Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sklep z odzieżą

Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

Polecane posty

Gość sklepowa
Dziewczyny czy wy też macie takie problem ze złodziejami????Ja jestem załamana, nie dość, że mały ruch bo wakacje to do tego, mam wrażenie że po sklepach chodzą obecnie sami złodzieje!!!! W sobotę w kasie tylko 60 zł utargu i przyszła matka z córka. Córce szukam rozmiaru spodni, które sobie upatrzyła i słyszę, że matka w drugim kącie przebiera ostro wieszakami, więc przerwałam co robiłam i idę sprawdzić, a matka do córki: idziemy! ledwo wyszły patrzę 2 sukienek brakuje, tam gdzie stałą matka! Wyszłam ze sklepu ale one już były za daleko, żeby je złapać, a poza tym, nie bardzo mam ochotę się szarpać na ulicy... W przyszłym tygodniu zakładam monitoring, ale sama nie wiem czy to dużo pomoże. Doradźcie!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaPOCZĄTKUJĄCA
WITAM WSZYSTKICH ma pytanie jakie robicie promocje czy tydzien po otwarciu zrobić wyprzedaż? jak myślicie co mi doradzicie zeby ściągnąć ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia11788
Moja droga musisz przetrwać okres wakacyjny.Tak jest co rok. Musisz się uodpornić bo w styczniu i lutym dopiero będzie kiepsko.Teraz widzisz ludzi spacerujących na ulicach,drzwi masz otwarte, jest ciepło. W tej branży tak jest- raz jest fajnie a raz do kitu.Łatwo powiedzieć głowa do góry ale rachunki trzeba płacić no nie?Dlatego dziwię się dziewczyną które czytając to forum zdecydowały się na otwarcie butiku wiedząc jak jest.Oczywiście kto nie ryzykuje to nie ma,tylko trzeba miec świadomość że w tej branży trzeba cały czas inwestować w nowości a zyski nie zawsze są.Trzeba zadowalać stałe klientki ciągłymi dostawami by były zadowolone i wracały. Moja rada: od klientek zainteresowanych bierz numer telefonu i obiecaj że prześlesz sms-a kiedy pojawią się w sklepie nowości.To troszkę potrwa ale wypracujesz sobie w ten sposób grono klientek dzięki którym spokojnie uzbierasz na opłaty.Jeśli będziesz o nie dbała zawsze przyjdą i z chęcią coś kupią. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehfeug
Monia11788 - oczywiscie, ze jest ciezko, ale w ktorej branzy jest lekko ? Jesli mowa o wlasnym biznesie to sie trzeba nalatac, namartwic, nastresowac i nie raz stawac na glowie zeby klientowi dogodzic. No, ale to swiadoma decyzje, jesli ktos chce sprobowac to dlaczego ma tego nie robic ? U mnie tez w wakacje bardzo kiepsko, ale mam nadzieje ze do wrzesnia cos ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaPOCZĄTKUJĄCA
dziewczyny a macie takie dni ze nic nie sprzedacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka_mała
Wiele razy miałam tak, że nic nie sprzedałam, a raz miałam nawet przez cały tydzień 0 zł. Nie mogłaś chyba nic gorszego wybrać niż sklep z odzieżą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaPOCZĄTKUJĄCA
ja już nie wiem co mam zrobić dalam promocje a ludzi jak nie bylo tak nie ma a u was jak ? które miesiące macie dobre a które na przetwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklepowa
ej no bez przesady!!!! rozumie nic nie sprzedać w ciągu dnia czy nawet dwóch, ale z tym tygodniem to chyba przesadziłaś czarodziejko! No chyba, że był w bardzo złym miejscu i z towarem który kompletnie nietrafionym... Trzeba się trochę naginać do rynku, jak się ma młodzieżówkę a przychodzą same babcie trzeba trochę zmienić asortyment i zawsze się coś sprzeda. Nie wyobrażam sobie nie sprzedać nic w ciągu tygodnia, to jakaś abstrakcja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alamakota1123456
