czy 800 zł na jedzenie na 2 osoby to dużo?

Ja tez mam jak mle mle no moze trochę przesadzilam z tą 1 kostką masła na 1 dzień , ale kupuje te normalne extra i podkreslam ze ' łapie" promocje, u nas w LIDLU mozna kupić teraz polędwicę sopocką wazną do 15.01. za 9,90, mleko za 1,11 zl

2,85 łaciate w makro - inne są niedobre moim zdaniem

u mnie idzie na jedzenie dla 2 osob okolo 600-700zl, jak mamy mozliwosc to nawet wiecej;) zwykle na poczatku miesiaca oszczedzamy a jaknam cos $ zostanie to pod koniec mamy lepsza wyzerke;) oczywiscie zadnych rarytasow:( zwykle kupuje wtesco i w bierdonce, staram sie wybierac tansze produkty np zamiast masla (widze ze tu batalia:D) kupuje Delme 500g za 2-3zl, starcza nam na 2 tyg jak niewiecej:) wslodycze zaopatruje nas rodzinka ( a to mama cos da a to tesciu z ciastem przyjdzie;)) jedynie czego nie moge przebolec to sery! uwielbiam zolte sery ale one sa dosc drogie:( ehh ciezki jest los studenta;P

może mnie zlinczujecie ale nie kupuje produktów z lini lidl plus tesco itd.

nie masz racji, to jest to samo mleko , w Biedronce kosztuje 2,59 zl, w sklepie na osiedlu 2,20 zł a chwilowo w Lidlu 1, 11 zl , to 3,2%

pomylka , w sklepie na osiedlu 3,20 zł

ja musze dojechac do każdego sklepu, więc oszczędność 1 zł mnie ni interesuje bo na benzyne wydam więcej - też niestety

właśnie o to chodzi,myśleć! trochę poszukać ,gdzie taniej,pomyśleć co czym zastapić, zrobić coś z niczego,upolować promocję,i nie jęczec tyle albo kogoś zwymyślać wiadomo,że czasem można mieć dość ,czy mieć ochotę na coś extra,ale nie przesadzajmy,da się

kupuję tez okazyjnie, bo za 0.25 zl duze bulki obok w piekarni, bo z giganta nam nie smakuja i chleb duzy waga 1,1 za 2,60 zl, z tego co wiem to jest tanio, bo w sklepach sa bulki po 0,40 zł, aha i jeszcze pączki po 0,50 zł i drozdzówki po0,60-0,80 zl/sztuka. U mnie jest tanio, tak tez mowi moja siostra, ktora 5 km dalej placi drozej

a czas stracony na wycieczki po kaufhalach?

kurcze czy Wy krążycie po tych sklepach? pracujecie?

wkurzają mnie ludzie,którzy nie póją do lidla bo to wstyd a co wy lepsi jesteście? często te same produkty są o 1 zł;a nawet więcej tańsze,policz kupując 10 rzeczy masz 5- 10 zł w kieszeni-to przykład tylko ale naprawde dużo można aoszczędzić ja nawet kupuję w aptece najtańszej w mieście ,na lekach jest duża różnica,syrop w jednej 9 zł a w innej 7,30

czas,też mi coś jadąc z pracy można zatrzymać się przy sklepie,pół godziny i zakupy na tydzień zrobić,a potem tylko chleb dokupować

80% produktów lidla nie spełnia norm unijnych - chodzi mi o linie lidlowski, pozatym mam strasznie daleko, kupuje w plusie - ale np masła ;) nie da sie tam kupić prawdziwego i makaronu.

tak jest mle mle u nas w srody jest zawsze promocja na zakupach w aptece/ takiej jednej/ o 10% taniej, i wtedy jak potrzebuje np. witaminy to idę w środe, coś przeciwbolowego itp. Oczywiście gdyby ktoś zachorowal w czwartek czy potem, nie czekam do środy tylko idę do apteki od razu

To okropne co tu można przeczytać! Wszyscy zasługujemy na więcej niż mamy. u mnie nie jest aż tak źle.

odpukać nie choruje;) więc apteki nie potrzebuje

widzisz,krakula,ja Cię dobrze rozumiem,niestety niektórym jest ciężko się ruszyć ja mieszkam w niewielkim mieście i te markety są tu dopiero rok czy dwa,wcześniej jezdziliśmy 30 km,raz na dwa tygodnie,jak policzy się dobrze to można i ze 40 zł zaoszczędzić na 1 raz

leki i inne zakupy codzienne to mało na samo jedzenie to duzo.

jeny,ludzie aż tak cięzko nie jest trochę poszukać a nie tylko jęczeć poza tym w lidlu czy innym dyskoncie są też inne produkty te które w mniejszych sklepach kosztują więcej

i żeby zaoszczędzić te 1,70zł na syropie jedziesz autem na drugi koniec miasta.:D a kupowanie w lidlu to nie wstyd. po prostu ich produkty często są niskiej jakości i dlatego wiele osób z nich rezygnuje.

do kogo było to o jeczeniu? chyba nie do mnie?

40 zł? podajcie mi przykład na czym aż tyle wyjdzie? bo jak jest promocja to ceny są o 1 zł niższe a przecież nie kupie sobie 40 paczek papieru toaletowego?

do czy 800 zł na jedzenie, właśnie że wyjdzie jak kupisz wszystko na 2 tygodnie kilogram szynki za 14 zł a nie za 19,kilka karonów soku za 1,20 a ni za 2,50,mleko 1,11 a nie 2,30 itd.Pomyśl,policz,naprawde się da.

nie jadę tylko idę i nie po 1 rzecz,od razu kupuję to co jest potrzebne,to samo w sklepach kupuję nie jedną rzecz i wtedy się da ale jeszcze trzeba chcieć

ja kupuję często w Makro i faktycznie porównując można dojść do wniosku, ze oszczędzam kupując tańsze produkty. ale trzeba też spojrzeć na to trzeźwo. idąc do duzego sklepu kupuję rzeczy "przypadkowe", spoza listy... a to kusząca promocja, a to mi wpadnie akurat w oko... a na to nabrałam ochoty, kiedy zobaczyłam opkowanie... kupuję więcej proszku do prania (w większym opakowaniu), więcej płynu do mycia naczyń, szmponów, mydeł, płynów do płukania itp. na tym oszczędzam. sera czy szynki nie kupuję w ilosciach hurtowych, bo jakoś nie lubię potem przez tydzień pałaszować dzień w dzień takich samych kanapek. przy DUŻYCH zakupach (na ogół płacę rachunki powyżej 300 zł) da się oszczędzić te 40 zł. tu się zgodzę. trzeba jednak uważać. pamiętać ceny. czasami w Makro, Tesco czy Realu bywa drożej niż w osiedlowym sklepiku.

może się da napewno sie da skoro Ty potrafisz. a nawiasem mówiąc to musisz byc silna kobietą skoro potrafisz unieść zywnośc na 2 tyg. w rękach;)

jese niebezpieczeństwo takich sklepów jak makro - bo kupujesz zamiast paczki ciastek cały wagon - i tak się je zje w tydzień a nie w miesiąc

a amortyzację na obuwie wliczyłaś? i należałoby też pomyśleć o kosztach wełny na sweterki, bo musisz mieć długie rękawy:P

jeny,przecież pisałam teraz mam sklep pod nosem,kiedyś jezdziłam raz na dwa tygodnie po zakupy dla chcącego nic trudnego myślenie boli,co?