Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnbvcxz

Nie rozpieszczajcie swoich dzieci,blagam was!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość mnbvcxz

Nadmierne rozpieszczanie dzieci,to najwieksza krzywda,jaka im mozna zrobic. Moja znajoma ma corke (5 lat),wypieszczona do granic mozliwosci. Matka spelnia jej kazde zyczenie,zanim dziewczynka zdazy je jeszcze do konca wypowiedziec. Dochodzi do tego,ze mala robi przedstawienia w sklepie,gdy np tatus (ktory nie rozpieszcza malej tak ja mama) nie chce jej kupic zabawki. Dziewczynka wtedy kladzie sie na ziemi,wrzeszczy, macha nogami,rekami...zenada. Mala nigdy za soba nie sprzata, gdy np rozbiera kurteczke,to nie kladzie jej do szafy, tylko rzuca na podloge. Nie reaguje na zadne polecenia, zakazy,nakazy,prosby itp. mamusia nie widzi nic zlego w tym,ze tak rozpieszcza corke. Twierdzi,ze w przyszlosci zycie jej nie bedzie rozpieszczalo, wiec ona teraz chce ja porozpieszczac z nawiazka. A efekt bedzie taki,ze dziewczynka bedzie do tego zycia w ogole nieprzygotowana. Nie bedzie wiedziala,jak sobie radzic,gdy spotka ja porazka lub gdy bedzie sie musiala dostosowac do jakichs regul (np w szkole). Nie bedzie umiala nawiazywac kontaktow z rowiesnikami. Bedzie pozbawiona empatii,nie bedzie umiala sie dzielic, nie bedzie umiala pracowac w grupie. Efekt bedzie taki,ze dzieci jej zwyczajnie nie beda lubic. Bedzie sie czula zagubiona w rzeczywistosci,do ktorej w ogole nie bedzie przystosowana. A wszystko to bedzie zasluga "madrej" mamusi. Blagam, nie rozpieszczajcie nadmiernie swoich dzieci. Zachowajcie rozsadek i zdrowa rownowage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy
ty mas z dzieci?:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxz
Nie mam,ale co to ma do rzeczy? Wiem,ze dzieci sa kochane i slodkie. Wiem,ze chcialoby sie im nieba przychylic i uchronic od wszelkich problemow. Ale na Boga! Jestesmy dorosli i to wlasnie my powinnismy achowac rozsadek i miec na uwadze konsekwencje nadmiernego (podkreslam: nadmiernego) rozpieszczania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tyle sprawa
rozpieszczania, co głupoty rodzicow i faktu, ze nie śa autorytetami. Ja tam swoje dzieci rozpieszczalam ( tzn zalezy, co kto rozumie pod tym słowem), tzn wiedzialy,ze sa kochane bez wzgledu \na wszytko , ale o zadnych scenach w sklepie i rykach nigdy nie bylo mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxz
Naprawde uwazam,ze nadmiernym rozpieszczaniem tylko sie krzywdzi dzieci (nieswiadomie oczywiscie). Dziecko musi wiedziec,ze na swiecie istnieja pewna reguly (chociazby dobrego zachowania, kultury osobistej itp) i ze niestety,ale predzej czy pozniej kazdy czlowiek musi sie do tych regul dostosowac,no chyba ze chce byc zwyklym chamem. Dziecko sie musi nauczyc,ze w zyciu porazki sa nieuniknione i my jako rodzice powinnismy je nauczyc jak sobie z tym radzic. Itp, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wrócimy jeszcze raz do tej rozmowy, jak będziesz miala dzieci :-) Wtedy zobaczymy jak świetnie wychowane będzie twoje dziecko... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxz
"to nie tyle sprawa", widocznie rozpieszczasz dzieci z glowa ;) To,ze dzieci maja swiadomosc,ze sa kochane bez wzgledu na wszystko,to nie jest rozpieszczanie nadmierne-to jest koniecznosc :) Ja pod pojeciem nadmierne rozpieszczanie rozumie spelnianie kazdej zachcianki dziecka, zezwalanie mu na wszystko i nie egzekwowanie przestrzegania jakichkolwiek regul. Tak wlasnie postepuje moja znajoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z toba