to bez znaczenia czy zrobisz promocje czy nie jezeli do sklepu nie przychodza ludzie. Mozesz miec najlepszy towar po najnizszych cenach ale i tak nikt nie przyjdzie jak nie wiedza o twoim sklepie. Chyba musisz zrobic sobie reklame, jakies ulotki poroznosic albo plakaty powieszac na miescie. Moze jakis baner reklamowy na budynkach..... jak nikt o tobie nie bedzie wiedzial to nawet na najlepszym towarze nie pociagniesz. A zanim rozejdzie sie poczta pantoflowa, ze masz fajny towar to potrwa to ok roku zanim ludzie zaczna przychodzic..... To ze sie ma nietrafiony towar wie sie dopiero jak dziennie przychodzi np. 50 osob i nikt nic nie kupuje.Jak dziennie przychodza 3 osoby i nic nie kupuja to nie znaczy ze towar jest zly.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missy08
Czesc dziewczyny dawno nic nie pisalam,ale zagladalam i czytalam,widze troszke nowyh osob sie pojawilo. U mnie tez bardzo malutko klientek wczoraj zaledwie 50zl (3 dzien z rzedu )ale 4 dni temu prawie 500zl takze roznie to bywa.... Ciezko usiedziec z dupcia w sklepie gdzie wogole ludzie nie przychodza,bo juz nie wiadomo za co sie brac... Marze o urlopie no ale to nie mozliwe bo kto mnie zastapi w sklepie:(( To moje pierwsze lato jak mam sklepik i szczerze powiem ze liczylam na wiekszy ruch tzn nie tyle co na kupujacych co na ogladajacych ,na mlodziez ktora ma wakacje ze bedzie przychodzic i ogladac... ale nie ma ich Jeszcze troche i rusze z wyprzedaza...ale to jeszcze troszke,teraz trzeba odkladac pieniazki na czynsz i na kolekcje jesienna. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eurolifestyle
zle dobrze, gorzej róznie bywa , ale ja myslę że najlepiej byc jednak i tak na swoim , czasem cięzko ,czasem więcej trzeba sie napracoać niż u kogś usiąść i patrzeć w sufit ale na swoim i za swoje, ile więcej satysfakcji i możliwości , u mnie tydzień w kratkę, ale zaczęły iśc artykuły szkolne wrześniowe i kolekcje zimowe powoli już się zaliczkują , więc coś się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaa
u mnie dramat sklep od tygodnia mam otwarty i 4 dzień z kolei zero w kasie ja wiemze początki sa marne ale az tak nie wiem manekina zmieniam 3 razy dziennie reklama w radiu byla ulotki roznoszone oznaczony sklep nie wiem co jeszcze jeszcze przyszła mi tu jakaś stara baba i mi mówi ze napewno mi się nie uda bo za wysoki czynsz tu mam ze tylu tu wczesniej było i im sie nie udalo .załamałam sie zamknęłam sklep i sie poryczałam chyba sie do tego nie nadaje straszne to ciężkie współczuje wszsytkim którzy borykają sie z takimi problemami jak ja jest to ciężki kawałek chleba mam nadzieje ze w sierpniu bedzie lepiej bo tak to nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po tygodniu i ty ryczysz
to faktycznie się nie nadajesz, ja mam firmę rok i jestem nadal na zerze, i dopiero teraz powoli zaczynam się rozkręcać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaa
rycze głośno a jakie miałas początki? to jest normalne ze po tygodniu mam zero ja wiem ze potrzeba czasu zeby ludzie poznali sklep itd ale mysl o zapłaceniu czynszu mnie przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po tygodniu i ty ryczysz
raz lepiej raz gorzej, zaczynalam w lipcu, dobrze było na swieta potem do kweitnia martwy okres, teraz mam troche dlugów ale i zamówień, raz z górki raz pod górke, mam zaległosci w zus , ale prowadze dzialanosc internetowa, w mieszkaniu wynajmowanym wiec koszty wynajmu mi odchodza, roznie jest czasem nie ma co jesc, czasem jest kilka tysiakow , ale nie poddaje sie i tak jest fajnie na swoim, robie co chce i kiedy chce i jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alamakota1123456
