Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość sklep z odzieżą

Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

Polecane posty

Gość bungabunga
idz się wyszalej w tych kolorowych chińskich badziewiach i uważaj by nic nie odpadło lub popruło bo będzie głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do " 06:43 " XY Bez komentarza - zmień forum jak Ci się nudzi !!!! Twoje miejsce jest gdzie indziej !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To forum jest po to,żeby doradzić ,podzielic się swoim doświadczeniem,jakimiś kontaktami,a nie po to żeby wypisywać jeden na drugiego obrazliwe epitety- zero kultury!!!Jak piszę o doradzenie na konkretny temat,to oczekuje,że ktoś mi odpowie,a nie wypisywał głupoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do OKAZJA:możesz mi wysłać na meila fotki tych sukienek? Malgoska831@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze takie pytanko:jak bym była na ryczałcie to jak kupowac towar w hurtowni brutto,czy netto?jeśli brutto,to do ceny za którą kupię towar doliczam tylko swoją marże,czy jakoś inaczej...?proszę o jakąś sensowna odpowiedz,bardzo mi zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ważne na czym jesteś, wszystko musisz kupować z fakturą i płacić vat, chyba,że kupisz bez faktury na lewo i nie wykażesz tego w sprzedaży ale to już jest inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a naliczanie marży to już jest kwestia indywidualna, niektórzy robią np 100 % narzutu czyli jak kupią coś za 20 zł to w detalu sprzedają za 40 zł. Ja narzuty robię tak: na bieliznę zawsze mam tak 100%-120%, odzież tak różnie ale około 80 %, zdarza się,że na tańszych rzeczach mam 100 % albo coś dokupię później taniej i nie zmieniam już ceny na niższą jak towar mi schodzi.Mam też sklep w mniejszej miejscowości i tak na odzieży mam tak około 60 % a na bieliźnie 100%, a na piżamach tak 80%-90% wyjątkiem są kurtki na które robię marże do 50 % Marże naliczam od ceny netto zazwyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli nie ma różnicy czy netto,czy brutto faktura musi być.podsumujmy:kupuje w hurtowni jakąś rzecz i do ceny z faktury dodaję swoją marżę tak?mam do tego doliczyć jeszcze wat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
A wogóle jesteś VAT-owcem? :} Abstrahując już od tego czy dochodowy ryczałtowo czy na zasadach ogólnych :} Zasada jest zawsze jedna - kupić tanio, sprzedać drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczne od tego ,że jeszcze nie mam swojej DG.dopiero wdrażam sie w temat,żeby zobaczyc jak i co i czy wogóle coś będe z tego rozumiec.Po rozmowie z ksiegową doradziła mi ,żebym była na ryczałcie.Czytam na różnych forach wypowiedzi w tym temacie i pomału sobie wszystko kalkukuję,a interes chciałabym otworzyć po nowym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
To daj sobie spokój. Przynajmniej na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bobesh
To daj sobie spokój. Przynajmniej na razie. jesteś obeznany w biznesie więc trochę mnie zaniepokoiło to co wyżej napisałeś czyżby miało się coś zmienić drastycznie na niekorzyść ? masz jakieś złe wieści ? ja przestawiłam swój biznes na czas kryzysu i póki co jest ok...ale może nie wzięłam pod uwagę czegoś co w przyszłym roku zburzy mój plan działania . pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
Nie mam pojęcia jaki biznes masz na myśli :} Ja napisałem na tematrozpoczęcia handlu odzieżą w styczniu przyszłego roku - to zdecydowanie nie jest dobry czas - teraz na rynku będzie rzeź - przynajmniej w tym segmencie. Już zresztą jest i krew się leje. A to się dopiero rozkręca. Ale z drugiej strony - kto wytrzyma będzie wygrany :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracając jeszcze do tematu własnej działalności:może mi ktoś po krótce napisać jak księgować utarg na koniec dnia-bez kasy fiskalnej i na ryczałcie?Coś tam wiem i chce się upewnić,czy dobrze to rozumuje.Z góry dzięki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