Ja mam 3letniego synka i nie ma mowy o scenach w sklepie.Nie chce go rozpuszczac do granic,ale przyznam,ze jesli mnie o cos poprosi(najczesciej kolejna ksiazeczke) to nie odmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxz
A wiec folek uwazasz,ze nie mam racji? Nie wiem,jak bedzie wychowywane moje dziecko wpraktyce. Wiem tylko jak bym je CHCIALA wychowac. I na pewno nie tak,jak moja znajoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się, a to że ktos nie ma dzieci nie znaczy, ze nie potrafi obserwować. Uświadamianie dzieciom, zę są kochane mimo wszystko nie jest rozpieszczaniem. Rozpieszczaniem jest na przykład pozwolenie, aby dziecko kromką chleba z masłem rysowało po ścianach. Nie jest to przykład podany z sufitu, bo słyszałam o takim przypadku. Często rozpieszczanie dzieci wynika po prostu z lenistwa, bo łatwiej posprzątać za dziecko, niż stać mu nad głową i kilkanaście razy kazać coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak slysze: \"bezstresowe wychowanie\", to mi sie noz w kieszeni otwiera. Swiadczy to moim zdaniem tylko i wylacznie o glupocie,krotkowzrocznosci i braku wyobrazni rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpisuje sie rękoma i nogami
pod tym:) ja uważam że rodzice którzy pozwalają dzieciom na wszystko to albo nie mają pomysłu na ich wychowanie albo pojęcia po prostu:O niektórzy w ogóle nie wiedza co to znaczy bezstresowe wychowanie, mylą pojecia albo nie znaja granic takiego wychowania i potem wychowują małych terrorystów i wredoty, na których żadne zakazy nie robią wrażenia:(. A na zwrócenie uwagi ich dzieciom reagują histerycznie(byłam ostatnio świadkiem takiej sceny). najgorsze, że u innych widzą wszystko a u swoich potworków nic, a i też nic nie dadzą sobie w dodatku na nie powiedzieć.Żałosne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlaśnie o to mi chodziło.:-) Dopóki nie miałam własnego dziecka, wszystkie inne bardzo mnie denerwowały. Zawsze sie złościłam, jak to inni rodzice nie potrafią wyegzekwować od swoich dzieci tego czy tamtego, że ja to bym zupelnie inaczej postępowala w danym przypadku. Teraz mam własne i wiem, ze to najukochansza istota na ziemi, i że dzieci są właśnie po to, aby je rozpieszczać. Nie martwcie się, mimo rozpieszczania jest bardzo dobrze wychowana, to że nie daję kar cielesnych (nawet klapsa) nie oznacza, że wchodzi wszystkim na głowę. Nie sądzę, że wychowanie bez kar cielesnych jest wychowaniem bezstresowym. Można wybrać inne metody, aby dziecko wiedziało jak ma się zachowywać, być grzeczne, nie żądać niemożliwego. Tak czy inaczej cudze dzieci bardziej denerwują nierodziców niż rodziców. To miałam na myśli. A czasami powiem wam, że ręce opadają, kiedy człowiek myśli, że juz wszystko zrobił, co w jego mocy aby dziecko było dobrze wychowane, aż do momentu, kiedy taka młoda istotka wpadnie na jakis szatański pomysł i zrobi coś, czego człowiek zupelnie by się nie spodziewał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxz
Mimo,ze nie mam wlasnych dzieci, inne dzieci nie denerwuja mnie i wrecz je lubie. Nie lubie tylko rozpuszczonych wstreciuchow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxz
I absolutnie nie zgadzam sie z faktem,ze dzieci sa po to by je rozpieszczac. Owszem,trzeba rozpieszczac dzieci,ale trzeba wiedziec,gdzie sa tego granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każde dziecko jest inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwolenniczka kar
Witaminka popieram Cie!!!! Ja mialam sasiadke ktorej cora takie sceny urzadzaa!! Moja mama bo sie przyjaznily raz juz nie wytrzymala jak mama sie zalila na swa 5 letnia core.. Wtedy pamietam mama malej Moniki byla w ciazy.. a smarkula miala focha ze mama nie moze z nikim rozmawiac tylko musi sie nia zajmowac.. Az gdy mama ja upomniala.. podeszla i z calej sily kopnela matke w noge.. Moja mama juz nie wytrzymala..i mowi.. Zlej mala.. nie pozwol sobie rozkazywac.. Wyobrazcie sobie ze dostala (1 raz w zyciu ) lani .. i co zrobila.. nie zaplakala tylko palnela sie na podloge jak martwa nie ruszala sie.. Matka w szok "chyba ja zabilam" a moja mama.. to choc teraz idziemy.. niech sama w domu siedzi... Dziecko szybko wstalo zaczelo przepraszac i calowac mame ze juz nie bedzie.. To byla przylomowa chwila.. Bo potem z biegiem czasu dziewczynka poczula respekt do matki o dziwo zaczela byc grzeczniejsza... Mnie moi rodzice jak zasluzylam to dali klapsiora i jestem z tego dumna!!!! Mam szacunek do starszych, potrafie ustapic miejsca w autobusie i wiem jedno.. Jak tylko moje dziecko przyjdzie na swiat (juz niedlugo) napewno nie bedzie chowane bezstresowo!!! Przytocze sytuacje z autobusu swiatkiem byla moja siostra Wsiadla mamuska z synkiem.. Sam oczywiscie stala.. ale synka usadzila.. Synek kleknal na kolana.. i przodem byl do starszej pani ktora siedziala za nim... Gwoniaz zaczal robic miny machac lapami.. a matka nic.. Wkoncu struszka zwrocila matce uwage... A ta glupia krowa na to "JA WYCHOWUJE SYNA BEZSTESOWO MOZE ROBIC CO CHCE" i WTEDY WSTAL TAKI CHLOPAK OK 20-24 LAT.. pODSZEDL DO NIEJ WYJAL GUME Z BUZI I PRZYKLEIL JEJ DO CZOLA I POWIEDZIAL" JA TEZ BYLEM WYCHOWYWANY BEZSTRESOWO- PODOBA SIE TO PANI?" Babke wrylo... Bo w autobusie zaczeli ludzie bic mlodemu chlopakowi brawo i slychac bylo glosy dobrze jej tak.. Mloda matka canela swe bezstresowe dziecko i wybiegla z autobusu... Mysle ze to tylko nieliczne przyklady GLUPIEJ MILOSCI RODZICIELSKIEJ ktora w efekcie jest krzywda wyrzadzana dziecku... A i sprostowanie do nika.. Jestem Zwoleniczka kar i zasluzonego lania.. oznacza to ze jak dziecko zasluzy to moim zdaniem powinno poniesc kare.. czy to w postaci klapsa czy tez innej kary chocby milczenia mamy i jej gniewu.. Nie jestem jednak za znecaniem sie.. bo zaraz ewnie takie pojda wypowiedzi... Jakos przez lata dzieciaki byly bite jak zasluzyly na to i nie bylo strachu aby wyjsc na ulice.. A teraz te glupie mamunia wpatrzone w swe dzieci doprowadzaja do tego ze taki gowniaz w wieku 13 lat ma wrazenie ze mu wszytko wolno.. i jest na tyle beszczelny aby pyskowac do starszego... Pytanie tylko... Kto jest zle wychowany.. Rodzice ktorzy na to patrza i nie widza ze chowaja lobuzow pijakow bandytow cpunow i alkoholikow( to sie tez tyczy i dziewczyn nie tylko chlopakow) czy te dzieci...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... tu nie ma nic do reczy rozpieszczanie czy nierozpiszczanie. Moi rodzice rozpieścili mnie baaardzo, ale mądrze! Właśnie tu problem jest, bo trzeba to zrobić umiejętnie. Rodzice mnie jednocześnie rozpieszczali i wpajali pewien system wartości i zasady kultury, dzięki czemu nigdy nie robiłam takich scen jak ta dziewczynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow... serio
