Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia.

KLUB MAMUŚ Z POZNANIA

Polecane posty

🌻Migotka, do Pro Bono nie bierzesz ze sobą totalnie nic, wszytsko dostaniecie, i płytkę i fotki!! z tego, co słyszałam, to jak dzidzius odwróci się niekorzystnie i nic nie widac, to można przyjsc na badanie drugi raz- i to już bezpłatnie. U nas na szczęscie panna się tak odwróciła, że podziwialiśmy całą twarzyczkę, naprawdę super wrażenia!!!!!! sama zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamy!ja od jakiegos czasu wiem ze jestem w ciazy,teraz leci mi 8 tydzien...jestem bardzo szczesliwa...Juz jestem na zwolnieniu L4 i zamiast odpoczywac caly czas jestem w biegu...ha ha ha...czas zabrac sie za slub....ciaze znosze tak sobie,caly czas mam mdlosci i wymioty,wszystkie zapachy okropnie mnie draznia i jem tylko zeby dzidzius cos dostal bo mi nic nie smakuje.Przed ciaza palilam a teraz jak tylko zobacze papierosa mam torsje...no ale coz na dziecko trzeba sobie zasluzyc...Kocham moje malenstwo i jego tatusia nad zycie...Buziaczki dla wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa27, dzięki za informacje :) mama2384, też tak miałam na początku: mdłości, wymioty, wstręt do zapachów. Ale to z czasem minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko! My byliśmy na ul. Cienistej - mają swoją stronę, więc możesz zajrzeć. Cena taka sama -250, również dostajesz film i zdjęcia, warunki super,Można jeść z podłogi, pytają o picie i ogólnie polecam...oczywiście przeżycie nieziemskie:) Mamuśki! Jeszcze jedno pytanko do Was, a mianowice o szpitalna torbę, a dokładniej o ciuszki dla Maleństwa, ja spakowałam jeden komplet, czy powinnam wziąć więcej czy w miarę potrzeb ktoś dowiezie?? a i rozumiem, ze dla mnie ciuchy na wyjście też przywiezie potem mąż, czy lepiej sobie uszykowac i mieć w torbie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam babeczki!! Czasem tu zaglądam i podczytuję, mam termin na koniec września i również w niedługim czasie planuje USG w trójwymiarze. 4d różni się od 3d tylko i wyłącznie tym, iż 4d jest w czasie rzeczywistym. Tak więc nie ma wielkiej różnicy w jakości. Polecam gabinet dr Puacza na ul. Szamarzewskiego 44d/2 tel. 8437333. Doktor ma super sprzęt, do tego całkiem nowiutki. Badanie kosztuje chyba 200,-, ale dokładnie nie wiem - trzeba dopytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Co do Puacza to również słyszałam, że super lekarz i super sprzęt, sama nawet się zapisałam - tylle, że nie dotarłam, na wizytę czekałam ok miesiąc, a potem Pani z recepcji przekładała wizytę z godziny na godzinę...i w końcu zrezygnowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dr Puacz jest bardzo oblegany.... ja na pierwszą wizytę również czekałam miesiąc, ale najgorzej za pierwszym razem, bo potem już zapisują regularnie... W dniu wizyty też czekam, bo wiadomo natłok pacjentek i poślizgi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hondzia1
Olu, masz rację z tą opłatą za salę, mi samej jest głupio, że nie dotarłam, ale faktycznie czwartek był tragiczny pod względem jazdy po mieście, trasę, którą robię w 10 minut jechałam godzinę. I przyznam szczerze bez bicia, odechciało mi się po takiej jezdzie... Patryk w sobotę tak się urządził, że wylądowaliśmy w szpitalu z podejrzeniem wstrząsu mózgu. Trzymali nas tam 24 h, rtg, ekg, kroplówa bo na czczo musiał być. I wytłumacz teraz takiemu dziecku, że jeść nie dostanie ... tragedia. Ale jakoś przeżyliśmy, wyniki są ok skończyło się na strachu i bezsennej nocy na twardym krzesełku. Za tydzień do kontroli do przychodni przyszpitalnej. No i ze szpitala przyniósł do domu gratisa w postaci kataru. Szlag by to trafił. Babcia się nim zajęła, mam zapewnioną opiekę do środy, co potem zobaczymy, czy dalej w domu czy żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety też nie dotarłam, bo w Urzędzie były