do zdesperowanej: coz z twojej wypowiedzi moge potwierdzic jedynie, ze jest to ciezki kawal chleba. Jakby butik to byl zloty interes, kolo ktorego nie trzeba latac a pieniadze same przychodza i klientki pchaja sie drzwiami i oknami..... Juz pare razy probowalam uswiadomic niektore kobiety co to wogole oznacza byc na swoim.... bez zrozumienia, jak grochem o sciane... przykre to. Pewien czlowiek, multimiloner z mojego miasta, ktory miedzy innymi wynajmuje lokale uzytkowe pod butiki i takie tam, kiedys rzekl przy mnie "dla niektorych ludzi sa etaty a dla niektorych biznesy"... co za madra wypowiedz, warto sie nad nia zastanowic przed rozkrecaniem jakiegokolwiek interesu. Jezeli nie masz mocnych nerwow i sily przebicia to konkurencja cie zmiecie wiec radze wziasc sie w garsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklepowa
ale się zrobiło depresyjnie... Początkująca- wrzuć na luz ( wiem, wiem trzeba zapłacić czynsz, kupić towar itp.) ale nerwy niczego nie przyśpieszą. A jak ktoś przyjdzie do sklepu i będzie obsługiwany przez panią desperatkę na pewno ucieknie i więcej nie wróci.... Zaciśnij żeby i przeczekaj do września, a jestem pewna, że twoje wypowiedzi na tym forum będą o wiele bardziej pozytywne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻÓŁTA FREZJA
Witajcie. Ja mam sklep od pół roku. Raz jest lepiej raz gorzej tak jak u kazdego ale jestem na swoim i robie co chce tak jak juz wczesniej zauważyla moja przedmówczyni. Dziewczyny moze wy mi doradzicie. Sprzedaję u siebie biżuterie sztuczną i dodatki i jak to bywa różni klienci przychodzą. Ostatnio zaczełam się zastanawiać nad wywieszką dla nieostroznych kobiet. przychodzą ogladają i zwalają towar, który w wiekszości ulega uszkodzeniu. co radzicie napisac na takiej wywieszce... moze tez juz macie takie u siebie>na poczatku byłam wyrozumiała ale coraz wiecej przychodzi nawet mam , które samopas zostawiaja dzieci a te dopiero maja raj szrpia wszystko co im wpadnie w rece.POZDRAWIAM I ZYCZE DUZYCH UTARGÓW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety u mnie takie
ja mam taką metode jak mam brak kasy to staram się chociaż po kawałku spłacać czy to za zus czy za opłąty jak nie mam na całosć to przelewam tyle ile mam, raz to raz tamto, zawsze trochę lżej, coś schodzi, długi się zmniejszają , po kawałku łatwiej, albo odkładac na to z boku , nie wszystko naraz bo wtedy to mozna rzeczywiscie swiara dostac jak sie oplaty skumuluja na raz, ja sobie dziele za mieszkanie mam do 10 , za kuriera na umoe do 14 tego, zeby nie meic na jeden termin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missy08
Zdesperowana...hm szczerze powiem ze dziwne ze 4 dni i nic a nic ani jednej rzeczy...ja otwieralam sklep od 1 pazdzierniak i mialam rewelacyje utargi.Wybralas trudniejszy okres otwarcia sklepu ale zobacz co ma twoja konkurencja czy twoj towar jest wystarczajaco dobry.Ilu ok masz klientow w jeden dzien ogladajacych?? ja ci powiem ze naprawde wspolczuje bo owczym mialam w ciagu prawie roku moze z 5 razy 0zl w kasie ale nie dzienn po dniu...teraz tez jest slabiutko i to bardzo:( ale choc jedna rzecz by nie sprzedac w ciagu 4 dni cos nie tak... wiesz ja wierze w takie miejsca "pechowe" moze to jest przyczyna nie mozesz zmienic lokalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety u mnie takie
zdesperowana jaki towar masz u siebie masz bielizne ? , dzisiaj albo jutro przyjeżdża mi dostawa biustonoszy moge ci puscic na początek w komis na miesiac powiedzmy z 50 sztuk , nie drogie , fajne, ciekawe wzory , po 2,5 brutto mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missy08
