Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agata ping pong

anoreksja bulimiczna

Polecane posty

Gość Gorzalina
Zalatwilam sobię prace na wakacje tylko poto aby mieć zajęcie..zaczynam już w czwartek i mam nadzieje ze praca , ciężka praca która zajmie mi cały dzień pomoże mi wyjsc z tego bagna .. "głupia studentko " jak dlugo masz już te napady jak to sie zaczelo w twoim przypadku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia_Studentka
Gorzalina - ja mam tak od listopada 2006 ( znaczy od tąd stało się to moją obsesją) zerwałam z facetem i chciałam się dowartościować jakoś ...a pomieważ opeacji plastycznej nie zrobie sobie bo nie mam kasy, to stwierziłam że chociarz wage zaczne kontrolować w swoim życiu. To troche jakbym próbowała zapanować nad swoim życiem ( ale jednak nie tak jak powinnam). Też mam tak jak Ty , że ciesze się strasznie jak wiem że mam cały dzień zajęty bo wtedy nie rzuce się na żarcie , dlatego właśnie napady mam najczęściej w weekendy. Staram się wychodzić jak najczęściej szczególnie wieczorami żeby nie myśleć co włożyć do ust. Co do wody to ja jestem porąbana chyba bo starm się pić jak najmniej właśnie żeby szybko stracić chociarz kilogram...a po kilku takich dniach potrafie wyżłopać kilka litrów naraz. Staram się odsunąc myśł że wpędzam się w chorobe bo nie potrafie sobie wybrazić że mogę dużo warzyć skoro teraz nie chce wychodzić z domu to co by było jakbym ważyła z poworotem 55. Wszyscy uważają , że jestem za szczupła...kumple się naśmiewają że mam 2 łokcie zamiast tyłka a w biuście mam 76 cm (deska jednym słowem). Najlepsze jest jeszcze to że wystarczy jakies małe niepowodzenie w moim życiu ...poprostu błahostka żebym żuciła się na jedzenie wmawaijąc sobie że tym razem nie będe żałować i pokocham siebie taką jaką jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia_Studentka
Za każdym razem jak waga jest na 50 obiecuje sobie, że jak zjedzie znów do 48 to zaczne jeść mało a regularnie ...ale oczywiście jak już zjedzie i włoże coś do ust to nie moge przestać wkładać dalej. Już nie pamiętam kiedy jadłam śniadanie...zawsze staram się wytrzymać jak najdłuzej żeby nie zjeść...czasem to trwa po 2 dni i dopiero 3 zaczynam cokowiek jeść. Nie potrafie też jeśc rzy ludziach ...porostu nie mogę włożyć do usyt czegoś jak kotś na mnie patrzy ....ostatnio zaczęłam się przemagać i walczyć z tym jedząc przy przyjaciołach..ale i tak głupio się wtedy czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzalina
" Głupia studentko" ( oj co za nick :) ) przeciez woda nie tuczy wszyscy to wiedzą a jednak ja tez nie pije ...zeby schudnąć ;/ nienormalne to jest.!!! w czwartek jade do pracy cieszę sie ale tez to jest straszne,bo ważę 53 kg !! jak ja sie ludziom pokaże, jakoś mi głupio jak wychodzę na ulice to mam wrażenie ze kazdy patrzy i mysli ze jestem tłusta , tak zle sie czuje ze swoim ciałem jutro mam kupic sobie eleganckie spodnie wlaśnie do pracy, bede musiała znów przymierzać ubrania...jak ja tego nie lubię szczególnie ze to bedzie rozmiar najprawdopodobniej 38 !! koszmarrrr poprostu teraz kiedy jade do pracy powinnam być szczypła, chuda a nie taka tłusta , w pracy bede miała jakieś przerwy i pewnie wszyscy na plazę pójdą tylko ja bede sie wstydziła swoich zwałków tłuszczu praca nad morzem to straszna sprawa...takie chudze dziewczyny chodza a ja taki wieloryb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzalina
kiedy ważylam 49 kg , jakie to było cudowne!!! jak moglam tak przytyc do 53 !!! jak ważyłam 49 to też obiecywałam ze bede jadła tyle ile wynosi moje zapotrzebowanie kcal (1730 kcal ) ale to było strasznie trudne, nie potrafilam sie opanowac, szykowałam sobie np jogurt ale jak go otwieralam to wiedzialam ze zjem więcej i zaraz zwymiotuję...ja potrafię albo sie obżerać i tyć jak swinia ,albo nic nie jesć przez pare dni ,aż potem nie mam siły wstac z lózka w glowie mi sie kręci itp;/;/ kiedyś byłam normalna dziewczyna a teraz jestem chora i nic nie zapowiada sie zebym z tego wyszla w najblizszym czasie...ja sama sobie już nie pomogę chyba a do psychologa nie mam odwagi isc i na bank nie pójde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanell
jeju jakie to jest okropne ja dzis trzymalam sie elegancko ...dopoki starzy nie upiekli tego cholernego ciasta i oczywiscie nie wytrzymalam i zjadlam chociaz nie bylam glodna a potem mysle sobie nooo ekstra to jak jzu zjadlam ciasto to zjem jeszce bulke z miodem i zaraz zwymiotuje i tak tez sie stalo:( najgorsze jest to ze juz przez jakeis miesiac moze nawet ponad trzymalam sie dobrze i nie rzygalam ale wszytsko wraca ...teraz wiem ze sama chyba sobie z tym nie poradze ale wiem tez ze na bank nie pojde to lekarza...i jestem w kropce :/ dla mnei waznieszy jest dobry wyglad niz zdrowie ((wiem ze to chore:( ale coz)) a jeszce takl a propos to ja nei robie tego dla facetow bo jedna z Was napisala ze chciala byc szczuplejsza zeby sie facetom podobac ja to robie dla siebie!! bo nie moge patrzec na moje odbicie w lustrze jest mi poprostu przykro jak widze tego botluszczonego grubasa w lustrze:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzalina
szanell oj szkoda ze po tak dlugim czasie sie znów zlamalaś ;( to bardzo dołuje, ja dziś znów siedzę i obiecuję, ze nie bede jesć jutro i pojutrze wogóle, teraz w tym momencie jestem najedzona ,więc mogę sobie obiecywać ;( ale to forum bedzie dla mnie motywacją, zebym schudła do 49 i abi grama mniej ,,,,ja nie chce 45 ani 40 ja chce tylko 49 i niedługo tyle bedzie tylko ja muszę być silna silna silna ,to takie trudne!! szanell a ty do jakiej wagi dażysz ile chciałabys wazyć?? ja chciałabym być zdrowa,i chuda ,ale tak sie nie da w moim przypadku chodz tak bardzo bym chciała te 2 rzeczy na raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzalina
szanell my nie jesteśmy grube ...ale nie lubimy swojego ciała to jest dziwne ze sama nie akceptuje swojego brzucha nóg itp ;( jak ważylam 64 to waga 53 mi sie nie śniła a dzis to czuje sie jak slon !!! nikt w mojej rodzinie o tym nie wie, nawet nikomu do głowy nie przychodzi ze choruje mój ojciec czasami na mnie patrzy ze jem jak slon i gada ze taki chudzielec a tyle ze ...ja oczywiście potem odwiedzam łazienke i wychodze z chudym brzuchem a on nie kojazy faktu ze zawsze po jedzieniu jestm w kibelku od niedawna zaczynam sie martwić tym ze nie mam okresu, a ptrzecież to bardzo ważna sprawa... teraz nie moge spac bo zjadłam znów kanapkę i jak zasne to tylko w tyłek mi wejdzie a nie moge jej gygnac bo jeszcze ktoś sie obudzi i wtopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzalina
jutro kupię olejek rycynowy i przeczyszcze sie ....!! musze musze a potem ostra głodówka aż bedzie 49 ja nie chce mniej ja chce 49 przecież mi brakuje tylko 4 kg to nie tak dużo a jednak zbyt wiele jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia_Studentka
Gorzalina nie kupuj olejku ...wierz mi jak zaczniesz brac takie coś to za każdym razem bedziesz chciała się przeczyścić żeby tylko pozbyć się jakoś jedzenia i wyrzutów sumienia. Potem możesz mieć straszne problemy z normalnym wypróżnianiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzalina
dobra nie kupię...nie przeczyszcze sie poczekam aż to uczucie wielkiego zarcia we flakach minie ;( musi minąc, dzis nie objem sie !!! i wierze w to bardzo mocno!! dzis nie bede wymiotować, !!!! nie ma takiej opcji nawet !!! jak w lodówce zobacze cos ekstra to nie ma mowy !!! nie tknę tego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanell
ja mam 163 i waze 56......:(:(:( wygladam jak potwor((fakt z esporo cwicze i mam umiesnione cialo)) ale mimo wszyttko moja figura to tragedia ... marze o 45 i wiem ze w koncu dopne swego ale to nie bedzie latwe jednak wiem ze zrobie wszytko aby mi sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie niezbyt tutaj pasuje bo moim problem jest głownie bulimia...i głodówki na zmiane z napadami po ktorych raz wymiotuje a raz nie. waze sporo jakies 56 przy 160cm od teraz przechdoze na glodowke tygodniowa,nie wytrzymuje ze soba i swoja samotnscia.jak schudne ebde atrakcyjniejsza i mzoe ktos wreszcie mnie zauwazy?bo wszyscy mnie olali.tak,chce im wszystkim pokazac.ide tez na bierznie mam dosc swojego tluszczu,za tydzien obóz a ja wyglądam jak spaślak. mam nadziejie ze moge tutaj czasem popisac;) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanell
anoxa kazdy z ED moze tu pisac rowniez Ty :) chodzi o to zebysmy sie wspieraly i nie byly same a tak a propos mam pytanie jest tu ktos z lublina;>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuje sie fatalnie:( zjadłam duzo lodów i 2 duuze ciastka i zwymiotowalam;( a dzis na wadze juz było 55.... boze musze sie wziac w garsc to tylko kilka dni! ide po xenne;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.....
czesc dziewczyny! a ja jak zwykle rzygam, jem normalnie, a potem do kibelka nie moge glodowac, zabardzo by mi dupe truli, ze takie dobre jedzonko przygotowali, a ja jesc nie chce u mnie w domu to sama gotuje i nie wymiotuje, pewnie dlatego, ze rzadko gotuje :D jestem zmeczona sytuacja, brakuje mi wolnosci wyboru,to dlatego rzygam, mozecie we mnie wmusic jedzenie, ale nie mozecie zrobic niczego zeby we mnie zostalo normanie wariatka ze mnie! i narazie nie mam, ani ochoty, ani sily zeby z tego wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzalina
to jest straszne!! nie wytrzymalam , zjadłam ciastka których było od cholery , nie potrafilam sie powstrzymać, chciałąm isc to wyrzygać ale nie moglam poprostu ,za malo sie napilam i nic nie chcialo ze mnie wylecieć!! gardło mnuie boli , spuchniętą twarz mam a w kibelku 1/ 100 wszystkiego co zjadłam wyleciała!! jutro bede ciezsza o jakieś 2 kg ,jak nie więcej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanell
a ja zjadlam o 20 kanapke a kurde mialam jesc ostatni opsilek o 18;/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzalina
Oj i cisza na forum ;( chciałabym już wyjść z tej chorobi i nie mysleć o jedzeniu przez cały dzień dzien wczesniej ustalam co zjem;/ przecież to chore ale co do czego jak mam atak to i tak cały plan znika ;( obiecuje sobie, ze nie bede jeść a następny dzien zaczyman od sniadania;( qwa qwa qwa chce być normalną dziewczyną, wychodzic ze znajomymi na pizze i lody, ale tez chce ważyć 49 kg przy tym!! czy tak sie nia da?? ledwo schudnę dam luzu z wielkim niejedzieniem i zaraz 2 kg więcej i znów głodówka ....tak cały czas ja albo jem, albo sie głodzę inaczej nie potrafię, jak sie głodzę to przez pierwszy dzien spoko, ale potem spać nie mogę w nocy, cały czas myślę co zjem jak już schudnę, obiecuję sobie,ze bede jeśc mało a często, aby znów sie nie doprowadzić do takiego stanu w jakim jestem zmuszona do głodówki jak głoduje to głowa mnie boli nie mam siły a o snie nie ma mowy, poprostu koszmar!! na wszystkich krzyczę i nikt sie ze mna dogadać nie może...dziwię sie, ze moja rodzina jeszcze sie nie kapneła ze cos ze mną ostro nie tak; ( ale cóż, mozę potrzebują więcej czasu, aby to dostrzec a moze nie skapna sie bo nie bedeą musieli, moze bede jeszcze zdrowa i normalna... moze moze Morze głębokie i szerokie ;( ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggunia
Gorzalina ja mam podobnie... wiem ze to jest straszne!:( miałam isc dzisiaj do psychologa ale udawałam ze zapomniałam i sie udało! nie poszłam! zadzwoniła do mnie pani psycholog a ja jej powiedziałam ze jest dobrze! a wcale tak nie jest! jest zle, tragicznie!!! moja rodzina wie o moim problemie i tez przed nimi udaje ze jest coraz lepiej... tylko najgorsze jest to ze moja mam kontroluje moja wage...:/ i co kaze mi na nia wchodzic to jest zawsze mnie kilogramów. ja sie z tego ciesze bo przeciez o to mi chodzi ale mama mnie zawsze ochrzania i mówi ze to wszystko prowadzi do anoreksji... ja to doskonale wiem ale chce schudnac do 40 kg, nie wiem czemu... wszyscy mi mowia ze jest chuda i w ogóle ale ja jak stane przed lustrem to widze sam tłuszcz!!!:(:(:( masakra!!! trzymajcie sie dziewczyny!!!:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.....
Czesc! Norma, nikt sie nie orietuje, ja tak od wiecej niz 2 lat wymiotuje i nikt sie jeszcze nie skapnol, chyba niezle to ukrywam :D Choc wiem, ze to nie to, ludzie, zwlaszcza rodzina nie chce widziec. No a poza tym chudne, nie znalazlam wagi, w tamtym roku byla w magazynie na dole, ale widac ktos ja przestawil, kiedy ostatni raz na niej stanelam pokazalo mi 56kg.Teraz tylko sie mierze no i w pasie juz 3cm mniej.Zawzielam sie, pod koniec lipca mam jechac z moim chlopakiem i przyjaciolmi nad morze, wynajelismy domek, postanowilam, ze nie mam zamiaru przypominac wieloryba na plazy.Wariatka jestem, bo wiem, ze na logike rzecz biorac, nie mam tluszczu do spalenia. A niech sie tam redukuja miesnie, co mi tam :D Czesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggunia
qrde!!! wczoraj 2 razy rzygałam, dzisiaj było to samo!;( codziennie wieczorem mówię sobie, że "od jutra będę głodować i nic nie zjem"! wychodzi mi to ale tylko przez pierwsze pół dnia... potem rzucam się na żarcie:( i tak jest kurde codziennie!!! idę spać z myślą o jedzeniu, jak spię to śni mi się że sie napchałam i nie miałam jak zwymiotować, potem sie budzę i patrze na mój brzuch czy faktycznie zjadłam czy to mi sie tylko śniło... odczuwam ulge kiedy dochodzę do wniosku że to był sen... ja juz normalnie nie moge tak zyć!!! wszystko stało się nieważne!!! mam w głowie tylko jedzenie i jak sie go pozbyc jak juz je zjem... mój dzień to kombinowanie co zrobić żeby rodzice sie nie zczaili że miałam atak i wymiotowałam i oczywiście chcę zrzucić kilogramy!!! ciagle wydaje mi sie ze tyje:(:(:( to jest straszne!!! juz było tak dobrze pare tygodni temu, miałam diete, chodziłam na terapie... a teraz nic mnie nie obchodzi tylko żarcie!!! pomóżcie dziewczyny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanell
a ja przez ostatnie 4 dni nie moge wogole jesc (ale to pod wplywem ogromnego stresu) i na pewnoe cos tam shcudlam ale kurde jak patrze w lustro to wydaje mi sie ze ejstem jeszcze grubsza...no al eprzynajmneikj nie czuje jak narazie i mam nadzieje ze ten stan bedzie trwal jak najdluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje wam....kiedyś oglądałam reportaż o anorektyczce która dożyła sędziwego wieku 40 lat (zwykle umierają młodziej) i już nie mogła jeść nawet jakby chciała, jelita nieużywane przestały pracować, żywiła się tabletkami z lodu...Zróbcie coś z sobą. nie chcecie żyć, mieć rodziny? Tylko psychiatra może pomóc. Wiem że doskonale znacie sie na swojej chorobie tylko że to jest złudne i same sobie nie pomożecie, leczcie się, życie to coś więcej niż liczenie kalorii i kilogramów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.....