straszne kolejki, a potem w deszczu wracaliśmy :( Tak w ogóle czy w czwartek był ktokolwiek?? Hondzia, współczuję przeżyć:( ja też nie wiedziałam co zrobić kiedy Wojtek w szpitalu był głodny, a przez wiele godzin nic nie mogłam mu dać :( nosiłam go więc na rękach, jak odłączyli kroplówkę, bo inaczej cały czas wrzeszczałby :( Wczoraj byliśmy na kontroli u laryngologa i jednak chce wycinać ten trzeci migdał, trochę sie przeraziłam, więc postanowiłam odwlec wszystko, nie zniosę kolejnej narkozy, przynajmniej nie w najbliższym czasie, poczekam, aż Wojtek trochę podrośnie, no chyba, że zacznie się coś złego dziać wtedy nie będzie już odwrotu. Co środę chodzimy na basen i jak Ewa zauważyła Ania z Laurka również chodzą:) nareszcie doczekaliśmy się nowej grupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona - Ola
hej Dziewczyny, prawie nie ma mnie ostatnio przy komputerze, ale na pewno będę jutro na Slowackiego. Która z Was jeszcze dotrze? pozdrawiam, do zobaczenia ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim :) Fajnie macie z tymi spotkaniami :) A ja mam dylemat od kilku dni. Może głupi, ale nie wiem co o tym sądzić... Jakiś czas temu, jeszcze przed ciążą zrobiłam kurs na prawko. Na egzaminie byłam raz i oblałam, a potem ciągle odkładałam kolejne podejście. Teraz jestem w ciąży i zastanawiam się czy iść na egzamin teraz, jeszcze przed porodem? Nie stersuje mnie to jakoś... Ale sama nie wiem... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona - Ola
migotko, i inne przyszłe mamy, wy tez jesteście mile widziane! co do prawka, to mnie to tak spalało, że się poddałam i ciaży też nie wykorzystałam,żeby zdać, a teraz troche załuję, bo przy dziacku to jednak prawko się bardzo przydaje... teraz jestem zdana na MPK i "szoferów" z rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za zaproszenie :) Chętnie bym przyszła, ale jutro odpada. Będę siedzieć na fotelu u dentysty. Ząb mialam poprzednio źle leczony i teraz od nowa kanały przetykane. Całe szczęście, że jutro ostatnie podejście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hondzia1
My dzisiaj nie dotrzemy, Patryk dalej ma katar i pokasłuje, nie chcę rozdawać dalej choróbska. A szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona - Ola
Hondzia, dzięki za informację, dziewczyny określcie sie proszę czy będziecie, bo nie chciałabym, zeby okazało sie na miejscu,że są dwie osoby, wole odwołać spotkanie. jeśli dacie radę w przeciagu najbliższej godziny, to dajcie proszę znać czekam na info, pa Ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona - Ola
hej , jest już prawie 13, muszę coś zdecydować, odwołuję dzisiejsze spotkanie :( mam nadzieję, że za tydzień się uda . pozdrawiam, ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Ja też bym dzisiaj nie dotarła, choć bardzo chciałam. To przez ta pogodę. Ponadto Marta dzisiaj drze się od rana. Teraz zasnęła, chyba ze zmęczenia. Za tydzień na pewno przyjdę, bo już mam nadzieję przestanie padać, w te czwartki przynajmniej :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim :) 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 a to dla was :) pozdrawiamy p&p p.s. u nas po staremu, wszystko ok. Patryk już prawie sam chodzi :) buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu ostatnio pustki...pewnie wszystkie mamusie wychodzą na spacerki ze swoimi pociechami...ale Wam zazdroszczę...u mnie wciąż nic, Małemu nie bardzo się spieszy... Mam takie pytanie - chodzi o poród na Polnej - jak to jest z lewatywą? Bo słyszałam różne opinie? Przede wszystkim robią czy nie robią i jak się do tego odnieść?? Proszę o w miarę szybką odpowiedź, bo nie wiem ile jeszcze mam czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam w Św.Rodzinie i też miałam lewatywę, bardzo się z tego ciesze, bo przynajmniej nie denerwowałam się że coś oprócz dzidziusia wyskoczy:P no a