masz takie podejscie do ludzi, rozmowcow to tylko moge im wspolczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin Jak to nowi? Przecież jednemu głosicielowi nie wolno wchodzić na teren drugiego. No chociaż Ty jeden nie napisałeś, że są nachalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Galka Anonimka A guzik mnie to obchodzi. I podaj swój prawdziwy nick. Nie wstydź się. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galka Anonimka
alez amber ja nie mam swojego nicka, Widac ze to Cie guzik obchodzi. WSPOLCZUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galka Anonimka
mozesz sprawdzic po IP jezeli nie wierzysz i masz manie przesladowczą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i czytam...
---> NIL "Myślisz że to jest proste ? Powiedz to 6,5 mln osób które są SJ. Zobacz sobie chociażby : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3293959 . Nie trzeba daleko szukać. Mnie to samo znalazło. " Tak myślę, ze to jest bardzo proste pod warunkeim, że jest się krytycznym wobiec siebie i innych. Z drugiej strony jeśli komuś tak jest dobrze to nie widzę powo by go na siłę wyrywać ze ŚJ czy innej tego rodzaju organizacji, kościoła. Jest coś takiego jak naturalne pragnienie wiary, ale jest też uwikłanie tej wiary i także tego pragnienia w ludzką niedoskonałość i małość. Wszelkie kościoły i wyznania są tak uwikłane, a im bardziej wyizolowany i enigmatyczny kościół tym bardziej jego członkowie są narażeni na manipulacje. Nie tylko ŚJ to dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×