Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Byłam 4go lutego, więc nawet nie wiem, czy już byłam w ciąży, a nawet jak, to bardzo wczesnej. A kto ma wrodzony talent i do czego, bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z wrodzonym talentem to chodzilo chyba o to, ze tak szybko zmajstrowaliscie malego czlowieczka ;) Ja wiem, ze to lekarz mowil o tych bezowulacyjnych cyklach :) Zabu- nie sama, masz jeszcze poki co Biala do towarzystwa ;), jeszcze te kilka miesiecy, bo potem i Biala rusza do dziela ;) Nie stalo sie nic takiego. Mam okres i po prostu gryze. P od poczatku tygodnia wraca srednio o 19.30, Gabi drugi raz z rzedu wieczorem urzadzila po prostu straszna histerie (zaczyna sie od tego, ze cos chce, a potem sama nie wie co chce, bo juz jest wtedy bardzo spiaca i zmeczona, a do tego te cholerne trojki- zadne zeby jej tak nie rozstrajaly), wkurza mnie juz ta zima, jakis bezsens mnie ogarnal, wczoraj wieczorem gadalam z mama przez tel i w pewnym momencie w tle slysze, ze moj tata ironiczno-zlosliwym tonem wcial pewna uwage, ktora mnie notorycznie wkurza (chyba byl obok mamy i slyszal o czym gadalysmy) i powiedzialam tylko: \"niech tata sie wreszcie uciszy z tymi uwagami\" i wylaczylam ot tak sobie telefon :o Ja jestem taki furiat i choleryk, impuls i juz. A mama w sumie nic niewinna i zle mi bylo potem z tym. Gabi obudzila sie tuz po polnocy jak jeszcze nie polozylismy sie i krecila sie i wiercila jakies dobre 2 godz, takze niewyspana jestem potwornie. Ooo, ile nasmecilam, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"niech tata sie wreszcie uciszy z tymi uwagami\" - no rzeczywiście, istne furiactwo, jak tak można :D ;) wiem, wiem, chodziło o wszystko razem... ale tak zabawnie zabrzmiało, jakbyś co najmniej.. zaklęła;) Agatka - tak, chodziło o wrodzony talent do szybkiego i skutecznego działania prokreacyjnego;) :D Ja Białej nie uwzględniam, bo jest już zdecydowana na \"akcję\", zostałam sama jako ta, co nie uwzględnia 😭 owszem, zostałam sama już jakiś czas temu, ale dotarło to do mnie teraz jakoś wyraźniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaba, mialam w glowie "niech sie tata zamknie" i nie wiem jakim cudem wyhamowalam i powiedzialam lagodniej ;) bo zwykle w takiej nerwowce strzelam slowami jak z karabinu, czasu na pomyslenie brak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie chodzilo raczej w ogole o to co powiedzialam, tylko o to, ze Bogu ducha winnej mamie sie tak rozlaczylam :O ale po calym tym dniu, histerii Gabi i ogolnie bylam juz strzepem nerwow, bomba zegarowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co nie bądź dla siebie taka surowa :) Masz prawo być zmęczona, a jak Ci głupio przed mamą to zadzwoń i przeproś. A co do naszego wrodzonego talentu- nie wiem czemu, ale zawsze myślałam, że będziemy musieli się długo starać, dlatego teraz pomimo iż teoretycznie była szansa na ciążę, to zaczęłam szukać pracy. Dostałam nawet staż, miałam od 2go marca zacząć :) Ale nie wiem, czy jest sens. Muszę z Pawłem pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co, ja się podpisuję pod Agatki słowami, że jesteś dla siebie zbyt surowa, zbyt wymagająca ;) i tak pewnie te nasze uwagi nic nie dadzą, ale wiedz, że Agatkę popieram ;) Agatka - opisz koniecznie dokładną Pawła reakcje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz rozmownego i wylewnego P ;) Kurcze, zjadłam 2 pączki i mi niedobrze :P kto wie, na jakim oni to oleju smażą.. ale z kolei z domowymi mam fatalne doświadczenia - 2 razy w życiu jadłam domowe, robione przez różne osoby, i za każdym razem potem wymiotowałam :P więc raczej to będzie