Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łukasz...

Czy jest jakiś sposób,żeby odzyskać dziewczynę którą kocham?

Polecane posty

Gość mati174
Dziekuje bardzo z calego serduszka ..:( Cala prawda... Pogodzic sie ,zerwac owoc , sprobowac.... Inaczej obiecuje ze wezme sie w garsc i mam nadzieje ze ja kiedys pomoge komus tak jak Wy mi, ale juz nie jako ten kory przegra ale jak znow zakochany,szczesliwy, wam sie to udalo wiec ja rowniez msuze dopomoc szczesciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
Nie nic mi niemowial ile czasu,tzn okreslila sie tak ze musi ja piorun strzelic do innego.Nie niema nikogo na oku,wiesz moze nawet ma ale ona niezrobi 1 kroku do kogos nowego ,ale nie niema ,raczej dziala na oslep , niewiesz niepytalem sie o to co czuje lecz znow mi poworcila jak byl ten powod''ze nieczuje tego samego co ja '' tak powiedziala a co do mnie czuje ehhh moze balem sie spytac o to :( ale pewnie nieokresila by sie wpelni,jak piasalem ona niewie czego chce i sama to podkresila ze sama musi sobie jeszcze poukladac wszytko, a potem ze zaluje albo bedzie, ze moze faktycznie jak mnie straci to ona bedzie o mnie wlaczyc , tak to bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no włanie matti...miałem identycznie jak ty. Przyszedłem tutaj na kaffe bo szukałem wyjscia z trudnej sytuacji... i powiem cie ze 2 osoby tutaj wyciagneły mnie z takiego doła ze nawet nie masz pojecia...za co im wielkei dzieki nie chce wchodzic w szczególy bo to jest bez sensu na dzien dzisiejszy , moge powiedziec ci na pocieszenie tylko to ze teraz jestem z inna kobieta niz pol roku wstecz:) jestem z nia mega szczesliwy i powiem wiecej.... nie cofnał bym tego czas za zadne skarby !!!!tak musiało po prostu byc Nie znasz dnia ani godziny ....przyjscia miłosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze jest przykro jak ktos nie odwzajemnie uczuc w takim stopniu jak bysmy sobie tego zyczyli badz w takim stopniu jak my kochamy :( Nadzieja zawsze umiera ostatnia, wiec badz mati jeszcze dobrej mysli, bo ona nie wie czego chce a jesli bedzie to zbyt dlugo trwalo, to czas uleczy rany, nawet jesli blizny pozostana, to juz nie bedzie to rana otwarta i zycze Ci tego z calego serca bys jak najszybciej sie podniosl....wiem, co znaczy byc zdruzgotanym i jak ciezko jest zapomniec o osobie ktora sie kocha, czasem jest to po prostu niemozliwe nawet bedac z kims innym, ale.......zycie leci do przodu, swiat nie stoi w miejscu i zyje sie tylko raz, wiec trzeba walczyc o szczescie... Nie martw sie juz tyle, moze jeszcze sie ulozy :) buziak na dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
No ja tez mam taka nadzieje Bracie ze rowniez taki sam post napisze jak Ty :) ja jestem optymista ale moze nie realista:P bywa ale ja wam dziekuje bo naprawde to co piszecie w moja storne to naprawde super jak dla mnie niezawsze moge na kogos liczyc z najblizszego otoczenia a tu od ludzi ktorych nie znam a wyzalam sie wylewam smutki i spotakalem sie z akceptacja :) dziekuje wam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
:) Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
ale tu sie cicho zrobilo:p kazdy juz wie na czym stoi wiec pytania sie skonczyly:p:/ ale to jeszcze nie koniec :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej23-23
