Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Będę drukowała, a w środku będzie jeszcze nasze zdjęcie też wydrukowane - to pomysł W. Najpierw trzeba wydrukować tekst zaproszenia a dopiero potem przyklejać te wszystkie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania./
baezdiesz drukowala na zwyklej domowej drukarce, czy w jakims barzdiej profesjonalnym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co -do nas dziewczyny dołąnczały niedawno i szybko się z nami zaprzyjaźniły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dziewczyny, powiem Wam, ze z tymi recznie robionymi zaproszeniami to bardzo fajnie wychodzi czasem :) brat mojego narzeczonego ze swoja zona juz teraz robili sami i wyszly super :) chyba tez sie zorientuje w temacie ;) ok, zmykam sie uczyc, bo 2 egzaminy w weekend 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my decydujemy się mimo wszystko na tradycyjne, gotowe zaproszenia, bo nie potrzeba poświęcać im dużo czasu i pieniędzy, wolimy te pieniądze przeznaczyć na mały prezencik dla każdego gościa, jeszcze dokładnie nie wiemy co to będzie, ale zastanawiamy się nad upominkiem z czekolady, ponieważ dzień w którym bierzemy ślub czyli 22 lipca był kiedyś też dniem Wedla (czekoladki wedlowskie) co o tym sądzicie?? (będzie ciepło, ale możemy dawać je dopiero przy wyjściu, wiec do tego czasu mogą sobie leżeć w chłodnym miejscu) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, będę drukowała na domowej drukarce. Mój brat tak robiłi, wyszło dobrze i nikt sie nie zorientował, że to sam drukował. Katka_u, jak do tej pory wydałam na zaproszenia ok 20 zł i nie przewiduję dalszych kosztów. No chyba ze wypatrzę jakieś nowe ładne kwiatuszki. Ale raczej to nie nastąpi. Wiec moim zdaniem robione wychodzą taniej. Prezenciki dla gości są fajnym pomysłem. My jednak zrobimy tradycyjnie i wychodzący goście otrzymają ciastka, które będą przygotowane w pojemniczkach. Każdy gość wychodzac dostanie taki pojemniczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 zł to rzeczywiście nie dużo, ale za to czasu trzeba dużo poświęcić, a szkoda mi go na coś co i tak wyląduje w koszu :( a ciasto też będziemy dawać, to jest u nas tradycją, więc bez tego by się nie obeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dziewczyny, a na ile osob macie wesele? bo ja mam spore i jak sobie pomysle, ze mialabym te zaproszenia sama zrobic to mi sie odechciewa ;) *łezko--> ile tego papieru musialaś kupić? i jak go cielas skoro on jest w arkuszach a4- sama na gilotynie? czy jak? :) oswiec mnie :) a te wszystkie kwiatki, ozdobki gdzie kupilas? katka_u--> ja mysle, ze czekoladowy upominek o ile nie bedzie goraco bardzo to fajny pomysl :) przeciez prawie wszyscy lubia slodycze :) my na pewno tez bedziemy dawac ciasto, moze wodke upatrzylam sobie taka suknie na poprawiny- podoba Wam sie? :) kolor cappuccino albo czekoladowy- to moje kolory http://allegro.pl/show_item.php?item=83568979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co - sukienka śliczna :) my mamy 90 ludzi, ale do wesela jeszcze kilka miesięcy wieć może się to jeszcze zmienić, jak przyjdzie 80 to będzie super ;) jeszcze nie podałam godziny :) slub mamy o 13, dużo wcześniej niż wy, ale u nas to jest standardowa pora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
rzeczywiscie wczesniej :) ja mowiac szczerze najpierw zastanawialm sie nad godzina 18-sta, ale stwierdzilam, ze to za pozno i ostatecznie zamowilismy godzine 17-sta- chcialam, zeby jeszcze bylo widno jak dojedziemy na sale moze napiszecie cos o sobie- chociazby wiek i ile sie znacie ze swoimi przyszlymi mezami :) zaczne od siebie: w tym roku skoncze 24 lata, moj narzeczony 28 a jestesmy ze soba prawie 3 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania./