ta działka, której domowym sumptem uprawiać nie będę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zaba on ejst niesamowicie wylewny :P Ale już się przyzwyczaiłam, że na samą informację nie reaguje entuzjazmem, dopiero jak to coś się wydarzy, to widać reakcję. A ja sobie kupiłam faworki, bo nie lubię pączków. A wiecie, że mi już trochę brzuch odstaje? Nawet ostatnio do Pawła mówiłam, że to bez sensu, bo od trzech miesięcy bardzo uważam na to, co jem, nie jem pieczywa, ziemniaków, dużo warzyw i owoców, a ostatnio przytyłam :) Ale może to niedługo zejdzie :P Oby, bo nie chcę za 3 miesiące się toczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co, od którego momentu miałaś takie potworne mdłości, że na jedzenie patrzeć nie mogłaś? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:classic_cool: Wiecie, co odkryłam? Że jak wpiszę w Googla imię moje i M, to na 3 miejscu wyskakuje moja strona www ;) :D oczywiście bez żadnych zabiegów z mojej strony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde ale mnie korci żeby do Pawła zadzwonić :D Już nawet napisałam smsa \"ktoś mnie prosił, żebym Ci coś przekazała, że Cię kocha, liczy na Ciebie i już tęskni, chociaż zobaczycie się dopiero pod koniec październka\" ale skasowałam, bo nie odmówię sobie przyjemności obejrzenia jego reakcji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulina - chyba możesz mnie uwzględniac w tej bezdzietności no bo niby mamy zamiar mieć dzieci....niby od razu po ślubie do roboty....nawet przez moment myślałam,że już przed zaczniemy pracować nad potomstwem....no ale jak co doczego to nie wiem :O jak mi ostatnio poradziłyście,żebym sobie folik juz połykała.... to bytem swojego W. czy faktycznie od razu po ślubie bierzemy się do pracy, bo z pół roku przed zajściem przydałoby się połykać witaminki... no i co? no i może nie od razu?? ....wystarczy że witaminy zacznę łykać po ślubie, akurat z pól roku...i do działania. hmmm ciekawe....potem pewnie jeszcze nie teraz i jeszcze nie teraz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a począków zjadłam półtora ...i wystarczy. no i wafelków z mlekiem skondensowanym autorstwa mojego W. zjadłam sporo ;) i pewnie na tym nie poprzestanę bo są smaczniutkie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała, nie uwzględniam, bo jeśli masz takie życzenie, to pewnie je spełnisz, prędzej czy później, bardzo Ci tego życzę ;) 👄 Mmm. Twoja wstawka o wafelkach uświadomiła mi, jak dawno nie jadłam piszingera autorstwa M... chyba jemu też to przypomnę :D ..a obrączki już obmyślone mniej - więcej..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, fajna tresc tego smsa ;), ale rozumiem doskonale, ze nie wyslalas. jak zareagowal maz? :) Zabu- no to niezle, trzecia pozycja to jeszcze medalowa ;) google Was promuja ;) Nie jestem kochane wobec siebie zbyt krytyczna, ale potrafie zobaczyc z boku swoj charakter i temperament. I nie maja inni ze mna lekko ;). Dobrze, ze P jest inny, z kims takim jak ja pozabijalibysmy sie na bank ;). Mama dzis do mnie dzwonila z pracy i wieczorem tez gadalysmy, z reszta z tata tez gadalam. I nikt do mnie pretensji nie ma ;), juz oni znaja to moje wkurzanie sie ;) Dzis spotkalam na spacerze ta sasiadke, ktora stracila coreczke. Podchodzilam do niej z walacym sercem :( Zjadlam dzis pol paczka :), dopiero P przywiozl po pracy i byly okropne te paczki, wiec sobie nie pojadlam w tym roku. Na zdrowie mi wyjdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Agatko – tez jestem ciekawa reakcji Twojego męża :D i w jaki sposób mu powiedziałaś ;) Cieszę się, że jest juz piątek...jednakże mam nieodparte wrażenie