tak jakby nowa dziewczyna :) poprostu teraz zrozumialem ze z tamta to nie bylo raczej to. i juz na pewno z nia nie bede :) niby sie zgodzilem zeby byc kolega ale po kilku jej slowach i po tym ze sie dowiedzialem ze ma nowego nei wiem czy bede mogl z nia wogole rozmaiwac. niby nie wiem czy go poznala jak jeszcze byla ze mna czy pozniej ale jednak niesmak pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andrzej - gratuluje podejscia do zycia, musze przyznac, ze szybko sie otrzasnales i \"trzezwo\" spojrzales na swiat :) oby Ci sie ukladalo a wspomnienia wracaly coraz mniej.... mati - to prawda, cicho sie zrobilo, ale juz chyba sprawy sercowe pozalatwiane tzn. wiecie na czym stoicie, uzmyslowiliscie to sobie, bez wzgledu na to jaki jest final ;) Chlopaki co u Was ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morph
Brat szczęściarzu ;] Co u mnie słychać..hm. Z jednej strony dobrze, bo wiem na czym stoję ( nie odp mi na życzenia ), więc mogę przyjąć do wiadomości, że ma mnie w 4 literach póki co. Niestety jest i ta druga strona medalu - wiara w to, że za jakiś czas wszytko sobie poukłada i może w końcu odezwie się sama ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfd
kiedys ja komus tu pomoglem to moze i teraz ktos mi doradzi. mam nadzieje ze nie zanudze was ta historia : chodzilem z jedna dziewczyna cala podstawowke i gimnazjum do jednej klasy i zawsze sie w niej podkochiwalem. Przypadkiem zaczelismy nawiazywac kontakt i miesiac przed zakonczeniem gim. bylismy juz razem. To byla/jest moja pierwsza tak wielka milosc jaka przezylem. Robilem wszystko caly swoj czas oddawalem jej kupowalem drogie prezenty...wszystko dlatego bo ja kochalem z calych sil (warto dodac ze od kiedy z nia bylem to nawet po najwiekszym chlaniu bym na inna nie spojrzal)! Wszystko zaczelo sie po roku i to przypadkiem. Otoz zawsze jak mialem wolny czas po szkole a ona miala lekcje to wpadalem pod szkole zebysmy razem wracali. Ktoregos razu powiedziala ze zostaje na sks-ach w kosza i wroci z kolezankami. Pojechalem do wawy z kumplami tego dnia i zobaczylem jak sie calowala w kfc z kims. Nie patrzac na to ze ochrona byla wszedzie doslownie zmiazdzylem go krzeslem na ktorym siedzial. Nie chcialem jej znac ale jak to bywa kiedy czlowiek sie zakocha bolalo mnie serce i po jej lzach i blaganiach wrocilem. Po jakims czasie powiedziala ze wraca ze starymi ze szkoly...przechodzac przez ulice w tym czasie w ktorym mowila ze z nim wraca zauwazylem ze jej stary przejezdza. Okazalo sie ze byla z tym typem gdzies :( zerwalem z nia a teraz nie wiem co kompletnie robic...nie wybacze nigdy zdrady ale kocham ja jak szalony i nie wiem co robic bo wydzwania nie chodzi do szkoly i ciagle placze przy kolezankach...co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfd
kiedys ja komus tu pomoglem to moze i teraz ktos mi doradzi. mam nadzieje ze nie zanudze was ta historia : chodzilem z jedna dziewczyna cala podstawowke i gimnazjum do jednej klasy i zawsze sie w niej podkochiwalem. Przypadkiem zaczelismy nawiazywac kontakt i miesiac przed zakonczeniem gim. bylismy juz razem. To byla/jest moja pierwsza tak wielka milosc jaka przezylem. Robilem wszystko caly swoj czas oddawalem jej kupowalem drogie prezenty...wszystko dlatego bo ja kochalem z calych sil (warto dodac ze od kiedy z nia bylem to nawet po najwiekszym chlaniu bym na inna nie spojrzal)! Wszystko zaczelo sie po roku i to przypadkiem. Otoz zawsze jak mialem wolny czas po szkole a ona miala lekcje to wpadalem pod szkole zebysmy razem wracali. Ktoregos razu powiedziala ze zostaje na sks-ach w kosza i wroci z kolezankami. Pojechalem do wawy z kumplami tego dnia i zobaczylem jak sie calowala w kfc z kims. Nie patrzac na to ze ochrona byla wszedzie doslownie zmiazdzylem go krzeslem na ktorym siedzial. Nie chcialem jej znac ale jak to bywa kiedy czlowiek sie zakocha bolalo mnie serce i po jej lzach i blaganiach wrocilem. Po jakims czasie powiedziala ze wraca ze starymi ze szkoly...przechodzac przez ulice w tym czasie w ktorym mowila ze z nim wraca zauwazylem ze jej stary przejezdza. Okazalo sie ze byla z tym typem gdzies :( zerwalem z nia a teraz nie wiem co kompletnie robic...nie wybacze nigdy zdrady ale kocham ja jak szalony i nie wiem co robic bo wydzwania nie chodzi do szkoly i ciagle placze przy kolezankach...co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfd
kiedys ja komus tu pomoglem to moze i teraz ktos mi doradzi. mam nadzieje ze nie zanudze was ta historia : chodzilem z jedna dziewczyna cala podstawowke i gimnazjum do jednej klasy i zawsze sie w niej podkochiwalem. Przypadkiem zaczelismy nawiazywac kontakt i miesiac przed zakonczeniem gim. bylismy juz razem. To byla/jest moja pierwsza tak wielka milosc jaka przezylem. Robilem wszystko caly swoj czas oddawalem jej kupowalem drogie prezenty...wszystko dlatego bo ja kochalem z calych sil (warto dodac ze od kiedy z nia bylem to nawet po najwiekszym chlaniu bym na inna nie spojrzal)! Wszystko zaczelo sie po roku i to przypadkiem. Otoz zawsze jak mialem wolny czas po szkole a ona miala lekcje to wpadalem pod szkole zebysmy razem wracali. Ktoregos razu powiedziala ze zostaje na sks-ach w kosza i wroci z kolezankami. Pojechalem do wawy z kumplami tego dnia i zobaczylem jak sie calowala w kfc z kims. Nie patrzac na to ze ochrona byla wszedzie doslownie zmiazdzylem go krzeslem na ktorym siedzial. Nie chcialem jej znac ale jak to bywa kiedy czlowiek sie zakocha bolalo mnie serce i po jej lzach i blaganiach wrocilem. Po jakims czasie powiedziala ze wraca ze starymi ze szkoly...przechodzac przez ulice w tym czasie w ktorym mowila ze z nim wraca zauwazylem ze jej stary przejezdza. Okazalo sie ze byla z tym typem gdzies :( zerwalem z nia a teraz nie wiem co kompletnie robic...nie wybacze nigdy zdrady ale kocham ja jak szalony i nie wiem co robic bo wydzwania nie chodzi do szkoly i ciagle placze przy kolezankach...co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
No hej. A u mnie cisza spokoj, monotonnosc dnia mnie wykoczy :/ a pozatym nic ciekawego stara bieda, dokaldnie tak ja prezynajmniej mam duzy przestoj w sprawach sercowych alee:p wlanbsie ale mi nieprzeszlo :/ brakuje brakuje mi wszytkiego ale radze sobie :P ooo tak Brata to widac szczesciarz:P hehe :) oo widzez nowy kolega ma powazny problem:/ niestety ja Ci niepomoge w tym ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
No hej. A u mnie cisza spokoj, monotonnosc dnia mnie wykoczy :/ a pozatym nic ciekawego stara bieda, dokaldnie tak ja prezynajmniej mam duzy przestoj w sprawach sercowych alee:p wlanbsie ale mi nieprzeszlo :/ brakuje brakuje mi wszytkiego ale radze sobie :P ooo tak Brata to widac szczesciarz:P hehe :) oo widzez nowy kolega ma powazny problem:/ niestety ja Ci niepomoge w tym ....Morph powiem Ci szczere ze ja w sercu mam tak samo,jesli nawet sie nieodezwie po uplywie dluzszego czasu to nawet chyba tego nieodczujemy:p ale jha rowniez mam w sercu taka nadzieje ze bedzie dobrze , ale to tylko taka mala cicha wiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
No hej. A u mnie cisza spokoj, monotonnosc dnia mnie wykoczy :/ a pozatym nic ciekawego stara bieda, dokaldnie tak ja prezynajmniej mam duzy przestoj w sprawach sercowych alee:p wlanbsie ale mi nieprzeszlo :/ brakuje brakuje mi wszytkiego ale radze sobie :P ooo tak Brata to widac szczesciarz:P hehe :) oo widzez nowy kolega ma powazny problem:/ niestety ja Ci niepomoge w tym ....Morph powiem Ci szczere ze ja w sercu mam tak samo,jesli nawet sie nieodezwie po uplywie dluzszego czasu to nawet chyba tego nieodczujemy:p ale jha rowniez mam w sercu taka nadzieje ze bedzie dobrze , ale to tylko taka mala cicha wiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morph