Taaa, świadkiem sceny w autobusie z bezstresowym wychowaniem było pół Polski... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jest tak,ze niektorzy ludzie nie odrozniaja przemocy w rodzinie od zwyklego lekkiego klapsa. No bo jak na przyklad wytlumaczyc rocznemu dziecku,zeby nie wkladalo palcow do kontaktu? Jak zaczniesz mu tlumaczyc, to nie zrozumie, bo jest jeszcze na to za malutkie. A jest po prostu niemozliwe,zeby takiego dzieciaka nie spuszczac z oka. Klaps w tym wypadku wydaje mi sie najrozsadnieszy-owszem dziecko sie pewnie wystraszy i zestresuje,ale bedzie wiedzialo,ze mu nie wolno i to mu byc moze uratuje zycie. Pisze o tym nie bez powodu-slyszalam o przypadku,gdy maluch probowal wsadzic palec do kontaktu,bo byl po prostu ciekawy co to jest. matka to widziala,ale nic powiedziala, tylko po prostu zabrala go stamtad. Na drugi dzien dziecko bylo w domu z babcia (mama w pracy) i maly znow wsadzil palec do kontaktu tym razam skutecznie. Na szczescie przezyl,ale bylo z nim kiepsko. Uwazam,ze kalpsy sa wlasnie po to by uchronic dziecko przed takimi i podobnymi sytuacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie nie twierdze,ze klaps jest sposobem na wszystko. Ale jednak sa sytuacje,gdy jest najskuteczniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mosaikaaa
Dokładnie dzieci trzeba kochać, ale mądrze. Nikt nie jest ideałem i każdy popełnia błędy, ale trzeba chociaż czasami zastanowić się nad swoim zachowaniem. Trzeba pamiętać, że ze słodkich dziecinek, wyrastaja nieznośne nastolatki. Trzeba pamiętać, że wychowanie dziecka to proces długotrwały, nic nie dzieje sie z dnia na dzień. I w domu musi koniecznie obowiązywać hierarhia, i to my dorośli decydujemy i podejmujemy decyzje nie kilkulatek. Prawda jest ,że w wychowaniu potrzebna jest konsekwencja, a komu teraz chce sie ją stosować, łatwiej ustąpić, jak dziecko histeryzuje, a na efekty takiego poste powania długo nie trzeba czekać.I cóz mamy coraz więcej rozwydrzonych, nieznośnych , nie uznających autorytetów nastolatków, nastolatków którzy w grupach są wręcz grożni, i oni nie wzieli sie z powietrza, ktoś nie podjął trudu wychowaczego, one po prostu chowały sie bezsstresowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwolenniczka kar
Po 1.. Wypowiedz osoby ktora pisze .." niektore se debilki ze wsi" Jesli to sie tyczylo mnie.. przykro mi .. Ale nie mam w rodzinie nawet nikogo kto by mieszkal na wsi.. Oprucz siostry ciotecznej.. ktora domek na wsi kupila sobie dla sw spokoju.. Ale to nie wazne.. Wazne jest to iz TY sam(a) nie wykazujesz poszanowania do osob.. Znalazl(a) sie ten (ta) co to mu ta przyslowiowa sloma z butow nie wystaje.. Czlowiek ze wsi jak i z miasta... to czlowiek.. A Ty masz widze plytkie pojmowanie swiata.. Zal mi Ciebie..!!!!! Po prostu nienewidze dyskryminacji!!!!!! PO2 Wlasnie o to mi chodzilo.. przedstawilam te sytuacje aby dac do zrozumienia.. Ze jesli ktos potrafi madrze rozpieszczac swe dzieci niech to czyni.. Ale aby to w skrajnosci nie popadalo.. Przeciez takimi poczynianiami rodzice krzywdza swe pociechy... Ja wiem i rozumiem.. I sama bede chciala zafundowac swemu dziecku dziecinstwo do