Myślę, że jeszcze rok. Teraz mamy grudzień - jak zawsze będzie dobry - bez szału, ale dobry. Chała się zacznie w przyszłym roku. Ponieważ już teraz trwa wojna na ceny, to wyprzedaże styczniowe nie zrobią wrażenia i będzie słabo. Miejmy nadzieję że zima będzie krótka i już w lutym podciagać sprzedaż będą nowe kolekcje - inaczej dupa blada. Wiosna - lato generalnie będą słabe - słabsze niż w tym roku, bo jednak cały czas będzie ostra walka cenowa, a na jesień wrócimy do poziomów sprzedaży tegorocznych. Natomiast wydaje mi się, że nieźle będą się trzymały bazary. Juz teraz widać trend powrotu na bazarki po tanie rzeczy. Z tego co pamiętam Ty tańszą bielizną handlujesz więc powinnaś nawet poczuć przypływ klientów w tym roku. Takie są moje rokowania, a czy cokolwiek warte? Okaże się :} Na razie widzę tylko, że klienci szukają ewidentnie tanich rzeczy - ale niekoniecznie tanich od razu. Raczej okazji przy przecenach. Dobrze więc jest robić rotację jak jest możliwość - u mnie jest lekka przecena - jak dalej klienci nie kupują to towar wyjeżdża. To parę razy już pomogło podjąć decyzję zakupowe :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co mój tata sprzedaje właśnie na bazarkach, na rynkach i mówi,że jest też coraz gorzej. Twierdzi,że młodzieży to już prawie w ogóle nie ma na rynkach. A ja z trzech sklepów z bielizną tylko w jednym mam lepiej niż rok wcześniej... Jeżeli następny rok będzie tylko trochę gorszy od tego to mam nadzieję,że to przetrwam. Ale kiedyś przychodziłam sobie jak Pani do sklepu w każdym miałam pracownice a teraz niestety w jednym sklepie zwolniłam dziewczynę i siedzę z mamą na zmianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
Ja myśle, że wiele zależy od uwarunkowań lokalnych. Tata ma rację, że młodzieży na rynkach już nie ma - ale co się dziwić. Jeszcze 10 lat temu odzież udającą markową można było dostać przede wszystkim na rynku. Podrób mniejszych lub większych od cholery, ceny znośne, duży wybór - to były wtedy takie galerie handlowe. A dziś? Butik ma ok.160 sklepów w większości w mniejszych miastach i miasteczkach. Czyli jest praktycznie wszędzie - oferuje to samo co na rynku za takie same pieniądze. Po co więc na rynek chodzić? Lepiej uzbierać i raz na kwartał wyskoczyć do najbliższej galerii na "wysprzedaż" :} Rynek czy bazarek daje jedną zajefajną rzecz - elastyczność. Mój znajomy świetnie sobie radzi na rynkach, bo nie trzyma się jednego asotymentu. Dziś sprzedaje trzy pudła staników, jutro to będą czapki i rękawiczki, a pojutrze być może ozdoby choinkowe. Siedząc "na sklepie" takie coś jest niemożliwe. Poza tym rynki mają wierną i stała klientelę w postaci rencistów i emerytów. Choć tutaj też dyskonty trochę namieszały - ale jak babcia nie zdążyła beretu kupić jak był w biedronce to już potem kupi tylko na rynku. Dochodzą do tego różne pepco i textilmarkety, które znacząco również odbierają klientelę bazarkom. Ale bazarki jeszcze długo nie znikną i wydaje mi się, że właśnie tam się handel nieco przeniesie - wszakże pod warunkiem, że będzie taniej i to znacząco niż gdzie indziej. Ja się przyjrzałem wynikom u siebie i z tego co widzę nie sprzedaję mniej ilościowo - spadek jest pomijalny. Tyle, że ceny poleciały znacząco. Widać wyraźnie, że ludzie zwracają się do rzeczy tańszych i szukają tańszych zamienników. Dlatego uważam, że u Ciebie może pójść do góry - choć przecież równie ważne są warunki lokalne. Dlaczego w jednym sklepie lepiej, w innym gorzej? Konkurencja nowa? Spadek nastrojów konsumentów w tym danym miejscu? Ilość wejść znacząco spadła czy tylko konwersja wejść do paragonów? A może ilość paragonów taka sama tylko wartość paragony spadła? Popatrz w takie dane, pomyśl, przeanalizuj - jak już sama siedzisz to kosztów już bardziej nie utniesz - może warto jedną lokalizację odpuścić aby np. lepiej dotowarować pozostałe dwie i tam wycisnąć więcej? Sąsiadka moja z bielizną, która też miała ambicję i na początku tylko polscy producenci, trochę włoszczyzny - niezła