Czas pokaże co nasz czeka w niedalekiej przyszłości Mati. Oby wszytko skończyło się pomyślnie u Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dfd powiem Ci szerze, ze zle zrobiles bijac jej chlopaka, mysle ze on nie jest niczemu winny, a ona jest nic nie warta. Przepraszam, ze tak powiedzialam, ale... no i głowa do gory, teraz w to nie uwierzysz, ale zobaczysz, czas goi rany. Ja tez dlugo plakalam po swoim pierwszym facecie...gdy ten mnie zostawil. Pozdrawiam Mowia, ze dobrze jak pierwsza milosc w zyciu nie jest szczesliwa, bo czlowiek nabiera dystansu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
Dokladnie wszytko sie okaze ja nawet mysle ze umnie okaze sie to do konca roku czyli juz tuz tuz:P Nie nie Morph zle mowisz!!! U nas sie to dobrze skonczy ,jak i u mnie i u Ciebie chlopaku:)a pozatym to musi sie tak skonczyc bo niema innej opcji tyle cierpien na koniec roku wiec ten nowy musi nam cos wynagrodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morph
Oby Twoje słowa się sprawdziły ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor :) mati, morph - te \"baby\" wroca jeszcze do Was na kolanach :P :) Czas daje wiele do myslenia, porownania starej sytuacji z nowa, daje spojrzenie z dystansu i wreszcie swiezy oddech po ktorym z reguly zaluje sie kroku, ktory sie zrobilo, tylko nie kazdy ma odwage by sie do tego przyznac i wlasnie w tym tkwi sedno sprawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrze do Was w sobote, poniewaz jutro cala noc baluje :P Mam impreze integracyjna z pracy, nie moge sie juz doczekac ;) Chlopaki glowa do gory, swiat nie stoi w miejscu,trzeba sobie mowic, ze wszystko sie ulozy a bedzie lepiej na serduchu no i w zyciu ;) do soboty....bye 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
Morph-musza jeszcze tu napiszemy albo i nawet pomozemy innym w takich sytuacjach jak Dziewczyna oraz Brat nam:) a my bedziemy sie cieszyc ze szczescia:)ktore jak ktos napislas:P:) ze czeka na nas ale musimy wyjsc naprzeciw:) Dziewczyna z kafeterii Noo chcilabym hehe:p mi ktos kiedys powiedzila bardzo ta osobe szanuje ze kazdy zaluje takich decyzji kazdy ale jak piszesz ,wtedy brakuje odwagi przyznac sie do tego ze zrobilo sie blad:( w moim przypadku gdyby role byly odwrocne to napewno jesli bym zrozumial ze zle zrobilem to napewno pomogl bym szczescie i sie odezwal, ale niestety moja ex nalezy do takich osob chyba :p ktore by sie nieodwazyly ale moze sie myle jak wielu innych rzeczach dotyczace jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
wiec zycze milej zabawy:) papa douslyszenia Droga Kolezanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mati - Bog zaplac dobry czlowieku hehe :P Ja tez wlasnie jestem takim tchorzem, ze bym sie nie przyznala :( buuu chociaz mnie skrecalo, ale nie dalabym mu tej satysfakcji, ze tesknie :P wiem, ze to glupie, ale nic na to nie poradze i chyba wiekszosc kobiet ma taka mentalnosc.....lubimy byc na nowo ZDOBYWANE ;) zmykam juz, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
ohhhhhhhh wy:p ''Baby'' :P hehe no papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..lubimy byc na nowo ZDOBYWANE dziewczyna ale w wielu przypadkach jest juz to nie mozliwe. Zdobywanie na nowo a upokarzanie sie i płaszczenie to sa 2 rózne sprawy Kiedy definitywnie nie da sie nic zrobic to zaden zdrowy i logicznie myslacy facet nie bedzie sie upokarzał prosił i wymuszał na nowo juz skonanego zwiazku ...to sie mija z celem i definicja miłosci która jest uczuciem bezwarunkowym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w podobnej sytuacji
