Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łukasz...

Czy jest jakiś sposób,żeby odzyskać dziewczynę którą kocham?

Polecane posty

słuchajcie..... czasem dużo rzeczy nas boli... znajdzie się osoba, która już na stałe utkwi nam w pamięci... jescze do niedawna tylko słyszałam o bólu serca z miłości.. teraz wiem jak to jest... cos serce az sciska gdy pomyslimy o tej ukochanej osobie... po rozstaniu trudno sie pogodzic z tym faktem szczególnie tej porzuconej osobie ta udręka moze trwac nawet rok, dwa lata... wiec 5 miesiecy to nie jest tak duzo.. a ze o niej myslisz? snisz? to dlatego ze byla obecna w twoim zyciu i na sile jej nie wymazesz ale choc trudno w to uwierzyc nadejdzie taki moment kiedy twoje serce sie uspokoi a zal zniknie... czasem pojawia sie osoba, ktora jest takim "lekiem" czasem musimy sobie radzic sami... niestety to jest jedna z wad milosci... ale nie mozna rozpamietywac kazdej wspanialej chwili i myslec co by bylo gdyby mozna bylo zmienic czas, wydarzenia. choc to dziwne i wydaje nam sie czasem ze gdzies popelnilismy bład to tak chciał własnei los. doswiadczyc nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nKamil
Niezawodny sposób w takiej sytuacji: Wsiąść na konia,złapać lasso, przytroczyć kobietę do siodła i pognać w las

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nKamil
Niezawodny sposób w takiej sytuacji: Wsiąść na konia,złapać lasso, przytroczyć kobietę do siodła i pognać w las

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
bardzo ważne jest w tej sytuacji to aby nawt po rozstaniu tak nawet lekko na siłe utrzymywać kontakt z innymi kobietami,spotykać się umawiac na randki, to pomaga bardziej się zdystansowac do naszej byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoka
chcialem sie podzielic z wami dziwna sytuacja... kiedys pisalem z moja ex i nawinal sie temat naszego bylego zwiazku... mianowicie padlo pytanie od niej czy nie zaluje ze z nia bylem... mowila rowniez ze jezeli chodzi te sprawy damsko meskie zupelnie sie jej nie uklada... kilka dni pozniej pisze z nia i tez jakos ten temat poruszylismy... wspomniala ze moze bedziemy tego zalowac ze sie rozstalismy... :P ja powiedzialem ze nam trudno bylo by od nowa zaczynac... nagle powiedziala ze nie chce poruszac tego tematu ze nie chce mowic o przyszlosci... :P mozecie sie wypowiedziec na ten temat? ciekawi mnie wasza opinia :) pozdro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
chce Cię wybadać. Ty sie już z niej wyleczyłeś ona zaczyna powoli rozumiec że odejście od Ciebie(bo zakładam skoro tu jestes to ona odeszła) nie polepszyo jej sytuacji. Mysle że skoro porusza tego typu kwestje próbuje wysądowac Twoje stanowisko... Ja mam taka syt,ze gadam z moją byłą i wiem że kogos ma,ale wiem że po prostu przechodzi od nowa przez związek-to samo co ze mną, skończy sie jej zauroczenie skończy sie tez jej zwiazek.teraz juz mi ona zwisa,ale czasami lubię z nią pogadać,nie ukrywam jest to dla mnie przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snajperek
Mam problem, Bylem z dziewczyna przez 1,5 roku bylo zajebiscie oprucz lekkich klutni. Ostatnio sie midzy nami niezabardzo ukladalo, Co doprowadzilo ze ona ze mna zerwala, Dzien przez zerwaniem powiedziala "Kocham Cie" ale nie chce zebys sie zmienial dla mnie z lzami w oczach. Domyslam sie ze ona ma kogos. Ale nadal uczymuje z nia kontakt. Nieodzywalem sie do niej przez 5 dni tyle tylko wytrzymalem, i poczulem ze troszke lepiej bylo to zaczolem czesciej pisac i czuje ze jest coraz gorzej, nie wiem co robic. Boje sie ze ona znajdzie kogos innego i juz nie bede mial szans. Co powinniem robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny misiek