"niestety u mnie takie" mozesz mi pzreslac oferte na @ i w nim napisac zasady kupowaia u ciebie jak sa pakowane po ile szt itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety u mnie takie
biustonoszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety u mnie takie
moge jasne podaj tylko e-mail mam pakiet 250 sztuk za 500 zl , 125 miekkie , 125 sztywne, albo trzy rodzaje na sztuki za 2, 2,55 i 3,99 zł brutto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety u mnie takie
mam też i inną bieliznę w fajnych cenach podaj e-mail albo pisz na mój biuro@eurolifestyle.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missy08
bielizy moj @ kamilaa08@o2.pl bo zapomnialam napisac tak biustonoszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety u mnie takie
oferta poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do zdesperowana. myślę, że problem Twój nie leży w złym zatowarowaniu albo niekorzystnej lokalizacji ale czasie w którym zaczęłaś i braku doświadczenia. To tak jakbyś zaczęła w styczniu albo jeszcze gorzej, w lutym. Jak już pisały dziewczyny musisz wrzucić po prostu na luz. Ogólnie biorąc powinnaś mieć właściwie tyle własnego kapitału aby przetrwać bez zysków przynajmniej kilka miesięcy. Takie czasy:( Butików z odzieżą są całe masy, sieciówki, galerie, internet..Każdy chce sprzedać a klientela strasznie rozpieszczona a powiedziałabym nawet rozkapryszona. Jak zaczniesz sprzedawać rzeczy po 10 zł. to nikt u Ciebie już drożej nie kupi. Twój butik dostanie „łatkę taniego sklepu. Pomyśl ile będziesz musiała sprzedać tego badziewia aby zarobić na opłaty. Mam wrażenie, że większość klientów dzisiaj tylko poluje na wyprzedaże i okazje. I nie można im mieć nawet tego za złe bo sprzedający sami napędzają to błędne koło. Do tego wielu hurtowników sprzedaje nie tylko hurtem ale i detalicznie. Normalne to nie jest. Radzę Ci nie załamuj się, wykombinuj kasę na opłaty i załóż, że przez kilka miesięcy będzie ciężko. W przeciwnym razie „wypalisz się zanim w ogóle zaczniesz. Przypuszczam, że jesteś jeszcze bardzo młoda i asortyment też masz młodzieżowy. A ta grupa klientów kupuje często w sklepach internetowych, Allegro...a z internetem cenowo nie wygrasz. To co się dzieje na Allegro to jest dopiero masakra. Także spokojniutko, lato minie, przyjdzie jesień będzie lepiej. I przygotuj się na listopad i grudzień, u mnie są to zawsze najlepsze miesiące. Głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egufeogt
Zdesperowana jesli idzie Ci kiepsko w sklepie stancjonarnym to spróbuj posprzedawac troche przez net, owszem jest to czasochlonne, ale skoro masz net w sklepie to spokojnie mozesz sie tym zajac. U mnie w lecie w sklepie idzie tez kiepsko i falami raz mam 400zl, a raz kilka dni pod rzad okragle zero - bywa. Nadrabiam internetem i tu naprawde nie jest zle - trzeba dobrze to skalkulowac, zeby sie oplacalo bo allegro jest dosc drogie ale naprawde jest to mozliwe ! Nie zalamuj sie na samym poczatku bo nie starczy Ci sil zeby ciagnac ten caly biznes dalej, nikt nie ma super utargow zaraz na poczatku, wez pod uwage ze sa wakacje, ludzie nie ma pieniedzy, a nie wszyscy tez lubia robic tzw. spontaniczne zakupy - czesto cos wpadnie im w oko, ale potrzebuja kilka dni zeby to przemyslec. Takze nie panikuj, nie histeryzuj - mimo iz wiem, ze nie jest latwo i wiem ile Cie to nerwow kosztuje, ale sklep masz czynny zaledwie kilka dni, przeczekaj wakacje i zobaczysz jak wtedy bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alter
witam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×