jakość za dość przystępną cenę odpuściła, kupiła jebutny stół na cały sklep i wywaliła na to taniochę - grzebią i grzebia, ale w końcu dziewczyna zaczęła zarabiać. Bo przecież o to w tym wszystkim chodzi, nespa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też na początku zaczynałam od droższych staników, mówiłam,że w chiny nie wejdę ale życie szybko zmieniło mój pogląd :) Jeden sklep zamykam z odzieżą gdzie szło mi najgorzej zostaną 3 sklepy. Te sklepy z bielizną nie idą mi tak źle aby zamykać bo nie miałam jeszcze takiego miesiąca,żeby na opłaty nie zarobić dlatego chcę to przeczekać odnośnie rynków mam podobne zdanie tam ludzie wchodzą w sezonówkę... tak jak mój tata na zimę ma tylko same kurtki latem stroje, też zdarz mu się przywieść jakieś lampeczki na święta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajana123
hej. interesuje mnie towar. prosze wysyłac oferty na e-mail dajana123@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia0588
Goska81 ja jestem na ryczałcie i nie posiadam kasy fiskalnej. Posiadam Ewidencję Sprzedaży (Księga Przychodów i Rozchodów), którą codziennie trzeba wypełniać wpisując dzienny utarg i datę. Tylko trzeba tego pilnować! Bo nie daj Boże przyjdzie z rana pani kupić zwykłą opaskę do włosów, Ty ją sprzedaż i okaże się, że jest z kontroli i będzie chciała zobaczyć tą ewidencję czy masz wypełnioną. Jeżeli nie wpisałaś utargu z dnia wcześniejszego to możesz dostać za to karę. Ja wypełniam ją albo wieczorem po zamknięciu sklepu, albo z samego rana. Za książeczkę dałam chyba z 4zł i co miesiąc ją kserują i daję kopię księgowemu do rozliczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia0588
Goska81 jak będziesz miała jakieś dodatkowe pytania to pisz do mnie na maila: agniesia0588@wp.pl. Na wszystko postaram się odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śniegooowce
agniesia a jak sprzedaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia0588
Do wczorajszego dnia było całkiem nieźle głównie dlatego, że ludzie kupowali sobie prezenty a dzisiaj znów lipa:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy padniecie
na ryja w 2013. wesołych świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesia a ja np wczorajszy dzień miałam bardzo dobry na wszystkich sklepach, nawet nie spodziewałam się,że tak będzie przed 10 tym jesteś z większej miejscowości czy z małej? w której części polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania xyz
dziewczyny potrzebuje więcej info jeśli chodzi o ptaka do jakich hali się udać po ciekwe ciuchy inne a gdzie darować soebie żeby nie robić postych przebiegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusiashop.pl
Witam Ja sprzedaję przez internet i galanterię damską czyli inny towar niż wy,i choć moja firma nie jest długo na rynko bo od listopada to na szczęście nie narzekam( jak na razie) :) Ale do czego zmierzam.... Kupowałam i w PTAKU i w Głuchowie i od hurtowni internetowych i jestem zdania,że najlepiej osobiście zobaczyć towar,dotknąć i przejrzeć czy nie ma wady.W moim przypadku PTAK jest najlepszy, mam już swoje ulubione hurtownie i rabaty więc jest ok,przez internet hurtowo trafia się jakiś bubel i potem reklamacje,stracony czas,odzyskiwanie pieniędzy uff.porażka. Z torebkami jest jak z z odzieżą najlepszy czas to listopad grudzień,styczeń a potem zobaczymy... Ja też jestem bez kasy fiskalnej i na ryczałcie,firmę założyłam z dotacji więc na towar miałam ok 10 tyś to też m dużo pomogło. Stronka moja www.dusiashop.pl jest od 2 tygodni w sieci więc to jej początki,wcześniej sprzedawałam na allegro i jeszcze też mi się zdarza,ale allegro pożera kasę na ich prowizję,średnio na torebce mam ok 10 zł prowizji to sporo ,tyle zabierają(włącznie z wystawieniem produktu) Allegro to super reklama dla sklepu internetowego to tylko taki plus. ja właśnie na dniach jadę do Ptaka po kolejne dostawy:) A jakie macie doświadczenie z hurtowniami ? Pozdrawiam dusiashop.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×