ktorego tak jak ja bedzie wracac ze lza w oku i wielka tesknota za tym ze to bylo minelo i nie wroci.. Ale kochani.. Nie pozwolmy aby malec nami drygowal... Oczywiscie ze dziecko jest calym swiatem... ale nie oznacza tez ze caly swiat ma byc mu podporzadkowany... Bo jakim wstrzasem bedzie jesli nasze malenstwo ktore dostaje zawsze to co chce nagle pojdzie do przeczkola i ta Ola.. ktora jest wyzsza i silniejsza nie odda zabawki...? Bedzie placz, tragedia, jak to bedzie dzialalo na psychike malego dziecka.. ktore cale zycie dostaje wszytko i nagle stop...? My jako rodzice ponosimy odpowiedzialnosc za to Za to na kogo wyrosna nasze dzieci Jak beda rosly - w jakim otoczeniu i jakiej atmosferze rodzinej Czy damy im to prawdziwe szczescie i milosc.. czy tolko takie "kupne" i czy sami otrzymamy szacunek i milosc czy ja najzwyczajniej kupimy... Wiem jedno.. Widzialam kiedys reportarz o dzieciach osieroconych mieszkajacych w biednym domu w ktorym nie bylo ogrzewania.. Tam byla prawdziwa milosc!!! Prawdziwe uczucie!!! Nie zakupiona blyskotkami i pieszczotami zycia.. bo ta rodzine zycie nie rozpieszczalo.. A jednak... KOCHALI SIE! i byli szczesliwi bo byli razem... Moze zeszlam z tematu... ale chce pokazac ze szczescie ma ruzne oblicza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwolenniczka kar
ups wkradly sie bledy.. sorry :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziakowie roznież rozpieszczają i to nieraz w takim samym stopniu co rodzice a może zawet i większym. Kiedyś byłam światkiemn w sklepie takiego wydarzenia.Matka z synkiem gdzieś na około ok 5 lat robiązaupy tylko że synek wkłąda do niego wszystko a matka wyciąga i odnosi na półke za każdym razem tłumaczy ż enie ma pieniążków lub że to jużkupiła itd.Aż w pewnym momencie dziecko tupneło noga i na cąły sklep ,gdzie przykasie stało mnustwo ludzi krzykneło - jak nie kupisz mi ........ (tu podało jakąś rzecz) to powiem mojej babci że całowałac tatusia w siusiaka. To tak dla przestrogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwolenniczka kar
Kangurek... No ten maluch byl dobry!!! A mamusia z tatusiem malo uwazna :D Ale to prawda ze dziadkowie tez rozpieszczaja.. Ale sadze ze na to przeciez tez maja wpyw rodzice.. Ja zapowiedzialam swoim juz za wczasu.. Ze nie zycze sobie aby kiedykolwiek mojemu dziecku dawali pieniadze.. A to dlatego ze bylam swiadkiem jak babcia dala wnuczkowi 10 zl na czekolade.. A ten na nia pogardliwie spojzal i powiedzial chowajac te pieniadze... Tak malo.. dziadek ostatnio dal mi 100-we !!! Po prostu rece opadaja juz niekiedy- przynajmniej mi - na to nazwijmy po imieniu " chamstwo" jakiego sa dzieci uczone..a moze nazwac to prawdomownoscia..? Sama juz nie wiem..:O Ale wiem jedno.. Najgorsze jest jedno.. Jak jeden rodzic chce skarcic a 2 nie daje.. a dziecko jest swiadkiem tego.. Albo jak taka mama wleje juz nie wytrzymujac nerwowo smarkaczowi.. a potem leci i przeprasza go ... Glupota!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj zgadzam sie , znam to juz z przykladu mojej kuzynki, tez tak robila a pozniej mala ryczala w sklepie tupala i kladla sie na ziemi bo mam jej czegos nie chciala kupic a komedia byla jak dzieco poszlo z babcia gdzies. Ja mam dziecko i nie zamierzam mu wszystkiego kupowac na zawolanie, dziecko musi wiedziec co mu wolno a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×