Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia.

KLUB MAMUŚ Z POZNANIA

Polecane posty

hondzia- nie lubię poniedziałków, a tydzień który jest przede mną - już dziś widzę- że będzie zły. pozdrawiam poznanianki🖐️ specjalne buziaki dla zięcia 😘 oraz chorej lenki🌻 trzymajcie się:) j.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hondzia1
Dziewczyny powodzenia z tą pracą. Ja jestem z tych co nie miały do czego wrócić po macierzyńskim :( !@#$%^&* ale na szczęście szybko ułożyłam sobie wszystko na nowo, przedłużyłam siedzenie z dzieckiem w domciu a potem szybciutko dogadałam się z frimą w której obecnie pracuję. Będzie dobrze, zobaczycie! Dzisiaj musiałam odwiedzić szpital Raszei. Czy naprawdę izba przyjęć ginekologiczno-położnicza jest taka czy ja weszłam bocznym wejściem? Jestem przerażona, mam nadzieję, że cały szpital tak nie wygląda, nigdy w nim nie byłam, a w tej chwili pani doktor mojego Patryka tam pracuje... brrr. A ten tydzień MUSI być lepszy :) i już. Bo dla mnie poprzedni był gorzej niż zły. A ja zawsze z optymizmem patrzę do przodu no i potem często spadam na cztery łapy jak ten kot ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny? Czasem mam wrażenie, że to mój mąż jest w ciąży... Serio! Te ciągłe różne humorki, fochy... Wy też tak macie, czy tylko ten mój taki jest? Ręce mi przy nim opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona
namiary :) Ola................Szymon.....12 mies, ur.13.04.2006.............Naramowice Maggi, wysłałm maila, bardzo się cieszę, ze dołączasz do pijacych wspólnie kawkę,herbatke i soczki :) Ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona
kto jeszcze na spotkania czwartkowe? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Równiez jestem chetna na czwartkowe spotkanie, ale niestety Lena zachorowała i nie jestem pewna czy do czwartku jej przejdzie.Jeszcze sie odezwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Chciałabym do Was dołączyć, termin porodu mam na 18 maja, więc został około miesiąc. Czy możecie opowiedzieć mi o swoich wrażeniach z porodu na Polnej? Podrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hondzia1
Jeśli tylko mój Patryk się nie rozchoruje to będę napewno. Około 16.30 wychodzimy ze żłobka na Szamarzewskiego więc mamy bliziuteńko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hondzia1
Aniuaniu jeśli chodzi o mnie to z Polnej mam tylko dobre wrażenia, a te złe jeśli były to były naprawdę błachostki i dawno poszły w zapomnienie. Będzie dobrze, zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hondzia! Dzięki za podniesienie na duchu, pytam tylko z ciekawości, bo zdecydowana jestem już dawno na ten właśnie szpital, chodzę zresztą do szkoły rodzenia. Tylko zdziwił mnie troszkę wynik w Rodzić po ludzku - tam wyszło, że na Polnej to masówa...a z tego co pytam trafiam na same miłe wspomnienia, mam nadzieję, że u mnie też tak będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czwartek powinnismy byc - jesli sie nie rozchorujemy. :P Migotka - moj typ, ten meski, ma tak samo! Jakies fochy, skoki nastrojow, w kolko naburmuszony, raz jest rozusmiechany a nagle go trzasnie i chmura gradowa. Czort wie, co robic, bo mnie sie te kiepskie nastroje udzielaja. No i szlag trafia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Olu dzięki za maila :-) Będę w przyszłym tygodniu, chyba że będzie lało, bo przyjdę pieszo. Jak się cieszę,że pojawił się ktoś z Wildy :-) Mamo Zuzi i Piotrusia musimy się kiedyś umówić na spacerek. Chodzisz do parku Jana Pawła II? Do Aniani - ja tez rodziłam na Polnej i też mam dobre wspomnienia. Przy czym mi szybko poszło - 2 godziny i mała była na świecie. Tobie też życzę tak ekspresowego rozwiązania. Po porodzie opieka też była w porządku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamexi
Witajcie🖐️ Niestety nie mam pojęcia gdzie ten placyk,a i na Morasko nie tak blisko więc nic z tego:( A co do porodu na Polnej to dwoje dzieciaczków tam powiłam -szczęśliwie. Rodzisz aniuaniu z mężem?Bo ja synka właśnie z mężem (córci nie)i traktowali mnie 5x grzeczniej i z większym szacunkiem.Źle wspominam ból jak skurczy...-syn dał mi w kość:) ale ponoć po oksyt. czujesz dzidzię bardziej.Hi,hi przepraszam!!!Na twoim miejscu nie mogłabym się już doczekać. A ja jestem słomianą wdową;( I do tego mój jest wciąż uśmiechnięty i bez nastrojów I TO TEż CZASEM WKURZA.Ale tęsknię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona - Ola
no, tak przed chwilą napisałam mega-wiadomość i zjadło! nie ciepie czegos takiego! na spotkania czwartkowe "zgłosiły się" i wysłały mi potwierdzenie na maila: Hondzia1 maggi31 emgie na forum znalazłam jeszcze chęć udziału w spotkaniach : Rzeczki, mamy Zuzi i Piotrusia, ollki ale nie wiem, czy nadal jesteście chetne, bo nie mam od was inf. na maila spoza forum będą jeszcze Sylwia z Tymkiem (rok i 4 mies.) Bozenka z Pawełkiem (rok) Kasia z Maćkiem (10 mies.) i jeszcze jedna dziewczyna z 8-mies. córeczką uśmiechy o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona - Ola
acha dodałam swoje imie do "mamy Szymona", to ciagla ta sama ja proponuje, zeby każda cos przyniosła na czwartek Hondzia weźmie zieloną herbatę, ja kawę i mleko, kto jakies owoce albo ciastka? przypominam, że zrzucamy sie na sale po 5zł. za spotkanie pozdrawiam i zdrówka zyczę dziewczyny Wam i Waszym dzieciom! o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula77
hej dziewczyny!! No jak to żadna za mną nie zatęskniła? Co tam u was- teraz taka ladna pogoda ze szkoda siedziec przy kompie-nic tylko wozek i spacerki uskuteczniac. Jak tam roosa idą ci przygotowania- zakupione juz wszystko? Moze przy okazji odkrylas jakis fajny sklep? Witam nowe mamy - Waga 77 mamy coś wspolnego hi hi (77) i rataje. Ja na Bohaterow mieszkam a ty? to tak w razie gdybys szukala towarzystwa na spacery. Ja do konca maja w domku jestem a potem do pracy buuuu oj maly cos zaczyna marudzic-moze jutro uda mi sie cos wiecej skrobnac. dobrej nocki zycze papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka a moze te fochy dotyczą zmianiającej sie sytuacji ? wielu facetów nie umie sobie z tym poradzic a napewno nie przyznają sie że coś ich przerasta. Ja mogę powiedzieć na własnym przykładzie : obydwoje palnowalismy maluch a jak zaczał rosnać mi brzuszek to tak jakoś było troche inaczej a już wogóle końcówka ciaży to jedna wielka kłótnia wybuchalismy o byle powód dzisiaj wiem że u mojego meża była to reakcja na malucha bo poprostu jak każdy człowiek bał sie jak to bedzie, czy podołamy, czy dziecko urodzi sie zdrowe w dodatku od maja ubiegłego roku czyli ok 6/7 m ciazy wyjechał na delegacje na której jest do dzisiaj :)i jeszcze troche go nie będzie z nami to tym bardziej bał sie co tutaj sie dzieje i ja widziałąm tą jego troske każdy ból jakieś niedomagania to on bardzo to przeżywał. Więc moze dlatego twój mąż tak reaguje i może poprostu boi sie jak to będzie. Dajcie sobie wiecej cierpliwości a z pewnoscią będzie to wynagrodzone. A pozatym nie wydaje ci sie twój mąż jest w ciaży :) wiem ze to śmieszne ale jak ja byłam w ciazy to mój mąż otwarcie przyznawał ze czuje sie jakby był w ciąży i wszędzie widzi ciężarne :) nawet brzuszki rosły nam w podobnym tempie co prawda ni zeszedł ale mojemu mężowi nei i czasem sie śmieje że juz dawno urodzilismy wiec dlaczego on nadal ma brzuszek :P Aniaania ja też rodziłam na Polnej i jak bedę rodzic jeszcze raz to z pewnoscia tam kilka stron wcześneij opisywałąm swój poród na Polnej wiec jak masz ochotę to przeczytaj. Zgodze sie z mamexi ze jak sie rodzi z meżem to maja wiecej szacunku i wogóle bardzie się tobą zajmą. Będzie dobrze nie martw sie jak zobaczysz swoje maleństwo to o wszystkim zapomnisz i nic już nie będzie ważniejsze niż ono :) Ola a gdzie mieszkasz na Naramowicach bo to nie daleko ode mnie :) 👄 dla wszystkich mamuś i ich skarbów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry bardzo, kobietki. :) Widzę, że mój synek będzie na spotkanku tetrykiem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hondzia1