Chesz dobrej rady??? OLEJ JA, wiem ze trudno i teraz myslisz ze to kobieta bez ktorej nie wyobrazasz sobie zycia ale uwierz przejdzie Ci... nie pisz z nia i siam sie do niej nie odzywaj.Zobaczysz sama sie odezwie po tygodniu po miesiacu albo po roku ale sie odezwie. I sie nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snajperek
Spotkalem sie z nia i poczulem ze cos sie rozpalilo miedzy nami, to pomyslalem ze moze juz chce wrocic ale od nowa czuje ze jest gorzej. Nie moge jej zrozumiec, nie potrafie bez niej zyc. Ciagle chodze zamyslany. Ale poczulem ze ona sie zblizyla do mnie jak sie dowiedziala o mojej nowej kolezance, ja z nia nie jestem ale spedzilem z nia troszke czasu i ona sie dowiedziala i poczulem tak jakby cos w niej drgnelo, nie wiem czy powinienm pokazywac ze szukam kogos innego zeby poczula ze mnie traci, bo jak sie dowie ze kogos mam to wtedy powie mowiles ze KOCHASZ a teraz jestes z kim innym i wtedy juz nie bedzie zadnych szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny misiek
Spotykaj sie z nowa kolezanka, niech zrozumie co stracila...przeciez to nie Ty zerwales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snajperek
Ale tamta kolezanka nie podoba mi sie, nie chce jej oszukiwac ze jestem z nia dlatego bo chce zapomniec lub zeby moja ex wrocila do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
A co to tylko ta koleżanka jest na świecie?? Nie miej dziewczyny - miej koleżanki. Ich niegdy mało, a jak będzie Cie ex widziała że obracasz sie w toważystwie masy kobiet to w tedy będzie ją dopiero cisnąć. A do ex sie nie odzywaj. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez zostawila dziewczyna po 14 miesiacach tez nie daje sobie z tym rady,ma kogos a Ja milcze i tez nie szukam nikogo na sile bo troche za wczesnie,wszystko kojarzy mi sie z nia.... :( tez bym chcial ja odzyskac,ale czasami nie da sie nic juz zrobic i pozostaje taka nadzieja ze byc moze sama zateskni ..... ehhh o wszystko jest takie trudne ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snajperek
Mlody wariat masz tu troche racji z zadna kolezanka nie krecic ale sobie ich troszke narobic wtedy moze sie zacznie bac ze straci mnie juz na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Życie Snaperku, życie. Miałem taki sam problem jak i ty, z tym że ja już sie ogarnołem i wiem co jest tak naprawde bardzo dobrym sposobem na uwolnienie sie od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość COŚ W TYM TEMACIE
WSZYSTKO DOBRZE tylko jak myslicie ze jak bedziecie sie krecić obok innych to była może wróci to możecie się grubo pomylić... Bo może być też i tak że jak była zobaczy ze tak szybko o niej zapomnieliście to podjela dobrą DECYZJE I ze chyba jednak nie kochaliscie jej tak bardzo!!! Ja przynajmniej bym tak pomyslała i napewno bym nie wrociła do takiego chłopaka ktory zaras po rozstaniu szuka innej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość COŚ W TYM TEMACIE
WSZYSTKO DOBRZE tylko jak myslicie ze jak bedziecie sie krecić obok innych to była może wróci to możecie się grubo pomylić... Bo może być też i tak że jak była zobaczy ze tak szybko o niej zapomnieliście to podjela dobrą DECYZJE I ze chyba jednak nie kochaliscie jej tak bardzo!!! Ja przynajmniej bym tak pomyslała i napewno bym nie wrociła do takiego chłopaka ktory zaraz po rozstaniu szuka innej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem ci ze chrzanisz