pod koniec porodu to i cewnik mi zakładali.. Chodzimy na spacerki z rana i wracamy na obiadek, bo jest zbyt gorąca, ja tam wysiadam przy takiej pogodzie... Kto będzie w czwartek na Słowackiego?? dalej dziewczynki ruszyć tyłki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim! My siedzimy prawie cały czas na działce więc nie ma czasu na neta. Rzeczko cieszę się bardzo razem z tobą. Ja jestem bardzo zadowolona z naszego fotelika. aniaania - ja również mialam lewatywę a to dlatego że po cc nie można mieć żadnego wysiłku a wiadomo że przy tych sprawach nieraz wysiłek jest potrzebny ;) :P ale przynajmniej się nie stersowałam że mi szwy pękną itp. Acha - ja rodziłam też w Św. Rodzinie. Pozdrawiamy :) p&p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona - Ola
hej hej ja oczywiscie na Slowackiego będę, dziewczyny zapraszam, niech was upał ani deszcz nie odstraszą- od upału mozna tam odpocząć, bo sala jest po zacienionej stronie, a po deszczu mozna sie wysuszyć i gorącej herbatki napić :) do zobaczenia, ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona - Ola
no moze jeszcze sie da je wskrzesić? napiszcie, która z was, czasmi jeszcze tu zagląda? jakieś "jestem" albo "przerwa wakacyjna", albo coś w tym stylu. :) o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ludzie gdzie jesteście?? Tydzień mnie nie było, a tu nie ma co czytać :( No to ja Wam opowiem co się u nas działo... Tydzień temu w środę jak wracaliśmy z basenu mieliśmy wypadek samochodowy :( Kobieta pędziła jak szalona, nie zatrzymała się na stopie i przeleciała przez skrzyżowanie, zderzając się ze mną, uderzyła od mojej strony i właściwie ścięła cały przód mojego auta, a ja przy okazji skasowałam jakieś małe drzewko...byłam w strasznym szoku, wyleciałam, aby Wojtka wyjąć ale drugie drzwi były przyblokowane...kiedy już mi się udało, w kilka minut zjawiło się pogotowie i straż pożarna, bo paliwo zaczęło strasznie wyciekać...odwieźli nas do różnych szpitali, mnie do wojskowego a Wojtka na Krysiewicza, na szczęście mąż zdążył przyjechać i pojechał z nim. Bardzo szybko nas wypisali, bo był strajk, na szczęście Wojtek miał tylko siniaka od pasów, a ja jestem trochę poturbowana, mam masę siniaków, głowa mnie strasznie bolała a pierwsze dni nie mogłam nawet Wojtka podnieść, więc teściowa zaproponowała mi pomoc i tydzień mieszkaliśmy u dziadków, ja sobie wypoczęłam i doszłam do siebie, a dzisiaj wróciliśmy do domku :) Pozdrawiam no i odzywajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ja też tu zaglądam, ale nie ma co czytać :( Rzeczko to jest straszne co napisałaś. Dobrze że wam nic się nie stało poważnego, a siniaki zejdą. Wiem co przezyłaś bo ja sama kiedyś przeżyłam taki straszny wypadek, dużo nie brakowało zeby mnie już nie było na tym świecie. Samochód rzecz nabyta - a miałaś opłacaone AC? U nas też po staremu. Cały czas siedzimy na działce a ostanio byliśmy z Patrykiem na basenie - był bardzo zadowolony, jak go wyciągnęłam z basenu i szykowaliśmy sie do wyjścia to mi się rozpłakał, nie chciał iść do domku. Na działce ma swój basenik i codziennie się chlapie. Jest bardzo zadowolony. A teraz jak będziemy siedzieć przez cały tydzień na działce to rozkładamy basen dla nas :) Kupiliśmy big wielki i mżna sie chłodzić w upalne dni :) Jak tylko zgram foty na bobasy to zapraszam. Może nawet zrobię to teraz... hmm zobaczymy :) pozdrawiamy 2x P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak obiecałam tak zrobiłam - zapraszamy na naszą stronkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, nie chce mi sie czytać wszystkiego, rzuciłam okiem na 2 pierwsze strony. Mam na imię Agnieszka, mam 5-miesięcznego filipka i mieszkam na os. Oświecenia. Chciałabym się dopisać do klubu mamuś, bo czasem nawet nie mam do kogo gęby otworzyć a z syneczkiem jeszcze nie porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×