ja w marcu bede miala 27, moj narzeczonyw maju 28, jestesmy razem 4,5 roku, zareczeni przez 10 miesiecy, mieszkamy rzem przez 7 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w tym roku skończę 23, mój Misiek 29 jesteśmy ze sobą ponad 4 lata :) też chciałam ślub na później, ale niestety nie wyszło w związku z tym, że w kościele będziemy około półtorej godzinki, zanim goście złożą życzenia, dojadą na miejsce i zjedzą obiadek będzie już około godziny 16 a my chcemy jechać w plener na zdjęcia, myślę że to będzie dobra pora, bo będzie jeszcze widno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaręczyliśmy się w lipcu 2005 roku na wakacjach :) wyjechaliśmy łódką na środek jeziora, a Misiek wyciągnął z kieszenie pierścionek, było niesamowicie, tylko łódka stara i spruchniała i omało nie wpadliśmy do wody jak zaczął klękać;) ale miałam niespodziankę :) a i mieszkamy ze sobą juz od ponad roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
katka_u--> to mialas piekne zareczyny :) :) jak z bajki :) my na zdjecia jedziemy przed slubem, takze slub na godzine 17 u nas mysle jest jak najbardziej OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspaniale było:) oby życie po ślubie też takie było :) tego Wam wszystkim życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
i wzajemnie :) a nie macie takiego lekkiego stresika juz? nie czujecie takiej lekkiej presji powagi tej decyzji? :) kurcze, mialam sie uczyc! siadam po pol godziny do notatek i znow mimochodem do kompa- jakos wole szukac np fajnych wzorow zaproszen niz sie uczyc ;) oj, dziewczyny, trzymajcie kciuki za mnie, bo czarno to widze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co -> papieru mam ok 30 kartek. Zamierzam przeciąć go poprostu na pół nożykiem do cięcia papieru (gilotyna jest zbędna ;). Kwiatki, obrączki i serduszka kupiłam w pasmanterii. Wyczuwam mały atak :). Dziewczyny ja nikogo nie namawiam na takie zaproszenia, ani nie sądzę, że są lepsze. Poprostu opisuję co mam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
*łezko--> atak z mojej strony??? nie! ja serio sama sie powaznie zastanawiam nad tymi zaproszeniami samemu robionymi :) i wiesz co- strasznie spodobal mi sie ten Twoj pomysl ze zdjeciem :) tak szukajac piosenki na pierwszy taniec trafilam na \"kocham Cie\" Slawka Uniatowskiego, calkiem fajna :) jak chcecie mozna jej tu posluchac: http://muzyka.interia.pl/teledyski/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o atak to ja wyraziłam tylko swoje zdanie i nikogo mam nadzieję tym nie atakuję?? no to co - pewnie, że mam lekki stresik, ale tylko z tego powodu czy temu wszystkiemu podołam, organizujemy sami przyjęcie więc sporo będzie na naszej głowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej kobietki moze i ja
sie tu wpisze. Nie wiem, czy moge tutaj cos napisac, bo jestem w innej sytuacji niz Wy. Jestem zdolowana i zalamana, pomimo, iz pozornie nie mam powodu. Juz od dawna marze o zareczynach, ale jakos mojemu ukochanemu sie nie spieszylo, nie mial stalej pracy, bylismy w roznych miastach. Teraz jest inaczej, moj ukochany mowi, ze Jego najwieszym marzeniem jest oswiadczyc sie mi, zostac przyjetym i spedzic ze mna reszte zycia. Mowi rowniez, ze chce oswiadczyc sie wkrotce, wiem ze zamowil pierscionek, wiem, bo tez wypytywal i chcial dowiedziec sie jakie mi sie podobaja. Musial popytac itd, bo zadnych nie nosze, wiec nieco trudno zorientowac sie jakie mi sie podobaja. no i coz... i pomimo, ze powinnam skakac do gory, jakos mi smutno. Wyczekalam sie na ten moment, ktory teraz nadchodzi i w momencie kiedy MIS zaczal o tym wszystkim mowic myslalam, ze mozemy nareszcie o tym konkretnie porozmawiac, zaplanowac w przyblizeniu nasza przyszlosc i zawiodlam sie po raz kolejny:( Pomimo tego, ze moj ukochany wywoluje haslo, jak zaczynam rozmowe inicjuje jakies plany, to okazuje sie ze tylko chyba ja jakies mam. Moj MIS chce abym w tym dniu byla najszczesliwsza, wiec w zasadzie On sie dostosuje odnosnie dnia, a mnie to przeraza i zalamuje, o czym mu powiedzialam, mam wrazenie, ze Jego poprostu to nie obchodzi. Jest mi bardzo zle. Zazdroszcze WAM kobietki pieknych, niespodziewanych zareczyn i wspanialego dochodzenia do planow na przyszlosc. Moj mezczyzna mowi, ze chce jak najszybciej, a jak mowie, ze trzeba zaplanowac, to tez nie ma problemu, to bedzie w 2007 roku, jak znow powiem, ze nie chce w pierwszych miesiacach, bo chcialabym aby to bylo w okolicach lata, to moj MIS mowi, ze ok, no to jednak w 2006. Przepraszam, ze zasmiecilam WAM tutaj szczesliwy topic, chcialabym byc w podobnej sytuacji jak WY kobietki. Zycze WAM wszystkiego dobrego. Acha, odnosnie wieku, to ja w tym roku skoncze 24 lata, a moj ukochany 27. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hej kobietki moze i ja--> witaj :) powiem szczerze, ze Twoja wypowiedz jest troszke chaotyczna i nie bardzo rozumiem problem... tzn on zwleka z oswiadczynami? bo rozumiem, ze czujesz, ze on nie przyklada do tych planow tak wielkiej wagi jak Ty? ustaliliscie juz w koncu jakas date, kiedy to bedzie? ps u mnie tez nie bylo oswiadczyn jak w bajce, tez mieszkalismy do czasu w innych miastach, bywalo ciezko, i takze temat pobrania sie juz od dluzszego czasu sie przewijal, sporo czasu uplynelo zanim w koncu zaczelismy konkretnie planowac, bo powiem, ze te wspominania o tym od czasu do czasu tez mnie wkurzaly, takze rozumiem Cie po czesci ps zagladaj kiedy chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalpek
hej ja tez w tym roku wychodze za maz,tez bym chciała sie podzielic z moimi uwagami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kalpek- dziel się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalpek
wiecie co ja sie boje tylko ze po slubie nie bedzie tak wspaniale,a wy co sadaicie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja jakos sie tego nie boje znamy sie dobrze, niejedno juz razem przezylismy :) wiadomo, ze nie zawsze bedzie sielanka, ale coz- to samo zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej kobietki moze i ja
Dzieki no to co. Zazwyczaj nie wypowiadam sie tak chaotycznie...Problem w tym, ze moj MIS daje sygnal w postaci hasla: Kocham CIe do szalenstwa i o niczym innym nie marze jak o tym bys zostala moja zona, mielibysmy wlasny kat i razem bylibysmy juz w taki "normalny" sposob. Mysle wowczas, ze jest to znak, ze mozna zaczac jakas konkretna rozmowe, a jak widze wlasnie nie tyle brak entuzjazmu, co jakis brak koncepcji na temat terminu slubu, to normalnie nie wytrzymuje i kazda taka rozmowa konczy sie moim placzem. Nie wiem dlaczego, ale nabieram podejrzen, ze moze moj ukochany nie chce tak naprawde zareczyn i slubu, moze on to robi tylko dla mnie??boje sie tego poprostu. Mis czesto mowi, ze wie, ze zwlekal, ze widzi teraz, ze niepotrzebnie itd. Poprostu nie wiem, czy wszyscy faceci sa tacy niezdecydowani odnosnie konkretnych planow i wszystko jest ok, czy naprawde jest zle, ze ten "luz" to obojetnosc, to brak zaangazowania, poprostu nie chce aby moj ukochany oswiadczyl mi sie i ozenil sie ze mna np ze strachu, ze odejde, albo dlatego, ze tak sie zaklada rodzine, no nie wiem. Chcialabym, zeby to wyplywalo z Niego i tylko z niego i zeby to nie polegalo na tym, ze on mnie zapewnia jak o tym marzy, ale zebym czula, ze On o tym marzy. Chyba znow mowie bez ladu i skladu. Nieco trudno to wyjasnic... Poprostu chwilowo zaczynam sie bac tych rozmow. Jestesmy para bardzo zgodna, nigdy praktycznie sie nie klocimy, pomysl na samo zorganizowanie wesela i w ogole zycie mamy bardzo zbiezny, ale ten brak aktywnosci mnie przeraza,boje sie ze moze zmuszam mojego mezczyzne do podjecia takich krokow. Moze wpadam w obsesje?? Nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalpek
najbardziej w dniu mojego slubu sie bije czy wszyscy w czasie wesela beda sie bawic,czy nie zabraknie nikomu jedzenia,wprawdzie robimy je w restauracji,mam nadzieje ze wszystko sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalpek
Ja z moim Pawłem jestem juz 3lata i wiem jaki jest w kazdej sytuacji,boje sie tego czy podołam wszystkim obowiazkom,ktore na mnie spadna,ale sie kochamy i damy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej kobietki moze i ja
Nie ustalilismy zadnych konkretow. Moj ukochany chcialby sie jakos "wkrotce oswiadczyc" i pozniej porozmawiac o wszystkim i dojsc bez problemu do porozumienia. To jaki problem rozmawiac teraz?? Poza tym, chcialabym podjac decyzje na TAK majac calkowicie jasna sytuacje, chcialabym wszystko wyjasnic przed a nie po. Czy oczekujac wlasnego zdania od mojego faceta tak wiele wymagam?? W momencie kiedy Mis mi mowi, kochanie bedzie tak jak chcesz, bo chce zebys byla szczesliwa, czuje sie tak, jakbym miala byc szczesliwa sama ze soba i wychodzila sama za siebie a nie za Niego. Dzieki, ze moge sie tu wygadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalpek
jest ktos kto wychodzi za maz w sierpniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×