czytajac pierwsze posty widzialem ze ktos byl w podobnej sytuacji... mam 23 lata moja dzieczyna mial 17 kiedy zaczal sie caly zwiazek... poczatkowo balem sie ze ja skrzywdze bo po porzednich zwiazkach zrobilem sie nie ufny... lewalem dziewczyny ale ona sprawila ze sie zakochalem pierwszy raz! ona czula to samo jestem tego pewny... staralem sie byc jej ksieciem z bajki... staralem sie ja zaskakiwac:) i spelniac wiek marzen:) ciesyzlem sie widzac ja szczesliwa... ktoregos dnia rozplakala sie ze szczescia wyglupialismy sie po chwili ona sie zatrzymala i z usmiechem na twrzyzsplywalypo jej policzkach lzy przestraszylem sie i spytalem co sie stalo a ona usmiechajc sie odparala ze jest ze mna szczesliwa i ze wie ze z nikim nie ebdzie jej lepiej... a ja dalej bylem soba zabieralem ja na rozne wyprawy... skonczyla 17 lat i pojwily sie pierwsze razy chcialem zeby bardzo to pamietala wiec zorganizowalem mase roz wino zrobilem kolacje itp (wiece motyw z platki roz na podlodze lozu i wogle wszezie swieczek) albo np zabralem ja do dobrego drogiego hotelu na apartament:) wszytk wygladalo cudownie... ale jednego nie lubilem palenia... mowila ze nie pali i ze to fe ale tylko sie ukrywala bo bala sie ze bede zly... ktoregos dnia spotkala sie z moim kolega nic nie mowiac mi o tym on zreszta tez nie mial zamiaru bo widzial ze mi sie to nie spodoba... w ten dzien klamala mnie ze nic nie robila caly dzien ale rpzypadkiem od niej wyczulem wyzlo ze byla z nim na drinku... wybaczylem jej klamstwo i obiecalem zaufanie ale jednak nie tak do konca nie chcialem zeby chodzila z kolezankami beze mnie na imprezy bo balem sie ze mi cos wywinie znowu a przeciez logiczne jest ze w ten sposob nie uchronie zwiazku jak ufac to ufac do samego konca no i stalo sie zaczelo ja to przyltaczac zaczela sie skupiac tylko na tym i wlaczyla sie rutyna razej nie widac w niej bylo chcei do czulosci i wogle ale jak rozmawialismy to wygladlo na to ze jest jak dawniej i tu nagle jak grom z nieba powiedziala mi ze to nie ma sensu ze czuje sie zduszona ze potrzebuje wiecej swobody ze nie ejst miedzy nami jak dawniej i ze nie wie co czuje do mnie;-( po wszytki przeprosilem ja za karygodny blad i ze chcialby mwszytko naprawic zeby dala mi szanse nawet jesli nie jest pewna tego co czuje ale nie chce o tym rozmwiac i woli unikac kontaktu ze mna;-( niestyt ja wciaz nie moge sie pogodzic ze strata zamienial sie dla mnie w kogos napawde waznego cale mozje zycie zminilem dla niej i przy niej czulem ze jestem kims wilkim ze jestem szcesliwy... dlatego radze wszystkim wam!!! ufajcie ufajcie ufajcie!! nawet jesli wa wystawia to przynajmniej macie ta pewnosc ze byliscie dobrzy dla tej 2 osoby do konca... co do pytania czy jest na to sposob? mysle ze nie ma;-( trzeba wierzyc ze ta osoba wroci do nas i nigdy sie nie poddawac jesli naprawde sie ja kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfd
"w podobnej sytuacji" Nie zgodze sie z toba ze trzeba ufac w 100 %...bo ja swojej ufałem i powiem ci ze z tym płakaniem bylo podobnie ze siedzielismy ja mowilem ze sie zmywam i też "ze szczęścia" płakała i zobacz co wywinoła. We wcześniejszych wątkach ktoś napisał że "niepotrzebnie pobiłem JEJ CHŁOPAKA" to warto zauważyc że wtedy to ze mną była. Ja go znam i on dobrze wiedział że ona jest ze mna w chwili kiedy sie ze nim lizala wiec mimo wszystko ciesze sie że "ukarałem ją" w ten sposób. :) A co do starania sie to powiem moja rade : trzymajcie dystans żeby nie wpaść w totalną miłość bo jak cos wam wywinie dziewczyna to najwieksi twardziele złapia doła :) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×