Hahaha mój mąż też w ciąży rósł razem ze mną a teraz ja chudnę a on nie :) i też humory miewał różne, ale powiedzcie szczerze: kto ich nie ma? W ciąży jesteśmy do tego często bardziej wrażliwe, drażliwe etc. Pamiętam sama, że jak pomyślałam to normalne zrzędzenie urastało do rangi problemu. Ale i tak stawiałam na swoim ;) a co tam ciężarówka ma swoje specjalne prawa. A co do Polnej to co się dziwić, że "masówka" skoro to szpital specjalistyczny z największą w Poznaniu ilością sal porodowych? Ale ta masówka w sumie nie wychodzi im źle. I pamiętajcie, zawsze najwięcej gadają ci niezadowoleni, a przekładając procentowo (chyba Raszei np ma dwie sale?) to jest oczywiste, że więcej opowiadają o Polnej... Ciężarówki nie bać sie i nie słuchać porodowych opowieści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hondzia1
Emgie co ty gadasz?! Szefem nie tetrykiem :classic_cool: będzie rządził szeryfował i ustawiał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!!! Ale piękna znów pogoda, zazdroszczę, że możecie już chodzić z wózeczkiem na spacerki:) Cieszę się, że właściwie wszystkie tak pozytywnie wypowiadacie się na temat Polnej, to dodaje otuchy...My będziemy rodzić razem - tzn. mój mąż i ja, chodzimy zresztą do szkoły rodzenia i dzielnie się przygotowujemy:) i mam nadzieję, że będzie dobrze - musi być!!! Miłego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda boska, tylko od jutra 10 stopni mniej. :P Za to moj dzieciak roxuje w przedszkolu - choc meldowal dzis, ze bedzie \'ogromnie tesknil\'. :) Co do spotkania - moge przyniesc jakies ciastka, paluszki i inne na okolicznosc. Co do owocow, to nie pamietam, jakie dzieciaki w tym wieku moga jesc (wszystko juz chyba, nie? :P) - to nawet sie w temat nie pcham. Z Mlodym przyniesiemy weglowodany. :P [duzo tego w ogole? ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hondzia1
Emgie, nie za dużo, symbolicznie, to tylko dwie godziny, więcej bedzie gadania i ganiania za maluchami niż jedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucia1
Ja bym sie chetnie przyłaczyła do czwartkowego spotkania (jesli oczywiscie byłabym mile widziana), ale nie uda mi sie wyjsc z Asią, bo nie moze chodzic, a nie chce jej zostawiac z babcią w taki stanie w jakim jest. Mała nabawila sie po swoich chorobach ostatnich zapalenia stwawów - konkretnie jednego stawu biodrowego, i ma nakazane "nie chodzic'. Dla niej to jest troche trudne do wykonania, bo ciagle jej pełno, ale jakos sie staram zeby nie stąpała na te nożke. Moze w przyszłości dobijemy do Waszego grona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Szymona - Ola
hej Lucia, to rzeczywiście chyba niewykonalne "nie chodzić" . jak tylko bedziecie mogly i chcialy dolączyć, daj znać. minimisiu, mieszkam mniej wiecej naprzeciwko kościoła. blisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joancia
Witam serdecznie! Znajoma wspomniala mi o tym forum, wiec postanowilam sie odezwac:) W te niedziele, w Osrodku Rozwoju Osobistego Kobiet Babiląd organizujemy warsztaty dla kobiet oczekujacych dziecka. Moze kogos to zainteresuje:) Szczegoly na stronie www.babilad.pl Zapraszam serdecznie! I pozdrawiam wszystkie mamy Poznania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamexi
Kiedy mam już dość,mały wisi na mojej nogawce już trzecią godzinę kwękając,a starsza szaleje po mieszkaniu hałasując na maxa-nie wytrzymuję i wybucham!Lecz Natalka sprowadza całą moją złość na właściwe tory:"Chciałaś mieć dwójkę dzieci? to masz! i nie marudź już mamo".No cóż,racja.Cwana bestia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, dzuewuszki. Chyba pierwsza dziś jestem. Kot tak dał popalić rozbijając się po ścianach (co go ugryzło?), że za diabła nie chce mi się już spać. Ale dzielnie walczyłam z pobudką. Udawałam, że nie słyszę. :P Potem tak narojbrował, że dostał w tyłek (wiem, złe wychowanie :P) i obrażony, w ciszy!!!!!!!!, siedzi pod łóżkiem. Co o kant tyłka mogę rozbić, bo wlazłam tu. Zetnie mnie pewnie w środku dnia. Kitowato. Oraz, jak tak pomyśleć, powspominać, to ludzie kiedyś wstawali lajtowo o tej, lub wcześniejszej porze, i szli na pole, do zwierząt, po chleb :P, a potem dawali radę do wieczora. Taka babcia moja natenprzykład. A ja tu marudzę - ciepła klucha taka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×