czesc dziewczyny! co tam slychac? bo u mnie jak i wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggunia
oj u mnie tragicznie:/ kupiłam sobie dzisiaj 2 czekolady i nutelle... fajnie sie jadło ale rzyganie potem nie jest juz takie super! w ogóle to tato mnie rano nakrył jak moje sniadanko wyladowało w kibelku... wpadka:( no i jak zwykle kazanie:/ od srody ide do pracy i mysle ze bedzie lepiej... i oby tak było... do : ty byłas w tym bagnie? jak tak to czy wyszłas z tego no i jak ci sie to udało? jak chodze do psychologa. na poczatku było lepiej ale teraz znowu wróciłam do dawnych zwyczajów. myslisz ze psychiatra bardziej pomoze? pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggunia
to miało być do: nie-fajna ty byłas w tym bagnie? jak tak to czy wyszłas z tego no i jak ci sie to udało? jak chodze do psychologa. na poczatku było lepiej ale teraz znowu wróciłam do dawnych zwyczajów. myslisz ze psychiatra bardziej pomoze? pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanell
a mi idzie niezle od piatku prawie nie jem bo nawet nie czuej glodu:D ale to chyab z nerwow no w kazdym razie jest nie najgorzej bo ani nei jem ani nei rzygam:) 3majcie sie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.....
czesc, a ja chyba sobie porycze dzis, moj stepper sie zepsol, tym razem na amen, wiec kombinuje co tu robic, zeby nie utyc, bo do tej pory, zasuwalam na nim prawie 2 godz. dziennie, pewnie dlatego odmowil posluszenstwa smutno mi, mysle o wszystkich glupich rzeczach, ktore zrobilam i zastanawiam sie dlaczego od 2 lat znow mi sie wszystko zpieprzylo, jem, rzygam, jem, rzygam i tak w kolko, przez caly bozy dzien cwicze, bo mam duzo wolnego czasu, chudne, w nocy nie spie , bo z glodu, mam skurcze zoladka i w jakis pokrecony sposob czuje sie z tego dumna, juz raz przez to przeszlam i tym razem wiem co sie dzieje, ale nie umiem sie powstrzymac moj chlopak nie wie o niczym, mimo ze mieszkamy razem kiedys myslalam, ze jestem z nim szczera, ale on o mojej przeszlosci nic nie wie, nie wie w jaki sposob zgina moj ojciec, nie wie ze jak mialam 6 lat moj o 8 lat starszy kuzyn molestowal mnie seksualnie (boze pisze o tym pierwszy raz, anonimowosc dodaje mi sily), nie wie, ze jak mialam 15lat zchudlam prawie 20kg i mialam anoreksje, nie wie o depresji i probie samobujczej, no i nie wie co sie dzieje ze mna teraz, a co gorsze boje sie mu o tym powiedziec, choc jest dla mnie bardzo bliski. sam czuje wstret do siebie, co poczulby on? mam wrazenie, ze niezle zpieprzsylam sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szanell
m... to bardzo przykre ze przeszlas prze takie bagne :( (przytul) ja tez mam spieprzpone zycie ale ysle ze glownie przyczynili sie dp tego starzy..cale zycie tylko ode mnei wymagali,krytykowali.ponizali,tlukli jak spa,porownywali,zabraniali czegos itd. a to wszystko we mnei siedzi i boli!! starsznie ...a ja nie umiem sobie z tym poradzic... nuby jestem dusza towarzystwa mam mnostwo znajomych , wszyscy mnei niby lubia, ale w srodku czuje samotnosc i pustke...mysle z emoje zycie ejst beznadzijne ps. tez kieyds mialam probe samobojcza tzn to bylo w ogromnym gniwie i ne myslalam logicznie ,zrobilam to pod wlywem chwili, impulsu...tatus mnei takm wkurzyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×