Bo może być też i tak że jak była zobaczy ze tak szybko o niej zapomnieliście to podjela dobrą DECYZJE I ze chyba jednak nie kochaliscie jej tak bardzo!!! To jest jedyne i najrozsadniejsze wyjscie :) Bo jezeli kobieta zostaje olewana , ( i jesli KOCHA NADAL ) to w tym przypadku ona powinna zrobic jakis krok by na nowo wzbudzic była miłosc :) W innym wypadku jest to narzucanie sie ze strony chłopaka i zarazem aspekt braku godnosci ( chłopaka) Oczywiscie mowimy tutaj o przypadku gdy kobieta z jakichs przyczyn zostawia faceta! Płaszczenie sie i zdobywanie na siłe na nowo jest z gruntu rzeczy wielka przegrana faceta i to ze interesuje sie innymi kobieta wcale nie swiadczy o tym ze zapomniałej juz o swojej byłej ? Z tym ze myslec , wspominac i uzalac sie jest łatwo , nawet do 80:D Tylko co z tego wynika ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Wszystko niestety jest uzależnione od tego kto zostawił i dlaczego. Jeżeli nad tym sie zastanowicie i gruntownie pomyślicie to zobqaczycie wtedy w czym tak naprawde jest problem. Najpierw pomyślcie przedewszystkim czzy warto. Później powspominaj ostatnie chwile (tydzien - miesiac) i poszukaj odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania co Cie dręczą po nocach. Nigdy nie pytaj swojej ex - ona zawsze powie tak by bylo jej na wiezchu - nigdy nie powie Ci prawdy. Ja tego doświadczyłem i wiem. Zrobilem tak jak pisze i na dobra sprawe przez to ze wszystko odkryłem samoczynnie bez jej odpowiedzi, a jedynie z jej strony byly tylko kolejne dzialania ktore pomogly mi zakonczyc rozdzial o milosci bez wzajemnosci. Pozdrawiam. P.S Obecnie stoje na takiej płaszczyźnie że swojej ex nie chce wogóle widzieć, a na jej telefon i wszelkie jej proźby o to bym oddał jej jakieś tam rzeczy odpowiadam skromnie i stanowczo: NIE MAM DLA CIEBIE CZASU - MOZE ZA 2-3 TYG. CHCESZ TO SE PRZYJEDZ I WEZ. A jak mnie wqrwi to wysle jej pocztą bo jak już pisałem nie mam zamiaru widziec jej kłamliwej gęby. Babe (ex) trzeba sobie panowie obżydzić - to naprawde pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snajperek
Mlody wariat a jak twoja historia wygladala to ona zerwala czy ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Jak chcesz si edowiedzieć to cofnij sie o kilkanaście stron to zobaczysz. W skrócie: Ona zerwała i to dwa razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
kilka punktów tego co cierpiał pół roku ponad... 1. w tych sprawach nie ma logiki-to nie matematyka,więc pewne nasze zachowania które na poczatku mogą wydawać sie że do końca skreslą jakiekolwiek minimalne szanse na powrót,jedynie moga zadziaąłć odwrotnie. 2. spotykac się z kobietami ,nawet gdy się nie podobają i "na siłe" 3. zając się czymś,grami na kompie,hobby lub innym bardziej lub mniej pożytecznym zajęciem,dobrze jest tez podrózować lub coś zwiedzać,oczywiście z towarzyszką -to bardzo zbliża i człowiek nabiera dystansu do tamtych spraw. Nawet gdy nam się teraz to nie podoba to pamietajmy że za miesiąc 2 albo 3 się spodoba... 