że przyszedła taaak szybko!!! Przecież przed momentem kończył się weekend, a już rozpoczyna się następny..... z tym czasem to istne wariactwo!!! Sukienki dalej nie mam :O w tym tygodniu nie byłam w żadnym z salonów....nie wiem jak dalej tak pójdzie to pójde do ślubu bez :( Żabulina – a Ty nie chcesz mieć dzieci w ogóle? czy chcesz, ale w bliżej nie określonej przyszłości?? Obrączki żesmy oglądali wiele razy. Podobają się nam takie klasyczne, ewentualnie z ukośmymi grawerami, bez przesadnych zdobień i bez wstawek z białego złota. Nie zamawialiśmy jeszcze. Oj tylu rzeczy jeszcze nie mamy ....np zaproszeń :O A przecież od Wielkanocy planujemy zapraszać gości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, ale nas trzymasz :P :D Jedyne usprawiedliwienie dla Ciebie to byłoby długie i namiętne dziękowanie za informacje, które aktualnie trzyma Cię odsypiającą w łóżku;) Biała - ale to wspaniale, "weekend się kończy, a już się drugi zaczyna" ;) niektórzy mają "ledwo był poniedziałek, a znowu jest" ;) Klasyczne obrączki są wg mnie najlepsze. My byliśmy prekursorami wśród znajomych i nikt nas nie ostrzegł, że robimy głupotę, kupując udziwnione (piękne, designerskie, od małego jubilera, ale z rowkiem w środku.. a w ten rowek wszystko włazi.. i trzeba potem dłubać wykałaczką, żeby go wyczyścić.. ;) ). Co do nas - obydwoje z M nie widzimy si w ej roli :) Jesteśmy już prawie 5 lat po ślubie, a tego pragnienia nie ma, dobrze nam tak, jak jest :) nie sądzę, żeby się to zmieniło, choć oczywiście może nam kiedyś odbić - w końcu człowiek to tylko zwierzaczek, a wszystkie zwierzaczki mają instynkt do mnożenia się ;) nie przypuszczam, ale tak brzmi lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie zawsze pragnęłam miec potomstwo.... do tej pory jakoś nie było z kim się o nie starać ;) Teraz na stare lata spotkałam W. (głupio gadam spotkałam go wielki temu, jak była piękna i młoda....tylko jakoś na starość nam zaiskrzyło hehehhee) i marzenia o dzieciach maja szanse się spełnic :D W. też chce mieć dzieci, najlepiej dwójkę ;) a pierwszą córeczkę hehhe a może nawet i obie :P Fakt....wcześniej czy później starać się będziemy... Włąśnie sobie uświadomiłąm że już w tym roku stuknie mi 32 lata.....o szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rocznikowo 27, więc już nie taka znowu siusiumajtka;) Dzieci bardzo lubię (domyślam się, że to z tego powodu pytasz mnie o wiek ;) ) z wzajemnością, i bardzo się cieszę, gdy rodzą się osobom, które ich oczekiwały, ale po prostu nie przekłada się to na moje własne w tej materii zapatrywania. Mam dość duże doświadczenie, jeśli chodzi o pielęgnację niemowląt, jestem najstarsza z 4 rodzeństwa, najmłodsza siostra jest ode mnie młodsza o 16 lat;) Nie mam absolutnie żadnych obaw co do technicznej strony "zajmowania się dziećmi", ale nie czuję do takiego powołania :) amen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała, najlepsza matka, jaką osobiście znam, miała 39lat rodząc pierwsze dziecko, więc się nie stresuj ;0 zresztą, badania dowodzą, że starsze matki są spokojniejsze, mają bardziej poukładane priorytety i większą konsekwencję w wychowaniu ;) oczywiście pomijając takie świetlane wyjątki, jak nasze młode mamusie topikowe :D A`propos - Diabełku, napisałabyś coś poza wyrażeniem szoku ;) 🌼 Maniusia, gdzie się podziewasz..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Paweł zareagował mnie więcej tak, jak się spodziewałam :) Ale ucieszył się :) A powiedziała mu normalnie, tzn. pokazałam test. Oczywiście najpierw uważnie go obejrzał, po czym spytał co to i co to znaczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×