4.jesli nie jesteśmy w stanie sie nie kontaktować to kontaktujmy się ale rzadziej i bądzmy "cięzko strawni" wrecz lekko złosliwi. po pewnym czasie dojdzie do was że to nie była ta,a gdy to już zrozumiecie będzie wam łatwo zastosowac to:pozwolę sobie zacytowac: "Obecnie stoje na takiej płaszczyźnie że swojej ex nie chce wogóle widzieć, a na jej telefon i wszelkie jej proźby o to bym oddał jej jakieś tam rzeczy odpowiadam skromnie i stanowczo: NIE MAM DLA CIEBIE CZASU - MOZE ZA 2-3 TYG. CHCESZ TO SE PRZYJEDZ I WEZ." a wiecie co jeszcze: jesli teraz sobie myslicie ze mogła to by być piękna miłość itp bo wy walczycie itd i że wogóle i jest wam jeszcze żle to znak że nie jesteście do koońca wyleczeni syndrom wyleczenia to myslenie: że nie mógłbym już być z taką kobietą co nie wie czego chce,przez którą tyle sie wycierpiałem,pomimo tego że poniekąd cierpimy na swoje własne zyczenie,ale to nie jest tak łatwo zmienić. Która teraz cieszy gebę do jakiegoś nowego kolesia.... panny potrzebują emocji,poczytajcie tajemnice uwaodzenia to też się przydaje,oprócz tego bardzo spodobała mi się definicja "miłości" wyczytana gdzieś na jakimś forum...że szał zauroczeń mija po kilku miesiacach i jest ten tzw wyższy etap. jesli się dogadujecie i lubicie to wtedy zaczyna sie miłość,bez jakiś zadużeń,ale może być to całkiem przyjemne o ile się trochę o to postaramy. czego Wam jak równiez i sobie zycze. mi też było ciezko,teraz już jest w zasadzie raczej dobrze, pozdrawiam: Brata Niedzwiedzia, Matiego, Sławeczka, Smutnego(powinienem napisać wesołego) Miska,Gusie, Młodego Wariata i innych chłopaków piszacych tu dzieki którym było mi łatwiej pojać pewne tematy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iski
powiem tak zrobisz blad bylem w takiej syt 8 razy mnie zucila a ja za karzdym prosilem fakt ze pierwszym razem to ona przepraszala bo sie wkur i jej pow ze jak nie to nie i wstalem i poszlem a ona za mna leciala i prosila zebym z nia byl ale potem to ja walczylem o nia az do teraz zrobila to 9 raz i juz mam tego dosyc dalem se spokoj mimo tego ze ja cholernie kocham i ciezko mi bedzie zapomniec o niej a jeszcze chodzimy razem do klasy ale to tylko 2 mies zostaly potem koniec niebedziemy sie juz widziec to moze zapomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Iski Zrobiłeś największy błąd w życiu jaki może popełnić szanujący sie facet. Nigdy nie szukaj baby w tym samym toważystwie w którym sie obracasz, bo będzie wiedziała o Tobie więcej niż ty sam o sobie. Najlepiej jakby mieszkała 30-40km od Ciebie i byście sie widzieli 2 razy w tyg. To jest moja recepta na przyszły najlepszy związek. Obecnie jestem zainteresowany dziewczyną z Ełku - ja jestem z wawy. Coprawda dziewczyna studiuje w wawie, ale ja pracuje od świtu do nocy wiec będę ją widywał raptem tylko w weekendy. Poza tym nie obracamy sie w tej samej ekipie - mamy raptem jedną wspólną koleżanke (dzięki niej właśnie ją poznałm) i żadnych innych znajomych - więc nawet nie będzie miała sie od kogo dowiedzieć co robie i wogóle - Będzie to wiedziała tylko i wyłącznie ode mnie!!! Trzymajcie sie chłopaki. Taki jeden xxx dzieki za pozdro i wzajemnie - współnie zawsze sobie pomożemy i przezwyciężymy ten jakże żydowski naród kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoly misiek
Witam poanowie:) Co tu taki spokoj?? Powiem wam cos- zobaczyc mine bylej gdy idziesz z nowa dziewczyna-BEZCENNE:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfd
A ja powiem że układa mi sie bardzo dobry kontakt z inna dziewczyna:D po 3 miesiacach zauwazylem ze kolo mnie jest osoba w której chyba sie nawet zakochałem xD oby kazdy z was tak sie opamietal jak ja:D Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafles
Witam kolegów:) I jak tam wasze sprawy się układają? U mnie coraz lepiej, Była juz mi tak głowy nie zaprząta, spotykam się z innymi, oczywiście ciężko się tak odrazu w kimś innym zakochać, ale szukam:) Czasami wspomnienia wracają, ale staram się odrazu zapomnieć. Dokładnie :) "Powiem wam cos- zobaczyc mine bylej gdy idziesz z nowa dziewczyna-BEZCENNE" Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaręczynowy
Witam. U mnie sytuacja była następująca: rozchodziłem się z dziewczyną 3 razy - wątpliwości czy będziemy mogli koegzystować różniąc się poglądami (polityka , podejście do Kościoła, dogryzaliśmy sobie nieraz w tych względach). On mieszka w Gdańsku (ode mnie ponad 200 km), teraz 4 raz się rozeszliśmy w kwietniu (byliśmy już 3,5 roku) - już przeprowadziłem się na stancję, chciałem/chcieliśmy sprawdzić czy owe poglądy będą nam bardzo przeszkadzały i czy może coś innego jeszcze wyjdzie, no a dziewczynie w wieku 27 lat wiadomo już zależało na odwlekanych zaręczynach. 1 dnia na stancji już mnie "zaatakowala" zaręczynami, ja się wkurzyłem, bo mówiłem daj nam pomieszkać chociaż te 2/3 miesiące by zobaczyć (ale powoli myślałem nad tym), ona dalej swoje, no i w złości powiedziałem, że chcę żyć w wolnym związku (ZONK!), to było pod koniec marca przed wyjazdem w góry, jak poszliśmy do jej domu po rzeczy to jej matka nagle zaczela po calym mieszkaniu chodzic i lamentowac - jak to tak jechać na wczasy bez zareczyn lub ślubu, co powiesz przed księdzem i Bogiem. No i potem, jak bylismy sami cos wymknelo mi sie o "wiem po kim ma ona juz swoje poglady i walnąłem coś o bogu" - powiedziala "zrywam z Tobą" - główny powód to nadal brak zaręczyn (no i kiedyś powiedziałem, że raczej bym wolał mieć adoptowane dzieci, ze względu na moje wieloletnie problemy skórne, które są dziedziczne - ZONK!), po 6 tygodniach rozstania dostałem objawienia duchowego, olśnienia i przebudzenia - różnice naszych poglądów w ogóle nie mają znaczenia, liczą się przede wszystkim charaktery i miłość, doszło do mnie co przegapiłem, co zlekceważyłem, kiedy sprawiałem jej ból (miałem na jawie normalnie wizje/obrazy + odczuwałem cierpienie w tych chwilach tak jak ona). Także w 6 tygodniu zacząłem pertraktacje przez telefon - na poczatku mowila ze juz do mnie nic nie czuje, raczej sentyment, te drzwi juz zamkniete, juz na czwarty dzien rozmów (juz raczej odbierać nie chciała) bylo troche lepiej (popelnilem oczywiscie tu blad co niemal kazdy, prosilem, mowilem jak to ja kocham, przepraszalem, ze teraz mysle jak trzydziestoparoletni facet o slubie i rodzinie), umowilismy sie na nastepny piatek, jednak nie wytrzymalem i pojechalem do niej, kupilem kwiaty, wzielo mnie na maksa, czekalem pod jej nowa stancja od 19 az do 23:30 kiedy to nagle podjechala samochodzem z innym, calowali sie - serce mi stanelo, ale oprocz tego ze wydawala sie bardzo zaskoczona, widac ze bylo jej bardzo milo z tego gestu, nawet mnie usciskala, powiedziala "dla czego nie wcześniej", porozmawialismy troche, jej nowy zostal na stancji i czekal, na nia gdyz powiedzial ze nie bedzie robil frajera z siebie. No i dowiedzialem sie ze niby 3 tygodnie sie spoznilem, ze czakala 3 tyg. jak przyjade z pierscionkiem. Potem przyszedlem z rana - jego samochod tam byl (a niby druga randka), ona mowila ze czatowal na mnie w kuchni, bo skoro taki numer zrobilem to nie wiadomo co jeszcze, jak rano wyszedl od niej to powiedzialem ze chece z nimi porozmawiac jak z dor. ludzmi i wiedziec na czym stoje. Mowilem mu kim jest dla mnie ta kobieta i zeby odpuscil, bo dopiero sie poznali. Moja byla mnie w koncu wpuscila na stancje, ja odwalilem zdruzgotanego banderasa co nie ma powietrza , na poczatku nie wiedziala co zrobic, pytala o ktorej mam autobus, ale w miare rozmowy bylo lepiej, opowiadala mi o nim , ze jaki to on czuly i rodzinny i juz do niej nawet powiedzial ze ja kocha i uzyl slowa żonka (mysle ze koles jedzie na tym co uslyszal o mnie), a ona sie w nim zakochuje, hmm, to dla czego jak powiedzialem zeby przez pocalunek zobaczyc czy jeszcze do mnie cos czuje to wynikl z tego seks (ona mowila ze dawno sie nie kochala, ma chcice i ze to ma byc tylko sex) ale widzialem ze w duzej mierze wrocily dawne emocje. Tylko tak mi kreci ile to ona razy juz u niej byl ,powiedziala ze dwa, no ale jak ja zapytalem czemu ostatnio w lazience odbiera tel. to wyszlo ze czasami on wtedy byl. Jak ja bylem to tamtan zadzwonil i mu powiedziala ze mnie juz nie ma - kreci obydwu. On juz ja ze swoja rodzina zapoznawal (po 3 tyg.) i zaprosil na slub brata. Jutro ma wyjechac na 2 tyg. do Irlandii, a ja pojutrze mam sie z nia spotkac na wyproszonym spotkaniu. Daje mi sprzeczne sygnaly takze na spotkaniu musze wreszcie powiedziec sprawdzam = pierscionek zareczynowy. Nie mam zamiaru czekac do poczatku lipca, gdy ona niby to przemysli da ostatecznie znac, nie bede na pewno rezerwowym na lawce, albo w ta albo w tamta, a jestem naprawde odmieniony, zdeterminowany, wiem dokladnie juz czego chce, od drugiego tygodnia juz sie uspokoilem i dalej czuje do niej wielka milosc (a mowila ze to pewnie przez emocje , ktore wkrotce opadna). Śmieszne jest to ze powiedziala ze bedzie szukac czlowieka z Kosciola (co to bedzie w kazda niedziele do Kocola chodzil) a znalazla kolesia o identycznych pogladach jak ja :p Jak myślicie, czy jest jakakolwiek szansa na że przyjmie pierscionek i wroci do mnie? Ja daje sobie niestety 1% szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Kobiety to chuje tylko im jajec brak. Jezeli zalezalo jej na zareczynach to jest szansa ze Ci sie uda. Ale jezeli jest juz w tamtym w jakims stopniu zaduzona to klapa. Wykozystaj czas nieobecnosci tego typa i walcz o nia. Pokaż jej coś innego niż dotychczas. Daj jej coś czego nigdy nie dostała. Pomyśl 2 razy zanim zrobisz coś glupiego. Ale też nie rób z siebie idioty na siłe, bo to pogorszy sprawe. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaręczynowy
Czy próbować już jutro się zaręczyć?, czy może powiedzieć na spokojnie jakie błędy popełniłem, chce teraz zacząć nowy rozdział i oddzielic wszystko grubą kreską, wszystko przemyslalem i dojrzalem, wiem czego chce i jestem zdeterminowany, że ona tez jest bogatsza o doświadczenie, wie jakie ona błędy popełniła. Czy próbować się z nią jeszcze umówić na sobotę? A i przypomniał mi się jeszcze jeden ZONK - przy rozstaniu powiedziala mi ze jej ojciec i siostra widzieli , ze czasami cos miedzy nami nie tak (że sie tak do konca nie kochamy) a ja bylem w takich emocjach wtedy (nie pamietam co dokladnie powiedzialem) ze powiedziale (zasugerowany wypowiedziami wspomnianych osob) ze"widocznie chyba jej nie kochalem" - zle sie wyrazilem, powinienem powiedziec ze kochalem ja bardzo ( i kocham) ale moje wewnetrzne rozterki i rany uniemozliwialy mi czesto okazywanie tego. Dzis rozmawialem na spokojnie z jej matka - powiedziala ze juz od dawna to widziala ze jestem poraniony wewnetrznie i ze rodzice, szczegolnie matka nie okazywala mi milosci, a podswiadomie chce ich akceptacji - ma racje. Prosze odpiszcie jak najszybciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×